robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 29 Grudnia 2021 W mijającym roku wszedłem różnymi sposobami w posiadanie około 3,5 kg węzy pochodzącej z krajowego rynku, a więc od znanych i nieznanych producentów krajowych oraz i importu z nieznanych kierunków (ciemny wosk). Są to próbki odzyskane podczas wytwarzania matryc żywicznych, okrawki, dary próbek od producentów, polityków i przyjaciół, zakupy na allegro i OLX. Ne będę podawał nazw firm i nazwisk, bo nie o to tu chodzi, żeby komuś dokopać, czy kogoś zalobbować w branży, gdzie trwa walka na bagnety o zamówienia. W sumie są to próbki węzy z około 30 źródeł. Próbki te sukcesywnie przetapiałem w kąpieli wodnej w małe „gomółki” widoczne na zdjęciu obok gomółek wosku z odsklepin i dziewiczej zabudowy z mojej pasieki, które przeznaczam na produkcję swojskiej węzy (jasny wosk). Uznałem, że posiadam reprezentatywną w jakimś tam stopniu próbkę wosku nadającą się do wygenerowania pierwszego amatorskiego komunikatu o aktualnym stanie krajowego zapasu wosku. Można mieć do tej reprezentatywności różne zastrzeżenia, ale jest to pierwsza próba. Jeżeli komuś się to nie podoba, niech wymyśli i zaproponuje coś lepszego. Taki eksperyment wydaje mi się ciekawszy niż najświeższa w tej branży opinia z 2008 roku o krajowej węzie sporządzona przez naukowców z Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego, która poraża mnie swą infantylnością i prymitywizmem. Wosk odzyskany z węzy przetopiłem z sedymentacją w gomółki, po tym odciąłem od gomółek „szlam”, małe, oczyszczone wstępnie ze szlamu gomółki wosk stopiłem w jedną bryłę. Aby nie okazało się, że próbki pobrane z różnych miejsc bryły mają różne właściwości – roztopiony wosk po zdjęciu z ognia ciągle mieszałem do momentu takiego zgęstnienia, że dalsze mieszanie stało się niemożliwe. Ku mojemu zdziwieniu (wosk odzyskany z węzy, a nie z suszu) „szlamu uzbierało się około 650 gram, a zgodnie z PN nie powinno go być wcale. Jest to dziwna mieszanina jakichś substancji o ciężarze właściwym mieszczącym się między gęstością wosku i wody (zebrane spod lustra wosku, a nie z dna). Zastygły podczas mieszania wosk oddzieliłem od naczynia z inoxu podgrzewając delikatnie odwrócone do góry dno palnikiem aż do wypadnięcia wosku. Mógłbym te próbki przebadać w kilku niezależnych laboratoriach, pod różnym kątem, ale byłbym nieelegancki w stosunku do laborantów. Nazwijmy to w skrócie: „F” – fizyka (parafina, stearyna, cerezyna, łój itp.) , „C” – chemia (ciężkie: rolnicza i farmakologiczna), „T” – technologia („uszlachetniacze” węzy zapobiegające jej spływaniu po drutach, uelastyczniające, barwiące itp.) Na pełne sprawdzenie węzy i laboratoriów nie stać mnie dziada emerytowanego finansowo, więc postanowiłem pójść po minimalnej bandzie „F” za dwie stówki. Zwrócić się do laboratorium, do którego mam zaufanie o podstawowe badanie syfu klasy „F” przy pomocy technologii FTIR. Łudzę się, ze nikogo nie obrażę i następny komunikat nastąpi. Może ktoś nawet zasponsoruje kategorie „C” i „T”. Od razu mówię, że odpadają „labolatoria” określane tak publicznie przez ich kierownictwo. c.d.n. Wosk dla komunikatu (z lewej) i na własną węzę (z prawej) Gomołki oczyszczone ze szlamu "T" "Wosk kremowany" zbiorczy z gomółek j/w Oddzielenie "wosku kremowanego" od naczynia na silikonową matę Szlam podgomółkowy klasy "T" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 17 Stycznia 2022 Algorytm zasyfiania polskiego wosku skupowanego potem w hurtowniach i krążacego w polskiej węzie latami jak smród po gaciach: - wariant 1 - Wchodzimy na Aliexpress, zakładamy konto (bardzo proste), wklepujemy w wyszukiwarkę frazę „bee foundation wax” lub podobnie: https://pl.aliexpress.com/wholesale?catId=0&initiative_id=AS_20220117115919&SearchText=bee+foundation+wax Zamawiamy najładniejszy produkt, płacimy kartą i czekamy z miesiąc na przesyłkę. Wtapiamy w ramki, wstawiamy do uli. Po którymś tam miodobraniu odzyskujemy wosk i sprzedajemy w hurtowni, lub zamawiamy u zaufanego producenta węzę z „własnego wosku”. Zamówiłem z ciekawości w rozsądnej ilości, uprzednio wrzucając na translator: Węza przyszła przepiękna, zółciutka, nieco capiąca trampkami. Wysłałem do zbadania. Oto wynik: Resztę chętnie odsprzedam (na świeczki) kolekcjonerom - z małym zyskiem dla sfinansowania dalszych badań krajowego wosku. Na końcu każdej oferty Aliex.. anonimowy spis zamówień z informacją o kraju zakupu. Można tak ustalić w przybliżeniu skalę importu do Polski wosku, leków na warrozę, refraktometrów do miodu itp. To mogą być cenne dla Pana Parszewskiego informacje potrzebne do perfekcyjnego kierowania resortem i dystrybucji pomocy KPWP i UE dla beneficjentów - chińskich producentów polskiego sprzętu pszczelarskiego. Pięknie się klaniam i dziękuję Pani dr Ewie Waś za badanie FTIR-ATR. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 18 Stycznia 2022 Może dyżurny waxolog ma bieżące informacje z postępu prac legislacyjnych w/s ustanowienia/przywrócenia norm na węzę/wosk? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Pszczółka Agata 62 Zgłoś Pszczółka Agata 62 Napisano 18 Stycznia 2022 Teraz trzeba by tą węzę dać komuś w prezencie i zobaczyć jak pięknie rozwiną się na niej pszczoły. Należy jednak mocno się zastanowić czy pszczoły też powinny być chińskie. Może to te chińskie wypacają parafinę. Tylko czy w Chinach nie zamieniono już pszczół na pędzelki? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Warroza Zgłoś Gość Warroza Napisano 18 Stycznia 2022 1 godzinę temu, Pszczółka Agata napisał: Teraz trzeba by tą węzę dać komuś w prezencie i zobaczyć jak pięknie rozwiną się na niej pszczoły. Należy jednak mocno się zastanowić czy pszczoły też powinny być chińskie. Może to te chińskie wypacają parafinę. Tylko czy w Chinach nie zamieniono już pszczół na pędzelki? Agato Martyna Walerowicz fajnie opisała ten mit w aktualnym kalendarzu (pełna wersja artykułu jest płatna ale już z darmowej mniej więcej wiadomo o co chodzi). Powody dla których Chińczycy zapylają ręcznie (i to przecież głównie w jednym regionie specjalizującym się w monokulturach sadów gruszkowych) są raczej ekonomiczne niż "ekologiczne". Po prostu im się to opłacało i opłaca. https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/biblioteczka-pszczelarza-z-pasja-ksiazki-pasieki/230-k2500-pszczelarskie-fakty-i-mity/3173-s138-mit-w-chinach-sady-sa-zapylane-recznie-bo-ludzie-wytruli-pszczoly-2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jokaz 98 Zgłoś jokaz 98 Napisano 18 Stycznia 2022 15 godzin temu, robinhuud napisał: Węza przyszła przepiękna, zółciutka... Szokujesz ludzi Robinie. Twoja sensacja szybko się rozchodzi po kraju. Można by rzecz: Węza z Chin została zafałszowana woskiem pszczelim🤪 To panie Parszewski jest problem czy go niema? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 18 Stycznia 2022 Zachwyca treść "PRODUKT DESCRIPCION" , czyli opis w tłumaczeniu z chińskiego na nasze... A tak poważnie - uważam, że Polanka i inne organizacje winne przesłać ksero opisu w/w produktu na adres minrolu, Zespołu Parlamentarnego, Instytutu w Puławach... aby nie było mowy że adresaci o tym NIE WIEDZIELI... Co prawda covid zaczął się od Chin ale jeszcze TAKA węza! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bogumil 0 Zgłoś Bogumil 0 Napisano 26 Stycznia 2022 Witam. Kupilem 100kg wosku, wyglada za ladnie i pieknie pachnie, niestety cos wskazuje na falszerstwo. Jaki jest koszt badania w honeylab. Czy wykrywaja takie substancje jak Kwas stearynowy, lub łój bydlecy? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 26 Stycznia 2022 http://honeylab.pl/doc/oferta.pdf Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bogumil 0 Zgłoś Bogumil 0 Napisano 26 Stycznia 2022 Dziekuje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach