Skocz do zawartości
Karpacki

Nosema ceranae.

228 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Słaba dyplomacja jakoś nie czuję się podekscytowany czekającą mnie podróżą. Wyraźnie zadałem pytanie czy Polanka jest za stosowaniem prawa czy za łamaniem. Jeśli za stosowaniem prawa to prezes zgłasza problem odpowiednim służbą , lub zamiata problem pod dywan i uważa problem za rozwiązany. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy nie ma pan wrażenia, się pan powtarza, a jednak z tego nic nie wynika?  Moje pszczoły są panu wdzięczne, czy innym też by pan takie życzenia przesłał, gdybym podał panu kilkadziesiąt adresów?

Proszę podać te adresy ,zobaczymy czy będą chętni do kupna miodu z tych pasiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Jeśli Pan stawia w tym momencie  autorytet jako Prezesa SPP Polanka ,to świadczy tylko o tym że Polanka jest organizacją popierającą łamanie prawa i za nielegalnym stosowaniem leków.Więc oczekuję od p. Prezesa że jako organizacja wystąpi o badanie miodu na zawartość pozostałości sylfatyfu i jego pozostałości.Może warto coś zrobić dla zwykłych zjadaczy miodu , i dla oczyszczenia popsutej atmosfery.

 Tutaj macie koledzy dowód na to, że w piekle, przy tym kotle gdzie moczą się Polacy, nie ma żadnego diabła który by ich pilnował. Nie ma takiej potrzeby.

A tak na poważnie, to odczepcie się od pana Prezesa. Jak wam się coś nie podoba , to macie takie samo prawo do donosicielstwa, a nie wysługujcie się prezesem.

Jeśli zainteresowany jest członkiem Polanki, ma prawo wystąpić o wyeliminowanie mnie z tej Organizacji.  Zawsze jeszcze istnieje PZP, gdzie prawo jest bezwzględnie przestrzegane, a najlepszy przykład dla swoich członków daje tam samozwańczy prezes.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę podać te adresy ,zobaczymy czy będą chętni do kupna miodu z tych pasiek.

Szczerze mówiąc, za ważniejszą uważam pierwszą część zadanego pytania. Ale jak widać "zawodowcy" działają wybiórczo.  Jako zawodowiec, powinien pan wiedzieć, że nie mogę ujawniać adresów publicznie, bez zgody zainteresowanych. Chciałem przekazać je prywatnie, aby przesłał im pan podobne życzenia jak dla moich pszczół. Niestety , muszę od tego odstąpić , bo pan jak twierdzi, zaraz by je opublikował. I tak bezwiednie pokazują się powody, dla których wielu użytkowników woli pisać anonimowo. Podobnie jak "zawodowiec". Czyżby też obawiał się o swój rynek zbytu ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leonzawodowiec- wiem, ale nie powiem bo wiedza kosztuje. Coś mi się wydaje, że ta drogocenna wiedza, warta jest nobela, jak mawiał dziadziuś mojego przyjaciela.

.........................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Panie Karpacki  - kiedy jest zło ? Jak Kalemmu ukraść krowy .A dobro ? Jak Kali ukraść krowy ?

 

Myślę kolego, że niema potrzeby, w sposób kpiący nazywać tego akurat , lekiem na " sraczkę u indyków" . Są w handlu także leki na "sraczkę u ludzi" , które być może też były by skuteczne na nosemę

Czy ja wiem, raczej po prostacku bo ten specyfik dawałem indykom na biegunkę ( po chłopsku sraczka) .

Fumagilina jest innym lekiem .

Oba są zabronione. Prezydenta podiwanić - cacy , Karpackiego - be ?

Już raz było wałkowane - dopuścić stosowanie antybiotyków przez fachowca - lekarza pod jasno sprecyzowanymi obostrzeniami a  nie wylewać dziecko z kąpielą.

puki co  - dura lex , sed lex.

P.S. Laki u ludzi zwalczające pewne choroby też są skuteczne. Fumagilina była stosowana u ludzi we Francji przy lambliozie.Nie pamiętam nazwy specyfiku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę przykład z pana Jaronia(pszczelarstwo) pisze jak leczyć pszczoły ,tyle że te specyfiki warte są fortunę (artykuły sponsorowane?).

Ja jak trzeba leczę, tyle że za grosze i co najważniejsze nie są to leki pod żadną postacią ale skuteczne.

Bo wiedza kosztuje.A może inaczej- niewiedza kosztuje dużo więcej.

Co do rynku zbytu-miód z sulcośtam u mnie nie miałby raczej odbiorców -chyba żeby ktoś miał biegunkę to i owszem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo długo nie pisałam na Forum i .....jak już mnie poniosło to w porę sobie przypomniałam, że mowa jest srebrem , a milczenie złotem.

Dlatego proponuję żebyście sobie odpuścili, bo wleźliście na minę, która tylko patrzeć jak pierdyknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat ;) przeczytałem sobie dogłębnie .Wiele się dowiedziałem  :) o chorobie też  ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tą Panią wysłuchałem z dużą podejrzliwością :D . Być może czyni ona dużą szkodę pszczelarstwu podważając zaufanie pszczelarzy do prawdziwych naukowców. Oto wykład godny ambitnego pszczelarza. Nie chcecie mieć nosemy - zwalczcie warrozę!

Geniusz, czy szarlatan? Facet ma więcej słuchaczy w necie niż wszyscy "profesorkowie" kształcący okazjonalnie pszczelarzy (licznik i lajki/dyslajki). To on, a nie weterynaria SGGW wykuwa świadomość weterynaryjną pszczelarzy. To on w swej pasiece produkcyjnej prowadzi eksperymenty na swych pszczołach i klientach. Sądzę, że albo trzeba mu dać jakiegoś granta i tytuł, zatrudnić na SGGW, albo zamknąć. Teraz okazało się jacy to niedouczeni ignoranci podejmują w Polsce kluczowe decyzje o pszczołach i pszczelarzach. Jacy ignoranci szkolą weterynarzy. Ci co wyłudzili z UE kasę na leczenie pszczół powinni ją zwrócić! Walka z warrozą okazuje się być dziecinnie prostą, nawet bez rapicidu. Zaprośmy gościa na Polankę z wykladem, a pogońmy "profesorków".

https://www.youtube.com/watch?v=9PxjVsqDBvs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytaty:

Moje doświadczenia w zakresie zwalczanie zgnilca nie pozostawiają wątpliwości że choroba jest wyleczalna i restrykcje absolutnie nie są potrzebna. Na śląskiu, a szczególnie w pobliżu Kędzierzyna Koźla wielu pszczelarz przed trzema i dwoma latami wyleczyli sami zgnilca kontaktując się ze mną e- mailowo . Również miałem takie kontakty z Podkarpacia, a także z centrum Górnego Śląska i spod Szczecina. Ostatnio jest kontak z pobliskjiego Wałcza i Człuchowa, gdzie jesienią stwierdzono wiele ognisk zgnilca i od wiosny rozpoczynamy tam na wielką skalę poza weterynarią leczenie pszczól. Oceniam że przed trzema i dwoma laty na śląsku i w pobliżu Kędzierzyna Koźla oraz na Podkarpaciu udało się wyleczyć moimi metodami ponad 5 tyś rodzin pszczelich. Jak donąszą pszczelarze którzy sami prowadzili to leczenie w żadnym przypadku nie nastąpił nawrót choroby.

 

Nadgorliwość weterynarii która wyposażona jest w restrykcje a nie w wiedzę , powoduje palenie pasieki , miód idzie do utylizacji, a pasieka nie ma możliwości przemieszczania się.  chociaż treść ustawy jest nowelizowana to jednak pochodzi ona z okresu przedwojennego kiedy jeszcze nawet nie było antybiotyków. Obecnie głupotą jest kontynuowanie przedłużania ustawy w tym zakresie, jeśli istnieją metody skuteczne zwalczające zgnilca bez nawrotów.
      

Dając weterynarii powiatowej  tę wiedzę którą obecnie posiadam w zakresie wykrywania i zwalczania zgnilca złośliwego doprowadzimy że weterynarz powiatowy będzie sprzymierzeńcem pszczelarza a nie straszakiem który w efekcie doprowadza w rzeczywistości do skrzętnego ukrywania choroby przez pszczelarzy, ponieważ pszczelarze boją się spalenia pasieki. NISZCZENIE PASIEK W PRZYPADKU STWIERDZENIA ZGNILCA JEST DLA MNIE ZEWEM MINIONEJ EPOKI , DOWODEM NA NIEWIEDZĘ WETERYNARII, A NAWET JEJ GŁUPOTĘ!!!

 

Jeśli nie ma kto pszczelarzom pomóc w tej sprawie to ratujmy się sami. Za każdy przypadek zgnilca leczony moimi metodami biorę pełną prawną i moralną odpowiedzialność - nie zważając na ustwę. Szkolenie 3 godzinne da pszczelarzom pełną wystarczającą wiedzę by z każdym przypadkiem zgnilca czy innej chorobire czerwiu poradzić sobie samodzielnie.

 

Źródło:

http://pszczelarz.c0.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=75&Itemid=78

 

Dlaczego ten pan nie prowadził kursu rzeczoznawców chorób pszczół? Kolego Jokaz - duża lekkomyslność!

Dlaczego uniemożliwia się pszczelarzom dostęp do prawdziwej oświaty weterynaryjnej poprzez blokowanie kariery Sabarda?

