Skocz do zawartości
Piotr_S

A tymczasem w PZP...

761 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

W przeciwieństwie do kolegi "robinhuuda" , ja nie zacznę mojego wpisu od podziękowań. Bo i za co ???  Nie planowałem w tym temacie zabierać głosu, bo dotyczy on wewnętrznych problemów PZP, ale zastanawiające jest , co mogło wywołać taką reakcję pani, kierującej zespołem prawników, obsługujących Zjazd Delegatów PZP.  Te informacje których ona udzieliła , doskonale mógł udzielić ktokolwiek z Zarządu PZP o ile uważa on ,że nasze forum jest dobrym miejscem informacji dla członków tej organizacji.  Wystąpienie pani Radcy , ja uważam jako reklamę firmy prawniczej , i powinno ono ukazać się w dziale "Giełda - ogłoszenia".  Przecież przyznaje ona , że działalność tego zespołu prawnego , nie miała żadnego wpływu na zawartość merytoryczną Statutu, a ich rola polegała tylko na takim jego uformowaniu, aby nie było żadnych problemów z jego rejestracją.  Wielu z nas , jako byli, lub obecni prezesi , miało do czynienia z rejestracją Statutu, i wiemy , że nie jest to czynność , wymagająca czteroosobowego zespołu , w tym jednej osoby z zagraniczną praktyką.  Doświadczenie jednak podpowiada, że usługa taka na pewno nie była tania, i czy opłata za nią , będzie uznana przez Komisję Rewizyjną, jak celowa?.   Pokazuje to też , że zobowiązani do tego Delegaci, znów budzą się "z ręką w nocniku" gdyż w okresie przedzjazdowym, czy już nawet w trakcie trwania Zjazdu, trzeba było zgłaszać , i protokołować uwagi, stanowiące uchybienia proceduralne, a nie narażać się obecnie, na odrzucanie skarg przez sąd , któremu to "utrudnia' proces rejestracji.    Najbardziej prawdopodobnym jest, że ten wpis pani Radcy, został wywołany raczej przez użycie przez kolegę "robinhuuda" określenia "farbowana papuga" , co jest jego osobistym odczuciem, a nie musi być okazją , do reklamy tej firmy prawniczej na naszym forum.                          Wnoszę więc do któregoś czynnego moderatora, aby wpis pani Radcy Prawnego przenieść do działu ogłoszeń.  Zrobił bym to sam, ale kiedy otwarłem Panel Moderatora, zobaczyłem na nim czarną kłódkę, i nie mogłem tego wykonać.  Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego karpacki, ja dziękuję tej pani z grzeczności, co nie znaczy, że podzielam jej poglądy. Nie działa podany link, ale postarałem się go udrożnić – tak jak jako nieprawnik potrafię. Z podanych faktów wynika duże prawdopodobieństwo sytuacji i osób, ale jak zwykle nie mogę wykluczyć możliwości, że ktos stara się posadzić mnie na saneczki i popchnąć z górki na pazurki. To forum ogladało już nie takie numery.

https://www.imsig.pl/pozycja/2020/22/KRS/49801,POLSKI_ZWI%C4%84ZEK_PSZCZELARSKI

Jeżeli sukcesem kancelarii prawnej jest zapis, że w sprawie przekraczającej zwykły zarząd w PZP wystarczy decyzja zarządu, to mam dużą wątpliwość, czy taka była intencja zjazdu. To oznacza delegację do sprzedaży przykładowo Domu Pszczelarza przez dwie osoby i sugeruje, że kancelaria reprezentowała interes zarządu, a nie zjazdu. Nie pasuje mi to (jako współwłascicielowi tego obiektu decyzją ks. Ostacha ) by za mnie decydowaly te dwie osoby, (a nie zjazd) ale i one powinny czuć się niekomfortowo z powodu przydzielenia im władzy zdecydowanie ponad obowiązki. To kwestia przyzwoitości, bo wierząc ludziom wykluczam cyniczną interesowność na rzecz roztargnienia. Dziwi mnie również chyba nieprofesjonalna postawa pani Brodnickiej, było nie było obligowanej jakąś tam tajemnicą prawniczą w stosunku do swych klientów (zarządu, zjazdu? - pewnie tego kto płaci). Dla mnie dalej niezrozumiałym jest, że mimo tylu sukcesów dalej nie mogę poznać nowego statutu PZP.

Dopisuję o 21.52:

O! Link już działa! Okazuje się, że sprawa rozstrzygnęła się dopiero 19 lutego. Droga otwarta do dwuosobowej sprzedaży Domu Pszczelarza. Gratulacje dla Delegatów!

 

 

statutwloclawek.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do Pani mecenas Brodnickiej:

Ponieważ raz link działa, a raz nie – proszę przyjąć mą życzliwą pomoc w zakresie szczerej chęci publikacji dokumentów statutowych PZP obrazujących skalę włocławskiego sukcesu Pani kancelarii i zarządu PZP. Sukcesu podkreślającego sens zwołania tego doskonale przygotowanego zjazdu, który sfinansowali członkowie skonfederowanych organizacji terenowych. To wspaniale, że statut został zarejestrowany pomimo oporu upierdliwej komisji rewizyjnej i jakiegoś prowincjonalnego delegata naszej wiodącej organizacji pszczelarskiej. Jeszcze raz gratulacje:

sr1.jpg

sr2.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, robinhuud napisał:

 Nie pasuje mi to (jako współwłascicielowi tego obiektu decyzją ks. Ostacha ) by za mnie decydowaly te dwie osoby, (a nie zjazd) 

Szanowny kolego. Już kilkakrotnie powtarza kolega , jakim to czuje się "współwłaścicielem " Domu Pszczelarza" , powołując się na jakąś rzekomą decyzję ks. Ostacha.  Dość długo nie reagowałem na takie wpisy , ale jeszcze kilka takich powtórzeń, i rzeczywiście mogą niektórzy uwierzyć , że coś takiego miało miejsce.  Decyzje w tej sprawie mógł ks Ostach wydawać na zasadzie jak,  Zagłoba darował królowi szwedzkiemu Inflanty.   Był on pierwszym , który Dom Pszczelarza zadłużył w sposób , przejęty później poprzez jego następców i skutecznie kilkakrotnie powielany.  I proszę mi tu nie przywoływać stwierdzenia , że o zmarłym się źle nie mówi.  Czy to było " dobre", czy "złe" niech oceniają wszyscy potencjalni "współwłaściciele", przez pryzmat właśnie tej świadomości.  Jak to rzeczywiście wygląda , niech pokaże fakt, kiedy chciałem wziąć ten obiekt w dzierżawę , i prowadzić go dla dobra pszczelarzy i ich celów , dla których go budowali.  Jak oni się tym przejmują , niech pokazuje fakt, ze pomimo wysyłania do wszystkich związków, pełnej dokumentacji w tej sprawie, niewielu nawet wie, że taka propozycja miała miejsce i były podejmowane działania celem jej realizacji.  Dla mnie osobiście , zaangażowanie tak mocnej grupy prawników, rzekomo tylko do obsługi Zjazdu, ma chyba jeszcze jakiś cel, a to była tylko próba ich możliwości.  Jeśli tym celem jest "zagospodarowanie " Domu Pszczelarza, to nastąpi to bez względu na odczucia jego "współwłaścicieli" , zwłaszcza uważających to na podstawie rzekomej decyzji ks. Ostacha.  Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jest tak cennego w PZP, że ktoś zadał sobie tyle trudu aby to tak zagmatwać?

A wszystko grubymi nićmi szyte i w efekcie końcowym komu ma to służyć? 

Bo tu chyba nie o pszczelarzy chodzi ale o ich kieszenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, adamski napisał:

Co jest tak cennego w PZP, że ktoś zadał sobie tyle trudu aby to tak zagmatwać?

Kolego "adamski". Czy kolega oczekuje wyczerpującej odpowiedzi na zadane przez siebie pytanie? Jeśli tak, to miała by ona pojemność niezłej broszury.  Wydawać się powinno , że jakiś poziom wiedzy w tych sprawach, każdy powinien mieć.  Oczywiście że można mieć w tej pamięci jakieś luki. Obawiam się jednak, że te luki mogą być większe od całej reszty.  Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc w końcu po ponad 3 miesiacach po zjeździe poznałem nowy statut PZP. Jeszcze nieprawomocny, ale już prawie.

http://pzp.biz.pl/wp-content/uploads/2020/02/Statut.pdf

Tajemnicze prace tajemniczych komisji statutowych zakończyły się tajnym projektem statutu przegłosowanym na dziwnym zjeździe wbrew komisji rewizyjnej i części delegatów. Delegaci ci nie wiedzieli przy tym, nad czym głosują. Na koniec praca ta została ogłoszona jako sukces, a ja publicznie postraszony penalizacją. Ludzie, kiedy to znormalnieje i zacznie funkcjonować jak przystało na kraj białych ludzi? Po co ta tajemniczość? W końcu się okazuje, że zarząd nie może w składzie 2 osobowym sprzedać Domu Pszczelarza, że potrzebna jest uchwała zjazdu i że zarząd może sobie pocicheńku zaciągnąć kredyt do około 120 tys PLN (20% z sumy ilość pszczelarzy x 8 PLN + ilość rodzin x 0,4 PLN). Ale ile to się trzeba naszarpać, by wydrzeć te elementarne wiadomości z gardła. Wiadomości jak najbardziej z klauzulą pełnej jawności. Ba, z moralnym nakazem takowej. Alternatywą jest przyjęcie reguły, że durniami łatwiej rządzić, co jest nieprawdą, bo takowi lubią się wymknąć spod kontroli. Z całej tej akcji statutowej w wyniku której poszła do lamusa Rada PZP (ale nie wskrzeszono sądu honorowego na szczeblu PZP co dalej zapewnia immunitet działaczom) wynika, że sprawa statutu jest sprawą zbyt poważną, by pozostawić ją zwykłym członkom organizacji. Przepraszam, że spodziewałem się od kolejnych przez lata komisji statutowych publikacji projektów statutu i inicjowania dyskusji statutowej grubo przed zjazdem. Że kolejne zjazdy rozliczą te komisje z pracy. Z wypowiedzi Pani mecenas Brodnickiej zrozumiałem również, że to zarząd wynajmuje kancelarię, płaci jej, wiec kancelaria pracuje na rzecz zarządu, a nie organizacji, czy zjazdu. Ale nie mogę w końcu być drobiazgowym. Organizacja niebawem będzie miała nowy prawomocny statut. Oby nie okazało się, że niedługo zdeaktualizuje się ustawa o rolniczych organizacjach branżowych z 1982 roku i że zaistnieje potrzeba zmiany wszystkich statutów – od KZRKiOR, poprzez PZP do RZP/WZP i że cała para statutowa poszła w gwizdek i trzeba będzie wysupłać grosz na kolejny zjazd. Podobną przygodę przeżyli ostatnio myśliwi, którzy podpadli ministrowi od rolnictwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie w temacie STATUTU jako że moja chata z dala od tej organizacji choć światło odbite od strzechy dociera i do moich włości... 

Nie wiem ilu dolnośląskich pszczelarzy, wiernych PZP,  czyta forum Polanki ale chciałem obwieścić, że 12 marca AD 2020 we Wrocławiu  Izba Rolnicza wespół z posłem Jackiem Protasiewiczem /a może odwrotnie/ zwołuje gremium wodzów organizacji pszczelarskich aby radzić CO ZROBIĆ ABY BYŁO LEPIEJ / no może nie gorzej/ w temacie pszczelarstwa.  Dlaczego o tym TU obwieszczam - otóż pomny wcześniejszych doświadczeń obawiam się że część "działaczy" może  ponownie potraktować spotkanie jako rzecz nie warta zachodu.  Jednego jestem pewny; stare Żydowskie powiedzenie że Nieobecni nie mają racji  jest wciąż aktualne... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Atena napisał:

.  Dlaczego o tym TU obwieszczam - 

Obwieszczaj sobie w wątku temu poświęconym zamiast paskudzić gdzie popadnie, Ateno ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

11 godzin temu, robinhuud napisał:

A więc w końcu po ponad 3 miesiacach po zjeździe poznałem nowy statut PZP. Jeszcze nieprawomocny, ale już prawie.

http://pzp.biz.pl/wp-content/uploads/2020/02/Statut.pdf

 

Kolego robinhuud obawiam się, że jest to ta wersja statutu o której pisze pani Pietkiewicz. W KRS jednak brakuje pkt3, a wcześniej był.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo w KRS pisze że zgodnie z paragrafem 21 statutu: 1 do reprezentowania związku upoważnieni są...

W przedstawionym statucie jest to paragraf 24

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Bogust. Nie potrafię zinterpretować tych szczegółów prawnych i zapisków sądowych. Myślę, że należy poczekać jeszcze kilka dni na oficjalną, zatwierdzoną wersję sądową i potem sprawdzić zgodność wersji sądowej z opublikowaną (w czytelni sądowej). Mnie już teraz mało interesują szczegóły procedowania tego statutu. Sam statut jest w takich okolicznościach niewiele wart, podobnie jak sztandar organizacji. Te dwie rzeczy nabierają dla mnie sensu dopiero wtedy, gdy coś znaczą. Gdy prezydent elekt złoży przysięgę właśnie na sztandar, że będzie stał na straży przestrzegania statutu organizacji. Bez tego nie można oskarżyć go o ewentualne sprzeniewierzenie się ideałom organizacji i pszczelarstwa. Szczególnie po rozwiązaniu w Ślesinie sądu honorowego na szczeblu PZP. Każda organizacja jest tyle warta, ile warte są jej kadry kierownicze. Dla mnie bez takiej przysięgi nie ma prezydenta, a i sztandar nie jest sztandarem. Było to jaskrawo widać przy dezercji T. Sabata z WZP Kraków po ukaraniu go przez sąd tej organizacji za łamanie jedności pszczelarskiej. Nie przeszkodziło mu to w niczym, by zostać delegatem na zjazd połczyński. O moim problemie procesowym z tym panem związanym z oszustwami na miodzie w Kamiannej już nie wspomnę. Te dziwne manewry umożliwiał właśnie chory statut. Czy płyciutkie w gruncie rzeczy zmiany statutu we Włocławku coś w PZP zmienią?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołe pszczółki

Taka prehistoria dla większości.?

Co to normalnych ludzi obchodzi? To jakieś żarty. PZP z jego prezydentem....... żarty.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  No i mamy niecodzienną sytuację; na portalu Polanki przedstawiciele organizacji pszczelarskich Dolnego Śląska są przedmiotem NAGONKI na spotkanie. A któż ową nagonkę organizuje ???  Niezrzeszony ATENA!!!   Jak tę wiadomość usłyszał koń sąsiada organisty zarżał ze śmiechu... 

Oczywiście dla wielu lepiej jest, jak jest gorzej... Nihil novi sub sole...  Przekonywanie; pszczelarze dolnośląscy postępujcie w myśl zasady; "zrobię mamie na złość, odmrożę sobie uszy" oczywiście komuś służy!!!  Komu? A może pszczelarze wiedzą komu?  Malowanie pszczołom skrzydeł w barwy partyjnie byłoby śmieszne gdyby nie było złowrogie dla pszczelarskiej społeczności. Czy lepiej dobywać szabel czy kielicha /może być kulawka/ "oto jest pytanie" , że zacytuję Hamleta... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołe pszczółki

Taka cenna uwaga pszczelarza do władz PZP i pozostałych, przygnębiająca.?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pan Adam Waloszek porządny pszczelarz z Pszczyny.

To krzepiące, że się nie poddaje. Obawiam się jednak, że  jego zeszłoroczny apel to nadal wołanie na pustyni.

