hurriway 0 Zgłoś hurriway 0 Napisano 22 Grudnia 2023 Ciekawe czy zwykła banzega (piła taśmowa) by tego nie pociął Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lech 79 Zgłoś lech 79 Napisano 23 Grudnia 2023 17 godzin temu, robinhuud napisał: Coraz bliżej prawdy... oczekując na aluminiowy odlew drugiego walca do węzy. Przyrząd dla praworęcznych ze znormalizowanych łatwo dostępnych części prawie gotowy. Jeszcze korbka, śruby regulujące grubość węzy, rolki dla folii stretch. Może ktoś wie jak dobrze pociąć wałek 0,5 m z taką folią na odcinki po 15 cm?. W sprzedaży spotyka się 10, 20, 30 i 50 cm, a ja potrzebuję właśnie 15 cm. Sam wałek bardzo obiecujący. Natomiast konstrukcja walców według mnie zbyt " delikatna". Nawet minimalne przesunięcie walców powoduje , że węza robi się dziurawa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 23 Grudnia 2023 Dzięki za podpowiedzi. Z moich doświadczeń z walcami mosiężnymi wynika, że nie jest tak źle. Środek szczytu ząbka powinien trafić w środek denka komórki na drugim walcu (uwaga na "Y" i "mercedesa"!) To należy zrobić synchronizując koła zębate. Okazało się to w praktyce banalnie proste. Po włożeniu między walce kilku warstw papieru toaletowego grubości węzy docisnąłem delikatnie i równomiernie walce do siebie śrubami regulacyjnymi, wykasowałem korbką luz w stronę kręcenia i dokręciłem imbusem kołki ustalające położenie kół wzgl. osio-wałów (oś pracuje na zginanie, wał na skręcanie - to pamiętam z technikum). Do szczęścia potrzebny jest pewien luz wzdłużny osiowału w łożysku (tu igiełkowym). Przy takim luziku walce same się ustawiają bocznie pod obciążeniem maglowanego wosku. Nie miałem z tym żadnych problemów. Ale jakby co, to zawsze można coś dospawać i usztywnić... Tu nie będzie lany płynny wosk między chłodzone walce, a walcowana będzie woskowa "blacha". Na sucho. Przez folię stretch. Dlatego nie ma wanienki z płynnym rodzielaczem i zmieniłem układ walców z poziomego na pionowy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lech 79 Zgłoś lech 79 Napisano 23 Grudnia 2023 To co napisałem wynika z mojego 25 letniego wytwarzania samemu węzy na własne potrzeby. Jeżeli będzie Kolega wytwarzał węzę to z czasem będzie pozostawało coraz więcej wosku. Przy obecnej cenie pewnie dojdzie Kolega do wniosku , że nie opłaca się go sprzedawać . Wtedy pewnie dojdzie Kolega do wniosku , że aby oszczędzić miód jaki pszczoły zużywają na wypacanie wosku do budowy ramek węzy lepiej walcować sobie grubszą węzę np. 12 arkuszy węzy wielkopolskiej na kilogram. Tak było u mnie. Wtedy może okazać się , że aby walcować grubszą węzę trzeba włożyć więcej siły w walcowanie i konstrukcja walcy tego nie wytrzyma . Dlatego ja tą zieloną płytę wymienił bym na płytę stalową np. 10 mm i te kolumny w których zamontowane są łożyska wałków przespawał bym lub przykręcił na śruby np. o średnicy 10 mm do tej płyty. Mam nadzieję , że to wystarczy. Co do ustawiania walcy to zamiast papieru lepiej po odlaniu płytek woskowych z jednej z płytek / ta sama grubość wosku/ wyciąć paski takiej samej długości np. 5 cm i szerokości np. 2 cm i przepuścić je po dwóch stronach wałków . Potem zmierzyć długości tych pasków węzy i tam gdzie węza jest dłuższa jest też cieńsza. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 20 Stycznia 2024 Dzięki za wszelakie uwagi, szczególnie krytyczne. To co zamierzam robić w zasadzie nie powinno nazywać się walcowaniem, a wytłaczaniem. Między odlane walce trafi gładki arkusz wosku długości dla ramki wlkp, szerokosci około 140mm (półramka) i grubości około 1-1,5 mm umieszczony między dwoma taśmami folii stretch. Bez jakiegokolwiek mydła czy innych rozdzielaczy, chyba że zechcę zachęcić pszczoły miodem. Nie przewiduję dużych oporów tłoczenia, co już zmierzyłem dynamometrem na korbce (dobór napędu elektrycznego na pedał). Na zdjęciu gotowy prototyp bez górnego walca (Aluminium). Przy dolnym walcu widoczne dwie ułożyskowane rurki aluminiowe sterujące folią. Rozważam jeszcze ewentualnie dorobienie jakiegoś poziomego stoliczka nad dolną folią do równego podsuwania kolejnych gładkich arkuszy. Myślę, że próby w przyszłym tygodniu lub na początku następnego. Nakręcę filmik. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 22 Stycznia 2024 Aktualnie na Politechnice Poznańskiej trwa próba kolejnego zrzucenia kosztu produkcji walców odlewanych. Odbywa się ono metodą "traconego plastiku" (przez analogię do metody traconego wosku). Polega to na zalaniu gipsem plastikowego modelu (druk 3D) i wytopieniu go (wypaleniu) tak aby w gipsie powstało miejsce dla płynnego metalu. Istnieją specjalne filamenty odlewnicze imitujące wosk pszczeli, ale są one drogie i ciężko dostępne. Dobre nadzieje rokują popularne filamenty PLA i HIPS. Trwa próba sprawdzenia co pozostaje w wyżarzonej formie gipsowej po wypaleniu wewnątrz drukowanego modelu walca z tych filamentów (rozbicie wyżarzonych form). Na dziś opanowana jest technologia odlewania walców z mosiądzu i aluminium na bazie filamentu odlewniczego. Jeżeli aktualne próby zakończą się sukcesem - odlane aluminiowe walce będą tańsze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 28 Stycznia 2024 Wczoraj ustawiłem termostat na temperatury w zakresie 75-80°C. Za popołudnie wyprodukowałem sobie na własne potrzeby z własnego wosku trochę gładkich arkuszy 1/2 wlkp. Bedę niebawem potrzebował do prób z odlanymi walcami grawerowanymi. Gładkie arkusze uzyskuję przez dwukrotne pionowe zanurzanie w płynnym wosku o podanej temperaturze wilgotnej formatki tekstolitowej zmatowionej papierem ściernym. Grubość formatki - 4mm. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mieczos 0 Zgłoś mieczos 0 Napisano 28 Stycznia 2024 Czy można wiedzieć, w jakim pojemniku topiłeś wosk, jaki to pojemnik? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 28 Stycznia 2024 Jutro zrobię zdjęcia przy dziennym świetle. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 29 Stycznia 2024 Mój amatorski sprzęt do produkcji gładkich arkuszy węzy dla pasieki 5-ulowej: 1. Czarny garmazeryjny baniak 10l do utrzymywania ciepłej zupy w stałej temperaturze. Można ustawić temp. do 80°C. Baniak z inoxu i z płaszczem wodnym. Kupiłem na Allegro. Wieczorem wrzucam bryły wisku, ranem mam stopiony i w zadanej temperaturze. 2. Dwuczęściowy baniak z inoxu. Wykonany samodzielnie. W zewnętrznym jest woda i grzałka elektryczna sterowana widocznym na zdjęciu termostatem z sondą termiczną. Do niego wchodzi wkładka o kształcie wymuszonym minimalizacją ilości wosku "martwego" - końcówki wosku nie do przerobienia na arkusze. Rozszerzenie u góry służy zmniejszeniu wahań poziomu lustra wosku podczas zanurzania formatki. 3. formatka z tekstolitu zmatowionego papierem ściernym. Widoczny w niej otwór 4 mm służył do prób wyrównania grubości arkusza po jego wysokości. Po pierwszym zanurzeniu łapałem przez ten otwór formatkę drucianym haczykiem i obracałem do drugiego zanurzenia o 180°. Można tak uzyskać ładne arkusze i wyrównanej grubości. Dziś z tego nie korzystam, bo metalowy walec wszystko wyrówna (w odróżnieniu od wcześniejszego plastikowego 3D). Pracuję na dwie formatki. Po ich pokryciu woskiem (objętość rozszerzenia) uzupełniam poziom płynnym woskiem z baniaka garmażeryjnego. Powtarza się to więc co 4 gładkie arkusze. Grubiść ich można regulować temperaturą ustawioną na termostacie i tempem zanurzania formatek. Pewne znaczenie ma również temperatura wody w naczyniu do chłodzenia formatek (brak na zdjęciu, typowy plastikowy pojemnik około 30l) Teraz może być gównoburza. Wosku nie sterylizuję z dwóch powodów: - użytkuję ją tylko we własnej pasiece i nikomu nie pożyczam węzy ani narzędzi do jej produkcji; - badania na woskomacie WAXO pokazują, że wosk poddany sterylizacji traci bezpowrotnie niektóre swe właściwości, nie tylko barwę. W większej pasiece tkwi duży potencjał do ulepszenia technologii. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 9 Lutego 2024 Aluminiowy odlew drugiego walca w stanie surowym. Oczyścić, obrobić, oprawić, zmontować i do boju! Szerokość 15 cm. Obsłuży 1/2 wlkp, półdadanta itp. Wszystko wskazuje na to, że technologia produkcji powtarzalnych dobrych odlewów walców dla pszczelarzy opanowana. Zadecydują próby na wosku za kilka dni. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 9 Lutego 2024 Współpracujące ze sobą: walec awersowy ("Y") i rewersowy ("mercedes") osadzone na osiach stalowych fi 14 . Te osie to hartowane powierzchniowo prowadnice liniowe stosowane w cnc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hurriway 0 Zgłoś hurriway 0 Napisano 10 Lutego 2024 jak osadzasz osie we walcach? Osie mają 14mm a na zdjęciu widać ze walce aluminiowe są puste w środku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 10 Lutego 2024 Przelotowy otwór w walcu na całej długości potraktowany rozwiertakiem nastawnym. Wytoczone trzy duralowe tuleje (jedna jako środkowa podpora) i wszystko po odtłuszczeniu acetonem wklejone razem z osią na klej dwuskładnikowy. Takie rozwiązanie sprawdziło mi się na walcach mosiężnych. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hurriway 0 Zgłoś hurriway 0 Napisano 10 Lutego 2024 zaczynamy zabawe https://zapodaj.net/plik-EubMX7Vumu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 13 Lutego 2024 Dzisiaj sam zrobiłem sobie dzień. Po zmontowaniu odlanych aluminiowych walców podjąłem pierwszą próbę walcowania na przygotowanych wcześniej odpadowych arkuszach gładkich. Walcowanie "na szybciora" w temperaturze pokojowej przez folię stretch. Myślę, że po dokładnej regulacji walców i lekkim podniesieniu temperatury (eksperymenty) węza wyjdzie lepsza. Gdyby nawet nie wyszła, to jestem zadowolony. Nierówności i "linie papilarne" po wydruku 3D modelu odlewniczego nie powinny pszczołom przeszkadzać. Za to własny wosk bez uszlachetniaczy. Żegnaj na zawsze i bezpowrotnie mieszanino producentów wezy i politykpw od węzowej kiełbachy wyborczej z beznormowych wosków pochodzących z krajów UE i spoza niej HGW. Zrobię zdjęcia w świetle dziennym i może jakiś filmik. Teraz muszę przyspieszyć prace nad napędem elektrycznym na pedał, bo przy samotnym walcowaniu bez korbki naprawdę dwie ręce pomogą. Będzie zasilacz 230V AC - 12V DC, silnik od wycieraczek samochodowych i jakiś pedał. Zasilacz DC i regulator obrotów silnika 15 A z rewersem kupiłem za małe złotówki u Chińczyka. Ma być taniej niż u Łysonia nawet bez refundacji, porządnie po poznańsku. Nie jestem elektrykiem, może ktoś umiałby mi pomóc z tym pedałem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hurriway 0 Zgłoś hurriway 0 Napisano 14 Lutego 2024 Jeśli chcesz żeby prędkość walców była regulowana poprzez pedał, to będzie ciężko. Tzn nie ciężko ale to wymaga wykonania układu pośredniego i go zaprojektowania bo trzeba przetłumaczyć rezystancje pedała na rezystancję w obiegu regulatora - tak to nazwijmy (zakładam ze nie ma dedykowanego pedału do regulatora, tylko myślisz o jakimś od np maszyny do szycia). Natomiast jeśli pedał będzie służył jako załącznik zero jedynkowy (a prędkość gdzieś regulowana osobno) to prosto i w sumie mógłbym Ci narysować schemat. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hurriway 0 Zgłoś hurriway 0 Napisano 14 Lutego 2024 Istnieje jeszcze opcja regulacji poprzez pedał się wymaga mechanicznego przerobienia pedału Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 14 Lutego 2024 W końcu walentynkowy sukces! Mały fotoreportaż. Pierwsza przycięta na wymiar własna węza 1/2 wlkp - 5 arkuszy. Bez mydlin i innych rozdzielaczy, zupełnie na sucho. Na zdjęciach prototypowe walce, rolki z folią stretch i zafoliowana węza na wyjściu. Udało się bardzo prosto wyregulować walce by prawidłowo zazębione równo ciągnęły. Na cztery warstwy papieru toaletowego dla kontrolowania luzu i zazębienia. Drobnozwojne śruby M10x1 pozwalają precyzyjnie kontrolować luz między walcami /grubość węzy: 1 mm na pełny obrót. Po udanej regulacji jedną ręką podkładam gładki arkusz, drugą bez problemów kręcę korbką. Folia rozwija się z rolek w miarę potrzeby. Na koncu wychodzi węza "w prezerwatywie". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 15 Lutego 2024 Kilka spostrzeżeń na gorąco. Podczas walcowania tym sposobem gładki arkusz wosku zastosowanej grubości (2 zanurzenia formatki w zbiorniku płynnego wosku 80°C) wydłuża się o około 20-25%. Myślę, że to uzasadnia używanie w tym przypadku określenia walcowanie, a nie tłoczenie. Ta węza powinna mieć cechę plastyczności (problem odkuwka na zimno - odlew) związaną z deformacją kryształów wosku zgniatanych na zimno i "płynących" przy tym. Tej cechy nie ma węza odlewana w silikonowych praskach. To trzeba będzie zrobić próby z arkuszami gładkimi różnej grubości i jakoś określić / zmierzyć tą cechę, chociaż dla amatora będzie to trudne. Ta akurat węza ma głębokie dno komórki, ma kąt wierzchołkowy 120° (weza "max" wg Rosjan) co ją przestrzennie (nie masowo) pogrubia i usztywnia. Węza dostępna w handlu ma ten kąt 130 - 140° i więcej. Wydrukowałem tu model odlewniczy z komórką 5,3 mm, kątem 120° i szczeliną - grubością ścianki bocznej 0,8 mm. To akurat łatwo dowolnie zmienić generując model odlewniczy *.stl do druku 3D. Folia elektryzuje się i skleja, co trochę przeszkadza w robocie. Muszę bliżej rozpoznać temat folii. Na rolce jest jej podobno 150m, co powinno starczać na ponad 300 arkuszy. Tu używałem folię nieprofesjonalnie przyciętą na wałki szerokości 15-16cm z handlowego wałka 50 cm na tokarce nożem do tapet. Nieduże naciski i małe obroty. Folia nie pozgrzewała się na cięciu i mimo nieznacznego postrzępienia krawędzi jest OK. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
baru 83 Zgłoś baru 83 Napisano 15 Lutego 2024 Wszystko brawo,naprawdę ale za tą folię to Ci się należy zj ....;) . No rzesz kurka wystarczy zwykła serwatka,a jak już nie całkiem eko to b mydło Biały Jeleń. Produkowanie takiej ilości odpadu w jakim cel???? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 15 Lutego 2024 14 minut temu, baru napisał: Wszystko brawo,naprawdę ale za tą folię to Ci się należy zj ....;) . No rzesz kurka wystarczy zwykła serwatka,a jak już nie całkiem eko to b mydło Biały Jeleń. Produkowanie takiej ilości odpadu w jakim cel???? Nie wiem co Cię gniecie. Odpadem jest czysty plastik w bardzo małej ilości bez problemów recyklingowany. Przecież nie będę tego wywoził do lasu. Jak ktoś woli, to można dorobić basenik i bawić się z mydłem, detergentami i innym badziewiem. Mi i moim pszczołom mam nadzieję się tak spodoba i jest gitara. Szybko, sucho i czysto. Czy ja Ci wypominam plastikowe ule? Zje..kę to możesz zrobić swemu synkowi, a nie mnie przyjacielu.