Skocz do zawartości
robinhuud

Komu służy ARR / KOWR? - czego pszczelarz oczekuje od państwa

298 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

. Jestem podobnie jak Karpacki wrogiem wszelkich dopłat, ale jeżeli już są one stałym  fragmentem gry, to niech choć ta gra będzie fer.

Szanowny Kolego. Z całym szacunkiem, ale nie można się spodziewać "gry fer", kiedy się wchodzi do szulerni. Środki "pomocowe" nie biorą się z znikąd. One są z puli, jaką "gracze" wykładają na stół. Ktoś, gdzieś, musi na te pieniądze zapracować. A przekazanie ich w "inne ręce", musi dać jakieś korzyści temu, kto chce uchodzić za dobroczyńcę wobec obdarowanych. Tak buduje się elektorat.

Ale przede wszystkim, musi dać "godziwy zarobek" tym urzędasom, o których kolega "Borowy" pisze jako o"synach siostry wójta". Można też porównać kombinowanie wokół tych pieniędzy, do ewangelicznego pomnażania "talentów" danych na przechowanie. I oni to robią.

Udają że pomagają, większość tych środków "pomocowych " wraca natychmiast do budżetu państwa, reszta po pewnym czasie także, a przy okazji szeregi  urzędasów, mają niezłe pensje, i konkretny elektorat, który stara się odwdzięczyć, za to jak "bez mydła" został wy..........y.

Pozdrawiam

Proszę nie traktować tego wpisu jako dyskusję , tylko dodatkowe wyjaśnienie wcześniejszego stanowiska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

 

Wielu, chcąc zaistnieć, przybiera togę Katona... a przyszłość widzi w tym że trzeba zniszczyć... no powiedzmy Kartaginę.

gdyby ktoś zapomniał - Kartaginę zburzono a powtarzanie utrwala . :D

 

Sądzę, że w Burkina Faso mają lepsza ewidencję niż w kraju nad Wisłą w XXI wieku

Przez ile lat PSL obsadzało resort rolnictwa ?

Teraz choć podają dane z weterynarii a nie od partyjnego Kolegi.

A ot proste na początek - odwalić organizację od kasy pomocowej i pomagać WSZYSTKIM pod jasnymi kryteriami.

P.S. Ulubiony Twój ,,bard ,, ,,śpiewał,, - przyjdzie walec i wyrówna . To kiedyś się nazwało praca organiczna . Jak fundamenty gówniane to i dom do dupy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o tych jasnych kryteriach rozmawiamy.

Od samej zmiany systemu kasy nie przybędzie.

A tej jest zwyczajnie zbyt mało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

No Kolego, Czerwoną Książeczkę wypadało by już odłożyć na bok. Nikt niczego chłopu nie powierzył, chłop ziemię kupił lub odziedziczył po antenatach, jest jego własnością i może nią rozporządzać wedle woli. Nie ciążą ani na chłopie, ani na jego ziemi żadne daniny czy powinności.

 

Kolega inaczej niż ja rozumie prawo własności ziemi. Chłop może swą ziemią "rozporządzać wedle woli". Może więc wykopać duży dół i wydobywać węgiel. Przelatujący ptak jest jego własnością, a lotnictwo powinno płacić mu podatki za latanie nad jego polem. Rolnik wraz z rolą staje się właścicielem wycinka wszechświata opisywanego przez bryłę powstającą poprzez opisanie jego granic pola linią wychodzącą ze środka globu. Rolnik może jak zechce nie pozwolić latać nad jego polem sputnikom. Może również zabić wszystko co łazi po jego polu i mu się nie podoba. Szczególnie owady z czerwonej księgi. Dlatego jest OK., że dotujemy mu broń chemiczną do opryskiwacza i nie musi on tak jak inni mieć pozwolenia na broń - w tym przypadku chemiczną. Chłop chciałby wybić wszystko co mu włazi w szkodę. Chłop żywemu nie przepuści. Dla kolegi Ojczyzna to prosta suma własności indywidualnych gospodarstw rolnych. Nierolnikom nic do krajobrazu i prywatnego środowiska. Rolnik jak zechce, to może pokryć swą rolę asfaltem i zrobić tam giełdę samochodową, lub wysypisko śmieci. Jak się wkurzy, to nawet może się odrolnić.

 Przykładowo myśliwi w odróżnieniu od pszczelarzy potrafili rozwiązać problem "przepszczelarzenia" poprzez statutowe samoograniczenie się do jednego myśliwego na 300 ha dzierżawionego hektara łowiska. Rolnik może nie wpuścić myśliwego na "swoje" pole, ale musi to zrobić na piśmie i wtedy nie może ubiegać się o zapłatę za szkody od zwierzyny łażącej po jego polu bez jego zgody, a nie będącej nie wiedzieć dlaczego jego własnością. Bowiem chyba niesłusznie zwierzyna na wolności, (w tym pewnie i owady), jest własnością państwa. A powinna być własnością tego, na czyim polu postawiła nogę. Czy państwo będące właścicielem stonki ma płacić rolnikowi za szkody w jego ziemniarach?

Rozumiem, że kolega uważa, że w pszczelarstwie niczego nie da rady zrobić, lub to co jest teraz nie wymaga zmian. Jeżeli tak, to nie rozumiem powodów udziału w tej dyskusji. Nie rozumiem, po co kolega wyjeżdża tu z tą Czerwoną Książeczką i upolitycznia problem apolityczny. Chce mnie sprowokować kolega do cytatów z Pisma Swiętego na temat świętej własności indywidualnej ziemi?. Czy kolega czytał sprawozdania w PP z grudniowych pielgrzymek pszczelarzy na Jasną Górę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego, nie zapędzaj się.

Czepiłem się czerwonej książeczki bo to co kolega proponuje pachnie poprzednim ustrojem, i nie jest to zapach przyjemny.

Kolega doskonale zdaje sobie sprawę w jakim systemie prawnym żyjemy i co chłop może a czego Nie.

Napisał kolega długi post w którym nie odniósł się nijak do tego co napisałem, a zadałem konkretne pytania.

Nie krytykuje Ciebie, tylko bzdury pomysł.

Pisałem juz, że mam do kolegi szacunek za to co robi na forum.

Ten pomysł jest po prostu dramatycznie idiotyczny.

Sny pijanego schizofrenia mają więcej realizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widząc co napisałeś nie wiem czy śmiać się, czy płakać.
Ale zacznijmy od początku :

 

- "Pszczoły może trzymać amatorsko każdy bez zgody i wiedzy urzędasa (ale nie weterynarza!). Ale tylko powiedzmy do 5 pni."

 

Napisałeś:

Ładny początek. Orientujesz się że to złamanie podstawowego prawa do posiadania ?
Wszystkich zwierząt gospodarskich czy domowych możesz posiadać ilość dowolną, jedynie pszczół nie.
Łamiesz prawa kardynalne tylko po to, żeby kupy trzymała się Twoja dalsza narracja.

 

Rozumiem, że uważasz, że na podstawie podstawowego prawa do posiadania możesz w mieście na działce chować 10 tuczników i mieć na bloku pasiekę 80 pni.

Dlatego uznałem, że wyrywasz z kontekstu jakąś moją głębszą myśl i ją krytykujesz bezpardonowo niczego w to miejsce nie proponując. W tych warunkach dalsza dyskusja jest bezprzedmiotowa, odpowiedzi na następne twoje pytania nie mają sensu i dyskusję przerywam, szanując czas forumowiczów. Skup się kolego na problemie, nie na mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że możesz, jeśli masz ku temu warunki.

