Skocz do zawartości
Piotr_S

A tymczasem w PZP...

761 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Co do rejestracji pasiek - .

 

Zapis prawny powinien być mieszanką obowiązków i przywilejów.

Powinna powstać centralna elektroniczna baza danych, aktualizowana na bieżąco (rozpoczęcie działalności , zakończenie, weryfikacja stanu posiadania przynajmniej raz w roku), prowadzona przez minrol, z możliwością korzystania przez kilka upoważnionych podmiotów (np. IW, KOWR), coś na podobieństwo systemu eWUŚ 

 http://www.nfz-warszawa.pl/dla-pacjenta/ewus-elektroniczna-weryfikacja-uprawnien-swiadczeniobiorcow/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

eWUŚ chyba był zbyt drogi. Taką prostą aplikację studenci robią. Ale w Rzeczypospolitej wszystko ma być drogo, aby następnie mówić, przez ostatnie lata.......

To taki syndrom głupoty. Ale jak czytam w Pszczelarstwie na 100 lat niepodległości to stwierdzam iż sami sobie szkodzimy. To taki nas narodowy zwyczaj.Skłonność, mania.

Domniemuję że w ustawie tak to wszystko spierdolą że ło matko Boska. Ale my sami też niczym pochwalić się nie możemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p

Likwidacja konta na forum w związku z trwającym hejtem i brakiem reakcji ze strony administracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ważne ażeby na odpowiednim szczeblu zapadła decyzja! Czy to będzie e- pszczuś  czy an - toś to o tym mają zadecydować rządzący. Za coś im płacą!  Zostały przecież pieniądze z niezrealizowanego płotu na wschodniej granicy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p

Likwidacja konta na forum w związku z trwającym hejtem i brakiem reakcji ze strony administracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem, nawet z rana, najdzie człowieka myśl szalona lub surrealistyczny sen. Otóż i mi się to przytrafiło...

  Przyśniło mi się że na TYM forum pojawi się wątek ukazujący współpracę i współdziałanie Polanki z PZP.  Nie krytyczno-moralizatorski "A tymczasem w PZP..."            na  "Razem idziemy drodzy panowie.../i panie/". Są symptomy, że u Braci Większych /liczbowo/ idzie nowe  więc wyjdźmy im naprzeciw z wyciągniętą prawicą...              Co prawda "Są rachunki krzywd..." których żaden Zjazd nie przekreśli ale...  dzisiaj Wigilia! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p

Likwidacja konta na forum w związku z trwającym hejtem i brakiem reakcji ze strony administracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Cuda Panie Cuda.

Wybory idą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Coś się pozytywnego zaczyna dziać relacjach PZP-Ministerstwo.

 

 A w relacjach z Polanką jak to wygląda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p

Likwidacja konta na forum w związku z trwającym hejtem i brakiem reakcji ze strony administracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 A w relacjach z Polanką jak to wygląda?

a jaki jest powód  ( urażona ambicja ? ) Twojej ciekawości odnośnie  Polanki, przekieruj swoje zainteresowania  na inne organizacje .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jaki jest powód  ( ...) Twojej ciekawości 

 

Bierze się to tak jakoś samo z siebie Kolego filipie.

Nie wiem jak to wytłumaczyć np.budzę się, albo zasypiam i nagle odkrywam w sobie ciekawość, zupełnie samoistnie odkrywam,  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W relacjach z Polanką wygląda to tak, że rozmawiamy normalnie i szczerze przez telefon. Wymieniamy poglądy, spieramy się, dochodzimy do jakichś konsensusów. WIedziałem o planowanej wizycie PZP w ministerstwie, rozmawialiśmy z p. prezydentem Dylonem o tematach do tej wizyty.