😉 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lech 79 Zgłoś lech 79 Napisano 15 Lutego 2024 W dniu 13.02.2024 o 23:11, robinhuud napisał: Dzisiaj sam zrobiłem sobie dzień. Po zmontowaniu odlanych aluminiowych walców podjąłem pierwszą próbę walcowania na przygotowanych wcześniej odpadowych arkuszach gładkich. Walcowanie "na szybciora" w temperaturze pokojowej przez folię stretch. Myślę, że po dokładnej regulacji walców i lekkim podniesieniu temperatury (eksperymenty) węza wyjdzie lepsza. Gdyby nawet nie wyszła, to jestem zadowolony. Nierówności i "linie papilarne" po wydruku 3D modelu odlewniczego nie powinny pszczołom przeszkadzać. Za to własny wosk bez uszlachetniaczy. Żegnaj na zawsze i bezpowrotnie mieszanino producentów wezy i politykpw od węzowej kiełbachy wyborczej z beznormowych wosków pochodzących z krajów UE i spoza niej HGW. Zrobię zdjęcia w świetle dziennym i może jakiś filmik. Teraz muszę przyspieszyć prace nad napędem elektrycznym na pedał, bo przy samotnym walcowaniu bez korbki naprawdę dwie ręce pomogą. Będzie zasilacz 230V AC - 12V DC, silnik od wycieraczek samochodowych i jakiś pedał. Zasilacz DC i regulator obrotów silnika 15 A z rewersem kupiłem za małe złotówki u Chińczyka. Ma być taniej niż u Łysonia nawet bez refundacji, porządnie po poznańsku. Nie jestem elektrykiem, może ktoś umiałby mi pomóc z tym pedałem. Napęd do walcy mam zrealizowany w następujący sposób: Walce napędzane są przez motoreduktor. Motoreduktor zasilany jest z falownika. Obroty motoreduktora jakie ustala falownik wybierane są za pomocą włącznika nożnego z dwoma pedałami. Gdy nacisnę lewy pedał walce kręcą się wolno tak , że stosuję je przy starcie węzy. Gdy puszczę lewy pedał i natychmiast nacisnę prawy walce kręcą się szybciej. Gdy nacisnę dwa pedały razem walce kręcą się najszybciej. W falowniku można zaprogramować wysokość obrotów na każdym biegu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 16 Lutego 2024 To co opisałeś to drogie, profesjonalne rozwiązanie dla ciągłego i częstego walcowania grubych "kęsów" wosku. Moja korbka ma 18 cm, zmierzyłem siłę podczas walcowania - około max 2 kG. Przy walcowaniu cienkiego paska o szerokości 13 cm w moim "systemie" potrzebny jest niewielki moment obrotowy rzędu 0,36 kGm. Nigdzie w danych nie znalazłem, jaki moment może wytworzyć silnik od samochodowych wycieraczek z wbudowaną przekładnią ślimakową, który u mnie leży od lat. Kupiłem tanio u Chińczyka zasilacz 12V 15A i regulator obrotów silnika DC z rewersem i spróbuję. Ma on przełącznik kierunku obrotów i włącznik - potencjometr do regulacji obrotów działający obrotowo (0-100%) w zakresie do 75% jednego pełnego obrotu gałką. Podłączyłem - działa w prawo i lewo, nawet max. prędkośc obrotowa pasuje. Mi wystarczy wykombinować jakiś mechanizm pozwalajacy kręcić tym potencjometrem nie ręką, a nogą. Ten, lub jego odpowiednik działający suwakowo. Z jednej strony but, z drugiej sprężyna. Mam do dyspozycji tokarkę, drukarkę 3D i jeszcze trochę narzędzi. Myślę, że coś ze szwagrem po pijaku wykombinujemy. To nie musi być profesjonalne i niezniszczalne, bo z założenia będę tego używał jeden - dwa razy w roku. To ma być jak całe te walce proste i tanie, do samodzielnej regulacji, naprawy przez amatora. Gdyby do potencjometru dochodziły dwa przewody - dałbym radę sam, Dochodzi pięć, zgłupiałem i muszę sprawę skonsultować z elektrykiem, a ten z hydraulikiem wyjechali za granicę. Na zdjęciu regulator obrotów na zasilaczu, u góry procentomierz obrotów s-ka, z lewej potencjometr i klawiszowy przełącznik kierunku obrotów. Mam nadzieję, że ten silnik uciągnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 19 Lutego 2024 Trochę toczenia, gwintowania. Zdejmuję korbkę, podłączam silnik. Podłączyłem, uruchomiłem, sprawdziłem podczas walcowania - działa! Obroty prawe i lewe. Pod obciążeniem wosku walce ruszają przy połowie ruchu potencjometru. Po ruszeniu z miejsca trzeba trochę wycofać potencjometr, bo walce mają tendencję do rozpędzania. Pozostał do rozwiązania problem pedału, wtedy to będzie łatwe. Dla walców wlkp pełnej długości pewnie silnik będzie za słaby, ale tu się sprawdza. Może jakiś od autobusu na 24V? Ma być prosto i tanio. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach