Skocz do zawartości
Karpacki

Polska literatura pszczelarska

438 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Ale NAM /bywalcom portalu/ kilku znawców literatury pszczelarskiej funduje niezły SERIAL  z  wONtkiem kryminalnym w tle.  A mówią, że latem można się nudzić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Atena napisał:

Ale NAM /bywalcom portalu/ kilku znawców literatury pszczelarskiej funduje niezły SERIAL  z  wONtkiem kryminalnym w tle.  A mówią, że latem można się nudzić...

Panie Atena. Dość długo oczekiwałem , kiedy pan nareszcie odezwie się także i w tym wątku. I wcale mnie nie dziwi że stawia się pan jak zwykle po stronie gdzie "siedzą kibice" bo znawcą literatury prawdopodobnie pan nie jest. Przypomnę panu kiedy napisał pan że ja tu polecam książki z dziewiętnastego wieku i prosiłem , aby wymienił chociaż jedną taką. Do tej pory pan tego nie zrobił, a więc dalej ma pan problem z określeniem wieku w którym została wydana książka chociaż precyzyjnie napisałem w którym roku zostały wydane książki na które się powoływałem.   Nie jest też chyba słusznym, użyte przez pana określenie "kilku znawców literatury pszczelarskiej" . Skąd ich pan tylu nabrał ?  Niewielu w tej sprawie zabiera głos, ale z tych co zabierają, na pewno nie można do takich zaliczyć Horna i "roberta".  Ich znajomość Polskiej Literatury Pszczelarskiej , zamyka się w twierdzeniu że jest ona nic nie warta i że to tylko "gnioty" i makulatura.  Można też sądzić , że i w dziedzinie Niemieckiej Literatury niewiele więcej wiedzą, bo jak się okazuje  , nie znają nawet treści najlepszej ich zdaniem pozycji , jaka się z tej literatury wywodzi.   Zresztą czego można spodziewać się po człowieku , którego już kilkakrotnie proszę, aby ze sprawami nie mającymi związku z literaturą , przeniósł się na wątki , specjalnie dla niego utworzone, a on konsekwentnie tutaj chce , abyśmy o tym pisali.  Chodzi mu o to , aby później mógł pokazywać , że właśnie o tym w tym wątku się pisze, a nie o literaturze.   Wydaje mu się , że jest nierozpoznany i może sobie na wszystko pozwalać .  Otóż dla wszystkich którym się wydaje że tak właśnie jest , informuję , że wysłałem do niego pismo, na adres który uważam za  właściwy , listem poleconym za potwierdzeniem odbioru.  Gdyby adres był niewłaściwy , przesyłka ta powinna do mnie wrócić.  Wróciło, ale potwierdzenie , że adresat przesyłkę odebrał.   Czy trzeba jeszcze czegoś więcej aby mieć pewność że ten , to jest właśnie ten ???  Dla tych co go nie znają może nie być do końca zrozumiałe, jakie "zasługi" ma on dla Polanki,  i ile już razy z hukiem wylatywał z naszego forum.  Jednak tam gdzie się wtedy przenosi , musi nie być inaczej, skoro z uporem maniaka powraca na nasze forum, na którym koniecznie chciał by pełnić wiodącą rolę. Jak pokazał w ostatnim okresie taki czas , jeszcze nie nadszedł. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Atena napisał:

Ale NAM /bywalcom portalu/ kilku znawców literatury pszczelarskiej funduje niezły SERIAL  z  wONtkiem kryminalnym w tle.  A mówią, że latem można się nudzić...

No Proszę, czy eto znaczit. Daragij Tawarsz Paszoł WON.

Łatwe pszczelarstwo, strona 227  adsustwujet: w kwasie mrówkowym jest wąska granica, kiedy zabija warrozę. Jest groźny, źle dozowany zabija równo pszczoły i niszczy czerw lub jego działanie jest pomijalne. Paniatno  ili niet.

Nie jestem z Sandomierza.  Z Sandomierzem to jest po prostu chore. Jak się dowiecie kim jestem, powinno Wam być łyso. Myślę, ze to spłynie to po Was jak zeszłoroczny śnieg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Horn napisał:

Łatwe pszczelarstwo, strona 227  adsustwujet: w kwasie mrówkowym jest wąska granica, kiedy zabija warrozę. Jest groźny, źle dozowany zabija równo pszczoły i niszczy czerw lub jego działanie jest pomijalne. Paniatno  ili niet

NIET.

No proszę , mamy kolejny przykład "rzetelnej" informacji, jakimi obsypuje nas na tym forum Horn, ten który twierdzi że "nie jest z Sandomierza"  Proszę zobaczyć co jest na stronie 227 cytowanej przez niego książki, a co on podaje.??  Mam podejrzenie , że być może pojawił się na forum jakiś sobowtór Horna , gdyż dotąd starał się on nam serwować niemiecki, a teraz przerzucił się na rosyjski. Czyżby to wpływ Ateny , który wielokrotnie przywoływał nas do porządku  "ruki po szwam".  A poza tym Horn dalej siedzi w niemieckiej literaturze , A więc nie w temacie tego wątku.  Ciekaw kogo teraz obwini Horn za tego kolejnego "babola" . Najpierw winni byli tłumacze, w kolejnych razach , przestarzały komputer który "robił" mu literówki,  a teraz to chyba dzieci mu strony poprzewracały.  Weź się chłopie ogarnij  . Ile jeszcze czasu będziesz na w taki sposób "szkolił "??

Liebig 3.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Atena napisał:

A mówią, że latem można się nudzić...

Nu i zdjełał ja aszibku. Kak dumajetie, kto riesził z sowietom? Szto Kitajca nie widieł?
ma być strona 277
Wrzucie sobie na luz ... Kto ni rozumi,  długo nie trzeba było czekać, kto się odezwie i to w jakim pięknym stylu.

Pozdrawiam

Niemirek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Kudy mi tam zabierać merytorycznie głos w sprawach literatury z tego poziomu jaki tu jest prezentowany... Ograniczam się do czytania tego co w tym serialu leci czyli jestem kibicem/widzem/czytelnikiem/publiką jak inni którzy nie chcą się wypowiadać lub wcinać między...

   Przyznam, że serial zaczął być nudny jak Isaura... i do żadnych konstruktywnych wniosków dla całokształtu spraw pszczelarskich nie prowadzi. Taką mam ocenę... serialu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Atena napisał:

Przyznam, że serial zaczął być nudny jak Isaura... i do żadnych konstruktywnych wniosków dla całokształtu spraw pszczelarskich nie prowadzi. Taką mam ocenę... serialu.

Panie Atena.  Dlaczego nie czyta pan treści posta , który ma pan zamiar umieścić w wątku ???   pisze pan " jak  inni którzy nie chcą się wcinać między ..."  A co pan robi  ? Właśnie się wcina , i bez żadnego powodu , niczego nie wnosząc do tematu. Czy nigdzie dotąd pan nie przeczytał , że jak kogoś temat nie interesuje , to nie musi go czytać . To nie prasówka z której będzie ktoś pana przepytywał.  Jeśli się panu "serial" nie podoba, to może pan wyłączyć telewizor , lub zmienić kanał.

A co do tym razem ruskojęzycznego  Niemirka z nie Sandomierza, to tym razem  zwala on winę za ten ewidentny kolejny błąd , na jakiegoś "szto Kitajca nie widieł"   I to właśnie jest przykład , jak w "pięknym stylu " należy posumować tych , którzy od razu nie domyślili się , o jaka to stronę w książce chodzi  Niemirkowi. 