 

Nie jest jednak tak, by sytuację uznać za wzorcową. Do wzorca brakuje mi stworzenia wspólnej platformy dyskusji z ministerstwem. Tego, by te spotkania były w takich składach, jak w przypadku planowania KPWP. Oni w końcu poszli tam sami. Teraz mamy sytucję taką, kiedy działanie niższego rzędu (KPWP) jest uzgadniane w pełnej reprezentacji organizacji pszczelarskich a najważniejsze problemy pszczelarstwa (sprawa dla nas wagi najwyższej) są dyskutowane między ministerstwem a PZP. Uzgodniania telefoniczne z p. prezydentem Kudłą też miały miejsce. Generalnie to dobrze, że prezesi ze sobą rozmawiają ale to po prostu za mało.

 

Jakimś światłem w tunelu jawi mi się zobowiązanie zarządu PZP przez Zjazd do prac na rzecz utworzenia wspólnej komisji wraz z instutucjami naukowymi i pozostałymi organizacjami pszczelarskimi. 100 dni jeszcze nie minęło, poczekajmy na sprawozdanie w PP.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Czyli można by uznać iż obecnie za partnera Ministerstwo obrało jedynie PZP?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p

 

Likwidacja konta na forum w związku z trwającym hejtem i brakiem reakcji ze strony administracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Kolego prezesie,może warto na najbliższy zjazd Polanki zaprosić prezesów organizacji, lub zorganizować takie spotkanie osobno?

Chcecie czy też nie, ale musicie się dogadać w kwestiach dotyczących nas wszystkich.

Co najwyżej ułatwimy wam podjęcie decyzji, zamykając Was wzorem konklawe, w sali do czasu podjęcia wspólnych rozwiązań.

Bez jadła i popitki?

To by było ciekawe doświadczenie! Popieram ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez jadła i popitki?

To by było ciekawe doświadczenie! Popieram ;)

  W skali województwa dolnośląskiego jakoś udało się dogadać. Zapewniam że przy obfitym obiedzie... Jakoś nie widzę, by ktoś chciał powielić nasze doświadczenie. Zapewniam, że nie jest opatentowane i nikt wkładu nie zażąda. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W skali województwa dolnośląskiego jakoś udało się dogadać. Zapewniam że przy obfitym obiedzie... Jakoś nie widzę, by ktoś chciał powielić nasze doświadczenie. Zapewniam, że nie jest opatentowane i nikt wkładu nie zażąda. 

Szanowny kolego. Czy w tym "dogadaniu się" uczestniczyli byli członkowie Zarządu PZP ?  Ciekawe było by wiedzieć , w jakich obszarach uzyskano wspólne stanowisko? 

Może coś bliżej na ten temat.  Dopiero wtedy można by "chcieć powielić wasze doświadczenie" . 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego. Czy w tym "dogadaniu się" uczestniczyli byli członkowie Zarządu PZP ?  Ciekawe było by wiedzieć , w jakich obszarach uzyskano wspólne stanowisko? 

Może coś bliżej na ten temat.  Dopiero wtedy można by "chcieć powielić wasze doświadczenie" . 

Pozdrawiam.

Owszem, uczestniczył Bazyli Chomiak. Zapewniam, że to nie on nadawał kierunek dyskusji choć brał w niej udział i nie ON w Porozumieniu Organizacji "rozdaje karty". Szefowanie powierzono p. Kłakowi /RZP Oława/ - "dyrygent" a "pierwsze skrzypce" dzierży kol. Czechowski z Sudeckiego Klubu Pszczelarskiego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega Atena przecenia moje możliwości.

 

Organizacje skupione w PZP zamiatają tylko swoje sprawy. Nie są zaintersowane działaniami ogolnopolskimi. Kolega Atena zapomniał, jak często na spotkaniach organizowanych przez Pana Kłaka (RZP Oława), brakowało i brakuje wielkich organizacji PZP. I tu wielki szacunek dla Pana Kłaka. Organizacje PZP supiające po setki członków nie są zainteresowane wspólnym działaniem czego wyrazem jest ich nieobecności i olewatorski stosunek do spotkań. Myliłem się i naiwnie wierzyłem, że były Pan prezydent wywądzący się z Dolnośląskiego zmieni tę sytuację. Niestety nie zmienił czego wyrazem była jego wycieczka do Wrocławia, którą opisywałem w innym wątku.

 

Z całym szacunkiem dla kolegi Ateny ale działania jakie podejmuje się kolega Leszek winny wypływać od najwiekszych organizacji PZP ale tak nie jest. Dlaczego tak nie jest?

Być może ja o czymś nie wiem.

Znam środowisko Wrocławskie i tu nie należy spodziewać się spektakularnych działań. A może się mylę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pan Prezes Kudła "wrócił w ramiona ZPZL" i nadal tam nic się nie zmieni. Wrocław z nazwą "Dolnośląski" będzie "królował" na  Dolnym Śląsku. Nie liczę aby te organizacje  w najmniejszym stopniu były skłonne do porozumienia. Osobiście znam osoby z Legnicy i widzę, że nie liczy się praca na rzecz pszczół i pszczelarzy lecz korzyści jakie mogą wynikać w trakcie.  Co dla niektórych sam tytuł "prezesa" lub  samo uczestnictwo w zarządzie to nie lada status. Myślę, że prezesi poszczególnych kół boją się zwracać uwagę na ten stan rzeczy aby w zarządzie niektóre osoby ze złości nie dostały ataku serca :).  Coś takiego jak zarządzanie posiadanymi zasobami nie istnieje zawsze słuchać: - strasznie ciężko, nie można tego zrobić, postaramy się w przyszłości , to nie jest takie łatwe, nie wiedzieliśmy  i tak dalej......... Ważne aby zebrać składki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tym że istnieją różnice w ocenie działalności dolnośląskiego Porozumienia to prawda ale... 

Popatrzmy na to inaczej; pomimo wielu rozbieżności i  "olewatorskiego stosunku" są pozytywne efekty tego że taka organizacja powstała. Dwa znaczące dla pszczelarzy kursy / apiterapii i dotyczący chorób pszczół/ oraz ustanowienie lekarza wet d/s pszczół dla WSZYSTKICH pszczelarzy Dolnego Śląska to są wymierne efekty działań Porozumienia. Oczywiście też uważam że mogłoby być lepiej, prężniej, z większym zaangażowaniem tych którzy winni się w to włączyć "po linii i z urzędu" /jaki sprawują/. Można zapytać? szklanka do połowy pełna czy pusta? Odpowiem; dobrze że jest "wspólna szklanka" , z tego co wiem to jedyna taka w kraju. Miałem pytanie z Małopolski; jak próbować zacząć takie działania  integracyjne. To też o czymś świadczy.  

  Mam nadzieję, że nowe władze PZP wesprą to co zostało zrobione, dostrzegam jakieś przejawy realizmu u nowych władz... i sygnały że w dolnośląskich PZP nastąpią zmiany kadrowe. 

  Z nowym rokiem, z nową dawką optymizmu i... nie zaprzepaścić dorobku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tym że istnieją różnice w ocenie działalności dolnośląskiego Porozumienia to prawda ale... 

 Odpowiem; dobrze że jest "wspólna szklanka" , z tego co wiem to jedyna taka w kraju. Miałem pytanie z Małopolski; jak próbować zacząć takie działania  integracyjne. 

Szanowny kolego. Jeśli moje pytanie do kolegi, zostanie odczytane jako atak, to więcej się do kolegi nie odezwę. Pełne euforii określenie sytuacji na Dolnym Śląsku , spokojnie i z dużą dozą troski , przedstawili koledzy Jokaz i Borden.  Swoją rolę w tych działaniach integracyjnych, sam kolega określił, kiedy został poproszony o złożenie sprawozdania ze Spotkania Młodych na zamku Grodziec.  Napisał wtedy kolega ,że nie wie co się dalej działo na sali, bo tylko ich powitał , życzył owocnych obrad i wyszedł.  Można i tak. 

Ale czy to wystarczy?  To prawie tak, jak by na uczelni zgromadzili się studenci aby uzyskać wiedzę, a rektor przyszedł by ich powitać ,życzył owocnych studiów, i wyszedł , pozostawiając ich bez wykładowców.  W życiu , bywa nieraz tak że matka urodzi dziecko, i położy je w oknie życia, lub odda do adopcji, a następnie oczekuje uznania za to , że umożliwiła mu życie, a nie interesuje jej już , na kogo to dziecko wyrośnie i kim będzie w przyszłości.  Od kilkudziesięciu lat znamy się osobiście z panem Henrykiem Kłakiem, a od kilku z kolegą Jokazem. I wiem, że działali oni, działają, i działać będą dla rzeczywistego dobra pszczelarzy na tym terenie. I niepotrzebne im jest zamykanie  "w kaplicy sykstyńskiej" na wzór konklawe papieskiego.  Oni zawsze będą chcieli coś pozytywnego zrobić, i zawsze , jak dotąd , te same osoby, będą im w tym przeszkadzać. trafnie zresztą , napisał o tym kolega Borden.  Tak czy inaczej, jest tam kolega Atena, który czuwa i nie pozwoli "zaprzepaścić dorobku", jaki by on nie był.

Mnie jednak interesuje rzecz, o której był łaskaw kolega napisać.  "Miałem pytanie z Małopolski, jak próbować zacząć takie działania integracyjne"  Otóż sytuację w Małopolsce , znam bardzo dobrze. Liczące się organizacje pszczelarskie z tego terenu, dobrze współpracują i się dogadują w wielu istotnych dla pszczelarzy sprawach. Przykładów tego mógł bym podać tak wiele, że zabrało by to dużo miejsca na forum. Dlatego z prawdziwym zdumieniem, przeczytałem ten fragment wypowiedzi kolegi. Co to za reformator z Małopolski szuka porady u kolegi ?? Jest to ważne, bo być może istnieje jakiś ukryty problem, o którym nic nie wiadomo, a który można było by załatwić bez szukania porady u kolegi ? Jedynym takim problemem, który by można wymienić, to "emigracja " koła Andrychów do Bielska Białej, ale to nie ma nic wspólnego z brakiem porozumienia pomiędzy pszczelarzami, a zostało spowodowane tylko i wyłącznie ucieczką przed odpowiedzialnością pana Sabata przed Sądem Koleżeńskim WZP Kraków, i dodatkowo, uzyskaniem mandatu delegata na Zjazd PZP z tej "nowej" organizacji. Na ten temat już wiele razy było pisane na tym forum. 

Aby nie narażać kolegi na bezprawne publikowanie czyichś danych osobowych, wiadomość taką może mi kolega przekazać na PW.  Myślę ,że w trosce o efekty swoich działań integracyjnych, jakie niewątpliwie posiada kolega na Dolnym Śląsku, pomoże kolega i nam podobne uzyskać. Czekam na wiadomość. 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po co ta cała Kaplica Sekstyńska?  Co do Spotkania Młodych to z tymi młodymi został kolega jokaz, ociupinkę młodszy... Niestety, ktoś kto się zgodził być "wodzem" oficjalnie, po paru dniach się wypiął bo myślał że w takiej organizacji to zaistnieje i zrobi dobry interes. 

 Niestety, nazwiska tego kogoś z Małopolski nie pamiętam, a nie miałem powodu go szukać bo powiedział że się odezwie. O tej rozmowie wspominałem n a portalu. 

 Powtórzę to co napisałem  #422 jest dwie drogi; nie tracąc dorobku / choć nie jest imponujący/ "robić swoje" z tymi co chcą albo ... tu niech sobie każdy dopisze po swojemu. Zapewne ku uciesze tych którzy dobrze czują się w mętnej wodzie... WYBÓR NIE NALEŻY DO MNIE.   Ja, w miarę moich możliwości, zechcę   być pomocny  tak jak dotychczas nie patrząc na hejt jaki mnie TU często spotyka. /nawet za występ dziecka na zamku/   Tak jestem optymistą!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...