Skocz do zawartości
robinhuud

Reforma polskiego pszczelarstwa

Rekomendowane odpowiedzi

Polskie pszczelarstwo jest rozdrobnione jak łokietkowa scheda. Z braku ustawy pszczelarskiej rozpuszczone jak dziadowski bicz. Trzech magnatów, sześćdziesięciu baronów w autonomicznych, niezależnych, konkurujących z sobą i niekontrolowalnych organizacjach działających na bazie ustawy ze stanu wojennego gwarantującej działaczom rolniczym immunitet. Immunitet rozumiany jako ustawowa bezkarność, władza bez odpowiedzialności ponad ubezwłasnowolnionymi organami kontrolnymi. To nie może działać, nie może być zdrowe i skuteczne. Politycy mają gdzieś pszczelarzy, to niszowy elektorat o małym znaczeniu politycznym. Politycy śmieją się z pszczelarzy, kilkakrotnie słyszałem: załatwcie najpierw swoje sprawy w swoim gronie, a potem dopiero uzgodnijcie o co wam chodzi i czego chcecie. Pszczelarze wiecznie biadolą, prostytuują się i brną w uzależnienie od dopłat i kasy ochłapowej. Czy i jak zreformować pszczelarstwo? Ogólna teoria mówi, że pszczelarstwo nie zreformuje się ze swego wnętrza. Nie udało się to jeszcze żadnej organizacji. Reformy musi dokonać ktoś z zewnątrz, najlepiej nie pszczelarz. Studiując prasę pszczelarską znalazłem przykład podjęcia reformy pszczelarstwa, opracowania nowego, skutecznego statutu i wymuszenia na pszczelarzach skuteczności działania i twórczej współpracy z władzą. Miało to miejsce w Małopolsce podczas okupacji. Wzrusza krótki i treściwy statut zaproponowany pszczelarzom. Dzisiaj już takich nie ma, wszędzie pierdu pierdu, rozwadnianie w nieistotnych szczegółach. Minister rolnictwa podjął podobną reformę polskiego łowiectwa, które jest około 3 razy liczniejsze od pszczelarstwa. Może poprosić go o zreformowanie pszczelarstwa? Nie może tak być, że pompuje on do pszczelarstwa jakąś kasę i nie może skontrolować nijak jej rozchodu. Może w niektórych sprawach jednak okupant miał rację i z polskimi pszczelarzami inaczej nie da rady, bo do demokracji nie dorośli? Oni nawet nie wiedzą ilu ich jest i ile mają pszczół. Problemem jest jednak to, że oni tego nie chcą wiedzieć, ale dopłaty to by przytulili. Podaję wzorcowy statut z 1941 roku dla zjednoczonego pszczelarstwa do dyskusji i ewentualnie małej modyfikacji. Pamiętajmy, że to dzięki okupantowi wyrosła potęga spółdzielni Apis z Lublina.

https://iv.pl/images/205fda7c87938660d17cd0f2a735314a.jpg

https://iv.pl/images/7aba53883bf81699fcd63deff383191f.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i wracamy do historii jako że jest matką nauk.

 Czytając Statut, co prawda z mrocznej przeszłości,  uważam że dziś jak jest to każdy widzi /jak koń w Nowych Atenach/ a kto ma wątpliwości niech poczyta tekst Robina. 

    Chcąc wyjść z tej kwadratury koła / w jakim trwa polskie pszczelarstwo/ należałoby zacząć wymyślać preambułę do nowych praw które winne obowiązywać w Rzeczypospolitej  w pszczelarstwie. Ja bym zaczął tak;

         ZWIĄZKI PSZCZELARZY DZIAŁAJĄCE W RZECZPOSPOLITEJ  PODLEGAJĄ NADZOROWI IZB ROLNICZYCH. 

   Nie będę tu rozwijał szczegółowo skąd to moje przeświadczenie ale wspomnę, że to współdziałanie z Dolnośląską Izbą Rolniczą doprowadziło do zajęcia się tematyką węzy/wosku przez Zespół Parlamentarny.   

   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, robinhuud napisał:

Polskie pszczelarstwo jest rozdrobnione jak łokietkowa scheda. Z braku ustawy pszczelarskiej rozpuszczone jak dziadowski bicz. Trzech magnatów, sześćdziesięciu baronów w autonomicznych, niezależnych, (...)Czy i jak zreformować pszczelarstwo? Ogólna teoria mówi, że pszczelarstwo nie zreformuje się ze swego wnętrza. Nie udało się to jeszcze żadnej organizacji. Reformy musi dokonać ktoś z zewnątrz, najlepiej nie pszczelarz. Studiując prasę pszczelarską znalazłem przykład podjęcia reformy pszczelarstwa, opracowania nowego, skutecznego statutu i wymuszenia na pszczelarzach skuteczności działania i twórczej współpracy z władzą. Miało to miejsce w Małopolsce podczas okupacji. Wzrusza krótki i treściwy statut zaproponowany pszczelarzom. Dzisiaj już takich nie ma, wszędzie pierdu pierdu, rozwadnianie w nieistotnych szczegółach. (...) Podaję wzorcowy statut z 1941 roku dla zjednoczonego pszczelarstwa do dyskusji i ewentualnie małej modyfikacji. Pamiętajmy, że to dzięki okupantowi wyrosła potęga spółdzielni Apis z Lublina.

https://iv.pl/images/205fda7c87938660d17cd0f2a735314a.jpg

https://iv.pl/images/7aba53883bf81699fcd63deff383191f.jpg

Na żarty Ci się Robinie zebrało? Do 1 kwietnia jeszcze trochę...

Piszesz o skutecznym i "wzorcowym" statucie z czasów okupacji, który Cię wzruszył lapidarnością i treściwością sformułowań.

Czy na pewno przeczytałeś go dokładnie?

Ten fragment też?  § 3 punkt 4:

"Osoby fizyczne mogą być członkami tylko wtedy, jeżeli są pochodzenia aryjskiego.

Dowody na to należy przedkładać na żądanie."

No i jeszcze ten babol: "rozdrobnione jak łokietkowa scheda".  Muszę stanąć w obronie krajana i jego dziedzica ( Władysław Łokietek urodził się w Brześciu Kujawskim, a jego syn Kazimierz Wielki w pobliskim Kowalu). Łokietek nie rozdrabniał tylko scalał polskie ziemie i zostawił w schedzie synowi już nieźle zjednoczone królestwo. Chodziło Ci zapewne o Bolesława Krzywoustego, który w 1138 r. czyli prawie 200 lat wcześniej niż zszedł był Władysław Łokietek ustanowił w testamencie zasadę senioratu, co doprowadziło w efekcie do rozdrobnienia dzielnicowego.  .

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Do Ateny:

Nie będę tu rozwijał szczegółowo skąd to moje przeświadczenie ale wspomnę tylko, że podporządkowanie związków pszczelarskich Izbom Rolniczym jest poronionym pomysłem.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr_S w sąsiednim wątku właśnie napisał:

"Kluczowy dla mnie punkt widzenia - nie ma tu nigdzie naruszenia regulaminu. Przeczytałem też regulamin Ambrozji - kilka jego pierwszych punktów są zaprzeczeniem wolności słowa. Gdyby nie było bana na Polankę, po jego przeczytaniu, natychmiast zgłosiłbym wniosek o usunięcie konta."

Korzystając z obecności prezesa na forum chciałem zapytać a jak do regulaminu forum Polanka ma się propagowanie

rasistowskich statutów pszczelarskich pisanych przez kolaborantów w czasie niemieckiej okupacji?

 

205fda7c87938660d17cd0f2a735314a.jpg

  •  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Podaję wzorcowy statut z 1941 roku dla zjednoczonego pszczelarstwa do dyskusji i ewentualnie małej modyfikacji."

Ta mała modyfikacja to właśnie problem aryjskosci. Nie czerpałem z zabronionego źrodła. Chyba tylko ten problem, bo nikt na Polance nie protestował, jak na uchodźców z Syrii mowiono żartobliwie: "saracenowie". Powołujesz się na Łokietka, który był rasistą, nietolerancyjnym fanatykiem religijnym i nie uznawał praw kobiet!

Jeszcze coś drogi Czargu? Przytuliłeś się gdzieś po opuszczeniu Polanki? Po aktywności można sądzić, że chcesz wrócić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam mądrość twórców Statutu którzy, wśród udręczonej okupacją rzeczywistości, próbowali jakoś konsolidować społeczność pszczelarską. To że zamieścili wpis o "Osobach... " jak sądzę było przemyślane ale dla wyższego celu na coś musieli się zgodzić!!!  Stowarzyszenia patriotyczne  też tworzyły struktury wojskowe pod pretekstem organizacji gimnastycznej "Sokół".  

 Druga sprawa to to że zapisy w tym statucie można uznać, w dużej mierze, jako ponadczasowe i nie wstyd się do nich odnieść tym bardziej że w ciągu 75/30 lat w niepodległym kraju  nie potrafiono stworzyć sensowniejszych praw które integrowałyby pszczelarzy między sobą jak i z całokształtem gospodarki narodowej. 

  I Czargowi w odpowiedzi... całe szczęście liberum veto zniosła Konstytucja 3 Maja.  Aby było jakieś "poronienie" muszą zaistnieć jakieś przyczyny - a może to tylko domniemanie że będzie poronienie... Na razie jeszcze o ciąży nie ma doniesień... I jeszcze jedno - "Łokietkowa scheda" czyli co Łokietek otrzymał w spadku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Paradoksalna sytuacja - większość ocenia że  pszczelarstwo stoi nad przepaścią choć nie widać aby były przesłanki że chce zrobić krok do przodu.  No to może szukać nowej drogi aby ten trend marazmu organizacyjnego odwrócić.  Jakoś niewielu chce/potrafi coś zaproponować. Jest koncepcja by branża pszczelarska zmieniła patrona na Izby Rolnicze jako że, od kiedy pamiętam, zawsze były pretensje do ministrów rolnictwa.  Jednym razem minister się nie interesował pszczołami, innym razem wspierał po linii partyjnej, innym razem zanim zareagował to go wymieniano na nowego... No to może jakimś koordynatorem mogły by być izby rolnicze które pozbawione są w/w wad jako że to ciało stabilne,  kolegialne i samorządowe.  Napiszę po raz kolejny; próby współpracy środowiska pszczelarskiego z Urzędem Marszałkowskim dały krótkotrwały efekt, z Ośrodkami Doradztwa Rolniczego - nic. Kto śledzi wpisy wie że z Izbami można się dogadać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat żyje swoim życiem, a więc coś jest na rzeczy. Ciekawą propozycję zgłosił prywatnie do dyskusji telefonicznie poważny pszczelarz zaliczany przeze mnie do grona opiniotwórczych. Twierdzi on, że PZP trzeba rozwiązać, a nie reformować. W jego miejsce powołać federację organizacji pszczelarskich. Federację bezskładkową, z rotacyjną prezydencją poszczególnych równych organizacji. Ciekawe, czy zawodowi by się dołączyli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katon Starszy, członek senatu rzymskiego, każde przemówienie kończył iż "Kartaginę należy zniszczyć..."  

  Mądrzejsi o 2200 lat doświadczeń gdy mówimy że coś trzeba zmienić/zreformować/ożywić/odmłodzić oczekiwałbym że przeczytam/usłyszę od autora JAK TO ZROBIĆ. Parokrotnie wspomniałem o koncepcji w której jest mowa aby rolę koordynatora całokształtu spraw pszczelarskich powierzyć Izbom Rolniczym. Nie jestem odosobniony w tej opinii choć przyznam nie jest wynikiem szerszej dyskusji. Liczyłem na merytoryczne wypowiedzi na portalu po weekendzie /czas na przemyślenia/ a tu NIC. Pardon, jest jedna powyżej. Może ta jaskółka wiosnę zapowie... To może inaczej, może będą wypowiedzi - dlaczego nie chcę zabrać głosu w tak ważnej sprawie!   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może kolejne gromy polecą w moją stronę ale... będę upierdliwy i po raz kolejny zapytam; DOKĄD ZMIERZAMY??? JAKA JEST WIZJA PRZYSZŁOŚCI POLSKIEGO PSZCZELARSTWA??? KTO MA JE /polskie pszczelarstwo/ wyprowadzić na jakąś prostą albo inaczej,/ jak Mojżesz z egipskiej niewoli.../ z marazmu organizacyjnego w jakim tkwi. Nie będę wymieniał co trzeba uzdrowić bo z całego konglomeratu spraw podjęto jeden - wosku. Podjęto!!!  Jakie będę dalsze losy skoro wszystko nie jest umocowane prawnie!!!

Kiedy pytam o opinię to zaledwie dwie odpowiedzi nawet nie wprost / jedna; nie - bo nie,/ przecież to Atena napisał!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czy w okresie rozwoju pszczelarstwa na byłych ziemiach polskich okupant rozumiał to samo co my dziś pod pojęciem "Izba rolnicza". Dlaczego (-) Ottersonowi udawało się coś, co dziś Tadeuszowi Dylonowi idzie pod górkę?

6d7e330b459823744ebfc0cc20050199.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Izby Rolnicze powstały gdzieś w końcu XIX w. w Prusiech czy też w Galicji i trwały, trwały, później ich nie było aż się odrodziły. Może nie koronnym argumentem ale nie do pominięcia w sprawach wzajemnej współpracy z pszczelarzami jest to iż przy Izbach działa... PASIEKA.  Nie ma stadniny ani bacówki ale pasieka JEST!!!  I to dobry omen...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po '89 roku dopasowywano wiele rozwiązań prawnych do konstytucji z 22 lipca 1952 roku!!! Podobnie JEST OBECNIE Z PSZCZELARSTWEM w NAJJAŚNIEJSZEJ...  Klei się różne rozwiązania aby się przypodobać pszczelarzom, konsumentom miodu, producentom sprzętu, importerom, tym co pszczoły mają coś zapylać i dla tych których pszczoły to uciążliwe "gryzące" owady.  Są jeszcze w barciach i na dachach... Kobyłę z rzędem a przynajmniej z siodłem temu kto to "rozbierze"... 

   Szeroki temat do przemyślenia w czasie nostalgicznych świąt. No bo jakie one mogą być w tym roku?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro
W dniu 29.03.2021 o 08:29, Atena napisał:

Mądrzejsi o 2200 lat doświadczeń gdy mówimy że coś trzeba zmienić/zreformować/ożywić/odmłodzić oczekiwałbym że przeczytam/usłyszę od autora JAK TO ZROBIĆ

Chciałbym tak nauczony doświadczeniem 2200 lat poinformować nieśmiało że jednak Kartagina upadła zniszczona przez Rzym .

Odpowiem też jak - pecunia . Nie ma eciu peciu nie ma pracy . Można sobie wmawiać że mając 2 ule jest się pszczelarzem . Miłośnikiem pszczół owszem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pogratulować Rzymianom/Katonowi konsekwencji w działaniu. Nie abym pochwalał niszczenie czegokolwiek ale... W Polszcze było inaczej, ot choćby po śmierci Zygmunta II Augusta kto miał dostęp rozkradał jego/królewskie precjoza jako że nie było rządzącego. Tak i w pszczelarstwie, nie widzę kogoś kto by nie znaczone karty rozdawał. Czy tylko pecunia - zdecydowanie; NIE. Tysiące amatorszczyków ma pszczoły jako miłośnicy ale również ich pszczoły zapylają, tworzą jakieś bardziej przyjazne środowisko naturalne a to się LICZY CORAZ BARDZIEJ.

    Dodam jeszcze że pragmatyczni Germanie mają przeciętnie 7-8 pni w pasiece.  Interes jak cholera!!!  Czy i jak są dotowani - nie wiem, ale z tych, ewentualnych, środków wsparcia chyba mercami nie jeżdżą. Może organizacyjnie jest to jakoś ustawione że łączą pożyteczne z PRZYJEMNOŚCIĄ  działania dla siebie i przyrody. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro
6 godzin temu, Atena napisał:

  Dodam jeszcze że pragmatyczni Germanie mają przeciętnie 7-8 pni w pasiece.

 

Co drugi Polak to złodziej ( dla Niemców każdy )

Ja raz dwa Ty ?

U Niemców obowiązek przynależności  KAŻDEGO  do organizacji pszczelarskiej . Choć wolę wolność , samowolę czy jak tam kto lubi.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak jak się ma po 7 rodzin pszczelich to kto kogo i z czego miały okradać. Sądzę, że ichnie statuty  raczej traktują pszczelarzy jako członków stowarzyszeń wzajemnej adoracji i sąsiedzkiego wsparcia a nie producentów konkurujących o pożytki, zbyt czy zaszczyty z tytułu "dzierżonej" funkcji.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...