Skocz do zawartości
pytla

Kawiarenka pytli

1390 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, pasiecznik napisał:

Widzę ratunek w koledze Jokaz i Maniek_mb.

Szanowny kolego.

Dziękuję za zaufanie jakim kolega mnie obdarza.

Nie dziwię się, że obecny Zarząd zwołuje Nadzwyczajne Zebranie celem ograniczenia ilości członków w Stowarzyszeniu. Doskonale zdawałem sobie sprawę z tego, że Polanka winna iść w elitarność. Czas pokazał, że miałem rację. Osobiście uważam, że w obecnym kształcie Zarząd Polanki nie jest w stanie poradzić sobie z taką ilością członków w tym bardzo roszczeniowych. To bardzo dołujące. Obecny Zarząd składający się z młodych aktywnych ludzi został sam w swojej robocie. Po trochę widzę złą organizację pracy ale nie będę tego oceniał. Ale też widzę w Zarządzie młodość, która ma swoje prawa. Mamy młodego Prezesa, który winien zakładać rodzinę, cieszyć się ojcostwem, korzystać z życia i czerpać z tego radość a nie siedzieć w papierach i wysłuchiwać narzekania innych. (Taka jest nasza mentalność - narzekanie) W roku 2021 po Walnym Zebraniu po różnego rodzaju rozmowach zrozumiałem, że w obecnym kształcie Polanka skazana jest na porażkę. (Apel Prezesa o pomoc, zero reakcji). W obecnym  Statucie, którego w żaden sposób nie można ruszyć, nie da się rozwijać Polanki. Statut ten był broniony jak przysłowiowa niepodległość. Został on opracowany na małe Stowarzyszenie, na grupę przyjaciół, którzy w każdej chwili mogli na "zew rogu" przyjechać i radzić i zmieniać co by tylko chcieli. Przekonanie, że nie da się z tym nic zrobić zostało uwidocznione w 2021 roku. Proszę zajrzeć jak byłem naiwny w roku 2014 twierdząc, że kluby Polanki to nowa alternatywa. I nie bardzo pamiętam kto by mnie uświadomił, że się mylę. Ja do błędów też potrafię się przyznać i bić się w pierś.

Szanowny kolego, przez tyle lat, podejmowane były próby na reorganizację Stowarzyszenia (kluby) ale niestety nikt nie miał przysłowiowych "jaj" aby to pociągnąć albo był też jakiś hamulcowy. Proszę zerknąć na wewnętrzne forum Polanki, mam też dużą korespondencję e-mail,  dyskusje na WhatsAppie. I nic z tego. Było trochę ludzi zaangażowanych, lecz kiedy przychodziło do meritum zawsze skrzydła były podcięte. Nie było woli osób tzw. członków założycieli. Tak ja to widzę.

O tym się nie mówi.

Proszę wybaczyć, że może zdradzę tajemnicę ale liderów klubów "zmuszano" do założenia stowarzyszenia zwykłego. I macie Państwo przykład. Klub Nowy Sącz. Założyli oni stowarzyszenie zwykłe. Rok 2021 Walne Zebranie, okazało się, że Polanka nie jest atrakcyjna dla klubu posiadającego stowarzyszenie zwykłe. Pamiętacie Państwo minę lidera z Nowego Sącza? Tego klubu już nie ma w Polance. I nie będzie kolejnych (prorokuję) Władze Polanki a szczególne starzy Polankowcze nie widzieli potrzeby zmian. Ważne, że im było dobrze i ich to nie dotyczyło.

Dla mnie temat klubów upadł i nie ma do czego wracać.

Proszę o wybaczenie, że dopiero teraz po roku czasu wyrzuciłem z siebie przemyślenia nie ukrywając je na wewnętrznym forum.

Na zakończenie. Świetnie rozumiem postawę Zarządu, który jak się okazuje ma za dużo pracy spoecznej. I nie dziwi mnie, że chcą w ten sposób zredukować natłok obowiązków. Prezes wie, że jeżeli chodzi o dolnośląskie to może na mnie liczyć.

Pozdrawiam

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.11.2022 o 16:35, pytla napisał:

Bardzo Panią przepraszam.

Ja chciałem tylko w dobrej wirze dodać „swoje trzy grosze” a wyszło byle jak. Trudno mi było przypuszczać że obudzę demony.

Zdumiewa mnie mieszanie naszych pszczelarskich spraw do polityki. A mamy ich co nie miara.

Ale trudno tak mamy: dla jednych nasz v-ce Minister Rolnictwa nadzorujący naszą działkę to Geniusz, a dla drugich Dzban.

Jeszcze raz przepraszam i obiecuję poprawę.

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, jokaz napisał:

Szanowny kolego.

 

Dziękuję za zaufanie jakim kolega mnie obdarza.

 

Nie dziwię się, że obecny Zarząd zwołuje Nadzwyczajne Zebranie celem ograniczenia ilości członków w Stowarzyszeniu. Doskonale zdawałem sobie sprawę z tego, że Polanka winna iść w elitarność. Czas pokazał, że miałem rację. Osobiście uważam, że w obecnym kształcie Zarząd Polanki nie jest w stanie poradzić sobie z taką ilością członków w tym bardzo roszczeniowych. To bardzo dołujące. Obecny Zarząd składający się z młodych aktywnych ludzi został sam w swojej robocie. Po trochę widzę złą organizację pracy ale nie będę tego oceniał. Ale też widzę w Zarządzie młodość, która ma swoje prawa. Mamy młodego Prezesa, który winien zakładać rodzinę, cieszyć się ojcostwem, korzystać z życia i czerpać z tego radość a nie siedzieć w papierach i wysłuchiwać narzekania innych. (Taka jest nasza mentalność - narzekanie) W roku 2021 po Walnym Zebraniu po różnego rodzaju rozmowach zrozumiałem, że w obecnym kształcie Polanka skazana jest na porażkę. (Apel Prezesa o pomoc, zero reakcji). W obecnym  Statucie, którego w żaden sposób nie można ruszyć, nie da się rozwijać Polanki. Statut ten był broniony jak przysłowiowa niepodległość. Został on opracowany na małe Stowarzyszenie, na grupę przyjaciół, którzy w każdej chwili mogli na "zew rogu" przyjechać i radzić i zmieniać co by tylko chcieli. Przekonanie, że nie da się z tym nic zrobić zostało uwidocznione w 2021 roku. Proszę zajrzeć jak byłem naiwny w roku 2014 twierdząc, że kluby Polanki to nowa alternatywa. I nie bardzo pamiętam kto by mnie uświadomił, że się mylę. Ja do błędów też potrafię się przyznać i bić się w pierś.

 

Szanowny kolego, przez tyle lat, podejmowane były próby na reorganizację Stowarzyszenia (kluby) ale niestety nikt nie miał przysłowiowych "jaj" aby to pociągnąć albo był też jakiś hamulcowy. Proszę zerknąć na wewnętrzne forum Polanki, mam też dużą korespondencję e-mail,  dyskusje na WhatsAppie. I nic z tego. Było trochę ludzi zaangażowanych, lecz kiedy przychodziło do meritum zawsze skrzydła były podcięte. Nie było woli osób tzw. członków założycieli. Tak ja to widzę.

 

O tym się nie mówi.

 

Proszę wybaczyć, że może zdradzę tajemnicę ale liderów klubów "zmuszano" do założenia stowarzyszenia zwykłego. I macie Państwo przykład. Klub Nowy Sącz. Założyli oni stowarzyszenie zwykłe. Rok 2021 Walne Zebranie, okazało się, że Polanka nie jest atrakcyjna dla klubu posiadającego stowarzyszenie zwykłe. Pamiętacie Państwo minę lidera z Nowego Sącza? Tego klubu już nie ma w Polance. I nie będzie kolejnych (prorokuję) Władze Polanki a szczególne starzy Polankowcze nie widzieli potrzeby zmian. Ważne, że im było dobrze i ich to nie dotyczyło.

 

 

Dla mnie temat klubów upadł i nie ma do czego wracać.

Proszę o wybaczenie, że dopiero teraz po roku czasu wyrzuciłem z siebie przemyślenia nie ukrywając je na wewnętrznym forum.

 

Na zakończenie. Świetnie rozumiem postawę Zarządu, który jak się okazuje ma za dużo pracy spoecznej. I nie dziwi mnie, że chcą w ten sposób zredukować natłok obowiązków. Prezes wie, że jeżeli chodzi o dolnośląskie to może na mnie liczyć.

 

Pozdrawiam

 

 

 

Witajcie

Kaziku, jak słusznie zauważyłeś jest młody Zarząd i właściwie pewne działania powinny działać lepiej. Tak niestety nie jest. Jak słusznie zauważył Bogdan częściowo zmiany w dotacjach na 2023 ograniczą liczbę osób korzystających przez stawiane tam nowe wymagania. Niektóre organizacje już wprost mówią że nie wszystkie projekty będą obsługiwać. Tutaj na razie takich wstępnych rozmów nie ma.

Jak ty czy ja wstępowaliśmy do Polanki to ta społeczność żyła w innym wymiarze. Pamiętam czasy forum Polanki gdzie  było to jedno z najlepszych forów pszczelarskich w Polsce. Dzięki nowej możliwości świata cyfrowego mogliśmy się wymieniać informacjami bez ograniczeń jeżeli chodzi o miejsce zamieszkania. Tak rodziły się znajomości, przyjaźnie itp. Ale to już było...

Też czuje niedosyt związany z tym że inicjatywa powołania jednostek terenowych nie doszła do skutku. Zresztą z góry była ona skazana na porażkę tylko nas mamiono że da się to zmienić. Zacytuje słowa byłego członka SPP Polanki cyt." celem mojej pisaniny na forum jest zmiana w działaniu Polanki na lepsze, moje odejście ze Stowarzyszenia było formą protestu, wyrazem bezsilności, nieudaną próbą potrząśnięcia tymi którzy nadają w Polance ton i blokują wszelkie zmiany".

Wtedy nie rozumiałem tych słów dzisiaj już obaj wiemy co ta osoba chciała nam i wszystkim Polankowiczom przekazać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, maniek_mb napisał:

Wtedy nie rozumiałem tych słów dzisiaj już obaj wiemy co ta osoba chciała nam i wszystkim Polankowiczom przekazać.

Wątpię czy ten przekaz jest rozumiany.

Sytuacja Klubów Polankowych jest tylko jednym z przykładów zabetonowania SPP Polanka na jakiekolwiek zmiany. Przez tyle lat wierzyliście, że działacie legalnie w ramach struktur Polanki i dawaliście się zwieść niekompetentnym opiniom byłych zarządów i innych osób "trzymających rządy dusz" , wierząc im na słowo i ciesząc się z poklepywania po plecach, bo przecież wszyscy jesteśmy tacy fajni, tak bardzo się lubimy i co najważniejsze, że tak bardzo różnimy się od złego PZP. 

Niestety praktyka pokazuje, że Polanka nie stała się nowym twórczym bytem, który uzdrowiłby polskie pszczelarstwo, a te zewnętrzne formy bycia "czymś innym" niż PZP wyglądaja dziś tylko na pustą manifestację i próbę zachowania pozorów.

Niemożność zmiany statutu pogrąża Stowarzyszenie. Ale to nie tylko statut uniemożliwia rozwój i rzeczywistą działalność na rzecz pszczelarzy. Polankę od lat pogrąża uczestnictwo w unijnych programach pomocowych i cała mentalność działaczy, która przy okazji tej "darowanej dobroczynności" się ukształtowała, a także mentalność tych członków Polanki, którzy przyszli do niej po "dotacje" nic samemu w zamian nie ofiarując. 

Nie dostrzegam też w działalności Stowarzyszenia tej deklarowanej otwartości, transparentności działań, ideowości w walce o zasady naszej działalności, o czystość naturalnych produktów pasiecznych, nie widzę wychodzenia z jakimiś inicjatywami w legislaturze. Większość sił i środków pochłania obsługa tzw. "programów pomocowych". KPWP i jego teraźniejsze mutacje i nikt tego nie potrafi zmienić, bo "ojcowie założyciele" tak to poustawiali i ruszyć nie pozwalają. 

Jedyna nadzieja w tym, że w nastepnych edycjach programów obsługę całości weźmie na siebie KOWR i organizacje pszczelarskie zajmą się sprawami pszczelarzy, a nie nabijaniem kabzy przemysłowi okołopszczelarskiemu i niektórym wybranym działaczom. Członkowie Polanki, którzy do niej przyszli po dotacje przestaną płacić składki, co umożliwi ich skreślenie z listy członków, zostaną ci którzy w Polance szukają innych wartości i może dopiero z nimi uda się zmienić statut, mentalność kierownictwa i wrócić to tej strony działalności Polanki, która była deklarowana u zarania jej powstania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Prezesie Marcinie,

nic Pan nie winien.

Niech Pan realizuje się w życiu w sposób jaki uważa dla siebie najlepszy i odnajduje radość w tym co Panu ją daje :) 

Rodzina i ojcostwo to nie jest jedyna słuszna droga życiowa, bo ze średniowiecznego ciemnogrodu z kościołem katolickim na czele już dawno wyszliśmy. 

Życzę Panu wszystkiego dobrego! 

I jest mi strasznie przykro, że ktoś wywleka Pana prywatne sprawy na forum mierząc swoją miarą :)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, czarg napisał:

Wątpię czy do jokaza to dotarło, on chyba jednak za słabo trybi.

Sytuacja Klubów Polankowych jest tylko jednym z przykładów zabetonowania SPP Polanka na jakiekolwiek zmiany. Przez tyle lat wierzyliście, że działacie legalnie w ramach struktur Polanki i dawaliście się zwieść niekompetentnym opiniom byłych zarządów i innych osób "trzymających rządy dusz" , wierząc im na słowo i ciesząc się z poklepywania po plecach, bo przecież wszyscy jesteśmy tacy fajni, tak bardzo się lubimy i co najważniejsze, że tak bardzo różnimy się od złego PZP. 

Niestety praktyka pokazuje, że Polanka nie stała się nowym twórczym bytem, który uzdrowiłby polskie pszczelarstwo, a te zewnętrzne formy bycia "czymś innym" niż PZP wyglądaja dziś tylko na pustą manifestację i próbę zachowania pozorów.

Niemożność zmiany statutu pogrąża Stowarzyszenie. Ale to nie tylko statut uniemożliwia rozwój i rzeczywistą działalność na rzecz pszczelarzy. Polankę od lat pogrąża uczestnictwo w unijnych programach pomocowych i cała mentalność działaczy, która przy okazji tej "darowanej dobroczynności" się ukształtowała, a także mentalność tych członków Polanki, którzy przyszli do niej po "dotacje" nic samemu w zamian nie ofiarując. 

Nie dostrzegam też w działalności Stowarzyszenia tej deklarowanej otwartości, transparentności działań, ideowości w walce o zasady naszej działalności, o czystość naturalnych produktów pasiecznych, nie widzę wychodzenia z jakimiś inicjatywami w legislaturze. Większość sił i środków pochłania obsługa tzw. "programów pomocowych". KPWP i jego teraźniejsze mutacje i nikt tego nie potrafi zmienić, bo "ojcowie założyciele" tak to poustawiali i ruszyć nie pozwalają. 

Witaj Jacku

W twoim wpisie jest sedno tego wszystkiego to co niektórzy próbują przekazać . Tak jak ty, Kaziu inni też to widzą . Niepotrzebnie przy okazji sobie dożeracie spierając się o różne kwestie. Ale widać że wam zależy na dobru pszczelarzy, organizacji. Czy jest jeszcze szansa by SPP Polanka odwróciła trend spadkowy i wróciła na wyżyny jak to niegdyś było. Czas pokaże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, cayose napisał:

Rodzina i ojcostwo to nie jest jedyna słuszna droga życiowa, bo ze średniowiecznego ciemnogrodu z kościołem katolickim na czele już dawno wyszliśmy. 

I zaśmierdziało lewactwem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To po prostu luki w wykształceniu. W epoce tzw. "średniowiecznego ciemnogrodu"  w Europie powstały uniwersytety, a biskup warmiński Mikołaj Kopernik napisał swoje "De revolutionibus ..."

Ideałami średniowiecza byli chrześcijański władca, rycerz i święty asceta.

Od władcy wymagano oczywiście by zadbał o legalne przedłużenie rodu, zatem ojcostwo i małżeństwo było koniecznością. W średniowieczu oprócz rycerzy świeckich byli też rycerze zakonni ,od nich ojcostwa i założenia rodziny nie wymagano. Podobnie było w przypadku świętych ascetów. 

Cayose wykazał się dyletanctwem w rozumieniu historii średniowiecza, zdziwił mnie tym mocno, bo myślałem, że należy do bardziej rozumnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, jokaz napisał:

I zaśmierdziało lewactwem.

Chyba brakiem kultury od Pana, Panie Jokaz.

Pisanie o tym co winien Marcin w swoim PRYWATNYM życiu jest wysoce niekulturalne i nie ma nic wspólnego z poglądami politycznymi.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, pasiecznik napisał:

Chyba brakiem kultury od Pana, Panie Jokaz.

Pisanie o tym co winien Marcin w swoim PRYWATNYM życiu jest wysoce niekulturalne i nie ma nic wspólnego z poglądami politycznymi.

 

Ale się uczepiliście Jokaza. Podał on tylko przykład czym mógłby się zająć Prezes Marcin. Poza obsługą SPP Polanka. Ale to tylko przykład. Wiec co niektórzy zbyt dobitnie odebrali to jako mieszanie się w prywatne życie Prezesa Marcina. Skupmy się lepiej na działalności i funkcjonowaniu SPP Polanka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 8.11.2022 o 20:57, Bocian napisał:

 

Nie znajduję żadnego powodu do przeprosin. Raczej satysfakcję, że nagle zaroiło się w kawiarence od Gości. Dobrze, że jeszcze jakieś "życie w narodzie sìę tli. Mniejsza o prawdy mniej lub bardziej oczywiste i poglądy.

Przy okazji nie mogę się oprzeć aby nie podziękować Członkom Założycielom Polanki za stoicyzm i wielkoduszność, że pomimo wielu insynuacji zachowują jak zwykle wielką klasę i dystans do tego co w dużej mierze mija sìę z prawdą.

Było nas 15 plus 2 "z łapanki", bo tego wymagało prawo. To teoretycznie, bo praktycznie w  boju o Polankę wytrwało kilka osób i szkoda, że dorabiacie nam niekoniecznie sympatyczną gębę.

Pierwotny cel był banalny choć niezwykle trudny.

Przetrzeć szlak...do samodzielności i zupełnie innej przyszłości polskiego (i nie tylko) pszczelarstwa.

Liczyliśmy tylko na siebie i nam podobnych zatraceńców, którzy wierzyli w to co robią bez oglądania się na innych i...profity.

Dostaliście w prezencie sprawną i według wiarygodnych opinii, na które sporo "luda" pracowało przez ładnych parę lat organizacje , z którą zrobicie to na co Was po prostu stać albo nic. I tyle w temacie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, pytla napisał:

"Dostaliście w prezencie sprawną i według wiarygodnych opinii, na które sporo "luda" pracowało przez ładnych parę lat organizacje , z którą zrobicie to na co Was po prostu stać albo nic. I tyle w temacie."

Te "wiarygodne opinie" w zderzeniu z rzeczywistością niewiele są warte .

Bo jeśli ta "sprawna organizacja", która miała zmienić przyszłość "polskiego (i nie tylko) pszczelarstwa" po osiągnięciu wielkości średniego wojewódzkiego związku, ze względu na ułomności statutu, nie jest w stanie dalej sprawnie funkcjonować i zwoływane jest Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie w celu sztucznego ograniczania liczby członków, to oznacza, że są to opinie fałszywe.

To na razie tyle w temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Elu, miło powspominać.

To był inny czas i inne problemy.

Na początku nie było projektów i inne cele nam przyświecały.

Przyciągaliśmy  ludzi którym w PZP było za ciasno .

Mieliśmy wizję innego pszczelarstwa i chęć propagowania organicznej gospodarki pasiecznej.

Gdy zaczęły się projekty byliśmy otwarci dla wszystkich chętnych i wypracowaliśmy zasady obsługi projektów dla niewielkiej ilości uczestników.

Odnoszę wrażenie że przeoczyliśmy moment w którym powinno się ograniczyć tą otwartość bazując na pracy społecznej naszych koleżanek i kolegów.

Teraz mleko się wylało i może Zarząd powinien przemyśleć komercyjne podejście do problemu.

Na przykład przez umowy o dzieło z zaakceptowanymi osobami.

To taka luźna myśl gdy się ma w ewidencji 1600 członków a koszty umów np. przez podniesienie składek.

Średnio mi się podoba wpisowe 500 zł. Może lepiej byłoby przyjąć zasadę uczestnictwa w projektach po rocznym stażu w Stowarzyszeniu.

To takie spokojne przemyślenia dotyczące bieżących problemów chociaż ciężko zmusić się do pisania po tak długim okresie.

Szkoda byłoby gdyby to wszystko diabli wzięli po tylu latach i pewnych sukcesach.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Jarek_D napisał:

Na początku nie było projektów i inne cele nam przyświecały.

Przyciągaliśmy  ludzi którym w PZP było za ciasno .

Mieliśmy wizję innego pszczelarstwa i chęć propagowania organicznej gospodarki pasiecznej.

Gdy zaczęły się projekty byliśmy otwarci dla wszystkich chętnych i wypracowaliśmy zasady obsługi projektów dla niewielkiej ilości uczestników.

Szanowny Kolego, 

to, że Ty miałeś inne priorytety i byłeś "pozytywnie zakręcony" na punkcie organicznej gospodarki to wszyscy dobrze pamiętamy, w sprawach programów pomocowych, czy jak to nazywasz projektów chyba jednak pamięć Cię zawodzi.

To nie było tak, że najpierw powstała Polanka, a potem pojawiły się programy pomocowe - było całkowicie odwrotnie: pierwszy program pomocowy ruszył w latach 2004/2005, a SPP "Polanka" powstała na wiosnę  2005 r. Przypominj sobie kiedy Stowarzyszenie przystapiło do KPWP? 

Wierzę Ci, że dla Ciebie priorytetem było zagadnienie organicznej gospodarki pszczelarskiej, więc na pewno nie interesowały Cię refundowane leki (amitraza), ale Polanka powstała także po to, by bez pośrednictwa PZP mieć dostęp do programów unijnych najpierw dla swoich, wkrótce dla wszystkich chętnych niezależnie od ich przynależności organizacyjnej.

Szybko KPWP stało się wabikiem, który miał przyciągać do Stowarzyszenia nowych członków, a byli oni potrzebni także dlatego, by móc się wykazać w minrolu odpowiednim potencjałem osobowym, bo od tego zależała wielkość pomocy planowanej na kolejne lata trwania projektów. Rodziło to pewne problemy pojawiła się kwestia tzw. "martwych dusz" - czyli ludzi, którzy nie wiedzieli, że są na liście członków Polanki, później okazało się, że znależli się też tacy, którzy ubiegali się o pomoc z dwóch organizacji itd. 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Pod Twoim ostatnim zdaniem: "Szkoda byłoby gdyby to wszystko diabli wzięli po tylu latach i pewnych sukcesach." podpisuję się obiema rękoma - pewnie, że byłoby szkoda i stażu, i niewątpliwych sukcesów.

Również pozdrawiam.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na koniec mam do Ciebie pytanie czy to, że statutu Polanki praktycznie zmienić nie można jest jego zaletą, czy wadą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, czarg napisał:

 

Bo jeśli ta "sprawna organizacja", która miała zmienić przyszłość "polskiego (i nie tylko) pszczelarstwa" po osiągnięciu wielkości średniego wojewódzkiego związku, ze względu na ułomności statutu, nie jest w stanie dalej sprawnie funkcjonować i zwoływane jest Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie w celu sztucznego ograniczania liczby członków, to oznacza, że są to opinie fałszywe.

To na razie tyle w temacie.

Suptelny ten sarkazm.

Nie mogę spać , bo mam inny problem i to nie na moją głowę więc korzystając z okazji dla porządku zapytam.

Co niby funkcjonuje niesprawnie lub się wali w tej średniej wielkości organizacji na obecną chwiłę?

- sa jakieś uchybienia

- ktoś się z czegoś nie wywiązał

- zawaliliście terminy sprawozdań   księgowość , wypłaty czy może członkowie mają uwagi zasadne do Zarządu na tyle, że niesposób  przejść nad tym obojętnie

- kontrola  ze strony organów nadzorujących na tyle skrupulatna, że chyba przeciągnęła się ponad 6 miesięcy wykazała jakieś niedociągnięcia...może

- bankrutujecie? Nie sądzę tu raczej zaskoczeniem byłoby wykazanie się stanem konta jak sądzę.

Moi kochani młodzi włodarze Polanki nie dajcie się zwariować i zniechęcić. Nawet jeśli popełniliście błąd używając złych argumentów w nieodpowiednim terminie.

 

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, pytla napisał:

dla porządku zapytam.

Co niby funkcjonuje niesprawnie lub się wali w tej średniej wielkości organizacji na obecną chwiłę?

Moi kochani młodzi włodarze Polanki nie dajcie się zwariować i zniechęcić. Nawet jeśli popełniliście błąd używając złych argumentów w nieodpowiednim terminie.

Halo tu ziemia Pani Dyrektor,! Proszę się obudzić i poczytać forum, to może w końcu Pani zrozumie o co chodzi.

Kluby polankowe które miały być nową alternatywą działają zgodnie ze statutem Stowarzyszenia?

Ich szefowie są zadowoleni ze współpracy z centralą? Z wpisów Jokaza i Mańka wynika, że chyba nie bardzo.

A może to nieprawda, że klub z Nowego Sącza opuścił struktury Stowarzyszenia?

Prezes i nowy Zarząd dają jeszcze radę, ale czy dłużej dadzą to tak ciągnąć?  Nie słyszy Pani ich wołań o pomoc?

Skąd wzięła się konieczność zwoływania kolejnego Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia?

Członkowie Polanki uczestniczą w życiu organizacji? Przypomnę w ostatnim Walnym Zgromadzeniu uczestniczyło 20 osób na ponad 1500 członków uprawnionych! Jaka to jest aktywność? 1, 33% - 20 na 1500 ! Do tego doprowadziła polityka poprzednich Zarządów.

Pisze Pani, że nowy Zarząd dostał Polankę w prezencie, że to dobrze działająca i sprawna organizacja. Młodzi działacze w to uwierzyłi dziś aby utrzymać na powierzchni tę sprawna organizację poraz drugi zwołują Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie,. Jak potrafia próbują łatac ten tonący niesterowny statek. A Pani nadal uważa, że wszystko jest OK bo kiedyś tak to Pani idealne poukładała, że machina organizacyjna działa niczym perpetuum mobile?

Wolne żarty. Rzeczywistość skrzeczy Stowarzyszenie nie da rady dalej sprawnie funkcjonować w oparciu o stary statut, a zmienić jego praktycznie nie można, bo nierealnym jest zebranie quorum, czyli ponad połowy członków organizacji (por.§40. pkt. 1 Statutu SPP Polanka).

Odnoszę wrażenie, że bardziej zależy Pani na tym, aby "postawić na swoim", aby zachować status quo, niż pozwolić nowemu Zarządowi na dokonanie niezbędnych zmian.  Napisała Pani: "Kochani młodzi włodarze Polanki nie dajcie się zwariować i zniechęcić" Tak nie dajcie sie znięchęcić i naprawcie to co w Polance nie działa nie oglądając się na zaklęcia starych nawet najbardziej prominentnych członków Stowarzyszenia, bo oni nie są nieomylni i to ich postawa doprowadziła do dzisiejszego kryzysu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do powyższych wpisów. Czargu odnośnie uczestnictwa w Walnym w Bukowinie wg. protokołu było 55 członków na 1587 co stanowiło 3,47%. Ale nie czepiajmy się liczb. To może być tak jak napisałeś że do tego doprowadziła polityka poprzednich Zarządów lub ludzie po prostu jak widzą w jaki sposób to przebiega nie mają ochoty brać udziały w takim spotkaniu. Zresztą łatwo było wywnioskować że obecni podczas Walnego byli mocno zdezorientowani co się dzieje, jakie sprawy poruszamy wogóle o czym rozmawiamy. Gdybyśmy wtedy z Jokazem, Bogdanem nie poruszyli tematu jednostek terenowych to by wogóle nie było tego tematu, a był on w programie spotkania. Czyli ktoś już miał gotowy scenariusz. Elu pierwszym twoim wpisem na forum było dlaczego podczas Walnego nie podniesiono składki członkowskiej, bo prowadzący to zebranie nie potrafili sobie z tym poradzić. Dlatego zwołano kolejne Nadzwyczajne.

Ostatnio też odbyło się Walne Zebranie Członków Stowarzyszenia SPP Polanka w dniu 29.09.2022 r. Tak przedstawiają je dane z KRS. Moje pytanie kto został na nie zaproszony i wziął w nim udział. Jakoś żadnej wzmianki o tym wydarzeniu nie ma. Zresztą w Bukowinie też podobny przykład był omawiany.

Przepływ informacji jest znikomy. A tyle było obietnic że będzie inaczej. Ja rozumiem tą większość członków Polanki obsłużonych należycie w programach KPWP, których nie interesują pozostałe cele organizacji jaką jest Polanka. Fajnie wspominacie z Jarkiem, Czargiem jak kiedyś ta organizacja płynęła pod prąd, jaką miała wizje, cele, kierunki. To wszystko było widoczne chociażby w zapisach na forum ale też w zapisach w oficjalnych pismach. Dzisiaj pomimo odświeżenia Zarządu nie ma nic.

Jak w takim razie możemy rozmawiać o sprawnie działającej organizacji jak jest wiele niedomówień, braków informacyjnych itp. rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, maniek_mb napisał:

Nawiązując do powyższych wpisów. Czargu odnośnie uczestnictwa w Walnym w Bukowinie wg. protokołu było 55 członków na 1587 co stanowiło 3,47%. Ale nie czepiajmy się liczb. 

Pewnie , że nie ma się co czepiać ja pisałem o tym Walnym:

  • Moderator
  • 540 odpowiedzi
  • LokalizacjaMazowsze
Wczoraj, 9. grudnia 2021. w Puławach odbyło się Nadzwyczajne Walne Zebranie Członków Stowarzyszenia Pszczelarzy Polskich Polanka. Uczestniczyło 20 członków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już od pewnego czasu obserwuję to co dzieje się obecnie w Polance.  Nie chciał bym  specjalnie narzekać w stylu :"a nie mówiłem".  Co nie zmienia faktu, że wielokrotnie sygnalizowałem potrzebę tworzenia struktur terenowych, co nie tylko odciążyło by Zarząd, od nadmiaru administracji, a z drugiej zmniejszyło by dystans pomiędzy Zarządem a członkami stowarzyszenia, który przy obecnej ich liczbie , stale  rośnie, co potwierdza , że większość członków, zwłaszcza tych , którzy w ostatnich latach wstąpili do Stowarzyszenia, zrobili to tylko dlatego aby być dobrze i łatwo obsłużonymi w ramach programów "pomocowych" . Od dawna nie kryję mojego punktu widzenia na ten temat, którego obsługa stała się głównym i praktycznie jedynym tematem realizacji dla Zarządu.  Jakoś nikt nie zadaje pytania, co daje przynależność do Polanki tym, którzy nie potrzebują uczestnictwa w programach pseudo pomocowych?  Im zostaje tylko płacenie składek i ewentualne uczestnictwo w dorocznym spotkaniu co do którego tylko wiadomo, ile będzie ich kosztować , a już nawet trudno doprosić się informacji o programie spotkania.  I tak wiadomo, że głównym tematem spotkania będzie "obsługa Programów".  Można by odnieść wrażenie, że organizacja zapętliła się "na własne życzenie" . Został przegapiony moment, w którym statut mający stać na straży zbyt łatwych zmian, stał się pułapką , wobec zmian jakie nastąpiły , zwłaszcza wobec ogromnego wzrostu liczby członków Stowarzyszenia.  Nie znając aktualnych danych finansowych organizacji, trudno było by sugerować "chwilowe" wyrejestrowanie Stowarzyszenia z KRS u, po to. aby po niedługim czasie , dokonać jego ponownej rejestracji, już z nowym Statutem, uwzględniającym  nowe uwarunkowania oraz obecną liczbę członków organizacji.  Zdaję sobie sprawę z tego że wielu może tego typu propozycję , uznać za zbyt kontrowersyjną, ale może nie jest ona tak całkowicie "nie do przyjęcia" . Stanowiła by ona przy okazji także możliwość weryfikacji członków , którzy mają tylko jeden cel.  Skorzystać z obsługi programów.  Jest jeszcze jeden sposób na zdjęcie z Zarządu  tego problemu , obsługi programów.  Statut dopuszcza powołanie w określonym celu zespołu , który by się tym zajmował , a nawet powołania dla tego zespołu dyrektora.  Proponuję więc powołanie takiego Zespołu dla Obsługi tych programów, i przejęcie przez niego całości spraw związanych z tą obsługą. Zarząd mógł by wtedy spokojnie zająć się pozostałą działalnością Stowarzyszenia, a całkowitą koordynacją obsługi programów zajął by się dyrektor Zespołu. Nie rozwiązuje to potrzeby zgodności z literą Statutu, tworzenia struktur terenowych Stowarzyszenia, co wydaje się bardziej realne wtedy , gdybyśmy przyjęli opcję jednak chwilowego wyrejestrowania organizacji z KRS u.  Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim.

Proszę się nie łudzić, że nastąpią zmiany. Nawet dyskusja w kawiarence tego nie zmieni. A teraz napiszę Wam dlaczego. 

Dostaniecie odpowiedź taką.

Weźcie i zróbcie to Wy. 

Według mnie SPP Polanka swój renesans ma już za sobą.  I tak jak pisałem. Statut Polanki był opracowany na grupę przyjaciół gotowych do dzialania. Nie przewidziano wielu rzeczy. A czy teraz warto go zmieniać? Wątpię. 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Prace i koszty generują członkowie korzystający z refundacji. 

ale też

Osoby obsługujące projekty mają za to płacone. Czy jest to intratna praca czy mało opłacalna to już kwestia subiektywna ale ZARABIAJĄ na tym. 

 

Słuchajcie,

była Pytla, która po nocach nie spała - pracowała zawodowo, wychowywała dzieci, prowadziła pasiekę i jeszcze wierszem na forum pisała i zajmowała się prawie WSZYSTKIM w Stowarzyszeniu. Ale nie możemy oczekiwać by do końca życia jechała na takich obrotach i dlatego odeszła w cień kilka lat temu a energia Stowarzyszenia opadła. I taka jest prawda - powiedzmy sobie to wprost i szczerze.  I ze świecą szukać drugiego tak zaangażowanego i charyzmatycznego lidera. Nie znajdziemy - taka prawda.

Ale jest też drugi aspekt.

Kiedy Polanka powstawała był jeden cel przewodni - STWORZYĆ ALTERNATYWĘ DLA DZIADOWSKIEGO PZP i przerwać monopol na reprezentowanie pszczelarzy na arenie krajowej.

No i cel został osiągnięty. 

A co jest dzisiaj celem Polanki - konkretnym i mierzalnym ? 

I tutaj trzeba się zastanowić i ten cel wyznaczyć.

Bo póki co to jest malkontenctwo jak to nic się nie dzieje, nie ma klubów usankcjonowanych, rosół na zjazdach jest za tłusty a piwo za mało gazowane zaś składki drożeją.

A czego chcemy? Konkretnie, bez pierdzielenia o "dobru polskiego pszczelarstwa".

 

 

A na koniec pozdrawiam miłe Panie ze zdjęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest już późno więc krótko: bardzo merytoryczny wpis Kolegi Karpackiego - nic dodać, niewiele ująć

Jeżeli Polanka zdecyduje się na reset jestem z Wami.

Patrząc na fotkę, oprócz niewątpliwie miłych Pań pozdrawiam krajana Tomka W.

Wszystkim Polankowiczom życzę owocnych dyskusji, mocno wierząc w to, że koncentrować się  będą one wokół polankowego hasła, że to pszczoły są najważniejsze, (a zaraz potem my ich opiekunowie:-) )

Kolega pasiecznik napisał:

"Słuchajcie,

była Pytla, która po nocach nie spała - pracowała zawodowo, wychowywała dzieci, prowadziła pasiekę i jeszcze wierszem na forum pisała i zajmowała się prawie WSZYSTKIM w Stowarzyszeniu. Ale nie możemy oczekiwać by do końca życia jechała na takich obrotach i dlatego odeszła w cień kilka lat temu a energia Stowarzyszenia opadła. I taka jest prawda - powiedzmy sobie to wprost i szczerze.  I ze świecą szukać drugiego tak zaangażowanego i charyzmatycznego lidera. Nie znajdziemy - taka prawda."

I to jest prawda nie ma drugiej osoby tak zaangażowanej, tak ofiarnej, tak dobrze nam życzącej jak Pytla !

Z niej my wszyscy Polankowicze! 

Ale z całym szacunkiem i atencją nie we wszystkich sprawach Pani Dyrektor miała rację.

Nie miała racji broniąc skostniałego statutu i nie miała racji brnąc ochoczo w realizację kolejnych programów "pomocowych".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Po emocjach meczu który nas czeka dziś wieczorem można będzie - JUTRO - obejrzeć relację z posiedzenia połączonych komisji, parlamentarnej i ministerialnej  w/s dotyczących pszczelarstwa. 

Początek godz; 12; 00

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...