Twojego prawa do posiadania nie reguluje jakiś odgorny nakaz, a twoje możliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem na poprzedniej stronie w normalnym ustroju społecznym sprawdza się zasada "Jak najmniej dla państwa i jak najmniej od państwa"

Jeśli nadal są osoby skażone kilkudziesięcioma latami komunizmu to pozostaje zastanowić się nad dotacją. Lub patrząc pragmatycznie skoro juz przyszło nam żyć w socjalistycznej UE to czemu mamy płacąc wysokie podatki nie skorzystać.

Dotacja tylko i wyłącznie zakupionego cukru i słoików. Bez pośredników typu koła pszczelarskie. Kupujesz cukier czy słoiki zbierasz faktury, podliczasz i spięte w całość zanosisz do urzędu, który w ciągu 14 dni przelewa na ich podstawie określoną w ustawie kwotę. Zaoszczędzone pieniądze inwestujesz w pasiekę lub przeżerasz.

Domyślacie się dlaczego tylko cukier i słoiki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Daro - ja od co najmniej 4 lat TU pisałem że należy próbować jakoś to polskie pszczelarstwo UCYWILIZOWAĆ, NIEZALEŻNIE OD TEGO KTO RZĄDZI. Tak czy inaczej jestem przeciw dotacjom do konkretnych kieszeni, no może symboliczne kwoty do rodziny pszczelej. /zresztą nie wziąłem ani złotówki żadnej dotacji/. Napisałem wyżej jak widzę wsparcie pszczelarstwa. Na pewno nie na umacnianie struktur władz organizacji pszczelarskich.

  Podstawą winne być regionalne, samorządnie działające,  stowarzyszenia działające w oparciu o  ogólnie obowiązujące przepisy prawne a nie widzimisię prezesów.  Gromy się sypią na ministrów... Czy ministrowie byli/są władni aby rozwiązać największy eurokołchoz? A może to wola pszczelarzy którzy chcą być u siebie i na swoim. Przykładów nowego / czyli działalności regionalnych stowarzyszeń/ jest wiele ale o wiele za mało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Jak to ktoś mówi siekierę i po łbach, inaczej nic się nie zmieni. PSL odpowiada za to wszystko , bo zło to nie tylko złe uczynki ale i bezczynność. To posłowie mogą rozwiązać ten kołchoz ale szef PSL Pawlak wołał ręce precz od ustawy o kołchoźnikach .

Nie ?

Na tym opiera się PZP na nogach jaruzela i jego ustawy,  podobnie jak drugi pogrobowiec - ustawa o wychowaniu w trzeźwości .

Sprawa jest prosta tylko woli brak.

Ja tam nie narzekam sam pcham swój wózek pod górę , im mniej pszczelarzy tym większy zbyt . Gdyby  lat jeszcze ubyło. Żyć jednak z tego na obecnym poziomie ciężko.

Powiedz dla czego wszystkie organizację wzięły się za dopłaty ?

Bo pies z kulawą nogo by się do nich nie zapisał  bo po co ?

I niech mi nie wyskakuje z Polanką bo to egzotyka i nisza ekologiczna.

Nie potrzeba nikogo cywilizować a zrównać szanse i dostęp wszystkim do logicznej pomocy a nie nabijanie kasy producentom sprzętu , matek i odkładowcom skupującym pszczoły i sprzedającym odkłady.Związki hodowców  królików , świń , krów dzielą dopłaty ?

Jest jakaś poważna instytucja naukowa pszczelarska ?

Nie mówię o robinie.

Polskie

Stowarzyszenie

Lekarzy.

To gdzie chłop ? Po kolana w gnoju.

P.S. Żeby nie było że się czepiam tylko . Darmowe leki na warozę , ceny negocjowane przez rząd pod warunkiem 2 podania stanu rodzin do PLW . Reszta niech zniknie.

Mamy 3 rzeczy załatwione , ceny leków , organizacje pszczelarskie, rejestr żyjących rodzin.

Nie zawodowcom a amatorom tzn do 80 uli.

PROSTE ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do programu dopłat.

Cukier i słoiki są potrzebne każdemu pszczelarzowi. To po pierwsze.

