Skocz do zawartości
robinhuud

Manipulowanie mandatami w PZP

227 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Obecnie zwykły członek PZP T. Sabat w przeszłości miał zwyczaj osoby które go krytykowały straszyć sądem. Z tego co napisał do Pana P. Krawczyka widać że mu to nie przeszło. Zastanawiające jest że mądrzy ludzie - członkowie Zarządu nie starają się to ukrócić. Uważam że największą winę ponosi najwyższy rangą w Zarządzie wiceprezydent Mirosław Worobik, który powinien wskazać gdzie obecnie jest miejsce T. Sabata przy żonie i pilnowaniu swojego interesu a nie zajmowanie się pisaniem samowolnie głupich pism i podpisywanie się nie legalnie pod pieczątką Prezydenta PZP  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wzywam osobę podającą się za prezydenta PZP do zaniechania nagannej praktyki, jakoby opinie zamieszczane przez Pana na nielegalnie prowadzonej witrynie internetowej PZP i w nielegalnie wydawanym organie prasowym "Pszczelarz polski" były ocenami i opiniami legalnej władzy PZP i pszczelarzy mej organizacji. Wzywam osobę Tadeusza Sabata do zaprzestania pobierania pieniędzy z kasy PZP i podejmowania jakichkolwiek decyzji do czasu wyjaśnienia legalności mandatu do pełnionej samowolnie funkcji we władzach PZP w KRS. Wzywam pozostałe osoby z zarządu PZP oraz mecenasa Rukata do przestrzegania prawa i statutu mej biednej i źle kierowanej organizacji, którą kocham i której nigdy nie opuszczę.

Tak mi dopomóż Bóg!

robinhuud

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako prezydent 5 pni i przewodniczący rady pasieki otrzymałem dziś ciekawy list:

 

Oświadczenie !

Poczynania części prezydium Rady Polskiego Związku Pszczelarskiego prowadzą nieuchronnie do tego, że nasz Związek przestaje się liczyć w kraju. Ci Panowie ośmieszają Siebie i nasz Związek. Koledzy - czy tak trudno Wam zrozumieć?, że "kuglarzy" nikt nie będzie szanował. Oczekiwałem współpracy Przewodniczącego Rady z organem wykonawczym Związku. Tymczasem Pan Szymański całkowicie zdominował Prezydium Rady wraz  Przewodniczącym Rady na czele. Teraz bez żadnych skrupułów "dobiera się" do Prezydenta PZP i Zarządu. Typowa uzurpacja i jakaś niespotykana arogancja. Pan Szymański przekracza swoje uprawnienia oraz z "butami wchodzi" w uprawnienia Prezydenta i Zarządu PZP. Takie postępowanie musimy ostro napiętnować.  O ile mi wiadomo, Pan Szymański jeszcze prezydentem PZP nie jest, a zachowuje się tak, jakby był co najmniej premierem Polski. Nie wybieram się na żadne spotkanie z Panem Szymańskim. Ważne dla pszczelarzy sprawy musimy kierować do naszych legalnie wybranych organów, jakimi są Prezydent i Zarząd PZP.

Wobec tego iż coraz bardziej dostrzegam postępujące lekceważenie przez niektórych Kolegów prawnie wybranych Władz Związku - Prezydenta i Zarządu PZP; postanawiam z dniem dzisiejszym zawiesić swój udział w jakichkolwiek zebraniach Rady Związku,  do odwołania. Pan Szymański nigdy nie otrzymał mojego przyzwolenia, aby  gdziekolwiek w moim imieniu się wypowiadał. Dotychczasowe naganne i bezprawne  działania Pana Szymańskiego powinny otworzyć wszystkim pszczelarzom oczy. Tą drogą do niczego nie dojdziemy, narażamy się tylko na śmieszność i kompromitację. Odnoszę wrażenie, że pewna dopuszczalna granica, jaką można spokojnie znieść, została niebezpiecznie przekroczona.

Proszę Pana Prezydenta PZP Tadeusz Sabata, jako jedynego i prawowitego przedstawiciela PZP i cały Zarząd PZP o nie zwoływanie żadnej Rady Związku do czasu Walnego Zjazdu PZP.

   Mówię stanowczo - dość tego bałaganu!  

                                                                                                                                                                                          Józef ZYSK  Członek Rady PZP

 

Do wiadomości:

Prezesi WZP/RZP i członkowie Rady Związku.

 

Mam nieodparte wrażenie, że Kolega Józef Zysk nie rozumie swego miejsca w szyku Rady PZP. Zawieszenie swego udziału w pracy Rady PZP jest zwykłym brakiem odpowiedzialności i odmową udzielenia organizacji "pierwszej pomocy" w bardzo dla niej trudnej sytuacji. Kolega Zysk zabiera swe zabawki i przenosi się do innej piaskownicy podczas gdy wszystko się wali. Ja tam kocham PZP i nigdy się nie odetnę od swych obowiązków określonych w statucie. Kuglarzem to jest ten pan, który raz się podaje za prezydenta, a raz nie. Który rakiem cichutko wycofał się z prezydentowania najpierw Apislavii, a potem PZP. Obie te organizacje to nie są ladacznice, od których można odchodzić i wracać po ponownym nabraniu ochoty. Apel kolegi do Tadeusza Sabata by nie zwoływał Rady do Zjazdu PZP obnaża śmieszność statutu PZP i głupotę całej tej sytuacji. Kolega Zysk podaje się w swym liście za członka Rady PZP jednocześnie unikając podawania takiej informacji na witrynie internetowej WZP Olsztyn. Z danych o organizacji zawartych na tej witrynie wynika, że WZP Olsztyn liczy około 950 pszczelarzy, a więc należy mu się pięciu delegatów na Zjazd PZP i jeden przedstawiciel do Rady. Że został nim podobno wybrany w tajnym głosowaniu Kolega Zysk, to według wielu interpretatorów statutu PZP sytuacja niehigieniczna organizacyjnie. Wielu uważa, że nie należy mieszać władzy wykonawczej prezesa WZP z władzą kontrolną w PZP, bo w ten sposób posiedzenia Rady stają się nie burzą mózgów mędrców pszczelarskich, a odprawą prezesów, którzy jako Rada nadają sami sobie kierunek marszu organizacji w okresie międzyzjazdowym i sami siebie z tego marszu na tej Radzie rozliczają. Głupota (według mnie) regulacji statutowej, że monopol na zwołanie posiedzenia Rady ma prezydent ośmiesza wszystkich. Gdy pierwszy raz czytałem statut PZP, przyjąłem, że prezydent organizuje posiedzenie Rady pod względem logistycznym i nie myślałem, że ktoś  może to głupie sformułowanie statutowe potraktować dosłownie. To bardzo przypomina mi tłumaczenie się kuglarza, że to zjazd nakłonił go do przemytu nielegalnego leku weterynaryjnego (z jakimś tam zresztą udziałem olsztyńskiej filii argentyńskiej firmy Baldano).

Kolego Zysk, utrzymując na witrynie internetowej w tajemnicy skład pszczelarzy z Olsztyna we władzach PZP wystawia się Kolega na zarzut manipulacji mandatami. Wiem o czym mówię, bo znam przypadek, że dwaj nielegalni panowie bez mandatów brali udział w posiedzeniach Rady i nawet głosowali uchwały. Nikt oprócz mnie na to łamanie prawa nie reagował, co używając słownictwa Kolegi prowadzi do wniosku, że w komisji rewizyjnej PZP zasiadają kuglarze, a ja odbieram im chleb. Mam niestety przekonanie, że kurczowe utrzymywanie w wielu organizacjach w tajemnicy składu delegatów na Zjazd PZP i przedstawicieli do Rady PZP nie jest przypadkiem, a objawem celowo prowadzonej akcji unikania kontroli poczynań pana ponoć prezydenta przez zwykłych pszczelarzy. Jest to preludium do radosnej prosabatowskiej kadrowej inżynierii zjazdowej. Niestety nadchodzi czas, że musimy się zdeklarować, czy chcemy zmian, czy dalej siedzimy w szambie po uszy. Mam wrażenie, że Kolega już wybrał...

--------------------

p.s. Jeżeli do Zjazdu nie będzie posiedzenia Rady, Kolega Przemysław Szeliga będzie jednocześnie we władzach PZP i członkiem WZP Kraków. To przecież klasyczne kuglarstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to przypadek, że Sabata najbardziej broni Prezes z Olsztyna, z tego samego Olsztyna gdzie Sabat ma prowadzoną sprawę o przemyt, nielegalne wprowadzanie do obrotu, reklamowanie w PP lekow Abvarc. Tam też ma siedzibę firma Baldano. Przestępstwem jest też wielokrotne publiczne nakłanianie przez Sabata do łamania prawa. Przypadek? Nie sądzę!

A czy to nie w Olsztynie miała źródło afera cukrowa PZP za ponad milion zł

A czy to nie w Zarządzie WZP w Olsztynie siedzi człowiek który z Sabatem za pszczelarskie pieniądze wydał kilkadziesiąt tysięcy Kodeksów dobrej praktyki pszczelarskiej, który następnie został spalony też utopione kilkadziesiąt tysiakow.

Panie Józefie Zysk takie publiczne popieranie Tadeusza Sabata daje do myślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam że Prezes Józef Zysk swoim oświadczenie ośmieszył się i skompromitował jako jeden ze zwolenników pszczelarza członka PZP T. Sabata. Widocznie ma wiele zasług że biuro PZP tak ochoczo rozesłało po wszystkich związkach jego oświadczenie. Ale prezesie Zysk nie wiem co byś jeszcze zrobił to tak młyn demokracji dalej miele i w niedługim czasie okaże się kogo tak ochoczo broniłeś i popierałeś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym w kilku słowach odnieść się do tego, co obecnie wyprawia prezes WZP Olsztyn, niejaki pan Józef Zysk. Pisałem już o tym w wątku o Dniach Pszczelarza w Lidzbarku Warmińskim, i uważam, że niestety, znów miałem rację. Przestrzegałem tam lokalnych działaczy PZP, że przy organizowaniu jakichkolwiek imprez z udziałem byłego prezydenta PZP, narażają się co najmniej na ośmieszanie własnej osoby, kiedy przedstawiają różnym gościom, jakich zapraszają na te imprezy, tego zwykłego obecnie członka organu, jako sprawującego funkcję prezydenta.  Właśnie w ratowania powagi tej imprezy, która odbywała się w Lidzbarku Warmińskim, z udziałem wielu gości i przedstawicieli lokalnych władz Województwa, Powiatu i Gminy, upatrywał bym powodów,  takiego właśnie wystąpienia w obronie tej przegranej w świetle prawa, sprawy.  Jaki Sabat jest, wszyscy wiedzą, ale to, że także i ten prezes dał się wpuścić w przysłowiowe maliny, i przedstawiał zwykłego członka organu, jako prezydenta PZP, to ośmiesza przede wszystkim jego. Pełniąc taką funkcję, należy mieć pewien poziom wiedzy w dziedzinie obowiązującego prawa, zwłaszcza, że jako członek Rady PZP, musiał wiedzieć o istniejącej opinii prawnej tego głośno dyskutowanego zdarzenia. Nie może zasłaniać się niewiedzą w tym temacie.  Można więc przypuszczać , że świadomie i z premedytacją, przedstawiał zwykłego członka organu, jako prezydenta PZP. Prawdopodobnie, chciał w ten sposób podnieść rangę imprezy, którą organizował, bez względu na przyszłe konsekwencje .

Teraz , licząc że uratuje się od krytyki jego osoby, która mu się słusznie należy, w dalszym ciągu potwierdza swoją naiwność, myśląc ,że takim pismem jest w stanie zmienić stan prawny, dotyczący złożonej zgodnie z wymogami prawa rezygnacji, która weszła w życie.

W tym miejscu, trzeba nie tylko raz jeszcze przypomnieć, ale przestrzec także i tych wszystkich, którzy chcieli by postąpić podobnie, w świetle zbliżającej się pielgrzymki pszczelarzy na Jasną Górę.  Każdy kto w czasie tych uroczystości, zdecyduje się , tego zwykłego członka organu, przedstawiać lub tytułować prezydentem PZP, narażony będzie na taką samą śmieszność, w jakiej teraz szamoce się prezes WZP Olsztyn. 

Tutaj jednak sytuacja jest znacznie poważniejsza. A to dlatego,że będzie się to odbywać w miejscu kultu chrześcijańskiego, o wysokiej randze w skali Kraju.

I tu bardziej, aniżeli na innych imprezach piknikowo-handlowych, należy pamiętać o chrześcijańskich wartościach, jakie powinny być prezentowane przez biorących udział w tej pielgrzymce. Tu, jak nigdzie indziej, nie wypada posługiwać się kłamstwem, manipulacją i szerzeniem nieprawdy.  Tu , u stóp Jasnogórskiego ołtarza, nie powinno być miejsca dla takiego postępowania.  Jeśli udział w tej pielgrzymce, przez kogokolwiek, miałby być elementem jego kampanii wyborczej, to ja nie podejmuję się określenia poziomu moralnego takiej osoby. 

Jest jeszcze trochę czasu do terminu tej pielgrzymki, i można podjąć właściwe kroki organizacyjne, aby nie dopuścić do kolejnej kompromitacji w tym świętym miejscu.

Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze w temacie odwołania posiedzenia Rady z 09 listopada i przesunięcia na 15 grudzień. Pszczelarz T. Sabat rozpowiada że nie będzie kandydował na prezydenta PZP a z wiarygodnych źródeł wiem że jeździ po związkach i agituje aby głosować na niego bo bez niego związek się rozpadnie. Przesunięcie terminu Rady na 15 grudnia również ma na celu aby na pielgrzymce 7 grudnia w bazylice i w sali Ojca Kordeckiego wygłosić płomienne przemówienia. Na pielgrzymce będzie wielu nie zorientowanych w obecnej sytuacji delegatów na Zjazd - wszystkie sposoby są dobre. Mam nadzieję że współorganizatorzy pielgrzymki koledzy ze związku pszczelarskiego w Częstochowie nie dopuszczą do głosu pszczelarza T. Sabata  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Związek to się już rozpada, dzięki niemu. Opole, Katowice, Kraków, Nowy Sącz, Chełm czekają inni w kolekcje jak szybko się sprawą nie uspokoi i nie wróci szacunek dla członków organizacji. Tadeuszowi S. jest to obojętne bo jemu zależy na wydmuszce PZP. Parę związków które nie będą przeszkadzały a importerzy miodu chętnie pensję zapłacą, żeby tylko ich spraw pilnować. Zresztą to już ma miejsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W życiu jest tak, że należy się tylko tyle władzy, ile uniesie się odpowiedzialności. Pszczelarstwu polskiemu zagraża ostateczny rozpad organizacyjny nie dlatego, że taki ktoś jak ja ma delikatnie mówiąc negatywną ocenę Tadeusza Sabata. To osoba tego pana jest największym zagrożeniem. Ale nie tylko on jest powodem naszego koszmaru organizacyjnego i zawłaszczenia monopolu na reprezentowanie pszczelarzy przed władzami państwa. Z mojego punktu widzenia dopóki nad władzą nie ma kontroli - nie można mówić o władzy demokratycznej, bo mamy ustrój pszczelarskiego kacykatu. Komisja rewizyjna i sąd koleżeński nie spełniają na szczeblu centralnym swej funkcji. Dodatkowo nie mogę ja i mi podobni zabrać głosu w pszczelarskich mediach: miesięczniku PP i w organizacyjnym necie (forum PZP). Głównym zadaniem PP jest reklama firmy Babik Sabat, nielegalnych leków przemyconych dla zbicia kasy i wygłaszania monologów kacyka o nieustającym paśmie sukcesów i zachwytów nad decyzjami ministra. Jestem dodatkowo zmuszany do wysłuchiwania bezkarnie rozpowiadanych kłamstw, w tym kłamstw z wykorzystaniem przyołtarzowych mównic politycznych w świątniach katolickich przez atrapę koncelebransa. Żeby nie być gołosłownym - umieściłem kiedyś w necie wypowiedź w której T. Sabat ordynarnie okłamuje mnie i delegatów na Zjazd WZP Poznań, że na remont Domu Pszczelarza poszło maksymalnie 50 tysięcy złotych. Kłamstwo polega na niedomówieniu, podaniu półprawdy, zatajeniu faktów. Dzisiaj mam na to niezbite dowody na ponad 400 tysięcy, a to pewnie nie wszystko.

 

 

Problem polega na tym, że nie mogę liczyć na pomoc w tej sprawie Janiny Kozak, którą zresztą sam wyciągnąłem z niebytu i zmusiłem po kilkuletniej przerwie do złożenia podpisu u notariusza (po wakacie po Pani Marii Losce Minas). Pozostali członkowie komisji rewizyjnej zajmują się głównie odbieraniem statuetek, lub jak były skarbnik - pilnuja swego dobrego image poprzez nierozdrapywanie przeszłości i zapomnienie nazwiska dobrodzieja za dużą bańkę - Czesława Raburskiego - cukiernika z Malborka. Nie moge również liczyć na pomoc Rady PZP, bo pszczelarz T. Sabat nie zamierza jej zwołać wykorzystując prawdopodobnie starannie wyreżyserowane w Ślesinie niedomówienie statutu. To nie komisja rewizyjna ujawniła haniebny stan hipoteki Domu Pszczelarza, tylko ja. To nie Zjazd PZP , a zarząd PZP (z planowanym ewentualnie ubabraniem Rady PZP), a praktycznie szemrany "prezydent" przymierza się do jednoosobowej decyzji o przyszłości tego obiektu będącego wg hipoteki własnością PZP, a nie zarządu PZP, czy T. Sabata. Dlatego nie wiem, czy jutro Dom Pszczelarza nie będzie się nazywał powiedzmy Domem Ginekologa im Wacława Rukata. Już nawet przezornie usunięto z niego nazwisko księdza Ostacha, które przeskoczyło na drugą stronę ulicy. To T. Sabat doprowadził poprzez czasowo godny Łukaszenki pontyfikat w PZP, że dziś absolutorium dla jego osoby i ekipy staje się testem uczciwości intencji delegatów na Zjazd. Bardzo dobrze w tym kontekście widzę WZP Kraków, które z powodu beznadziei na zmiany pożegnało się z tym panem wymierzając mu na odchodne karę najcięższą, bo koleżeńską - za rozbijanie jedności pszczelarskiej. Cwancig tego pana polega jednak na tym, że na Zjeździe zabraknie głosu wielu delegatów tej licznej organizacji. Za to być może pojawi się w Radzie PZP głos Przemysława Seligi (130 szabel) udającego, że ma taki sam ciężar gatunkowy jak inna organizacja mająca 999 szabel. Pozostali pszczelarze usłyszą o wzroście składki i ulowego bo koszt utrzymania kacyka i jego świty nie zmniejszył się.

Dlatego ostatni zejdę z pokładu dryfującej, kochanej łajby PZP z absurdalnym dziwolągiem za sterem, lub wyprowadzę ją na mieliznę, by całkowicie nie utonęła i pozostała tam jako muzeum "rolnictwa" 1982r. im. Wojciecha Jaruzelskiego - ostrzeżenie dla biernych organizacyjnie pszczelarzy bezkrytycznie traktujących swe władze..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy to nie jest tak, że jak się znalazło w Zarządzie będąc delegatem z jakiegoś związku a potem ten związek występuje to i prawo tej osoby do zasiadania w Zarządzie jest wątpliwe i musi się wypowiedzieć Rada.

I nie chodzi mi tu o Szelige.K....j... m.. ale to wszystko zakręcone i zagmatwane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie Adamski ! Nie trzeba być prawnikiem aby stwierdzić że człowiek zasiadający w Zarządzie delegat organizacji która wystąpiła ze struktury PZP z chwilą podjęcia uchwały przez tą organizację traci mandat. Oddzielną sprawą jest że zgodnie ze statutem wygaśnięcie mandatu stwierdza Rada. Prezydium Rady  od lipca występowało dwa razy do Zarządu PZP o zwołanie Rady i brak reakcji. Kombinowanie że Pan Szeliga utworzy nową organizację i dalej będzie w Zarządzie to jest postępowanie dzieci w piaskownicy. Chciałbym przypomnieć że jak ze struktury PZP wystąpił Śląski Związek Pszczelarski to w trybie natychmiastowym wyrzucono z Komisji Rewizyjnej Panią Loskę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Krakowa do zarządu oprócz p Szeligi został wybrany Tadeusz Sabat. Czyli jego być albo nie być w Zarządzie też powinien być poddany głosowaniu już w lipcu przez Radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otrzymałem dziś na skrzynkę dziwnego maila:

 

Witam serdecznie

 Aby spełnić Pana oczekiwania dotyczące bieżących wydarzeń w Naszym Związku, przesyłam najważniejsze informacje orzeczenia Sądu Rejestrowego (KRS),

dotyczące władz i wyjaśniające - kto jest faktycznym Prezydentem Polskiego Związku Pszczelarskiego oraz Wiceprezydentami  i członkami zarządu.

Jeśli pojawią się wątpliwości, odsyłam Pana do strony internetowej KRS, na której dostępny jest pełny tekst orzeczenia KRS.

Z pozdrowieniami

Redakcja

Pszczelarza Polskiego

 

Do tego przyklejony załącznik: - patrz pod tym tekstem:

Z załącznika wynika, że panu prezydentowi spadł kamień z serca i że pan prezydent jest nadal panem prezydentem w świetle prawa. Blask tego "unacześnionego" prawa jest przyćmiony niestety nadal nielogiczną obecnością w zarządzie PZP kolegi Przemysława Szeligi. Te dwa fakty podważają wiarygodność prawa w rozumieniu KRS. Czy jest jakiś związek między prawem KRS, prawem wg Rukata i PiS? Dlaczego informację przesłała mi redakcja PP, a nie powiedzmy biuro PZP?. Czyżby biuro miało już dość pana prezydenta, a redakcja jeszcze nie? Zauważyłem, że w rozdzielniku majla nie ujęto Rady Dialogu Społecznego w rolnictwie, mrirw i mnie - skromnego robinhuuda

KRS - aktualny.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KRS to nie prokurator który szuka dokumentów, Podmiot zarejestrowany w KRS ma obowiązek prawny zgłoszenia w ciągu siedmiu dni wszelkich danych związanych z danymi wpisanymi do rejestru. Takie dane po sprawdzeniu zgodności ze statutem są wpisywane do rejestru i publikowane. KRS nie będzie chodził za Sabatem aby uzupełnił dane, ten obowiązek od 1 lipca ciąży na pozostałych członkach zarządu skoro tego nie zrobili a zapewne nie zrobili bo to wynika z korespondencji ujawnionej na linkowanej wyżej stronie to oni ponoszą odpowiedzialność. Ciekawe jakie dokumenty od zarządu PZP trafiły do sądu. Na pewno dotycząca Krawczyka bo takie zmiany wynikają z wyciągu ale czy coś więcej. Nie sądzę, chłopaki nieźle się zabawiają za nasze pieniądze. Ktoś za to beknie.Rukat ma sporo roboty aby tuszować wybryki Sabata. Zabawa z KRS w cale tania nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bajka pszczelarska o tym, jak dzielny Tadeusz S wyłoniony z niebytu. ciągnął wózek polskiego pszczelarstwa pod górkę, a dranie Piotr K. i Zbigniew Sz. podkładali mu kłody pod koła i sypali piasek w tryby idealnie pracującej maszyny.

Wśród adresatów wierny Przemysław Sz, którego pułk rozbili pod Mławą, ale on nadal bije się krwawo...

16714017483599429069.jpg

74670095763999698336.jpg

 

Temat: sprzedaż bezpośrednia
Od: Polski Związek Pszczelarski
Do: aa Zarząd - Wach Zbigniew ,,Korpysa Czesław ,Krawczyk Piotr ,aaZarząd Szeliga Przemysław ,Mirosław Worobik ,abKomisja Rewizyjna - Czuwara Janusz ,abKomisja Rewizyjna Kowalak Roman 2 ,abKomisja Rewizyjna Kozak Janina ,abKomisja Rewizyjna Tuma Bronisław ,,
DW: Związek- Zrzeszenie Pszczelarzy Gorczańskich ,,Podloski Związek Pszczelarski ,Związek-Białystok ,Związek-Bielsko-Biała ,Związek - Bydgoszcz ,,Związek-Chodzież ,Związek-Ciechanów 1 ,Związek-Częstochowa ,Andrzej Adamczyk ," Związek-Dębno Lub." ,Związek-Elbląg ,Związek-Gdańsk ,Związek-Gorzów ,Związek-Gorzów-prezes ,Związek-Jarosław ,Związek-Jelenia Góra2 ,Związek-Kalisz ,Związek-Kamianna - prezes ,Związek-Kielce ,Związek-Konin ,Związek-Koszalin ,,,Związek-Leszno ,,Związek-Lublin SPL ,Związek-Lublin SPL prezes ,Związek-Łomża ,Związek-Łomża - prezes ,Związek-Łódź ,Związek-Olsztyn ,Zwiazek-Oława ,Związek-Ostrołęka-prezes ,,Związek-Płock ,Związek-Płock-Prezes Kluska ,Związek-Poznań ,Związek-Radom ,Związek-Rybnik ,Związek-Rybnik2 ,,Związek-Rychliki-prezes ,Związek-Rzeszów ,Związek-Sandomierz ,,Związek-Siedlce ,,Związek-Szczecinie ,Związek-Tarnów ,," Związek-Tomaszów Lub." ,Związek-Toruń ,Związek-Warszawa MZP ,Związek-Warszawa MZP-Prezes ,,,Związek-Włocławek-prezes ,Związek-Wrocław ,Związek-ZielonaGóra ,Apis

Pozdrawiam

Biuro PZP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabatyści na co dzień

 

http://www.wzp-olsztyn.pl/   strona główna - trzecie ogłoszenie - dezinformacja:

 

Wojewódzki Związek Pszczelarzy w Olsztynie jest otwarty na przyjęcie nowych członków jak i powstających nowych kół.

Zgodnie ze Statutem WZP Koło Pszczelarzy może być zorganizowane w dowolnej miejscowości przy początkowej liczbie co najmniej 10 członków. Siedzibę Koła Pszczelarzy ustala ogół członków w zależności od warunków lokalnych.

Koła Pszczelarzy jest ogniwem WZP i musi uzyskać zgodę Zarządu WZP na założenie Koła Pszczelarzy i jego działalność.

Informujemy, że w roku 2015 ze środków WZP zostanie pokryte 70% kwoty dofinansowania do leków dla członków WZP w Olsztynie. Celem tej operacji jest pomoc pszczelarzom w trudnym okresie wiosennym.

WZP informuje, że składka członkowska wynosi 35 zł., a od 1 rodziny pszczelej 3,50 zł. za cały rok.

 

Jakoś nie mogę niczego zrozumieć z tego bełkotu. Koło pszczelarzy nie musi być ogniwem WZP, nie musi liczyć 10 członków i nie musi uzyskiwać zgody WZP na funkcjonowanie (patrz Kielce). Chyba, że chce koniecznie należeć do WZP. WZP niczego nie dofinansowuje, bo ma rączki stworzone tylko do skubania. WZP tylko świeci światłem odbitym pośrednicząc  w dystrybucji środków pomocowych (krajowych i europejskich) przez ARR, który jak na razie jest jedynym płatnikiem. Póki co, to WZP tylko patrzy, by skubnąć z kwoty należnej wszystkim pszczelarzom (nie tylko tym z WZP, bo dofinansowanie należy się wszystkim, również tym niezrzeszonym) stosowny haracz procentowy za to pośrednictwo. Z w/w składki WZP odprowadza na utrzymanie Swiętokrzyskiej 8 zł od pszczelarza/rki i 0,4 zł od rodziny. Wysokość składki w kole jest sprawą pszczelarzy, którzy muszą "nakarmić" i WZP i PZP. Szkoda, że zabrakło informacji, ile kosztuje olsztyńskiego pszczelarza utrzymanie WZP, a ile PZP. Tym bardziej, że wobec "złej" sytuacji finansowej PZP funkcjonuje niepisana umowa, że pan p?rezydent przebywając w terenie jest utrzymywany logistycznie przez gospodarza (WZP/RZP). Pan p?rezydent odwdzięcza się za to statuetkami.

Co może być celem takiej dezinformacji jak nie "zdyscyplinowanie" pszczelarzy i umocnienie się na stołku?

Panie prezesie Józefie Zysk - litości!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pismo Worobik - Skolimowski

 

Na nowej witrynie PZP

http://www.zwiazekpszczelarski.pl/wladze-warszawa

znajduje się dokument w formacie *.jpg

http://www.zwiazekpszczelarski.pl/upload/thumb/238_b0b7e9884fafa030b137b76ee64e9d57.jpg

 

238_b0b7e9884fafa030b137b76ee64e9d57.jpg

 

Rozesłany drogą elektroniczną 3 sierpnia 2016 r. bez autografu mecenasa Rukata.

 

 

Sorry, że dalej zmuszam forumowicza do ściągnięcia pliku na dysk. Nie potrafię inaczej tego zrobić, by nie zgubić systemowych atrybutów tego pliku *.pdf, które zmienią się po przekonwertowaniu go do formatu *.jpg  trawionego przez forum.

 

To samo, ale nie takie samo pismo Worobik  Rukat - Skolimowski

 

Ten sam dokument, który krąży po necie jako *.pdf, ale wytworzony 18.08.2016 w PZP o godz. 7.58.24 już posiada podpis mecenasa. (prawy przycisk myszki i "właściwości dokumentu")

 

kr1.pdf

 

Jak widać z autografem mecenasa

To oznacza, że podpis mecenasa pojawił się na tym dokumencie w wersji papierowej gdzieś między 3, a 18 sierpnia, a sam dokument był ponownie skanowany.

Dziwne i mocno zastanawiające. Tak jakby ktoś grzebał w czwartek 18.08.2016 (praca własna biura) w komputerze w biurze PZP przed godzinami urzędowania.

 

Pismo Worobik - WZP/RZP wszystkie.

 

Jakoś naiwnie to tłumaczy wiceprezydent Worobik w swym kolejnym, cieplutkim piśmie wyłowionym z netu, rozesłanym 19 grudnia 2016, już bez fatygowania mistrza palestry KZRKiOR:

 

77112913721905015407.jpg

Potrafi to ktoś wytłumaczyć w kontekście kwietniowej rezygnacji z rezygnacji pana p?rezydenta?

Panie mecenasie i Pani Janino - prosimy!

 

p.s.- W moim odczuciu ani ten kwit z dwoma podpisami, ani ten z jednym nie są odpowiedzią na wniosek Kolegi Skolimowskiego, który prosił najwyraźniej nie o ogólniki, a o podpisaną opinię prawną. Dla przypomnienia wspomniany dokument:

 

82505946461590267308.jpg

 

 

Kwit wiceprezydenta Worobika (ten podwójnie kserowany) jest raczej luźną wypowiedzią nie na temat, a o tym, co powinniśmy wiedzieć wg niego o abdykacji. Ja taki list odebrałbym jako lekceważenie mej osoby. Z całokształtu wyłania się ponury obraz niestabilności emocjonalnej pana prezydenta, który raz tak i raz siak.

Czy zdrowie naszego pana prezydenta jest jego prywatną sprawą?

A może powinniśmy się nim tak zainteresować, jak Amerykanie zdrowiem swych kandydatów na prezydentów?.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ARL (Agencja Rozwoju Lokalnego) Sosnowiec, jak wynika z ich witryny internetowej, korzysta statutowo z funduszy PARP

http://www.arl.org.pl/?page=instrumenty-finansowe

 Od 14 grudnia br PARP (Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości) wchodzi w skład PFR (Polski Fundusz Rozwoju - kasa państwowa i europejska).

 http://www.parp.gov.pl/parp-wchodzi-do-grupy-pfr

 Po zaciągnięciu cichym swędem trzech kredytów jednego dnia (2 x wbrew regulaminowi ARL Sosnowiec), zarząd PZP (ale i ARL) ma obowiązek zagwarantowania dostępu obywatelowi do informacji publicznej w zakresie mielenia teraz już publicznej kasy.

 

 

Art. 61 Konstytucji RP.

  1. Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa.
  2. Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu.
  3. Ograniczenie prawa, o którym mowa w ust. 1 i 2, może nastąpić wyłącznie ze względu na określone w ustawach ochronę wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa.
  4. Tryb udzielania informacji, o których mowa w ust. 1 i 2, określają ustawy, a w odniesieniu do Sejmu i Senatu ich regulaminy.

 

Moim skromnym zdaniem pan p?rezydent, zabraniając wnosić komórki na posiedzenie Zarządu, mocno przesadza - łamiąc konstytucję (pan mecenas jest zapewne lepszy w te klocki).

 

12414443631476993746.jpg

 P?rezydent wydając zarządzenie, którego nie jest w stanie wyegzekwować, ośmiesza się. No chyba, że osobiście dokona rewizji osobistej pani Janiny, co może być ciekawe. Czego boi się ten człowiek rozpaczliwie utajniając obrady?

Pewnie ma to związek z wyznaczoną na 16 stycznia 2017 rozprawą sądową, za niezapłacone prace remontowe w Domu Pszczelarza, na sumę z odsetkami około 120 tys + koszta sądowe.

Wygląda na to, że pan p?rezydent stara się po bohatersku pokonać problemy, które sam wygenerował i rozwodnić zarządem, komisją rewizyjną i Radą odpowiedzialność. Zrzucanie winy na dyrektorów Domu Pszczelarza i Kolegę Szeligę jest niezrozumiałe, ponieważ osoby te są owocem jednoosobowych decyzji kadrowych pana prezydenta i musi on wziąć odpowiedzialność za te decyzje. Poza tym jest on (oprócz pracownic biura i dyrektorów DP) człowiekiem pobierającym pensję z mojej składki  - po samozatrudnieniu się bez wyraźnego określenia swego zakresu obowiązków, co zapewne sąd doceni. Jak wynika z będących w mym posiadaniu dokumentów, nie raczył on również w ramach wykonywania czynności związanych z prawem pracy określić precyzyjnie zakresu obowiązków powoływanym jego dekretem dyrektorom DP, a zapewne i pracownicom biura, którego de facto jest kierownikiem. Kolega Dąbrowski nawet pełnił swe obowiązki (o ile mi wiadomo) bez podpisywania umowy o pracę. Pensję pobierał na czarno w postaci diet, co jest przegięciem pana prezydenta. Zresztą dyrektorów zmieniał pan p?rezydent jak rękawiczki bez opamiętania. Ale to jego brocha przed sądem. Kolega Szeliga został wyznaczony do społecznego pilnowania dyrektorów DP, bez sprecyzowania na piśmie co to oznacza. Ja na jego miejscu dyskretnie i przezornie (po angielsku) oddaliłbym się z PZP, jak swego czasu pryncypał ze stanowiska prezydenta Apislavii, czy z WZP Kraków. Ta rozprawa będzie testem wiarygodności dla komisji rewizyjnej PZP i pana mecenasa Rukata, który został zresztą odsunięty od tej hecy przez warszawską kancelarię adwokacką.

Pan p?rezydent pewnie będzie chciał również zwalić winę na dyrektorów DP w sprawie oszustwa polegającego na okłamaniu mnie i nieokreślonej na razie liczbie klientów i sprzedaży nam miodu ukraińskiego jako polskiego, bez stosownych uprawnień do importu takiego miodu. Mam nadzieję, że prokuratura wyjaśni, skąd ten miód znalazł się w Kamiannej. Miejmy nadzieję, że faktury pochodzenia tego miodu ukraińskiego są oryginalne, a pracownica nie okłamała mnie, że miód jest skupowany od pszczelarzy z Kamiannej, zlewany i dalej sprzedawany bez badania go. Z tego można wysnuć wniosek, że pszczelarze z Kamiannej są nieuczciwi i handlują cudzym miodem, w co nie chce mi się wierzyć.

Myślę, ze w styczniu pan p?rezydent nie będzie się nudził. Dziękuję za życzenia świąteczne na witrynie PZP i przekazuję zwrotnie swoje. Budzi otuchę pewność siebie pana p?rezydenta, że będzie decydował o funduszach pszczelarskich jeszcze po roku 2020 (punkt 4) i zaopatrywał pszczelarzy w doskonały lek przeciw warrozie ABvarC (punkt 3 porządku obrad).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

;)

Tak na marginesie czym rożni się w-g podpisów i pieczątek nijaki p. Tadeusz Sabat , na ostatnim dokumencie Prezydent Zarządu ......, na innych Prezydent Polskie Związku .... ??? - a może abdykacja była skuteczna?

  Co do zakazu wnoszenia urządzeń nagrywających , to potwierdzenie istniejących czarnych interesów w PZP i próby ich ukrycia . Panie Tadeuszu  to nic nie pomoże Trzeba było być mądrym i służyć ideą których się Pan podjął, a nie niszczyć i rozbijać środowisko pszczelarskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie rozdwojenie jaźni raz prezes organizacji drugi raz prezes zarządu to objawy niepokojące.

Co do bezprawnego zakazu wnoszenia urządzeń nagrywających: Panie Tadeuszu,urządzenia rejestrujące są wielkości łebka od szpilki.

W miarę dobrym rozwiązaniem było by pozostawić w pomieszczeniu obok ubrania(wszystkie łącznie ze skarpetami).Co i tak nie daje gwarancji.

Zakładając że podsłuchu nie ma w lampie, gniazdku, w biurku pana Tadeusza... to współczesna technika i tak pozwala skutecznie rejestrować głos  w terenie miejskim do 500 metrów od obiektu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rezygnacja jest skuteczna tylko niektórzy nie przyjmują tego do wiadomości. Od 1 lipca Sabat jest tylko p?rezydentem zarządu. Jest to funkcja pozastatutowa, czyli statutu przestrzegać nie musi. Odpowiedzialności też nie bierze no bo i za co. Jemu wystarczy pensja i pokłony które mu biją jego wierni poddani.

 

Życzę Wszystkim aby ten świąteczny czas dał nam wiele z przesłania jakie niesie ze sobą Boże Narodzenie. Adamski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...