Skocz do zawartości
maniek_mb

Dopłata do ula

281 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Gość robert
14 godzin temu, daro napisał:

Chory to może sam jesteś .,, Dla uczciwych piekło dla cwaniaków raj , dla głupich głupota , dla mnie to mój kraj ,,. Ojczyzna pacanie .

Nie podoba się , nie chcą Ciebie słuchać ? Przyjmą Cię i na Białorusi .

Smiesznoto moja ulubiona. Państwo jest dla jego obywateli a nie urzędników czyli dla śmiesznot.

W normalnym, nie chorym Kraju wykształcony lekarz weterynarii zajmuje się swą profesją bo po to płacimy podatki na ich wykształcenie. A nie wydawanie kwitów. Cwaniak jak kłamie to niech zapłaci srogą karę. A nie traktujcie jak złodziei i cwaniaków swych obywateli. Ale każdy mierzy swoją miarą. Co widać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przychylam się do toku rozumowania roberta - lekarz wet jest od LECZENIA a nie od LICZENIA. Reszta to sprawa administracji państwowej. Teoretycznie każdy lekarz podpisując się pod czymś czego nie widział  popełnia przestępstwo?!  A może chodzi o statystyki wykrywania przestępczości. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weterynaria jest częścią państwowej administracji 

("Inspekcją Weterynaryjną kieruje Główny Lekarz Weterynarii, który jest centralnym organem administracji rządowej podległym ministrowi właściwemu do spraw rolnictwa. Główny Lekarz Weterynarii wykonuje swoje zadania przy pomocy Głównego Inspektoratu Weterynarii."

https://www.wetgiw.gov.pl/inspekcja-weterynaryjna/organizacja-inspekcji-weterynaryjnej )

Z moich doświadczeń wynika, że PLW głowy sobie pszczołami specjalnie nie zawraca

i raczej nie zajmuje się ani ich liczeniem, ani leczeniem.

Nie wiem w czym przeciętny PLW jest lepszy - w leczeniu chorób pszczół, czy w liczeniu rodzin,

- więc na początek może niech zacznie od tego co dla niego prostsze.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Weterynaria od blisko dwóch dekad prowadzi rejestry pasiek a w zasadzie przyjmuje zgłoszenia

o stanie rodzin składane przez pszczelarzy, chyba już najwyższy czas, żeby te rejestry zweryfikować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Atena napisał:

Przychylam się do toku rozumowania roberta - lekarz wet jest od LECZENIA a nie od LICZENIA. Reszta to sprawa administracji państwowej. Teoretycznie każdy lekarz podpisując się pod czymś czego nie widział  popełnia przestępstwo?!  A może chodzi o statystyki wykrywania przestępczości. 

Nie do końca tak jest. To pszczelarz składa deklarację w której własnoręcznym podpisem zaświadcza że ma tyle a tyle rodzin. Lekarz wet tylko wystawia zaświadczenie o  ilości rodzin na  podstawie oświadczenia pszczelarza - więc to pszczelarz odpowiada  - nie lekarz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, robert napisał:

1. Bierę urlop w robocie i wiezę dziadka do powiatu. 17 zł opłata skarbowa , papir za tydzień. Dziadka odwożę.Wkurwiony jest podrodze mi nagadał . Kupuję najtańsząom palikotówkę bo dziadek mnie wkurwi.....

2. Za dni siedem biere urlop , wieze dziadka do Powiatu, kurw.... pól godziny krąże bo pargingu zero. Wbiłem sie. Nadjechali niebiescy 100 zł za złe parkowanie. Dziadek płaci. Papir jest. Walim do agencji. Pól godziny krążym bo pargingu zero. Dziadek wkurwiony bo już głodny. Muszę kupić palikotówkę po przyjeżdzie bo mnie szlak trafi. Znowu niebiescy ale ci sami uprosiłem. Dziatkowi wmuwiem ze następną 100 zapłacił ja. Dziadek poszedł do agencji. Wraca jeszce bardziej wkurwi..... Dwie palikotówki...kupić wymaga.

3. Dzatkowa dotacyja poszła w pizd........

 

 

Piłeś-nie pisz. Zawsze można jechać komunikacją zbiorową, oszczędności na mandatach no i wątroba odpoczywa bo widzę że każdy stres to małpeczka. Toż to prosta droga do alkoholizmu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sie co przejmować wpisami marberta,  facet ma pretensje do całego świata,

i nie potrafi ich sensownie uzasadnić, dlatego takie to słabe, co pisze.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert
51 minut temu, czarg napisał:

Nie ma sie co przejmować wpisami marberta,  facet ma pretensje do całego świata,

i nie potrafi ich sensownie uzasadnić, dlatego takie to słabe, co pisze.

 

Zawsze mi się wydawało że Kolega Czarg ma endeckie poglądy. Wolnościowe. Przez myśl mi nie przyszło że jest zwolennikiem bolszewizmu w stalinowskim wydaniu.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam polskie poglądy i popieram takie pomysły polityczne które służą Polsce i jej obywatelom,

a dopłata do przezimowanych rodzin pszczelich w moim przekonaniu do takich pomysłów należy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert
9 minut temu, czarg napisał:

Ja mam polskie poglądy i popieram takie pomysły polityczne które służą Polsce i jej obywatelom,

a dopłata do przezimowanych rodzin pszczelich w moim przekonaniu do takich pomysłów należy.

Czemu więc pszczelarz ma krążyć miedzy urzędami, miast wypełnić oświadczenie o zgodności z prawdą. To takie trudne dla endeka na posadzie u bolszewików do zrozumienia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno o nic osobiście w żadnym urzędzie starać się nie musiałem, choć przecież parę spraw w KRUS-ie Urzędzie Skarbowym czy w Urzędzie Pracy musiałem załatwić, ale wystarczył telefon i internet.

Jak będzie z ARiMR i PLW dopiero się przekonam i może napiszę.

Do PLW mam 7 km do ARiMR 27, zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie prezydencie Dylon, panie ministrze, panie GLW – jak żyć?

Załatwił pan podobno niemożliwą wcześniej z eurodefinicji bezpośrednią dopłatę do ula w wysokości 20 zł wsadzając na sanki nowego ministra i nowego GLW. Dalej z górki na pazurki - nie zadbał pan o stworzenie realnych warunków na realizację tej szczytnej idei. Pszczelarze w pasiekach wsłuchani w otumaniający szum miodarek mają porzucić robotę i zamiast łapać rójki i dbać o zapylenie środowiska - mają walić gremialnie do AriMR i PLW z kwitami i po kwity?.

Jest:

- jedź do AriMR i załatw kwit z numerem europroducenta (10 zł);

- jedź do PLW, wypisz stosowny kwit, umów się na kontrolę w pasiece, (przelew 17 zł do Urzędu Miasta), przejdź kontrolę weterynaryjną i czekaj miesiąc na zaświadczenie PLW o ilości przezimowanych rodzin. Zadanie nierealne kadrowo i terminowo;

- zawieź ten kwit do AriMR.

Jesteśmy głęboko w lipcu, a termin do końca czerwca goni.

Powinno być (propozycja - potrzebne szybkie decyzje):

- Składasz u PLW deklarację uczciwego pszczelarza, że świadom odpowiedzialności i surowych kar za oszukiwanie państwa oświadczam, że w sezonie … przezimowałem … rodzin. Czekasz na wyrywkową kontrolę;

- zbiorczą listę pszczelarzy łapiących się na dopłatę wysyła PLW do AriMR, tam dalej załatwiana jest z automatu sprawa numeru EP;

- jest to projekt procedury uproszczonej, tyczącej tylko tego roku, bo w przyszłości sprawy będą załatwiane w kwietniu i maju w trybie ogólnorolniczym – z wyłączeniem baronatów.

-----------------------------------------------------------

Bez tego tegorocznego uproszczenia zupełnie nierealnym jest objęcie dopłatą znaczącej ilości pszczelarzy i 35,5 mln PLZ trzeba będzie przeznaczyć na jakiś inny zbożny cel – przykładowo jakąś kampanię wyborczą. Władza otrzyma argumenty, że rzeczywiście bezpośrednia dopłata do ula nie ma sensu i trzeba dalej nabijać kabzy okołopszczelarskim cwaniakom – pasożytom i komensalom.

Sugerowałbym, by pan prezydent osobiście podpisywał wysyłane w teren urzędowe wytyczne w tej sprawie, a nie wyręczał się podpisem swej niepochodzącej z demokratycznych wyborów sympatycznej pracownicy biurowej. Wziął również pod uwagę to, że zasięg terytorialny jego decyzji kurczy się tylko do reszty posłusznych skonfederowanych baronatów. Nadwymiarowa chęć reprezentowania wszystkich pszczół i wszystkich pszczelarzy do czegoś zobowiązuje. Proszę również pamiętać, że część baronów może sabotować te wytyczne z żalu za traconą władzą. A może to zamieszanie to wynik działania niekompetentnego tajnego komisarza nad zarządem PZP? (patrz wniosek komisji rewizyjnej PZP do sądu rejestrowego).

Telefoniczne ustaliłem, że inne szczegółowe procedury obowiązują na Śląsku, inne w Wielkopolsce, jeszcze inne na Mazowszu. W Poznaniu pierwszy zadzwoniłem w tej sprawie do PLW i WLW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj konsultowałem sprawę dopłat do przezimowanej rodziny z lekarzem weterynarii odpowiedzialnym za pszczoły w WIW Poznań. Byłem pierwszym pszczelarzem, który w tej sprawie do niego zadzwonił. Ja nawiązałem ten kontakt na szczeblu wojewódzkim z nadzieją unormowania trybu dostępu do dopłat wszystkich pszczelarzy wielkopolskich, w tym Polankowiczów i niezrzeszonych. Minister Puda przeznaczył 20 zł z kwoty 35,5 mln dla każdej przezimowanej rodziny nie ograniczając pomocy tylko dla pszczelarzy zrzeszonych w PZP, czy innych organizacjach i tylko dla pszczelarzy posiadających uprawnienia do SB, lub RHD. Wystarczy numer weterynaryjny pasieki, czyli jej rejestracja u PLW. W mojej ocenie udział weterynarii w tym przedsięwzięciu jest dziwny. Weterynarze powinni zająć się chorymi, a nie zdrowymi pszczołami. Powinni leczyć, a nie liczyć ule. Od tego ma armię kontrolerów AriMR, którzy to kontrolerzy mogliby policzyć pszczoły i pszczelarzy sami, ale wyręczają się organizacjami pszczelarskimi i weterynarią. Na dzień dzisiejszy WIW nie otrzymał zadnych szczegółowych wytycznych w tej sprawie. Na witrynach niektórych PIW są ponoć do pobrania wzory druków prośby o wystawienie zaświadczenia o ilości przezimowanych rodzin i przekazy dla wpłaty 17 zł na konto Urzędu Miasta. Nie potrafię jednak ich znaleźć. Nie jest to ujednolicone dla całej Polski, a ostateczna decyzja należy do lokalnego PLW. Prawdopodobnie dla PLW miejsca ulokowania pasieki, a nie zameldowania pszczelarza, który może mieć pasieki w kilku powiatach. Pan doktor wet z WIW Poznań przyznał mi rację, że wykonanie zadania dla około 1400 pszczelarzy wielkopolskich zrzeszonych w WZP Poznań + zawodowi + niezrzeszeni jest do końca czerwca dla PLW Poznań i innych inspektoratów w Wielkopolsce awykonalne z powodów kadrowych. PLW mają nieformalne ustne zalecenie, by respektować oświadczenia pszczelarzy w tej sprawie, ale odpowiednich formularzy i oficjalnych wytycznych w tej sprawie brak i przykładowo PLW Poznań odnosi się do tego sceptycznie. Według niego PLW nie będzie wydawał kwitów z abstrakcyjną informacją bez sprawdzenia i słusznie. Czy nie powinno wystarczyć takie oświadczenie pszczelarza złożone w ARiMR?. Jeżeli uda się Wam załatwić kwit u PLW, to dalsze kroki należy skierować do AriMR, tam uzyskać numer europroducenta i wypełnić wniosek o dopłatę. Mówiąc szczerze już nie chce mi się tam dzwonić, podobno mają jakiś druk do pobrania na swej witrynie. Teoretycznie można ponoć sprawy załatwić drogą mailową. Oceniam, że wykorzystanie środków tej pomocy będzie znikome. Tym bardziej, że pszczelarze mają bardzo mało czasu z powodu ich żniw. Cieszmy się, że prezydent Dylon coś lub kogoś w ministerstwie z panem Parszewskim do spóły załatwił. Myślałem, że przynajmniej w Poznaniu prezes WZP Borowiak nie da się wyprzedzić w pomocy dla swych pszczelarzy. Głupio myślałem, że akurat ta sprawa powinna zjednoczyć PZP, WZP/RZP poza konfederacją, Polankę, Zawodowych i niezrzeszonych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"W dniu 17 czerwca 2021 r. odbyło się spotkanie przedstawicieli Polskiego Związku Pszczelarskiego z Głównym Lekarzem Weterynarii dr nauk wet. Mirosławem Welz i jego zastępcą lek. wet. Krzysztofem Jażdżewskim. Z ramienia Zarządu PZP w spotkaniu udział wzięli: Tadeusz Dylon – prezydent, Leszek Bodzioch – wiceprezydent oraz Stanisław Ból – sekretarz.

Rozmowy dotyczyły ujednolicenia przepisów wydawania przez powiatowych lekarzy weterynarii zaświadczeń o stanie liczebnym pasieki, niezbędnych do uzyskania pomocy finansowej de minimis – dofinansowanie w wysokości 20 zł do każdej przezimowanej rodziny pszczelej. Podczas spotkania przedstawiciele PZP uzyskali informację, iż wcześniejsze  rozwiązania zaproponowane przez Związek zostały przychylnie przyjęte i rozesłane przez Główny Inspektorat Wet. do wojewódzkich i powiatowych lekarzy weterynarii do wykonania. W treści pisma ujęto informację iż „zgodnie  z artykułem 2 ust. 1 ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (Dz. U. 2006 Nr 225 poz. 1635) nie podlega tej opłacie wydanie zaświadczenia niezbędnego do uzasadnienia wniosków w sprawach wymienionych w pkt. 1-4, tj. m.in. dokonania czynności urzędowej przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w sprawach z zakresu pomocy de minimis w sektorze rolnictwa i rybołówstwa.” Oznacza to, iż powiatowi lekarze weterynarii nie powinni pobierać opłaty skarbowej w wysokości 17 zł za wydanie pszczelarzowi zaświadczenia do ARiMR.

W trakcie spotkania poruszono również problematykę zdrowotności pszczół oraz zgnilca amerykańskiego pszczół i przepisów związanych z tą chorobą. Przedstawiciele PZP uzyskali zapewnienie, iż zgnilec będzie nadal chorobą zwalczaną  urzędu. Strona PZP zwracała uwagę na osoby przeszkolone w zakresie rzeczoznawca chorób pszczół, których wiedzę można wykorzystać w powiatowych inspektoratach weterynarii przy diagnozowaniu chorób w pasiekach. Główny Lekarz Weterynarii dostrzega taką konieczność."

Źródło:PZP
 
Szkoda że nie zaproszono SPP.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zostało 10 dni.

Kilka dni temu byłem w poznańskim oddziale AriMR i PIW. Było to jeszcze przed nadejściem wytycznych GIW o których wspomina się na stronie PZP. Chciałem udostępnić pszczelarzom wzory dokumentów i procedury załatwiania spraw, ale odpuściłem, ponieważ stwierdziłem, że jest to dobrze zrobione na witrynie PZP. Można z niej pobrać formularze.

https://pzp.biz.pl/2021/05/31/rozpoczal-sie-juz-nabor-wnioskow-o-pomoc-dla-pszczelarzy/

Może tylko dodam, że pszczelarz, który ma pasieki w kilku powiatach załatwia sprawy w jednym oddziale ARiMR, najlepiej właściwym dla miejsca zamieszkania, ale niekoniecznie . Niestety mając pasieki w kilku powiatach należy rozmawiać w kilku powiatowych IW. Za kwity ani u PLW, ani w ARiMR podobno nie płacimy, ale w Poznaniu nic o tym nie wiedzieli. Nie trzeba zdawać kwitów przy okienku, na terenie ARiMR jest wrzutnia opróżniana co dobę i liczy się data wrzucenia wnioskow do wrzutni. Do 30 czerwca godz. 15.00. Wniosek może być z błędami, zostanie to poprawione później, ale sprawie nadany jest bieg prawny. Można też wniosek wysłac pocztą – tu ważna data stempla pocztowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.06.2021 o 17:17, czarg napisał:

Jak będzie z ARiMR i PLW dopiero się przekonam i może napiszę.

Do PLW mam 7 km do ARiMR 27, zobaczymy.

Taki dziś upał, że do pasiek nie jechałem, a że miałem jeszcze coś do załatwienia w związku z inną sprawą wybrałem się do mojego ponurego powiatowego miasteczka by złożyć wniosek o dopłatę. Wszystko załatwiłem w godzinę, a byłoby może i szybciej gdybym wcześniej zadzwonił do PLW, że proszę o wystawienie zaświadczenia, ponieważ jednak musiałem skorygować liczbę przezimowanych rodzin to i tak musiałem dodatkowy papier podpisać, a przedtem poczekać aż załatwią innego petenta.

Dowiedziałęm się że w moim powiecie do dzisiaj po zaświadczenie od PLW zgłosiło się ok. 30 % uprawnionych pszczelarzy , a moja pasieka wysunęła się w rejestrach PLW na 1 miejsce wśród zgłoszonych, jako najstarsza zarejestrowana (do niedawna byłem na 2 miejscu, ale dotychczasowy lider swoją wyrejestrował, albo go wyrejestrowali ze spisu żyjących).

W ARiMR było trochę więcej formalności, bo okazało się że nie mam nru producenta rolnego i w tym celu trzeba wypełnić dodatkowy formularz (wzory formularzy są na stronie głównej SPP, warto wcześniej wydrukować, albo chociaż je przeczytać) wymagano ode mnie znajomości nru konta bankowego i peselu żony, potrzebny był też jej podpis na wniosku o nadanie nru producenta rolnego, (na szczęście pracuje w tym podłym powiatowym miasteczku i udało mi się go szybko zdobyć). 

Wnioski będą rozpatrywane po 1 lipca.

CD może nastąpi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś w ARiMR uzupełnić dane. Przy okazji dowiedziałem się, że dla pszczelarza nie-rolnika otwierają się dodatkowe, ciekawe możliwości. Można np. skorzystać z 60 tys. zł na restrukturyzację małych gospodarstw - rejestracja w ARiMR jest konieczna, płacenie KRUS nie jest. NIe wiem, jakie jeszcze inne programy się otwierają ale to ciekawe, bardzo sensowne i pozytywne rozszerzenie możliwości dla pszczelarzy i zbliżenie ich statusu do rolnika. Nie wiem jeszcze na ile, niemniej pierwszy krok został zrobiony. Jeśli macie duże potrzeby inwestycyjne, pytajcie choćby @Bartek_K. Jak go znam, pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomału koniec akcji "Rodzina 20+" i pora zadać pytania: ile % pszczelarze podnieśli z przeznaczonej na dopłaty do przezimowanej rodziny sumy 35,5 mln PLZ, dlaczego tak się stało w środku sezonu pasiecznego i co się stało z niewykorzystanymi środkami? To przecież więcej kasy niż cały KPWP. Czy akcję można nazwać sukcesem? Może celowym byłoby, by KOWR przekazał niewypłaconą sumę dla PZP w celu pokrycia strat w Kamiannej i opłacenia prawnikow w swych tajnych procesach?. A może minister szczerze i hojnie dając nam na prośbę prezydenta wiedział, że daje nieskutecznie?😏 Sukces nie powinien być sierotą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.07.2021 o 08:18, robinhuud napisał:

Pomału koniec akcji "Rodzina 20+" i pora zadać pytania: ile % pszczelarze podnieśli z przeznaczonej na dopłaty do przezimowanej rodziny sumy 35,5 mln PLZ, dlaczego tak się stało w środku sezonu pasiecznego i co się stało z niewykorzystanymi środkami? To przecież więcej kasy niż cały KPWP. Czy akcję można nazwać sukcesem? Może celowym byłoby, by KOWR przekazał niewypłaconą sumę dla PZP w celu pokrycia strat w Kamiannej i opłacenia prawnikow w swych tajnych procesach?. A może minister szczerze i hojnie dając nam na prośbę prezydenta wiedział, że daje nieskutecznie?😏 Sukces nie powinien być sierotą.

Ja bym dodał co z bezprawnie pobraną opłatą za wydanie zaświadczenia przez weta?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, ArkadiuszC napisał:

Ja bym dodał co z bezprawnie pobraną opłatą za wydanie zaświadczenia przez weta?

Ja i moi dwaj koledzy zapłaciliśmy po 17 zł za wydanie zaświadczenia. Pani od PLW oznajmiła, że pieniążki nie zostaną zwrócone ponieważ uiściliśmy opłatę na dwa dni przed ogłoszeniem , iż zaświadczenie będzie wydawane bezpłatnie.  😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W treści pisma ujęto informację iż „zgodnie z artykułem 2 ust. 1 ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (Dz. U. 2006 Nr 225 poz. 1635) nie podlega tej opłacie wydanie zaświadczenia niezbędnego do uzasadnienia wniosków w sprawach wymienionych w pkt. 1-4, tj. m.in. dokonania czynności urzędowej przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w sprawach z zakresu pomocy de minimis w sektorze rolnictwa i rybołówstwa.” Oznacza to, iż powiatowi lekarze weterynarii nie powinni pobierać opłaty skarbowej w wysokości 17 zł za wydanie pszczelarzowi zaświadczenia do ARiMR- ze strony PZP. Ustawa jest z 2006 więc pani od plw nie zna przepisów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, ArkadiuszC napisał:

W treści pisma ujęto informację iż „zgodnie z artykułem 2 ust. 1 ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (Dz. U. 2006 Nr 225 poz. 1635) nie podlega tej opłacie wydanie zaświadczenia niezbędnego do uzasadnienia wniosków w sprawach wymienionych w pkt. 1-4, tj. m.in. dokonania czynności urzędowej przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w sprawach z zakresu pomocy de minimis w sektorze rolnictwa i rybołówstwa.” Oznacza to, iż powiatowi lekarze weterynarii nie powinni pobierać opłaty skarbowej w wysokości 17 zł za wydanie pszczelarzowi zaświadczenia do ARiMR- ze strony PZP. Ustawa jest z 2006 więc pani od plw nie zna przepisów

Jeśli ta ustawa nie została znowelizowana w tym zakresie i dalej obowiązuje to jest to bardzo smutne. Wynika z tego, że opłaty były pobierane nielegalnie i że PLW nie są na bieżąco z obowiązującymi przepisami prawnymi, praktycznie w całym kraju. Pieniądze nielegalnie pobrane, powinny podlegać zwrotowi poszkodowanym a urzędnicy nie znający prawa i lekceważący prawo, przykładnie ukarani. To mnie bardzo dziwi, ponieważ przy każdej placówce PLW jest naprawdę bardzo dobrze wynagradzany prawnik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeprowadziłem sympatyczną jak zwykle rozmowę z PLW Poznań i poniżej wnioski - oczywiście w mojej interpretacji:

1.      PIW nie może wystawić bezpłatnego kwitu o ilosci uli dla ARIMR z tego powodu, że nie prowadzi takiego rejestru. Prowadzi rejestr pasiek (nr. wet), ale pszczelarze masowo nie podają zmiany ilosci rodzin.

2.      PLW może wystawić stosowny kwit po przeprowadzeniu kontroli, ale to pszczelarza będzie drogo kosztować (roboczogodziny lek. Wet.)

3.      Wykluczone prawnie jest wystawianie kwitów przez IWet na podstawie oświadczenia pszczelarza.

4.      Koncepcja równoległego bytu numeru wet. pasieki i numeru producenta rolnego w ARIMR świadczy o braku jasnosci koncepcji organizacyjnej obsługi pszczelarzy.

5.      Od liczenia pszczelarzy i uli jest ARIMR, który umiejętnie przerzuca ten obowiązek na organizacje pszczelarskie i weterynarię. Weterynaria z definicji leczy, a nie liczy i administruje.

6.      PLW zatrudnia prawnika z doskoku. Nie ma takowego etatu w strukturze PIW: https://www.piw.poznan.pl/index.php/struktura-organizacyjna-powiatowego-inspektoratu-weterynarii-w-poznaniu/

7.      Nie liczcie na to, że ktoś wam zwróci te 17 zł, bo zostało to pobrane nie przez PLW, a przez miasto.

8.      Oficjalne stanowisko w tej sprawie PLW Poznań: https://www.piw.poznan.pl/index.php/2021/06/11/zaswiadczenie-powiatowego-lekarza-weterynarii-w-poznaniu-o-wpisaniu-pszczelarza-do-rejestru-oraz-liczbie-pni-pszczelich/

9.      PLW Poznań ocenił „na oko”, że w jego rejonie odpowiedzialności schyliło się po kaskę z programu „Rodzina 20+” około 7% zarajastrowanych u niego pszczelarzy. Istnieje duża rozbieżnosć miedzy iloscią przezimowanych uli zgłaszanych do programu, a ilością zaewidencjonowaną w organizacjach pszczelarzy.

1.      To ARIMR może przyjąć ilość przezimowanych rodzin na podstawie oswiadczenia pszczelarza, podobnie jak przyjmuje oświadczenia rolników w innych sprawach – bez angażowania w to PLW. Oni też posiadają stosowne organa kontroli wyrywkowej i system kar za kłamstwa pszczelarza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...