Czy jest rozwiazanie?

[GEMBARA.PL 2]

-Wg mnie, tylko świadomy klient dokonując wyboru jest w stanie wpłynąć na to co się dzieje.- stwierdza jjb

 

moim zdaniem świadomość osiąga klient studiując reklamówkę supermarketu,i stąd doskonale orientuje się w miodach.

Nasze,wymierające,rozczłonkowane środowisko,staje się coraz większą egzotyką.Możemy pozostawać w samozadowoleniu,

bo MY to sobie damy radę,ale klienci stopniowo odpadną.Sprawa Uroczyska pokazała nasze miejsce w świadomości klienta,a nie dodam,ze i w świadomości pszczelarzy.Większość z nas wykorzystała okazję żeby siedzieć cicho..

Edytowane 10 Maja 2017 przez GEMBARA.PL

[jjb 32]

To prawda, ale nie jest tak , że organizacje nic nie robią. Dziś na przykład spotkanie u ministra i złożenie petycji. Nie tylko to zresztą w programie dnia.

Też tak uważam, ale organizacja może pomóc budować świadomość, jednak jej nie zastąpi.

Zasadniczo bez tej świadomości działania organizacji, nawet te najbardziej godne uznania, mogą być opacznie interpretowane.

Podziwiam i szanuję ludzi, którzy pracują dla dobra wspólnego, tym bardziej, że to dobro wspólne było przez lata niszczone, albo przeinaczane, czy co gorsza - zawłaszczane.

serdeczności

jjb

 

PS

Fragment: Kompetentny rząd właśnie  chce sprzedać nasze interesy jest dla mnie niejasny.

[jjb 32]

moim zdaniem świadomość osiąga klient studiując reklamówkę supermarketu,i stąd doskonale orientuje się w miodach.

Dlatego potrzebne są proste metody weryfikujące.  Niby niewiele trzeba wiedzieć, a jednak u wielu klientów nie zapala się z tyłu głowy żadna czerwona lampka, gdy widzą miód wielokwiatowy sprzed paru miesięcy idealnie klarowny.  Aplikacja w telefonie z krótkimi informacjami... to może zadziałać.

[czarg 162]

To prawda, ale nie jest tak , że organizacje nic nie robią. Dziś na przykład spotkanie u ministra i złożenie petycji. Nie tylko to zresztą w programie dnia.

 

Krytyka powinna być konstruktywna i na pewno jest wskazana. Szkoda, że i na forum przerodziła się w totalną, która nic nie wnosi do sprawy.

Szkoda też, że niezbyt wiele , a nawet nic i nikt ze strony Zarządu nie pisze o działaniach , które są podejmowane.

Z drugiej strony trudno się dziwić, bo zaraz wyskoczy z kapelusza jeden z dwu oportunistów z komentarzem godnym ubolewania .

Są przecież lepsze sposoby niż skakanie do gardła.

Polanka tak naprawdę powstała dzięki konsekwencji i uporze dwu osób, bo w finale i dogrywkach reszta spasowała z powodu piętrzących się trudności. 

Jeśli jest tak źle , to może prościej byłoby założyć własną organizację na miarę potrzeb i oczekiwań i pokazać innym jakie to proste zyskać poparcie i osiągnąć cel.

Cyt. kol. Czarga:

 

Co do związków pszczelarskich obecnie funkcjonują one po to by "świadczyć pomoc" ARR przy rozdawnictwie publicznego grosza w ramach "Kołchoźnianego Programu Wspierania Pszczelarstwa", dlatego na pozostałą działalność sił, środków i kompetencji brakuje.

 

Prawda jest gorzka.

Kompetentny rząd właśnie  chce sprzedać nasze interesy i to...nie boli? 

 

Sprzedaż interesów musi boleć.

Pani Dyrektor proszę nam trochę szerzej opisać tę gorzką prawdę, a w szczególności wyjaśnić :

1. Komu ten kompetentny właśnie rząd chce sprzedać nasze interesy?

2. Czyżby rząd wycofywał się z KPWP?

3.  Będzie marsz jak w TV zapowiadał Prezes?

[Atena 104]

Kolejny marsz? Ku czemu?  W poprzednim każdy szedł z inną intencją a bywszy p rezydent wypiął się na "imprezę"... Ot zwartość szeregów we wspólnym interesie!

Kiedy pytam pszczelarzy z jeleniogórskiego dlaczego nastąpił u nich taki pogrom /wieści nieoficjalne, sprzeczne w ocenie skali/ to mówią że nie wiadomo. Czy są badania przyczyn - nic nie wiadomo(!).  Rzekomo brak funduszy... 

 No cóż, bardzo malowniczo będą wyglądały białe kapelusze na tle resztek drzew które ocalały po wielkim rżnięciu... 

 

[Gość daro]

 

My nie popieramy i nie raz daliśmy temu wyraz ale pośredniczyć musimy, bo takie są oczekiwania członków skoro sami siebie reprezentować wobec ARR nie mogą.

Jak napisałem kiedyś do ARR że pomoc publiczna nie może być uzależniona od jakiejkolwiek przynależności do czegokolwiek to odesłano mnie do Polanki bo oni załatwiali wszystkim .

Nigdzie nie czytałem postulatów o przekazanie tych działań ARR i zabranie tego bata na niepokornych .

Nie ma nawet formuły jak to miało by wyglądać w innej wersji a skoro stara jest zła , bo jest zła, to nie będzie wcale.

Baza wypadowa się rypła , marszu nie będzie , zresztą nie poszedłem bo sponsor mi się nie podobał. Dobrze że cynk dostałem wcześniej.

Interesy pszczelarzy sprzedane dawno i nikt nie protestuje przeciwko zalewowi miodu z Ukrainy , nielegalny wosk już został skierowany w legalne koryta .

Na cud nie czekam i sam pcham swój wózek, wbrew opiniom ogarniam problem , problemem jest to że na palcach policzyć pszczelarzy co się czegoś dorobili a z hobbystami nikt nie rozmawia.

P.S. jjb Klient nasz Pan i jeśli gust klienta jest że chce lejący to go ma .Ważne aby był nie przegrzany .

[jjb 32]

....

 

P.S. jjb Klient nasz Pan i jeśli gust klienta jest że chce lejący to go ma .Ważne aby był nie przegrzany .

 

Ale to, o czym kolega, jak mniemam, pisze to już poziom dla typowego klienta nieosiągalny. Niestety