Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 21 Kwietnia 2021 Od pewnego czasu jastem w kontakcie z pszczelarzem, którego działka jest zalewana wodą opadową z inwestycji sąsiada-developera. Pokażę pewnie więcej dokumentów, zdjęć i skanów, ale obejrzyjcie reportaż. On w zasadzie pokazuje wszystko: https://gdansk.tvp.pl/36038264/w-twojej-sprawie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 24 Maja 2021 Sporo ludzi przeczytało, nikt nie skomentował, czas na więcej danych: https://spp-polanka.org/artykuly/zalewana-pasieka/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 24 Maja 2021 1 godzinę temu, Piotr_S napisał: Sporo ludzi przeczytało, nikt nie skomentował, czas na więcej danych: https://spp-polanka.org/artykuly/zalewana-pasieka/ Obejrzałem materiał i na początek poprawiłbym link: https://gdansk.tvp.pl/53354865/odc-19042021 Z materiału nie wynika, by spotkanie Ryszarda Vossa z deweloperem i chyba pszczelarzem nastąpiło, bo zdjęcie jest nieopisane i wykonane nie w pasiece, a w sielskim krajobrazie deweloperskim. Jeżeli się odbyło, to spodziewałbym się racjonalnego, ale jednak bardziej stanowczego stanowiska w sprawie ratowania pasieki. Ryszard Voss jest prezesem WZP Gdańsk i wg mej oceny był do 8 marca br skarbnikiem PZP. Nie wiem kiedy zaczęła się i kiedy kończy kadencja władz WZP Gdańsk, ale na dziś ten pan jest dla mnie mało wiarygodny i chyba zasłania się przed aktywnością w tej sprawie brakiem uprawnień biegłego sądowego z powodu niepewności swej legitymacji wyborczej. Sprawa biegłych sądowych w sprawach pszczelarskich zawsze była patologią, że przypomnę słynne stanowisko biegłego Sabata w sprawie likwidacji pasieki pewnego małzeństwa sprzed lat odznaczonego dla wytarcia łez medalem, którego nie przyjęli. Czy w Polsce mamy takich biegłych z odpowiednimi kwalifikacjami i autorytetem? Władze PZP z prezydentem bez teki Dylonem bawią się we własnej piaskownicy samozatrudniając się, wyplacając sobie dyskusyjną kasę (to do ogródka pana exskarbnika) i wymyślając historie o rozpoczęciu nowej kadencji w Ciechocinku uchwałą zarządu PZP a nie uchwałą jedynie w tej sprawie władnego zjazdu. Sprawa wykwalifikowanych i kompetentnych biegłych sądowych w/s pszczelarskich ich nie dotyczy, a więc pszczelarze z definicji mają przechlapane w swych pasiekach. Prorokuję kracząc, że sprawę zakończy standardowy tekst o małej szkodliwości społecznej wód powierzchniowych deweloperów dla owadów. Tym bardziej, ze podobno będziemy mogli na dziko budować domy do 70m kw w malowniczych terenach przypasiecznych i po zakończeniu budowy gwałtownie stwierdzimy niebezpieczeństwo sąsiedztwa pszczół i alergię na nie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 25 Maja 2021 15 godzin temu, Piotr_S napisał: Sporo ludzi przeczytało, nikt nie skomentował, Jakoś uli stojących w wodzie nie widać . Kolega ma dwa stawy na pasiece i upadki 0% . Były lata że ule podtapiało . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lech 68 Zgłoś lech 68 Napisano 25 Maja 2021 W tym roku w jednej pasiece w wyniku uszkodzenia drenarki doszło do zalania około 50 moich uli. Ule z pszczołami stały w wodzie od końca lutego do połowy kwietnia. Maksymalnie woda sięgała do dolnej części dennic czyli 5 cm poniżej wylotka. Aby pszczoły się nie topiły przed ulami pływały zamocowane arkusze styropianu 2 cm. Z powodu rozległości zalania wywózka pszczół nie wchodziła w rachubę. Przeglądy ograniczone do minimum. Aby wywieźć pszczoły trzeba by było każdy ul wynosić z 500 metrów. Zalanie to nie wpłynęło na kondycję pszczół. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 5 Lipca 2021 Możliwa przyczyna wpływu zalania na kondycję pszczół w kolejnym materiale dziennikarskim: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach