Skocz do zawartości
pytla

A tymczasem w Sejmie...

113 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem cały ten program można spokojnie wrzucić do kosza, bo tak naprawdę nie ma o co walczyć. Jak podaje Portal Pszczelarski:

 

http://www.portalpszczelarski.pl/artykul/1342/budzet_krajowego_programu_wsparcia_pszczelarstwa_w_2017_roku.html

 

w roku 2017 KPWP dysponował sumą 25 milionów na cały kraj. Po podzieleniu tego przez, z grubsza biorąc, półtora miliona rodzin pszczelich utrzymywanych w Polsce, wychodzi nieco ponad 16 zł na rodzinę. Przeciętna wielkość pasieki w Polsce to około 20 uli (według analiz publikowanych rokrocznie przez ZP w Puławach), zatem dopłata do pasieki wyniosłaby raptem nieco ponad 300 zł. To 10 słoików miodu. Tyle to szanujący się pszczelarz może wyciągnąć ekstra ze swoich pszczół, jeśli nie będzie tracił czasu na latanie po urzędach i związkach za refundacjami, a skupi się na swojej pracy i poprawi jakość gospodarki. Ewentualnie może machnąć sobie małego pszczelarza i będzie dostawał 500 zł co miesiąc.

I a propos małych pszczelarzy, skoro już te pieniądze na pszczelarstwo jakoś są zabezpieczone, to można by je zaprząc, zamiast do jałowego rozdawnictwa, do jakiegoś szeroko zakrojonego programu edukacyjnego promującego pszczelarstwo i pszczoły w szkołach, a resztę pozostawić wolnemu rynkowi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem cały ten program można spokojnie wrzucić do kosza, bo tak naprawdę nie ma o co walczyć. Jak podaje Portal Pszczelarski:

 

http://www.portalpszczelarski.pl/artykul/1342/budzet_krajowego_programu_wsparcia_pszczelarstwa_w_2017_roku.html

 

 

Brawo! Wreszcie kalkulacja o którą prosiłam otwartym tekstem

cyt.

Są ważniejsze problemy, które odsuwane w niebyt doprowadzą do patowej sytuacji.

Myślałam, że nad nimi się pochylicie, a nie temat zdominuje kasa/jałmużna.

 

Pytanie jeszcze jaka? ktoś przeliczył tą dopłatę/ zapłatę na rodzinę /ul  nawet po weryfikacji pogłowia pszczół ?

 

Nie oznacza to, że nie powinniśmy zabiegać o godziwą rekompensatę dla pszczelarzy za wpływy do budżetu wynikające z roli pszczół jako zapylaczy.

 

Pszczelarze amatorzy z zapałem godnym większej sprawy "walczą o mizerię" nie bacząc na to  kogo tym razem "urządzą", bo na pewno nie małe pasieki.

Jestem całym sercem za Twoim wnioskiem albo na przykład za tańszym cukrem na jesienne karmienie rodzin pszczelich , a nie ....cukrowników .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróćmy do tematu.

Dzielicie skórę na niedźwiedziu, który w mateczniku (Unii) siedzi. 

Są ważniejsze problemy, które odsuwane w niebyt doprowadzą do patowej sytuacji.

Myślałam, że nad nimi się pochylicie, a nie temat zdominuje kasa/jałmużna.

 

Pewnie, że są ważniejsze problemy niż wsparcie finansowe pszczelarstwa

(pestycydy, choroby, zanieczyszczenia produktów pszczelich chemią, import mieszanin, oszustwa przy sprzedaży miodu, GMO i rolnictwo przemysłowe, brak następców, ...),

ale aby móc o nie skutecznie zawalczyć, najpierw trzeba rozliczyć się z KPWP.

 

To prawda, że klucz do zmiany KPWP leży w Brukseli, nie znaczy to jednak, że jedyne co mogą zrobić organizacje pszczelarskie to próby zmiany zapisów na bardziej korzystne.

Nie wiem jakie w tej sprawie zajęło Walne Zebranie Polanki, bo nadal sprawozdania nie ma i gro członków Stowarzyszenia, którzy nie uczestniczyli w spotkaniu w Puławach nic nie wie o decyzjach jakie tam zapadły. Jest to sytuacja co najmniej dziwna z jednej strony zarząd apeluje o większą aktywność członków w pracach SPP z drugiej nie przedstawia rzetelnej informacji o stanie prac, zamierzeniach, planach nie sprawozdaje ze swojej działalności nie informuje jak się sprawy mają w kontaktach z władzą. Nie będzie pierwszego bez drugiego, nie będzie szerszej aktywności bez szerokiej informacji. 

 

Podsumowując lata działania KPWP w Polsce nie spełnił on swojego zadania - jakość i ilość miodu polskiej produkcji na polskim rynku nie wzrosła

Program przyniósł za to wiele negatywnych skutków: był niesprawiedliwy, wykluczał grupy pszczelarzy z uczestnictwa nie tylko ze względu na przynależność, bądź jej brak, ale także ze względu na wielkość pasieki i dostęp do tzw "koryta",

Doprowadził do podziałów pomiędzy pszczelarzami na lepszych i gorszych, korzystających z dopłat i nie.

Dziś wszyscy za leki, sprzęt płacimy więcej niż przedtem, raz zakupiony sprzęt momentalnie traci na wartości, nikt nie chce kupić używanego, bo za to refundacji nie ma.

Organizacje pszczelarskie większość swojej aktywności topią w pomocy w obsłudze KPWP. ( Spójrzmy na forum Polanki tematy przylepione- a więc najważniejsze dla organizacji - na 6 podpiętych wątków 4 dotyczą obsługi KPWP)

Ważne tematy leżą odłogiem - kto wie, czy nie taki był zamysł twórców tych programów koncernów i międzynarodowej finansjery, która sprawuje władzę w EU - niech się pszczelarze zajmą ogryzaniem ochłapów z KPWP, "a my tymczasem bez większych przeszkód zrealizujemy swoje plany sprzedaży pestycydów 

 

Czego uczy KPWP? Gospodarności, z pewnością nie?  

Ale dość już o tym - dyskusja miele się od lat, wystarczy poczytać fora.

Mimo tylu lat KPWP nadal deprawuje jego uczestników,i mimo wysiłku organizacji (przede wszystkim SPP Polanka) niewiele udało się w sprawie zmiany KPWP zrobić.

 

Działacze pszczelarscy "wszystkich wyznań" przyzwyczaili się do "dzielenia skóry," weszli w buty szafarzy-filantropów - urzędników i jest im z tym chyba dobrze..

Jedni coś tam dla siebie z tej "niedźwiedziej skóry" wykrawają inni nie, ale wszyscy uczestniczą w urzędoleniu

  

 

Pytla napisała:

Z programów, które de facto polegają na refundacji wydatkowanych środków korzysta stosunkowo niewielki % pszczelarzy i dlatego jest to jakoś "odczuwalne", choć jak napisałam i tak równoważą one tylko wzrost kosztów (niczym zresztą poza popytem nieuzasadnionych).

 

I co z tego, że jest ta świadomość u części działaczy? Chyba najwyższy czas na działanie innego typu. Nie neguję, Polanka starała się bardzo o zmianę zapisów KPWP, ale skoro praktyka pokazała, że jest to niemożliwe dlaczego nie potrafiła zdobyć się przynajmniej na rezygnację z udziału w pośredniczeniu w tym programie.

Nie znam ani jednego pisma sygnowanego przez Polankę do władz państwowych z prośbą/żądaniem przejęcia całości obsługi KPWP przez instytucje państwa.

Bez rozwiązania tego gnijącego problemu nie widzę większych szans na powodzenie załatwienia głównych problemów polskiego pszczelarstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Wróćmy do tematu.

Dzielicie skórę na niedźwiedziu, który w mateczniku (Unii) siedzi. 

Są ważniejsze problemy, które odsuwane w niebyt doprowadzą do patowej sytuacji.

Myślałam, że nad nimi się pochylicie, a nie temat zdominuje kasa/jałmużna.

 

Pewnie, że są ważniejsze problemy niż wsparcie finansowe pszczelarstwa

(pestycydy, choroby, zanieczyszczenia produktów pszczelich chemią, import mieszanin, oszustwa przy sprzedaży miodu, GMO i rolnictwo przemysłowe, brak następców, ...),

ale aby móc o nie skutecznie zawalczyć, najpierw trzeba rozliczyć się z KPWP.

 

To prawda, że klucz do zmiany KPWP leży w Brukseli, nie znaczy to jednak, że jedyne co mogą zrobić organizacje pszczelarskie to próby zmiany zapisów na bardziej korzystne.

Nie wiem jakie w tej sprawie zajęło Walne Zebranie Polanki, bo nadal sprawozdania nie ma i gro członków Stowarzyszenia, którzy nie uczestniczyli w spotkaniu w Puławach nic nie wie o decyzjach jakie tam zapadły. Jest to sytuacja co najmniej dziwna z jednej strony zarząd apeluje o większą aktywność członków w pracach SPP z drugiej nie przedstawia rzetelnej informacji o stanie prac, zamierzeniach, planach nie sprawozdaje ze swojej działalności nie informuje jak się sprawy mają w kontaktach z władzą. Nie będzie pierwszego bez drugiego, nie będzie szerszej aktywności bez szerokiej informacji. 

 

Podsumowując lata działania KPWP w Polsce nie spełnił on swojego zadania - jakość i ilość miodu polskiej produkcji na polskim rynku nie wzrosła

Program przyniósł za to wiele negatywnych skutków: był niesprawiedliwy, wykluczał grupy pszczelarzy z uczestnictwa nie tylko ze względu na przynależność, bądź jej brak, ale także ze względu na wielkość pasieki i dostęp do tzw "koryta",

Doprowadził do podziałów pomiędzy pszczelarzami na lepszych i gorszych, korzystających z dopłat i nie.

Dziś wszyscy za leki, sprzęt płacimy więcej niż przedtem, raz zakupiony sprzęt momentalnie traci na wartości, nikt nie chce kupić używanego, bo za to refundacji nie ma.

Organizacje pszczelarskie większość swojej aktywności topią w pomocy w obsłudze KPWP. ( Spójrzmy na forum Polanki tematy przylepione- a więc najważniejsze dla organizacji - na 6 podpiętych wątków 4 dotyczą obsługi KPWP)

Ważne tematy leżą odłogiem - kto wie, czy nie taki był zamysł twórców tych programów koncernów i międzynarodowej finansjery, która sprawuje władzę w EU - niech się pszczelarze zajmą ogryzaniem ochłapów z KPWP, "a my tymczasem bez większych przeszkód zrealizujemy swoje plany sprzedaży pestycydów 

 

Czego uczy KPWP? Gospodarności, z pewnością nie?  

Ale dość już o tym - dyskusja miele się od lat, wystarczy poczytać fora.

Mimo tylu lat KPWP nadal deprawuje jego uczestników,i mimo wysiłku organizacji (przede wszystkim SPP Polanka) niewiele udało się w sprawie zmiany KPWP zrobić.

 

Działacze pszczelarscy "wszystkich wyznań" przyzwyczaili się do "dzielenia skóry," weszli w buty szafarzy-filantropów - urzędników i jest im z tym chyba dobrze..

Jedni coś tam dla siebie z tej "niedźwiedziej skóry" wykrawają inni nie, ale wszyscy uczestniczą w urzędoleniu

  

 

Pytla napisała:

Z programów, które de facto polegają na refundacji wydatkowanych środków korzysta stosunkowo niewielki % pszczelarzy i dlatego jest to jakoś "odczuwalne", choć jak napisałam i tak równoważą one tylko wzrost kosztów (niczym zresztą poza popytem nieuzasadnionych).

 

I co z tego, że jest ta świadomość u części działaczy? Chyba najwyższy czas na działanie innego typu. Nie neguję, Polanka starała się bardzo o zmianę zapisów KPWP, ale skoro praktyka pokazała, że jest to niemożliwe dlaczego nie potrafiła zdobyć się przynajmniej na rezygnację z udziału w pośredniczeniu w tym programie.

Nie znam ani jednego pisma sygnowanego przez Polankę do władz państwowych z prośbą/żądaniem przejęcia całości obsługi KPWP przez instytucje państwa.

Bez rozwiązania tego gnijącego problemu nie widzę większych szans na powodzenie załatwienia głównych problemów polskiego pszczelarstwa.

 

i to jest dobre

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p

 

Nie znam ani jednego pisma sygnowanego przez Polankę do władz państwowych z prośbą/żądaniem przejęcia całości obsługi KPWP przez instytucje państwa.

Bez rozwiązania tego gnijącego problemu nie widzę większych szans na powodzenie załatwienia głównych problemów polskiego pszczelarstwa.

 

Generalnie w Polance obowiązuje zasada: "Jeżeli coś ci się nie podoba, zrób to sam i daj przykład innym".

Jeżeli jednak z różnych względów nie możesz sam, to zmobilizuj zarząd do działania.Może warto takie pismo przygotować zarządowi do podpisu i wysłania?

Jacek? Wiesz co chcesz, wiesz jak to zrobić, dasz rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

A może zacząć od podstaw ? Policzyć pszczoły . Rzetelnie. Bo od tego zacząć się powinno . Cała reszta to ekwilibrystyka liczbami wyssanymi z palca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie w Polance obowiązuje zasada: "Jeżeli coś ci się nie podoba, zrób to sam i daj przykład innym".

Jeżeli jednak z różnych względów nie możesz sam, to zmobilizuj zarząd do działania.Może warto takie pismo przygotować zarządowi do podpisu i wysłania?

 

W Stowarzyszeniu obowiązuje statut, zasada o której piszesz nie została do niego wpisana.

Nie przywiązuję do niej zbytniej wagi, bo na własnej skórze ją weryfikowałem, wiem, że działa ona tylko teoretycznie ...

Od mobilizowania Zarządu jest Walne Zebranie Członków, które przecież nie tak dawno się odbyło, legalnie wybrany Zarząd w uparciu o uchwały Walnego ma prawo prowadzić sprawy Stowarzyszenia bez jakichkolwiek nacisków z zewnątrz,

 

Czy sądzisz, że gdyby zarząd podzielał pogląd tych kilku osób, które w niniejszym wątku zabrały głos opowiadając się przeciwko uczestnictwu w KPWP, nie potrafiłby napisać tych kilku zdań?

 

"SPP "Polanka" zawiadamia, że wobec fiaska założeń KPWP w Polsce z dniem ..... rezygnuje z uczestnictwa w jego przeprowadzaniu.

Jednocześnie wnosi o zaprzestanie realizacji tego programu na terenie RP w najbliższym możliwym do tego terminie i postuluje o natychmiastowe wszczęcie prac nad stworzeniem krajowych uregulowań prawnych, które zapewnią polskiemu pszczelarstwu realną ochronę i wsparcie. Jako organizacja deklarujemy chęć uczestniczenia w tych pracach" .

 

 

Beneficjenci KPWP zaraz przemówią w tej sprawie ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niebawem posiedzenie Parlamentarnego Zespolu do spraw wspierania pszczelarstwa.

 

Przedmiotem spotkania będzie weryfikacja zasad wsparcia dla pszczelarstwa, w związku ze spadkiem jego oplacalności - ref. przedstawiciel ministra rolnictwa.

 

Proszę zasutrochę co konkretne propozycje zmian , o które powinni wnioskować reprezentanci środowiska pszczelarskiego oraz dyskusję. 

To ważne aby sprecyzować nasze stanowisko  i przedstawić je najlepiej w formie pisemnej jako wspólne i jednomyślne.

Inaczej będzie jak dotąd, czyli nijak.

 

Priorytety zespołu są inne, niż te o których dotąd pisaliśmy,

 

(tym gorzej dla priorytetów !  dla każdej władzy KPWP będzie wygodnym pretekstem do odfajkowania - "na odcinku pszczelarstwa jest OK, pomoc płynie w ramach programu współtworzonego przez organizacje pszczelarskie w latach ... wydaliśmy ... zł")

 

Do 23 marca jeszcze trochę czasu:

 

http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=POSIEDZENIAZESP&Zesp=453

 

W regulaminie czytamy:

 

"Celem powołania zespołu jest wzrost liczby pszczelarzy i pasiek na terytorium RP"

(...)

Do zadań Zespołu należy w szczególności:

1) Promocja pszczelarstwa wśród ludzi młodych.

2) Uporządkowanie przepisów prawnych dotyczących pszczelarstwa.

3) Promocja produktów pszczelich oraz apiterapii."

 

http://orka.sejm.gov.pl/opinie8.nsf/nazwa/zesp_wspierania_pszczelarstwa/$file/zesp_wspierania_pszczelarstwa.pdf

 

Nie można było od razu przedstawić jasno o co chodzi, tylko ciągle tak dookoła?

Czemu informacja o Zespole jest tak reglamentowana?

Czy tak wygląda poważne traktowanie uczestników forum?

 

O zespole:

http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=ZESPOL&Zesp=453

 

Skład osobowy:

http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=SKLADZESP&Zesp=453

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p

 

 

Czy sądzisz, że gdyby zarząd podzielał pogląd tych kilku osób, które w niniejszym wątku zabrały głos opowiadając się przeciwko uczestnictwu w KPWP, nie potrafiłby napisać tych kilku zdań?

 

"SPP "Polanka" zawiadamia, że wobec fiaska założeń KPWP w Polsce z dniem ..... rezygnuje z uczestnictwa w jego przeprowadzaniu.

Jednocześnie wnosi o zaprzestanie realizacji tego programu na terenie RP w najbliższym możliwym do tego terminie i postuluje o natychmiastowe wszczęcie prac nad stworzeniem krajowych uregulowań prawnych, które zapewnią polskiemu pszczelarstwu realną ochronę i wsparcie. Jako organizacja deklarujemy chęć uczestniczenia w tych pracach" .

 

 

 

Właśnie jako członek Polanki sformułowałeś wniosek formalny.

Nie mogę osobiście go złożyć bo nie jestem członkiem, ale popieram go.

Szacun!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tzw. międzyczasie pojawił się nowy watek (pt. nowe rozdanie) w którym Prezes SPP przedstawił

ostatnie działania Zarządu i sprawozdanie z poprzedniej kadencji. W załączonym stenogramie jest zdanie będące odpowiedzią na niektóre "tutejsze wpisy":

 

"Wyzwania na przyszłość - plany

⢠Dalsze usprawnianie sposobów realizacji różnych projektów: KPWP, (...)"

 

-a więc w sprawie KPWP kontynuacja...

 

Właśnie jako członek Polanki sformułowałeś wniosek formalny.

 

Ostatnio zwątpiłem czy jestem członkiem, co prawda w roku ub. złożyłem stosowną deklarację, wpłaciłem składkę w formie dobrowolnej wpłaty , więc wydawało mi się, że spełniłem wszystkie formalne wymagania statutowe jako członek wspierający.

I w takim przeświadczeniu żyłem.

Tymczasem niedawno w wątku pt. wybory do władz Stowarzyszenia wpis #17

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Kol. Zygmunt Górczyński po jak sądzę dokładnym zapoznaniu się z dokumentacją związaną z prowadzeniem listy członków stwierdził, że nie jestem członkiem Polanki i chyba coś sugerował, że za małą składkę opłaciłem, abym mógł zabierać głos w sprawach SPP ....

 http://forum.spp-polanka.org/topic/313-polanka-wybory-do-w%C5%82adz-stowarzyszenia/ 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

,

 

Czy sądzisz, że gdyby zarząd podzielał pogląd tych kilku osób, które w niniejszym wątku zabrały głos opowiadając się przeciwko uczestnictwu w KPWP, nie potrafiłby napisać tych kilku zdań?

 

"SPP "Polanka" zawiadamia, że wobec fiaska założeń KPWP w Polsce z dniem ..... rezygnuje z uczestnictwa w jego przeprowadzaniu.

Jednocześnie wnosi o zaprzestanie realizacji tego programu na terenie RP w najbliższym możliwym do tego terminie i postuluje o natychmiastowe wszczęcie prac nad stworzeniem krajowych uregulowań prawnych, które zapewnią polskiemu pszczelarstwu realną ochronę i wsparcie. Jako organizacja deklarujemy chęć uczestniczenia w tych pracach" .

