Skocz do zawartości
Karpacki

Uwagi do Vebinaru z dnia 15 maja .

Rekomendowane odpowiedzi

Gość robert

Niestety w naszym Kraju sposób myślenia o pszczołach dr.G.Liebiga jest odległy. Książka ta jest przełomowa w podejściu do trudnych czasów. Wydawca winien dostać nagrodę za promowanie prostych rozwiązań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego.  Przywołałem książkę Liebiga nie po to aby oczekiwać na jej recenzję , tylko aby pokazać , że właśnie takie wydawnictwa powodują zainteresowanie tematem pszczelarstwa ludzi, którzy dotąd tym się nie zajmowali.  Tylko czy w następstwie tego będą oni w stanie potwierdzić , że pszczelarstwo u nas jest rzeczywiście łatwe, to już całkiem inna sprawa. Jak wiadomo oryginał tego tłumaczenia, pisany był dla pszczelarzy niemieckich , gdzie panują trochę inne realia dla trudniących się pszczelarstwem . W zderzeniu z naszymi realiami, może się okazać , że u nas to pszczelarstwo wcale nie musi być takie "łatwe". Chciał bym też zauważyć, że tematem wątku są uwagi do vebinaru, a nie recenzje wydawnictw  które przytaczam jako przykłady do tych uwag.   Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert

Oglądałem całą treść Vebinaru. Całość ogląda się dobrze. Do niczego z mojej wiedzy, zarzutów postawić się nie da. ( jak do wcześniejszego wykładu, mam wiele zastrzeżeń.). Tematów wiele, mi brakuje ale wiadomo że o wszystkim opowiedzieć się nie da. 

Związki z PZP interesują mnie jak woda po spłukaniu klozetu.

Szacowny Kolega odniósł się do "Łatwego pszczelarstwa" , dlatego odpisałem. Nie recenzuję. Wszystkim młodym i starszym polecam. Polecam serdecznie choć lektura łatwa nie jest. Może przez przekład. Ale analiza ,daje inne światło na pszczelarstwo. Mi pomogło.

Dziękuję Koledze że wspomniał o tej lekturze.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie ma Kolega rację. Tego typu pomysły, to odgrzewane co jakiś czas "kotlety" , roztaczające wspaniałe perspektywy przed zastępami przyszłych "pszczelarzy" , którzy już na wstępie mają przyjąć zasadę , że bez "ziołosmrodu" nie ujedzie. To jeden z czynników, z którym zapoznać się powinni wszyscy ci, którzy już "ubolewają" nad wrażeniem przepszczelenia . Jedynym faktycznym zyskiem z tego programu, to znów zyski firm , które zaopatrzą ich w styropianowe ule i błyszczący sprzęt , ogłaszany następnie na portalach ogłoszeniowych , do sprzedania.  Resztę spalą weterynarze..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro
W dniu 18.05.2021 o 17:46, Karpacki napisał:

tylko aby pokazać , że właśnie takie wydawnictwa powodują zainteresowanie tematem pszczelarstwa

Nie wiem , tę drugą pozycję  to jak by wydrukowano normalną wielkością czcionki , to chyba na 2 kartach by się zmieściła . Noszenie tapczanu za tirówkami to też może być biznes . Dla mnie nawet na gwóźdź to żenada .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Oj tam czargu u Ciebie to chyba na słono. Swoją drogą  miód stężały ? 😇

Słono w  Stolycy - miód 0,5  był po 90 PLN sztuka w minionym sezonie pewnie po pińcet .

Na Pradze jak by co , w Stanpolu . No podziwiam tylko chłopa za ogarnięcie tego wszystkiego na takiej powierzchni. Miód nie tego Pana .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, daro napisał:

Nie wiem , tę drugą pozycję  to jak by wydrukowano normalną wielkością czcionki , to chyba na 2 kartach by się zmieściła . 

Kolego "daro" . Jeśli możliwe,  proszę napisać o co w tym zdaniu  chodzi . Mam nadzieję że nie o pozycję związaną z taszczonym za tirówkami tapczanem? 

Kolego "czarg" . Jeśli oglądał Kolega vebinar do końca, to myślę że zgodzi się Kolega z moim zdaniem, że załączony przez Kolegę materiał, warto by podesłać profesorowi Jerzemu Wilde, aby wykorzystał go , kiedy będzie zabiegał o cofnięcie uchwały miejskich rajców , o zakazie ustawiania pasiek na terenie miasta Olsztyna.  Taka uchwała nie pasuje mi do autorytetu  Uczelni w której pracuje profesor, ani do aktywności Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy, którym kieruje znany działacz pszczelarski. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

W/g myśli tam zawartych ,taszczenie tapczanu za tirówkami to też może być biznes. W sławojce na gwoździu wstyd powiesić . Ja rozumiem potrzebę publikacji ( np. tytuł naukowy ) ale polecanie tego czegoś komukolwiek  jest niemoralne . Nie będę cytował bo tylko wypożyczyłem do przeczytania , szkoda oczu  .

Gdybym  miał klientów też był bym bogaty np.  na miód a /160 litr .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert

"Łatwe Pszczelarstwo" dr G.Libiga  jest najlepszą publikacją w Polsce od momentu wydania "Pszczelarstwo na Białostocczyźnie"

Wszelkie pozostałe gnioty, należy odłożyć na biblioteczkę aby chwalić się obyciem w dziedzinie. Cena 50 zł warta jest po stokroć aby przeczytać inne podejście do pszczelarstwa. Mniemam że większość ,którzy nabyli to wydawnictwo to byli już pszczelarze. Do nabycia jedynie w hurtownipszczelarskiej i bez reklamy.

Pozycja ta zmieniła bardzo wiele w myśleniu części pszczelarzy. Za 50 zł można mieć wiedzę. Godzinny wykład na szkoleniach ma kosztować 300 zł. To marnowanie publicznych środków. To jakiś skandal. Trwające od lat wykłady niczego nie wniosły a różnej  maści wykładowców przybywa. Co pomoże mi specjalista z Olsztyna w Komańczy ? To miejscowa Akademia Rolnicza powinna zajmować się miejscowymi problemami. A twory dziwnej maści jak ODR powinny być placówkami miejscowej Akademii Rolniczej z badaniami i praktyką na miejscu.  Ich właśnie badania winny być dla miejscowych w formie szkoleń publikowane , na terenie ich działania w konfrontacji z miejscowymi praktykami.

Dziś wygląda to tak jak by stać na moście i wyrzucać po sto zł do bieżącej wody. Nad brzegiem siedzi z siecią usłużny i jakąś część , marną wyłapie. Mam wirówkę od lat, zepsuł się jedynie potencjometr. Naprawiony za 40 zł. Po co mi nowa? A w kole kuszą. Po co mi topiarka parowa za ileś tam jak mam dwa do soku parowniki za 1/25 ceny. 

Nie szokuje Was Szanowni Koledzy , marnotrawstwo grosza publicznego ? . Przecież to nasze pieniądze. Z naszych podatków. Czy my Polacy mamy zle w głowach we własnym Kraju?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...