Skocz do zawartości
pytla

A tymczasem w Sejmie...

113 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

daro gdybyś dostał opla zamiast audi to co by to było ?,też auto :D  .Oszustwo jest oszustwo  .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z Twoją opinią, że jestem tym komu nie zależy na współpracy dla dobra pszczelarstwa.

 

Powodzenia w Sejmie. Alleluja i do przodu!

Oj Jacku ,Jacku nie zgadzam się ja z tym wpisem, bo zbyt wiele propozycji odrzuciłeś, w tym ostatnią na tyle istotną, że po prostu wymiękłam.

Co do Sejmu, no cóż pewniej by było z Tobą u boku, ale nie wykazałeś zainteresowania .

Ale skoro Ci zależy to jest spore pole do popisu.

 

Może udowodnisz, że nie jest to gołosłowna deklaracja, bo prosić to już raczej nie będziemy.

 

Jest szansa dołączyć się  do p. Jadwigi Łopatowej i nawet trzeba wyłożyć nasze pszczelarskie racje. bo jest ku temu okazja

Poprosiła też  mnie o przygotowanie krótkiej prezentacji np. pt. CZY MOZLIWE JEST ROLNICTWO

BEZ PSZCZÓŁ? max 10 min?

 

Ponieważ najlepiej wychodzi mi "wyszukiwanie talentów" zleciłam to naszemu nowemu moderatorowi, ale młodemu doktorantowi przyda się merytoryczna pomoc takiego jak Ty fachowca.

Zadań jest wiele, a  zderzeniu się z rzeczywistością i poświęceniem swojego czasu i energii nie każdy jest w stanie stawić czoła i mnie też czasem to przerasta.

 

Tym bardziej jeśli ludzie o dużym potencjale ( na przykład Ty) "stawiają mur" zamiast szukać rozwiązań i kompromisów.

Przyszłość buduje się nie w oparciu o "gorzkie żale" i pretensje do innych, tylko realizując wizje i składając konkretne propozycje, do których trzeba jeszcze przekonać pozostałych, których one dotyczą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś z Elą i RObertem byliśmy na KOmisji ROlnictwa w Sejmie ( Parlamentarny zespół ds Wspierania Pszczelarstwa).  Dyskusja merytoryczna, obiecujemy sobie wiele. Poruszonych zostało chyba większość drażliwych tematów. Zostawiliśmy Pismo, które znajdziecie w załączniku. Jeśli jednak coś Was boli a co dotyczy sytucjai obecnej polskiego pszczelarstwa, co nie zostało zawarte w tym piśmie, proszę zgłaszajcie na forum. pozdrawiam, Przemek

komisjaUnited.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Brawo Panowie! Bardzo dobre pismo, czy jest gdzieś zapis transmisji ze spotkania, jak wyglądały wystąpienia innych przedstawicieli środowisk pszczelarzy, kto był obecny?

 

Pani Elu odpowiedzią na Pani wątpliwości z poprzedniego postu niech będzie załączone przez Przemurę pismo.

 

Co do Pani propozycji jeśli zdecyduję się na bliższą współpracę z ICPPC dam sobie radę sam, bez Pani pośrednictwa na pewno nie będzie to 10 minutowa pogadanka na podrzucony temat, ani wyszywanie serwetek, adres @ do Pani Jadwigi mam, ona mój też a z sir Julianem Rose poznaliśmy w Sali BHP Stoczni Gdańskiej na  tzw. Zjaździe Oburzonych na który byłem delegowany z SPP "Polanka"  i od tego momentu zacząłem wątpić czy idziemy w tym samym kierunku (oczywiście nie mam tu na myśli ICPPC.)

http://free4web.pl/3/2,92259,225699,8333776,1,Thread.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brawo Panowie! Bardzo dobre pismo, czy jest gdzieś zapis transmisji ze spotkania, jak wyglądały wystąpienia innych przedstawicieli środowisk pszczelarzy, kto był obecny?

 

Pani Elu odpowiedzią na Pani wątpliwości z poprzedniego postu niech będzie załączone przez Przemurę pismo.

