Skocz do zawartości
Piotr_S

Zalewana pasieka

Rekomendowane odpowiedzi

Od pewnego czasu jastem w kontakcie z pszczelarzem, którego działka jest zalewana wodą opadową z inwestycji sąsiada-developera. Pokażę pewnie więcej dokumentów, zdjęć i skanów, ale obejrzyjcie reportaż. On w zasadzie pokazuje wszystko:

https://gdansk.tvp.pl/36038264/w-twojej-sprawie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Piotr_S napisał:

Sporo ludzi przeczytało, nikt nie skomentował, czas na więcej danych:

https://spp-polanka.org/artykuly/zalewana-pasieka/

Obejrzałem materiał i na początek poprawiłbym link:

https://gdansk.tvp.pl/53354865/odc-19042021

Z materiału nie wynika, by spotkanie Ryszarda Vossa z deweloperem i chyba pszczelarzem nastąpiło, bo zdjęcie jest nieopisane i wykonane nie w pasiece, a w sielskim krajobrazie deweloperskim. Jeżeli się odbyło, to spodziewałbym się racjonalnego, ale jednak bardziej stanowczego stanowiska w sprawie ratowania pasieki. Ryszard Voss jest prezesem WZP Gdańsk i wg mej oceny był do 8 marca br skarbnikiem PZP. Nie wiem kiedy zaczęła się i kiedy kończy kadencja władz WZP Gdańsk, ale na dziś ten pan jest dla mnie mało wiarygodny i chyba zasłania się przed aktywnością w tej sprawie brakiem uprawnień biegłego sądowego z powodu niepewności swej legitymacji wyborczej. Sprawa biegłych sądowych w sprawach pszczelarskich zawsze była patologią, że przypomnę słynne stanowisko biegłego Sabata w sprawie likwidacji pasieki pewnego małzeństwa sprzed lat odznaczonego dla wytarcia łez medalem, którego nie przyjęli. Czy w Polsce mamy takich biegłych z odpowiednimi kwalifikacjami i autorytetem? Władze PZP z prezydentem bez teki Dylonem bawią się we własnej piaskownicy samozatrudniając się, wyplacając sobie dyskusyjną kasę (to do ogródka pana exskarbnika) i wymyślając historie o rozpoczęciu nowej kadencji w Ciechocinku uchwałą zarządu PZP a nie uchwałą jedynie w tej sprawie władnego zjazdu. Sprawa wykwalifikowanych i kompetentnych biegłych sądowych w/s pszczelarskich ich nie dotyczy, a więc pszczelarze z definicji mają przechlapane w swych pasiekach. Prorokuję kracząc, że sprawę zakończy standardowy tekst o małej szkodliwości społecznej wód powierzchniowych deweloperów dla owadów. Tym bardziej, ze podobno będziemy mogli na dziko budować domy do 70m kw w malowniczych terenach przypasiecznych i po zakończeniu budowy gwałtownie stwierdzimy niebezpieczeństwo sąsiedztwa pszczół i alergię na nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro
15 godzin temu, Piotr_S napisał:

Sporo ludzi przeczytało, nikt nie skomentował,

Jakoś uli stojących w wodzie nie widać . Kolega ma dwa stawy na pasiece i upadki 0% . Były lata że ule podtapiało .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym roku w jednej pasiece w wyniku uszkodzenia drenarki doszło do zalania około 50 moich uli. Ule z pszczołami stały w wodzie od końca lutego do połowy kwietnia. Maksymalnie woda sięgała do dolnej części dennic czyli 5 cm poniżej wylotka. Aby pszczoły się nie topiły przed ulami pływały zamocowane arkusze styropianu 2 cm. Z powodu rozległości zalania wywózka pszczół nie wchodziła w rachubę. Przeglądy ograniczone  do minimum. Aby wywieźć pszczoły trzeba by było każdy ul wynosić z 500 metrów. Zalanie to nie wpłynęło na kondycję pszczół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...