 

 

Beneficjenci KPWP zaraz przemówią w tej sprawie ;-)

Nie podoba mi się "dorabianie gęby" Zarządowi, który niezależnie od tego jakie ma poglądy, jakie są poglądy kilku osób, także jakie są moje osobiste poglądy mógłby się dostosować do takich wskazań tylko poprzez uchwałę podjętą na Walnym Zgromadzeniu lub gdyby takie były poglądy większości, a nie są co wydaje się sprawą oczywistą na tyle , że nawet nie ma potrzeby tego uzasadniać. 

 

Tak samo jak czepianie się słów, (to  odnośnie wypowiedzi Zygmunta-członka Komisji Rewizyjnej)bo doprowadzi to do kolizji, której powinniśmy uniknąć ponieważ mamy w tej materii doświadczenie, a "droga donikąd"...nie jest rozwiązaniem, któremu hołduję.

Nawiasem mówiąc na Walnym wypowiedział się czytelnie o Tobie jako członku wspierającym, a to jest wiążące.

 

Członek zwyczajny, wspierający, honorowy, nie członek....z mojego punktu widzenia nie budził nigdy oporów jeśli w grę wchodziło sensowne działanie i nasi reprezentanci niejednokrotnie nie byli nawet sympatykami Stowarzyszenia, ale mimo to otrzymywali  nasz mandat do reprezentowania pszczelarzy, bo mieli lepsze ku temu kwalifikacje .

 

Ty też miałeś ku temu okazję, nawet ostatnio i nawet na Walnym, ale Cię nie było podobnie jak 743 członków zwyczajnych z prawem do stanowienia! 

Delegaci wyłonili się samoistnie okazując swoje zaangażowanie poprzez obecność i oni zadecydowali o tym co uznali za zasadne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi się "dorabianie gęby" Zarządowi

 

A kto tu gębę Zarządowi dorabia ???

 

Pytla dalej:

Tak samo jak czepianie się słów, (to  odnośnie wypowiedzi Zygmunta-członka Komisji Rewizyjnej)bo doprowadzi to do kolizji,

 

Wystarczy sprostowanie Kol. Zygmunta Górzyńskiego na forum i kolizji nie będzie.

 

Pytla:

Ty też miałeś ku temu okazję, nawet ostatnio i nawet na Walnym, ale Cię nie było podobnie jak 743 członków zwyczajnych z prawem do stanowienia! 

 

Może gdyby członkowie SPP razem z zaproszeniem na Walne otrzymali obiecane wcześniej na forum materiały dotyczące działalności Stowarzyszenia, stanu kasy itp. frekwencja byłaby bardziej zadowalająca? Sprawozdanie zamiast przed Walnym ukazało się częściowo dopiero dzisiaj 2 tygodnie po spotkaniu w Puławach!

Dzięki Pani dzisiejszemu wpisowi dowiedziałem się, że uprawnionych do głosowania nieobecnych członków zwyczajnych SPP było 743 a ilu głosowało na sali, i jak? Kto ile głosów otrzymał?

Kiedy ta informacja? Przecież podobno SPP ma rzecznika w osobie Przemury, dlaczego Prezes o tym nie powiadamia oficjalnie na forum? Dlaczego rzecznik nie informuje o tym co się dzieje? Dlaczego Piotr czy Roburus nie przedstawia pozostałych nowych członków zarządu, moderatorów forum itd. itd.?

 

Pisze Pani:

Delegaci wyłonili się samoistnie okazując swoje zaangażowanie poprzez obecność i oni zadecydowali o tym co uznali za zasadne.

 

Do dziś nie wiemy co uznali za zasadne - jakie podjęto uchwały - 15 dni po Walnym, zupełnie niesamoistnie nie wiemy.

 

Wracając do tematu wątku - A tymczasem w Sejmie ... mównica odblokowana, niebawem zbierze się Zespół parlamentarny d/s pszczelarstwa, założę się, że w wystąpieniu przedstawiciela minrolu pojawi się opowieść jak to w pszczelarstwie wszystko rośnie dzięki dotacjom z KPWP.

Nadzieję upatruję w tym że w skład zespołu weszło kilku sensownych posłów z Kukiz 15 i mimo wszystko PiS

Posłowie partii źle zapisanej w pamięci pszczelarzy (PSL) zespołu nie zaszczycili swoja obecnością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w Sejmie naszej Najjaśniejszej ale w woj. dolnośląskim konsolidacja środowiska pszczelarskiego jest wynikiem inicjatyw Polskiego Stronnictwa Ludowego. Spotkania które się odbyły, ze szkoleniem z apiterapii włącznie, chwalone przez uczestników, jak i kolejne planowane są, przede wszystkim  dzięki dużemu zaangażowaniu przewodniczącego Komisji Rolnictwa kol. Pilawki.

  Jestem przekonany, że w innych regionach kraju mogłoby być podobnie gdyby z podobnymi inicjatywami występowali pszczelarze do swoich władz samorządowych. Wygląda na to że celem niektórych działaczy jest bardziej szukanie wrogów we władzy niż dróg porozumienia. Dobrze "okopany" działacz naprawdę, we własnym interesie, potrafi wiele "zdziałać" dla swojej sławy i chwały, nie zawsze dla środowiska które powinien reprezentować w interesie członków.

  Ktoś, gdzieś pisał o "fałszywych prorokach"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sądziłem, że post pytli, jasny i przejrzysty spowoduje, że trochę się atmosfera uspokoi i raczej na konkretach się skupimy. Zwłaszcza, że wpis czarga przedstawiający komisję ds. pszczelarstwa (jakkolwiek nie wiem po co uszczypliwy) zawierał ważne informacje. Ale tak sobie myślę:

Nie podoba mi się "dorabianie gęby" Zarządowi

 

A kto tu gębę Zarządowi dorabia ???

 

Pytla dalej:

Tak samo jak czepianie się słów, (to  odnośnie wypowiedzi Zygmunta-członka Komisji Rewizyjnej)bo doprowadzi to do kolizji,

 

Wystarczy sprostowanie Kol. Zygmunta Górzyńskiego na forum i kolizji nie będzie.

 

Pytla:

Ty też miałeś ku temu okazję, nawet ostatnio i nawet na Walnym, ale Cię nie było podobnie jak 743 członków zwyczajnych z prawem do stanowienia! 

 

Może gdyby członkowie SPP razem z zaproszeniem na Walne otrzymali obiecane wcześniej na forum materiały dotyczące działalności Stowarzyszenia, stanu kasy itp. frekwencja byłaby bardziej zadowalająca? Sprawozdanie zamiast przed Walnym ukazało się częściowo dopiero dzisiaj 2 tygodnie po spotkaniu w Puławach!

Dzięki Pani dzisiejszemu wpisowi dowiedziałem się, że uprawnionych do głosowania nieobecnych członków zwyczajnych SPP było 743 a ilu głosowało na sali, i jak? Kto ile głosów otrzymał?

Kiedy ta informacja? Przecież podobno SPP ma rzecznika w osobie Przemury, dlaczego Prezes o tym nie powiadamia oficjalnie na forum? Dlaczego rzecznik nie informuje o tym co się dzieje? Dlaczego Piotr czy Roburus nie przedstawia pozostałych nowych członków zarządu, moderatorów forum itd. itd.?

 

Pisze Pani:

Delegaci wyłonili się samoistnie okazując swoje zaangażowanie poprzez obecność i oni zadecydowali o tym co uznali za zasadne.

 

Do dziś nie wiemy co uznali za zasadne - jakie podjęto uchwały - 15 dni po Walnym, zupełnie niesamoistnie nie wiemy.

 

 

 

że to jednak tamta uszczypliwość we wpisie była kluczem a nie wsparcie i kolega czarg po prostu postanowił zostać jednoosobową samozwańczą komisją rewizyjną bis. Jak dziecko (także z powodu osobistej nadwrażliwości, którą już znamy), żąda ciągłego zwracania na siebie uwagi. Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Po odpowiedzi na któreś z pytań najpierw pyta dlaczego tak późno a potem zadaje 4 kolejne.

 

Ano dlatego, że wydarzeń jest więcej niż dajemy radę ogarnąć nawet przy użyciu zwiększonych sił i poszerzonego zespołu. Jak napisałem, najpierw sprawy bieżące - bo 22 czy 23 marca są tuż tuż a tamte z poprzedniego tygodnia też czekać nie mogły, potem porządkowanie zaległości. Kiedy coś trzeba odpuścić, odpuszcza się to, co można, bo może poczekać. Albo mocno przygotujemy się na pojutrze albo dziś/jutro będziemy mieli na forum zaległe informacje a do sejmu pojedziemy goli i weseli.

 

Uprawnionych do głosowania na sali było 69 osób. Dobrze wiesz, że dowiesz się o tym z publikacji skanów pozostałych protokołów i uchwał. A poza tym poszukaj sobie trochę sam i przestań wreszcie zadawać pytania o rzeczy, które jednak są już od dłuższego czasu jak nie na forum, to na stronie głównej - a ta o funkcji Przemka w obu tych miejscach. Naprawdę nie ma czasu na pokazywanie wszystkiego palcem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czargu, niby masz rację, ale marność to nad marnościami, bo nie przekonujesz mnie w tym swym locie koszącym nad kukułczym gniazdem. Nabierz trochę wysokości...

 

A tymczasem w Sejmie⌠- z nieco innej perspektywy.

 

Garstka luźnych myśli wraz z życzeniami dla kolegów wędkarzy

Mniej więcej w tym czasie co pszczelarze Polanki, PZP, SPZ obradowali polscy wędkarze zorganizowani w jednej krajowej organizacji w liczbie około 630 tysięcy. Wczoraj, tj 19 marca wędkarze obchodzili Dzień Wędkarza. Wędkarze, podobnie jak pszczelarze, myśliwi, czy zbieracze runa leśnego, eksploatują nasze wspólne środowisko naturalne, przejmując na własność płody natury, nie będąc przy tym właścicielami eksploatowanych gruntów. Wędkarzom (ale i myśliwym i grzybiarzom) nie jest potrzebna do szczęścia ustawa z 1982 roku o społeczno - zawodowych organizacjach rolników, choć ich organizacje mają z rolnictwem więcej wspólnego niż organizacje pszczelarzy. Ustawa ta jest potrzebna tylko władzom niektórych organizacji pszczelarzy, rozmarzonych o bezkarności i niekontrolowalności. Pszczelarzom nie jest potrzebna jedna organizacja. Taka organizacja, a w zasadzie jej wydmuszka, jest niezbędna handlarzom i importerom miodu. Pszczelarzy łączy z wędkarstwem mętna woda, w której łowią oni swe rybki i piora pieniążki zarabiane kosztem swych leszczy - pszczelarzy. Wędkarze zorganizowali się podobnie jak Polanka i Zawodowi w formie stowarzyszenia i jakoś nieźle sobie radzą. Wklejam tu link do statutu wędkarzy (tego sprzed ostatnich zmian) i do relacji na ich witrynie z ostatniego, cieplutkiego zjazdu statutowego, dającego mi jako pszczelarzowi dużo do myślenia:

 

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/3/wiadomosci/14423/pliki/statut_pzw.pdf

 

http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/146199/60/nadzwyczajny_krajowy_zjazd_delegatow_polskiego_zwiazku_wedkarski

 

W skład PZW nie wchodzą przedstawiciele firm eksportujących i importujących ryby, bo to nie wędkarze, ani nie rybacy, a zwykli handlowcy, którzy mają swe gildie.

Zjazd wędkarzy zebrał się w Warszawie, by łatwo się było zjechać delegatom, a nie chyłkiem w Połczynie Zdroju, z dala od mediów i szlaków komunikacyjnych.

Myślę, że pszczelarze z wyżej wymienionych grup "zawodowych" slazani są na przejście w niebyt w pierwszej kolejności, jako struktura niezdolna do zreformowania się. Tak jak kołodzieje, garncarze, koszykarze, kowale itp. prymitywne profesje. Szkoda, że pszczelarze nie dorobili się w swym języku odrębnych nazw dla swych podgrup, na podobieństwo: wędkarz, rybak słodkowodny, rybak dalekomorski, handlarz rybami. Tu bartnikami nazywają siebie wszyscy: od amatora pszczelarza, po handlarza miodem na skalę światową. Język pszczelarski to zresztą żywy pomnik języka polskiego, który jak do dziś nie zasłużył na porządne opracowanie. Dlatego jest nieprecyzyjny i dlatego może w nim funkcjonować określenie "mieszanina miodów". Bo pszczelarze, to też taka mieszanina (kupaż) o dziwacznym,  nieokreślonym składzie. Wędkarze i pszczelarze nie potrafią zjednoczyć się przeciwko bezmyślnie stosowanej chemii rolniczej, która truje owady, a więc ich konsumentów - ryby po rowach. Przytrute chemią i ściekami ryby nie zjadają larw komarów, co powoduje jeszcze większe polewanie środowiska (w tym i pszczół) chemią. Przyglądają się temu ornitolodzy, zdziwieni, że ich owadożerne ptaszki też znikają. A grinpisowcy już zaprzestali przywiązywać się do drzew z gniazdami tych ptaków, padających pod ciosami siekiery prawa Szyszki. Biedny, bo głupi i głupi, bo biednyâŚ

Wędkarze mają też sztandar, ale nie obnoszą się jak pszczelarze w swym organie prasowym ze swą dewocyjną katolickością. Za swą patronkę mają złotą rypkę, która spełnia marzenia trzykrotnie i rypie się jak złoto, czego wędkarzom życzę z okazji ich święta ;):D . Może też ta rypka przyrype pszczelarzom, by się opanowali, zdefiniowali  i przemówili jednym głosem przed władząâŚ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr_S napisał:

Uprawnionych do głosowania na sali było 69 osób. Dobrze wiesz, że dowiesz się o tym z publikacji skanów pozostałych protokołów i uchwał. A poza tym poszukaj sobie trochę sam i przestań wreszcie zadawać pytania o rzeczy, które jednak są już od dłuższego czasu jak nie na forum, to na stronie głównej - a ta o funkcji Przemka w obu tych miejscach. Naprawdę nie ma czasu na pokazywanie wszystkiego palcem.

 

Dziekuję za info dotyczące statusu Przemka i za podanie liczby uczestników Walnego Zebrania, przepraszam za moją nieporadność w wyszukiwaniu wiadomości o tym jak wyglądało Walne i jakie były jego rezultaty, może gdyby fragmentarycznie rozrzucone wiadomości na ten temat zostały w odpowiednim czasie zamieszczone w jednym wątku np. przylepionym na forum nie było by konieczności pisania o tym tutaj. Są już wątki 

http://forum.spp-polanka.org/topic/318-wiosenne-spotkanie-2017-rok-walne-zebranie-cz%C5%82onk%C3%B3w-spp/

http://forum.spp-polanka.org/topic/313-polanka-wybory-do-w%C5%82adz-stowarzyszenia/

http://forum.spp-polanka.org/topic/356-nowe-rozdanie/

po co to mnożyć dla jasności przekazu?

 

W tym wątku rozmawialiśmy o Zespole d/s pszczelarstwa i postulatach pszczelarzy może warto byłoby odnieść się do tego tematu?

Jakie plany ma Zarząd w sprawie KPWP, albo inaczej dlaczego Zarząd uważa za konieczne uczestniczenie w tym programie, jakie widzi w nim pozytywy?

 

Tylko tym razem proszę merytorycznie nie ad personam ("dziecinane pytania, nadwrażliwość, złośliwość")

Żeby nie było tak, że : "Ja  Ci mówię że nie masz racji a ty mi na to, że mi z gęby śmierdzi".

 

 

W 24 wpisie tego wątku na temat KPWP Pani Ela napisała:

"Z programów, które de facto polegają na refundacji wydatkowanych środków korzysta stosunkowo niewielki % pszczelarzy "

 

Proszę o podanie ilu pszczelarzy korzysta w Polsce z KPWP (może jakiś link) i ilu pszczelarzy zrzeszonych w SPP Polanka korzysta z tej formy "pomocy".

 

Na forum pojawiają się wątki przypominające nam wszystkim o tym że ICPPC nadal działa

(http://forum.spp-polanka.org/topic/357-kukurydza-gmo-i-icppc/)

może zaprosić do spotkania w Sejmie Pania Łopatową sir Juliana Rose, żeby wsparli pszczelarzy tak jak to robili podczas marszu w obronie pszczół i później?

 

Przecież polskiemu pszczelarstwu zagraża nie tylko KPWP, ale także chemizacja rolnictwa i lansowany przez koncerny model przemysłowej wsi. (KPWP jest w planach międzynarodowej finansjery rządzącej UE tylko narzędziem swoistą zasłoną dymną, albo lepem na muchy dla łatwiejszej realizacji ich geopolitic) 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisała to już pytla i Nektariada. Ja się zgadzam z ich zdaniem.  A generalnie jest tak, że o KPWP możemy rozmawiać w Ministerstwie Rolnictwa czy ARR i punktując jego bezsens, nadal jednak pracować nad poprawianiem go. Wiem, nie kupujesz tego. Ale nie stanowisz większości.

 

Kiedy rozmawiamy o założeniach na przyszłość, KPWP może się pojawić wyłącznie jako twór do likwidacji. Rozmawiamy o tym, że pszczelarzom należy się forma rekompensaty za zapylanie a nie wsparcie dla producentów miodu, które jest nietrafione i iluzoryczne. Założenia są błędne, w związku z tym osiągnięte efekty są błędnie przedstawiane bo jeśli przed KPWP fiolka Apiwarolu kosztowała u weterynarza 18 zł a teraz po refundacji i opłaceniu przesyłki pocztowej kosztuje... 18 zł, to niech to sobie rządzący łaskawie przeliczą.

 

Co prawda cena miodarki wzrosła tylko dwukrotnie "dzięki" KPWP, ale w związku z tym umarł rynek wtórny (kto kupi używany stół do odsklepiania nawet za pół ceny?) a kładzie ekonomikę patrząc z innego punktu widzenia.

 

Ale jak już mamy rozmawiać konkretnie - dajmy spokój choremu KPWP i przestańmy się tu nad nim zastanawiać. Raczej swoje kompletne stanowisko konstruktywne przygotujmy. Postulat likwidacji KPWP jest tylko jednym z ważnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W 24 wpisie tego wątku na temat KPWP Pani Ela napisała:

"Z programów, które de facto polegają na refundacji wydatkowanych środków korzysta stosunkowo niewielki % pszczelarzy "

 

Proszę o podanie ilu pszczelarzy korzysta w Polsce z KPWP (może jakiś link) i ilu pszczelarzy zrzeszonych w SPP Polanka korzysta z tej formy "pomocy".

 

Na forum pojawiają się wątki przypominające nam wszystkim o tym że ICPPC nadal działa

(http://forum.spp-polanka.org/topic/357-kukurydza-gmo-i-icppc/)

może zaprosić do spotkania w Sejmie Pania Łopatową sir Juliana Rose, żeby wsparli pszczelarzy tak jak to robili podczas marszu w obronie pszczół i później?

 

Przecież polskiemu pszczelarstwu zagraża nie tylko KPWP, ale także chemizacja rolnictwa i lansowany przez koncerny model przemysłowej wsi. (KPWP jest w planach międzynarodowej finansjery rządzącej UE tylko narzędziem swoistą zasłoną dymną, albo lepem na muchy dla łatwiejszej realizacji ich geopolitic) 

 

 

Odpowiadam tylko dlatego, że wykasowałeś swoją opinię o posłach z partii, do których masz wyraźną awersję.

Nie przeszkadzają mi poglądy ani Twoje ani niczyje ale upublicznianie ich w takiej formie uważam za naganne. Szczególnie tu na Forum, gdzie nieprzemyślana wypowiedź może skutkować konsekwencjami nie tylko wobec autora.

Tym bardziej, że dobrze jest mieć realną ocenę sytuacji, szczególnie w kwestiach , w którym mamy coś do powiedzenia, bo nas dotyczą i jesteśmy z nimi znajomieni na tyle, że  stać nas na obiektywną ocenę.