Dlaczego weterynarze nasi są tacy przeraźliwie głupi i uparci?

Tylko Sabard jest w stanie mailowo pokonać ASF.  (opryski lasów rapicidem)

No może jeszcze Kaszpirowski, o ile żyje.

----------------------------

- jeżeli dobrze zrozumiałem wykład geniusza, to warrozę można pokonać wstawiając między ramki nie jedną, a dwie beleczki odstępowe. Dlaczego nie są refundowane beleczki?!

Czy przy trzech beleczkach wychowamy tak dużą pszczołę, ze zeżre żuczka ulowego?

Wydaje się, że gdy śpią weterynarze, rodzą się demony :D .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się, że zdanie robina 

   "gdy śpią weterynarze, rodzą się demony"  

     stąd moje, od paru lat, działania dla wzmocnienia służb weterynaryjnych na poziomie województw i powiatów. Pewne, choć jeszcze niedostateczne(!), można dostrzec na Dolnym Śląsku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten film Sabarda oglądało ponad 10 tys pszczelarzy i żaden się nie pochwalil na naszym forum uzdrowieniem rodzin ze zgnilca bez nawrotów. Czy nasze forum jest wiarygodne i czy pszczelarze darzą nas zaufaniem?

Z informacji podawanych przez Sabarda wynika wprost, że mapa zgnilców prowadzona przez GIW jest niewiarygodna. Sądzę, że celowym byłoby (ze względu na efekt wzrostu świadomości pszczelarzy, ale i weterynarzy) zaproszenie Sabarda z wykładem na konferencję kielecką. Należałby się również Dzierżon za uratowanie ponad 5 tys rodzin pszczelich.

Przy okazji chciałbym podzielić się z bezradna weterynarią :D pomysłem na niewpuszczanie do Polski chorych dzików. Wzdłuż granic taki rów jak na filmie i dyżurna tyczka do topienia dzików. Oczywiście w rowie wodny roztwór rapicidu, a na mostkach maty nasączone rapicidem i strażnik.

 

 

Studiując według wskazówek Sabarda biologię pszczoły olbrzymiej zrozumiałem dlaczego nie ima się jej warroza. Świetli pszczelarze spoza UE stosują bardzo częstą wymiane plastra i używają dennicy absolutnie higienicznej. Nie praktykują również refinansowanych odkładów.


https://www.youtube.com/watch?v=ntx4bAG-e8E
Można odnieść wrażenie, że w odróżnieniu od odkrycia Sabarda nie zdają sobie sprawy z tego, że zajmują się chowem pszczoły olbrzymiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na koniec, po przemyśleniu sprawy, już bez kpin otwartym tekstem chciałbym nieśmiało zwrócić uwagę znachorów sabardopodobnych na prawną i etyczną stronę prowadzenia doświadczeń na zwierzętach bez posiadania stosownych uprawnień, dokumentacji i nadzoru. Również na bezczelność i niestosowność propagowania takich praktyk w necie:

https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-wykorzystywaniu-zwierzat-w-badaniach-naukowych.html

Tą brzydką uwagę dedykuję 83 pszczelarzom lajkujących znachora z ponad 10 tysięcy oglądających.

Również wielu innym prowadzącym nielegalne eksperymenty na owadach i swych klientach w zwykłych pasiekach towarowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hodowcy psów tez nie mają uprawnień do męczenia swoich podopiecznych np; surówką z marchewki ,to tak dla dystansu .

Co do ;

 

propagowania takich praktyk w necie:

Jak najbardziej ,tym bardziej że swoje działania nie ma poparte wieloletnim doświadczeniem(działania tych specyfików), są to z reguły rzeczy na bieżąco z których się wycofuje po jednym dwóch sezonach .

Sam szukam nowych rzeczy w necie i tego Pana zna od dawna .Co nie znaczy że stosuję jego praktyki .

Z nowinkami naukowymi jest tak .Wczoraj byłem na wykładzie ,Pan ma nową książkę ,podobno zawiera całościowe  podejście do żywienia pszczoły  miodnej ale po angielsku :angry: :angry: tłumaczenie za rok-dwa  :mellow: . Czyli kicha jak dla mnie .Zostaje "Pan S,,, "ze swoimi przemyśleniami po polsku .

Przy okazji należy pochwalić Pszczelarstwo, za artykuły, naukowe i praktyka .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

baru

"Przy okazji należy pochwalić Pszczelarstwo, za artykuły, naukowe i praktyka "

 

Święte słowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hodowcy psów tez nie mają uprawnień do męczenia swoich podopiecznych np; surówką z marchewki ,to tak dla dystansu .

Szanowny baru - równajmy do najlepszych.

Sabard nie jest hodowcą, ani lekarzem  pszczół. Mimo, że brnie w genetykę systemem Brailea, coś poczytał o inbredzie i przykleił to do warrozy. Sabard jest jak ja - zwykłym trzymaczem pszczół (zajmuje się chowem, nie hodowlą).

Chyba, że zajmuje się naukowo nielegalną hodowlą warrozy i prowadzi jej selekcję pod kątem głębokiego włażenia w tergityâŚ

To możliwe...

Choć Jego teoria : dopóki pierdâŚ. nie swoje siostry -  dostajesz od dam jeść - ma sens! :D  Tylko jak w zamkniętej i zatłoczonej komórce po ciemku poznać czy to siostra? Spróbuj seksu grupowego po omacku, a się przekonasz :D . A kopulować się chce, że aż oczka szczypią!

Feromony Sabarda?

To też tak dla dystansu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Czytam badania Krystyny Pohoreckiej w rejonie południowej Polski i ostatni włos mi z czupryny wypada.

W 71 % badanych pasiek na terenie Małopolski istnieje ryzyko wystąpienia choroby z powodu obecności zarodników zgnilca amerykańskiego. W Podkarpackim około 50%.

W roku 2017 w Małopolsce stwierdzono 22 ogniska , w Podkarpackim32......

Nosemoza
... wiosna na terenie powiatu gorlickiego odnotowano blisko 90 % zakażonych rodzin.

Warroza
...latem w szczycie rozwoju pasożyta...... np. w powiecie nowotarskim stwierdzono 7 pasożytów na 100 pszczół.( kiedy tylko 20%populacji pasożyta żeruje na pszczołach dorosłych)

 

 

 

Tu rację ma Pan K.Olszewski nie jest to syndrom CCD, ale BBM (bad colony management)- zła gospodarka pasieczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego.  Za wszelką cenę, niech kolega ratuje swoje włosy. Są one dużo więcej warte, jak wybiórczo analizowane, niektóre prace naukowe.  Szczególne nie należy tych prac uogólniać co do całego terenu na jakim rzekomo były robione. Mógł bym tu przytaczać wiele prac autorstwa znanych naukowców , w tym także Oddziału Pszczelnictwa w Puławach, jak i innych znanych placówek pszczelarskich w kraju. Zrobię to wtedy, kiedy ktoś zechce zarzucić mi, że nie szanuję dorobku polskiej nauki pszczelarskiej.  Tymczasem przypomnę tylko jeden z faktów , o jakim poinformowała nas ta sama nauka, że bakterie zgnilca są obecne, w każdej rodzinie pszczelej, i tylko od ich ilości zależy , czy wystąpią objawy kliniczne tej choroby, czy nie. Jednym ze sposobów na przewidywanie wystąpienia tego schorzenia, jest badanie miodu po którym można określić stopień prawdopodobieństwa wystąpienia objawów tej choroby w danej rodzinie. Podobnie jest i z innymi jednostkami chorobowymi.  I tak na przykład , warto było by wiedzieć , ile to rodzin przebadano w powiecie nowotarskim, co stało się rezultatem, uśrednienia tego wyniku dla całego powiatu ?

To samo dotyczy badania nosemozy w powiecie gorlickim. Proszę podać, ile pasiek , i jak rozłożonych terytorialnie było zbadanych?  Jeśli chce kolega poznać zagrożenie dla własnej pasieki, to proszę dać sobie ją zbadać, a nie przewidywać Armagedonu, na podstawie uśrednionych statystycznie badań , co do których , nie znamy szczegółów, mających często decydujący wpływ na wartość praktyczną , uśrednionych wyników jednostkowych.

Jest to bardzo szeroki temat, i według mnie, takie badania najczęściej są komuś potrzebne do pisanej właśnie pracy , którą będzie bronić, a nie do określenia rzeczywistego zagrożenia wystąpienia takiej choroby na skalę powszechną.

I tu rzeczywiście ma rację pan Olszewski, że nie jest to żadne CCD, a gospodarka pasieczna też nie zła, tylko w okolicznościach , kiedy brak jest preparatów leczniczych na te schorzenia, i opracowanej metody ich stosowania, pewne dostosowanie metod gospodarki pasiecznej , może ułatwić walkę z tymi chorobami, bez pomocy specyfików farmaceutycznych. I tu też jest pole do popisu , dla tych naukowców, którzy zajmują się także tymi metodami.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

No i przeszkolić pomocnika weterynarza i dać mu brzytwę w dłoń. Róbta tak dali....

U nas też stwierdzono ognisko  w listopadzie.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego. W imieniu wielu kolegów proszę. Niech kolega postara się pisać ze zrozumieniem. Jaki pomocnik weterynarza ? Jaką brzytwę i po co ? Co "róbta tak dali...."?

I czego, ognisko u was stwierdzono ? A co to wszystko ma wspólnego, z poprzednim postem?

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...