Po drugie cukier i słoiki są wykorzystywane przez całe społeczeństwo a nie tylko przez pszczelarzy, dlatego zwrot części poniesionych kosztów na te 2 produkty nie wpłynie na podniesienie cen przez producentów.

Dla pszczelarza nie ma różnicy czy dostanie X zł na zakup ula / lawety / odkładu / matki itp czy też na cukier/słoiki. Kasa pozostaje w kieszeni pszczelarza, a nie producenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Litwie są dopłaty do węzy pszczelej i do paszy na zimę. Ja bym się nie ograniczał do czego ma służyć dopłata, Uważam że, każdy pszczelarz wie najlepiej co mu w pasiece potrzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Węza i pasza jest tylko dla pszczelarzy stąd pewny wzrost cen tych produktów. Dlatego produkty wykorzystywane w pszczelarstwie, które jednocześnie nie są tylko dla pszczelarzy gwarantuje uczciwość cen produktów pszczelich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja poddałem nieznacznej edycji tytuł wątku, mając nadzieję, że pozostanie tu tylko dyskusja nad samym programem dopłat i funkcjonowaniem KOWR.

 

Jak to się robi? próbowałem rozszerzyć tytuł założonego wątku, ale nie udało mi się (daj na priva)

 

A może jeszcze poszerz go tak, żeby z tytułu jasno wynikało co w wątku powinno się znaleźć,

bo dotyczyć ma on chyba kwestii:

 

"Czego pszczelarze oczekują od państwa".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mylę że przy dobrze umotywowanej argumentacji można przekonać Ministerstwo Rolnictwa aby w następnym rozdaniu na następny okres 3 letni wprowadzić dopłatę do rodziny pszczelej. Tylko kto to ma pilotować ? Obecny system dopłat w ramach programu Wsparcie Rynku Produktów Pszczelich jest dla producentów sprzętu matek i odkładów, lekarstw dla pszczół a nie dla pszczelarzy. Wielokrotnie spotykałem się z argumentacją że przecież macie dopłaty. Przykładem niech będą ule przy zrobieniu specyfikacji materiałowej i robocizny ul powinien kosztować połowę obecnej ceny ale jak się daje to producenci kroją biednych pszczelarzy  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Diabeł tkwi w szczegółach.

Dla kogo ?

Wszystkich czy tylko tych w związkach?

Jeśli dla Wszystkich, wyjdą kwoty rzędu 15zl do ula.

Pytanie czy tego chcemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

 

. Przykładem niech będą ule przy zrobieniu specyfikacji materiałowej i robocizny ul powinien kosztować połowę obecnej ceny ale jak się daje to producenci kroją biednych pszczelarzy

Bzdura wierutna. 2/3 obecnej ceny to 200 z groszami chętnie kupię z 70 po takiej cenie - zrób.

Zarobisz  . Co by nie gadać nasi producenci są dobrzy.

To wszystko mrzonki.

 

tytuł wątku może zdaje się edytować tylko jego założyciel z poziomu pierwszego posta.

Moderator i administrator.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Diabeł tkwi w szczegółach.

Dla kogo ?

Wszystkich czy tylko tych w związkach?

Jeśli dla Wszystkich, wyjdą kwoty rzędu 15zl do ula.

Pytanie czy tego chcemy.

 

Po pierwsze - wszystkich.

 

Po drugie chcemy, bo po drugie-pierwsze nie mysi to być tylko tyle. Wartość pieniędzy, które państwo przeznacza na pszczelarstwo jest dużo większa niż KPWP. Zaś po drugie-drugie, lepsze to, niż ładowanie całości wsparcia na leki do kasy Biowetu. Z uporem maniaka powtarzam, że obecna wartość refundowanego Apiwarolu przy założeniu, że jest dostarczany pocztą do domu pszczelarza, kosztuje pszczelarza polskiego dokładnie tyle samo, co pszczelarza ukraińskiego bezpośrednio u weterynarza. Choć on nie ma refundacji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...