 

Dane dotyczące KPWP w skali kraju zawsze były dostępne w intrenecie na stronach ARR. Jak jest obecnie nie wiem, bo 4 lata się tym nie interesowałam. 

Jeśli chodzi o POLANKĘ to mogę wiarygodnie wypowiedzieć się w kwestii zakupu pszczół, bo ten Projekt mi podlega. Załącznik dot. odbiorców liczy 190 pozycji, ale wyszczególnia się w nich odbiorców w/g faktur i rodzaju towaru np. zróżnicowanie matek na nieunasiennione, unasiennione naturalnie, reprodukcyjne, inseminowane ze sprawdzonym czerwieniem.... 

Nazwiska się powtarzają, bo pszczelarze kupują różne matki. Pozycji jest 182 oceniłabym to na około 150 pszczelarzy. % w stosunku do 635, którzy mogli w 2016 roku uczestniczyć w Projekcie Zakup Pszczół wylicz sobie sam, bo naprawdę mam się na czym skupić.

 

Odnośnie współpracy z Panią Jadwigą poniżej ostatnia korespondencja.

Zastanowię się czy zamieścić materiały z niej do wglądu, bo są robocze. Jeden na pewno wymaga pominięcia.

 

cytuję

 

Witaj Elu :)

Ja jestem jeszcze kilka dni w UK ale podesłałam to do naszych ludzi z Warszawy.

No niestety "idzie pod górkę" ze wszystkim...wielkie rozczarowanie rządami PiS:(

Trzeba nam współpracy. Napisz co na waszym froncie.

U nas - poczytaj to co w załączniku OCZEKIWANIA A RZECZYWISTOŚĆ - robocza wersja bo pracujemy nad tym... i może dodacie swoje punkty.

 

Poza tym w załączniku info o konferencji w Belwederze - WSZYSTKO ROBOCZE WERSJE. Zapraszamy Cię bardzo, potrzeba nam tam ludzi świadomych i z mocą bo to część naszej strategii w ramach akcji NASZA ZIEMIA, NASZA ŻYWNOŚC, NASZE ZDROWIE.

Pomysl jeszcze kto tam powinien być na tej konferencji (tylko ludzie świadomi i prawi) i podaj mi namiary to wyślemy zaproszenie. Mamy ograniczona ilość miejsc.

Może cos powiesz w bloku "14:30 - 15:30  II BLOK TEMATYCZNY  - CO TO ZNACZY PRAWDZIWE ROLNICTWO. SAMOWYSTARCZALNE GOSPODARSTWA RODZINNE NASZĄ PRZYSZŁOŚCIĄ ". Wypowiedź max 10 min.

 

W zalaczniku tez odp do Min Rol bo temat GMO nieststy też pod górkę - tym razem chca pozwolić na uprawy stosując inne chwyty.

 

Od ponad roku współpracujemy z przewodniczącym komisji Jarosławem Sachajko - on nas wspiera ale też idzie trudno bo teraz tylko PiS ma glos.

 

Pozdrawiam ciepło i do usłyszenia/zobaczenia,

Jadwiga

 

Robię to dlatego, że szukam ludzi razem z nią. Od lat szukamy... Ludzi świadomych , odpowiedzialnych, prawych i oddanych patriotów.

Jeśli ktoś takim się czuje :) zapraszamy do współpracy, która nie jest łatwa i wymaga wiele wyrzeczeń ale jest niezbędna jeśli chcecie zostawić przyszłym pokoleniom dziedzictwo Piastów i ten piękny kraj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Kiedy rozmawiamy o założeniach na przyszłość, KPWP może się pojawić wyłącznie jako twór do likwidacji. 

 

Ale jak już mamy rozmawiać konkretnie - dajmy spokój choremu KPWP i przestańmy się tu nad nim zastanawiać. Raczej swoje kompletne stanowisko konstruktywne przygotujmy. Postulat likwidacji KPWP jest tylko jednym z ważnych.

 

Po deklaracji Prezesa:

 

Kiedy rozmawiamy o założeniach na przyszłość, KPWP może się pojawić wyłącznie jako twór do likwidacji. 

 

która przyjmuję jako pierwszy objaw otrzeźwienia i z nadzieją oczekiwał będę praktycznych przejawów tego stanowiska,  powinny one przybrać formę oficjalnego pisma do władz.

 

Odnosząc się do wpisu Pani Dyrektor nie chcąc zaśmiecać tego wątku podjąłem kwestię współpracy z ICPPC w wątku  http://forum.spp-polanka.org/topic/344-mi%C4%99dzynarodowa-koalicja-dla-ochrony-polskiej-wsi/

w tym wątku zaznaczę tylko, że dobrze byłoby mieć przedstawiciela ICPPC w reprezentacji Polanki do Zespołu Parlamentarnego, który zająłby się kwestią wpływu GMO na pszczoły i wspomógł w sprawie prób wprowadzenia rolnictwa przemysłowego. 

 

Tutaj tylko o nadziejach związanych z Zespołem d/s pszczelarstwa i pozostałych postulatach oprócz likwidacji KPWP -

tak jak postulował Prezes.

 

Uważam, że należy zawnioskować o poszerzenie składu zespołu o przedstawicieli Sejmowej Komisji d/s Ochrony Środowiska

można by z nimi podjąć sprawę nasadzeń "drzew pszczelarskich" (tzn. tych które dostarczają pszczołom pożytku pyłkowego i nektarowego) - mamy w tej chwili bardzo dobrą okazję, sprzyjający czas aby podjąć ten temat.

W kręgach polankowych jest fachowiec w tej dziedzinie (Pani Kasia W.), a w nowym zarządzie PZP zasiada Pan Zbigniew Kołtowski więc powinno pójść z tym gładko.

 

Z Prezesem Kołtowskim można też ugryźć temat nasadzeń śródpolnych "roślinami pszczelarskimi" i innych form promowania upraw roślin nektaro-  i pyłkodajnych.

 

Jest też mnóstwo innych spraw (pestycydy, choroby, zanieczyszczenia produktów pszczelich chemią, import mieszanin, oszustwa przy sprzedaży miodu)

 

Należy zapytać o import miodu z Ukrainy, zażądać rekompensat dla pszczelarzy za utracone korzyści -

nie może być tak, że skutki unijnej polityki wspierania demokracji na Ukrainie ponoszą polscy pszczelarze.

W kraju oferowany jest tani miód ukraiński w ilościach hurtowych, który jest rozprowadzany przez oszustów podszywających się pod pszczelarzy. Konieczne jest zaostrzenie kontroli handlu na tzw. "bazarkach" 

kontrola nie może ograniczać się tylko do sprawdzania papierów należy zbadać próbki oferowanego miodu i zgodność ich pochodzeniem (tutaj można przywołać sprawę Robina miód  na allegro w Kamiannej).

Jakiś czas temu na forum pojawiła się informacja, o konsultowanych zapisach dotyczących minimalnych ilości importowanego miodu, który miałby być poddawany próbom laboratoryjnym jakie stanowisko przedstawiła Polanka, jaki jest finał sprawy? Należy do tego wrócić.

(Na razie tyle bo się rozpogadza i do pasieki muszę)

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 

"Kiedy rozmawiamy o założeniach na przyszłość, KPWP może się pojawić wyłącznie jako twór do likwidacji"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po deklaracji Prezesa:

 

Kiedy rozmawiamy o założeniach na przyszłość, KPWP może się pojawić wyłącznie jako twór do likwidacji. 

 

która przyjmuję jako pierwszy objaw otrzeźwienia i z nadzieją oczekiwał będę praktycznych przejawów tego stanowiska,  powinny one przybrać formę oficjalnego pisma do władz.

 

 

To nie tak. Ja po prostu nie będę już z tobą rozmawiał w taki sposób, jak rozmawiam z ludźmi, którym zależy na pracy i współpracy dla dobra pszczelarstwa. Sam fakt, że uważasz iż odkąd zostałem prezesem 4 lata temu, miałem na ten temat choć przez chwilę inne zdanie, całkowicie taką możliwość likwiduje.

 

Nic się w celach i założeniach Polanki nie zmieniło odnośnie KPWP i nigdy nie było inaczej. Rozmawiamy z jego "władcami" o jego poprawie, kiedy jest beznadziejny i wymaga od uczestników dodatkowych nielogicznych i kosztownych działań i od wielu lat (jeszcze za prezesury pytli) rozmawiamy o zamianie go na system rzeczywistego wsparcia pszczelarzy - ludzi dbających o poziom zapylania roślin i jakość środowiska.

 

Ponieważ nie widzę i nie mam nadziei na otrzeźwienie z twojej strony, swoim zwyczajem komunikuję pewne rzeczy (jak np. to powyżej - że nie jestem wielbłądem) tym, którzy to czytając, być może by ci uwierzyli. Załóżcie sobie klubik z Mirkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

 

Konieczne jest zaostrzenie kontroli handlu na tzw. "bazarkach" 

kontrola nie może ograniczać się tylko do sprawdzania papierów należy zbadać próbki oferowanego miodu i zgodność ich pochodzeniem (tutaj można przywołać sprawę Robina miód  na allegro w Kamiannej).

Odpowiem podobnie jak Proboszcz z filmu ,,U Pana Boga za piecem ,, wyłazi z Ciebie dusza dyktatora. Sprawa Robina jak zwykle się rypła. Miód jest dobry a skąd pochodzi to rzecz czwartorzędna. Władz banderole ( oprócz akcyzy , nie interesują)

69 osób niczego nie zmieni. Głos niemego na puszczy.

Forma szukania innych dochodów jak proponuje Pytla ( miód pitny ) rozbija się o ustawę Jaruzela - wychowanie  w trzeźwości . (Jakby Naród można było wychować) .Że o znakach akcyzowych nie wspomnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem podobnie jak Proboszcz z filmu ,,U Pana Boga za piecem ,, wyłazi z Ciebie dusza dyktatora. Sprawa Robina jak zwykle się rypła. Miód jest dobry a skąd pochodzi to rzecz czwartorzędna. Władz banderole ( oprócz akcyzy , nie interesują)

69 osób niczego nie zmieni. Głos niemego na puszczy.

Szanowny kolego. Co jakiś czas pomimo szczerej chęci, nie mogę wytłumaczyć sobie co właściwie koledze by odpowiadało? Czasem warto posłużyć się czyimś powiedzeniem jeśli jest trafne i sensowne. Natomiast , chyba własne a nie cytowane jest wyrażenie, "Sprawa Robina jak zwykle się rypła". Jeśli to kolega nazywa "Sprawą Robina" to nie dziwota że jest jak jest. Jeśli każdą sprawę , będziemy uważać, że jest tego który o niej napisał, to po co ta cała dyskusja i forum. Niech każdy "swoje sprawy" załatwia sam.

Czy kolega czyta też jeszcze raz to co pisze? 

Nie żebym się czepiał, ale tyle entuzjazmu i pozytywnej energii bije z tych fragmentów.  "69 osób niczego nie zmieni", "głos na puszczy"- niemego, "ustawa "- Jaruzela,

"sprawa"- Robina.  Jaki cel maja te wypowiedzi?  Ktoś chciał by coś zaproponować, to wszystko do kitu. I co dalej???

Sam optymizm, tylko propozycji żadnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie tak. Ja po prostu nie będę już z tobą rozmawiał w taki sposób, jak rozmawiam z ludźmi, którym zależy na pracy i współpracy dla dobra pszczelarstwa. 

 

Nie zgadzam się z Twoją opinią, że jestem tym komu nie zależy na współpracy dla dobra pszczelarstwa.

Ale skoro tak to widzisz Prezesie, dla dobra sprawy (debiut na posiedzeniu Zespołu Parlamentarnego d/s pszczelarstwa), na te kilka dni potrzebne dla przygotowania spójnego stanowiska wobec władzy wstrzymam się od polemik na temat KPWP i in.

 

Powodzenia w Sejmie. Alleluja i do przodu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

daro  -mylisz się w  "Sprawie Robina " miód sprzedawany(na etykiecie ) nie był tym który był w słoiku . I to nie jest kwestia smaku tylko prawdziwości zawartości .Oszustwo w Polsce jest gorzej karane jak kradzież . Nie jestem mściwy ale czekam na wynik prokuratorskiego śledztwa .

Panie Mieczysławie  "Sprawa Robina "to przenośnia ;) Darek chciał dobrze :) .

To też moja sprawa .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Jeśli na Walnym Zebraniu wyborczym jest 69 osób , to ma się taki wpływ na posłów jak Klub Przyjaciół Kubusia Puchatka i tyle.

Można sobie marzyć ale w polityce liczą się szable . No nie ,gadać to sobie można, tylko że jak szabel nie ma to brak posłuchu. Poklepią po plecach, pochwalą się jacy oni proeko i zrobią swoje.

Pytla proponuje coś co jest sprzeczne z prawem  bo miód pitny to tak  ale sprzedawać to nie.

To nie jest oszustwo a nieprawidłowe oznaczenie produktu i kraju pochodzenia. To nie ja piszę przepisy. Gdyby sprzedawali ziołosmród to byłby dym a tak niezgodność towaru z umową. Bo to dobrej jakości miód słonecznikowy :D .

W Biedrze  kg 12 pln. Podobno spadziowy ( spadaj dziadu :D ) .

Ja popieram Prezesa o jasne oznakowanie ale to regulują przepisy wspólnego rynku nie krajowe.

Miód lawendowy ..... .Tylko kurde pod Biedrą kupują u mnie. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...