Skocz do zawartości
Karpacki

Kto nie chce używać trucizn.

108 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

 

Wymagany jeszcze jeden zabieg tzn. przegląd po tygodniu izolacji, bo jednak mniej więcej  30%  zakładało mateczniki ratunkowe.

I tutaj się mogę podzielić doświadczeniem .W izolatorach chmary matka ustawiona blisko wylotka 3 ramka ( zabudowa ciepła )

Pszczoły nie ciągną mateczników ,lub prawie wcale .Oczywiście przegląd nie zaszkodzi ;) .

Jak izolować to, czerw trutowy zasklep-14 dni + 2 dni przed wchodzi waroza pod larwę = 16 dni na styk .Przy założeniu że nie było jajek .A jajka są .

Jeżeli już izolować po to żeby zwalczać warozę  jednym odymianiem to na minimum ., 24 + jakiś bufor dla spóźnialskich ;) .

Bierzemy pod uwagę też że waroza wchodzi pod zasklep "dojrzewać "

Znam pszczelarzy który przez złe izolatory potracili dużo rodzin ,jednak gdy są dobre i w dobrym miejscu jest ok.

Matka w takim izolatorze może robić setki km roznosząc feromon .Bólem jest cena za dwa kawałki plastiku 16 zł  :mellow: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie. Wystarczy klateczka z fragmentem kraty odgrodowej w miejsce korka aby pszczoły miały dostęp do matki.

Z moich doświadczeń wynika, że 18 dni przerwy w czerwieniu   to optymalny czas, który nie powodował strat w matkach.

Już 21 dni i więcej to zawsze jakieś konsekwencje dla rodzimy.

Część matek nie podejmowała czerwienia, część pszczoły likwidowały i tylko mniej więcej 1/3 z nich pomykała po plastrze z dobrym skutkiem bez problemu doprowadzając rodzinę do siły gwarantującej dobrą zimowlę.

Zbiory miodu były imponujące.  Warunek rodziny przed izolacją matki były doprowadzone do maksymalnej siły.

Wymagany jeszcze jeden zabieg tzn. przegląd po tygodniu izolacji, bo jednak mniej więcej  30%  zakładało mateczniki ratunkowe.

Ja dawałem matkę do klateczki na 5 dni  dni potem podmieniałem matkę na jednodniówkę w klateczce i po dwóch dobach klateczkę odbezpieczałem.

Nie ciągnęły mi mateczników ratunkowych. Matki zaczynały czerwić różnie. Czyli można powiedzieć, że to była niespieszna wymiana matki... O dziwo pszczoły się zachowywały jakoś mało histerycznie. To pewnie zależy od wielu czynników i tak się akuratnie udało.

 

Myślę, że też procentowo wzrasta udział pszczół, które zajmują się sprawami higienicznymi, a to może mieć znaczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli Chmara się kłania ;).

Jak zauważyli niektórzy koledzy wiadomo ile kosztuje izolator Chmary. Wiadomo też że niektóre z tych izolatorów były powodem upadku rodzin w okresie zimowym, czego jednak szczegółowych powodów nie podano. Ja używam w swojej pasiece czegoś co może spełniać rolę tego izolatora Chmary, jednak różni się to zasadniczo , gdyż cena tego urządzenia nie przekracza 1 złotych. /słownie, jednej złotówki/  Na spotkaniu w Puławach dla zainteresowanych pokażę i omówię możliwości zastosowania tego w pasiece. Pozdrawiam.

70847232308829474920.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

. Wiadomo też że niektóre z tych izolatorów były powodem upadku rodzin w okresie zimowym, czego jednak szczegółowych powodów nie podano.

Z mojej wiedzy to,za małe otwory dla pszczół .Podobno pszczoły nie mogły się przecisnąć .Znam pszczelarza który parę lat temu stracił prawie sto rodzin .

Ja upierał bym się przy izolatorze na całą ramkę , szczególnie przy izolowaniu na całą zimę .Przy krótszym okresie oczywiście nie ma to takiego znaczenia .

Ja część izolatorów robiłem ze zwykłej cienkiej kraty odgrodowej ,warszawska poszerzana ,na pół daje nam wielkość ramki wielkopolskiej .

Listeweczka 8mm gruba i mam izolator za 5 zł . Mam takich z 50  szt i są ok nie widzę różnicy   .

Ale  kiedyś zaopatrzę się tylko w  oryginały ze względu na wygodę stosowania .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcę odpowiedzieć naszej miłej kol.Eli na temat plastikowych butelek do przechowywania symbiotyku.Przecież my po czubek nosa toniemy w plastiku-od okularów, ubrania,zapakowanego w folię pożywienia. Wydaje mi się, iż EM,oraz duża ilość witaminy C zawarta w symbiotyku neutralizują toksyny. Mój syn zapoczątkował picie symbiotyku w naszym domu i wyleczył się z długoletniej alergii.Koleżanka w ciąży miała fatalne wyniki. Dostała 5l.EM,po spożyciu zdarzył się spektakularny powrót do zdrowia. Jeźeli chodzi o dokładną recepturę przy wykonywaniu EM,to powiem-zawsze jest inna.Zależnie od tego, co tam w ogrodzie i na ugorach rośnie. Baza to buraczki 2kg,topinambur 5kg,pokrzywa.Start,na 10 ciu litrach ciepłej!wody.Jak ruszy fermentacja, stopniowo dolewamy do 30l.Można robić to w garażu, tylko trzeba ocieplić pojemnik.W tym roku testuję nowe zioło jako dodatek. Jest to-tarczyca bajkalska.Dr.J.Pokrywka zrobił niezłą informację o tym zielu.Acha,ważna rzecz -chrzan powoduje niegroźną biegunkę u pszczół. Lata minęły zanim do tego doszedłem.Na koniec reklama probiotyku:NAJLEPSZE OGÓRKI KISZONE W POLSCE ROBI MOJA TEŚCIOWA IRENKA nr.tel.jednak nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątek "kto nie chce stosować trucizn" , jak można prześledzić , był dość dobrze odwiedzany i zabierało w nim głos wielu pszczelarzy. Jednak po pewnym czasie się wyciszył , i jak można zauważyć stało się to wtedy, kiedy z tematu pszczelarstwa przeniesiono się do tematu.......... kiszenia ogórków.  Co prawda obecnie jest właśnie pora na kiszenie ogórków, ale nie dlatego chciał bym temat przywrócić trochę wyżej, wśród tych które aktualnie najbardziej zaprzątają uwagę kolegów i koleżanek. Powiem wprost, tym co spowodowało, że postanowiłem odświeżyć ten temat, jest pojawienie się i możliwość szerokiego zastosowania, preparatu profesora Gagosia, czyli VITAEAPISU.  Zalety tego preparatu, doskonale pasują do tematu, "kto nie chce stosować trucizn" , jest bowiem oparty o składniki naturalne, nie ma ograniczeń w terminach stosowania, gdyż nie wywiera żadnych negatywnych wpływów na produkty pozyskiwane z ula, co jest cechą tych "trucizn" z których stosowania, należy jak najszybciej zrezygnować.  Już w tym sezonie , można doskonale zobaczyć jak bardzo pozytywny wpływ ma ten preparat na stan zdrowotny pszczół, a co za tym idzie na wyniki produkcyjne tych rodzin.  W doświadczalnictwie jednym z elementów koszto - twórczych, jest zorganizowanie grup porównawczych, do których to, możemy odnosić i oceniać rezultaty uzyskane przez zastosowanie specyfiku jaki nas interesuje. W moim przypadku, nie musiałem wydzielać z pasieki grupy rodzin dla tego aby z nimi równać wyniki uzyskane w rodzinach po zastosowaniu VITAEAPISU. Takimi grupami porównawczymi, były i nadal są, okoliczne pasieki, których właściciele z różnych powodów, nie dowiedzieli się jeszcze że taki preparat istnieje, jest możliwość jego zakupu i zastosowania. Już na tym etapie, jaki mamy obecnie , można wiele dobrego o nim powiedzieć , a przecież najciekawsza część tego doświadczenia, jeszcze przed nami. Poza ciągłym dalszym ulepszaniem samego preparatu trwają nadal prace prowadzone przez profesora Gagosia, a wynikające już z obserwacji i uwag jakie pojawiają się w pasiekach które go zastosowały. Jest też pole do popisu dla samych właścicieli pasiek, którzy powinni pracować nad takimi sposobami jego zastosowania, aby maksymalnie wykorzystać cechy jakie posiada. Niektóre z tych cech, wsparte odpowiednią modyfikacją gospodarki pasiecznej, zastosowania pewnych rozwiązań w budowie i wyposażenia ula, mogą te działania wzmocnić i uczynić bardziej skutecznymi. Jak się okazało , opisywana na wstępie tego wątku dennicowa pułapka na warrozę, okazała się niezwykle trafnym i doskonałym elementem pozwalającym na zwiększenie efektywności walki z warrozą , jaką daje również preparat VITAEAPIS. Działając na zwiększenie Instynktu Higienicznego, powoduje fizyczne zrzucanie warrozy z pszczół, która jako jeszcze żywa, powinna wpaść w pułapkę która uniemożliwi jej przetrwanie i ewentualne przedostanie się do innej rodziny pszczelej.  Kolejny problem jaki musi być wzięty pod uwagę , to zwiększone zapotrzebowanie na pokarm białkowy, spowodowany dużą ilością czerwiu jaka pojawia się w zdrowych rodzinach. Te i jeszcze kilka elementów gospodarki pasiecznej należy dopracować , aby zalety preparatu profesora Gagosia, mogły w pełni zafunkcjonować dla dobra rodziny pszczelej a także wyników z tej rodziny uzyskiwanych. Właściwie tu, w tym wątku należało by umieścić rozwiązania , w sposobach podawania pyłku pszczołom w okresach jego braku, a tym sezonie, jak słusznie zauważył to kolega "robinhuud" problem ten, może dotyczyć wiele pasiek w terenach gdzie wystąpiła susza, i wiele roślin , będących źródłem pyłku w drugiej połowie lata, wcale nie zakwitło. Przekonają się o tym pszczelarze, po stanie rodzin na wiosnę. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę , jaka prosta recepta na szczęście. Warto było by tylko powiedzieć czego to należy nie używać, oby nie tego o czym myślę, bo nie uwierzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...