Skocz do zawartości
robinhuud

Wspaniały polski miód z Kamiannej wyciska mi łzy

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem już nie zanudzać forumowiczów polankowych problematyką PZP, ale, że sprawa dotyczy "sukcesu" wszystkich polskich pszczelarzy i nie uruchomiono jeszcze forum PZP - muszę niestety wrócić do niej.

W dniu dzisiejszym zauważyłem na witrynie PZP nową "aktualność" - pismo do PZP od Małopolskiego Inspektora Inspekcji Handlowej, dyrektora Delegatury w Nowym Sączu Pana mgr Jarosława Piechowicza:

Interwencja w sprawie miodu

Niniejszym wyjaśniamy, że interwencja w sprawie miodów w Kamiannej zakończyła się sukcesem. Oto decyzja Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Inspekcji Handlowej.

 

http://zwiazek-pszczelarski.pl/wp-content/uploads/2017/03/JAKI-MI%C3%93D-GRYCZANY-W-DOMU-PSZCZELARZA.pdf

 

Tą wrzutkę na witrynie PZP odbieram jako wycieczkę w stronę mego zarzutu wobec Zarządu PZP o zeszmacenie logo mej organizacji poprzez sprzedaż internetową i sklepową miodu ukraińskiego jako miód polski, z certyfikatem pochodzenia i jakością gwarantowaną przez PZP. Można by odnieść wrażenie, że zły robinhuud niepotrzebnie i niesłusznie pomawia uczciwego Tadeusza Sabata o oszustwo handlowe, które nie miało ponoć miejsca.

Jest jednak małe aleâŚ

Nigdy nie sugerowałem złej jakości zakupionego w Domu Pszczelarza miodu. Uważam nawet, że prawdziwy miód ukraiński jest wspaniały i nie o to tu chodzi. Chodzi o to, że Zarząd PZP nabija swą kabzę z niskich pobudek kosztem klientów oszukując ich, że zakupiony miód jest miodem polskim i że kupując go, wspierają polskich pszczelarzy (nie mam tu na myśli działaczy z zarządu PZP). Pszczelarze karmieni są w tym czasie frazesami na temat etyki pszczelarskiej,  robieniu porządku w hiermarketach za pomocą sabatowego rezonansu magnetycznego jąder itp. Nie dziwiłbym się, gdyby procederem przelewania miodu z marketowych słoików zajmował się jakiś bezrobotny, lub menel. Ale że czyni to zarząd PZP na większą skalę używając beczek? Naiwny myślałem, że stary zarząd zrozumie przyczyny pogromu połczyńskiego, gdzie nie ostała się żadna stara duszyczka i że przyzna się do oczywistego oszustwa i usunie w cień historii pszczelarstwa. Zaproponowałem nawet rozejm i jakiś dłuższy czas spokoju na rozruch dla nowej władzy, której naprawdę chcę pomóc. Ale nie, nowa władza ma to gdzieś. Zaczyna kadencję od wrzutek na swej witrynie stawiających mnie w złym świetle. Nie rozumiem prezydenta Waldemara Kudły, który powinien jakoś sensownie zacząć swą kadencję, a nie rozpoczynać jej od wywlekania cudzych śmieci spod dywanu i wmiatania ich tam z powrotem. Dziwi mnie fakt zamieszczenia tego pisma z IH właśnie teraz, z odpowiedzią nie na temat, na w dodatku nie zadane pytanie. Przecież toczy się wyjaśnienie tej sprawy w IJHARS w Krakowie oraz trwa dochodzenie prokuratorskie (gdzie jestem stroną i zostanę powiadomiony o wyniku śledztwa).

Zgłosiłem dziś problem do nowej Komisji Rewizyjnej i uważam go za ostateczny test wiarygodności nowo wybranej władzy PZP.

Innym wytłumaczeniem zaistniałej sytuacji jest fakt sterowania witryną PZP (webmajstrem) z tylnego fotela przez kogoś z przebrzmiałej władzy, bez wiedzy Waldemara Kudły. Ale to, że nowy Zarząd nie umie zapanować nad swą witryną (a być może i organem prasowym PZP), to problem tego Zarządu.   Ja sprawy nie odpuszczę i jak będzie trzeba, wyślę kontrpróbki do badania w laboratorium europejskim w Bremen. Chociażby miał na tym ucierpieć prestiż naszych naukowców z Puław, którzy sporządzili dla mnie profesjonalnie pierwszą analizę palinologiczną, wskazując w niej jednoznacznie na pochodzenie zakupionego w Kamiannej miodu z Europy Pd - wschodniej (Ukrainy). Sądzę, że nowo wybrany wiceprezydent dr hab. Zbigniew Kołtowski nie dopuści do podważenia autorytetu naukowców z Puław.

A tymczasem proceder kręci się dalej, ale już teraz pod szyldem nowej władzy z ul. Świętokrzyskiej. Dalej jest sprzedawany polski miód "no name", metodą "na wnuczka" z pasieki "słupa" - ś. p. księdza Ostacha cha, cha, cha, cha! (tak wynika z nalepki):

 

https://allegro.pl/listing?string=mi%C3%B3d%20certyfikowany%20PZP&bmatch=base-relevance-floki-5-nga-uni-1-5-0222

 

W rozmowie telefonicznej mgr Jarosław Piechowicz stwierdził, że w podpisanym przez niego piśmie odnosi się on tylko do jakości miodu pod kątem przydatności do konsumpcji, której i ja nie neguję. Twierdzi on, że nie odnosi się w nim do pochodzenia miodu, bo nie ma tego jak zbadać. A to jest rzeczywistym problemem i moim i starego zarządu PZP. Tu również mamy zasadnicze manipulowanie informacją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hipoteza uprzedzająca "fakty":

Spodziewam się w najbliższym czasie następującej jajcarskiej hipotezy roboczej genezy ukraińskiego miodu, który zakupiłem na allegro jako miód polski, z gwarancją jakości i pochodzenia w postaci banderoli PZP.

Miód ten został zakupiony dla zysku przez Roztoczański Związek Pszczelarzy od jakiegoś bliżej nieokreślonego polskiego pszczelarza, który ma pasiekę nad Bugiem i którego pszczoły bez jego wiedzy, samowolnie  korzystają z pożytku słonecznikowego za rzeką. Albo miód ten pochodzi z prywatnego importu tegoż pszczelarza, na co dostawca miodu do Kamiannej - Roztoczański Związek Pszczelarzy nie ma niestety wpływu.

Pszczoły również złośliwie zapruszają miód "gryczany" pyłkiem pustynnika (eremurus), masowo porastającego stepy Roztocza ;) .

Spodziewam się w najbliższym czasie takiego wytłumaczenia "cudu miodu kamiańskiego" na piśmie.

Jeżeli tak, to wyprzedzająco pytam - na jakiej podstawie w Domu Pszczelarza wystawiany jest certyfikat i gwarancja jakości PZP? Kto powinien wpłacić do kasy PZP przewidzianą na taką okoliczność karę finansową w wysokości 8 tys PLN i kto powinien zostać pozbawiony na 5 lat prawa ponownego ubiegania się o tą banderolę?. Z ustawień allegro wynika jednoznacznie (patrz link w poprzednim poście), że miód sprzedał mi sprzedawca: POLSKI ZWIĄZEK PSZCZELARSKI

ul. ŚWIĘTOKRZYSKA 20

00-002 WARSZAWA

NIP: 526-001-26-00

Dla przypomnienia: wynik badania miodu, który zakupiłem jako gryczany (faktycznie wielokwiatowego):

02337637589279018832.jpg

Analizę obiektywnego badania tego nieszczęsnego miodu zatwierdziła i podpisała delegatka na zjazd PZP z poważnym tytułem naukowym, wchodząca w skład Rady Naukowej PZP. Nie jest to więc tylko mój problem i moja opinia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie płacz i nie licz na pucz, bo jak widać odzewu brak.

 

Jedni mówią, że pszczelarstwo to biznes , a inni, że ruletka, bo albo nosema albo warroza, albo Bóg wie co.... 

Wygląda jednak, że także poker i to  w doborowym towarzystwie.

Karty leżą na stole.

Po prostu sprawdzasz (pszczelarze rozumiem nabrali wody w gębę, albo wstrzymali dech, bo gra idzie o sporą stawkę).

Pożyjemy , zobaczymy co jest grane, albo kto z kim gra.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie płacz i nie licz na pucz, bo jak widać odzewu brak.

