Skocz do zawartości
28 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Zwierzyna łowna na wolności jest własnością państwa ze wszystkimi konsekwencjami prawa własności. Owady dzikie na wolności są własnością niczyją. Rolnik uważa, że to jego własność i że to co z nimi wyprawia to jego sprawa. Owady udomowione (pszczoła miodna, jedwabnik) są własnością hodowcy. Wielu hodowców trzyma te owady nie mając ku temu warunków (prywatnego pastwiska pszczelego), co jest znęcaniem się nad nimi. Pszczoły, wszy i inne udomowione robactwo nie podlegają pod ustawę o ochronie zwierząt, choć zwierzętami są. Można nad nimi się znęcać zgodnie z prawem. Powinien być wprowadzony zakaz chowu pszczół, bo pszczelarz nie panuje nad swoim robactwem, które wypasa nie na swojej własności i pszczelarz zupełnie nad tym nie panuje. Pod tym względem pszczelarstwo jest odmianą złodziejstwa. Pszczelarze są zupełnie niepotrzebni, bo miód można w dowolnej ilości importować i do tego importowany jest tańszy. Nie ma sensu dbanie o krajowy rynek miodu i państwo tego nie robi. Zamiast ceł wprowadza bezcłowe kontyngenty miodu i rozszczelnia granice. Można miodem handlować na tiry nie płacąc podatków. Aby zagłuszyć krzykaczy z Greenpeace i samych niezorganizowanych pszczelarzy państwo i UE wybula corocznie bez sensu ponad 20 mln zł KPWP nie kontrolując skutków tego. Większość tej kasy trafia do producentów sprzętu i bidaapifarmaceutów, a dotowane odkłady nie rozwijaja się w siłę i pszczelarz nie żyje dostatniej. W gównianej statystyce ilość rodzin rośnie nieproporcjonalnie do ilości dotowanych odkładów, a wprost proporcjonalnie do ilości zmarłych pszczelarzy nie zdejmowanych ze statystyk. Danych niezbędnych do racjonalnego rządzenia rolnictwem dostarczają ministrowi z kapelusza weterynarze, panowie Parszewski i Semkiw oraz fasadowa organizacja ze swoim śmiesznym prezydentem i jego statuetkami. Jakość matek mimo dotowania systematycznie spada, ponieważ w Polsce hodowla pszczoły miodnej i innych zwierząt futerkowych poważnie rozumiana nie istnieje. Nik nie odpowiada za upadek hodowli pszczoły, podobnie jak nieznane są nazwiska przestępców z ponoc rozbitej mafii VAT-owskiej.Państwo i UE za to dotkliwie wspierają finansowo rolnika, często analfabetę chemicznego obsługującego w dowolnym czasie i miejscu nielegalny opryskiwacz napełniony nieokreśloną cieczą. Pszczelarstwo nie jest częścią rolnictwa, bo nie występuje we WPR UE i powszechnym spisie rolnym i nikogo tak naprawdę nie interesuje. Świedczą o tym granty NCN w kierunku pszczoły miodnej. Pszczelarze nie są w stanie się zorganizować i ciągle powiększają ilość swych niezależnych organizacji nie reprezentujących ich przed władzą. Państwu to pasuje i nie prze ono do zmiany, bo durniami łatwiej rządzić. Pszczelarstwo jako branża opiera swą działalność na bezsensownej ustawie podpisanej przez Jaruzelskiego (aktualny stopień wojskowy nieznany) dający immunitet branżowym kacykom pszczelarskim mającym pszczelarstwo w dupie. Wszystkim to pasuje i gitara. Teraz na straży tego burdelu pewnie stanie RODO. Sorry prostytutki, w burdelu obowiązują w odróżnieniu od pszczelarstwa rygorystyczne przepisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...