lalux5 0 Zgłoś lalux5 0 Napisano 29 Września 2017 . Dlatego nie biorę z nowosądeckiego ,Myślenic ,Limanowej,Suchej.B i innych gadzin żadnych matek czy pszczół , Wiemy , wiemy wolisz z Puław. To złośliwie , ale też przesadziłeś . .Koniec z dawaniem kasy to problem się sam rozwiąże. Nie wziąłem ,nikt mi nie dał nawet złotówki ,a było różnie i dlatego mam takie podejście .Pozdrawiam Krzyś. A tu się zgadzam z Tobą , pszczoły by były już przesiedlone lub zlikwidowane. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 29 Września 2017 Panie Karpacki pozycja - https://www.ceneo.pl/1265934 kosztuje 46 pln. Napisane czarno na białym na temat zgnilca . Co gdzie jak i kiedy . Szkoda że zerżnięte bez przestudiowania obowiązującego prawa, bo uważam że w książce akademickiej powinno być choć odniesienie się do niego . Odsyłam nie do Pana a publikacji. Jest tam leczenie ( niezgodne z prawem ) , sposób diagnozy , postępowanie lekarza wet. Zakładający wątek Pan apelował o podjęcie działań przez lekarza ,to napisane przez mnie są jedynymi możliwymi prawnie. Gdyby chciał mieć pszczoły kupił by tę pozycje. Dodam jednak że leki tam proponowane utrzymują się lat 5. Cytuję - ,,Po likwidacji zgnilca złośliwego w pasiece zapowietrzonej należy przeprowadzić w zagrożonym przegląd wszystkich pasiek... ,, Napisane też - ZAPOBIEGANIE . Książkę polecam wszystkim. Pasuje tak ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 29 Września 2017 Cytat. Napisano wczoraj, 17:56 A ja powróżę z fusów . W podziękowaniu PLW zaordynuje spalenie pasieki i wystąpienie o odszkodowanie oraz uznanie za teren zapowietrzony i nalot w pasiekach sąsiadów . W podziękowaniu za dzielną postawę zainteresowany otrzyma gratis ciąganie po sądach i dozgonną ,,wdzięczność,, sąsiednich pszczelarzy. Za rodziny w promocji dostanie Wała. Prorok ? Oby To jest to odsyłanie do literatury??? z kogo pan idiotów robisz?? Żałosne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 30 Września 2017 To nie jest odsyłanie do literatury ale to co w/g niej lekarz powinien zrobić. Przeczytałeś Pan tę książkę ? Bo ja tak. Może prześmiewczo , fakt, ale jak ktoś się sam prosi o kłopoty to jak reagować ? Że dba o zdrowie sąsiadów ?A jak z odszkodowaniem za rodziny ? Dostanie w/g pana ? Motywy takich wpisów są dla mnie zawsze nie jasne. Chłopaki nie płaczą i nie szukają pomocy na forach bo ni tu ni nigdzie nie dostaną . Bo każdy pcha swój wózek pod górę. Jak rozumiem promowany przez Pana lek i postępowanie jest lepsze niż to proponowane przez prof. Glińskiego , prof. Kostro i dr. Luft -Deptuła ? Ja aż tak pogięty nie jestem. Z nowej literatury pszczelarskiej , np. w porównaniu do ,, Hodowli pszczół ,, która jest na poziomie ctrl. + v , to jest bardzo wartościowa pozycja. Jak co mogę pożyczyć do poczytania . 60 to 2 słoiki miodu . Szkoda ? P.S. Jak doszły mnie słuchy podobno to kupiec odkładów i pasieka nie mamy a sprzedającej . Czy to prawda ? Bo jak na razie tylko jego słowa że to jego mama . Może tu robi sobie reklamację ? Podobno ta pani sprzedawała odkłady . HYM ? Może robi komuś kole zadka. Co do padających pytań skąd ma pismo , otóż będąc stroną sporu i zgłaszającym wystąpienie choroby zwalczanej z urzędu otrzymają obie strony jednakowe zgodnie z prawem. Co do niego Panie Karpacki (prawa ) namawianie do jego łamania jest pod sankcją . Żeby je omijać to trzeba je znać. I tyle. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 30 Września 2017 Podobno ta pani sprzedawała odkłady . HYM ? Kol. Daro Co to znaczy "HYM", to jakiś skrótowiec? Jak to jest z tymi zarażonymi rodzinami to były świeżo zakupione odkłady, czy stare rodziny produkcyjne ? Gospodarka stacjonarna, czy wędrowna? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kavior 0 Zgłoś Kavior 0 Napisano 30 Września 2017 Wiemy , wiemy wolisz z Puław. To złośliwie , ale też przesadziłeś . A tu się zgadzam z Tobą , pszczoły by były już przesiedlone lub zlikwidowane. a co może w być w puławach ? od dziesięcioleci to malutka pasieka uczelniana z nadzorem kilku "szpeców" doktorków co przycodzą odbębnić etat. tam może być wszystko w ulach . Tu jedno takie centrum pszczelarskie https://www.youtube.com/watch?v=KFSvLomREZ8 oglądac od 3min 15 sec. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 30 Września 2017 Można onomatopeja czy jak tam . Taki dźwięk jak co poniektórzy wydają gdy uwłaczają myślenie podczas wypowiedzi . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 1 Października 2017 W ożywionej dyskusji na temat zwalczania zgnilca / również zgnilizny, w jednym z wątków/ pozwolę sobie podzielić się pewnym spostrzeżeniem. Otóż, kupując apiwarol /w moim nie bardzo podłym mieście/ Powiatowy Lekarz Wet zapytał mnie o występowanie chorób w mojej pasiece/ zabrzmiało to dumnie przy moich pięciu ulach/. Lekko zszokowany /nigdy nic podobnego się nie zdarzyło/ odpowiedziałem zgodnie z moją skromna wiedzą w tym temacie. W osłupienie wprawiło mnie dopiero kiedy dowiedziałem się iż podobne pytania zadawali PLW w innych powiatach, /wiem o dwóch/. A może "idzie nowe" na Dolnym Śląsku. A może to wynik interwencji władz wojewódzkich u Wojewódzkiego LW. Z szoku się otrząsnąłem, bo wciąż naszym postulatem, /tych spotykających się na Zamku/ jest ustanowienie funkcji wojewódzkiego /niezależnie jak go zwał i jak umocowanego organizacyjnie/ lekarza wet d/s pszczół/pszczelarstwa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kuba 0 Zgłoś kuba 0 Napisano 1 Października 2017 Czasem wydaje mi sie ze ludzie nie czytają ze zrozumieniem tylko tak jak chcą. 16 sierpnia zauważyłem i odrazu poinformowalem PLW o objawach. Ten wykonał przeglad pasieki oraz pobral probki do badań. W dniu 26 sierpnia przyszły wyniki diagnozujace zgnilca amerykańskiego. Lekarz weterynarii powiedział ze nie ma objawów klinicznych i nie wszczyna procedury. Ja wykonalem w tym samym dniu zdjęcia i napisałem skargę... I tak sprawa się toczy od półtorej miesiaca... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kuba 0 Zgłoś kuba 0 Napisano 1 Października 2017 I co dalej , bo to jest oburzające , ten weteryniarz to pewnie za komuny studia odbywał. Tak postępować to jest skandal. My pszczelarze musimy coś z tym zrobić. Podpiszmy jaką petycję, albo jaką konferencję zwołajmy z udziałem poszkodowanych , albo jaki marsz na Warszawkę, albo skargę na takich nieudaczników. Za co oni biąrą pieniądze, a przecież nam się należ odszkodowanie za tego zgnilca , słyszałem że kolega kolegi dostał nawet 1000zł za ul. I jeszcze jedna sprawa : należy ustalić i napiętnować (ale jak?) takiego producenta zgnilca , i nie pisać że to zgnilec amerykanski bo to moze popsuć nasze dobre stosunki z USA. Ma ktoś jaką propozycję, jak tą sprawę załatwić? Bo do tej pory to tylko czytam same biedolenie. Pan Karpacki napisał że ktoś z wysokiego szczebla czyta to forum i coś zadziała , a ja myślę że tak nie jest. Kto by tu zaglądał ? I w jakim celu? Żeby sobie problem na głowę wsadzić? Pan Czarg by coś zadziałał, bo to chłop ,,że hej" , ale ma swoje problemy i jest blokowany na tym forum.Może do niego by się zwrócić na priva? Widzę na tym forum tylko znanych pszczelarzy, i rady bez efektu, a ule gniją .U mnie jak był zgnilec to śmierdziało jakby jaka krowa była padnięta i nie zakopana. Weteryniarz też nie przyjechał. Myślę że jakieś konstruktywne wypowiedzi przeczytam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 1 Października 2017 No widzisz -kuba - już w pierwszym zdaniu starasz się dzielić ludzi na tych złych, czyli starszych i tych dobrych... czyli kogo? Gdzie umieścisz na swojej skali p. Karpackiego / człowiek wiekowy ale jak widzę uczynny dla każdego/. Nie mam propozycji jak tę, konkretną sprawę załatwić... ale dla rozładowania gęstniejącej atmosfery przytoczę parę słów niejakiego Mickiewicza ... postrzegam, jak młódź cierpi na tem, że nie ma szkół uczących żyć z ludźmi i światem.