Skocz do zawartości
robinhuud

Zagadka imienia Jacka Parszewskiego

28 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi


Lek dla pszczół kosztuje 40 zł. Pszczelarz buli, ale otrzymuje od państwa i UE refundację 50%, czyli lek kosztuje go 20 zł. Producentowi leku żal ściska dupę i podnosi cenę o 100%. Teraz pszczelarz buli 80 zł i ze swych podatków otrzymuje 50% zwrotu, czyli płaci jak przed refundacją 40 zł. Pszczelarz, państwo i UE godzą się z tą sytuacją, ponieważ wszyscy doją fiskusa solidarnie. Czyli mnie i moje podatki.
Pytanie: Kto kogo i w którym momencie wali po rogach najbardziej i gdzie jest haczyk? Jaki geniusz wymyślił taki mechanizm i kto odpowiada za jego trwanie? Ponieważ większość leków jest z importu - pytanie: kogo wspiera refundacjami polskie państwo, kogo UE i kogo wreszcie ja jako podatnik? U kogo pozostaje w kasie wspomniane 40 zł z refundacji i co to ma wspólnego z początkowymi założeniami refundacyjnymi? Wychodzi na to, że pszczelarz jest słupem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwestii formalnej, pszczelarz dostaje zwrot 90% od wartości netto, czyli płaci 10% + cały VAT w stawce (bodajże) 8%. Reszta się zgadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi nie chodzi o konkretne liczby, a o mechanizm.

Dlaczego zagadka - paradoks Parszewskiego nie ma rozwiązania. O interes pszczelarzy powinna walczyć ich organizacja. Ale ona żyje z procentu od paradoksu i nie jest zainteresowana w zmniejszeniu dopłat i to jest genialne rozwiązanie. Z tego też procentu żyje agencja płatnicza. Również politycy w kraju i UE mielą moimi i Twoimi pieniążkami, bo przecież swoich nie mają. Im mają ich więcej, tym z większym nabożeństwem pszczelarz beneficjent wymawia słowa: panie polityku/prezydencie/prezesie/skarbniku/urzędniku itd (niepotrzebne skreślić),
Prognoza: podatki i dopłaty będą rosnąć jak garb do momentu, aż coś pierdyknie w systemie. Państwo mówiąc że wspiera pszczelarzy będzie wspierać wszystkich komensali systemu i nikt się nie zbuntuje. Nie ma sumy pieniędzy, której ten system nie jest w stanie przemielić. Kasa ląduje na kontach biznesu żerującego na "pszczelarzach", którzy biegają po ministerialnym korytarzu w trosce by nikt nie zakłócał pracy systemu. Czy taki system jest korupcjogenny i beneficjenci końcowi współpracują z decydentami politycznymi - nie wiem. Ale na tym korytarzu tkwi zalążek korupcji i ten punkt warto obserwować..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

   W tej branży jest  dalece posunięta AUTOKRACJA...

   Skoro wszelkie próby SKONSOLIDOWANIA/ZINTEGROWANIA środowiska nie przynoszą żadnych rezultatów - TO JEST JAK JEST.   

   Krytyka lub postulaty w jakichś wyodrębnionych tematach, podnoszonych przez autonomiczne środowiska /często mające partykularne cele/ trafiają na mur biurokracji/niezrozumienia/niekompetencji sprawujących urzędy.   Urzędnicy widząc brak zdecydowania i rozdrobnienie środowiska - po prostu URZĘDUJĄ - nie licząc się z tym że jest wiele problemów do rozwiązania. Taki urzędnik nie podpadnie, nie zrobi błędu... ot, tkwi na stanowisku i ...inkasuje pobory,

     Moim zdaniem na urzędników nie ma co liczyć... Może ktoś ma inną ocenę sytuacji to niech napisze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasa misiu, kasa... coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje...

Procent od prowadzenia projektów, refundacji dla zarządów związków w tym Polanki to jest to! I po co się wychylać, jak można zgarnąć kasę i zjeść paluszki na posiedzeniu sejmowym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

   Mniemam iż z tym co powyżej napisałem jest powszechna zgoda...  Gwiazdką która rozświetla nieco mój wpis jest wypowiedź pasiecznika.  

    Jeszcze trochę Wielkiego  Postu pozostało więc i trochę czasu na gorzkie żale które wciąż dominują na portalu... 

    Jak pisze pasiecznik "coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje..."  a jedyną  więzią spajającą konfratrów w zawodzie jest kasa to... ja się z tym nie zgadzam!!!

     Oczekuję że zaroi się od wpisów które poprą moje przekonanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego problem zagadki logiki dopłat nazywam paradoksem Parszewskiego? Jak pamięcią o ministrach rolnictwa sięgam wstecz (a dobrze pamiętam jeszcze ministra Kalembę z Poznania) - z dopłatami do pszczelarzenia zawsze miałem problem. W sumie zawsze byłem amatorem (max. 15 uli) i dopłaty brałem od czasu do czasu z ciekawości - tylko po to by poznać system. Dlatego nigdy mi na nich nie zależało, nawet uważałem je za szkodliwe, bo skłócały pszczelarzy w moim kole. Ministrowie rolnictwa zawsze zmieniali się tak szybko, że nie nadążałem ich kochać. Taka polityka kadrowa to zaprzeczenie teorii kierowania zespołami ludzkimi, którą kiedyś studiowałem. Ministrowie rolnictwa i rozwoju wsi różnie podchodzili do dopłat, ale w przypadku większości miałem wrażenie, że nic o nich nie wiedzą. Nawet że nie chcą wiedzieć. W tym systemie stały jak głaz narzutowy był tylko Jacek Parszewski, dyrektor od rynków w tym ministerstwie. Jest to osoba wielce zasłużona dla ministrów rolnictwa i dla pszczelarstwa, często bywa w gościnie u różnych zamożnych pszczelarzy, na różnych biesiadach. Reprezentuje na nich oficjalnie majestat ministerstwa, przypina medale, przemawia itd i nie widzi w tym niczego niewłaściwego. W systemie dopłat wszystko się ciągle zmieniało, logika i oferowane pszczelarzowi sumy. Niezmiennym w tym systemie był tylko on - Jacek Parszewski. Dlatego czczę Go i uczę się Go naśladować. Jedyne co mi nie pasuje, to mam czasem wrażenie, że obaj kogoś innego rozumiemy pod pojemnym pojęciem "pszczelarz". No i ta cudowna, unikalna umiejętność pracy kierowniczej przy braku obowiązujących państwowych i unijnych norm na miód i wosk...Panie Jacku - pszczelarz to ten, kto zadymiony łazi przy ulach i zapyla środowisko. Nie ten, co rozlewa z beczek miód niejasnego pochodzenia do słoików. Niech Pan namówi któregoś kolejnego ministra, by stworzył medal "za zapylanie środowiska", by po nim wyłapywać z tłumu prawdziwych pszczelarzy. Nie za karmienie dzieci górników tanimi mieszaninami miodów pochodzących i niepochodzących niejasnego pochodzenia. Etykietka na słoiku to dla mnie temat zastępczy, tak głupi i banalny, że aż mnie ośmieszający.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastał pszczelarstwo ocynkowane , zrobił nierdzewne. Pogłowie rodzin pszczelich wzrosło dwukrotnie. Czas jego urzędowania to okres sukcesu. Tak jest oceniany przez kolejnych ministrów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Zacytuję robina ...

    "... ta cudowna umiejętność pracy kierowniczej przy braku obowiązujących państwowych i unijnych norm na miód i wosk... " 

    Co jest "kręcone" w tych nierdzewkach - tego, każdy ma prawo nie wiedzieć, bo do czego odnieść???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, robinhuud napisał:

Etykietka na słoiku to dla mnie temat zastępczy, tak głupi i banalny, że aż mnie ośmieszający.

Zgadzam się absolutnie z całym wątkiem za wyjątkiem cytatu. Właśnie jasność warunków funkcjonowania na rynku, w tym rzeczywiste pochodzenie zawartości słoika jest ważniejsze niż takie, czy inne dopłaty. One też mącą wodę, ale mniej niż fraza "pochodzący z UE i spoza". 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może nie tak się wyraziłem. Wychodzę z założenia i tak interpretuję aktualną sytuację, że pszczelarz ma wytwarzać w pasiece porządny miód. Ma go wprowadzać do obrotu poprzez SB i RHD, lub odstawiać do skupu hurtowego. Jest to jego przywilej, podobnie jak zawolnienie z podatków. Za bezpłatne zapylanie środowiska. Przy sprzedaży SB/RHD pszczelarz musi miód oznaczyć swoimi namiarami, by było kogo wziąć za dupę, gdy  kogoś zatruje miodem. Musi też napisać wyraźnie co sprzedaje. Jak złamie zasady - powinien zostać wypluty z systemu. Od reszty spraw jest państwo. Ma ono swoich wiele agend kontrolnych, policja, IJHARS, IH, IS, Sanepid, Inspekcja weterynaryjna itd. Może za wiele... Problem etykiet o którym wspominasz zaczyna się dopiero na tym etapie i nie dotyczy pszczelarzy w żadnym stopniu. Chyba że mocno rozluźnię swą definicję pszczelarza. Pszczelarze w takim systemie mogą tylko cierpieć w milczeniu, co jak wiadomo człowieka uszlachetnia. Rozumiem w pewien sposób Jacka Parszewskiego, kiedy ten za pszczelarzy uważa wszystkich tancerzy na światowym parkiecie rynku miodu. Czyli mieszaninę handlarzy pochodzących i niepochodzących z krajów UE + członkowie zwyczajni Polskiej Izby Miodu. Czyli elitę pszczelarską nie babrającą się zapylaniem. Prawdopodobnie to właśnie oni najczęściej goszczą na ministerialnych korytarzach i w ich rozumieniu pozytywnym lobbowaniem zawracają gitarę Panu Jackowi. Nie mogę przyjąć, że Pan Jacek nie zna się na pszczołach. Widzę, że ma na ministerialnym podwórku kilka uli, które mu ktoś obsługuje. Ciekawe ile rodzin przezimował po 50 zeta i czy wystąpił o dopłatę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.03.2024 o 09:50, robinhuud napisał:

....był tylko Jacek Parszewski, dyrektor od rynków w tym ministerstwie.

Departament Rynków Rolnych w tym .... mleka, miodu i jaj. Pszczelarz, pszczoły i zapylanie nie jest rynkiem rolnym, podlega raczej pod ministerstwo polityki społecznej, środowiska a na pewno pod ZUS.

Kraju Ty Mój, co niegdyś "mlekiem i miodem płynącym" przodkowie Cię nazwali ..pozostały już tylko jaja. 

https://bartnik.pl/wp-content/uploads/2009/01/jacek_parszewski.mp3

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wykluczyć mniejsze organizacje pszczelarskie przykład:

Regulamin obowiązujący na rok 2024  punkt dotyczący szkoleń cyt. 

"2. Na potrzeby udziału w interwencji I.6.1 „Interwencja w sektorze pszczelarskim - wspieranie podnoszenia poziomu wiedzy pszczelarskiej”, organizacja pszczelarska lub jednostka doradztwa rolniczego musi wykazać się co najmniej 3-letnim doświadczeniem w organizowaniu szkoleń dla pszczelarzy."

teraz ma brzmieć : cyt.

1.   W ramach interwencji   I.6.1 pomoc przyznaje się podmiotowi, który wykaże się co najmniej 3-letnim doświadczeniem w organizowaniu szkoleń dla pszczelarzy.

2.   Przy wyliczaniu 3-letniego doświadczenia w organizowaniu szkoleń dla pszczelarzy brany jest pod uwagę okres dowolnych nieprzerwanych lat poprzedzających rok pszczelarski, w którym został złożony wniosek o przyznanie pomocy.

Czyli:

1. Żadna nowo powstała organizacja nie może uczestniczyć w tym projekcie,

2. Użycie  wyrazu "nieprzerwanych" bardzo komplikuje taki wniosek, a czasami uniemożliwia jego złożenie.

PZP wie co robić aby wykluczyć tych mniejszych co mają dość  ich władzy. .

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krąży po kraju takie pismo, które podesłano mi gdzieś z Polski w celu upublicznienia, bo inni napisali i podpisali, ale czają się z publikacją z jakiegoś powodu. Wygląda na to, że pszczelarze uważają, że pozbycie się Jacka Parszewskiego rozwiąze wszystkie problemy. Nie rozwiąże. W akcji nie bierze udziału prezydent PZP, a więc to nie jest stanowisko całego środowiska. Poza tym znamy wszyscy legendarny pokorny stosunek prezydenta PZP do rolniczej władzy, szczególnie takiej jak dziś PSL-owskiej. Z pisma wynika, że Zespół ds Pszczelarstwa przy Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest takim tylko z nazwy. Że jego przewodniczący nie rozmawia z ministrem bezpośrednio, tylko przez media. Ciekawe co na to Parlamentarny Zespół d/s Pszczelarstwa? Pszczelarze, zorganizujcie się jakoś, bo często zmieniająca się władza nigdy was nie uszanuje. Ona woli rozmawiać z konkretnymi pszczelarzami np z Polskiej Izby Miodu. Może warto na początek takiego "dialogu społecznego" wymusić na ministerstwie definicję (euro)pszczelarza i (euro)normy na miód i wosk?. By do pszczelarstwa mogło wkroczyć prawo. Pismo zaadresowane do Ministra i do wiadomości sześćdziesięciu kilku organizacji pszczelarzy (poza skanem).

kudła1.jpg

kudła2.jpg

kudła3.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie jakaś konkretna informacja o tym co się dzieje /lub winno dziać/ w kraju nad Wisłą. Na razie zajawka ale... czasem kropla drąży skałę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krajowa Izba wystąpiła do wszystkich wojewódzkich Izb o przedstawienie planów/programów współpracy  z organizacjami pszczelarskimi działającymi w ich rejonach administracyjnych.  Odpowiedzi/deklaracje z regionów będą stanowiły podstawę do podjęcia kierunków działania przez Zarząd KRIR.

   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 1.10.2024 o 10:38, robinhuud napisał:

Krąży po kraju takie pismo, które podesłano mi gdzieś z Polski w celu upublicznienia, bo inni napisali i podpisali, ale czają się z publikacją z jakiegoś powodu. Wygląda na to, że pszczelarze uważają, że pozbycie się Jacka Parszewskiego rozwiąze wszystkie problemy. Nie rozwiąże. W akcji nie bierze udziału prezydent PZP, a więc to nie jest stanowisko całego środowiska. Poza tym znamy wszyscy legendarny pokorny stosunek prezydenta PZP do rolniczej władzy, szczególnie takiej jak dziś PSL-owskiej. Z pisma wynika, że Zespół ds Pszczelarstwa przy Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest takim tylko z nazwy. Że jego przewodniczący nie rozmawia z ministrem bezpośrednio, tylko przez media. Ciekawe co na to Parlamentarny Zespół d/s Pszczelarstwa? Pszczelarze, zorganizujcie się jakoś, bo często zmieniająca się władza nigdy was nie uszanuje. Ona woli rozmawiać z konkretnymi pszczelarzami np z Polskiej Izby Miodu. Może warto na początek takiego "dialogu społecznego" wymusić na ministerstwie definicję (euro)pszczelarza i (euro)normy na miód i wosk?. By do pszczelarstwa mogło wkroczyć prawo. Pismo zaadresowane do Ministra i do wiadomości sześćdziesięciu kilku organizacji pszczelarzy (poza skanem).

kudła1.jpg

kudła2.jpg

kudła3.jpg

Potrafią działać jak ich interesu zostały naruszone. Proszę nie mylić z interesem nas pszczelarzy bo to nie ma nic wspólnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak...  "z interesem to nie ma nic wspólnego..."

Czy powyższy list nie ma nic wspólnego??? Zdecydowanie się nie zgadzam!!!  Wreszcie publicznie KTOŚ pokazał jak wygląd PRAWDA. Każdy, w czyim jest to interesie, winien się dołączyć do powyżej zamieszczonego apelu. Kto jest inicjatorem - nie wiem ale wiadomo kto się podpisał... I chwała mu za to

 Pojedyncze wpisy, biadolących na portalu, niczego nie wnosiły. Tego listu "naczelnicy" nie mogą pozostawić bez echa, tym bardziej że problemy pszczelarzy dostrzegła też Krajowa Rada Izb Rolniczych i deklaruje wsparcie w imieniu pszczelarzy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, lech napisał:

Potrafią działać jak ich interesu zostały naruszone. Proszę nie mylić z interesem nas pszczelarzy bo to nie ma nic wspólnego.

Masz rację Panie Lechu! Zabolało ich to się zebrali i kiepskie, bo kiepskie, ale pismo wysmażyli. Pismo w obronie ich dobrostanu, nie naszego, ani naszych pszczół. Kolejne przykręcanie biurokratycznej śruby nijak nie równoważy w ich odczuciu fruktów płynących z obsługi programów. Czy potrafią działać? Nie wydaje mi się, nasi "pszczelarscy działacze" są już tak bardzo zdemoralizowani uczestnictwem w tzw. "programach pomocowych", że jedyne na co ich stać to tylko tego typu "pierdnięcia" jak ten list skierowany przeciwko "osobie zajmującej się pszczelarstwem" - no koń by się uśmiał, nawet nie mają odwagi skrytykować personalnie! To całe nadęte towarzystwo uważające się za "Zespół  ds Pszczelarstwa przy ministrze rolnictwa" powinno być jak najszybciej rozpędzone na cztery wiatry. Zespół przy ministrze rolnictwa, przy którym ministrze? Mamy już szóstego, czy siódmego od powołania zespołu, co oni dożywotnią funkcje tam mają? Z czyjego nadania? Kto potwierdził status? 

Członkowie zespołu bawią się w przepychanki personalne, bo im trudno opanować obieg kwitów związany z obsługą programów pomocowych w które z własną nieprzymuszoną wolą ochoczo weszli i dalej tkwić dla własnego splendoru i nierzadko osobistej korzyści zamierzają, a tymczasem Polskę zalewa miód importowany przez prawdziwych cwaniaków. Oni zasiadają wspólnie z "naszymi" działaczami, udając pszczelarzy przy różnych stolikach w ministerstwie, sejmie, czy senacie i z troską pochylają się nad stanem polskiego pszczelarstwa....

Powinniśmy pomóc rozpędzić to towarzystwo własnej adoracji prezydentów, byłych i obecnych, członków zwykłych i reprezentacyjnych, większych i mniejszych cwaniaków, zwykłych durniów i stetryczałych działaczy, bo oni swoimi pozornymi ruchami źle służą naszym interesom,  pozwalając na kręcenie prawdziwych lodów innym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kto był inicjatorem powołania tego Zespołu... i kto miałby PRAWO go "rozpędzać"... 

Prawdą jest że się obudził z letargu ale, sądząc po dotychczasowych efektach, trudno być optymistą. A może to "na bezrybiu i rak ryba"?

 Może KTOŚ WSKAŻE  jakieś "ciało/ ziemskie, nie niebieskie/" które podejmie się jakichś reform w polskim pszczelarstwie??? 

  Być może by się znalazło ale przy takiej obojętności większości pszczelarzy trudno by było znaleźć samobójców...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Atena napisał:

No tak...  "z interesem to nie ma nic wspólnego..."

Czy powyższy list nie ma nic wspólnego??? Zdecydowanie się nie zgadzam!!!  

Jeżeli się mylę , to niedługo będą wysłane pisma podpisane również przez wiceprezesa SPZ  w sprawie wprowadzenia zakazu importu miodu chińskiego i ukraińskiego oraz refinansowania matek pszczelich zakupionych poza granicami kraju. Ha, ha , ha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...