Zdemoralizowane obsługą programów pomocowych władze zwiazków pszczelarskich nie są w stanie zawalczyć o pszczoły i pszczelarzy .

Trwają jeszcze siłą inercji po to by trwać i stwarzać pozory działalności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega Waloszek został podstępnie pozbawiony mandatu delegata na Zjazd PZP. Pomimo to wspólnie z grupą pszczelarzy zredagowali petycję do Zjazdu , o podjęcie działań które przeciwdziałały by tym zjawiskom, jakie między innymi pokazuje w swoim filmie. Niestety , Petycji tej , nie przedstawiono na tym Zjeździe, w którym już nie dane było wziąć udziału koledze Waloszkowi.  To decyzją delegatów tego Zjazdu podjęto taką decyzję.  A czym się tam zajmowano, to wiadomo każdemu , kogo to interesuje.  No właśnie, a interesuje to niewielu. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołe pszczółki

Czy Pan Waloszek nie żyje? Może coś pogmatwałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, wesołe pszczółki napisał:

Taka cenna uwaga pszczelarza do władz PZP i pozostałych, przygnębiająca.?

 

Zgadzam się w 100 % z tym o czym mówi ten kolega. Z zjawiskiem tym spotykam się w mojej pasiece. Cieszy mnie  , że już coraz więcej  pszczelarzy mówi otwarcie o ginięciu pszczół podczas kwitnienia rzepaku .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, wesołe pszczółki napisał:

Czy Pan Waloszek nie żyje? Może coś pogmatwałem.

Rzeczywiście coś kolega pogmatwał. Kolega Waloszek żyje, i oby żył jak najdłużej.  Jeśli napisałem, że  nie dane mu było wziąć udziału w kolejnym Zjedzie delegatów PZP, to właśnie dlatego, że został pozbawiony mandatu delegata przez rodzimą organizację. Pisał już tu kilkakrotnie na ten temat, kolega "robinhuud". Temat był poruszany w wątku "Manipulowanie mandatami w PZP"  Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołe pszczółki

Bardzo przepraszam że uśmierciłem Pana z filmu.

Nawet nie zdawałem sobie sprawy z ilości chemii w rolnictwie do czasu jak tego filmu nie zobaczyłem.To jest katastrofa. Przerażająca wizja przyszłości. Jeszcze jak powiadacie że tego Pana, usunięto ze zjazdu delegatów. Jak się czyta to odbiór jest, nazwał bym to skromny. Jak się widzi na przestrzeni kilku lat, to porusza myślenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, wesołe pszczółki napisał:

 

. Jeszcze jak powiadacie że tego Pana, usunięto ze zjazdu delegatów. 

Szanowne "wesołe pszczółki" . Jak widać, "wesołe pszczółki" raczkują dopiero na tym forum, i dlatego zdarzają się im pewne niedociągnięcia, wynikające z tego, że należy czytać ze zrozumieniem , jak i pisać tak aby nie przekręcać tego tekstu , na który się odpowiada. Nigdy nie wiadomo, kto będzie czytał napisany przez nas tekst, i dlatego należy dbać o to aby był on jak najbliższy prawdy.  A więc gwoli tego, proszę nie pisać, że "tego Pana, usunięto ze zjazdu delegatów" . Bo tego wcześniej nie napisano. Temu Panu, a więc koledze Waloszkowi, uniemożliwiono wzięcie udziału w Zjeździe , poprzez odebranie mu mandatu Delegata.  Działo się to w czasie kiedy były prezydent PZP, rejterował z WZP Kraków, gdzie Sąd Koleżeński ukarał go za "rozbijanie jedności Związku". Ponieważ chciał on koniecznie wziąć udział w kolejnym Zjeździe, a w WZP Kraków na mandat delegata liczyć już nie mógł, przeniósł się do związku w Bielsku Białej, gdzie życzliwi mu koledzy , taki mandat dla niego "załatwili" . I odbyło się to kosztem kolegi Waloszka.     Było by lepiej, aby kolega wiedzy na ten temat nabył z wcześniejszych wpisów, jakie są na tym forum,  jednak jak widać ma z tym kolega problem, pozwoliłem sobie te okoliczności koledze przybliżyć.  Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 27.02.2020 o 12:53, Karpacki napisał:

Kolego "adamski". Czy kolega oczekuje wyczerpującej odpowiedzi na zadane przez siebie pytanie? Jeśli tak, to miała by ona pojemność niezłej broszury.  Wydawać się powinno , że jakiś poziom wiedzy w tych sprawach, każdy powinien mieć.  Oczywiście że można mieć w tej pamięci jakieś luki. Obawiam się jednak, że te luki mogą być większe od całej reszty.  Pozdrawiam.

Kolego Karpacki, historia organizacji jest bogata to każdy wie kto już jakiś czas zajmuje się pszczelarstwem. Jednak nurtuje mnie pytanie, które tu zadałem.

Po co ktoś sobie zadał tyle trudu aby w tym PZP to co mogło być proste tak zagmatwać. Komu potrzebna wydmuszka czy może szyld PZP i co dzięki temu chce załatwić. 

Dzisiaj większość pszczelarzy jest już poza tą organizacją, ale to zarząd tej organizacji (realizując kogoś interesy) załatwia sprawy w ministerstwie.

Cytat ze strony PZP

Ze strony Polskiego Związku Pszczelarskiego w spotkaniu udział wzięli Tadeusz  Dylon – prezydent, wiceprezydent prof. Zbigniew Kołtowski, skarbnik Ryszard Voss oraz Waldemar Badeński – prezes RZP Elbląg

http://pzp.biz.pl/2020/02/10/budujace-spotkanie-z-ministrem-rolnictwa-i-rozwoju-wsi/

Oczywiście tajemnicą ? jest kogo interesy są reprezentowane w takim składzie osobowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, adamski napisał:

Kolego Karpacki, historia organizacji jest bogata

Dzisiaj większość pszczelarzy jest już poza tą organizacją, ale to zarząd tej organizacji (realizując kogoś interesy) załatwia sprawy w ministerstwie.

Oczywiście tajemnicą ? jest kogo interesy są reprezentowane w takim składzie osobowym.

Szanowny kolego. Nie chciał bym się tutaj wymądrzać, ale pewien zasób wiedzy w interesującym kolegę temacie posiadam.  Oczywiście także wiele dokumentów, z których korzystali niektórzy nowo wybrani członkowie Zarządów i Komisji Rewizyjnych PZP w ostatnich latach. Byli wśród nich też tacy, którzy spodziewali się , że po wyborach będą uczestniczyć  w dobrej zmianie, jakiej oczekują tysiące pszczelarzy w Polsce.  Jak się okazało , nie wystarczy "być wybranym", aby mieć wpływ na to , co będzie się w Związku działo.  Trzeba jeszcze mieć odpowiednie układy i znajomości. Niektórzy tacy wybrani, widząc, że mają być tylko kukiełkami, nie mając w rzeczywistości żadnego wpływu na to co się dzieje, nie widząc innego wyjścia z sytuacji, wycofują się , niektórzy "po angielsku" , inni starają się dotrwać do końca kadencji, licząc ,że w tym czasie nie spadnie na nich zbyt dużo wstydu , za podejmowane w tym czasie działania wybranej grupy .  Już dziś wiadomo, że takie nieoficjalne spotkania mają miejsce i mają na celu przejęcie kontroli nad tymi polami działania, na których można najwięcej zarobić. Wiadomo ,że za wiele szczegółów tutaj podać nie można, gdyż grozi za to ostrzeżenie przez któregoś z moderatorów tego forum.  Gdyby kolega potrzebował więcej konkretnych informacji, zapraszam do kontaktu poprzez np. e-mail. Namiary na stronie http://www.berest.pl/. Zapraszam.  I pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szeryf PZP p. Tadeusz Dylon  podał do publicznej wiadomości, że na Podkarpaciu "nie przetrwało zimy 30% rodzin pszczelich". Czy ma ktoś jakieś komentarze do tej Hiobowej informacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...