Skocz do zawartości
Karpacki

Po spotkaniu w Mrągowie.

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni koledzy. Zwyczajem który od dawna był w Polance stosowany, po każdym spotkaniu jakie ostatnio miało miejsce właśnie w Mrągowie, na forum otwierany był wątek, gdzie uczestnicy dzielili się swoimi spostrzeżeniami i odczuciami po takim spotkaniu. Obecnie może nie trzeba już tyle odnosić się do treści odbywających się na takim spotkaniu wykładów, bo bezpośrednia transmisja, czy możliwość późniejszego odtworzenia sobie szczególnie interesujących wystąpień daje taką możliwość. Tym , czym warto podzielić się z perspektywy czasu jaki upłynął , to atmosfera panująca wśród uczestników, to nawiązywanie bezpośrednich znajomości z kolegami, nieraz bardzo odległymi od naszego miejsca zamieszkania, to poznawanie ich problemów i radości.

Spotkanie w Mrągowie, było pierwszym jakie Polanka organizowała w tej części kraju, i moim zdaniem było ukłonem w kierunku tych, którzy z tych właśnie terenów decydowali się na przyjazdy wtedy, kiedy miejsce takiego spotkania było setki kilometrów od nich. Podobnie zresztą jak spotkanie w Kalsku czy Bukowinie Tatrzańskiej. W Mrągowie było bardzo widoczne że wśród uczestników spotkania, dużą ilość stanowili koledzy i koleżanki z północnej części kraju, chociaż z zadowoleniem należy zauważyć , że jest grono , które jest w każdym miejscu, w jakim by takie spotkanie było zorganizowane. Są koledzy, dla których żadna odległość nie ma znaczenia, jeśli można spotkać się z życzliwością i przyjaciółmi z Organizacji do której należymy.

Jak dziwnie i nieprawdziwe są informacje , że pszczelarze to takie zgromadzenie "leśnych dziadków" o których kiedyś napisał kolega Atena, że ktoś z jego młodszych znajomych powiedział że potrafią tylko "naparzać się gromnicami". Szkoda że kolega nie namówił takiego "młodego boga" aby pojechał i zobaczył naszych członków biorących udział w tym spotkaniu. Wielu naszych młodych kolegów, bierze udział całymi rodzinami. Jak już wspomniałem , nie musimy tu składać recenzji z wykładów i tych punktów programu, które były znane podczas przygotowywania spotkania. Żaden taki program nie jest w stanie oddać atmosfery tych spotkań jakie mają miejsce w kuluarach , pokojach czy innych miejscach, do których przybywamy na nasze spotkania.

Zachęcam wszystkich którzy tam byli do podzielenia się , właśnie tu na łamach naszego forum swoimi wrażeniami z tego pobytu. Ja ze swojej strony, jako jeden z w miarę aktywnych użytkowników naszego forum, zostałem w trakcie tego spotkania miło podbudowany. W przyjacielskiej rozmowie kilkakrotnie odnosiłem wrażenie, że zainteresowanie tym o czym piszemy na forum, w rzeczywistości jest dużo większe, aniżeli wskazywała by na to ilość reakcji w postaci wpisów innych użytkowników. Tam przekonywano mnie, że pisać należy, bo zawsze znajdzie się ktoś kto z chęcią poczyta temat, chociaż nie zawsze zaraz zechce sam coś w tym temacie napisać. Zachęcam do większej odwagi w tej kwestii. Nieraz znajdujemy na forum wpisy, bez których naprawdę można by się obejść, i nic by temat nie stracił, a ludzie którzy mogli by coś ciekawego wnieść do tematu, boją się pisać , tak jak by to było bezpośrednie wystąpienie "na żywo" i wobec wymagającego grona słuchaczy.

Czekamy więc na zabieranie głosu. Jest to bardzo ważne chociażby dla tych, którzy obserwują co dzieje się w Polance, czasem z ewentualnością wpisania się do tej organizacji. Z czegoś jednak chcą zdobyć na ten temat jakieś informacje, jak w tej organizacji jest, więc najlepiej aby otrzymali je z pierwszej ręki.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, do Mrągowa miałem ponad 600 km. Byłem z moim 5 letnim synkiem. W domu śmiejemy się, że to był najmłodszy fotograf na naszym Polankowym spotkaniu. Szymko filmował Prezesa Piotra :D Na TT, firma Łysoń też go uwieczniła. Zaprzyjaźnił się z Matyldą. :P Pozdrawiam mamę Matyldy

.

Dużo ludzi młodych było....

Pozdrawiam uczestników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, do Mrągowa miałem niewiele ( 230 km) ;) jak zwykle na spotkanie Polanki. Atmosfera spotkania jak zwykle na 6. Mnie osobiście cieszy, że było dużo nowych twarzy, zarówno młodych ( nawet w wózkach), jak i starszych. Dyskusje dzienne jak i nocne ( do 1.00- 2.00) bezcenne. Ci co nie byli ( szczególnie z dłuższym stażem Polankowicze ) niech żałują B). Takie spotkania, na których jest coś dla pszczelarzy, jak i ich rodzin organizuje tylko Polanka i niech tak zostanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu zostałem wywołany do tablicy...  Zjazd w Mrągowie stał się okazją do krytyki pod moim adresem.  Skoro nie mogłem odnieść się do uwag w Mrągowie... odpowiem TU.  O tym jaka jest średnia wieku pszczelarzy wiedzą wszyscy!  Nie odkrywam Ameryki  /vide wpisy robina/.  Jak wygląda aktywność "starszego pokolenia"  proponuję przeanalizować wpisy bartnika... 

  To że na wpół piknikowe spotkanie, w większości młodych pszczelarzy,  było sukcesem  ani mnie nie dziwi ani nie przywiązuję do tego wagi jakiegoś przełomu. Powiem krótko - gratuluję i oczekuję iż, dla uczestników nie będzie to tylko wspomnienie udanej imprezy ale przyniesie pozytywne owoce na przyszłość.

  A teraz z innej beczki, odnośnie aktywności młodych. To JA,  we współpracy z Forum Młodych Ludowców, zainicjowałem spotkanie dla młodych pszczelarzy. I co? A no najpierw krytyka na TYM portalu, później olanie tematu przez większość władz organizacji pszczelarskich spowodowała iż na spotkanie trafiła niezbyt reprezentacyjna grupa pszczelarzy.  Nie rozumiem jak można przeciwstawiać moją/naszą inicjatywę spotkaniu w Mrągowie, uważam że jedna i druga w jakiś sposób wychodzą naprzeciw wyzwolenia aktywności młodych. A tu ... weźcie przykład z Mrągowa, z inicjatywy Polanki. Po co to szukanie rozdźwięków? Czy to ma służyć integracji środowiska? 

  I jeszcze jedno, na Grodźcu był v-ce Polanki. W rozmowie ze mną wyraził się z aprobatą dla inicjatywy.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego. Przykro mi, że odczytał kolega mój wpis jako szukanie rozdźwięków, czy jakąś krytykę pod jego adresem. Nic podobnego. Przywołałem tylko wyrażenie , cytat z wypowiedzi jakiegoś młodego pszczelarza, które kolega umieścił na tym forum. Bez żadnych podtekstów, czy niedomówień. Być może kolega stał się w pewnych tematach trochę nadwrażliwy i niepotrzebnie tak to odczytał. Oczywistym jest że nie wszędzie i w każdych okolicznościach ten udział młodszych wiekiem jest tak widoczny , dlatego chciałem pokazać , że przynajmniej w Polance nie jest tak źle. Nie zmienia to faktu, że w niektórych organizacjach nie jest najlepiej. Ale przynajmniej w Polance nie ma się czego wstydzić. Jeszcze raz powtarzam że kolegi nie krytykuję, a wręcz poważam, powołałem się tylko na wypowiedź którą kolega umieścił na tym forum.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...