Skocz do zawartości
Pszczółka Agata

Pszczelarstwo a polityka

123 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

W SPRAWIE USTAWY PSZCZELARSKIEJ

Dziś dotarło do mnie następujące pismo:

Szanowni Państwo, 

mija pół roku współpracy programowej Kukiz15 i PiS.

Mając doświadczenie z ubiegłej kadencji sejmu w której byłem przewodniczącym parlamentarnego zespołu ds wspierania pszczelarstwa jako jeden z punktów porozumienia K15-PiS wprowadziłem przygotowanie i uchwalenie ustawy pszczelarskiej. 

Chcąc przygotować projekt ustawy w oparciu o aktualne problemy i Państwa doświadczenie uprzejmie proszę o przesłanie w możliwie krótkim terminie (7 dni) Państwa postulatów, aby przygotować projekt który później poddam konsultacji przed złożeniem do laski marszałkowskiej. 

 

Miłego dnia

Jarosław Sachajko

Czy stajemy przed realną szansą? Podkreślam, że czasu jest niezwykle mało. Oczywiście zredagujemy odpowiedź w oparciu o dyskusję prowadzoną w specjalnie otworzonym w tym celu wątku 

https://forum.spp-polanka.org/forum/15-forum-na-rzecz-ustawy-pszczelarskiej/

Jednakże, każdą aktualną sugestię, weźmiemy także pod uwagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pan Sachajko w poprzedniej był przewodniczącym Zespołu, obecnie jest członkiem.  Znamienne, że do teraz, w tym temacie, nie przejawiał inicjatywy?  Termin - 7dni(!).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mało powiedziane. W VIII kadencji Sejmu był przewodniczącym, a obecnie w IX kadencji jest wiceprzewodniczącym sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi dysponującej armatami znacznie większego kalibru niż Zespół ds wspierania Pszczelarstwa i nie zrobił dla pszczelarzy nic. Teraz po blamażu P. Kukiza szuka elektoratu u nas i u Pani red. Jaworowicz. Może zrozumiał dlaczego pszczelarze w sprawie wosku prosili o interpelacje innych posłów. Ale może warto taktycznie zapomnieć urazy i zaryzykowac, choć ja już go skresliłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na moją wyobraźnię  przygotowanie projektu Ustawy to praca kilkuosobowego zespołu różnych specjalistów znających tematykę pszczelarską  /w tym prawnika/.                    Z konsultacjami to praca mierzona miesiącami a nie godzinami. 

  Przykładów ustaw /które nazwałbym politycznymi ustawkami/ mamy aż nadto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem do Pana Jarosława. Problemy pszczelarzy zna. Wydaje mi się, że to był impuls aby coś zrobić. Być może przeczytał w prasie, że koalicja się wali i czekają nas przyspieszone wybory parlamentarne.

Uważam, że najlepiej problemy pszczelarzy zna nasz kolega Piotr Skorupa. Jest najbardziej kompetentną osobą w Stowarzyszeniu. Ważne, aby mówić jednogłośnie i jednomyślnie.

Czasu mało. Nie zostawił bym tego bez echa pomimo, że słabo to widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umieszczam również tutaj.

Pismo zredagowałam następująco:

W odpowiedzi na Pana zapytanie przesyłamy sugestie dotyczące podstawowych zagadnień, które zdaniem pszczelarzy skupionych w obrębie i wokół Stowarzyszenia Pszczelarzy Polskich Polanka, powinny stać się podstawą ustawy pszczelarskiej.

1)     Na wstępie powinna zostać podkreślona unikatowa rola pszczół w środowisku, zarówno w kontekście zachowania bioróżnorodności, jak i zdecydowanego zwiększania wpływów z produkcji rolnej.

2)     Należy w jednym miejscu skupić, dotychczas porozrzucane informacje, o obowiązkach i przywilejach dotyczących zawodu pszczelarza. Są to wytyczne dotyczące:

 

- obowiązku rejestracji pasieki,

- odmiennej sytuacji pszczelarzy amatorskich i zawodowych,

- zarządzania terenów zapowietrzonych ze względu na zgnilec amerykański pszczół,

- leków dla pszczół,

- mechanizmów wsparcia dla pszczelarzy,

- mechanizmów wsparcia dla środowiska około pszczelarskiego np. rolników i odpowiedzialnych pracowników Lasów Państwowych w zakresie stosowania oprysków.