 

Co do Pani propozycji jeśli zdecyduję się na bliższą współpracę z ICPPC dam sobie radę sam, bez Pani pośrednictwa na pewno nie będzie to 10 minutowa pogadanka na podrzucony temat, ani wyszywanie serwetek, adres @ do Pani Jadwigi mam, ona mój też a z sir Julianem Rose poznaliśmy w Sali BHP Stoczni Gdańskiej na  tzw. Zjaździe Oburzonych na który byłem delegowany z SPP "Polanka"  i od tego momentu zacząłem wątpić czy idziemy w tym samym kierunku (oczywiście nie mam tu na myśli ICPPC.)

http://free4web.pl/3/2,92259,225699,8333776,1,Thread.html

 

To powyżej nie powinno zniknąć ani żadne słowo nie powinno zostać zmienione. Czasem ktoś zapyta  - "A jakby tak do Jacka zadzwonić?". Odeślę go do tego posta. Bez wzajemnego (!) docenienia trudu i zaangażowania nie da się współdziałać. A ja pozwolę sobie jeszcze raz, kolejny, szczerze, podziękować Jackowi za tamtą pracę - od pierwszego wyjazdu do sejmu aż do "stoczni". Dalej będziemy "wyszywać te serwetki" bez kolegi. I tę pogadankę na "podrzucony temat" - uzgodniony oczywiście z P. Jadwigą i bardzo potrzebny - też zrobimy. Koledzy, zrobicie to naprawdę lepiej, bo bez nuty lekceważenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po rozmowach z pszczelarzami z mojego terenu zamieszkania, również i nie tylko, też członkami naszej Polanki. Pismo jest odzwierciedleniem utrapień i poglądów nas pszczelarzy, bez względu na przynależność. Czy dacie radę? Pismo robi wrażenie, chcę takiej reprezentacji. Pozdrawiam serdecznie.

...........................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może wreszcie jako gołodupcy (rolnicy bez ziemi) przyłączymy się do prawdziwych Rolników, bo wychodzi na to,że z miodem jak ze zbożem na dziurawej granicy. Jeszcze razem nie protestowaliśmy, a szkoda. Przejechałbym się na taki protest z transparentem w kształcie pewnej zeszmaconej banderoli⌠Może po takim myku lepiej się ułoży współpraca z prawdziwymi Panami Rolnikami. Oni nie muszą przed minrolem wysypywać martwych pszczół i popiardywać z podkurzaczy. Ich władza szanuje, bo maja szambowozy z gnojowicą.

 

http://wschodnik.pl/biznes/item/7473-ukraina-nas-niszczy-w-polsce-odbeda-sie-protesty-przeciwko-ukrainskiej-pszenicy.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od lat w żaden sposób nie korzystam z KPWP, wiadomości o nim aktualnych nie mam, więc pytanie: jaka jest wielkość funduszy na wsparcie, jaka (orientacyjnie) jest ilość rodzin na które byłaby dopłata i jaki jest wynik dzielenia fundusze/ilość rodzin? Ostatnie działanie ostatecznie sam wykonam :)

Będę wdzięczny za podanie danych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od lat w żaden sposób nie korzystam z KPWP, wiadomości o nim aktualnych nie mam, więc pytanie: jaka jest wielkość funduszy na wsparcie, jaka (orientacyjnie) jest ilość rodzin na które byłaby dopłata i jaki jest wynik dzielenia fundusze/ilość rodzin? Ostatnie działanie ostatecznie sam wykonam :)

Będę wdzięczny za podanie danych.

Skoro KPWP to około 20 milionów plz i mamy ponad 1 milion rodzin to:

na jedna rodzinę wyjdzie niecałe 20 złociszów.

Tak więc jak te środki poszły by na dopłaty bezpośrednie to pszczelarz który ma 20 rodzin to dostanie cztery stówki. A właściwie do dyspozycji. Musiał by przedstawić faktury, płatności bezgotówkowe itp.

 

Ja jestem umiarkowanym krytykiem tego dotychczasowego systemu. Przejście na dopłaty do ula może acz nie musi wykluczyć wielu małych pszczelarzy. A to rodzi pytanie mamy wspierać małych czy dużych.

Ja po prostu mam wątpliwości.

 

Ale tak czy inaczej zmiana może dotyczyć wsparcia od 2020 roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro KPWP to około 20 milionów plz i mamy ponad 1 milion rodzin to:

na jedna rodzinę wyjdzie niecałe 20 złociszów.

 

 

Dziękuję koledze. Powodzenia w sejmowych bojach o dwie dychy :) A koszty obsługi, kontroli itp to są już w tych 20 milionach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wam to liczenie łatwo przychodzi?. To może po pierwsze, policzcie ile rzeczywiście jest tych pszczół?. Mi to liczenie pszczół, przypomina pytanie, ilu jest chińczyków?

Można wymienić jakąkolwiek liczbę. A kiedy ktoś spyta , czy jest ona prawdziwa, to zawsze można powiedzieć, kto nie wierzy, niech sam sprawdzi.

U niektórych dyskutantów wyczuwa się lekceważenie, niezbyt wielkiej sumy, gdyby miała dotyczyć ona kilku ulowego pszczelarza. A za całkiem normalne uważają, kiedy jeden właściciel większej pasieki, zabiera dużą część funduszy, jakie przysługiwały by większej grupie małych pszczelarzy. I to uważa za właściwe. Wszelkich dopłat należało by pozbawić tych, którzy ekonomię "swojego" prowadzenia pasieki, wspomagają importem, nieraz na wielką skalę. Ale tacy pierwsi wyciągają swoje łapy po "pomoc".

Podobnie było w czasach kryzysu. Po dary rozdzielane na plebaniach, też najczęściej podjeżdżały osoby w futrach , i to "grubymi" samochodami.  Ja właśnie otrzymałem "podwyżkę" emerytury. Całe 10 zł. Teraz dochrapałem się już 980 zł. Czy ze względu na niewielką kwotę podwyżki, powinienem z niej zrezygnować na rzecz jakiegoś U-beka który bierze 5 tysięcy ???  Takie rozumowanie prezentują nam ci, którzy kpiąco wypowiadają się w tonie "boje o dwie dychy" lub "niecałe 20 złociszów".

A może należy z tego zrezygnować, na rzecz emerytury Tuska, który jak podają media, po powrocie do "ojczyzny", będzie "musiał" wegetować za "jedyne" 50 tys na miesiąc.

Jak można "skazywać" człowieka na taką "katorgę" ???  Gdyby Orłoś prowadził jeszcze Teleekspres, to by powiedział, że "to jest po prostu skandal".

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem pewnych wyliczeń? 20 milionów było i ma być(?). Tych 20 mln szło na wsparcie na milion pni(?) i było dobrze(?) a teraz ma być 20mln na milion pni /po równo czyli demokratycznie/ i podnoszą się /delikatnie mówiąc / głosy niezadowolenia, że nie powiem sprzeciwu(?). Co jest grane? Może tu Kali z W pustyni i puszczy by coś wyjaśnił. 

  To może jakoś tak korzystano jak z emeryturami o czym pisze wyżyj p.Karpacki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Karpacki, czy ja Panu bronię zabiegać o 20 zł? Wystosował Pan elaborat godny Gomułki o wrogach klasowych i zaplutych karłach reakcji. "Syjoniści na Syjam!!". Przykład Tuska to juz w ogóle jakaś tragedia w tym kontekście i na tym forum...

Wyraziłem (miałem nadzieję, że dość oględnie) swoje zdanie - uważam wbrew ogółowi, że dopłaty bezpośrednie nie są dobre dla pszczelarzy. O ile dla mnie jeszcze miałoby to jakiś sens, wpadłoby kilka tysiecy gratis, to wątpię, żeby wszystkim pszczelarzom chciało się będzie zabiegać o kilkadziesiąt złotych. Co będzie z tymi nieodebranymi? Nie przepadną aby? Wg mojej opinii wszystkie dotacje, subwencje itp sa szkodliwe. Radze sobie obecnie bardzo dobrze bez żadnych dopłat i gdyby moje pszczelarstwo miało zależeć od ceny pół słoika miodu, to chyba dałbym sobie spokój. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Karpacki, czy ja Panu bronię zabiegać o 20 zł? Wystosował Pan elaborat godny Gomułki o wrogach klasowych i zaplutych karłach reakcji.  Przykład Tuska to juz w ogóle jakaś tragedia w tym kontekście i na tym forum...

Wyraziłem  swoje zdanie - uważam wbrew ogółowi, że dopłaty bezpośrednie nie są dobre dla pszczelarzy. 

Panie minikron, czy ja Panu bronię nie zabiegać o te 20 zł? Panu, nikt nie broni wyrażać swojego zdania, pomimo że sam Pan twierdzi, że "wbrew ogółowi". A więc swoje "odrębne zdanie" to tak, a moje , wynikające z codziennego życia to "elaborat godny Gomułki" itd. "A przykład Tuska to jakaś tragedia". Tragedią jest, że tylko tyle Pan z tego wpisu, uznał za godne uwagi.  Oczywiście , gdyby chodziło tylko o pół słoika miodu, to rzecz nie była by warta zainteresowania, ale pół słoika , dotyczy tylko pszczelarzy posiadających 1 ul z pszczołami. Są też tacy co mają dwa i parę więcej. Komu więc, należy przekazać ich część, skoro powinni się wstydzić o to zabiegać ???

I proszę mi tu nie pieprzyć o "czasach Gomułki" i "zaplutych karłach reakcji", bo dwa lata wstecz, otrzymałem podwyżkę emerytury w wysokości 3zł i osiemdziesiąt groszy.

I przy tej okazji, przyszło z ZUS tyle dokumentów, że gdybym je zaniósł do punktu skupu makulatury, dostał bym dużo więcej. I jaki to ma związek z czasami Gomułki i karłami reakcji ??? Ja nie pojmuję. Może potrafił by to ktoś, kto "wbrew ogółowi.........."

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tymczasem w Sejmie ⌠ 

pszczelarze zajmują się pierdołami i rozliczaniem ochłapu w postaci dopłat. Sejm to miejsce do stanowienia prawa i pszczelarze powinni się skupić teraz  na ustawie pszczelarskiej, której nie mają. Nie mają, mimo, że przez kilka kadencji mieli u władzy posła ludowego, który w tej sprawie nic nie zrobił, za to skutecznie rozbił środowisko (patrz dużo dające do myślenia o pszczelarzach olanie na oczach całego środowiska kary sądu w WZP Kraków). Chodził tylko i płaszczył się przed kolejnymi ministrami rolnictwa, oraz robił ruchy pozorne w zakresie rukatyzacji prawa. Brak prawa (ustawy) to bezprawie i mętna woda, rządzenie uznaniowe bezkarnych urzędasów. Dlatego mamy tyle paradoksów pszczelarskich z czasów Gorycji i Gradyszcza ile mamy, że nie będę ich powtarzał. Przypomnę tylko jeden - na czasie. Niedługo zacznie się wypalanie traw, a więc pogrom dzikich zapylaczy. Za palenie traw pan rolnik ma zabierane dopłaty , za wytrucie opryskiwaczem pszczół - NIE!  Bo nie ma podstawy ustawowej karania go. Bo pszczoła, która wyleciała z terenu pasieczyska (grunt będący własnością pszczelarza) jest niczyja i można ją zatruć. Gdyby była własnością państwa, (jak ptaki) - można by przestępstwo zatrucia ścigać z urzędu i stosownie karać przestępców stosujących broń chemiczną. Ale to musi być zapisane w ustawie. Może więc Koledzy nie zajmujmy się tu pierdołami, a skupmy na propozycjach stanowienia prawa.To bardzo trudny i ambitny temat. Związany i z zapylaniem środowiska ojczystego, jak też burdelem na miodowej granicy celnej Unii. Na Lampeduzie lądują ludzie spoza Unii, a w Polsce beczki z miodem i zboże. Ten miód z dodatkowego kontyngentu przyznanego przez Unię Ukrainie to my, polscy pszczelarze  weźmiemy na klatę za całą Unię. I Nie zrekompensują nam tego żadne dopłaty. Ja czekam z nadzieją na szczegóły zapowiadanej propozycji Dyrektywy Owadziej, która z założenia ma szansę stania się prawem unijnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie minikron, czy ja Panu bronię nie zabiegać o te 20 zł? Panu, nikt nie broni wyrażać swojego zdania, pomimo że sam Pan twierdzi, że "wbrew ogółowi". A więc swoje "odrębne zdanie" to tak, a moje , wynikające z codziennego życia to "elaborat godny Gomułki" itd. "A przykład Tuska to jakaś tragedia". Tragedią jest, że tylko tyle Pan z tego wpisu, uznał za godne uwagi.  Oczywiście , gdyby chodziło tylko o pół słoika miodu, to rzecz nie była by warta zainteresowania, ale pół słoika , dotyczy tylko pszczelarzy posiadających 1 ul z pszczołami. Są też tacy co mają dwa i parę więcej. Komu więc, należy przekazać ich część, skoro powinni się wstydzić o to zabiegać ???

