Skocz do zawartości
648 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Gość marbert

Widocznie nie potrafi kolega czytać ze zrozumieniem. Może niech znajdzie kolega znajdzie czas i przeczyta raz jeszcze , jeśli nie cały wątek, to począwszy chociażby od postu 266 i dalsze, gdzie jest podane, jak działa VITAEAPIS, także na choroby pszczół typu bakteryjnego i wirusowego. Do takich też zaliczamy nosemę ceranae, która opanowuje już całą połać kraju i na którą nie ma skutecznego środka. A co do ekologii naszych terenów, to proszę nie przesadzać. Opryski rolnicze, nie są jedynym powodem zanieczyszczenia środowiska. Wielokrotnie mieliśmy tu u nas obserwować zjawisko kwaśnych deszczów, i wystarczyło tylko wtedy popatrzeć , skąd wieje wiatr i przynosi te "prezenty". Pozdrawiam.

Szanowny Kolego.

Jestem sceptyczny do reklamowanych wynalazków, które działają na wszystko. Mogę się mylić. Więc zamówiłem preparat.

Przetestuję na połowie mych pszczół.

Czytałem oczywiście ale coś mnie blokuje przed wsadzaniem do ula jakiś specyfików.

Może Kolega ma rację. Pewnie tak.

Ale jak się nie przekonam to tak mam.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Kolego.

Jestem sceptyczny do reklamowanych wynalazków, które działają na wszystko. Mogę się mylić. Więc zamówiłem preparat.

Przetestuję na połowie mych pszczół.

 

To bardzo prawidłowe i godne szacunku podejście do tematu. Ja też tak robię.

Mnie martwi na forum coś innego. Prostacka krytyka w ciemno przez niektórych forumowiczów bez znajomości zagadnienia to lekceważący stosunek do wynalazcy, który akurat w tym przypadku nie zawahał się zafirmować produktu swoim nazwiskiem. Jest to wyjątkiem w świecie chemii pszczelarskiej i ja to baaardzo szanuję. Zazwyczaj chemia wlewana, wsypywana, czy dymiona do ula jest anonimowa - jak wynalazek ognia. Jako stary żołnierz uważam, że analogicznie do stopni wojskowych, najgłupszy profesor jest z definicji mądrzejszy od najmądrzejszego doktora. Jeżeli trafi się jadnak głupi profesor, to wywodzi się on niewątpliwie z głupiego doktora. I tak dalej po drabinie w dół, aż do zwykłego chama (tak mnie wyszkolił pewien mądry generał). Inne podejście pozbawia tytuły ich sensu, a ludzi szacunku. Aby podważać zdanie naukowca, trzeba naprawdę dużo wiedzieć. Prawdziwy naukowiec cieszy się z krytyki, o ile jest ona konstruktywna i wnosi coś do tematu. Chamy się tym nie przejmują, włażą do laboratoriów w ugnojonych gumofilcach, bo na forum są pozornie anonimowi i wydaje im się, że możemy im naskoczyć tam, gdzie oni mogą Profesora w d... pocałować.

Wężykiem Jasiu.

Mam głeboką nadzieję , że Profesor Gagoś nie zniechęci się tego typu prostactwem i nie zrezygnuje z pracy na rzecz pszczelarstwa. Tak niewielu mamy mądrych ludzi w swym środowisku, a i tych nielicznych nie szanujemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak mam. Pisałem, że 2 lata temu byłem przekonany, że Vitaeapis uratował mi pszczoły przed zatruciem. Teraz (ponieważ wydaje się to ważne), zastosowałem darmowe próbki w rodzinach, które pojechały na spadź. Obserwacja wygląda tak, że przez cały pobyt na pożytku rodziny te wykazywały bardzo stabilną, dobrą kondycję. Przez okres 3 miodobrań była w tych rodzinach jednolita liczba 6-8 ramek czerwiu. Były to rodziny zarówno wielkopolskie jak i na ramkach pół-dadanta, więc należy na to patrzeć proporcjonalnie przy czym o ile na początku pożytku w miodności przodowały dadanty, o tyle na końcu wielkopolskie wyszły na prowadzenie. Rzadko to się zdarza w dzisiejszych czasach, ale przez półtora miesiąca wszystkie te rodziny nie wymagały ode mnie żadnej interwencji poza okresowym dokładaniem korpusu rekordzistkom. No i przyznaję - Vitaeapis co 4 tygodnie. Nadal ich siła i ilość czerwiu wydaje się wyrównana.

 

W domu, na pożytku z nostrzyka pozostały odkłady i rodziny słabe, które nie najlepiej radziły sobie na rzepaku. Po kilku 2-3 tygodniach słabego nektarowania nostrzyka (dużo deszczów - taka miejscówka a nostrzyk lubi by było trochę sucho), pojawiły się nierówności w rodzinach. Prawda, że one w ogóle nie były równe, ale w końcu też dostały Vitaeapis (tym razem zakupiony - to wydaje się ważne). Ponieważ nostrzyk już nie zaczął nektarować podkarmiłem je wszystkie delikatnie 4 tygodnie temu. W sobotę robiłem przegląd. Oprócz jednej rodziny, w której są mateczniki na cichą wymianę, wszystkie są w miarę wyrównane, dobrze przygotowane do ostatecznego zakarmienia.

 

Interpretację pozostawiam Wam - może się mylę... Mam wrażenie, że dawno nie miałem tak wyrównanego sezonu pomimo słabego początku.

 

Gdyby nie ten młyn na forum, pewnie poczekał bym i zobaczył czy przyszły potwierdzi obserwacje, ale jeśli już mamy pisać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Robinkubea6dd4b5416.png

Poczytaj tam gdzie Tobie dałem link a nie cożeś sobie tam wyguglał. Możesz zamówić próbkę do sprawdzenia jakości warunek  min zamówienie kg. Cena dogaworna ile kupisz tyle zapłacisz . Dodam że w Chinach za oszustwa w handlu zagranicznym jest od lat 15 do kary śmierci włącznie.To jest kontakt do producenta .Co do możliwości produkcyjnych to powiedz złotko miliard Chińczyków ile piw miesięcznie wypije ?

P.S . jak nie znajdziesz Chiny 5 producentem chmielu na świecie ,jest to produkt z recyklingu  tzn . z wytłoczyn chmielowych .Wsiowy mądrala nawet kupił próbkę , nawet po wsiowemu gadajom. A tak na marginesie jesteś współfinansującym projekt  ViteaApisu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już zostałem obsobaczony za zwrócenie uwagi przed hura optymizmem  odnośnie skuteczność WITEAPISU na wszelkie dolegliwości rodzin pszczelich. Moim zdaniem  przypisywanie mu takiej skuteczności jest  nie uprawnione.  Na stan rodziny pszczelej wpływa szereg czynników, ale podstawowe to  dostateczna ilość pokarmu węglowodanowego i białkowego. Ja również miałem rodziny na spadzi przez 2 m-ce , nie stosowałem WITEAPISU  i w/g mojej oceny przy przywozie na bazę były w lepszej kondycji niż przy wywozie .  Moim zdaniem  omawiany preparat nie może działać długo okresowo, ponieważ  przy jego aplikacji  z środka korzystają  tylko pszczoły  ulowe /oprysk, polewanie/. Biorąc pod uwagę ilość pszczół  ulowych w rodzinie, ilość środka zaaplikowanego na rodzinę, metabolizm organizmu pszczelego, długość życia pszczoły, to według mojej oceny środek nie ma wpływu na te co są pod zasklepem, a śmiem wątpić czy  działa  na te  jeszcze  przed zasklepem.  Mając to na uwadze zastosowałem  WITEAPIS  na wiosnę podczas początków kwitnienia rzepaku i sadów obawiając się ewentualnego podtrucia, Jeżeli  błądzę w swoich  tezach to proszę mnie poprawić tylko nie na zasadzie że czegoś komuś zazdroszczę , czy nie załapałem się na czyjś biznes. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

 

Jako stary żołnierz uważam, że analogicznie do stopni wojskowych, najgłupszy profesor jest z definicji mądrzejszy od najmądrzejszego doktora. Jeżeli trafi się jadnak głupi profesor, to wywodzi się on niewątpliwie z głupiego doktora. I tak dalej po drabinie w dół, aż do zwykłego chama (tak mnie wyszkolił pewien mądry generał). Inne podejście pozbawia tytuły ich sensu, a ludzi szacunku. Aby podważać zdanie naukowca, trzeba naprawdę dużo wiedzieć

Analogie to sobie możesz robić . Naukowiec swoje twierdzenia musi udowodnić . Ba , wsiok  po spełnieniu warunków musi otrzymać takie same wyniki . Naukowiec musi opublikować swoje badania i wyniki doświadczeń . Tego nigdzie nie przeczytałem .

Jak już dałem do zrozumienia pewnych nawyków nic nie zmieni. Nauka to nie armia a generałem nie zostaje się bo się wygrało wojnę . Profesorom się nie salutuje . Profesor jest naukowcem  a nie księdzem i musi przedstawiać dowody a nie dogmaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robinhuud    piszesz aby nie podważać zdania naukowca , to z łaski swojej podaj gdzie mogę znaleźć  wypowiedź profesora że jego środek jest skuteczny prawie na wszystko z warozą i zgnilcem  łącznie. A tak na marginesie co jest w tym środku skuteczniejsze  alkohol czy ksantahumol.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już zostałem obsobaczony za zwrócenie uwagi przed hura optymizmem  odnośnie skuteczność WITEAPISU na wszelkie dolegliwości rodzin pszczelich. Moim zdaniem  przypisywanie mu takiej skuteczności jest  nie uprawnione.

Szanowny kolego. Z wielką przykrością przeczytałem te słowa napisane przez kolegę. Kiedy rzeczywiście, starał się kolega przestrzegać przed hura optymizmem, chciałem jak mogłem wytłumaczyć , na czym polega działanie VITAEAPISU. Wydawało mi się , po kolejnym kolegi wpisie, że zrozumiał. Jeśli to jest nadal określane jako "obsobaczenie" to mogę tylko wyrazić ubolewanie.

Dopytuje się kolega , gdzie może znaleźć wypowiedź profesora na ten temat? Jak myślę najłatwiej dowiedzieć się, gdzie w najbliższym czasie pan profesor będzie miał wykład, i tam pojechać , posłuchać, i zadać pytania co do których ma się wątpliwości.

Mając możliwość kontaktu z panem profesorem, już od kilku lat, wiem, że wypowiedzi jego początkowo dotyczyły głównie odporności na zatrucia, oraz spowodowania dużego instynktu higienicznego.  I to właśnie ten instynkt higieniczny, jest sprawcą tego, że pszczoły radzą sobie z różnymi objawami chorobowymi, a nie kierunkowe cechy  preparatu, na wybrane jednostki chorobowe. Ja porównał bym to, do działania odkurzacza przy sprzątaniu. Nie kupujemy przecież osobnego urządzenia do różnego rodzaju zanieczyszczeń, jakie mogą nam się w domu pojawiać. Dobry odkurzacz wciągnie kurz, trociny, okruszyny, włosy , sierść, i jeszcze wiele innych zanieczyszczeń. Podobnie pszczoły u których zostanie wywołany dobry Instynkt higieniczny, wyrzucą z ula , wszystko to , co będzie zmienione chorobowo, i nie będą się nikogo pytać, jak nazywa się dane schorzenie.

Obserwując jednak rozwijającą się w tym wątku dyskusję, zaczynam zadawać sobie pytanie, Czy ktoś zmusza kogoś do zastosowania tego preparatu ??? Na rynku pojawia się wiele różnych substancji, które według producenta, powinny załatwić wszelkie problemy jakie istnieją w pszczelarstwie. I jakoś nikt nie żąda od tych producentów, aby spowiadali się ze swojej działalności. Handlują po kiermaszach i wystawach, i ile im się uda sprzedać to ich.  Natomiast z preparatem profesora Gagosia, sytuacja jest inna. Zanim został oferowany do handlu, został sprawdzony w wielu pasiekach, głównie członków Polanki, którzy się na to zdecydowali i zgodzili. A teraz kiedy , dzięki temu, dzielimy się swoimi obserwacjami, i zalecamy do stosowania, budzi się jakaś akcja przeciw temu, nie wiadomo skąd i w jakim celu.  Każdy ma własną wolę. Kto chce, nie musi wcale się tym interesować. Skoro uważa, że to co robi do tej pory mu wystarcza, i jest z tego zadowolony, do niczego nie jest zobowiązany.

Skoro jednak uważa, że warto, niech zakupi niewielką ilość, sprawdzi sam w swojej pasiece, i wtedy podejmie dalszą decyzję. Albo odstąpi, albo będzie stosował. Nie rozumiem skąd nagle taka Krucjata przeciwko temu preparatowi?

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sądzę,że nie krucjata ale ... było już wiele "cudownych" preparatów na wszelkie dolegliwości tego świata, jak choćby preparat prof. Tołpy na raka. Co się otworzy internet to możesz schudnąć w tydzień o 10 kG, po innym preparacie chory na stawy kopę-latek będzie biegał jak Kszczot. Parę lat temu próbowano jakichś preparatów, produkowanych w Dziadowej Kłodzie - były cudowne w działaniu, później mniej cudowne, później o nich zapomniano...  I stąd ten sceptycyzm! 

  Profesor Gagoć będzie miał wykład 9.września w Domu Kultury w Chobieni n/Odrą w powiecie Lubin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robinku

Poczytaj tam gdzie Tobie dałem link a nie cożeś sobie tam wyguglał. Możesz zamówić próbkę do sprawdzenia jakości warunek  min zamówienie kg. Cena dogaworna ile kupisz tyle zapłacisz . Dodam że w Chinach za oszustwa w handlu zagranicznym jest od lat 15 do kary śmierci włącznie.To jest kontakt do producenta .Co do możliwości produkcyjnych to powiedz złotko miliard Chińczyków ile piw miesięcznie wypije ?

P.S . jak nie znajdziesz Chiny 5 producentem chmielu na świecie ,jest to produkt z recyklingu  tzn . z wytłoczyn chmielowych .Wsiowy mądrala nawet kupił próbkę , nawet po wsiowemu gadajom. A tak na marginesie jesteś współfinansującym projekt  ViteaApisu ?

Dareczku

Bardzo się ostatnio podciągnąłeś w polszczyźnie - gratuluję! Chyba że nie sam walisz te teksty. Co do treści - o ludzka naiwności. Pozwolisz łaskawcze, że będe miał swoje zdanie i niekoniecznie będziesz mym światełkiem w ciemnym tunelu. Jesteś za cienki do tej roli.

Chińczycy są największymi oszustami i złodziejami patentów na świecie. Produkują rzeczy wspaniałe, ale i niewyobrażalne knoty. "Dodam że w Chinach za oszustwa w handlu zagranicznym jest od lat 15 do kary śmierci włącznie" :D :D :D .

Ile Chińczycy piją miesięcznie piwa?

Dokładnie 3,83 miliarda litrów. Ważne ile z tego sami wyprodukowali i czy to wszystkie piwa z chmielem wg europejskiego rozumienia. Umiesz wyliczyć ile z tego można uzyskać ksantohumolu? Produkuje go i eksportuje tylko przez "alibabę" kilka chińskich firm w ilości rzędu 3 tony na miesiąc. Powiedzmy razem 10 ton/m-c. Ile zużywają go sami?

https://tvn24bis.pl/lifestyle,87/spozycie-piwa-na-swiecie-najnizsze-od-30-lat-przez-chiny,701585.html

Przyjmując średnio i kalkulując rozsądną wydajność:

Na 100 l piwa potrzeba około 15 dkg szyszek chmielowych, które średnio zawierają 0,5% ksantohumolu. W piwie pozostaje go 0,2 mg/litr.

https://www.researchgate.net/profile/Edyta_Gendaszewska-Darmach/publication/268147969_Ksantohumol_i_inne_prenyloflawonoidy_szyszek_chmielu_-_aspekty_biologiczne_i_technologiczne/links/5465b5180cf2052b509f3ff2/Ksantohumol-i-inne-prenyloflawonoidy-szyszek-chmielu-aspekty-biologiczne-i-technologiczne.pdf

To są wystarczające dane, by wyliczyć teoretyczną ilość ksantohumolu 100% jaką można odzyskać z odpadowego chmielu po piwie przepuszczonym przez chińskie nerki w procesie o 100%-owej wydajności i sprawności. Przy założeniu mało prawdopodobnym, że 100% zużytych szyszek idzie w recykling.

Pobaw się kalkulatorem, by mieć swoje zdanie, a nie świecić światłem odbitym od wikipedii.

Pytanie o moje zaangażowanie finansowe w projekcie Vitaeapis jest prostackie i tak samo obrzydliwe, jak pytanie: kto ci pisze teksty i ile bierzesz i od kogo za rolę słupa w zapaskudzaniu for internetowych. No, chyba że znajdujesz w tym jakąś egzotyczną przyjemność.

Zbadałeś tą próbkę, którą kupiłeś? Jak zbadasz, to pogadamy. Mogę ci pomóc, bo wydeptałem ścieżkę.Pokaż jakiś paragon i te wyniki na forum, zyskasz może wiarygodność.

"Naukowiec swoje twierdzenia musi udowodnić . Ba , wsiok  po spełnieniu warunków musi otrzymać takie same wyniki . Naukowiec musi opublikować swoje badania i wyniki doświadczeń . Tego nigdzie nie przeczytałem .

Jak już dałem do zrozumienia pewnych nawyków nic nie zmieni. Nauka to nie armia a generałem nie zostaje się bo się wygrało wojnę . Profesorom się nie salutuje . Profesor jest naukowcem  a nie księdzem i musi przedstawiać dowody a nie dogmaty."

Jak razu pewnego gość jako naukowiec  przedstawił dowody, to jako ksiądz zarobił anatemę od biskupa wrocławskiego twojego kościoła - czy jakoś tak to było w pszczelarstwie 1873 roku. Jeszcze przed wyniesieniem Go na statuetki.

Sam widzisz i piszesz, że najpierw wsiok musi spełnić warunki i więcej czytać. To budujące stwierdzenia i dające nadzieję na przyszłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robinhuud    piszesz aby nie podważać zdania naukowca , to z łaski swojej podaj gdzie mogę znaleźć  wypowiedź profesora że jego środek jest skuteczny prawie na wszystko z warozą i zgnilcem  łącznie. A tak na marginesie co jest w tym środku skuteczniejsze  alkohol czy ksantahumol.

Szanowny sympatyczny Kolego filipie

Bez obrazy ale...

.   Proponuję staranniej przygotowywać swe teksty przed umieszczeniem ich na forum. Posądzanie innych o działanie według kryteriów uznawanych przez siebie za normalne może być odebrane jako niegrzeczne. Co do profesora, to proponuję obejrzeć i wysłuchać jego wystąpienie na tym forum w zakładce TV Polanka. Osobiście przed napisaniem publikacją jakiegoś tekstu analizuję do kogo piszę i co chcę uzyskać. Bez jasnej odpowiedzi na te pytania niczego nie piszę. Z Twojej wypowiedzi rozumiem, że piszesz do mnie, ale nie rozumiem co chcesz uzyskać. Chcesz mnie za chwilę przepraszać jak karpackiego?. A może chcesz jak inni zdyskredytować vitaeapis jeszcze przed jego wypróbowaniem z niejasnych powodów? Czy to filozofia konserwatywna z serii: dziad nie stosował, ojciec nie stosował, to i ja nie zastosuję i dzieciom i wnukom zabronię!