Ponieważ domagał się tego kilkakrotnie , aktualnie podpisujący się Niemirek występujący wcześniej tu pod ksywą Horn o jakiś przykład z Polskiej Literatury Pszczelarskiej , to wziąłem z półki jedną z polskich książek , wydanych już w dwudziestym wieku , panie Atena,  mianowicie "Podręcznik zreformowanego pasiecznictwa. Sztuczne wygrzewanie pszczół i ule z maską"  dla tych którzy chcieli by tą pozycję poszukać i przeglądnąć podaję, że jest ona autorstwa Grzegorza Manasterskiego  i została wydana w Kołomyji w 1906 roku.  Dlaczego akurat tą pozycję wybrałem.?  A no między innymi dlatego, że on już wtedy , podobnie jak teraz w książce  dr. Liebiga , zalecał odbieranie pszczołom plastrów z zasklepionym czerwiem, w celu dogrzewania ich w piecu wyglądającym podobnie jak murowany z szamotowej cegły piec piekarski, co miało sprawić, że pszczoły które musiały by w ulu te plastry ogrzewać , mogły w tym czasie, lecieć na zbiór, a rolę grzewczą w tym czasie przejmował odpowiednio skonstruowany piec.  W książce dr. Liebiga , też zaleca się albo dogrzewanie tych plastrów , albo chłodzenie nazywane przez niego "krioterapią" . Można o tym przeczytać na stronie 301.  Sprawdziłem numer strony. Nie musi nikt się domyślać ,że jest to na innej. Wracając jednak do książki z 1906 roku, można by rzec, że znacznie jej treść wyprzedziła epokę , bo kolejne doniesienia o wspomaganiu wygrzewania czerwiu , ukazały się długo po tym fakcie , co może mówić o wizjonerstwie autora , które u jemu współczesnych nie znalazło uznania.  Książka ta ma jeszcze jedną ciekawą cechę. Znajduje się w niej tylko jedno zdjęcie.  Jest to zdjęcie na drugiej stronie , przedstawiające  portret autora. Od książki dr. Liebiga różni się między innymi tym , że tu zdjęcie autora jest na pierwszej stronie okładki.  Poza tym jest wiele zdjęć w tekście.  Natomiast w książce z 1906 roku jest wiele rycin, ale wszystkie wykonane odręcznie, gdyż prawdopodobnie nikt jeszcze nie wykonał wymyślonych urządzeń, aby można było je chociaż  sfotografować. 

Uczyniłem więc zadość temu co zarzucał mi Niemirek  vel  Horn  vel ten nie z Sandomierza umieściłem omówienie polskiej książki pszczelarskiej , która pomimo że wydana w 1906 roku,  ma jednak wspólne cechy z pracą dr. Liebiga. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Horn napisał:

Nu i zdjełał ja aszibku. Kak dumajetie, kto riesził z sowietom? Szto Kitajca nie widieł?
ma być strona 277

Kolejny pokaz "mądrości" tym razem pana Horna. Jak tak dalej pójdzie , kto będzie chciał, będzie mógł sobie z wykonanych  przeze mnie skanów , skompletować całą książkę. Może to i warto, bo jeśli wydawca podejmie decyzje o jej wycofaniu z obiegu , będzie ona "rarytasem" dla kolekcjonerów , jak słusznie zauważył kolega "robinhuud".  Na zasadzie , "mówisz i masz" prezentuję tu stronę  277, którą mu jakiś "Kitajec" pomylił, po to aby kto chce , mógł sprawdzić gdzie na niej jest tekst , który on przytoczył ??  Ja go nie znalazłem . Być może , że Horn dysponuje rosyjskim wydaniem tej książki , za czym przemawiał by rosyjski język w którym obecnie , chce nas do niej przekonać.  Znalazłem wypowiedź   dr. Liebiga, która nie brzmi tak , jak sugeruje nam  Horn.  Wypowiedź dr. Liebiga jest sensowna i określa stan faktyczny  tego problemu, wykracza ona jednak znacznie poza stronę 277.   Jednak w związku z "błędami tłumacza " o których zapewnia nas sam pan Horn , nie wiem czy warto w ogóle omawiać treść tej książki , zanim nie otrzymamy autoryzowanego przez autora , właściwego , nie zniekształconego jej tekstu.  Proszę więc panie Horn powstrzymać się z jej prezentowaniem do tego czasu.

Liebig 40008 (2).jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert
W dniu 12.08.2021 o 10:05, robinhuud napisał:

To przestaje być zabawne - nazwijmy rzecz po imieniu.

Półanalfabeta nie rozumie co to jest dyscyplima forum i do czego ona służy. Półanalfabeta uzurpujący sobie prawo recenzowania prac doktorskich i innych prac naukowych nie potrafi poprawnie napisać nazwisk naukowców, na których się powołuje. Z wywodów półanalfabety wynika, że ma on pretensje do świata, że to nie on nadaje tytuły i recenzuje prace polskich naukowców. Półanalfabeta jednak zdaje sobie sprawę, że aby być czytanym na forum – trzeba napisać coś ciekawego od siebie i zrobić to kilka razy, by wywalczyć sobie czytelnikow. Ponieważ nie jest w stanie tego zrobić autorsko – podłącza się jak pasożyt pod cudzy wątek zupełnie go wykoslawiając, podając przygłupi, nielogiczny pretekst: „Dyskusja na temat literatury pszczelarskiej (jakiejkolwiek) ma sens i może przynieść dla pszczelarza korzyści, jeżeli się skupi na walce z warrozą” - myląc przy okazji dopełniacz z celownikiem. Półanalfabeta myśli że to żaden problem, bo mierzy innych swoją miarką. Nie docierają do niego argumenty o lepkiej substancji organicznej i uzbrojonej jednostce nawodnej w służbie państwa. To smutne, że fora pszczelarskie są w takich sytuacjach bezradne. Ale czy realnym jest żądanie, by każdy przystępujący do forum okazał zaświadczenie lekarskie o przydatności? Czy może być jeszcze trudniejszy problem? Tak, gdy forum zaatakuje dwóch półanalfabetów. Uogólnijmy i nazwijmy prawem Horna stwierdzenie: „Dyskusja na dowolny temat (jakikolwiek) ma sens i może przynieść pszczelarzowi korzyści, jeżeli skupi się na liebigowskiej walce z warrozą”.

? ????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert

Piszcie bzdury jakie chcecie. Mam dość wszej genialnej inteligencji.

Od, kilku lat stosuję w praktyce zabiegi z kwasem mrówkowym i nie tylko za dr.G Liegigiem i jestem zadowolony.

Tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, robert napisał:

Piszcie bzdury jakie chcecie. Mam dość wszej genialnej inteligencji.

Od, kilku lat stosuję w praktyce zabiegi z kwasem mrówkowym i nie tylko za dr.G Liegigiem i jestem zadowolony.

  • Gość

" Kupię wosk, czysty ekologicznie tzn bez pozostałości po leczeniu środkami do leczenie warrozy tj. z pasiek ekologicznych."

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W dziale Giełda - Ogłoszenia, w dniu 23 stycznia 2019 roku , ukazało się ogłoszenie powyższej treści , na które zresztą jeden z użytkowników tego forum odpowiedział , i sprzedał  panu 20 kg  takiego wosku.  Jak więc te dwie sprawy ze sobą pogodzić ??   Pisze pan:  " Od kilku lat stosuję w praktyce zabiegi z kwasem mrówkowym"  , to dlaczego pan takiego wosku nie sprzedaje , tylko go kupuje ??  Mógł bym w tym miejscu  umieścić tyle znaków zapytania , ile umieścił pan wobec wpisu "robinhuuda" . Wygląda z tego że ilość znaków zapytania , jest miarą "genialnej inteligencji"  Czy woli pan abym opublikował przekaz z tej wysyłki wosku dla pana ?.  I kto tu pisze bzdury ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert
9 minut temu, Karpacki napisał:
  • Gość

" Kupię wosk, czysty ekologicznie tzn bez pozostałości po leczeniu środkami do leczenie warrozy tj. z pasiek ekologicznych."

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W dziale Giełda - Ogłoszenia, w dniu 23 stycznia 2019 roku , ukazało się ogłoszenie powyższej treści , na które zresztą jeden z użytkowników tego forum odpowiedział , i sprzedał  panu 20 kg  takiego wosku.  Jak więc te dwie sprawy ze sobą pogodzić ??   Pisze pan:  " Od kilku lat stosuję w praktyce zabiegi z kwasem mrówkowym"  , to dlaczego pan takiego wosku nie sprzedaje , tylko go kupuje ??  Mógł bym w tym miejscu  umieścić tyle znaków zapytania , ile umieścił pan wobec wpisu "robinhuuda" . Wygląda z tego że ilość znaków zapytania , jest miarą "genialnej inteligencji"  Czy woli pan abym opublikował przekaz z tej wysyłki wosku dla pana ?.  I kto tu pisze bzdury ?

Ja pierdo............. człowieku w jakich oparach absurdu żyjesz. I co bredzisz? Potrzebowałem 50 kg wosku aby miód podkarpacki zrobił mi węzę na komórce 4.9. Tylko z mojego wosku. Jesteś Pan natrętnym likwidatorem ..... teraz i tego forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, robert napisał:

Ja pierdo........... Jesteś Pan natrętnym likwidatorem ..... teraz i tego forum.

A ponieważ pamięć ludzka bywa zawodna, proszę mi przypomnieć , ile ich już zlikwidowałem , i które to ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, robert napisał:

Ja pierdo............. człowieku w jakich oparach absurdu żyjesz. I co bredzisz?

Robert u nas mawiają, a może pomoże, spokojnie też możesz napisać:

перо случайно прилипшее к заднице, никого еще орлом не сделало.  Brutalne prawda. Jeszcze mocniejsze jest

Idioten muss man nicht suchen, sie melden sich von selbst.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy użytkownicy tego forum, kreślą tu czarne scenariusze dotyczące jego przyszłości. Jedni że jest przez kogoś rozwalane , inni że to "wymagający reanimacji trup" . Można znaleźć jeszcze kilka określeń , grożącej temu forum apokalipsy.  Skąd się to bierze ?   Ja mam całkowicie inne odczucia i mogę przytoczyć na tą okoliczność  przykłady. 

Rejestrują się tu  wciąż , nie tylko nowi użytkownicy , ale powracają też tacy, którzy już kilka razy z tego forum  byli  wywalani.. Po co by więc to robili, gdyby byli pewni , że to rodzaj "dogorywającego trupa" , z którym wkrótce trzeba będzie się pożegnać ?   Jest jeszcze jedna okoliczność , którą trzeba by wziąć pod uwagę , przy rozwijaniu  tego forum i zwiększania jego możliwości. Mianowicie wypadało by je poszerzyć o działy dla obcojęzycznych użytkowników , które pozwalały by tym grupom  na swobodną konwersacje we własnym języku.  Mocno przemawia za tym  powyższy post, który chociaż bez żadnej własnej treści autora , wymagał użycia aż trzech języków , aby wyrazić to , co wyraża.  Na początek proponuję otworzyć wersję językową dla używających  niemieckiego oraz osobną dla ruskojęzycznych . Dzięki temu , nie musiało by być na tym forum  takich internacjonalnych mixtów jak ten powyżej.  Warto by też zastanowić się , czy przy okazji tych zmian , nie zrobić  też wersji dla Chińczyków , bo w jednym ze swoich postów , pan Horn  ubolewał już "Szto Kitajca nie widieł?"   Być może zadba on wkrótce także o to , aby i inni użytkownicy tego forum, także  tu "Kitajca uwidieli".  chociaż na razie ten Kitajec "po  ruski goworit", ale nigdy nie wiadomo czy nie zawita tu także jakiś autochton.? Reasumując , skoro takie są symptomy, wypadało by się na te zmiany przygotować.  Myślę że , stoimy przed niepowtarzalną szansą, stać się pierwszym internacjonalnym forum pszczelarskim, na którym będą mogli pisać wszyscy, bez względu na narodowość i używany język. Pozdrawiam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert
31 minut temu, Karpacki napisał:

Niektórzy użytkownicy tego forum, kreślą tu czarne scenariusze dotyczące jego przyszłości. Jedni że jest przez kogoś rozwalane , inni że to "wymagający reanimacji trup" . Można znaleźć jeszcze kilka określeń , grożącej temu forum apokalipsy.  Skąd się to bierze ?   Ja mam całkowicie inne odczucia i mogę przytoczyć na tą okoliczność  przykłady. 

Rejestrują się tu  wciąż , nie tylko nowi użytkownicy , ale powracają też tacy, którzy już kilka razy z tego forum  byli  wywalani.. Po co by więc to robili, gdyby byli pewni , że to rodzaj "dogorywającego trupa" , z którym wkrótce trzeba będzie się pożegnać ?   Jest jeszcze jedna okoliczność , którą trzeba by wziąć pod uwagę , przy rozwijaniu  tego forum i zwiększania jego możliwości. Mianowicie wypadało by je poszerzyć o działy dla obcojęzycznych użytkowników , które pozwalały by tym grupom  na swobodną konwersacje we własnym języku.  Mocno przemawia za tym  powyższy post, który chociaż bez żadnej własnej treści autora , wymagał użycia aż trzech języków , aby wyrazić to , co wyraża.  Na początek proponuję otworzyć wersję językową dla używających  niemieckiego oraz osobną dla ruskojęzycznych . Dzięki temu , nie musiało by być na tym forum  takich internacjonalnych mixtów jak ten powyżej.  Warto by też zastanowić się , czy przy okazji tych zmian , nie zrobić  też wersji dla Chińczyków , bo w jednym ze swoich postów , pan Horn  ubolewał już "Szto Kitajca nie widieł?"   Być może zadba on wkrótce także o to , aby i inni użytkownicy tego forum, także  tu "Kitajca uwidieli".  chociaż na razie ten Kitajec "po  ruski goworit", ale nigdy nie wiadomo czy nie zawita tu także jakiś autochton.? Reasumując , skoro takie są symptomy, wypadało by się na te zmiany przygotować.  Myślę że , stoimy przed niepowtarzalną szansą, stać się pierwszym internacjonalnym forum pszczelarskim, na którym będą mogli pisać wszyscy, bez względu na narodowość i używany język. Pozdrawiam. 

Jaki jest cel powyższej wypowiedzi?

 

Czy taki:

Czy woli pan abym opublikował przekaz z tej wysyłki wosku dla pana ?. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, robert napisał:

Jaki jest cel powyższej wypowiedzi?

 Cel powyższej wypowiedzi jest jasno sprecyzowany, jednak wpis pana "roberta" pokazuje , że z pośród wymienionych przeze mnie działów forum, o jakie można by je rozbudować ,  należy wziąć pod uwagę jeszcze jeden. Mianowicie dział , dla "trudno rozumujących" . Dział taki , o ile by powstał, cieszył by się bogatą zawartością. Czyż nie ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert
48 minut temu, Karpacki napisał:

 Cel powyższej wypowiedzi jest jasno sprecyzowany, jednak wpis pana "roberta" pokazuje , że z pośród wymienionych przeze mnie działów forum, o jakie można by je rozbudować ,  należy wziąć pod uwagę jeszcze jeden. Mianowicie dział , dla "trudno rozumujących" . Dział taki , o ile by powstał, cieszył by się bogatą zawartością. Czyż nie ??

Taki dział już istnieje.! Szanowny Kolega codziennie go uskutecznia.

To jest Polska Literatura pszczelarska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 12.08.2021 o 20:49, Horn napisał:

 Co do niskich pobudek, powiadasz? w ruskiej czapce. A co ciekawego przeczytałeś na polskich forach i bardzo ci pomogło. Podziel się. Chcesz zrobię dla Ciebie wyjątek i podyskutujemy - warunek bez udziału Kozaków. Ok.
Pozdrawiam                  

          

Chyba się nie doczekam. A jak już to, nic z Ambrozji promującej miszczów pszczelarskich, także bez Chinczyka, z którym komunikacja jest mocno utrudniona, o czym np.  dowiedział się Atena. Najpierw z utęsknieniem został serdecznie przywitany, by za niedługo zostać opier..ny za wcinanie się ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert
9 minut temu, Horn napisał:

 

Chyba się nie doczekam. A jak już to, nic z Ambrozji promującej miszczów pszczelarskich, także bez Chinczyka, z którym komunikacja jest mocno utrudniona, o czym np.  dowiedział się Atena. Najpierw z utęsknieniem został serdecznie przywitany, by za niedługo zostać opier..ny za wcinanie się ...

Jakie ziele Kolega pije że odpowiada sam sobie na pytania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 12.08.2021 o 18:31, ArkadiuszC napisał:

Super że szkolisz tylko gdzie i kogo? Niskie podbudki Tobą kierują skoro musisz uciekać się do takich rzeczy. Poczytaj regulamin forum np. ambrozji i porozmawiamy o prawach autorskich i pokrewnych :-).Więc zamiast jeden drugiego ciągnąć w bagienko może lepiej zrobić coś dla wspólnego dobra?  Zamiast promować zagranicznych naukowców powinniśmy naszych przycisnąć do publikowania w ojczystym języku. Flaki mi się przerwracają jak słyszę że "wydałem książkę po angielsku ale nie chce mi się nie opłaca) wydać po polsku..." ale mam etat i wypłatę w złotówkach.

Wpis poprzedni

Co do niskich pobudek, powiadasz? w ruskiej czapce. A co ciekawego przeczytałeś na polskich forach i bardzo ci pomogło. Podziel się. Chcesz zrobię dla Ciebie wyjątek i podyskutujemy - warunek bez udziału Kozaków. Ok.
Pozdrawiam 

Wpis dzisiejszy      

Chyba się nie doczekam. A jak już to, nic z Ambrozji promującej miszczów pszczelarskich, także bez Chinczyka, z którym komunikacja jest mocno utrudniona, o czym np.  dowiedział się Atena. Najpierw z utęsknieniem został serdecznie przywitany, by za niedługo zostać opier..ny za wcinanie się ...

Ps

Dzięki Robert. Ja Nie Mirek to nie jestem biegły w komputerach. Jak wyskakujesz z ziołem, to się nie dziw że Cię kopią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert
  W dniu 12.08.2021 o 20:31, ArkadiuszC napisał:

Super że szkolisz tylko gdzie i kogo? Niskie podbudki Tobą kierują skoro musisz uciekać się do takich rzeczy. Poczytaj regulamin forum np. ambrozji i porozmawiamy o prawach autorskich i pokrewnych :-).Więc zamiast jeden drugiego ciągnąć w bagienko może lepiej zrobić coś dla wspólnego dobra?  Zamiast promować zagranicznych naukowców powinniśmy naszych przycisnąć do publikowania w ojczystym języku. Flaki mi się przerwracają jak słyszę że "wydałem książkę po angielsku ale nie chce mi się nie opłaca) wydać po polsku..." ale mam etat i wypłatę w złotówkach.

Tak samo pojmuję Kolegi wpis. 

Profesorowie, dr udają się do pracy co dziennie , od 7 do 15 od Poniedziałku do Piątku. Mają do pomocy masę magistrów , mają do rozkminienia tysiące prac magisterskich. Nie wspomnę o jednym , który publikuje po angielsku pod swym nazwiskiem a nie Uniwersytetu na jakim pracuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Horn napisał:

Wpis poprzedni

Co do niskich pobudek, powiadasz? w ruskiej czapce. A co ciekawego przeczytałeś na polskich forach i bardzo ci pomogło. Podziel się. Chcesz zrobię dla Ciebie wyjątek i podyskutujemy - warunek bez udziału Kozaków. Ok.
Pozdrawiam 

Wpis dzisiejszy      

Chyba się nie doczekam. A jak już to, nic z Ambrozji promującej miszczów pszczelarskich, także bez Chinczyka, z którym komunikacja jest mocno utrudniona, o czym np.  dowiedział się Atena. Najpierw z utęsknieniem został serdecznie przywitany, by za niedługo zostać opier..ny za wcinanie się ...

Ps

Dzięki Robert. Ja Nie Mirek to nie jestem biegły w komputerach. Jak wyskakujesz z ziołem, to się nie dziw że Cię kopią.

Super że sobie sam odpowiedziałeś na pytanie bardzo mnie to cieszy. Poza tym widząc jak tu dyskutujesz tracę ochotę na konwersacje z kimś kto w takim stylu prowadzi dyskusję. Sam mam sobie odpowiedzieć również w temacie szkoleń?

PS cierpliwość jest cnotą nie siedzę 24 h na dobę przed komputerem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, robert napisał:

 

Dzięki Robert za link o polskiej literaturze. Ja jestem w innym świecie. Zdołałem oglądać do 7 minuty. Dlaczego? Bo zmiany w środowisku i chemia mają nieznaczny wpływ na umieralność pszczół. Zresztą na wiosnę - lato dziennie w silej rodzinie umiera ca 2000 niezależnie od chemii w środowisku. Pszczoły umierają (rodziny padają) w zimie a wtedy chemii nie ma.
Zagadnienia umieralność pszczół a Neonicotinoide. Możesz wierzyć lub nie, a co mi do tego. Po co szkolić...
https://www.immelieb.de/nachgedacht/bienensterben-und-neonicotinoide/
Jakie są przyczyny utraty pszczół zimą link https://www.youtube.com/watch?v=nOOjFgJtYVE
od 12:05 minuty jest podane
Przez ataki na mnie, pogardę, chamskie docinki  w kierunku Niemców, Uczonych, w tym o dziwo  Polskich Uczonych nie dyskutuję na temat, tego co w linku Roberta podają. Jeszcze jedno, się zdziwicie, szereg z waszego forum może najwyżej teczkę nosić Panu Karpackiemu.
Bardzo głupio czynicie, atakować człowieka Wam bardzo przychylnego,(mnie) któremu zależy aby pszczoły nie ginęły ...
Sztuka dialogu.Nieszczęście u Polaków.  Popatrzcie na Sejm.  Kiedyś Kabaret Tey miał monolog dla studentów pytanie Dlaczego sejm jest okrągły. Odpowiedź, a widział ktoś kiedyś kwadratowy cyrk.

Łatwe pszczelarstwo jest dla początkującego, tak ca 5% tego co jest w sieci, nie licząc innych uczonych. Prawda, ja dziennie poświęcam ca 2 godziny średnio na niepolską literaturę.

Pozdrawiam i proszę o rozsądek i wzajemny szacunek. Gdy pszczoły giną to tragedia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...