Karty leżą na stole.

Po prostu sprawdzasz (pszczelarze rozumiem nabrali wody w gębę, albo wstrzymali dech, 

W tym temacie należało by zadać pytanie, co dzisiaj rozumieć pod określeniem "pszczelarze"?

Czy zasługują oni chociaż na miano "kibiców"? Jeśli nie ma wpisów , to nawet tego nie można stwierdzić.

Coraz więcej zdarzeń nakazuje wątpić, czy nawet na takie miano zasługuje to środowisko? To przecież w obronie ich interesu i dobrego imienia, kolega "robinhuud" podjął tematykę oszustwa oferowanego miodu w Domu Pszczelarza. I jakie wsparcie? Pożal się Boże.  Zastanawiające, skąd bierze się ten brak konkretnej reakcji na kolejny temat który stawia w nieciekawym świetle uczciwość i prawość ludzi zajmujących się pszczelarstwem?

Potwierdzeniem tej spolegliwej , naiwnej i uniżonej postawy wobec tego, co serwuje się im z pozycji byłego już na szczęście prezydenta PZP, było odrzucenie bez odczytywania pisma jednego z delegatów na Zjazd PZP, który nie mogąc z powodów zdrowotnych , wziąć osobiście udziału , wystosował swoje uwagi do sprawozdania na piśmie, licząc, że po odczytaniu ich przynajmniej jakaś dyskusja na ten temat się odbędzie.

Obecny na tym Walnym Zjeździe Związku Związku w Bielsku Białej, były prezydent, "rozprawił się" z zarzutem doprowadzania do rozbicia w PZP, skutkiem czego opuściło tę organizację wiele organizacji.

Bez szerszego kontekstu stwierdził, że Zrzeszenie Pszczelarzy Ziemi Przemyskiej, oraz Stowarzyszenie Pszczelarzy Kieleckich, nigdy nie było w składzie PZP, a więc tym samym nie mogło z tej organizacji wystąpić.

Bez wątpienia, liczył na naiwność siedzących na sali , którzy z aplauzem przyjęli taką argumentację, nie biorąc pod uwagę faktu, że ludzie z tych organizacji w chwili opuszczania PZP, byli w składzie WZP Rzeszów czy WZP Kielce, i dopiero po wyjściu z PZP, przyjęli obecnie używane nazwy.

Ale to już przekracza poziom umysłu, pozwalający na to oczywiste skojarzenie. A już w sferze nieosiągalnej dla nich odwagi, było by spytać, a co z organizacjami które po wyjściu z PZP, nie zmieniły nazwy takie jak, Śląski Związek, czy Karpacki, lub Krakowski.

Tak i w kwestii tego orzeczenia, dotyczącego miodu z Kamiannej, odpowiedź nie ma nic wspólnego z zarzutem jaki był postawiony. Urzędnik , woli jednak na zasadzie takiej jak to właśnie zrobił  podpisany na dokumencie "uwalniającym próbkę" odepchnąć od siebie obowiązek podjęcia działań wynikających ze zgłoszenia i przedstawionych dowodów.

I tak jak Sabat, na Zjeździe w Bielsku Białej , tak i on liczy na naiwność i spolegliwość pszczelarzy, że przyjmą bez dyskusji to co im się poda, bez względu na to że jest to nie na  temat i śmieszne.

"Ożywiona" dyskusja w temacie, pokazuje że jeden i drugi, chyba się nie zawiodą.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, demokracja pszczelarska zadecydowała. Działacze pszczelarscy zadecydowali kto ma ich reprezentować i jaki program działania ma być realizowany przez najbliższe cztery lata. Z tego co do mnie dotarło to nowy Prezydent PZP nie przedstawił na WZD konkretnego programu dla pszczelarstwa. Po tym jednym piśmie, zamieszczonym na witrynie PZP, można jeszcze niewiele wywnioskować ale zapala się kontrolka czy aby nie będzie kontynuacji. Oby to było tylko przeoczenie i szybko zostanie wyjaśnione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Kolego. Proszę od kogoś dowiedzieć się, jak zachowywał się pan Sabat w sobotę w Bielsku Białej. Straszył nawet pozwami z powództwa cywilnego człowiekowi, który miał zastrzeżenia do sprawozdawczości przedstawionej na Zjazd w Połczynie.

To już nie kontrolka, to jazda "na sygnale".  "Jaki program ma być realizowany przez najbliższe cztery lata".  Widział ktoś taki program ??

"Oby to było tylko przeoczenie"

 Czy "przeoczeniem" można też nazwać to, że do tej pory, nie zmieniono na słoikach importowanego miodu w Kamiannej, banderol najwyższej jakości miodu polskiego???

Czy na ten temat, był chociaż cień dyskusji na Zjeździe w Połczynie Zdroju ??? Ile lat czasu , trzeba im dać na wyprostowanie tej prostej sprawy ???

I to nas nie dotyczy ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kontynuacji   nie  będzie   ,  przynajmniej   tej   krytykowanej   .   Panowie   ,  więcej   cierpliwości   .   Zjazd   w   Połczynie   postawił   na   nowych   ludzi   i   nie   można   oczekiwać   efektów   po   14  dniach   .   W  środę   pierwsze   spotkanie   nowego  Zarządu   i  Komisji   Rewizyjnej   ,  z  Notariuszem   i  wpis  do  KRS   .  Nie   możecie   oczekiwać   ,  że  nowy   Prezydent   po   wyborach   wystąpi   z   przemówieniem   programowym   ,  bo   było   3   kandydatów   i   każdy   przed   wyborami    coś   powiedział   ,  ale   to   nie   mogło  być   wystąpienie   programowe   .   Pewne   kierunki   nakreślone  zostały   w   formie   Uchwały   Zjazdu   .   Dyskusje   na  tym   forum    są   pewną   wskazówką   ,  jakie   tematy   należy   podjąć   w  pierwszej  kolejności   .   Sądzę    , że   już   po   miesiącu   panowie   pszczelarze    odczytacie   zmiany   w  działaniu     nowych   władz   PZP  .   Wystąpienia    po   Zjeździe   starych   działaczy   nic  nie   znaczą   i   proszę    poczekać   na   wyraźne  sygnały   o  podjętych   działaniach   nowych    władz   .   Pozdrawiam   robina . 

boloc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawa zaczyna się wyjaśniać. Otrzymałem pismo kończące sprawę z IJHARS w Krakowie, którego skan załączam. Pan mgr inż. Ryszard Mróz testuje w nim mą inteligencję. Okazuje się, że przez trzy miesiące nie dało rady pobrać próbek miodu do badań.  W międzyczasie otrzymałem dwa listy polecone powiadamiające, że ze względu na skomplikowany charakter, sprawę przedłuża o kolejny miesiąc. Gdybym wiedział o trudnościach z pobraniem próbek, przelałbym prywatnie Panu Mrozowi na konto parę złociszy, by zakupił (podobnie jak ja) próbki miodu na Allegro, lub dostarczyłbym do Krakowa próbki zapasowe w dość dużej ilości z oryginalnym, nienaruszonym obanderolowaniem PZP (będące w mym posiadaniu i moich przyjaciół). Sprawa więc została rozwleczona w czasie na przyschnięcie, przeczekanie zjazdu PZP, oraz rozwodniona poprzez przekierowanie do niekompetentnych Inspekcji Handlowych w Krakowie i w Lublinie. Niekompetentnych, bo niby to tym razem nie mających możliwości ustalenia kraju pochodzenia miodu. Pan mgr inż. Mróz robi wrażenie człowieka nie chcącego zrozumieć, że nie chodzi mi o jakość handlową miodu, a o ordynarne oszustwo związane ze sprzedażą mi miodu ukraińskiego jako polski. Sprawa ta dowodzi, że polskie urzędy nie są w stanie obronić polskich pszczelarzy przed ukraińskim niekontrolowanym potopem miodowym. Tutaj widać tylko cwancig PZP polegający na wykluczeniu ze swego handelku miodków z zawartością pyłków eukaliptusa. Ale czy handlując po cichu miodem z Ukraińcami można wykluczyć taką sytuację? To typowa sprawa dla rozwiązanego sądu honorowego przy PZP, bo ze względu na małą wartość szkody (w moim przypadku) nie nadaje się do sądu powszechnego. Cała nadzieja więc w nowo wybranej władzy PZP i jej instynkcie samozachowawczym. Nadzieja matkaâŚ

Informuję wszystkich, że nadal dysponuję próbkami miodu "z Kamiannej", "z pasieki ks. Ostacha", nawet numer partii się zgadza. Okazało się przynajmniej oficjalnie, że kamiański miodek pochodzi z Roztoczańskiego Związku Pszczelarzy. Mam więc prawo oczekiwać wyjaśnień od pana Czuwary, laureata statuetki, exwiceprzewodniczącego komisji rewizyjnej w rządzie p?rezydenta Sabata, któren to Czuwara należy do władz w/w związku. Dlaczego ja potrafię wykryć nieprawidłowości z Poznania na dużą odległość, a on jest bezradny na miejscu? Dlaczego nie reaguje członek Rady PZP Adam Wiśniewski, również wysoki działacz pszczelarski na Roztoczu?. Może dlatego, że niektórzy widzieli podobnego do niego faceta w Kamiannej, który rozwoził białym busem beczki z miodem i rozładowywał je w Domu Pszczelarza i naprzeciwko tego Domu? http://www.zwiazekpszczelarski.pl/sklad-rady-zwiazku. Szkoda, że nie zrobili zdjęcia⌠Ale w przyszłości - kto wie? Trzeba będzie przejść go głębszej konspiracji...

Pozdrawiam pszczelarzy z Roztocza :wacko: âŚ

Ciekawe, co to za tajemnicza firma zewnętrzna, która usługowo rozlewa kamiański "polski" miód do słoików? Kto więc i kiedy w procesie "produkcji" nakleja banderole PZP na słoikach, kto mu je dostarcza i na jakiej podstawie? http://www.rzp.pl/ (patrz zakładka "laboratorium") Certyfikat nadawany partiom miodu z RZP starannie omija analizę pyłkową pod kątem ojczyzny tych miodków:

http://www.rzp.pl/certyfikat_jakosci_miodu.pdf

Czy Roztoczański ZP ma uprawnienia do importu miodu i skąd tam ukraiński miód? Wreszcie czy nie dało by rady dopasować do tej sytuacji któregoś z punktów wykazu i zarobić parę zeta na kampanię wyborczą?: http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//509/12293056/12398306/12398307/dokument262134.pdf

Kierując tą skandaliczną sprawę do komisji rewizyjnej i Rady PZP czuję się jak dureń, ponieważ mam nieodparte wrażenie graniczące z pewnością, że to problem tylko dla mnie, że tylko ja nie znam prawdy o polskim miodzie. Instytucje związkowe i państwowe odpychają sprawę od siebie i widać, że nie chcą jej wyjaśnić.  Państwo w państwie.

 Jutro moja rozprawa w przeterminowanym kadencyjnie sądzie koleżeńskim przy WZP z oskarżenia PZP o działanie nie wiem, czy na szkodę PZP, czy za szkodę starego zarządu tej organizacji (dla niektórych to tożsame). Stawka - mój mandat delegata na Zjazd WZP.  Zarzutów mi nie przedstawiono. Mój pozew przeciwko byłemu prezydentowi PZP o oszustwo internetowe został odrzucony, ze względu na zasięg przekraczający kompetencje statutowe sądu WZP. Jednocześnie sąd nie wskazał mi instancji mogącej mi pomóc z powodu tego, że nie zna on organizacji macierzystej Tadeusza Sabata, ani WZP/RZP, którego działaczem jest ten pan dzisiaj.

Cyrk na kółkach.

Czy w takiej sytuacji mogę liczyć na dochodzenie prokuratorskie, które nadal trwa i nie wiadomo, czy nie zakończy się (podobnie jak sprawa AbvarC) na świętej Nigdy? A może w ramach Polanki dałoby radę uruchomić nieformalne laboratorium palinologiczne analizujące podejrzane miodki pod kątem egzotycznych pyłków? By dalej już nie w ciemno kierować je do oficjalnego badania za 150 złociszy?.

Wnioski:

- polskie państwo nie jest zainteresowane pochodzeniem miodu zjadanego przez jego obywateli;

- polskiego państwa nie interesuje zdrowie obywateli - konsumentów miodu, ani zawartość w miodzie pozostałości leków weterynaryjnych;

- polskie państwo uruchamia swe mechanizmy kontrolne na określone zapotrzebowanie, by udupić niewygodnych i niepokornych obywateli. Nieprawdą jest jakoby instytucje państwa jeżeli chcą, nie potrafiły określić kraju pochodzenia miodu. (patrz sprawa ś.p. Tomasza Zaremby) http://decyzje.uokik.gov.pl/bp/dec_prez.nsf/0/9ED72A7E0E0F0743C1257EC6007B7F5E/$file/Decyzja_nr_DDK_6_2004_z_30.04.2004.pdf

 

91645795132404645825.jpg

15111023555177799314.jpg

 

Przebiłem i sprawdzam. Czekam cierpliwie na ruch nowej władzy PZP, mam nadzieję, że po konsultacji z autorką puławskiej pyłkowej analizy kamiańskiego miodu (ze składu Rady PZP).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalendarium wydarzeń:

 

14.XI.2016 - opracowanie sprawozdania z badania kamiańskich miodów w Puławach i wysłanie do mnie;

16.XI.2016 - moja informacja na forum Polanki o problemie;

5.XII.2016 - pobranie próbki miodu w Kamiannej przez IH Nowy Sącz;

9.XII.2016 - moje pismo do IJHARS w Krakowie w przedmiotowej sprawie;

2.III.2017 - informacja dla PZP o zwolnieniu próbki kontrolnej miodu gryczanego przez IH Nowy Sącz

14 III. 2017 - informacja o niemożności pobrania próbek miodu od IJHARS - Kraków i przekazaniu sprawy do IH Nowy Sącz i IH Lublin;

 

Rozumiecie coś z tego? Kto się plącze w czasie i komu nogi przeszkadzają w tańcu?

Z informacji w necie wynika, że problemy w IJHARS  z pobraniem próbek zdarzają się częściej. Podobno zbieżność nazwisk "Wiśniewski" nie jest przypadkowa.

http://wyborcza.biz/biznes/1,143821,17597340,Sfalszowane_makarony_bez_kary_od_inspekcji__Szef_mial.html?disableRedirects=true

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie postanowiłem zwrócić uwagę czytających ten wątek, na ten brak spójności pomiędzy dwoma pismami z dwóch Inspektoratów "z urzędu" zajmujących się jakością żywności będącej w handlu. Jeden pobrał próbkę i oznaczył numerem, drugi pomimo upływu trzech miesięcy, nie zdołał pobrać próbki. Ale jeden i drugi komponuje autorytatywne pismo, które ma jakoby pokazać ,że wszystko jest "w porządku". Jak wyraził się, jeden z byłych już wiceprezydentów PZP, "ciemny lud to kupi".

To, że wątek dotyczący dyskusji o sprawach wewnętrznych PZP, będzie wcześniej czy później usunięty, było wiadomo. Uważam jednak, że problem kłamstwa wobec miodu oferowanego pod banderolą PZP, wykracza poza tematykę związaną tylko z tą organizacją. Obserwowałem specjalnie, jak bardzo był ten wątek czytany, pomimo, że możliwości pisania już tam nie było. 

Te krzykliwe kolorowe reklamy, zarówno wokół Domu Pszczelarza jak i w wielu innych miejscach, stwierdzające że tylko banderola PZP, daje gwarancję najwyższej jakości Polskiego Miodu, wołają o pomstę do nieba. Udowodnione kłamstwo, oraz zachowanie się powiadomionych o tym Urzędów, jakie są do tego powołane, są jak cios poniżej pasa, wymierzony we wszystkich pszczelarzy, nie tylko tych którzy nie należą do PZP, także i może jeszcze bardziej w tych, którzy korzystają w tej organizacji z tego certyfikatu, banderol, i sumiennie, zgodnie z regulaminem , opisują etykiety tak, jaki w rzeczywistości jest, znajdujący się w oferowanym opakowaniu miód.

Uważam więc, że przynajmniej ten temat, dotyczący tego kłamstwa i oszustwa wobec klientów i wszystkich uczciwych pszczelarzy w tym kraju, powinien być na forum tak długo, jak długo winni tego, nie zostaną wskazani i odpowiednio ukarani. Jeśli ktoś myśli że jego ten temat nie dotyczy, to tylko ten, kto ma w tym umaczane palce.

Wątek ten, nie tylko powinien trwać na naszym forum, ale powinni umieścić go na swoich forach wszyscy, którzy opowiadają się za uczciwością w pszczelarstwie.

Inaczej , tak jak w wielu innych podobnych sprawach. Coś się rozmydli, coś zapomni i dalej nic się nie zmieni.

Nie brak na tym forum "redaktorów dochodzeniowych", szukających nieprawidłowości tam, gdzie nie ma tego potrzeby. To jest właśnie temat, który powinien być rozpracowywany, i dla nich pole do popisu. Przy tej okazji "ślizga" się wielu, którzy chcieli by uchodzić za prawdziwych pszczelarzy, ale jak widać , bez kłamstwa , importu i oszustwa nie bardzo im to wychodzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Kalendarium wydarzeń:

 

16 listopad 2016 - moja informacja na forum Polanki o problemie (właśnie zniknęła - dzięki za "pomoc");

 

 

 

Eee, no. Przecież pisałem, że przeniosę wszystko z powrotem do głównego forum: http://forum.spp-polanka.org/topic/283-skandal-pzp-oszukuje-ludzi-na-allegro/ żeby zajęło swoje właściwe miejsce. Tzn. jako historia. Kasowanie byłoby jednak zakłamywaniem historii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee, no. Przecież pisałem, że przeniosę wszystko z powrotem do głównego forum: http://forum.spp-polanka.org/topic/283-skandal-pzp-oszukuje-ludzi-na-allegro/ żeby zajęło swoje właściwe miejsce. Tzn. jako historia. Kasowanie byłoby jednak zakłamywaniem historii.

 

Dzięki Prezesie, w ferworze przeoczyłem. Poprawiłem kalendarium. Teraz wygląda na to, że były dwa impulsy do pobrania próbek w Kamiannej: późniejszy mój i wcześniejszy kogoś anonimowego z Zarządu PZP. (jak wynika z rozdzielnika, tylko do niego później skierował swe pismo mgr inż. Piechowicz). Bo nie sądzę, że ktoś tu antydatuje dokumenty. Ten ktoś anonimowy, to prawdopodobnie osoba, która spowodowała opublikowanie pima -"sukcesu" na witrynie PZP podczas okresu przejściowego (zmiana władzy). Tożsamości tej osoby prawdopodobnie nie uda się ustalić (ruski haker), bo władza PZP nie panuje nad swą witryną. Pierwszy impuls w sprawie zaowocował skutecznym pobraniem jednej (!) próbki, której zupełnie przypadkowo nie przebadano palinologicznie w laboratorium niższej rangi niż w Puławach, co jest jedyną podstawą sensownego rozumowania. Drugi impuls (mój) poszedł w parę na gwizdanie. Trefny miód wcięło (nie dotyczy Allegro, gdzie był cały czas w podaży). Czyżby przeciek do PZP z Puław i "ucieczka do przodu"?. Bardzo ciekawy jest zupełny brak koordynacji ruchów między urzędnikami IJHARS i IH podczas pobierania próbek i niezła koordynacja tych ruchów podczas ich "zwalniania". Zastanawia zupełny brak omówienia analizy obiegu dokumentów. Czyżby w Kamiannej nieznane było pojęcie "faktura"? Ja chciałbym się dowiedzieć, kto, kiedy, na jakiej podstawie i na czyje polecenie nakleja na słoiki banderole, oraz skąd je bierze. Skąd w Roztoczańskim Związku Pszczelarzy ukraiński miód? Ten sposób myslenia jest prawdopodobnie dla urzędników (ale i działaczy PZP) za trudny. Może pomocy udzieli mi specjalista od ukraińskich miodów w nowej władzy PZP - Radosław Janik? Bo Adamowi Wiśniewskiemu z Rady PZP i Januszowi Czuwarze już nie ufam.

Co do wpisu turysty, to nie znam innego przypadku handlu ukraińskim miodem pod banderolą PZP. Cwaniaczków handlujących bez banderoli i gwarancji PZP takim miodem jest wielu, ale część z nich nie oszukuje klientów i informuje, że sprzedawany miód to mieszanina. Mi chodzi tu o Bonapartego z PZP, który cwaniakom wskazuje jak zwyciężać mają i jak traktować polskiego klienta. Straszy innych, a nie potrafi sprawdzić rezonansem jąder "swego" miodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...