Najpierw przeczytaj ze zrozumieniem instrukcję preparatu, wysłuchaj Profesora, jak się zdecydujesz - kup i wypróbuj. Wtedy pogadamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

 

Pobaw się kalkulatorem, by mieć swoje zdanie, a nie świecić światłem odbitym od wikipedii.

To pobaw się sam szacowana produkcja 12 000 000 kg + import  .Chmielu w światowym rozumieniu.Za pieniądze Chińczyk zrobi wszystko .

 

 

Pytanie o moje zaangażowanie finansowe w projekcie Vitaeapis jest prostackie i tak samo obrzydliwe, j

Nie , rodzi się z niezrozumienia . Bo co o sobie myślę to na pewno nie -to idiota . Motywy finansowe bym  zrozumiał , ale co może kierować  pszczelarzem nawołującym do tego żeby truciciele współfinansowali VitaeApis ?  Po co się szarpać ,  zapłacić haracz i się odfanzolą jak pewna inna organizacja.

Może lubisz dym i czekasz kto Ci przyklaśnie  ?  Też brzydko się kończy.

 

Zbadałeś tą próbkę, którą kupiłeś? Jak zbadasz, to pogadamy.

 

Dostałem , nie badałem , stosowaną do czego innego ze wskazaniem źródła zakupu, ceny  i sposobu.Chcesz to się postaram od źródła.

 

Jak razu pewnego gość jako naukowiec  przedstawił dowody, to jako ksiądz zarobił anatemę od biskupa wrocławskiego

A pisałeś że za gosposię ? Punkt widzenia się zmienił ?Mój Kościół ze stosów nie zrezygnował Św.Inkwizycja dalej istnieje. :P I to nie jest opluwanie religii ? Co tobie do tego ?

Na początku miał być to preparat zapobiegający zatruciom neonikotynoidami ale to sprawdzić było by łatwo . Teraz od 7 boleści.

Nikt niczego nie pokazuje oprócz -wlej a zobaczysz . Jak był  BeeVital to tym co robili ,,podróby,,  na bazie ekstraktu kitu na alkoholu to krzyczano że to be ! Ciut nie zbrodniarze.No bo cena składników podróby równała się kosztowi butelki oryginału. Teraz ekstrakt alkoholowy jest cacy.

 

Chińczycy są największymi oszustami i złodziejami patentów na świecie. Produkują rzeczy wspaniałe, ale i niewyobrażalne knoty.

Bo to prawdziwi Komuniści i jak oni uważają że widza należy do ludu a nie do wrednych kapitalistów . Za co zapłacisz to masz i uczciwie . Za oszustwa na aliexpresie (kwota bodaj 3000 Eurasów na łepka )3 skazano na karę śmierci i wykonano wraz z transmisją  w internecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, VITEAPIS stosuję w pasiece trzeci rok, bo od trzech lat pszczelarzę. Od 5ciu rodzin przeszłam płynnie do 45ciu. Stosuję preparat 3-4 razy w roku. Nie miałam problemów ze zgnilcem ani nozemą i mimo braku doświadczenia z pszczołami przezimowałam dwukrotnie wszystkie rodziny. W tym roku moje pszczoły przyniosły rzepak, akcję, lipę, a teraz stoją na nawłoci. Gospodruję na dadantach. W okresie największego rozkwitu rodziny produkcyjne zajmowały korpus gniazdowy 10 ramkowy i 3-4 nadstawki, a z każdej zrobiłam uprzednio odkład na rzepaku. Mam różne linie pszczoły kraińskiej, Buckfasty i Elgony. Nikogo nie namawiam na VITEAPIS. Każdy ma swój portfel i swój rozum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano odpowiadam. Nie mogę oceniać tego forum. Dziękuję za przyjęcie do jego grona. Tylko dziwne jest że widać z wpisów że to tak jakby pisało te wywody towarzystwo wzajemnej adoracji. A jak ktoś ma odmienne zdanie to jest kłamca i nieprawdę pisze. Tylko to towarzystwo ma najnajnajprawdziwszą rację. Przynajmniej mi się wydaje że zasada jest taka że na forum każdy ma prawo do swojego zdania i pisania tego co w tym momencie myśli. A tu  w miejscu na forum o tym czy na forum nie ma usterki http://forum.spp-polanka.org/topic/699-czy-na-forum-nie-ma-usterki/można domyślać się że celowo blokowani są nowi i hętni użytkownicy do wypowiadania się zpowodu że mogą się wypowiedzieć inaczej niż grupa pod wezwaniem tego oczekuje. Nie istotne kto ma racje. Poprostuu zdziwienie było że ktoś nowy wszedł i zaczoł pisać. Ale do sedna. Dokumenty dostałem ze sklepu i zamieściłem ceny aby pszczelarze mogli zamawiać w lublinie. A że z cenami coś dziwnego to okazało się po telefonie do Lublina właśnie gdy jakiś już czas temu zadzwoniłem i zaczęto mnie wypytywać czy jestem z polanki. Po co? Daje to do myślenia czy polankowscy pszczelarze mają te ceny a inni pszczelarze płacą po 50 zł? Zresztą kto zamawia niech płaci. W zarzutach o gratisy to dziwne że taki pszczelarz karpacki który nic nie podaje pszczołom a warozę niszczy cukrem pudrem przecież nie zaprzeczy nikt z towarzystwa wzajemnej adoracji że tak jest bo na tym forum są nagrania jak to pszczelarz karpacki głosi niczym mantrę. A teraz dziwnie jest naczelnym marketingowcem lubelskiej firmy. Nasuwa się myśl dlaczego lubelska firma już nie może sama reklamować swojego produktu? A pszczelarze z grupy forumowej są jak marketingowcy albo członkowie lubelskiej spółki pracowniczej. Kogo reprezentuje wasz profesor? Lubelską firmę czy szkołe z Lublina? Daje do myślenia i niech firmy zajmą się swoją robotą a pszczelarze swoją robotą i dlaczego tej grupie pszczelarzy zależy na wchodzeniu w buty pracowników lubelskiej firmy? Na pytanie gdzie padały tezy że ten preparat działa nawszystko to takie obwieszczenie padło na wykładzie w krynicy zdroju w połowie lipca. Te opisywane spostrzeżenia po rzekomym podaniu rodzinom jak to było w tym roku to tak naprawdę nijak się mają do porównań z poprzednich lat bo ten rok był wyjątkowo urodzajny i każdy pszczelarz to wie. Ale do konkretów, prawdziwych badań nie ma. No cóż należy tylko domniemywać i jest to podkreślam moje zdanie że zapewne są właśnie teraz tworzone i słupy z grupy wzjemnej adoracji ostrzą ołówki aby się pod nimi podpisać. Tylko pod jaką wersją bądź składem którego preparatu chmielowego. Pszczelarzu karpacki jak mnie nie zablokujecie to jeszcze kolegami zostaniemy. Zobaczysz i nie zachowuj się tak markotnie jakbyś był ze mną na pierwszej rantce bo taki drażliwy jesteś. Mam tylko nadzieję że nie będę musiał już się w tym temacie wypowiadać bo dużo ciekawszych jest na tym forum tematów i tam będę się udzielał i zobaczycie że się zgadzamy. Z pszczelarskim pozdrowieniem wasz slawomir.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

cyt. âNajpierw przeczytaj ze zrozumieniem instrukcję preparatu, wysłuchaj Profesora, jak się zdecydujesz - kup i wypróbuj. Wtedy pogadamy.

 

Sposób stosowania:

Mieszankę paszową uzupełniającą VitaeApis podaje się pszczołom w syropie cukrowym, który należy przygotować bezpośrednio przed użyciem w proporcjach 1:1 lub 1:2 (cukier:woda). Zawartość saszetki 2 ml jest odpowiednia do zastosowania u 10 rodzin pszczelich. VitaeApis należy dodawać stopniowo do wystudzonego syropu, ciągle mieszając do uzyskania klarownego roztworu. Przygotowany roztwór można stosować poprzez polewanie w uliczki międzyramkowe, oprysk pszczół na ramkach lub podkarmianie. VitaeApis nie powinien być dodawany do syropu o temperaturze powyżej 40°C!

Polewanie lub oprysk 10-ciu rodzin: Zawartość całej saszetki rozpuszcza się, w zależności od siły rodzin pszczelich, w następującej ilości syropu cukrowego:

- rodziny silne: w 0,5l syropu cukrowego.  - rodziny średnie: w 0,3l syropu cukrowego.  - rodziny słabe: w 0,15 l syropu cukrowego.

W celu ochrony pszczół przed negatywnymi działania pestycydów z grupy neonikotynoidów, a także wzmocnienia odporności i poprawy produktywności rodziny pszczelej preparat należy stosować przez cały sezon, 4-6 razy w ciągu roku - od wiosennego oblotu pszczół do końca ich zakarmiania, najlepiej każdorazowo po wymianie pokolenia pszczół w rodzinie, a zwłaszcza w okresie przygotowania do zimowli. 

 Otóż z instrukcji wynika że bez względu na siłę rodzin stosuje się tą samą ilość preparatu, co dla mnie oznacza że  pszczoły z rodzin pszczelich  słabych dostają  co najmniej podwójną ilość preparatu,  / słabe 30000 a może 20000 szt. silne 60000 a może 80000 szt/- to jaka dawka preparatu jest  prawidłowa .  Instrukcja nie określa jak dokonać oceny rodziny w różnych okresach jej rozwoju, aby ją zakwalifikować do słabej, średniej czy silniej.  kiedy i jakie mogą wystąpić niepożądanie działania preparatu.  Przelicz 2 ml preparatu na  1 pszczołę z 10 rodzin  z tych 3 grup jaka to będzie wielkość   Najistotniejsze w/g mnie jest zapis o jego skuteczności tylko w wypadku jego stosowania 4 do 6 razy w sezonie a najlepiej każdorazowo po wymianie pokolenia. Taki są fakty a nie dyskredytacja. Próbować  przez cały rok nie mam zamiaru.  Co do reszty  to   Ci napisałem w wątku "mam pytanie"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tej kwestii, jak to jest, że preparat "działa na wszystko", to prof. Gagoś wyjaśnia w dość prosty sposób. Ostatnio na targach pszczelarskich w Bałtowie tłumaczył jak krowie na rowie i teraz ja to tak rozumiem, jako ta krowa : preparat między innymi pobudza naturalne instynkty higieniczne pszczół i na zasadzie pewnego rodzaju odtrucia odblokowuje ich naturalny potencjał w tym zakresie. I dlatego szybciej wykrywają choroby, tłumią je w zarodku. Dlatego nie chorują lub usuwając chory czerw zapobiegają rozwojowi różnych chorób czerwiu. Dlatego też chętniej pozbywają się warrozy, bo w ogóle zaczynają sobie zdawać sprawę z jej obecności. Ot i cala magia panaceum na wszystko. Ale to tylko moja interpretacja przekazu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak znam Agatę, jest to po prostu skromność pszczelarza początkującego. A potwierdzam, że talentu nie sposób jej odmówić. No i mistrzynię ma nietuzinkową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Odwracasz kolego kota ogonem. Oczywiście, że masz prawo mieć własne, odmienne zdanie. Tak jak daro czy filip. Jeśli oskarżasz tych, którzy mają zdanie przeciwne do twojego, że nie pozwalają ci mieć swojego zdania to czy przypadkiem właśnie ty nie zabraniasz im mieć własnego zdania? Miej je i broń Boże nie wlewaj do ula niczego, do czego nie masz przekonania. Odniosłem wrażenie z pierwszego postu, że właśnie chciałeś ale... już nie chcesz. OK.

 

Przy okazji dziękuję filipowi za obserwacje ze spadzi. Pewnie nasze pszczoły miały rzeczywiście podobne warunki klimatyczne i pożytkowe. To sugeruje, że mocnym rodzinom na dobrym pożytku nie potrzeba żadnego wspomagania - to super. Pewnie poobserwuję sobie w przyszłym roku różnicę w średniej miodności rodzin z i bez Vitaeapisu w identycznych warunkach pożytkowych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano odpowiadam. Nie mogę oceniać tego forum. W zarzutach o gratisy to dziwne że taki pszczelarz karpacki który nic nie podaje pszczołom a warozę niszczy cukrem pudrem przecież nie zaprzeczy nikt z towarzystwa wzajemnej adoracji że tak jest bo na tym forum są nagrania jak to pszczelarz karpacki głosi niczym mantrę. . Pszczelarzu karpacki jak mnie nie zablokujecie to jeszcze kolegami zostaniemy. Zobaczysz i nie zachowuj się tak markotnie jakbyś był ze mną na pierwszej rantce bo taki drażliwy jesteś. Mam tylko nadzieję że nie będę musiał już się w tym temacie wypowiadać bo dużo ciekawszych jest na tym forum tematów i tam będę się udzielał i zobaczycie że się zgadzamy. Z pszczelarskim pozdrowieniem wasz slawomir.

Szanowny kolego. Odpowiedziałem już na jeden wpis  w innym wątku, ale wypada odnieść się także i do tego wpisu. Bez obrazy ale pisownia kolegi daje wiele do życzenia. Błędy ortograficzne można jeszcze uznać ale stylistycznie jest to trudne bo zmienia często znaczenie zdania i wprowadza pomieszanie pojęć. Zaczyna kolega  "Ano odpowiadam" . Komu i na co?  Bo jedyne zasadnicze pytanie jakie nas nurtuje , to co kolega chciał osiągnąć swoim pierwszym wpisem na tym forum?  Pisze kolega dalej. "Nie mogę oceniać tego forum" . A następnie przez wiele zdań właśnie takiej oceny dokonuje. I to bardzo negatywnej. Pisze o jakimś "towarzystwie wzajemnej adoracji" i tym podobne określenia. To po co się kolega na nim rejestruje i chce pisać ??? Jest wiele innych forum i akurat na to najgorsze się kolega decyduje???

Następnie ocenia kolega Karpackiego , tzn mnie, opisując jakieś bzdety, które wskazują , że ani nie wie kolega co ja robię , ani co przez wiele lat czynię aby przekazać zainteresowanym sposoby walki z warrozą bez użycia środków chemicznych. Ci których to nie interesuje, nie muszą ani tego czytać, ani brać tych rad do siebie. Pisze kolega o jakichś "nagraniach na tym forum" które rzekomo mają świadczyć przeciwko mnie. O co koledze chodzi ???  Czy nie jest normalne , że działając od wielu lat w jakimś temacie, wprowadza się jakieś formy postępu i jedne przyjmuje , inne odrzuca ??? A jeśli dziś po kilkuletnim sprawdzeniu, po prostu piszę to co sprawdziłem i polecam preparat profesora Gagosia, to co to kogo obchodzi, i komu to przeszkadza ?? Każdy ma do tego takie samo prawo. Każdy może tu napisać o swoich doświadczeniach z tym i innymi preparatami. A prawdę o nich zweryfikują potwierdzenia innych pszczelarzy, którzy również je zastosowali. I to tyle , i aż tyle.  Autorytetu kolego , przynajmniej w pszczelarstwie nie jest tak łatwo się dorobić . Zawsze znajdą się tacy, którzy zechcą otrzymać go drogą "na skróty" . Czasem wydaje im się że wystarczy zrobić coś na zasadzie włożenia kija w mrowisko. Ta droga jednak prowadzi donikąd,  a wstyd później tym większy, im więcej nieprawdy i insynuacji było na wejściu. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Przeczytałem ten za długi zresztą wątek na tym forum i dlatego zamieszczam kserokopie dokumentów o cudzie z chmielu vitaapis. Chętni niech czytają. Mój ojciec pszczelarz wysłał mnie do swojego kolegi pszczelarza, który ma sklep pszczelarski i kiedyś 2 lata temu sprzedał nam vitaapis. Teraz jak byłem u niego powiedział że nie chce mnieć nic wspólnego z tym i pozostałymi chmielowymi cudactwami. Niedawno dostał telefon on gościa który przedstawił się jak prof Goguś i powiedział że nie może sprzedawać żadnych preparatów na bazie chmielu. Ani tego pierwszego vitaapisu ani apisfort tylko musi kupićod niego ten brązowy vitaapis bo tylko jego działa. W ogóle straszył go i powinien wycofać wszystkie inne preparaty które ma w sklepie i które są z białkami probiotykami i kwasami i sprzedawać tylko jego nowy vitaapis który jako jedyny preparat pszczeli działa. Więc jak ja przyjechałem do niego i chciałem kupić vitaapis to powiedział że nie będzie niczego takiego zamawiał dla mnie a zwłaszcza pod żadnym przymusem jakiegoś profesora. Jak ja chce to sam sobie mam zamówić u asystentki tego profesorka i dał mi ich ofertę którą wyjął z kosza. Dał mi jeszcze dokument który dostał od producenta tego apisfortea który wyjaśnia kwestie preparatu. Podzwoniłem po kolegach gdy kilka wieczorów czytałem to forum i jeden z zawodowych powiedział mi że ten cały prof Goguś to tylko tak wesoło i rubasznie wygląda jak dobry dziadek który chce pomóc pszczelarzom. A ta cała bajka co opowiada że był podczas marszu w obronie pszczół  iwpadł na pomysł żeby wymyśleć preparat dla pszczół to ściema. Bo tego dnia prowadził wykład w szkole i na tym wykładzie była właśnie córka tego pszczelarza od zawodowów. W rzeczywistości to cwaniak który jak te wszystkie firmy opisane wcześniej w tym forum kręconce się wokół tych preparatów chmielowych chcą tylko na biednych pszczelarzach zarobić i zerrznąć z nich kasę. To wstyd że naukowiec zamiast pracować nad ważnymi sprawami bierze się za handelek i mówi że robi to tylko aby pomóc pszczelarzom a nie dla zysku. Do tej pory był jeden naukowiec handlarz z Olsztyna dr Zbigniew L. a teraz jest drugi z Lublina, który rozdaje preparaty aby w zamian pisali na forum i reklamowali mu tanim i płytkim sposobem ten vitaapis.

 

Szanowny Sławku

Chciałbym Cię bardzo poprosić o jednoznaczne potwierdzenie lub zaprzeczenie, że pisząc o profesorze Gogusiu i vitaapisie,  przypadkowo zrobiłeś błędy literek i chodziło ci tak naprawdę o profesora Mariusza Gagosia z UMCS i preparat vitaeapis? Jeżeli mi tego nie potwierdzisz, pomyślę sobie żeś tchórz śmierdzący udający półanalfabetę lawirującego w papuzich cwancigach na wymiganie się od odpowiedzialności za swe słowa.. Z bardzo niecnych zresztą pobudek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Pora odszczekać to co się napisało .

Okazało się że 140  było nie dolców a pln i nie  za kg a za mniejszą partię .Takie to gadki przy alkoholu.

Cena kg xantohumolu wynosi obecnie 28000 $ za kg . Minimalna partia 20 mg koszt 40 $ + transport.

Hau hau .

P.S. Oszukiwać nie oszukują.Gdyby jeszcze był %  składnika  w preparacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...