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 1 Października 2017 . Podpiszmy jaką petycję, albo jaką konferencję zwołajmy z udziałem poszkodowanych , albo jaki marsz na Warszawkę, albo (...) Panie Kubo! "znaj proporcję mocium Panie" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kavior 0 Zgłoś Kavior 0 Napisano 1 Października 2017 I co dalej , bo to jest oburzające , ten weteryniarz to pewnie za komuny studia odbywał. Tak postępować to jest skandal. My pszczelarze musimy coś z tym zrobić. Podpiszmy jaką petycję, albo jaką konferencję zwołajmy z udziałem poszkodowanych , albo jaki marsz na Warszawkę, albo skargę na takich nieudaczników. Za co oni biąrą pieniądze, a przecież nam się należ odszkodowanie za tego zgnilca , słyszałem że kolega kolegi dostał nawet 1000zł za ul. I jeszcze jedna sprawa : należy ustalić i napiętnować (ale jak?) takiego producenta zgnilca , i nie pisać że to zgnilec amerykanski bo to moze popsuć nasze dobre stosunki z USA. Ma ktoś jaką propozycję, jak tą sprawę załatwić? Bo do tej pory to tylko czytam same biedolenie. Pan Karpacki napisał że ktoś z wysokiego szczebla czyta to forum i coś zadziała , a ja myślę że tak nie jest. Kto by tu zaglądał ? I w jakim celu? Żeby sobie problem na głowę wsadzić? Pan Czarg by coś zadziałał, bo to chłop ,,że hej" , ale ma swoje problemy i jest blokowany na tym forum.Może do niego by się zwrócić na priva? Widzę na tym forum tylko znanych pszczelarzy, i rady bez efektu, a ule gniją .U mnie jak był zgnilec to śmierdziało jakby jaka krowa była padnięta i nie zakopana. Weteryniarz też nie przyjechał. Myślę że jakieś konstruktywne wypowiedzi przeczytam. Jak myślisz czemu w jednych pasiekach zgnilec przeważnie europejski jest w 1-2 rodzinach na 100-200 rodzin ,a w jednej pasiece na 20 uli 17 ma zgnilca? Proszę o logiczne wytłumaczenie? 1000 zł to wolę na dzięcioły wydać żeby wypłacali za szkody, niż rozdawać takim trzymaczom zgnilca co w wilgotnych obszernych jeszcze ulach , kiedy pszczoły nie noszą miodu lub nie dostają cukru od pszczelarza, wtedy nie wentylują gniazd jak należy to łapie się zgnilec i grzybica,a kliniczne objawy to w takich pasiekach już końcem czerwca można zauważyć ,a przy bardziej zaniedbanej pasiece w kwietniu i maju. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 2 Października 2017 To co napisałem wyżej, walkę ze zgnilcem należy koordynować na większym terytorium. Teren powiatu to za mało. Kto to ma robić? Na pewno WLWet we współpracy z rejonowymi organizacjami pszczelarskimi /niezależnie pod jakim herbem występują/. Ani pszczoły, ani choroby nie znają granic. Sprawę komplikują wędrówki pasiek, sprzedaż odkładów itp. Szlachecka zasada "pszczelarz na zagrodzie równy wojewodzie" też nie poprawia walki z "zapowietrzeniem". Tu potrzebna inicjatywa oddolna pszczelarzy, skuteczne wystąpienia do swoich władz. To ICH obowiązkiem jest upominanie się o "zdrowie". Zapewne jest zapisane w statucie każdej organizacji pszczelarskiej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 3 Października 2017 Czy to problem chciwego na odszkodowanie pszczelarza? Chyba nie. 10 lat temu w 2007 roku weterynarze mieli w Polsce problem tylko ze wścieklizną (4 przypadki) i zgnilcem pszczół (też 4 przypadki). Pisała o tym w swym klasycznym dziele przyszła wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Ewa Lech. http://old.wetgiw.gov.pl/files/zakazne/biuletyn/2007/biuletyn_wrzesien_2007.pdf Po 10-ciu latach sprawa się mocno zagmatwała i dziś Pani wiceminister coś mówi, że cała kasa poszła na ASF i na AFB nie ma już kasy i nie będzie (niestety, na razie nie mogę odnaleźć linku do tego wywiadu). Może dlatego weterynarze na szczeblu powiatu odmawiają siarkowania pszczół, bo nie ma kasy na odszkodowania? Czy taki chaos i brak koncepcji strategii, sztuki operacyjnej i taktyki walki z epizoocjami to wynik wielokrotnych i szybkich zmian personalnych na nadmiernie upolitycznionym stanowisku GIW? W ubiegłorocznym (2016) projekcie algorytmizującym decyzje PLW nie mówi się o kasie na odszkodowania. http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//509/12283155/12341468/dokument226869.pdf Jeżeli pszczelarz nie zgłosi podejrzenia wystąpienia choroby i podejmuje jej zwalczanie na własną rękę podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny. Jeżeli PLW zaniedba swe obowiązki - możemy mu nagwizdać. https://www.agropolska.pl/aktualnosci/polska/zgnilec-amerykanski-pszczol-atakuje-na-podlasiu-walcza-nie-tylko-z-asf,3915.html propaganda sukcesu: https://www.agropolska.pl/aktualnosci/polska/ministerstwo-chwali-sie-ze-nie-zaluje-pieniedzy-na-wsparcie-pszczelarstwa,4175.html http://www.gk24.pl/wiadomosci/szczecinek/art/4574827,plona-ule-w-powiecie-szczecineckim-wideo,id,t.html Niemczuk o ASF i ptasiej grypie. O AFB nie. https://www.youtube.com/watch?v=2KKg6CpgKIg Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość marbert Zgłoś Gość marbert Napisano 3 Października 2017 Jam człek prosty ale i nie krętacz. Myślę że w tym temacie robinhuud ma 97% racji. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość marbert Zgłoś Gość marbert Napisano 3 Października 2017 Jakieś wnioski , reakcja stowarzyszeń i organizacji pszczelarskich? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 4 Października 2017 PSL buduje cudnym portretem w tonacji blue frasobliwego Jurgiela opartego dłoniami złożonymi do modlitwy na wodolejce świadomość społeczeństwa wobec choroby dotyczącej podstawy łańcucha pokarmowego homo sapiens. Wielu ludzi (podatników) nie je wieprzowiny bez związku z ASF i jakoś żyją. Ale nawet świnie nie utuczą się tylko na wiatropylnej, modyfikowanej genetycznie kukurydzy. Podobnie jak pszczoły tylko na bezerukowym, nienektarująacym rzepaku wzruszająco sponsorowanym przez "Kujawskiego". Bez pszczoły ssaki ni chu chu!. (Shakespeare, albo Churchil ) http://www.psl.pl/nowa-choroba-uderza-rolnictwo/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 4 Października 2017 W sobotę jadąc do jednej z moich pasiek, widziałem co najmniej dwie takie tablice, o terenie zapowietrzonym zgnilcem amerykańskim. I nie był to rejon Wągrowca. Z mojego punktu widzenia, i kontaktów z pszczelarzami, sytuacja jest o wiele gorsza, aniżeli by to wynikło, z wystąpienia ministra Jurgiela. Niestety, będzie jeszcze gorzej, ponieważ cały czas wzrasta poziom zagrożenia. Stałe zwiększanie ilości zabiegów chemicznych przeciw warrozie, doprowadzają już, do krytycznej sytuacji, w której nie tylko same dymienia , ale kumulacja tych pozostałości w wosku, stają się powodem powstawania ognisk tej choroby. Mówię o tym już od wielu lat, a sytuacja do jakiej dochodzi, potwierdza słuszność tych przewidywań. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 4 Października 2017 Jako Pyrus z Pyrogrodu (Poznania), stolicy Pyrlandii, krainy frytek i podziemnych pomarańczy powiem krótko. W Wielkopolsce nie było żołnierzy wyklętych, ponieważ była dyscyplina, dzięki której jedynym zwycięskim powstaniem w historii Polski (dzięki któremu mamy niepodległość) było powstanie w Pyrogrodzie. To, że zgnilec pojawił się oficjalnie w Wielkopolsce, nie znaczy, że odnośnie ASF i AFB mamy naśladować ruskich, którzy wydają się być nadzwyczajnie skuteczni w zapobieganiu marszu ASF na wschód. ASF idzie ze wschodu na zachód, zgnilec jakby odwrotnie. Co ciekawe nie ma alarmu w sprawie zgnilca w UE i na Apimondii. Czy uda się nowy cud nad Wisłą - zatrzymanie na niej ASF i zgnilca? Jako myśliwy zaczynam właśnie z mieszanymi uczuciami nadzwyczajne polowania zbiorowe na dziki na Pomorzu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
leonzawodowiec 0 Zgłoś leonzawodowiec 0 Napisano 4 Października 2017 Nie wiem jak u was, ale ja widzę to inaczej. Dwa ostatnie lata były powiedzmy chude w pożytki, do tego namnożyło się,, pszczelarzy" z wątpliwą wiedzą jak grzybów po deszczu . Pszczoły bez pożytku ze skąpymi zapasami pyłku i miodu a nawet mocno głodujące to idealne warunki dla zgnilca. Do tego, kto po roku czy nawet kilku latach praktyki jest w stanie rozpoznać zgnilca-obawiam się że nikt. I dobrze się dzieje że ktoś kto się na tym zna ( weterynarz czy rzeczoznawca) sprawdzi pasieki i zlikwiduje ten szajs w zarodku. Szkoda tylko że niektórzy mają na tym niezły zarobek- zamiast kary. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rafał 4 Zgłoś rafał 4 Napisano 4 Października 2017 może by się ktoś chciał podszkolić Kurs Pszczelarski http://wzp-krakow.pl/aktualnosci/id/168.html "Szkolenie pszczelarskie, skierowane jest zarówno do osób które chcą rozpocząć przygodę z pszczelarstwem jak i tych, którzy posiadają własne pasieki. Szkolenie prowadzone jest w formie wykładów oraz zajęć praktycznych. Odpowiednio dobrana tematyka pozwoli Państwu na zapoznanie się z zasadami hodowli pszczół." Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 5 Października 2017 może by się ktoś chciał podszkolić Kurs Pszczelarski http://wzp-krakow.pl/aktualnosci/id/168.html "Szkolenie pszczelarskie, skierowane jest zarówno do osób które chcą rozpocząć przygodę z pszczelarstwem jak i tych, którzy posiadają własne pasieki. Szkolenie prowadzone jest w formie wykładów oraz zajęć praktycznych. Odpowiednio dobrana tematyka pozwoli Państwu na zapoznanie się z zasadami hodowli pszczół." Ile godzin zajęć? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rafał 4 Zgłoś rafał 4 Napisano 5 Października 2017 Ile godzin zajęć? zapytania kierować do: WZP-Kraków drogą mailową: biuro@wzp-krakow.pl telefonicznie: 12 422 7945 osobiście: pl. Szczepanski 8, 31-011 Kraków (I piętro) w terminie do 30 listopada 2017 roku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość marbert Zgłoś Gość marbert Napisano 5 Października 2017 W sobotę jadąc do jednej z moich pasiek, widziałem co najmniej dwie takie tablice, o terenie zapowietrzonym zgnilcem amerykańskim. I nie był to rejon Wągrowca. Z mojego punktu widzenia, i kontaktów z pszczelarzami, sytuacja jest o wiele gorsza, aniżeli by to wynikło, z wystąpienia ministra Jurgiela. Niestety, będzie jeszcze gorzej, ponieważ cały czas wzrasta poziom zagrożenia. Stałe zwiększanie ilości zabiegów chemicznych przeciw warrozie, doprowadzają już, do krytycznej sytuacji, w której nie tylko same dymienia , ale kumulacja tych pozostałości w wosku, stają się powodem powstawania ognisk tej choroby. Mówię o tym już od wielu lat, a sytuacja do jakiej dochodzi, potwierdza słuszność tych przewidywań. Pozdrawiam. Nic lepiej nie da się napisać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach