robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 26 Października Zapis w sądowych ksiegach wieczystych jest zapisem sformalizowanym i nie ma możliwości wpisania tam, że właścicielem obiektu są wszyscy polscy pszczelarze. Według niego aktualnie właścicielem Domu Pszczelarza w Kamiannej jest Polski Związek Pszczelarzy. Co to włąściwie oznacza? Że jest własnością prezydenta, zarządu, a może Zjazdu? Zjazdu rozumianego jako zbiór delegatów, czy może delegatów kogoś tam reprezentujących i mających obowiązek się przed nimi rozliczyć ze swych decyzji zjazdowych. Decyzje o losach tego obiektu są decyzjami przekraczającymi zwykłe zarządzanie, a więc nie może ich podjąc Zarząd PZP (zbieżność słów - jaki to właściciel, który nie może decydować?). Takie decyzje może formalnoprawnie podjąć Zjazd PZP. Taka decyzja powinna być poprzedzona konsultacją delegatów w środowiskach pszczelarskich które ten Dom wybudowały i które są jego rzeczywistym i moralnym właścicielem. Szykuje się cichuteńko nadzwyczajny zjazd PZP poświęcony Domowi Pszczelarza, a w mediach PZP kompletna cisza. Na witrynie PZP mamy informacje o wszystkim innym tylko nie o tym co śię święci w tej sprawie. Osobiście czuję się moralnie współwłaścicielem tego obiektu i nie podoba mi się, że kilku aparatczyków PZP w ciszy szykuje jego "sprywatyzowanie" w najbliższym miesiącu. Istnieje wiele organizacji które miały zasadniczy wpływ na budowę tego Domu, a dzisiaj z własnej woli znalazły się poza PZP niezadowolone z jego poczynań. Czy to oznacza, że ich pszczelarze sprzeniewierzyli się idei budowy tego Domu i zrezygnowali z niego? Czy nie mają oni w tej sprawie nic do powiedzenia? Dlaczego sprawa jest załatwiana w kompletnej ciszy medialnej? Chciałbym tym postem otworzyć dyskusję przedzjazdową PZP. Dlaczego Dom Pszczelarza otwarty w 1984 roku, zbudowany według porządnego projektu poważnych architektów po 40 latach eksploatacji jest w stanie zagrzybionym, na skraju ruiny?. Tego typu obiekty planuje się na funkcjonowanie co najmniej 80-100 lat. Czy tu chodzi o polską prywatyzację poprzez zrujnowanie, czy może o coś innego? A może kolejne organizacje opuszczały szeregi PZP nieprzypadkowo, by uprościć procedury prywatyzacyjne? Kto odpowiada za to, że dotychczasowi dyrektorzy tego obiektu (o ile istnieli) nie dbali o niego i kto i na jakich zasadach ich zatrudniał? Dlaczego pełniący obowiązki prezydenta Tadeusz Sabat tak się przejął losem DP, że chce go szybko sprywatyzować, mimo że niedawno sam zrezygnował ze stanowiska prezydenta PZP? Co o tym Polankowicze i nie tylko sądzicie? Będę w tym wątku zamieszczał różna analizy i przemyślenia związane z tym obiektem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 27 Października Na początek troszkę infantylnej historii Domu Pszczelarza zaczerpnięte z witryny PZP: W roku 1972 z inicjatywy ks. dr Ostacha, odbył się w Kamiannej, I-wszy Sądecki Dzień Pszczelarza, który dał początek cyklicznych, dwukrotnych w ciągu roku spotkań pszczelarzy i pasjonatów produktów pszczelich. Na tym spotkaniu zrodziła się inicjatywa budowy Domu Pszczelarza w Kamiannej. .... Dzięki zaangażowaniu ks. Henryka w ideę budowy Domu Pszczelarza wpisali się pszczelarze z całej Polski. To z ich składek i cegiełek finansowych w 1983r. zbudowano Dom Pszczelarza. Obiekt ten wybudowany wg najwyższych możliwych w tym czasie standardów, stał się bazą dydaktyczną dla uczniów szkół rolniczych, studentów i pszczelarzy. Powstał w nim dział produkcji leków na bazie miodu i produktów pszczelich. Koleżanki i Koledzy pszczelarze, jesteście z woli śp ks. dra Henryka Ostacha właścicielami trzech działek gruntowych w Kamiannej: - działek 78/1 i 78/3 o łącznej powierzchni 0,69 ha, na które jest założona księga wieczysta NS1S/00064526/2 - działki 77/1 o powierzchni 0,58 ha na której stoi Dom Pszczelarza i na którą to jest założona księga wieczysta NS1S/00064523/1 Jak te działki wyglądają w oficjalnym państwowym rejestrze - Geoportalu? https://mapy.geoportal.gov.pl/imap/Imgp_2.html?identifyParcel=121008_2.0004.78/1 https://mapy.geoportal.gov.pl/imap/Imgp_2.html?identifyParcel=121008_2.0004.78/3 Trzecia działka, wcale nie największa, to dobrze wielu znana działka 77/1 z samym Domem - po prawej od linkowanych powyżej działek. Dobrze żeby delegaci wiedzieli z czego rezygnują oprócz samego budynku. Dane te i inne każdy może sprawdzić na oficjalnej przeglądarce ksiąg wieczystych czy w Geoportalu. Numerów ksiąg wieczystych i numerów działek gruntowych obiektów wchodzących w skład Domu oczywiście nie znalazłem na witrynie PZP. Jest jeszcze bardzo ważna sprawa hipotek tych obiektów, które były systematycznie obciążane różnymi zaciąganymi w bankach kredytami. Kredytami i których mam wrażenie ani zjazdy ani komisja rewizyjna nie miały pojęcia. Ale o tym w kolejnym poście. Przeglądarka ksiąg wieczystych. Wystarczy wpisać podane wyżej numery KW. https://ekw.ms.gov.pl/. Co wchodzi w skład Domu Pszczelarza i co zostało wycenione (wg T. Sabata) na 1.826 000 zł? Piszę o tym, ponieważ wiem, że nieliczni delegacj na Zjazd mogą o tym wiedzieć. Dom Pszczelarza to nie tylko trzy działki gruntowe ze znajdującym się na jednej z nich budynkiem samego Domu. To również "zaginione" rzeczy, które ofiarowali dla Domu pszczelarze z całej Polski i nie tylko. Wśród nich nie wolno przemilczec cennego księgozbioru, który jak na dziś tak jakoś zaginął i nikt z Zarządu PZP jakoś się o niego nie upomina. To również nigdy nie rozliczona kasa z pomocy "ratowania" Domu Pszczelarza zarządzanej przez kolejne władze obok zaciąganych po cichutku kredytów. Nie mam pojęcia o wartości nieruchomości czy ruchomości, ale domagajcie się od T. Sabata szczegółów wyceny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 28 Października Historia tajnych hipotek Domu Pszczelarza. Hipoteki obiektów wchodzących w skład Domu Pszczelarza obciążane były zaciąganymi w różnych bankach kredytami. Na początku były to kredyty, o których pszczelarze, komisja rewizyjne i zjazdy nie miały pojęcia. Albo nie chciały go mieć. W każdym razie pszczelarze utrzymywani byli w ciemnocie by nie osłabiać ich zapału w "ratowaniu" tego Domu kolejno symulowanymi akcjami. Wypisałem z grubsza te kredyty i każdy może te informacja sprawdzić w oficjalnym sądowym rejestrze udostępnionym po wejściu do UE wszystkim swiadomym obywatelom RP. Pominąłem kredyty zaciągane wcześniej przez księdza Ostacha, to też bardzo ciekawy temat. Ale o tym może później. 31.XII.2006 Bank Ochrony Środowiska - Kraków 50 000 zł 7.VIII. 2007 BS Nawojowa 710 000 zł 7.VIII.2007 Bank Pocztowy W-wa 426 000 zł 27.X.2008 BS Nawojowa 86 500 zł 2.XI.2011 BS Nawojowa 100 000 zł 30.XI.2012 BS Nawojowa 180 000 zł 4.XII.2013 BS Nawojowa 100 000 zł 25.VI.2014 ARL Sosnowiec 150 000 zł 25.VI. 2014 ARL Sosnowiec 80 000 zł ______________________________________________________________ Razem na hipotekach przemielono cichutko: 1 882 500 zl. Czyli szacowana na dziś wartość tego Domu. Który prezydent/skarbnik i kiedy przodowali w tym tajnym dla pszczelarzy sporcie bankowym każdy może ocenić po datach. W 2014 kredyty się urwały prawdopodobnie dlatego, że po zaciągnięciu kolejnego w Agencji Rozwoju Lokalnego w Sosnowcu roztajnione zostały numery dwóch działek bez Domu Pszczelarza których nie znałem, nie miałem jak wszyscy o nich pojęcia i dlatego nie mogłem ich obserwować. Ale w końcu 10 lat temu wyszło szydło z wora. Na dzień dzisiejszy hipoteki są czyściutkie jak łza i wszystkie obiekty przygotowane notarialnie do ich sprawnej "prywatyzacji". Dlaczego przebywający na emeryturze Tadeusz Sabat nagle rzucił się na prywatyzację Domu Pszczelarza, wręcz uznał to za swą misję? Trudno mi zrozumieć, zdaje się to typowe prezydenckie "nie chcem ale muszem". W momencie gdy na Dom Pszczelarza nie można po cichu zaciągnąć kolejnego cichego kredytu po którym wyłudza się od naiwnych pszczelarzy pomoc na ratowanie obiektu - stał się on balastem dla władz PZP i zaczęto myśleć o pozbyciu się go. Nie widać w tym żadnego sentymentu pszczelarskiego. Kasa misiu - kasa! Sztandar Domu Pszczelarza trafi pewnie na Allegro, a kolejny prezydent otrzyma od Prezydenta kolejny medal. Najlepiej w Częstochowie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 28 Października Uwaga - ognisko buntu w PZP. Baronaty: rzeszowski, olsztyński, gdański, elbląski, włocławski i bydgoski podniosły bunt. Wierzgają na myśl o konieczności podniesienia składek członkom PZP (rozumianym tu jako organizacjom i pszczelarzom) wobec beznadziejnej sytuacji finansowej władz PZP, czyli Tadeusza Sabata. Zarzucają temuż bezczynność i nadczynność jednocześnie. Powoływanie się na znajomości w kręgach rządowych (zapewne min Siekierski z PSL) dla ponownego objęcia stanowiska prezydenta PZP z którym wcześniej rozstał się w smutnych dla niego okolicznościach. Pochylają się z infantylną troską nad polskim pszczelarzem nie mogącym sprzedać swojego niepotrzebnego innym miodu. Buntownicy domagają się: - rezygnacji z Nadzwyczajnego Zjazdu PZP planowanego pod koniec listopada, ponieważ wynika on z samowoli T. Sabata który zwołując go przekroczył swe "prerogatywy" statutowe i Zjazd będzie bezprawny a jego uchwały nieprawomocne. Jednym słowem - będzie neozjazdem. - sprzedaży DP zamiast planowanego powołania podczas Zjazdu jego "fundacji". Pewnie mają już upatrzonego kupca. Złośliwi mówią coś o osi rodzinnej Elbląg - Klecza. - powołania kolejnego niekompetentnego i zmarginalizowanego przez pszczelarzy i bawiącego polityków zespołu ds pszczelarstwa (oprócz istniejących sejmowego i ministerialnego). Pewnie idzie o dalsze rozmywanie odpowiedzialności. Bunt polega na odmowie płacenia na Świętokrzyską składek. Buntownicy planują rozszerzyć zasięg buntu poprzez wciągnięcie innych organizacji. Czy Tadeusz Sabat pełniący tyko obowiązki prezydenta (bez demokratycznego mandatu wyborczego) nie powinien wywalić tych organizacji by dać przykład innym poprzez przykładne ukaranie prowodyra? (tak jak kiedyś zrobił z baronatem karpackim i innymi) Zapowiada się wesoły listopad. Zastanawia brak w przedzjazdowej dyskusji publikacji w mediach pszczelarskich projektu statutu fundacji, konkursu na dyrektora tego obiektu, projektu przetargu na sprzedaż obiektu (standardy w cywilizowanym świecie). Sądzę, że cwaniacy traktujący pszczelarzy jak stado baranów chcą tradycyjnie wziąć zmęczonych delegatów przez zaskoczenie nad ranem i sprawę załatwić tradycyjnie po cichutku po swojemu. Nie myślałem, że tak szybko zostanie podsunięte mi uzasadnienie tytułu tego wątku, ale smrodek wyczuwałem od dawna. Dobrze, że chociaż na Polance ktoś przygotuje delegatom dokumenty sądowe niezbędne do sprostytuowania naszych pszczelarskich sreber rodowych. Gdy odpadła możliwość (upublicznienie na Polance numerów ksiąg wieczystych) zaciągnięcia cichuteńko kolejnego kredytu hipotecznego - wychodzi szydło z wora. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 30 Października Ostrzeżenie dla wyciągających rączęta w kierunku DP Kamianna. Każdy kto planuje zakupić na przetargu lub w innej formie, przejąć za symboliczną złotówkę lub przyjąć od PZP darowiznę Domu Pszczelarza w Kamiannej powinien wiedziec co obejmuje i czyją to było do tej pory własnością. Jednym słowem sprawy własnościowe obiektu powinny przed Zjazdem zostać wyczyszczone prawnie do bólu. Skupię się tu tylko na działce 77/1 o powierzchni 0,58 ha na której stoi Dom Pszczelarza i na którą to jest założona księga wieczysta NS1S/00064523/1. Kazdy może te dane sprawdzić. Nie jestem jakimś wybitnym interpretatorem zapisów w księgach wieczystych, ale tu sprawę rozumiem tak. Dnia 14.XI.1991 działka przeszła na własność PZP umową darowizny nr 15232/91. Niestety nie wiadomo kto był darczyńcą... Jest w moim posiadaniu kopia drugiego dokumentu z którego wynika, że działka ta będąca własnością parafii została podarowana Karpackiemu WZP dnia 27.V.1991 decyzją Wojewody Nowosądeckiego nr SO.III-5710/1/64/91. Wtedy też miała powierzchnię nie 0,58, a 0,627 ha i inny numer (203). Te dwa dokumenty wskazują na dziwny fakt, że Dom Pszczelarza oddany do użytku w 1983 roku zbudowany został za pieniądze pszczelarzy na gruncie miejscowej parafii będącym pastwiskiem. Podarowany z mocno zresztą obciążoną hipoteką na ponad 250 tys zaciągniętych na parafię kredytów bankowych. Powstaje pytanie: czyją własnością była ta działka od maja do listopada 1991r, co się stało z kredytami hipotecznymi itd. Może się bowiem zdarzyć, że po przejęciu działki zjawi się stary właściciel parafia Rzymskokatolicka pw Nawiedzenia NMP w Kamiannej, lub innego przechodniego właściciela (np banku) z żądaniem zwrotu jego własności lub spłacenia kredytu. Podobne rozumowanie dotyczy dwóch pozostałych działek. Prywatyzacja warszawskich kamienic pokazała zakres możliwych przestępstw notarialnych i komorniczych. Proszę wklepać w oficjalną sądową wyszukiwarkę numer NS1S/00064523/1 oraz nr KW pozostałych dwóch działek podany w pierwszym wątku i sprawdzić moje fantazje. Może znajdzie się na pokładzie jakiś pszczelarz - prawnik który potrafi lepiej zinterpretować wpisy do KW. https://przegladarka-ekw.ms.gov.pl/eukw_prz/KsiegiWieczyste/wyszukiwanieKW?komunikaty=true&kontakt=true&okienkoSerwisowe=false Do tego stosowny zrzut ekranu z ewidencji KW i dokument darowizny Wojewody Nowosądeckiego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 31 Października Przypomnę małym skanem pierwsze słowa pisma otwartego wzywającego baronów PZP do buntu i niepłacenia składek: Coś tu nie pasuje. Rzekłbym nawet że śmierdzi. Na Świętokrzyskiej brak kasy, chcą sprzedać Dom Pszczelarza, skubią każdą złotóweczkę? To dlaczego przy tym Domu wyrósł ostatnio jak grzyb po deszczu koszmarny blaszak z blachy falistej w fawelowskim stylu południowoamerykańskim? Można w nim zmieścić ze dwa autobusy, podciągnięto do niego prąd, utwardzono dojazd. To wszystko przecież kosztuje. Blaszak wyrósł na działce 78/1. Próżno szukać na witrynie PZP jakiejś informacji na ten temat. To przecież spora inwestycja. Do czego ma służyć? Bo chyba nie jako magazyn beczek z miodem "roztoczańskim"? Może biuro nowego dyrektora?. Może ta działka już nie jest własnością PZP i gospodarzy na niej ktoś inny? A może przeciwnie, ktoś z PZP inwestuje w nią tuż przed sprzedażą? Może być tez tak, że jest już znany nowy właściciel wszystkim tylko nie pszczelarzom? Trudno w tym wszystkim się połapać, a tym bardziej budować zaufanie do pełniącego czasowo obowiązki prezydenta Tadeusza Sabata, który tradycyjnie osadził w Kamiannej nowego dyrektora "Znienacka" bez żadnego castingu i bez planowania wzięcia za niego w przyszłości odpowiedzialności. A co z działką 78/3? Dołączam trzy "cieplutkie" zdjęcia blaszaka. Stanął on przy tym betonowym fundamencie gdzie stały puste ule które porozwalał wiatr i które ktoś wreszcie posprzątał. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 167 Zgłoś czarg 167 Napisano 1 Listopada "Przy tym Domu wyrósł ostatnio jak grzyb po deszczu koszmarny blaszak z blachy falistej w fawelowskim stylu południowoamerykańskim? Można w nim zmieścić ze dwa autobusy" Jeśli zmieszczą się tam dwa autobusy, to może dwa TIR-y też dadzą radę? Albo przynajmniej ich ładunek... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lech 78 Zgłoś lech 78 Napisano 1 Listopada 31 minut temu, czarg napisał: "Przy tym Domu wyrósł ostatnio jak grzyb po deszczu koszmarny blaszak z blachy falistej w fawelowskim stylu południowoamerykańskim? Można w nim zmieścić ze dwa autobusy" Jeśli zmieszczą się tam dwa autobusy, to może dwa TIR-y też dadzą radę? Albo przynajmniej ich ładunek... Ten to pewnie z Ukrainy. Widziałem kontener z Chin i tam miód był ułożony piętrowo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 1 Listopada 18 października 2024 r. w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Przyrodniczego w Krakowie odbyła się II Konferencja „Szanse i wyzwania stojące przed organizacjami pszczelarskimi”, zorganizowana przez Fundację Apikultura we współpracy z firmą Łysoń. W Krakowie, a nie w Kamiannej... Wydarzenie przyciągnęło licznych ekspertów oraz przedstawicieli organizacji pszczelarskich, stając się ważną platformą do dyskusji nad przyszłością i wyzwaniami pszczelarstwa. Identyczne daty dokumentów wskazują na to, że bunt baronów pod przewodnictwem barona elbląskiego (prywatnie teść Łysonia) zaczął się podczas tej Konferencji. Gdyby tak było, oznaczałoby to, że podczas gdy Świętokrzyska liczy czas do wyprowadzenia sztandaru, rozpoczęła się ostra walka o rządy nad polskimi pszczelarskimi duszami. Chęć przywództwa w polskim pszczelarstwie pierwszy oglosił w necie Ukrainiec - szef firmy Mr Polbee spod Białobrzeg i Warki. Potem obserwowałem i obserwuję próby publicznego wypowiadania się w imieniu wszystkich pszczelarzy przez "bartników" z Polskiej Izby Miodu. Teraz nad zorganizowaniem pszczelarzy pochyla się małżeństwo Łysoń. Nie wiem czy to dobra droga. Ja jako zwykły prosty pszczelarz amator nie czuję z Łysoniami żadnego związku. Nawet powiem szczerze, że czasem irytuje mnie ich wtrącanie się w sprawy pszczelarzy i wyłażenie przed orkiestrę. Może warto byłoby najpierw wyjaśnić sprawę jakości łysoniowej węzy negowanej przez niemieckie laboratoria? Sprawy nie da rady przykryć szumem wentylatorów w sali konferencyjnej, blaskiem srebra i otoczką niektórych naukowców. W Poznaniu wróbelki ćwierkają, że na Konferencję próbował dostać się pełniący obowiązki prezydenta PZP Tadeusz Sabat, co czytając tytuł tej konferencji wydaje się być zupełnie logicznym. Podobno usłyszał, że wstęp mają tylko osoby zaproszone. Nie rozumiem co na sali robił dr Peter Kozmus z Apimondii. Czy firma Łysoń jest jej członkiem? Brak silnej organizacji pszczelarzy mającej autorytet w ich szeregach i wśród polityków nie prowadzi do rozwiązania licznych problemów środowiska poprzez dialog społeczny. Temat Konferencji jest jak dla mnie prowokujący. Każdy powinien znać swoje miejsce w szyku. Co to ma wspólnego z Domem Pszczelarza? Ano taki Dom, jaka organizacja i jej władze. Ja naprawdę jestem za jedną silną organizacją pszczelarzy, ale nie za PZP. To musiałaby być organizacja w której pszczelarze wybieraja demokratycznie władzę która jest szanowana przez nich samych, przez społeczeństwo i polityków. Wiarygodna i zdolna do prowadzenia poważnego dialogu społecznego. Może problem sam zaniknie wraz z pszczelarstwem, gdy Dom Pszczelarza straci swoją nazwę. Spytałem telefonicznie Pana Jacka Parszewskiego: kto to jest pszczelarz?. Usłyszałem - człowiek ktory zarejestrował w inspekcji weterynaryjnej swoją pasiekę. Piękne, ale czy są w niej pszczoły, czy tylko służy ona do wyłudzenia przywilejów SB i apispekulacji cudzym miodem wyprodukowanym bez udziału pszczół? Mamy również w pszczelarstwie podziały na kształt i podobieństwo: wedkarz, właściciel stawu czy rybak oceaniczny na trawlerze. Dla mnie pszczelarzem zawodowym nie jest Janusz Kasztelewicz (mimo że ma i potrafi obsłużyć ule), a zatrudniony w jego pasiece pszczelarz. Zacznijmy wreszcie w pszczelarstwie mówić jasnym i zrozumiałym językiem. Zacznijmy od zdefiniowania trzech pojęć: pszczelarz, miód i wosk. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano Niedziela o 12:53 Czy nie powinno to zabrzmieć bardziej prawdziwie? Jeżeli wśród lasów i górskiego krajobrazu, chcecie się Państwo zupełnie wyciszyć, poznać przyjemność zdobywania przyjaznych i łagodnych podejść nagradzających Wasz wysiłek panoramą wspaniałego krajobrazu, to zapraszamy do Domu Pszczelarza. Kiedy rankiem wyjdziecie na taras "naszego" domu, usłyszycie radosny świergot ptaków powielany echem od garażu "favela" z blachy falistej, brzęczenie pszczół Pana Nowaka, szum drzew i plusk górskiego strumienia. W naszym Domu bez stosownych atestów budowlanych czeka na Państwa rodzinna atmosfera i troskliwa opieka kolejnego dyrektora bez kwalifikacji przywiezionego w teczce. Wasze dzieci, z dala od miejskich blokowisk, będą u nas radosne i szczęśliwe – tutaj zobaczą jak przyroda budzi się i zasypia, jak smakuje prawdziwy chiński i ukraiński miód z banderolą gwarancji polskiego pochodzenia z Polskiej Izby Miodu. https://pzp.biz.pl/dom-pszczelarza/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach