Skocz do zawartości
robinhuud

Komu służy ARR / KOWR? - czego pszczelarz oczekuje od państwa

298 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

wpis #202

Czego ja bym oczekiwał od Państwa Polskiego?(...)

 

6. Godziwej dopłaty do rodziny pszczelej od 10 do 80 rodzin

 

Dlaczego od 10 do 80 rodzin?

Pszczoły w pasiekach do 10 rodzin i powyżej 80 rodzin nie zapylają?

Pszczelarze w pasiekach do 10 i powyżej 80 rodzin nie ponoszą kosztów związanych z utrzymywaniem zapylaczy?

A może są oni gorsi od tych pomiędzy 10 a 80?

 

 

Kamil wpis #184 w sprawie zapłaty za zapylanie napisał:

"Czarg, dopóki w Polsce jest nadpodaż rodzin pszczelich nikt nie zapłaci za zapylanie."

 

Nic mi nie wiadomo o nadpodaży rodzin w Polsce, tak naprawdę nikt nie potrafi określić liczby rojów i ich siły,

bo nie ma rzetelnej statystyki w pszczelarstwie. Co do zapłaty są różne jej formy, niekoniecznie musi być to zapłata w gotówce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wpis #195 w odniesieniu do mojej propozycji: 

Nie o dotacje, czy o dopłaty bić się powinniśmy, a o zapłatę za utrzymywanie pszczół w środowisku.

Jest to sprawa dotycząca wszystkich obywateli Polski

 

"Niech kolega publicznie takich rzeczy nie wygaduje, bo się obudzą miłośnicy pszczoły murarki którzy w naiwnej nieświadomości rozprzestrzeniają swoje małe zapylacze gdzie popadnie i jakoś nie uderzają w patriotyczny ton oraz nie żądają żadnego wsparcia. A do tego, o zgrozo, z tej murarki to w ogóle żadnego pożytku nie mają - bo miodu nie przyniesie, pyłkiem nie sypnie i nawet dla zdrowotności nie użądli."

 

Chyba Kolega żartuje: możliwości murarki i pszczoły miodnej są w kwestii zapylania nieporównywalne, 

nieporównywalna jest działalność miłośników murarki do pracy pszczelarza, nieporównywalne są też koszty utrzymywania,

Miłośnicy murarki z Greenpeace, faktycznie nie uderzają w patriotyczny ton, ale taki już charakter ponadnarodowych organizacji. 

 

Ja w swojej propozycji pisząc, że sprawa utrzymania zapylaczy jest sprawą dotyczącą wszystkich mieszkańców Polski przypominam,  że opiekując się swoimi pszczołami prowadzimy działalność użyteczną społecznie, w związku z czym mamy prawo oczekiwać od społeczeństwa specjalnego traktowania naszej branży.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Zawsze to może byc sztabka złota".

 

Żartujesz? Jeśli tak, to mało zabawnie.

 

"Bo jak kolega zauważy w KPWP pszczelarz mający 9 urodzin jest już gorszy".

 

"Jest gorszy" - tak myśleli Ci co ten europrogram napisali kierując go tylko do "towarowych producentów miodu"

nie uwzględniając podstawowego aspektu pracy pszczół - zapylania.

 

Kolego zauważyłem to "już" jakieś trzy programy pomocowe temu i pisałem o tym na starym forum Polanki.

Dla mnie niesprawiedliwe zapisy KPWP dzielące pszczelarzy na tych od 1-10 i powyżej 10, były kolejnym ważnym powodem żeby w KPWP nie uczestniczyć.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przypominam,  że opiekując się swoimi pszczołami prowadzimy działalność użyteczną społecznie, w związku z czym mamy prawo oczekiwać od społeczeństwa specjalnego traktowania naszej branży.

 

Społeczeństwo docenia nasz trud i kupuje nasz miód, droższy od "marketowego".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniach 17 -19 listopada w Burzeninie k/Łodzi odbyła się Międzynarodowa Konferencja Pszczelarska, wykładowcy byli między innymi ze Słowacji i Czech. Pszczelarze pytali jaka jest pomoc państwa dla pszczelarzy. Oprócz pomocy tak jak w Polsce w ramach programu WRPP od szeregu lat pszczelarze w Słowacji i Czechach otrzymują dopłaty państwowe za zapylanie. Radzi się pytanie Dlaczego w Polsce nie ma dopłat za zapylanie? Co robią Zarządy związków PZP, Pszczelarzy Zawodowych, Polanki że ten temat nie jest załatwiony do tej pory?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory ministerstwo tłumaczyło, że taka opłata jest niezgodna z prawem unijnym. Czesi i Słowacy mieli swoje dopłaty jeszcze przed integracją z UE i w procesie integracji zagwarantowali sobie ich pozostawienie z tym, że trzeba dodać, są to pieniądze w całości z budżetu krajowego. Inne rodzaje wsparcia obsługiwane są tak jak u nas a dopłaty do rodzin pszczelich idą wyłącznie z pieniędzy krajowych.

 

Pojawia się jakaś jaskółka - świetna analiza perspektyw pszczelarstwa wykonana przez Węgrów na rzecz komisji rolnictwa Parlamentu Europejskiego. Ta analiza wprost mówi o tym, ile zysku przynosi gospodarce każda rodzina pszczela a także o tym, że ta sytuacja jest zagrożona i że współcześnie pszczoły nie mogą funkcjonować bez pomocy człowieka - pszczelarza. Pojawił się w niej postulat, by pszczelarz mógł dostać za swój trud jakieś pieniądze. 

 

Mieliśmy także wewnątrz środowiska polskich pszczelarzy trochę schizofreniczną sytuację, kiedy większość osób z zarządów organizacji pszczelarskich uważała, że dopłaty bezpośrednie byłyby niekorzystne. Nie ma się co łudzić, chodziło o to, by pośredniczyć, jako organizacje, w procesach wsparcia i mieć z tego korzyści albo w postaci dochodów albo w postaci władzy. Całe szczęście, że proporcje się zmieniły i obecnie większość "działaczy" jest jednak zwolennikami uruchomienia funduszy przeznaczonych dla pszczelarzy. To dobry znak i nawet chyba możemy liczyć na wsparcie naszego ministerstwa w Europie dla tego rozwiązania.

 

Jestem umiarkowanym optymistą, że może nawet za 2 lata, po zakończeniu obecnego programu KPWP, uda się zrezygnować z tego centralnego sterowania i przejść na pełen egalitaryzm polegający na tym, że wsparcie będzie się wprost należało każdemu, kto utrzymuje we właściwej kondycji rodziny pszczele tzn. zgodnie z wiosennym stanem posiadania. To oczywiście zależy od tego w jakim tempie mielą młyny europejskie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak szanowny moderator, ale ja za swój trud mam miód=pieniądze.

 


"Pojawił się w niej postulat, by pszczelarz mógł dostać za swój trud jakieś pieniądze."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Będą wałki ze hoho  ! Podobnie jak na początku sprzedaży odkładów refundowanych. Dopłaty będą bo cała wierchuszka i duzi obkupili się w to co trzeba im było i co teraz by kasy nie mieli ?

Bo to o to tylko chodzi.

Jak znam życie -

 

że wsparcie będzie się wprost należało każdemu, kto utrzymuje we właściwej kondycji rodziny pszczele tzn. zgodnie z wiosennym stanem posiadania.

tymi fachowcami oceniającymi będą znów działacze którzy dalej będą strzygli baranki do gołej D.

I będzie pięknie. Rząd Polski nie da kasy na dopłaty  bo pomoc obecna spełniła dobrze swe zadanie z 800 tys. na początku programu teraz  jest 1, 5 melona zdrowych prężnych rodzin.

Zamiast brzydkiej węzy z ukraińskiego wosku teraz mamy piękną polską , tyle że mało kto wie że rynek wosku zmonopolizowali polska firma i nawet tam robią bo i koszt i jakość i cła nie trzeba opłacać , pakują w firmowe kartony na których już tu świstak nakleja sreberka 590 . Prezesom postawi się obiad wódkę da na paliwo . Którym ? ;):D

Warto ? Warto .

A kuku .

P.S. Jak mawiał mój pradziad jak byś się nie obracał i tak dupa będzie z tyłu. Trzeba tylko umieć założyć szpunt. Lać i tak będą,  grunt aby nie dmuchali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Do tej pory ministerstwo tłumaczyło, że taka opłata jest niezgodna z prawem unijnym. Czesi i Słowacy mieli swoje dopłaty jeszcze przed integracją z UE i w procesie integracji zagwarantowali sobie ich pozostawienie z tym, że trzeba dodać, są to pieniądze w całości z budżetu krajowego. Inne rodzaje wsparcia obsługiwane są tak jak u nas a dopłaty do rodzin pszczelich idą wyłącznie z pieniędzy krajowych.

 

Pojawia się jakaś jaskółka - świetna analiza perspektyw pszczelarstwa wykonana przez Węgrów na rzecz komisji rolnictwa Parlamentu Europejskiego. Ta analiza wprost mówi o tym, ile zysku przynosi gospodarce każda rodzina pszczela a także o tym, że ta sytuacja jest zagrożona i że współcześnie pszczoły nie mogą funkcjonować bez pomocy człowieka - pszczelarza. Pojawił się w niej postulat, by pszczelarz mógł dostać za swój trud jakieś pieniądze. 

 

Mieliśmy także wewnątrz środowiska polskich pszczelarzy trochę schizofreniczną sytuację, kiedy większość osób z zarządów organizacji pszczelarskich uważała, że dopłaty bezpośrednie byłyby niekorzystne. Nie ma się co łudzić, chodziło o to, by pośredniczyć, jako organizacje, w procesach wsparcia i mieć z tego korzyści albo w postaci dochodów albo w postaci władzy. Całe szczęście, że proporcje się zmieniły i obecnie większość "działaczy" jest jednak zwolennikami uruchomienia funduszy przeznaczonych dla pszczelarzy. To dobry znak i nawet chyba możemy liczyć na wsparcie naszego ministerstwa w Europie dla tego rozwiązania.

 

Jestem umiarkowanym optymistą, że może nawet za 2 lata, po zakończeniu obecnego programu KPWP, uda się zrezygnować z tego centralnego sterowania i przejść na pełen egalitaryzm polegający na tym, że wsparcie będzie się wprost należało każdemu, kto utrzymuje we właściwej kondycji rodziny pszczele tzn. zgodnie z wiosennym stanem posiadania. To oczywiście zależy od tego w jakim tempie mielą młyny europejskie...

Czy w związku z tym. Polanka poparła na poziomie UE propozycje Węgier?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poparła na poziomie ministerstwa. Liczymy, że minister poprze to stanowisko dalej. Na poziomie UE Polanka nic nie zdziała. Nie dalej jak wczoraj miałem pytanie czy stać nas na zapłacenie pół miliona kancelarii prawnej za projekt Ustawy Pszczelarskiej. Nie stać nas. Nasz roczny budżet jest 10 razy mniejszy. To nie znaczy, że nie powinniśmy o naszych sprawach mówić i przekonywać, że to właściwe podejście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy na tym (tych) spotkaniach ze stroną rządową nie padło takie pytanie właśnie dotyczące ustawy pszczelarskiej ?? Minister ma środki i instrumenty aby zlecić za taki projekt. O czym się gada na tych spotkaniach ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Projekt Ustawy Pszczelarskiej w ramach pracy dyplomowej może napisać ze trzech światłych studentów pod patronatem Polanki.  Na to nie trzeba milionów.

 

Poparcie Węgier pisemne zawsze można wysłać. Tym bardziej że Węgrzy powoływali się na Europejską Organizację.Nie wiem czy jest jedna? ( Nie wiem czy Polanka należy?) Jak nie, to tym bardziej poparcie lokalnej w skali europy organizacji coś wnosi.

Pismo w ojczystym języku wystarcza. 

Z naszym ministrem czy tej czy poprzedniej władzy w sprawach pszczelarskich ( globalnie dla nich to jacyś upierdliwce,pszczelarze), należy często się na kawie spotykać. I naciskać.

 

Czyli kolegi odpowiedz mnie smuci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Projekt Ustawy Pszczelarskiej w ramach pracy dyplomowej może napisać ze trzech światłych studentów pod patronatem Polanki.  Na to nie trzeba milionów.

 

Poparcie Węgier pisemne zawsze można wysłać. Tym bardziej że Węgrzy powoływali się na Europejską Organizację.Nie wiem czy jest jedna? ( Nie wiem czy Polanka należy?) Jak nie, to tym bardziej poparcie lokalnej w skali europy organizacji coś wnosi.

Pismo w ojczystym języku wystarcza. 

Z naszym ministrem czy tej czy poprzedniej władzy w sprawach pszczelarskich ( globalnie dla nich to jacyś upierdliwce,pszczelarze), należy często się na kawie spotykać. I naciskać.

 

Czyli kolegi odpowiedz mnie smuci.

 

Nie uważam się za wyrocznię ani, że przyznanie komuś racji miałoby być jakimś wielkim problemem. W obliczu dobrych argumentów, trzeba po prostu ustępować, bo tu o cel chodzi a nie o to, kto ma rację.

 

Mamy dobrego prawnika, z dużym doświadczeniem. Szukajcie takich studentów. Tą metodą dałoby się w kilka miesięcy mieć dobry projekt. A poparciem dla Węgrów zajmę się za kilka dni. Wyjeżdżam jutro na tydzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy potrzebna jest Ustawa o Pszczelarstwie?

 

Watpie. Obecna  wykladnia prawna zawarta jest w  rozproszonych Ustawach a dotyczy Zwierzat  .Komu na tym zalezy aby byla ustawa ? nasza czy Unijna?- 

 

Znajac  a raczej nie, lobbystow smiem stwierdzic, ze unijna pszczola  moze byc  kobylą.

 

Przyszlosc to: pomysl Pytli z przed kilku laty a dot. scalenia  organizacji pszczelarskich celem  rozwiazywania problemow pszczelarskich.Tak to bylo  na spotkaniu w Pszczelej Woli?

 

Starzy /tez jestem/ boja sie nowosci, utraty wladzy , doplywu finansow i to moze zagrazac przyszlosci  naszego pszczelarstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy potrzebna jest Ustawa o Pszczelarstwie?

 

Watpie. 

 

Bez niej nigdy nie doczekamy traktowania nas na równi z rolnikami. Rozproszone przepisy będą stosowane nawet jeśli nie przez sądy, to przez urzędników, w wybiórczy sposób. Nigdy też, w rozproszonych ustawach nie da się określić warunków, pod którymi pasieka będzie "nie do ruszenia" a przecież powinniśmy mieć prawo (o ile spełnimy warunki) do nie naruszania naszej własności. Na razie to niemożliwe.

 

Kwestię zapłaty za zapylanie da się przeprowadzić manipulując tymi rozproszonymi przepisami ale łatwiej będzie z ustawą.

 

A zakończę pytaniem: Czy myśliwym jest potrzebne prawo łowieckie? Też wątpię, a jednak istnieje. Nowelizowane w miarę potrzeb i spójne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez niej nigdy nie doczekamy traktowania nas na równi z rolnikami. Rozproszone przepisy będą stosowane nawet jeśli nie przez sądy, to przez urzędników, w wybiórczy sposób. Nigdy też, w rozproszonych ustawach nie da się określić warunków, pod którymi pasieka będzie "nie do ruszenia" a przecież powinniśmy mieć prawo (o ile spełnimy warunki) do nie naruszania naszej własności. Na razie to niemożliwe.

 

Kwestię zapłaty za zapylanie da się przeprowadzić manipulując tymi rozproszonymi przepisami ale łatwiej będzie z ustawą.

 

A zakończę pytaniem: Czy myśliwym jest potrzebne prawo łowieckie? Też wątpię, a jednak istnieje. Nowelizowane w miarę potrzeb i spójne.

Mysliwi , tak- ale jak sa zorganizowani i jakie maja przebicie ?

 

Co zaczela Pytla jest kierunkiem, tym co robisz. A, pozniej przebijemy mysliwych, chyba ze Robin zostanie Naczelnym Mysliwym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny an500, wywołujesz mnie do tablicy, więc powiem tak:

 

Myśliwi sobie przykładowo wywalczyli:

 

USTAWA z dnia 13 października 1995 r. Prawo łowieckie

Rozdział 1

Art. 2. [Własność zwierząt łownych] Zwierzęta łowne w stanie wolnym, jako dobro ogólnonarodowe, stanowią własność Skarbu Państwa.

 

Kto podniesie rękę na zwierzę łowne nawet na swoim gruncie - narusza własność państwa z odpowiednimi konsekwencjami prawnymi. Państwo odpowiada też za szkody od zwierzyny łownej.

 

U pszczelarzy natomiast:

Co to jest pszczoła (ale i dzikie zapylacze), czyją jest własnością, kto odpowiada za szkody wyrządzone przez pszczoły i kto spija śmietankę z zysków przynoszonych przez pszczoły? Dlaczego można bezkarnie zabijać (mechanicznie, chemicznie) cudze pszczoły, nawet na swoim gruncie?

Jak na razie pszczoła (podobnie jak dżdżownica, ślimak, żaba, kret i motylek) jest niczym, niby ma swego właściciela, ale nie panuje on nad swoją własnością. Więc i on jest nikim. Takim niby rolnikiem, koczownikiem jak cygan na obcym gruncie i prowadzącym atawistyczną działalność z zakresu prymitywnego zbieractwa. Bez praw, obowiązków i przywilejów, rządzonym uznaniowo przez pana Parszewskiego, który nawet nie wie, ile ma tych pszczół i pszczelarzy.

Jak pszczelarz ma problem i potrzebuje rzeczoznawcy sądowego, to trafia na żałosną atrapę takowego w postaci Tadeusza Sabata, którego uznaniowe ekspertyzy podbijane prezydenckim stemplem (!!!) zazwyczaj kończą się propozycją zasądzenia wysiarkowania rodzin na koszt pszczelarza - ich właściciela.

Takich problemów jest w pszczelarstwie wiele, dlatego potrzebna jest ustawa pszczelarska. Jest ona według mnie ważniejsza od łowieckiej, gdyż dotyczy podstawy łańcucha pokarmowego ssaków, ptaków, gadów, płazów, ryb, a w tym człowieka.

Ponieważ teraz taka ustawa musi być kompatybilna z prawem unijnym, którego w tym zakresie prawdopodobnie nie ma (nie orientuję się w tej materii), może trzeba by zacząć od wzorowanej na dyrektywie ptasiej - dyrektywie owadziej. Nawiasem mówiąc, dyrektywa ptasia bez owadziej jest jest dla mnie bezsensem, bo nie można ochronić ptaków nie ochraniając owadów.

W mojej ocenie tutaj mamy największy grzech zaniechania organizacji pszczelarskich, rozbitych dzisiaj jak Polska łokietkowa.

Na czele przemądrzały PZP, uważający się za emanację całego polskiego pszczelarstwa, a tak naprawdę rozbijający jedność tego środowiska i nie robiący nic w kierunku jego konsolidacji (całe południe Polski jest poza PZP, dodatkowo zawodowi, Polanka, bartnicy po lasach i pszczelarze miejscy). Nikt nad tym nie panuje, nikt nie ma koncepcji i nie dąży do rozwiązania problemu. Dlatego ustawa pszczelarska jest Polsce i Unii niezbędna.

Na dzisiaj mamy bzdury o rolniczych zrzeszeniach branżowych imienia Wojciecha Jaruzelskiego, który te bzdury podpisał będąc pod presją rolników, którzy wyczuli, że komunizm sie wali i wymusili na nim nienależne przywileje bezkarności dla działaczy rolniczych. Dziś władza nie wie, jak tą żabę .połknąć i strawić, ale myślę,że przyjdzie czas i na to, bo nikt nie ma prawa naruszyć elementarnej i uniwersalnej  zasady, że należy się tyle władzy, ile ma się obowiązków i że władza jest służbą społeczeństwu.

 

 

http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU19951470713

 

http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU19820320217

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIK kontrolując w tym roku pszczelarstwo prawdopodobnie nie odważył się zasygnalizować sejmowi potrzeby prac nad ustawą pszczelarską:

 

https://www.nik.gov.pl/plik/id,14397,vp,16854.pdf

 

 

 3.1. Charakterystyka stanu prawnego oraz uwarunkowań organizacyjno-ekonomicznych 3.1.1. Stan prawny W Polsce nie ma odrębnej ustawy regulującej działalność pszczelarską. Zagadnienia dotyczące pszczelarstwa są regulowane wieloma przepisami i wytycznymi - krajowymi i międzynarodowymi. Podstawowe akty prawne regulujące tematykę objętą kontrolą to ustawa o Inspekcji Weterynaryjnej z dnia 29 stycznia 2004 r.8 oraz ustawa z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych9 (zwana dalej ustawą o oozz) i wydane do nich akty wykonawcze. Ze względu na dużą liczbę aktów prawnych dotyczących kontrolowanej działalności, szczegółową charakterystykę stanu prawnego przedstawiono w załączniku 1 do Informacji, a wykaz aktów prawnych w załączniku 2 do Informacji.

 

Załącznik 2.

Wykaz podstawowych krajowych aktów prawnych

  1. Ustawa o Inspekcji Weterynaryjnej z dnia 29 stycznia 2004 r. (Dz. U. z 2016 r., poz. 1077, ze zm.).

  2. Ustawa o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt z dnia 11 marca 2004 r. (Dz. U. z 2014 r. poz. 1539, ze zm.).

  3. Ustawa o rolnictwie ekologicznym z dnia 25 czerwca 2009 r. (Dz. U. z 2017 r. poz. 1054).

  4. Ustawa z dnia 8 marca 2013 r. o środkach ochrony roślin (Dz. U. z 2017 r. poz. 50).

  5. Ustawa z dnia 18 grudnia 2003 r. o ochronie roślin (Dz. U. z 2016 r. poz. 2041, ze zm.).

  6. Ustawa o Agencji Rynku Rolnego i organizacji niektórych rynków rolnych z dnia 11 marca 2004 r. (Dz. U. z 2017 r. poz. 1006, ze zm.).

  7. Ustawa z dnia 9 maja 2008 r. o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (Dz. U. z 2016 r., poz. 1512, ze zm.).

  8. Ustawa z dnia 22 października 2004 r. o jednostkach doradztwa rolniczego (Dz. U. z 2017 r. poz. 1149).

  9. Ustawa z dnia 21 grudnia 2000 r. o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (Dz. U. z 2016 r., poz. 1604, ze zm.).

  10. Ustawa z dnia 30 kwietnia 2010 r. o instytutach badawczych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1158).

  11. Ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (Dz. U. z 2017 r., poz. 519, ze zm.).

  12. Ustawa z dnia 29 czerwca 2007 r. o organizacji i rozrodzie zwierząt gospodarskich (Dz. U. Nr 133., poz. 921, ze zm.).

  13. Ustawa z dnia 8 października 1982 r. o społeczno-zawodowych organizacjach rolników (Dz. U. Nr 32, poz. 217, ze zm.).

  14. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny Dz. U z 2017 r. poz. 459, ze zm.

  15. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 18 maja 2010 r. w sprawie stawek dotacji przedmiotowych dla różnych podmiotów wykonujących zadania na rzecz rolnictwa (Dz. U. Nr 91, poz. 595, ze zm.) i rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 29 lipca 2015 r. w sprawie stawek dotacji przedmiotowych dla różnych podmiotów wykonujących zadania na rzecz rolnictwa (Dz. U. z 2015 r. poz. 1170, ze zm.).

  16. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 18 kwietnia 2013 r. w sprawie wymagań integrowanej ochrony roślin (Dz. U. poz. 505).

  17. Obwieszczenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 6 maja 2013 r. w sprawie krajowego planu działania na rzecz ograniczenia ryzyka związanego ze stosowaniem środków ochrony roślin (M.P. Poz. 536).

  18. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 8 maja 2013 r. w sprawie szkoleń w zakresie środków ochrony roślin (Dz. U. poz. 554).

  19. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 22 maja 2013 r. w sprawie sposobu postępowania przy stosowaniu i przechowywaniu środków ochrony roślin (Dz. U. poz. 625).

  20. Rozporządzenie Ministra i Rozwoju Wsi z dnia 14 stycznia 2009 roku w sprawie metod analiz związanych z dokonywaniem oceny miodu. (Dz. U. Nr 17, poz. 94, ze zm.). Załączniki 63

  21. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 18 lutego 2004 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych wymagań w zakresie jakości handlowej miodu (Dz. U. Nr 40, poz. 370, ze zm.).

  22. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 29 września 2011 r. w sprawie zakresu i sposobu prowadzenia dokumentacji lekarsko-weterynaryjnej i ewidencji leczenia zwierząt oraz wzorów tej dokumentacji i ewidencji (Dz. U. Nr 224, poz. 1347).

  23. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia11 lipca 2016 r. w sprawie zwalczania zgnilca amerykańskiego pszczół (Dz. U. poz. 1123).

  24. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 25 listopada 2005 r. w sprawie zakresu, sposobu i terminów przekazywania informacji o występowaniu chorób zakaźnych zwierząt podlegających obowiązkowi zwalczania i rejestracji oraz o wynikach monitorowania chorób odzwierzęcych i odzwierzęcych czynników chorobotwórczych, a także związanej z nimi oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe (Dz. U. Nr 242, poz. 2045).

  25. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 22 stycznia 2009 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie wykazu chorób zakaźnych zwierząt podlegających notyfikacji w Unii Europejskiej oraz zakresu, sposobu i terminów przekazywania informacji o tych chorobach (Dz. U. z 2009 r. Nr 23, poz. 139) i rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 21 listopada 2008 r. w sprawie wykazu chorób zakaźnych zwierząt, dla których sporządza się plany gotowości ich zwalczania (Dz. U z 2015 r. poz. 440).

  26. Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 5 grudnia 2013 r. w sprawie wprowadzenia programu mającego na celu poszerzenie wiedzy o ryzyku wystąpienia chorób zakaźnych w rodzinach pszczelich (Dz. U. poz. 1577). 27.Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 30 września 2015 r. w sprawie wymagań weterynaryjnych przy produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do sprzedaży bezpośredniej (Dz. U. Poz.1703).

Wykaz podstawowych aktów prawnych UE

  1. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1308/2013 z dnia 17 grudnia 2013 r. ustanawiające wspólną organizację rynków produktów rolnych oraz uchylające rozporządzenia Rady (EWG) nr 922/72, (EWG) nr 234/79, (WE) nr 1037/2001 i (WE) nr 1234/2007 (Dz. Urz. UE L 347 z 20.12.2013, str. 671, ze zm.).

  2. Rozporządzenie Komisji (WE) NR 1913/2006 z dnia 20 grudnia 2006 r. ustanawiające szczegółowe zasady stosowania agromonetarnego systemu dla euro w rolnictwie i zmieniające niektóre rozporządzenia (Dz. Urz. UE L 365 z 21.12.2006, str. 52) i rozporządzenie delegowane Komisji (UE) nr 907/2014 z dnia 11 marca 2014 r. uzupełniające rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1306/2013 w odniesieniu do agencji płatniczych i innych organów, zarządzania finansami, rozliczania rachunków, zabezpieczeń oraz stosowania euro (Dz. Urz. UE. L 255 z 28.08.2014, str.18, ze zm.).

  3. Rozporządzenie Komisji (WE) nr 917/2004 z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie szczegółowych zasad wykonania rozporządzenia Rady (WE) nr 797/2004 dotyczącego działań w dziedzinie pszczelarstwa (Dz. Urz. UE L 163 z 30.04.2004, str. 83, ze zm. oraz rozporządzenie delegowane Komisji (UE) Załączniki 64 2015/1366 z dnia 11 maja 2015 r. uzupełniające rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1308/2013 w odniesieniu do pomocy w sektorze pszczelarskim (Dz. Urz. UE L 211 z 8.08.2015, str. 3).

  4. Rozporządzenie wykonawcze Komisji (UE) 2015/1368 z dnia 6 sierpnia 2015r. ustanawiające zasady stosowania rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1308/2013 w odniesieniu do pomocy w sektorze pszczelarskim (Dz. Urz. UE L 211 z 8.08.2015, str. 9).

  5. Dyrektywa Rady nr 2001/110/WE z dnia 20 grudnia 2001 r. odnosząca się do miodu (Dz. Urz. UE L 10 z 12.01.2002, str. 47).

  6. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/63/UE z dnia 15 maja 2014 r. zmieniająca dyrektywę Rady 2001/110/WE odnoszącą się do miodu (Dz. Urz. UE L 164 z 03.06.2014, str. 1).   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy potrzebna jest ustawa o pszczelarstwie? Uważam, że bezwzględnie TAK!

Dlaczego? Bo dotyczy działalności znacznej grupy ludzi w bardzo różny sposób od środowiska po przez rolnictwo, handel /krajowy i zagraniczny/ przetwórstwo, medycynę... po socjologię i folklor ludowy.

Dowodem na to jak jest to skomplikowany temat świadczy ilość aktów prawnych przytoczonych przez robina. Czy projekt może przygotować trzech zdolnych studentów?  Nie sądzę? Może trzech absolwentów Oxfordu przy współpracy sześciu magistrów mniej znanych uczelni i dziewięciu praktyków uporałoby się z tym tematem w ciągu roku. Oczywiście można przygotować jakiś "gniot" a nawet nad ranem go przegłosować ale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

 

Czy projekt może przygotować trzech zdolnych studentów?  Nie sądzę? Może trzech absolwentów Oxfordu przy współpracy sześciu magistrów mniej znanych uczelni i dziewięciu praktyków uporałoby się z tym tematem w ciągu roku.

VII kadencja sejmu

-

 

Jeśli to tempo byłoby utrzymane, to w całym 2015 r. wejdzie w życie 27480 stron nowego prawa, a więc o 1846 stron więcej niż przed rokiem. Oznacza to, że Polska bije swoje własne rekordy tempa produkowania prawa.

Oxford to pikuś do PSL + PO . No tak teraz fachowcy pracować nie mogą.

Projekt  jak sama nazwa wskazuje nie jest ustawą i po przedłożeniu podlega pracom w komisjach , sejmie.

To jak z wygraną na loterii - trzeba choć spróbować kupując los.

 

Wszystko cacy, ale wpierw konsolidacja

Starczyło by wspólne stanowisko i współpraca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie my mamy wspólne interesy z zawodowymi Kasztelewicza?

Jakie mamy z nimi wypracować wspólne stanowisko np w kwestii importu miodu czy oznaczeń na słoikach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...