Skocz do zawartości
robinhuud

Miliony dla pszczelarzy!!!

Rekomendowane odpowiedzi

W mediach gruchnęła wiadomość: miliony dla pszczelarzy!!!

https://agronews.com.pl/artykul/miliony-zlotych-dla-pszczelarzy-dodatkowe-srodki-finansowe-dla-hodowcow-pszczol/

Jeden taki łasy na kasiorę pasiecznik zdębiał, zadzwonił do prezesa koła pszczelarzy – jak tu załapać się na to niewypowiedziane szczęście? Prezes znający drogę służbową zadzwonił do WZP/RZP i zaalarmował prezesa o kasie w mediach. Dalej pan prezes to już tylko do Warszawy do pana prezydenta… Pan prezydent pomyślał w wpadł na pomysla. A co tam, jak szaleć to szaleć - napiszę dziś coś do ministra. E tam ministra. Nie ma się co szczypać – sprawa jest poważna, bo de minimis  – napiszę do premiera. Poważne pismo na dwie kartki, stempel, podpis - tu akurat skromnie - bez tytułu magistra. Osobiście jako pszczelarz 5-ulowy nie korzystałem w zeszłym roku z dopłaty 20 zł do przezimowanej rodziny, bo wyszło mi z kalkulacji, by schylić się po 100 zł pomocy muszę wydać 200 zł. Na kwit od weterynarza, komunikację, paliwo, mój czas to też pieniądz. Pana prezesa rady ministrów pewnie to zaniepokoiło i zadzwonił do ministra rolnictwa – co tam u ciebie się dzieje, że polscy robinhuudowie nie korzystają z pomocy?  Może zaniepokoiło to też kogoś z UE i tenże zadzwonił do prezesa rady ministrów? No to teraz trzeba poprosić o 40 zł za przezimowany ul. Może pszczelarze to docenią i się ruszą podczas wyborów z łzami wdzięczności w oczach. Ale prezes rady ministrów nie zrozumiał biedaków pszczelarzy – niszowego elektoratu nie odprowadzającego żadnych podatków, żerującego na dopłatach będących w sumie socjalem i nie zwiększył zapomogi. Może się wkurzył, że zawracają mu gitarę pierdołami, zamiast zawracać tą żeż ministrowi rolnictwa. Cóż – drogi służbowej trzeba przestrzegać nawet będąc prezydentem.

Chyba jednak latoś też sprawę oleję. Pozostało do podjęcia jak ostatnio 100 zł, mój koszt dotarcia do tej zdegenerowanej inflacją kasy wzrósł razem z ceną paliwa na dojazd do weterynarza, AriMR i Kowr. Latoś zapowiada się ciekawie. Place u mieszaczy puste, nie ma beczek z Ukrainy, pełno pszczelarek na granicy i pewno będą zakładać pasieki. Podobno trzeba będzie zmienić nalepki, bo po przytuleniu Ukrainy do UE odpadną „mieszaniny z krajów UE i spoza”. Powinniśmy chyba zrezygnować z tej kasy, bo ważniejsze jest teraz 40 zł/dobę przezimowania uchodźcy. Powiedzmy to słoik charytatywnego miodu na dobę pomocy jaki sugeruje zebrać swym apelem pan prezydent. A może sięgnąć po niewykorzystany FPRO, by tenże nie korcił złodziei? A podobno środowisko najlepiej zapylają małe pasieki emeryckie równomiernie rozmieszczone w terenie. Panie Jacku Parszewski - niech pan opracuje jakiś rozsądny sposób wyjścia z tej kałabani. Jak pan nie doradzi, to nikt nie uradzi. Albo wróćmy do systemu premiującego dopłatami komensali i pasożytów okołopszczelarskich.

 

87b6827a9b65088abda622d4b46a3022.jpg

4cb4d3d787a285a51aeff7007aa4c8ac.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też oceniam że ...o jeden most za daleko...

 Trochę więcej patrzeć na postępowanie pszczół - nie stosują się do wyznaczonych, przez ludzi, granic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...