Skocz do zawartości
jokaz

Znowu muszę przenieś pasiekę!!!

130 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, to co tu napiszę, nie jest żadną spowiedzią czy też żaleniem się. Chcę jedynie wskazać między innymi z jakimi problemami borykają się pszczelarze. Dotknęło mnie też. Już tłumaczę o co chodzi. Jestem pszczelarzem z 15 letnim doświadczeniem, posiadam stosowne dyplomy, wyróżnienia za pyszne miody itp. Pasieka powstała w 2000 roku i od tego czasu już pięciokrotnie musiałem zmieniać stacjonowanie pasieki. (Pasieka 60 rodzin) Wypowiedzenia umowy na szczęście otrzymywałem późną jesienią i miałem czas do wiosny, ażeby szukać nowej lokalizacji. Najczęściej przeprowadzki dotyczyły od 100 metrów do 3 km. Powodami wypowiedzenia umowy jest: sprzedaż działki, budowa domu, a że pszczoły przeszkadzają. Zawsze starałem się, ażeby pszczoły miały dobrą lokalizację. Niestety będę zmuszony jeszcze raz się przeprowadzać!

 

Mam tego dosyć!!!

 

Na zakup ziemi mnie nie stać. Gmina niema zbyt wielu działek wolnych, a jak są, to w większości są to działki budowlane. Dziś na drodze dojazdowej do pasieki zatarasowała mi nowa właścicielka budującego się domu i zażyczyła sobie słoik miodu za to że, przejeżdżam obok jej posiadłości i po jej drodze 25 metrów.  A przecież ja tą drogą przejeżdżam już kilka lat, wcześniej niż ona tę działkę kupiła. Nie chodzi mi o haracz, ale o sposób myślenia owej nowej właścicielki.  Co do działki na której stoi pasieka, to prawdopodobnie zostanie sprzedana.

 

Taka sobie myślę, że skoro się sprzedaje działki za 1% to dlaczego nie pszczelarzowi? A przecież kto jak kto pszczelarze a szczególnie pszczoły są wyjątkowo potrzebne. 

 

Pozdrawiam

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość RafałK

To się nazywa gospodarka wędrowna. Można by kupić przyczepę-pawilon i tam umieścić te 60 rodzin. Całe lato na pożytkach a na zimę pod blokiem by stała.

Mnie możesz wysłać na PW mapkę z nieznanymi wyjściami do obiektów Riese i prawdziwym miejscem ukrycia złotego pociągu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość RafałK

Celowo napisałem "wyjściami" a nie wejściami. Łatwiej jest w coś wdepnąć niż się z tego wyplątać. Dlatego mnie bardziej wyjścia interesują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, coś tam czasem próbujemy pomagać. Prześlij mi, jeśli możesz lokalizację twojej działki z google maps na maila lub na PW. 

 

Dziękuję za chęć udzielenaia pomocy Panie Prezese.

 

Co do ironi kolegi RafałK :wacko:  odnośnie gospodarki wędrownej: tak to jest gospodarka wędrowna średnio raz na trzy lata. :(  A mieszkam w 100tyś mieście przy najbardziej ruchliwej drodze. I nie ma mowy o wstawieniu pszczół pod dom.

 