I proszę mi tu nie pieprzyć o "czasach Gomułki" i "zaplutych karłach reakcji", bo dwa lata wstecz, otrzymałem podwyżkę emerytury w wysokości 3zł i osiemdziesiąt groszy.

I przy tej okazji, przyszło z ZUS tyle dokumentów, że gdybym je zaniósł do punktu skupu makulatury, dostał bym dużo więcej. I jaki to ma związek z czasami Gomułki i karłami reakcji ??? Ja nie pojmuję. Może potrafił by to ktoś, kto "wbrew ogółowi.........."

Pozdrawiam.

Z Gomułką ma to zwiazek taki, że to za niego mógł byc tylko jeden głos partii, a jak ktoś miał inne zdanie, to było "podnoszenie sie głosów niesłusznych". Czy ja Panu coś zabraniałem w moim pierwszym wpisie? To Pan zareagował na mój wpis wyrażający moje zdanie (chyba mam do niego prawo?) postem, po którym poczułem sie jak "Syjonista z Syjamu", bo wbrew wiodącej opinii dotacje uważam za źródło patologii. Proszę mi wierzyć, ze Pana emerytura interesuje mnie dokładnie tak samo, jak Pana moje dochody.

 

 

Pytanie: jest 2 mln na 1 mln rodzin w Polsce. To jest załozenie i zmiana liczb nie zmieni sensu. Wychodzi na rodzinę 20 zł. Część pszczelarzy, powiedzmy właścicieli 50 tys rodzin, lekceważy kilkadziesiąt złotych i nie odbiera. Czyli dla urzędników w UE w nastepnym roku mamy ile rodzin? 950 tys. Czy przypadkiem nie jest tak, ze wielkość unijnej dotacji to dzielenie sumy dla całej EU przez liczbę rodzin w danym kraju? Już nie bedzie to 1 mln tylko 950 tys w Polsce. Bo na jakiej podstawie twierdzimy, ze inaczej? Czyli w nastepnej perspektywie dostajemy z unijnego tortu mniej kasy, prawda? W jeszcze nastepnym jeszcze mniej itd... Do przemyślenia przed podjeciem działań. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Skupmy się na stanowieniu prawa" nic dodać, nic ująć. KTO?  To jest kluczowe pytanie???   Z takim wnioskiem musi wystąpić jakieś zacne gremium które przedłoży jakieś konkretne propozycje!!! 

  Minął czas wyborów, są nowi ludzie dla których, jak mniemam, sprawy których się podjęli będą priorytetem w działaniu. Ktoś to musi koordynować. Narzekanie na poprzedników  nie pomoże sprawie.

  A w Sejmie? 23x posłów zagłosowało jednomyślnie/bezmyślnie aby rżnąć to z czego pszczoły mogą coś znosić do uli!!!

  To jest znamię czasu...

   Aby coś zrobić w sprawie USTAWY a nie kolejnej USTAWKI pod z góry określony cel trzeba pracować nad jednością środowiska pszczelarskiego. Są jakieś symptomy które skłaniają do wiary, że będzie lepiej ale nie przez "dobrą zmianę".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden z ważnych punktów do dyskusji w sejmie: kwestia oznaczeń handlowych miodów.

 

Istnieje prawny obowiązek podawania na etykiecie pochodzenia miodu. Największej represji (i tylko tu możliwe są sankcje prawne) poddani są pszczelarze w ramach sprzedaży bezpośredniej. Muszą na etykiecie podać dane swojej pasieki jako miejsce pochodzenia. Podanie danych nieprawdziwych lub ich nie podanie wiąże się z tym, że Państwo nie tylko ma prawo ile i narzędzia by z całą surowością takie zaniechania czy też podawanie nieprawdziwych danych karać.

 

Po opuszczeniu obszaru sprzedaży bezpośredniej, podawanie pochodzenia miodu nie jest już obligatoryjne. De facto, wystarczy na etykiecie napisać frazę-klucz: "mieszanka miodów pochodzących z krajów Unii Europejskiej i spoza Unii". Fraza ta zwalnia cały łańcuch produkcyjno-dystrybucyjny z jakiejkolwiek odpowiedzialności za to, co znajduje się w słoiku. Jedyne, czego trzeba dochować jest to, by zawartość słoika była bezpieczna dla zdrowia konsumenta, bo ta sprawa może jeszcze zostać zbadana przez różne, powołane do tego inspekcje. By miód był miodem - i tyle, na tym kończy się odpowiedzialność producentów-importerów i dystrybutorów.

 

Nagłośniony ostatnio przypadek zakupu miodu gryczanego (wg. etykiety i informacji na stronie internetowej) pochodzącego od polskich pszczelarzy (wg. etykiety i informacji na stronie internetowej), który poddany badaniom w certyfikowanym laboratorium, okazał się być miodem słonecznikowym pochodzącym z Europy południowo-wschodniej pokazał, że Państwo Polskie nie zamierza ingerować w zawartość słoika. Informacje otrzymane od służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo konsumenta informują, że miód w słoiku jest miodem spełniającym wymagania zdrowotne. I TYLE.

 

Tak więc Państwo Polskie może i zamierza ścigać pszczelarzy za niewłaściwe oznaczenie ich miodów, jednak co prawda jest w stanie bo ma laboratoria, ale nie zamierza robić tego samego wobec importerów. Kontyngent miodu ukraińskiego teoretycznie powinien rozpłynąć się w Europie, nie szkodząc zbytnio lokalnym rynkom pszczelarskim. W praktyce kontyngent ten przepływa wprost do konsumentów oznakowany jako polski miód już teraz z błogosławieństwem Polskich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności.

 

Państwo deklaruje troskę o stan polskiego pszczelarstwa. Jednocześnie mając narzędzia, by tę troskę wdrożyć, nie robi tego. Państwo, słowami swoich ministrów, przy każdej okazji przypomina o ok. 20 mln zł rocznego wsparcia dla polskiego pszczelarstwa. Są inne okazje, by tę kwotę zanegować i wykazać, że tylko mała jej część wspiera pszczelarzy (a tym samym pszczoły⌠i zapylanie). Tutaj odejmijmy sobie jedynie od tych 20 mln zł wartość ukraińskiego miodu wchodzącego na rynek jako miód polski. 5 000 000 kg x 12 zł (myślę, że tak mniej więcej kształtuje się średnia cena hurtowa miodu w kraju) = 60 mln zł.

 

Mając narzędzia do kontrolowania, Państwo polskie wspiera pszczelarzy kwotą minus 40 mln zł. Przesadziłem? - OK, możemy rozmawiać o szczegółach ale na jakiej kwocie się zatrzymamy? Minus 20, minus 10 a może nawet zero?

 

Żądamy prawnej ochrony polskiego miodu. Nie kupujemy tłumaczenia, że to Unia odbiera Polsce możliwości tej ochrony. Brak ochrony to zaniechanie TEGO rządu na równi z rządami poprzednimi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słowo na niedzielę ministra Jurgiela:

Informuję, iż w ostatnim okresie nie było sygnałów o negatywnym wpływie bezcłowego miodu z Ukrainy na rynek UE. UE importuje około 140 tys. ton miodu rocznie w celu pokrycia popytu wewnętrznego. Dodatkowe 3 tys. ton rocznie bezcłowego miodu z Ukrainy nie wpłynie na ceny miodu w UE.

W Polsce 85% zebranego miodu pszczelarze sprzedają bezpośrednio z pasieki. W związku z tym, że miód z importu (ukraiński) trafia do innych kanałów dystrybucji (sieci handlowe i reeksport), zwiększenie bezcłowego kontyngentu nie powinno wpłynąć na zmianę tej sytuacji.

W odniesieniu do negocjacji oraz zawierania przez UE umów handlowych z krajami trzecimi - w tym umowy CETA i TTIP, uprzejmie informuję, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi uznaje za istotne kwestie ochrony rynku produktów rolnych, w tym tzw. produktów wrażliwych. Jednakże resortem wiodącym w sprawach polityki handlowej jest Ministerstwo Rozwoju. Niemniej jednak resort rolnictwa aktywnie uczestniczy w procesie wypracowywania stanowiska Polski w odniesieniu do umów handlowych procedowanych na szczeblu UE.

 

http://www.wir.org.pl/aktualnosci/2016/2016_12_20_ukraina/

 

A więc pretensje do Ministerstwa Rozwoju. Coś mi się wydaje, że "dodatkowe 3 tys. ton rocznie bezcłowego miodu z Ukrainy nie wpłynie na ceny miodu w UE" ale wpływa na ceny miodu w Polsce i jest wyjątkowo demoralizujące, czemu uległy wg mnie nawet polskie władze pszczelarskie.

Najpierw zboża, potem długo nic i na końcu miód. Pewnie dlatego, że zboża nie wymagają zapylania.

 

http://przedsiebiorcarolny.pl/index.php?content=2536

 

https://ukraine.trade.gov.pl/pl/aktualnosci/185853,aktualny-poziom-wykorzystania-przez-ukraine-kontyngentow-na-bezclowy-wwoz-poszczegolnych-produktow-spozywczych-do-ue.html

 

Tutaj piszą o aspekcie politycznym tego zagadnienia, że sektor rolny Ukrainy zyska 400 mln euro. Ciekawym wycinka tego tortu dla ukraińskiego pszczelarstwa, ile przejmą oligarchowie, ile politycy, a ile pójdzie w dym wojenny. Ile spadło i jeszcze spadnie na garb polskich pszczelarzy.

 

http://www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogram/oswiadczenia/wojciechowski/5301o.pdf

 

W tym kontekście prawdopodobnie należy patrzeć na obecność delegacji ukraińskich pszczelarzy w Lidzbarku Warmińskim i na podpisywane na Ukrainie tajne układy pszczelarskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Jak to łatwo zapomnieć że się jest Ministrem Rolnictwa Polski a nie UE. Jak wspominałem to tylko początek 2l w Biedrze 25 pln. Czy miód ? Pewnie Kamiannowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie mam nic przeciwko importowi, nawet bezcłowemu kontyngentowi z Ukrainy. Problemem jest od samego początku kwestia oznaczeń handlowych i świadomości konsumentów. A tu niestety resort Ministra Jurgiela zachowuje się jak ktoś, kto słyszy w sąsiednim mieszkaniu ciosy, jęki, odgłosy obijanego o meble ciała i męskie okrzyki typu "zabiję cię ty..." i nie dzwoni na policję. W dodatku samemu będąc komendantem.

 

Sposób potraktowania tej konkretnej sprawy - miodu być może z Ukrainy (a może nie ale jednak słonecznikowego) jako polski, gryczany z certyfikatem jakości jest dokładnie czymś takim. Niektóre sytuacje szczególne daje się rozwiązać a przynajmniej im się przyjrzeć: np. niektóre dziwne wyroki sądowe czy rzeź drzew (przynajmniej tych pod potrzeby developerów) a tutaj... widocznie pszczelarstwo w Polsce ma się jednak tak dobrze, że wystarczy ogłosić, że nie ma problemu, by go nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

A ja mam. Nie dla tego abym Ukraińców nie lubił lub bał się konkurencji. Pytanie za hrywnę ile osób czyta etykiety? Niemieckim pszczelarzom może będzie po kostki ,nam po czubek głowy ,tego miodu. Oznakowanie regulują dyrektywy unijne i marzenie że coś się zmieni a tym bardziej za sprawą pszczelarskich organizacji. Jak się rzuca na pożarcie to tych co dają się rzucić.

Jam nie prawnik i Ci Polankowi niech się wypowiedzą z tym miodem . Tego też nie reguluje polskie prawo a dyrektywy unijne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wam to liczenie łatwo przychodzi?. To może po pierwsze, policzcie ile rzeczywiście jest tych pszczół?. Mi to liczenie pszczół, przypomina pytanie, ilu jest chińczyków?

Można wymienić jakąkolwiek liczbę. A kiedy ktoś spyta , czy jest ona prawdziwa, to zawsze można powiedzieć, kto nie wierzy, niech sam sprawdzi.

U niektórych dyskutantów wyczuwa się lekceważenie, niezbyt wielkiej sumy, gdyby miała dotyczyć ona kilku ulowego pszczelarza. A za całkiem normalne uważają, kiedy jeden właściciel większej pasieki, zabiera dużą część funduszy, jakie przysługiwały by większej grupie małych pszczelarzy. I to uważa za właściwe. Wszelkich dopłat należało by pozbawić tych, którzy ekonomię "swojego" prowadzenia pasieki, wspomagają importem, nieraz na wielką skalę. Ale tacy pierwsi wyciągają swoje łapy po "pomoc".

Podobnie było w czasach kryzysu. Po dary rozdzielane na plebaniach, też najczęściej podjeżdżały osoby w futrach , i to "grubymi" samochodami.  Ja właśnie otrzymałem "podwyżkę" emerytury. Całe 10 zł. Teraz dochrapałem się już 980 zł. Czy ze względu na niewielką kwotę podwyżki, powinienem z niej zrezygnować na rzecz jakiegoś U-beka który bierze 5 tysięcy ???  Takie rozumowanie prezentują nam ci, którzy kpiąco wypowiadają się w tonie "boje o dwie dychy" lub "niecałe 20 złociszów".

A może należy z tego zrezygnować, na rzecz emerytury Tuska, który jak podają media, po powrocie do "ojczyzny", będzie "musiał" wegetować za "jedyne" 50 tys na miesiąc.

Jak można "skazywać" człowieka na taką "katorgę" ???  Gdyby Orłoś prowadził jeszcze Teleekspres, to by powiedział, że "to jest po prostu skandal".

Pozdrawiam.

o importe cikawo z Ukrainy wesci. Polska okazuese na tszecim mesce po USA I Nemcah :)

 

ĐĐ° ŃнваŃŃ-ПаК 2017 гОда ĐŁĐşŃаина ŃĐşŃпОŃŃиŃОваНа Пода на ŃŃППŃ, ŃŃŃ.дОНН.:ХШР15573,ĐĐľŃĐźĐ°Đ˝Đ¸Ń 9583, ĐОНŃŃĐ° 4771,Đ´ŃŃгио 15220,ĐŃогО на 45146 ŃŃŃ.дОНН.,ОйŃиП кОНиŃĐľŃŃвОП 21925 ŃОнн пО ŃŃодноК Ńоно 1,72 дОНН.ХШĐ/кг. ĐĐ° ПаК ŃĐşŃпОŃŃиŃОванО 4264 ŃОнии на ŃŃĐźĐźŃ 8199 ŃŃŃ.дОНН. пО Ńоно 1,92 дОНН.ХШĐ/кгР2017 ĐłĐžĐ´Ń ĐŁĐşŃаина иПпОŃŃиŃОваНа Пода на 24 ŃŃŃ.дОНН. (ĐС ЧоŃии 29, ĐиŃĐ˛Ń 7, ĐĐľŃПании 2) 6 ŃОнн Пода пО Ńоно 4 дОНН./кг. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego "Nik". Kilkakrotnie przeczytałem to, co kolega napisał, i jakoś nie mogę dopatrzeć się związku z tekstem, który ja wcześniej napisałem. Wydaje się, że statystyka jest najwyższą formą kłamstwa i przytaczanie jej niewiele wnosi do tematu. Zwłaszcza jeśli chodzi o import ukraińskiego miodu do Niemiec. Tam znajduje się europejska Giełda Miodu, i wcale nie znaczy że jak Ukrainiec tam sprzedał miód, to zjedzą go Niemcy. On poprzez tą Giełdę, idzie dalej w świat, ale tylko na papierze, bo w rzeczywistości, on tam nie trafia.

Podobnie jak miód z Ameryki Południowej, zakupiony przez polską firmę importującą, z Hamburga dostaje ona tylko tylko papiery, a miód statkiem przypływa do Gdańska prosto z Ameryki Południowej.  Nadal nikt nie jest w stanie mi wytłumaczyć, kiedy i gdzie "wyparowują " z tego miodu ukraińskiego te wszystkie pozostałości leków, które tam są dozwolone, a u nas nie. Jak to się dzieje, że miód ten w ogromnych ilościach jest przedmiotem handlu , sankcjonowanego przez UE, a naszych pszczelarzy, straszy się jego utylizacją, gdyby spróbowali leczyć pszczoły tymi środkami co na Ukrainie.

Tego problemu jakoś europosłowie w okolicach "płota" nie widzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...