Skocz do zawartości
pytla

Kawiarenka pytli

1390 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowny kolego. Czuję, z jakim utęsknieniem oczekuje kolega na te refleksje z Bukowiny Tatrzańskiej. Mi osobiście nie wypada za wiele na ten temat pisać, bo uważam się 

za jednego z tych, którzy w jakiś sposób przyczynili się do "popełnienia" tego spotkania, a dodatkowo, byłem też jednym z prelegentów, którzy mieli przyjemność tam wystąpić, więc tym bardziej nie powinienem w tej sprawie zabierać głosu.

Wszystkie wystąpienia, jakie miały tam miejsce, są dostępne do obejrzenia, i oceny ich według własnych oczekiwań. Jeśli o mnie chodzi, to mam nadzieję, że w czasie mojego  wystąpienia, obecni na sali, nie czuli się jakby mówił do nich "szarlatan" , czego tak bardzo obawiał się jeden z szykujących się do wzięcia udziału , ale jak stwierdził ten fakt spowodował, że z tego udziału zrezygnował. 

Przychylam się też, do apelu kolegi Ateny, i zapraszam do podzielenia się wrażeniami, zwłaszcza tych, którzy w naszym Polankowym spotkaniu brali udział po raz pierwszy.

Młody Polankowicz, to nie zawsze młody pszczelarz. Jak pokazał przebieg naszego spotkania, do Polanki wstępują też pszczelarze doświadczeni, niekoniecznie młodzi wiekiem, i to tacy , którzy mają swoje doświadczenia z działania w organizacji gdzie poprzednio byli członkami. To właśnie ich uwagi, mogły by być dla nas bardzo cenne, pokazały by nam , czy udaje się w naszej organizacji tworzyć atmosferę bardziej przyjazną normalnemu członkowi, i co jeszcze należało by podjąć, aby taki skutek uzyskać.

Oczywiście , zawsze najlepsze refleksje można otrzymać, biorąc bezpośredni udział w takich spotkaniach, ale kolega Atena już kilkakrotnie nam tłumaczył, dlaczego nie bierze w nich osobistego udziału.

Aby więc mógł on sobie wyrobić obiektywne na ten temat zdanie, piszcie koledzy i koleżanki.  Informacje takie przydadzą się nie tylko koledze Atenie, ale jak myślę całemu zarządowi, i każdemu, komu dobro Polanki leży na sercu.

 Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PRZECHLAPANE !!!  Dziś w TV pokazano że "pszczoły to przeżytek"...  Doktor Politechniki zaprezentował "sztuczną pszczołę" która może fruwać i łazić  i ... zapylać!!! Co prawda gabarytowo to to monstrum jest wielkości dużej walizki  ale /kto pamięta wielkość pierwszych komputerów/.. ZAPYLA!!!  Nie było mowy o zbieraniu miodu ale może to będzie jakiś miód cocacolowy lub z marihuaną?  Pełny odlot, dosłownie i w przenośni! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PRZECHLAPANE !!!    Pełny odlot, dosłownie i w przenośni! 

 

Oj tam ! , Oj tam! Dajmy im szansę spróbować swoich sił wobec natury.

Odnośnie " konopnego komponentu " to nie mam przełożenia w kwestii miodu, ale podobno pszczołom nie szkodzi nic , a nic .

Za to warroza się sypie...jak cholera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Nie wiem czy to niedopatrzenie ale w święto św. Ambrożego nikt nie wzniósł kielichów /na portalu/ na chwałę pszczelarzy. A może nie ma co świętować? Sądzę, że są jakieś przyczółki normalności...

 Może na Wigilię? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Nie wiem czy to niedopatrzenie ale w święto św. Ambrożego nikt nie wzniósł kielichów /na portalu/ na chwałę pszczelarzy. A może nie ma co świętować? Sądzę, że są jakieś przyczółki normalności...

 Może na Wigilię? 

 

Pszczelarze z Klubu Pszczelarzy w Kościerzynie przy SPP Polanka już w najbliższą sobotę tj. 10.12.2016 jak co roku podziękują w uroczystej mszy św. za tegoroczny trud i otrzymane łaski za całą działalność pszczelarską jak i tradycyjnie podzielą się opłatkiem w miłej i przyjaznej atmosferze, nie zapominając o patronie pszczelarzy św. Ambrożym.

 

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idą Święta, idą Święta a komentarze jakieś takie prozaiczne, nie widać w nich przedświątecznego nastroju. Dominuje problem Kamiannej, przekrętów miodowych, bliżej dyskutującym do sądu niż na pasterkę. O tempora o mores.... i to w środowisku które kiedyś świeciło jak Gwiazda Betlejemska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rok się kończy... Czas na  podsumowania. Każdy ma  swój bilans za ostatnich 12 miesięcy.

 Chciałbym szerzej spojrzeć na to co było i nieco w przyszłość /choć to drugie jest cholernie ryzykowne/.

 Władze PZP w trosce o trwanie przy nich stosują różne metody, od brązu statuetek, po przez dym przednich kadzideł, po obdzielanie, często wątpliwej jakości stołkami. Niestety to wciąż jeszcze działa.

  Nasuwa się pytanie; a co mogą zaoferować INNI?  Z tego co się orientuje to niewiele. Ani medali, ani satysfakcjonujących stołków czy odznaczeń z uściskiem dłoni  wiele znaczącego VIP-a. Ot, robimy swoje w ramach ...  a może bez ram - dla satysfakcji, że spełniamy jakiś społeczny obowiązek.

  Mam jakąś /może kontrowersyjną/ propozycję. Otóż, chciałbym zaproponować by w końcu roku, na portalu Polanki, robić ogólnopolski ranking "dla kogo skrzydła, dla kogo rogi" za działalność na niwie pszczelarskiej za mijający rok. Skoro pszczelarstwo to / na razie za rok 2016/ proponuje przyznawanie / na razie wirtualnej/  ZŁOTEJ  PSZCZOŁY dla osoby która wniosła znaczący pozytywny wpływ na nasze pszczelarstwo. Takąż pszczołę również dla instytucji lub organizacji za podobne działania. Wnioskującym może być każdy kto potrafi, w sposób merytoryczny, przedłożyć odpowiednio umotywowany wniosek.

 Dla kogo "rogi" czyli kto w sposób świadomy, działając w złej wierze lub z innych pobudek przyczynił się do działań destrukcyjnych, szkodliwych, itp. przyznać wirtualną nagrodę " CZARNEGO SZERSZENIA" /lub inna nazwa/. Nagroda imienna i dla instytucji lub organizacji.

 Nie rozwijam tematu, nie wiem czy spotka się z aprobatą  więc kończę i oczekuję na merytoryczne wypowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że z moją propozycją trafiłem "jak kulą w płot"!? Co ja mówię kulą w płot, raczej między sztachety. Gdyby " w płot" to posypałyby się jakieś drzazgi...a może przeniosło? Oko już nie to co kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Kolego. Brak odzewu na jego propozycję, zawarty jest w dużej mierze, w samej treści postu kolegi. Trafił kolega nie w płot, tylko na towarzystwo, któremu nie zależy 

na tego typu wyróżnieniach. Ci którym zależy na medalach i statuetkach, ciasnym kółkiem otaczają tego, który jak myślę zasługuje na miano "CZARNEGO SZERSZENIA", a który to jak widać, uważa się za jedynego dysponenta, który między innymi, trudni się sprzedażą wątpliwej wartości "odznaczeń".

Bo nie dość, że jest on szefem organizacji w której w tajemniczych okolicznościach, znikają bardzo duże sumy pieniędzy,/Fundusz Rozwoju Pszczelarstwa/ to za otrzymane wyróżnienia, tam się płaci, a "wyróżniony" często dopiero po otrzymaniu wyróżnienia, musi swoją postawą i zachowaniem, zapracować na to co otrzymał.

W tej organizacji pozwolono zeszmacić wszystkie "świętości", jakie przez wieki, towarzyszyły środowisku pszczelarzy. Przy pomocy rozdziału medali i statuetek, rozgrywa się swoje własne cele ambicjonalne i te biznesowe.  Nie szanuje się powagi sztandarów ani miejsc świętych, nie szanuje się statutu i banderoli jakości produktów. Nie szanuje się prawa stanowionego, a depcze zasady wielowiekowej tradycji.

Z jakim smutkiem, pisze to osoba, która poświęciła pszczelarstwu 56 lat swojego życia??  Proszę więc kolego nie przejmować się , że jego apel, nie został przyjęty z entuzjazmem. Taki sam los, spotyka prawie codziennie, apele w sprawach o wiele ważniejszych, i redagowanych już nie tylko przez ludzi , nie będących członkami PZP. Jak widać coraz częściej pojawiają się one także, z grona członków PZP, a i tak natrafiają na mur ignorancji, potworzonych układów biznesowych, i jakiejś niezrozumiałej postawy, że i tak "ich" musi być na wierzchu. 

Dlatego kolego Atena, na wyróżnienie w tej rzeczywistej postaci , zasługuje wielu, którzy mimo wszystko, działają zgodnie z przyjętym morale, i dla dobra całego środowiska, a nie tylko grupki interesiarzy, a kto na miano CZARNEGO SZERSZENIA, nie musimy tu pisać, wkrótce wskażą to prowadzone dochodzenia prokuratorskie i konkretne sprawy sądowe.  Może więc kolega pomału zacząć przygotowywać "stosowną " laurkę.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedna jaskółka wiosny nie czyni  ale może ją zwiastować. Wypowiedź p. Karpackiego wskazuje, że jest temat!  

 Zakładam, że byłoby  to wirtualne wyróżnienie za zasługi i "zasługi". Nie wykluczam, jeżeli byłaby taka wola aby owe wyróżnienie mogło być materialne.

 Widzę takie możliwości...

 Do celu można dążyć różnymi drogami, ścieżkami również.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego. Jeśli koniecznie chce kolega dopatrzyć się jakiegoś efektu, a nie tylko "jednej jaskółki" to proponuję otwarcie tego wątku, w innym dziale forum, np "Hyde Parku", bo do kawiarenki Pytli, nie tylko że, nie wszyscy zaglądają, to są tacy, którzy z pewnych względów tam wcale nie powinni zaglądać. O tym decyduje gospodyni tego miejsca i trzeba to uszanować. Obawiam się jednak, że chętnych do wypowiedzi w tym temacie nie będzie wielu.  Wystarczy popatrzeć ilu jest na tym forum zarejestrowanych uczestników, a ilu jeszcze nie napisało żadnego posta. To by mogło znaczyć, że większość raczej szuka tu informacji, aniżeli chce się nimi dzielić. Są też tacy , którzy zrobili by to ewentualnie, ale za godziwą opłatą, nie podając jednak ani numeru konta, ani adresu, pod którym oczekują na pieniążki. Jeśli więc inicjatywa kolegi nie wypali, proszę się nie zrażać.

Przy tej ilości odznaczanych jakie przy każdej okazji pojawiają się w "wiodącej" w tej materii organizacji, może to być nawet nie zauważone.

Tam nawet taka okazja, jak spotkanie pielgrzymkowe, jest wykorzystywane do honorowania wyróżnionych.  Bez komentarza.

Ale proszę być dobrej myśli, jakieś ptaki pokazują się na nieboskłonie, i jak przylecą bliżej , zobaczymy czy to jaskółki, zwiastujące wiosnę, czy może takie które szukają pożywienia. 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gdzie wypowiadać się na podobne tematy? Sadzę, że przy butelce najlepiej dochodzi się do konsensusu...

Mam się nie załamywać? E tam, co druga moja inicjatywa to klęska, ale ta druga połowa to sukcesy i satysfakcja - chyba nie ma  powódów do załamania.

Tematu nie odpuszczam, muszę przemyśleć, przedyskutować i... no zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gdzie wypowiadać się na podobne tematy? Sadzę, że przy butelce najlepiej dochodzi się do konsensusu...

 

Witam serdecznie wszystkich po długiej nieobecności.

W szczególności tych którzy wytrwali przy stolikach. 

Nie widzę nic złego w tym, że jest ich niewielu (podobnie jak na forum), bo pewnie ....taki mamy klimat.

Nie żebym się utożsamiała z autorką tej skądinąd trafnej wypowiedzi...... 

Nie zwykłam się też usprawiedliwiać, nawet w kwestii klimatu, który niegdyś podlegał wyłącznie prawom natury, a w obecnych czasach możemy domniemywać, że niekoniecznie....

Wobec tego co powyżej dobrze byloby ocalić od zapomnienia stare czasy i sprowokować większość do artykulowania swoich potrzeb i wygłaszania opinii, bo inaczej będzie właśnie tak...jak jest.

Zapraszam :).

Nie boję się Gości , niezależnie od przekonań i opinii które prezentują nawet wobec mojej osoby i wybacz Czesiu ale nie pozwolę ploszyć tu nikogo, chyba, że zasłuży na to abym sama wzięła go "za fraki".

To tytułem wstępu, bo poniekąd jestem przed zagłębieniem się w monotematyczną retorykę Forum i muszę nabrać przekonania, że powinnam się i tam włączyć do dyskusji.

Czołem pszczelarze i pszczelarki :).

Oby do wiosny!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pragnę niniejszym wyrazić radość z powodu powrotu gospodyni tego miejsca, dzięki temu nabierze ono na powrót tego określenia jakie zawiera w swoim tytule. Wydaje mi się  jednak że określenie "monotematyczna retoryka forum" jest trochę niesprawiedliwa wobec wpisów jakie pojawiały się na nim w okresie mniejszej aktywności gospodyni kawiarenki. Mam nadzieje że po bliższej analizie ich , nie będziemy tak surowo ocenieni.

W każdym razie , jest radość, i są oczekiwania. a puki co, pozdrawiamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pragnę niniejszym wyrazić radość z powodu powrotu gospodyni tego miejsca, dzięki temu nabierze ono na powrót tego określenia jakie zawiera w swoim tytule. Wydaje mi się  jednak że określenie "monotematyczna retoryka forum" jest trochę niesprawiedliwa wobec wpisów jakie pojawiały się na nim w okresie mniejszej aktywności gospodyni kawiarenki. Mam nadzieje że po bliższej analizie ich , nie będziemy tak surowo ocenieni.

W każdym razie , jest radość, i są oczekiwania. a puki co, pozdrawiamy.

 

Serio? Obawiam się, że na mój widok radują się szczerze tylko moje psy.

 

Ale niech i tak będzie choć nie odmawiając racji nikomu przywykłam do własnych ocen i przy nich pozostanę.

Uzasadnianie takiego czy innego stanu rzeczy niewiele wnosi do rzeczywistości, ale  przekonanie innych tak.

Staraj się....może zmienię zdanie.

Nie neguję wagi poruszanych zagadnień, ale nie da się ukryć, że mam pewien dystans .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze się ktoś cieszy, że kawiarnia otwarta?

Niestety pustki, jak widać, bo i co tu czytać. 

 

Wpadła "pozamiatała"...i tyle.

 

Ja pierniczę! Do głowy mi nie przyszło nigdy, że ja tu tylko sprzątam (i to za darmo).

 

Popatrzyłam po wątkach na Forum i nie wiem czy się cieszyć, czy płakać?

Raczej to pierwsze, bo jak widać wszystkich ogarnął prawdziwy zapał do nauki i ogarnął ogromny pęd do wiedzy.

 

Znaczy się encyklopedię studiują. Ciekawe co z tego wyniosą wpraktyce???

 

No i jakie to będzie miało przełożenie na życie pasieczne?

Z sentencjami jeszcze poczekam, bo pozostała rzecz najważniejsza, ale szczerze mówiąc ciężko mi się za to zabrać.

Nie wiem też czy zdążę,  zanim inni za mnie nie dokończą dzieła.

Pozdrawiam...puste kąty.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wpadłem chociaż na chwilę. Forum się nam rozrasta, przybywa i pomieszczeń i użytkowników. Niektórzy są tak głodni wiedzy, która dotąd jakoś ich omijała,że nie nadążamy z prowadzeniem "wykładów" . Szkoda że nie są one refundowane, bo tak, to nic na tym nie zarobimy. Ale myślę że sytuacja powoli się normuje , w miarę wzrostu świadomości kto jest kim , co i dlaczego, to robi, co robi?

U mnie w domu rodzinnym był taki zwyczaj ,że jak każdy coś tam robił w różnych miejscach obejścia, a przychodziła pora obiadu, czy czasem, popołudniowej kawy, to mama 

wychodziła na ganek, gdzie wisiało odpowiednie blaszane naczynie i walnęła w nie kilka razy jakimś twardym przedmiotem, a my wiedzieliśmy już, co to znaczy. 

I wtedy należało się szybko zbierać i pędzić na tą okazję aby nie spóźnić i załapać się na jakieś ciastko do tej kawy.

Myślę ,że warto by wymyślić jakiś sygnał, którym gospodyni dawała by znać, że jest w kawiarence, a kawa już zalana.  Nie było czasu uzgadniać, ale zaryzykuję i w imieniu co najmniej kilku obiecuję, że przytuptamy tu z większą chęcią , niż na "konwersację " z "turystami" i "Janosikami". 

Jakoś tak od nich chłodem wieje, a tu była by szansa się trochę ogrzać. A może przydał by nam się też jakiś energetyczny np Reed Bul, bo nadciąga jakiś nieznany gatunek Robin Huuda, i nie wiadomo co te odwiedziny mogą nam za niespodzianki przynieść. Pożyjemy  - zobaczymy.

Pozdrawiam gospodynię, i każdego kto by tu przypadkiem trafił. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do kawiarni idzie się PO wyborach aby podsumować ich efekty. W PZP wybory, w Polance też.

Na razie zainteresowani skupiają się na merytorycznej pracy w kołach, regionach itp. Do kawiarni, aby porozmawiać o pszczołach/pszczelarstwie, można zapraszać osoby pośrednio zainteresowane przyszłością branży.  /z racji sprawowanych funkcji i urzędów/. Czy ktoś to robi? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do kawiarni idzie się PO wyborach aby podsumować ich efekty. W PZP wybory, w Polance też.

Na razie zainteresowani skupiają się na merytorycznej pracy w kołach, regionach itp.  Czy ktoś to robi? 

 Szanowny kolego.  To co kolega pisze o tej intensywnej pracy w Kołach i regionach, to jak myślę pobożne życzenie. Jakie ma kolega sygnały że tak własnie się dzieje.??

 Z tego co do mnie dociera, brzmi całkiem inaczej. A rozmawiam z wieloma pszczelarzami, którzy dzwonią w sprawie uli i sprzętu , wykorzystuję to, i pytam przy okazji, "a jak tam u was w Kole, macie jakieś informacje na temat zbliżających się wyborów w Związku ???  Najczęściej pada odpowiedź: "Panie, a kto by się tam przejmował takimi pierdołami,?? Co my tam wiele możemy na szczeblu Koła? My jak są wybory , to delegatów nie można wybrać, bo komu się zaproponuje, to każdy mówi, że tam już siedzi tak okopana klika,że ruszyć jej nie idzie, a później będziecie chcieli pytać , to co ty tam jako delegat robiłeś?"

I ze smutkiem, ale należy stwierdzić, że jest to efektem dotychczasowej polityki Zarządu, którzy widząc brak większego zainteresowania, tak pozmieniali zapisy w statucie, że obecnie sytuacja  może być porównywalna już tylko z Białorusią.

Wobec takiego stanu rzeczy, to nie powinno się tłumaczyć swojej nieobecności w Kawiarence ,tą twórczą pracą, bo przynajmniej tutaj nie ma zakłamania i przekrętów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że ja też trochę rozmawiam z pszczelarzami i ...mam bardzo zbieżną ocenę z Twoją.

Istnieje taka dwoistość ocen; "a co ja z tego będę miał? i ... i tak nie będę miał nic do powiedzenia.

Jak to jest na Białorusi - nie wiem?

Co do jednego / z wieloletniej obserwacji/uważam, że bez jakiegoś tsunami z zewnątrz, w temacie pszczelarstwo, będą jedynie kosmetyczne zmiany z tendencją spadkową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko przypomnę, że wybory w POLANCE są bezpośrednie. Odbędą się w pierwszy wekend marca bieżącego roku.

 

Na pewno w Puławach, jak nakazuje( skromna póki co tradycja), a o szczegółach poinformuję po ostatecznych negocjacjach co do miejsca i warunków, które są w toku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie dominuje temat wyborów więc dla  relaksu (przy dobrym winku) popadłam w filozoficzną zadumę nad przyszlością pszczelarstwa i to w makroskali.

 

Skłonila mnie do tego lektura (ochrzczonej mianem światowego bestselleru) książki Mai Lunde . HISTORIA PSZCZÓŁ (sagi o ludziach i pszczołach z pogranicza fantastyk),i po przeczytaniu której uświadamiamy sobie, że być może żyjemy w przede dniu wielkiej tragedii ludzkości.

 

O tej książce wspominał w Bukowinie Jacek Wojciechowski.

Książkę zupełnie przypadkowo dostałam w prezencie "pod choinkę" od moich dzieci i szczerze polecam tym ,których jeszcze porusza i angażuje nie tylko własne ego.

 

Jakimś preludium do refleksji, które same się nasuwają po jej przeczytaniu stanowi to co zamieszczę poniżej aby uzmysłowić wszystkim, że nie tylko działaczom leży na sercu przyszłość i dyskusja o tym dokąd zmierzamy.

List ten otrzymałam dawno temu , kiedy do POLANKI ciągnęli niezwykli ludzie, którym daleko było do sławy, władzy , sukcesu ale liczyli, że w dużej mierze działalność Stowarzyszenia zmierzać będzie w sygnalizowaniu spraw mających większe przełożenie  na życie pszczół niż udział jej członków w KPWP.

 

cyt.

 

Publikację tą kieruję do naukowców zajmujących się takimi dziedzinami nauki jak: pszczelarstwo, rolnictwo, leśnictwo, biologów, zoologów, paleontologów, wirusologów i epidemiologów.

Uważam, że zebranie tych dziedzin nauki pozwoli zrozumieć przyczyny zbliżającej się pandemii wśród pszczół i nie tylko.

Tworząc tę publikację chcę zwrócić uwagę na pewne zjawisko w świecie przyrody, które odkryłem, a jestem pewien,że zniszczenie tego zjawiska przez ludzi prowadzi nieuchronnie do zagłady zwierząt i nie tylko.

Podobne zjawisko miało miejsce, bo znamy wymieranie całych gatunków.

Zjawisko to zostało przerwane z dwóch powodów: zabranie pszczół z lasu(ich naturalne środowisko); prowadzenie gospodarki leśnej tak, że nie ma starych drzew z dziuplami.

Zjawisko, o którym mówię to SYMBIOZA między pszczołą miodną a mrówką Rudnicą. Do symbiozy tej może dochodzić tylko w puszczy, w której na terytorium mrówek Rudnic znajdzie się drzewo z rodziną pszczelą. Właśnie takie puszcze istniały niecałe 1000 lat temu.

Zjawisko symbiozy ma kluczowe znaczenie dla świata przyrody, dlatego że: jest to niejako pierwsze ogniwo łańcucha pokarmowego. Mrówki rozmnażają rośliny wiatropylne nie zawsze w sposób bezpośredni.

Pszczoły rozmnażają rośliny owadopylne. Więc aktywność tych dwóch gatunków zapewnia rozwój roślinności, co sprzyja rozwojowi zwierząt przy jednoczesnym ograniczeniu pasożytów skórnych dzięki kwasowi mrówkowemu. Zależność między tymi gatunkami polegała na tym, że pszczoły były głównymi dostarczycielami pokarmu dla mrówek - głównie nektar zapewniając tym mnogość mrowisk. Mrówki próbując wykraść nektar lub inne dobra pszczół, używały do odstraszania kwasu mrówkowego. Właśnie te zachowania mrówek przez codzienne spryskiwanie kwasem mrówkowym powodowało, że jeszcze ok. 20 lat temu nie było warrozy i ograniczona była liczba wirusów. Jestem niemal pewien, że gdyby stosować kwas mrówkowy podobnie jak robią to mrówki zlikwidujemy warrozę. Jednocześnie chcę uprzedzić, że jeżeli nie zostanę zrozumiany doprowadzi to w ciągu kilku, kilkudziesięciu lat do zagłady nie tylko pszczół. Podobne zdarzenie miało miejsce po ostatniej epoce lodowcowej tzn. w pasie między lodowcem a zarastającym lasem, bujnie rosły trawy. Na wspaniałych świeżych pastwiskach rozwijały się stada trawożerców, niestety na trawożercach rozwijały się pasożyty skórne, które przenoszą wirusy. Przypuszczam, że zestaw kilku wirusów jednocześnie spowodował  zagładę tych zwierząt i przypuszczalnie Neandertalczyka. Do czasów nam współczesnych przerwały zwierzęta, których życie jest związane z lasem, mrówkami i ich kwasem mrówkowym.

Obecna sytuacja z pszczołami doskonale oddaje grozę poprzedniej sytuacji. Na pszczołach już pasożytuje kilka pasożytów skórnych, z którymi docierają wirusy z całego świata. Osłabione pszczoły brakiem ochrony ze strony mrówek, podtruwane chemizacją rolnictwa, leczone środkami, które w dłuższej perspektywie służą patogenom, nie trzeba dużej wyobraźni, aby przewidzieć skutki.

Pandemia wśród błonkoskrzydłych owadów już bardzo głośno puka do naszych drzwi.

Uważam, że należy uczynić WSZYSTKO w celu zwiększenia pogłowia mrówek Rudnic, a ratowanie pszczół musi polegać na ciągłym hodowaniu kwasu mrówkowego tak jak robiły to mrówki. Gdyby jeszcze wszystkie ule miały głębokie dennice. Pewna ilość kwasu mrówkowego jest potrzebna do życia pszczół, a poza tym mrówki wydzielają wg Byaetle metapleurynę - substancja ta wykazuje właściwości antybiotyczne.

Na wiosnę tą teorię poprę dowodami i zdjęciami. W momencie, kiedy to zrozumiałem nie było takich możliwości. W czasie obserwacji nie myślałem, że to może mieć tak kolosalne znaczenie.

Proszę o zrozumienie tematu i jakąkolwiek odpowiedź. Jeżeli ktoś uzna to za istotne można to publikować bez moich danych dopiero, kiedy poprę to dowodami.

Technik-rolnik Z. O.

 

Człowiek, który napisał ten tekst nawet nie musi już gromadzić dowodów, bo widać je gołym okiem, a naukowców wyprzedzila niestety pisarka, która z pszczołami nie ma absolutnie nic wspólnego.

 

Nie wiem ile nas jeszcze dzieli od globalnej katastrofy, ale na wszelki wypadek dokończę to wino.....

 

Panie Zdzisławie proszę koniecznie przeczytać tę książkę, bo wygląda na to, że w jakimś sensie zainspirował Pan autorkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla  relaksu (przy dobrym winku) popadłam w filozoficzną zadumę nad przyszlością pszczelarstwa i to w makroskali.(...)

List ten otrzymałam dawno temu (...)

 

cyt.

 

Publikację tą kieruję do naukowców zajmujących się takimi dziedzinami nauki jak: pszczelarstwo, rolnictwo, leśnictwo, biologów, zoologów, paleontologów, wirusologów i epidemiologów.

(...)

 

Zjawisko symbiozy ma kluczowe znaczenie dla świata przyrody, dlatego że: jest to niejako pierwsze ogniwo łańcucha pokarmowego.

Mrówki rozmnażają rośliny wiatropylne nie zawsze w sposób bezpośredni.

Pszczoły rozmnażają rośliny owadopylne. (...)

Jednocześnie chcę uprzedzić, że jeżeli nie zostanę zrozumiany doprowadzi to w ciągu kilku, kilkudziesięciu lat do zagłady nie tylko pszczół. Podobne zdarzenie miało miejsce po ostatniej epoce lodowcowej tzn. w pasie między lodowcem a zarastającym lasem, bujnie rosły trawy. Na wspaniałych świeżych pastwiskach rozwijały się stada trawożerców, niestety na trawożercach rozwijały się pasożyty skórne, które przenoszą wirusy. Przypuszczam, że zestaw kilku wirusów jednocześnie spowodował  zagładę tych zwierząt i przypuszczalnie Neandertalczyka. Do czasów nam współczesnych przerwały zwierzęta, których życie jest związane z lasem, mrówkami i ich kwasem mrówkowym.

â(...)

Uważam, że należy uczynić WSZYSTKO w celu zwiększenia pogłowia mrówek Rudnic, a ratowanie pszczół musi polegać na ciągłym hodowaniu kwasu mrówkowego tak jak robiły to mrówki. Gdyby jeszcze wszystkie ule miały głębokie dennice. Pewna ilość kwasu mrówkowego jest potrzebna do życia pszczół, a poza tym mrówki wydzielają wg Byaetle metapleurynę - substancja ta wykazuje właściwości antybiotyczne.

Na wiosnę tą teorię poprę dowodami i zdjęciami. W momencie, kiedy to zrozumiałem nie było takich możliwości. W czasie obserwacji nie myślałem, że to może mieć tak kolosalne znaczenie.(...)

 

 

Pani Dyrektor też właśnie piję dobre winko (fino montilla morilles) w stosownych do bukietu okolicznościach przyrody, ale nie wierzę, że Pani wierzy w banialuki technika rolnika Z.O. - no, po prostu nie wierzę :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla  relaksu (przy dobrym winku) popadłam w filozoficzną zadumę nad przyszlością pszczelarstwa i to w makroskali.(...)

List ten otrzymałam dawno temu (...)

 

cyt.

 

Publikację tą kieruję do naukowców zajmujących się takimi dziedzinami nauki jak: pszczelarstwo, rolnictwo, leśnictwo, biologów, zoologów, paleontologów, wirusologów i epidemiologów.

(...)

 

 

Pani Dyrektor też właśnie piję dobre winko (fino montilla morilles) w stosownych do bukietu okolicznościach przyrody, ale nie wierzę, że Pani wierzy w banialuki technika rolnika Z.O. - no, po prostu nie wierzę :) 

 

A ja nie mogę uwierzyć, że kiedyś potrafiliśmy tak przeciwdziałać niektórym z pomysłów....., że nawet nie ujrzały światła dziennego pomimo pełnego poparcia ze strony PZP dla ekipy rządzącej i (:

 

I w  jakie banialuki teraz wierzą (nawet uwzględniając niezwykłą elastyczność naszego środowiska)

 

 

 

Takich jak poniżej przykładów możnaby mnożyć wiele, gdzie pozostawała (nie tylko Polance) rola veta, inicjatyw i walki w dobrej wierze , że zdrowy rozsądek w końcu zwycięży.

Jak się trafił sukces to oczywiście kto inny przyjmował go" na klatę"

 

 

 

S T A N O W I S K O

 

 

Niniejszym wyrażamy stanowczy sprzeciw odnośnie projektu zmiany ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw, z dnia 16 czerwca i jednocześnie wnosimy o przedłużenie czasu trwania konsultacji społecznych o 30 dni.

 

1. Wprowadzenie zmian do ustawy w proponowanym brzmieniu spowoduję wzrost obciążenia fiskalnego pszczelarzy (działy specjalne produkcji rolnej). Realne opodatkowanie pszczelarzy jak i całego pszczelarstwa w Polsce wzrośnie. Nie jest więc zgodna z prawdą teza o braku skutków regulacji na sektor finansów publicznych.

 

2. Wzrost opodatkowania pszczelarzy i pszczelarstwa w Polsce jest w sposób zasadniczy sprzeczny z Rezolucją Parlamentu Europejskiego z dnia 20 listopada 2008 r. w sprawie sytuacji w sektorze pszczelarskim (zał. nr 1), a zwłaszcza pkt. 14, w którym PE "zwraca się do Komisji o zachęcenie wszystkich państw członkowskich do udzielenia sektorowi pszczelarskiemu natychmiastowego wsparcia". W Polskim wydaniu zamiast wsparcia mamy kolejne utrudnienia i obciążenia w dramatycznie złej sytuacji w polskim pszczelarstwie. Jest to o tyle istotne, że od 2004 załamała się w Polsce produkcja miodu jak wskazuje Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (zał. nr 2).

3. Nie jest prawdą, konstatacja zawarta w skutkach wprowadzenia w życie niniejszej regulacji, że nie wpłynie ona na rynek pracy. Wprowadzenie proponowanych zmian będzie dla pszczelarstwa klęską, jakiej nie dokonała dotąd varroa destructor oraz CCD, gdyż zwiększone obciążenia fiskalne i organizacyjne doprowadzą do upadku wielu pasiek i pogłębią bezrobocie i alienacje społeczną zwłaszcza na wsi.

 

4. Wprowadzenie proponowanej regulacji w życie nie pozostanie bez wpływu, na konkurencyjność gospodarki. Odwrotnie niż w ocenie przewidywanych skutków regulacji, zmiana ta doprowadzi do spadku konkurencyjności polskiego pszczelarstwa, a co za tym idzie rolnictwa i całej gospodarki. Zmniejszenie liczby pszczół i pasiek będzie miało poważniejsze skutki niż tylko wzrost cen miodu i wosku jak i produktów uzyskiwanych z ich przerobu. Najbardziej ucierpi sadownictwo. To właśnie zbiory jabłek, gruszek, śliwek, moreli, brzoskwiń, malin, truskawek, melonów i migdałów zależą w wielkiej mierze od zapylania ich kwiatów przez pszczoły. W Kalifornii, gdzie szczególnie uprawy migdałów prowadzone są na wielką skalę, spodziewać się można wielomiliardowych (w dolarach) strat [Jacek Kubiak, Ule pustoszeją, www.polityka.pl (19.02.2008)]. W samych tylko Stanach Zjednoczonych wartość "usług", jakie oddają rocznie wyłącznie naturalnie występujące tam gatunki zapylaczy (bez pszczoły miodnej Apis mellifera , która jest gatunkiem wprowadzonym z Europy), określa się na ponad 4 mld dolarów, natomiast roczny wkład w gospodarkę narodową USA pszczoły miodnej wyniósł w roku 2000 prawie 15 mld dolarów (o prawie 40% więcej niż w roku 1989) [Marcin Zych, Ile warta jest pszczoła?, www.gazeta.pl (18.02.2008). W Polsce szacunkowo ocenia się, że pszczoły poprzez zapylanie ponad 75% roślin entomofilnych przyczyniają się do współtworzenia plonów roślin uprawianych przez człowieka w wysokości około 10-12 miliardów zł rocznie. Wprowadzenie proponowanych zmian paradoksalnie wpłynie więc na zmniejszenie wpływów do budżetu państwa.

 

5. Produkcji z działów specjalnych produkcji rolnej nie można kwalifikować jako działalności gospodarczej i poddawać jej takim samym rygorom podatkowym, gdyż Decyzją Komisji 85/377/EWG z dnia 7 czerwca 1985 r. ustanawiająca wspólnotową typologię gospodarstw rolnych (Dz.Urz. W.E. L 220 z 17.08. 1985 r. z późn. zm.), klasyfikuje pszczelarstwo w grupie mieszanych gospodarstw rolnych pod nr kodu 8231.

 

 

Reasumując, o ile proponowane zmiany wejdą w życie - będą gwoździem do trumny polskiego pszcelarstwa i wielką katastrofą życiową dla wielu pszczelarzy.

 

 

 

STOWARZYSZENIE PSZCZELARZY POLSKICH "POLANKA"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To są jednak dwie różne sprawy całkowicie nieporównywalne.

Jedna to rewelacje technika rolnika Z.O. na temat wyginięcia Neandertalczyków i wrednej roli trawożerców, druga zaś to sensownie wyrażone stanowisko organizacji pszczelarskiej.

Chyba się nie da znaleźć dla tych dwóch spraw wspólnego mianownika, posługując się tradycyjną logiką.

 

A już tak na marginesie uważam, błąd swój własny wyznając, że od najlepszego winka

lepszy jest trójniaczek od Pana Jarosa i z tą myślą i w tym duchu pozdrawiam Gości Kawiarenki,

dedykując wszystkim przytomnym wiersz Filomaty:

 

Nikt się po ziemi od miodu nie toczy

Miód tylko lepsze dodaje miny

Najeża wąsa, stroi czupryny,

Moc leje w piersi,

Odwagę w oczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...