Tak sobie myślę, czy może jakiś zapis w WPWP pomagający pszczelarzom w zakupie ziemi rolnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka sobie myślę, że skoro się sprzedaje działki za 1% to dlaczego nie pszczelarzowi? - komu , gdzie ? Ja nie powiem ile zapłaciłem za swoją ,Urząd Skarbowy twierdzi że za półdarmo. Temat był już podnoszony , gdyby rolnik dostawał dopłatę za grunty udostępniane pod pasiekę np. w przeliczeniu 1 ul -1 ar nie było by problemów z udostępnianiem gruntu. Jest wiele innych problemów w tym temacie które mozna określić - CAŁKOWITY BRAK UREGULOWAŃ PRAWNYCH .   I o pomoc w KPWP tez było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"CAŁKOWITY BRAK UREGULOWAŃ PRAWNYCH"  - racja, oczywista oczywistość, tylko kto się ma tym ZAINTERESOWAĆ? Większość pszczelarzy niezależnie od przynależności, wyznawanej religii czy miejsca zamieszkania uważa że z rządzącymi należy  wojować, odwracać się tyłem i...narzekać. To, że można inaczej niech świadczy fakt iż występując do władz uzyskałem wyczerpujących odpowiedzi w sprawie zawodu pszczelarz - apiterapeuta i w sprawie możliwości dofinansowania nauki zawodu pszczelarza. Ilu się tym zainteresowało??? Na portalu były informacje na ten temat...Widać, że jest temat - kto się tym zajmie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Może kolega poszuka miejscówki w Lasach Państwowych. Z reguły  są oni przychylni pszczelarzom z czego nie jednokrotnie korzystałem. Wystarczy w swoim terenie z leśniczym pogadać i sprawę załatwić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"CAŁKOWITY BRAK UREGULOWAŃ PRAWNYCH"  - racja, oczywista oczywistość, tylko kto się ma tym ZAINTERESOWAĆ?.Widać, że jest temat - kto się tym zajmie???

 

A może by tak właśnie członkowie kolalicji rządzącej z PSL na czele z naczelnym wodzem PZP /PSL/. Już na tym forum przekonywał nas kolega, jakie to miażdżące poparcie ma ta "siła polityczna" A znawców tematu pszczelarstwa w tej "sile politycznej " jest co niemiara. Byłem niedawno na spotkaniu przedwyborczym niejakiego eurodeputowanego z PSL , Czesławem Siekierskim. Przekonywał nas, że problemy pszczelarskie ma w małym paluszku i wie co nalezy w tym temacie poprawiać. Moze to kolega partyjny Ateny, skoro Sabat mu nie odpowiada, to może tędy by coś zdziałał? Bylibyśmy wdzięczni, a już na pewno kolega Jokaz. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

"CAŁKOWITY BRAK UREGULOWAŃ PRAWNYCH"  - racja, oczywista oczywistość, tylko kto się ma tym ZAINTERESOWAĆ?.Widać, że jest temat - kto się tym zajmie???

 

A może by tak właśnie członkowie kolalicji rządzącej z PSL na czele z naczelnym wodzem PZP /PSL/. Już na tym forum przekonywał nas kolega, jakie to miażdżące poparcie ma ta "siła polityczna" A znawców tematu pszczelarstwa w tej "sile politycznej " jest co niemiara. Byłem niedawno na spotkaniu przedwyborczym niejakiego eurodeputowanego z PSL , Czesławem Siekierskim. Przekonywał nas, że problemy pszczelarskie ma w małym paluszku i wie co nalezy w tym temacie poprawiać. Moze to kolega partyjny Ateny, skoro Sabat mu nie odpowiada, to może tędy by coś zdziałał? Bylibyśmy wdzięczni, a już napewno kolega Jokaz. Pozdrawiam.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio, trochę straszno i trochę śmieszno, w sprawach żywności w szkołach. Mam pytanie: a co z miodem w szkołach? Może ktoś z pszczelarzy wie, może ktoś się zainteresował /we własnym intersie!/ 

  A "może by coś zadziałał" ???  Sam???  Ile pomyj spadło na mój łeb za moją "przynależność"  za to że z p.Sabatem jestem w tej samej partii. A co to ja go mianowałem na szefa lub ktoś z PSL /został WYBRANY  a wyrzucić mogą tylko ci co wybrali lub niezawisły sąd/.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio, trochę straszno i trochę śmieszno, w sprawach żywności w szkołach. Mam pytanie: a co z miodem w szkołach? Może ktoś z pszczelarzy wie, może ktoś się zainteresował /we własnym intersie!/ 

  A "może by coś zadziałał" ???  Sam???  Ile pomyj spadło na mój łeb za moją "przynależność"  za to że z p.Sabatem jestem w tej samej partii. A co to ja go mianowałem na szefa lub ktoś z PSL /został WYBRANY  a wyrzucić mogą tylko ci co wybrali lub niezawisły sąd/.

Kolego Atena. Proszę nie manipulować wypowiedziami.  Przecież wyraźnie napisałem że skoro koledze z Sabatem nie po drodze, to moze z Siekierskim, czy innymi ludźmi z PSL.

A w jaki inny sposób zaczyna sie proces legislacyjny? Projekt obywatelski musiał by uzyskać, przynajmniej 100 do 150 tysięcy podpisów aby mógł być rozpatrywany. Sposobem kolegi należało by zapytać , i kto ma je zbierać? Zacząć by należało od sformułowania treści projektowanej ustawy.  Czy jest jakiś prawnik, który wykona to bezpłatnie? Niechże się kolega zorientuje , ile trzeba zapłacić jednemu prawnikowi, aby nabazgrał kilka słów, które aby zrozumieć trzeba wynająć trzech następnych prawników.

A z jakiego funduszu pokryć koszty papieru, pisania , druku, oprawy, tłumaczenia potencjalnym popierającym projekt, aby te 100 tysięcy podpisów było. Nastepnie dotarcie do tych ludzi, zebranie tych podpisów i danych osób które je składają. Następnie dostarczenie tego wszystkiego na dziennik podawczy Sejmu. W kolejności jeszcze kilkakrotne powtórzenie wszystkiego ze względu na znalezione przez prawników sejmowych usterki.

Ja naprawdę nie robię sobie kpin z kolegi. Tylko nie rozumiem, czy kolega udaje, czy naprawdę tak mało wie o funkcjonowaniu procedur prawnych w tym kraju?  Dlatego wydaje się, że właściwą do tego typu inicjatywy prawnej, może być albo liczna organizacja , a za taką uważa się PZP wraz ze swoim wodzem z PSL, lub ugrupowanie partyjne, które "szczyci" sie wiejskim rodowodem i znajomością spraw okołorolniczych, bo to oni posiadają struktury, biura, i ludzi którzy w ramach wynagrodzenia za pracę , którą tam wykonują, mogli by wykonać te czynności których w czynie społecznym wykonać się nie da.

I proszę, już kolega podrzuca nam następny temat, "miód w szkole" a co z miodem w szkołach?  I znów wypadało by odpowiedzieć na to koledze zgodnie z tym jakie w tej kwestii obowiązują u nas przepisy, ale kolega znów się obrazi, że ktoś wylewa na "jego łeb" jakieś pomyje.

A co szkodzi koledze, udać się do dyrektora najbliższej szkoły, i powiedzieć mu że ma taki pomysł aby w tej szkole dzieci dostawały miód i jak to załatwić?

Bardzo chętnie poczytamy o tym, co kolega w tej sprawie uzyska , o ile podzieli się z nami tymi wiadomościami.

Nie wiem czy jednak do tego dojdzie , bo najlepiej jest oczywiście rzucić temat na forum i oczekiwać na gotowca, a jak nie , to udawać podłamanego , że nikt się tym tematem nie chce zająć, a przecież , dobrze by było.....

Aby koledze ułatwić załatwienie tej sprawy, podpowiem, że próbowaliśmy już kilka lat wcześniej temat ruszyć, i wtedy najbliższym sposobem do przyjęcia i realizacji tego projektu było pakowanie miodu w jednorazowe "sticki" jak jednorazówki BEEvitalu. I w takiej formie byłoby to najszybciej do zaakceptowania przez szkoły.  Pozostawiam koledze dotarcie do całej procedury, związanej z podjęciem produkcji tego typu opakowania, standaryzacji miodu jaki by miał się w nich znajdować , rozwiązania problemu ewentualnego uczulenia jakiegoś ułamka procentu dzieci, no i największy problem sposobu i kosztów dystrybucji tych produktów. Wiadomo że tych zakładów zajmujących się takim pakowaniem miodu nie może być wiele, bo zapotrzebowanie pokazało by szybko jak długo droga liniia produkcyjna była by wykorzystywana a jak długo musiała by stać bez czynnie z braku zapotrzebowania. A cały projekt miałby sens wtedy kiedy w ten sposób opakowany miód, dotarł nawet do najmniejszej i najbardziej oddalonej szkoły. Kto pokrył by koszty zakupu tego miodu, jego opakowania i rozdysponowania po wszystkich szkołach w kraju. Nie zrobi to jednak osoba , a nawet taka organizacja jak Polanka nie dysponuje takimi funduszami.   Napewno powinno leżeć to w gestii Ministerstwa Edukacji, a więc znów dochodzimy do członków rządu , posłow i senatorów koalicji a głównie tych którzy są z PSL bo inni mogą się na miodzie nie znać. Ale oni na to nie będą mieli czasu, tak są zaaferowani sprzedażą reszty majątku narodowego, tworzeniem kolejnych kompanii, spółek i gigantycznym rozrostem administracji, że wkrótce będzie więcej zarządzających aniżeli pracujących. No ale niech kolega próbuje.

Najszybszym jednak sposobem na miód w szkole pozostanie chyba taki , że naszym dzieciom czy wnukom w jakiejś formie dać jako drugie śniadanie do szkoły i dopilnować aby zjadły. Życzę powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Siekierskim nie miałem kontaktu. Nic mi nie wiadomo o jego kontaktach z pszczelarzami. Odnośnie miodu w szkole, już w ubiegłym roku miałem odpowiedź z Ministerstwa "Kamysza" w sprawie miodu w szkole. Oczywiście można sprzedawać zgodnie z nowymi przepisami. Odnośnie odpowiedzi w/s pszaczelarz- apiterapeuta to moje pismo do ministerstwa podpisane było przez Kasztelana Bractwa Zamku Grodziec - organizacji skupiającej przede wszystkim pszczelarzy. Pismo w sprawie dofinansowania praktyk u pszczelarzy podpisał p. Piotr Skorupa - odpowiedź przyszła na Polankę. Może to mało? Zapytam ponownie - kto się tymi odpowiedziami zainteresował?  Stiki - rozdałem ich kilkaset w szkole - miałem od p. Elżbiety. Zainteresowanie było duże. Ja ich z pięciu uli produkowal nie będę...

  Drogę legistlacyjną znam - tylko czy na wszystko potrzebne 100 000 podpisów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość RafałK

Lakoniczność stylu. To jest wielka zaleta w każdej dyskusji.

Jak dotąd tylko ja zaproponowałem jokazowi konkretne rozwiązanie.

Rozmydlacie panowie swoimi wtrętami tylko dyskusję, nic mu nie proponując. Załóżcie sobie wątek "PSL nadzieja czy złuda dla pszczelarzy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie dziwie, że prze 15 lat z 60 ulami nie udało sie odłożyć do świnki na 5-10 arów jakiegoś nieużytku... wtedy problem zniknie bardzo szybko.

Na teraz niech kolega jedzie do najbliższego leśniczego i szuka działki w lesie za darmo... zdąży kolega jeszcze postawić tam pszczoły na zimowle i ogrodzić jak trzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie dziwie, że prze 15 lat z 60 ulami nie udało sie odłożyć do świnki na 5-10 arów jakiegoś nieużytku... wtedy problem zniknie bardzo szybko.

Na teraz niech kolega jedzie do najbliższego leśniczego i szuka działki w lesie za darmo... zdąży kolega jeszcze postawić tam pszczoły na zimowle i ogrodzić jak trzeba.

 

Dziękuję za radę, do 60 doszedłem w tym roku. Nie od razu Rzym zbudowano. Masz rację, za to mam dobry sprzęt z KPWP, (poszedłem w rozbudowę w najlepszych ulach styropianowych), super matki,  przyczepkę, lawetę itp. Las dla mnie to ostateczność. A grodzić w lesie Ci nie wolno.

 

Mam zatem lepszy pomysł i przemyślenia.

 

Byłem dziś w Urzędzie miasta i po rozmowie z kierownikiem jednego z wydziałów zajmującego się gruntami nasunął mi się pomysł.

Wystarczy ażeby w planach zagospodarowania przestrzennego gmin wpisać choć jedną działkę pszczelarska. Wystarczy rozporządzenie ministra :) Działka była by dla wszystkich pszczelarzy chcących założyć pasiekę. Konsultacje dotyczące działki można było dokonać z zainteresowanymi grupami czytaj koła, kluby, stowarzyszenia.

Czyż nie jest to dobry pomysł?

 

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry  :D

W moim, nie bardzo podłym mieście, pszczelarze mają wydzielony teren na terenie ogrodów działkowych. Szczegółów nie znam bo nie miałem  powodu się tym interesoweać. Sądzę, że w innych miastach takie możliwości by się znalazły. Wydaje mi się, że zależy to od władz lokalnych i, często, dobrej woli miejscowych decydentów. Nie sądzę by była to sprawa dla ministrów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ateno. A w moim mieście, gdzie złoto jest na wyciągnięcie łopatą;-) , wypierniczyli pszczelarzy na zbity pysk z jednego z największych ogrodów działkowych w Polsce. A aleja dumnie nazwana pszczelarską na tymże ogrodzie świeci pustką. Zakaz hodowli pszczół!!! Władze lokalne są, ale nie zawsze są po stronie pszczelarzy. Warto zwrócić uwagę, ile to jeszcze miast w naszym kochanym kraju ma zakaz hodowli pszczół. Dlatego też uważam że, co jest odgórnie nakazane będzie lepszym rozwiązaniem. Do zobaczenia wkrótce. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie podstawowe; kto wypirzył pszczelarzy?  Władze ogrodów czy władze miasta? Na pewno nie był to minister...zresztą któremu podlegają ogrody? rolnictwa, środowiska czy administracji? A może spraw zagranicznych jako że pszczoły granic nie uznają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to by prawo Państwa nie pozwalało na uchwalanie dyskryminujących praw lokalnych. Prawo lokalne prawda, musi istnieć by regulować współżycie lokalnych społeczności ale nie może być złe... i w tym jest rola ministrów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to by prawo Państwa nie pozwalało na uchwalanie dyskryminujących praw lokalnych. Prawo lokalne prawda, musi istnieć by regulować współżycie lokalnych społeczności ale nie może być złe... i w tym jest rola ministrów. 

Święte słowa! Wydaje mi się, że teraz można, w tym temacie, podyskutować a po wyborach próbować COŚ ZAŁATWIĆ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże strzeż przed nakazami i zakzami. Niech będzie wolność. Mi przewracano , pakowałem i się przenosiłem tak z 4 razy. Miałem dość kupiłem pasieczysko zamiast lepszej taxówki. Bez przesady. Ogrodzić w lesie pasiekę można , no nie metalowymi słupkami. Płot z chrośniaku wystarczy  po to by ktoś za grzybami nie zbładził. Ukraść ukradną z pod domu. Nie po to płot.

Ale najlepiej by dali za złotówkę. Ciekawe kto zapłaci , pewnie Ci co rąk nie wyciągają po darmochę.

 

Propo lasu to oczywiście, że można sobie ogrodzić ogrodzeniem nie będącym na stałe związanym z gruntem czyli siatka leśna, słupki drewniane i tyle starczy. Robi się to dla bezpieczeństwa ludzi aby zamyślony grzybiarz nie schylił się po grzybka pod wylotek.

Dla kolegi który szuka działki. Poszukaj na aukcjach agencji rynku rolnego. można do 5 tyś. kupić fajne działeczki 5-15 arowe z dojazdem na uboczu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i tu się kłania też te prawo - działka rolna nie może być sprzedana nie rolnikowi.Nie mozna wybudować na tej działce pracowni niczego .  Nie można było zapisać że oprócz pszczelarza na cele pasieki ? Ale to trzeba załatwiać .....

Oczywiscie, że może być sprzedana bo ja nie jestem rolnikiem a działkę jak najbardziej mogłem kupić i taką nawet kupiłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...