- prowadzenia RHD

Jednym z celów Ustawy powinno być, aby pszczelarze, po przeczytaniu jednego aktu prawnego, mieli pełną świadomość swojego miejsca w społeczeństwie, bez wymagania od nich znajomości całego systemu prawnego. Domagamy się, żeby pszczelarz był liczącym się podmiotem i był traktowany na równi z rolnikiem, co rozumiemy przez:

-  nienaruszalność lokalizacji pasieki (poza rzeczywistymi przypadkami niezgodności z obowiązującymi przepisami prawa i interesem społecznym),

- możliwość otrzymania pomocy od państwa ze względu na klęskę żywiołową, jak np.susza czy inne zjawiska pogodowe, uniemożliwiających osiągnięcie dochodu ze swej pracy,

-  dostęp do środków finansowania PROW.

 

3)     Państwo powinno posiadać bazę danych dotyczącą wszystkich rodzin pszczelich z terenu kraju i monitorować na bieżąco stan zdrowotny pasiek.

Cel taki można łatwo osiągnąć poprzez wprowadzenie dopłaty bezpośredniej do każdej przezimowanej rodziny. W roku 2021 zrobiony został pierwszy krok w tym kierunku i wypłacono dodatek do każdej zgłoszonej rodziny. Należy ten projekt doprowadzić do miejsca, w którym Państwo i pszczelarze osiągną z niego maksimum korzyści. Wypracowanie tego systemu można połączyć z powstaniem Ustawy Pszczelarskiej.

 

4)     Uważamy, że ci, którzy trują pszczoły powinni być traktowani jak kłusownicy.

Ci ostatni spotykają bezwzględnie realizowane prawo, podczas gdy ci poprzedni, z założenia nie stają w obliczu realnej kary, gdyż przysługuje im status znikomej szkodliwości społecznej czynu.

 

5)     W ustawie należy bezwzględnie wprowadzić obowiązek stosowania norm państwowych na wosk i węzę.

 To, czy nastąpi aktualizacja norm, jest sprawą drugorzędną. Pszczelarze potrzebują tego narzędzia do skutecznego dochodzenia praw swoich i zwierząt, którymi się opiekują. Bez niego nie można udowodnić żadnego fałszerstwa wosku, nierzetelności producenta węzy ani domagać się odszkodowania za sprzedaż podrabianego produktu. Zamocowanie norm w systemie prawnym zobliguje producentów węzy do ich przestrzegania, co w naszym odczuciu poprawi zdecydowanie sytuację zdrowotną rodzin pszczelich.

 

6)     W ustawie należy umocować rzeczoznawców ds. chorób pszczół - asystentów pszczelarskich Powiatowych Lekarzy Weterynarii z uprawnieniami do lustracji pasiek w terenach zapowietrzonych.

Chodzi tu o usprawnienie istniejącego systemu nadzoru pasiek. Większa ilość rzeczoznawców odciąży weterynarię, a jednocześnie umożliwi szybką i fachową identyfikację problemu, objęcie opieką zagrożonych pasiek i w efekcie rozwiązanie obszaru zapowietrzonego zanim zacznie się on rozszerzać w sposób niekontrolowany.

Ad. 1)   Po zastosowaniu nowej kwoty wolnej od podatku należałoby uaktualnić (a już na pewno określić) różnicę między pszczelarzem amatorem a zawodowcem. Obecne 80 rodzin pszczelich wydaje się zbyt małą liczbą w kontekście kwoty wolnej. Także limity w RHD powinny zostać zaktualizowane. Z drugiej strony, posiadacz 1 ha ziemi to już rolnik "zawodowy". Należy znaleźć tu złoty środek i zastosować podobne regulacje jak w rolnictwie.

Żywimy głęboką nadzieję, że dzięki naszej współpracy ustawa pszczelarska ujrzy wkrótce światło dzienne i będzie stanowiła nie tylko podstawę funkcjonowania sektora pszczelarskiego, ale jednocześnie zapewni odpowiednie warunki do utrzymania i hodowli pszczoły miodnej, w zgodzie z jej, szeroko pojętym, dobrostanem.

Z poważaniem,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszelkie konstruktywne uwagi, odnośnie błędów ortograficznych, interpunkcyjnych, merytorycznych, braków itp. miło widziane. Pismo zostanie wysłane najpóźniej w piątek, a jeszcze lepiej w dziś , czyli 13. lub 14. stycznia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do wytruć pszczół proponuję zamieścić taką propozycję z której będzie wynikało , że każde wytrucie pszczół należy zgłaszać na Policję i Policja wszczyna postępowanie  w tym temacie. Warto by było zaproponować , aby po wytruciu pszczół koszty badania ponosiła Policja albo ta instytucja co zajmuje si e opryskami. Wysyłka  padniętych pszczół na badanie Policja powinna wykonać w ciągu 48 godzin od zgłoszenia wytrucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka chaotycznych myśli:

Z ustawy powinna wynikać definicja pszczelarza i jego miejsce w narodowym szyku. W tym do zakupu ziemi rolnej pod pasiekę. Podległość pod ministra rolnictwa się nie sprawdza i nie jest dla mnie oczywista. Może właściwsze byłoby ministerstwo od środowiska. Również powinna wynikać definicja pszczoły, powiedzmy jako zwierzęcia bezkręgowego, podlegającego dziś wyjątkowo wśród bezkręgowców pod ustawę o ochronie zwierząt - jako zwierzę gospodarskie. Powinno również zabrzmieć, że pszczoła jako jedyny owad nie podlega pod aktualną zgodę polskiego prawa na masowe, bezkarne trucie chemiczne owadów (w tym chronionych i z czerwonej księgi) przez rolników -  często analfabetów chemicznych. Z bezpruderyjnej ustawy powinna wynikać ta właśnie zgoda na masowe trucie zwierząt i niską jego szkodlowość społeczną. Pod fałszywą kołderką "ochrony roslin". Ustawa powinna też jakoś zalegalizować prawo pszczół i innych owadów do bioróżnorodnego środowiska, Zgoda ta może być ewentualnie legalnie cofnięta techniką derogacji przez władzę. Mówiąc inaczej - z ustawy winno wynikać co kto w pszczelarstwie może. Czy celem kolejnych rządów ma być rodzinne, prywatne gospodarstwo rolne o powierzchni do 50 ha, czy monokultura kukurydziana od horyzontu do horyzontu?.  Nie chodzi mi tu o takie proste sprawy jak prawo do bicia medali dla prezydentów i prezesów. Wyłączenie pszczelarzy spod ministra rolnictwa skutkowałoby nieuznawaniem organizacji pszczelarzy za rolnicze organizacje branżowe, zakończyłoby cyrk KZRKiOR Serafina i immunitet nadany władzom takich organizacji przez wyjęcie ich spod ustawy z 82 roku podpisanej przez Jaruzelskiego pod wpływem groźby rolniczych strajków. To mogloby otworzyć drogę do organizacyjnego odrodzenia polskiego pszczelarstwa, któremu panu ministrowi przyjemnie byłoby nadawać kierunek. Przydałby się w gminie etat dla urzędnika odpowiedzialnego za zapylenie środowiska, wraz z jego obowiązkami i prawami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Pszczółka Agata napisał:

2)     Należy w jednym miejscu skupić, dotychczas porozrzucane informacje, o obowiązkach i przywilejach dotyczących zawodu pszczelarza. Są to wytyczne dotyczące:

Słuchajcie Piękni i Młodzi, 
to że od lat postulaty pszczelarzy funkcjonowały na forach (nie tylko polankowych) jako "ustawa pszczelarska" nie oznacza, że trzeba w to umowne hasło brnąć dalej.

Z pisma wynika, że celem jest zgromadzenie przepisów w jednym miejscu i mają to być wytyczne dla pszczelarzy, by się nie pogubili, ma być to taki przewodnik dla ułomnych, bo inaczej uznajemy, że pszczelarzami nikt się nie liczy... (jej, ludzieee!). Cytuję: "aby pszczelarze, po przeczytaniu jednego aktu prawnego, mieli pełną świadomość swojego miejsca w społeczeństwie, bez wymagania od nich znajomości całego systemu prawnego". No niestety, to błędne myślenie. 

Zasady funkcjonowania urzędów i konstruowanie prawa wyklucza takie rozwiązanie. Nie ma możliwości, by przepisy wykonawcze funkcjonowały w kilku aktach prawnych, poza tym są jeszcze rozporządzenia UE, które obowiązują u nas wprost i nigdy nie będą powielone w polskim prawie. Przekonstruowanie polskiego prawa w takim kierunku by przepisy "pszczelarskie" były usunięte z pierwotnych ustaw i wrzucone do tej jednej dedykowanej ustawy również nie wchodzi w grę. Działalność służb, urzędów itd reguluje zazwyczaj jedna ustawa, która określa ich obowiązki, to logiczne i ustala normalny porządek. Taka ustawa byłaby bardzo skomplikowana, trudna do ogarnięcia, pełna odnośników, bo pamiętajcie, że jeszcze do ustaw są rozporządzenia wykonawcze i trzeba by ponownie ustalać, kto za co odpowiada (...bo przecież nie mamy urzędu pszczelarskiego).

Proponuję by w piśmie pozostały same postulaty do wdrożenia/wyjaśnienia oraz uprzejma prośba(!) o stworzenie przez urząd centralny aktualizowanego co roku (lub w razie potrzeby) opracowania na temat polskich i unijnych przepisów dotyczących pszczelarstwa. Postulaty zapewne pozostaną jako interpelacja poselska zatem dobrze byłoby sformułować jako możliwie szerokie pytania otwarte (da Wam to, Drogi Młody Zarządzie, wiedzę co już jest, bo widzę, że kilka z nich jest na wyrost, a gdzie jest pole do działania na już i teraz). Więc po pierwsze: wiedza. Wykorzystajcie ten moment!

Acha, od siebie dodałabym jeden. 
"Zatwierdzanie Krajowych Programów Wsparcie Pszczelarstwa" w formie decyzji administracyjnych" 😈

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wersja V.2.

W odpowiedzi na Pana zapytanie przesyłamy sugestie dotyczące podstawowych zagadnień, które zdaniem pszczelarzy skupionych w obrębie i wokół Stowarzyszenia Pszczelarzy Polskich Polanka, powinny stać się podstawą ustawy pszczelarskiej.

1)     Na wstępie powinna zostać podkreślona unikatowa rola pszczół w środowisku, zarówno w kontekście zachowania bioróżnorodności, jak i zdecydowanego zwiększania wpływów z produkcji rolnej.

2)     Należy w jednym miejscu skupić informacje o obowiązkach i przywilejach dotyczących zawodu pszczelarza. Są to wytyczne dotyczące:

 

- obowiązku rejestracji pasieki,

- odmiennej sytuacji pszczelarzy amatorskich i zawodowych,

- zarządzania terenów zapowietrzonych ze względu na zgnilec amerykański pszczół,

- leków dla pszczół,

- mechanizmów wsparcia dla pszczelarzy,

- mechanizmów wsparcia dla środowiska około pszczelarskiego np. rolników i odpowiedzialnych pracowników Lasów Państwowych w zakresie stosowania oprysków.

- prowadzenia RHD

Jednym z celów Ustawy powinno być, aby pszczelarze, po przeczytaniu jednego aktu prawnego, mieli pełną świadomość swojego miejsca w społeczeństwie. Domagamy się, żeby pszczelarz był liczącym się podmiotem i był traktowany na równi z rolnikiem, co rozumiemy przez:

-  nienaruszalność lokalizacji pasieki (poza rzeczywistymi przypadkami niezgodności z obowiązującymi przepisami prawa i interesem społecznym),

- możliwość otrzymania pomocy od państwa ze względu na klęskę żywiołową, jak np. susza czy inne zjawiska pogodowe, uniemożliwiających osiągnięcie dochodu ze swej pracy,

-  dostęp do środków finansowania PROW.

 

3)     Państwo powinno posiadać bazę danych dotyczącą wszystkich rodzin pszczelich z terenu kraju i monitorować na bieżąco stan zdrowotny pasiek.

Cel taki można łatwo osiągnąć poprzez wprowadzenie dopłaty bezpośredniej do każdej przezimowanej rodziny. W roku 2021 zrobiony został pierwszy krok w tym kierunku i wypłacono dodatek do każdej zgłoszonej rodziny. Należy ten projekt doprowadzić do miejsca, w którym Państwo i pszczelarze osiągną z niego maksimum korzyści. Wypracowanie tego systemu można połączyć z powstaniem Ustawy Pszczelarskiej.

 

4)     Uważamy, że ci, którzy trują pszczoły powinni być traktowani jak kłusownicy.

Ci ostatni spotykają bezwzględnie realizowane prawo, podczas gdy ci poprzedni, z założenia nie stają w obliczu realnej kary, gdyż przysługuje im status znikomej szkodliwości społecznej czynu. Potrzebne są szybkie i efektywne mechanizmy stwierdzania zatrucia, które obecnie nie są dostępne.

 

5)     W ustawie należy bezwzględnie wprowadzić obowiązek stosowania norm państwowych na wosk i węzę.

To, czy nastąpi aktualizacja norm, jest sprawą drugorzędną. Pszczelarze potrzebują tego narzędzia do skutecznego dochodzenia praw swoich i zwierząt, którymi się opiekują. Bez niego nie można udowodnić żadnego fałszerstwa wosku, nierzetelności producenta węzy ani domagać się odszkodowania za sprzedaż podrabianego produktu. Zamocowanie norm w systemie prawnym zobliguje producentów węzy do ich przestrzegania, co w naszym odczuciu poprawi zdecydowanie sytuację zdrowotną rodzin pszczelich.

 

6)     W ustawie należy umocować rzeczoznawców ds. chorób pszczół - asystentów pszczelarskich Powiatowych Lekarzy Weterynarii z uprawnieniami do pomocy w lustracji pasiek w terenach zapowietrzonych.

Chodzi tu o usprawnienie istniejącego systemu nadzoru pasiek. Większa ilość rzeczoznawców odciąży weterynarię, a jednocześnie umożliwi szybką i fachową identyfikację problemu, objęcie opieką zagrożonych pasiek i w efekcie rozwiązanie obszaru zapowietrzonego zanim zacznie się on rozszerzać w sposób niekontrolowany.

Żywimy głęboką nadzieję, że dzięki naszej współpracy ustawa pszczelarska ujrzy wkrótce światło dzienne i będzie stanowiła nie tylko podstawę funkcjonowania sektora pszczelarskiego, ale jednocześnie zapewni odpowiednie warunki do utrzymania i hodowli pszczoły miodnej, w zgodzie z jej, szeroko pojętym, dobrostanem.

W razie jakichkolwiek wątpliwości lub potrzeby wypracowania rozwiązań jesteśmy zawsze gotowi do dialogu i pełnego zaangażowania w proces tworzenia tego dokumentu.

Z poważaniem,

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nawiązaniu do inicjatywy podjęcia prac nad Ustawą to wspomnę iż, /w jakiś sposób podobnie powiązane z środowiskiem naturalnym/ myśliwi i wędkarze/ mają "SWOJE " USTAWY.  Przyznam, że widzę jakieś punkty styczne spraw /tematów łączących TE społeczności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednym z pierwszych ustaleń ustawy łowieckiej było stwierdzenie (aktualnie nie śledzę): „zwierzyna łowna na wolności jest własnością państwa”. Stąd odpowiedzialność kłusowników „z urzędu” za skłusowane/ukradzione/zniszczone mienie publiczne i jednocześnie odpowiedzialność państwa za szkody od zwierzyny „niełownej” , w tym chronionej. Dlaczego nie ma podobnego prawa w stosunku do zwierząt „niełownych”, ale gospodarskich – pszczół (innych owadów, zapylaczy itd)?. Z tego powodu można bezkarnie i masowo truć owady i środowisko przy małej szkodliwości społecznej takich czynów?. Kto jest właścicielem owadów i środowiska i kto ponosi odpowiedzialność za ich niszczenie? . Czy rolnikowi „na swoim” można wszystko, bo jest „właścicielem” nie swojej pszczoły? Czy tania pasza marketowa dla ludzi tłumaczy wszystko i usprawiedliwia wszelkie draństwa środowiskowe, w tym trucie gleby? Może taka powinna być „preambuła” do ustawy pszczelarskiej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, robinhuud napisał:

Jednym z pierwszych ustaleń ustawy łowieckiej było stwierdzenie (aktualnie nie śledzę): „zwierzyna łowna na wolności jest własnością państwa”. Stąd odpowiedzialność kłusowników „z urzędu” za skłusowane/ukradzione/zniszczone mienie publiczne i jednocześnie odpowiedzialność państwa za szkody od zwierzyny „niełownej” , w tym chronionej. Dlaczego nie ma podobnego prawa w stosunku do zwierząt „niełownych”, ale gospodarskich – pszczół (innych owadów, zapylaczy itd)?. 

Może dlatego , że jako pszczelarze podlegamy pod Ministerstwo Rolnictwa. Wobec tego trudno oczekiwać , że Minister Rolnictwa wyda prawo , które będzie ścigało rolników za wytrucia pszczół. Nie bez znaczenia jest to , że duża część pszczelarzy pochodzi ze wsi i są właścicielami gospodarstw rolnych lub takie gospodarstwa posiadają ich rodziny. Jak wyżej napisałem , że wytrucia powinno zgłaszać na Policję i powinno być prowadzone dochodzenie to na forum nie ma ani jednego komentarza. Kiedyś pisałem , że jak zatruję sąsiadowi pieska to Policja będzie prowadziła przeciwko mnie postępowanie i grozi mi kara więzienia , a jak zatruję mu 1000 uli to nikt poza sąsiadem nie będzie mnie ścigał. Przecież to jest nonsens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, lech napisał:

Może dlatego , że jako pszczelarze podlegamy pod Ministerstwo Rolnictwa. Wobec tego trudno oczekiwać , że Minister Rolnictwa wyda prawo , które będzie ścigało rolników za wytrucia pszczół. Nie bez znaczenia jest to , że duża część pszczelarzy pochodzi ze wsi i są właścicielami gospodarstw rolnych lub takie gospodarstwa posiadają ich rodziny. Jak wyżej napisałem , że wytrucia powinno zgłaszać na Policję i powinno być prowadzone dochodzenie to na forum nie ma ani jednego komentarza. Kiedyś pisałem , że jak zatruję sąsiadowi pieska to Policja będzie prowadziła przeciwko mnie postępowanie i grozi mi kara więzienia , a jak zatruję mu 1000 uli to nikt poza sąsiadem nie będzie mnie ścigał. Przecież to jest nonsens.

Tak niestety działa prawo w tym kraju i nic kolega na to nie poradzi. Policja co jedynie może sprawdzić czy pojazdy wykorzystywane do oprysków mają odpowiednie przeglądy i akredytacje. Kiedyś pięknie chwalono się w Pomorskim że przeszkolono 2000 funkcjonariuszy Policji. Jak przyszło co do czego to nie potrafiono w w danej Komendzie odnaleźć takiego funkcjonariusza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pszczelarstwo a polityka... ???

  Na razie takiej zależności nie widzę... Parokrotnie zwracałem uwagę że bez oparcia o możliwości oddziaływania POLITYKÓW  nie ma szansy na jakikolwiek POSTĘP w polskim pszczelarstwie. Oczywiście byłem odsądzany ... i posądzany, o wszelkie bezeceństwa. Czas potwierdza moje racje.

  Oddziaływanie największego kołchozu nowoczesnej Europy jakim jest PZP, pomimo przesiadania się na stołkach zawiadujących nim nie przynosi rezultatów.  Pod względem ustawodawstwa to pszczelarstwo jest najbliżej natury,  ot,  prawie na etapie epoki brązu lub żelaza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja o ustawie pszczelarskiej powinna nie gwałtownie wybuchać w "podlimicie" czasu, a mieć swoją spokojną ciągłość historyczną. Z tego co sobie przypominam, to wiele postulatów było zgłaszanych niejednokrotnie  i odpowiadali na nie i nie odpowiadali z różnym zacięciem różni politycy. Tutaj akurat podrzucam Ci pszczółko Agato w temacie nagłówek i numery pisma akurat do pana posła Sachajki – pisze wiceminister Ewa Lech (całość powinna być w zasobach Polanki). Nie żebym odciągał od pisania pomysłów na ustawę, ale u mnie taka historia strasznie podcina motywację i wiarę w polityków i końcowy sukces. W polityce tak jest, że czasem by coś osiągnąć, trzeba się spiknąć z --- tu regulamin forum mnie ogranicza. Politycy cyklicznie się zmieniają i ja za tym nie nadążam. Ciągłość władzy państwa polskiego w pszczelarstwie godnie i z honorem reprezentuje tylko pan Jacek Parszewski. Natomiast wzruszam się zawsze jak pan poseł Sachajko pochyla się nad biedakami u pani Jaworowicz. Pamiętam program o pszczelarzach w „sprawie dla reportera” – był pan Ból z PZP, pana Sachajki jakoś wtedy nie zauważyłem.

596bccd8eb63bbbb0b5e7ec69f96a2aa.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Ponadto, rozpatrując powyższe, należy zauważyć, że sektor pszczelarstwa, tak jak w przypadku innych gatunków zwierząt gospodarskich, obejmuje szereg niepowiązanych ze sobą regulacji prawnych, które regulują zagadnienia dotyczące wielu różnorodnych obszarów, między innymi hodowli i rozrodu pszczół, ochrony roślin, pomocy państwa czy wymagań weterynaryjnych. Ze względów legislacyjnych trudno byłoby wyłączyć te przepisy z poszczególnych ustaw, rozporządzeń oraz przepisów Unii Europejskiej i zawrzeć w jednej ustawie. Spowodowałoby to, że ustawa o pszczelarstwie byłaby dodatkowym aktem prawnym powielającym już istniejące przepisy. W związku z tym nie wydaje się zasadne regulowanie wszystkich spraw dotyczących pszczelarstwa w odrębnej ustawie.

   Z poważaniem

   Podsekretarz stanu

   Tadeusz Nalewajk

   Warszawa, dnia 5 listopada 2009 r.

To pierwsza z brzegu i zapewne nie jedyna odpowiedź na interpelację, i nie jedyna sugestia z ostatnich kilkunastu lat: co, jak, z kim i kiedy warto....(Jeśli strzelać, to celnie!)   https://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/274FA6A4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

   Może krótko ale chyba treściwie...

    Nie konserwujmy istniejącego skansenu prawnego,  dotyczącego spraw pszczelarskich, który coraz bardziej porasta mchem niemocy. Są, bardzo ograniczone, gremia którym jest  na rękę utrwalanie istniejącego stanu  paraliżu i pozornego urzędniczego wsparcia dla środowiska pszczelarskiego.   Czy naprawdę, wśród większości pszczelarzy DOMINUJE przeświadczenie że nic nie można i nie ma co próbować COŚ ZMIENIAĆ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Atena napisał:

   Może krótko ale chyba treściwie...

    Nie konserwujmy istniejącego skansenu prawnego,  dotyczącego spraw pszczelarskich, który coraz bardziej porasta mchem niemocy. Są, bardzo ograniczone, gremia którym jest  na rękę utrwalanie istniejącego stanu  paraliżu i pozornego urzędniczego wsparcia dla środowiska pszczelarskiego.   Czy naprawdę, wśród większości pszczelarzy DOMINUJE przeświadczenie że nic nie można i nie ma co próbować COŚ ZMIENIAĆ...

Święta prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrząc co się w Polsce dzieje w kołach pszczelarzy róznych organizacji, odwoływane zebrana i imprezy, wielu jest zdania, że po pandemii takie jak wcześniej było pszczelarstwo już się nie odrodzi. Polanka, ze swej natury organizacja „internetowa”, jest dość odporna na pandemię i kto wie, czy nie przetrwają tylko te organizacje, które przejdą na zebrania wirtualne w necie. Imponujące jest to, jak wielu seniorów pszczelarstwa radzi sobie w sieci. Może tu odnajdą się polankowe grupy. Wielu pszczelarzy z którymi rozmawiam tlf uważa, że prędzej czy później skończy się druk pieniądza i rząd zacznie szukać oszczędności. Pierwszy rozleci się KPWP, a razem z nim jako z lepiszczem - organizacje żyjące z komensalizmu 7% -owej obslugi obgryzania tej kości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...