Skocz do zawartości
robinhuud

Polski wosk i polska węza

264 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Atena napisał:

 deklaruję,  że do czasu "ustanowienia" urzędowych norm na węzę i wosk NIE skorzystam z oferty. 

Z tych słów pana Ateny wynika, że nie ma on pojęcia , z jakiego wosku powinna być robiona węza. Jedynym źródłem takiej informacji dla niego , była by "urzędowa norma na węzę i wosk". Zanim takiej normy nie będzie , będzie on stosował węzę taką, jak mu oferują wiodące firmy .  Jego doświadczenie pszczelarskie , jakoś dziwnie ma się do tego faktu. Chyba jednak lepiej, zna się on na mitologii jak na pszczelarstwie. A swoją drogą , gdyby inni pszczelarze posłuchali "wyroczni" pana Ateny, laboratorium może upaść z braku zleceń. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro
57 minut temu, Karpacki napisał:

A swoją drogą , gdyby inni pszczelarze posłuchali "wyroczni" pana Ateny, laboratorium może upaść z braku zleceń.

Co daj Panie Boże . Węza ze swojego wosku a jak się go nie ma od Kolegi pszczelarza . Kupiłem we wiodącej firmie raz . Nigdy więcej i nikomu nie polecam .

Norma na węzę  jest,  trzeba ją stosować .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, HoneyLab Teper & Waś napisał:

Szanowni Państwo,

Uprzejmie informujemy, że od marca tego roku funkcjonuje w Puławach nowe Laboratorium HoneyLab Teper & Waś s.c., które wykonuje badania jakości wosku pszczelego/węzy.

Korzystając z okazji, że Państwo doktorowie są na forum, proszę mnie prostemu pszczelarzowi odpowiedzieć. 

Czy jest aktualna i obowiązująca norma na wosk lub węzę pszczelą? 

Jeżeli jest norma na wyżej wymienione produkty to dlaczego u większości producentów nie stosuje się normy? Nie wykazują, że jego węza posiada normę. Czy jest to powody do wstydu czy mają coś do ukrycia?

Bardzo proszę Państwa z firmy HoneyLab Teper & Waś o odpowiedź. Za co z góry dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jokaz. Żadna norma nie jest obligatoryjna do stosowania. Chyba, że np. ustawa tego wymaga - a takie przypadki w technice są. W przypadku norm nie obligatoryjnych są stosowane najczęściej dlatego, że KLIENT ich wymaga i wybiera produkt który spełnia normę - by mieć gwarancję jakiegoś poziomu jakości. W wypadku węzy wiemy jak jest..

Cytat

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby się czepić nieuczciwego producenta, trzeba mu udowodnić, że oszukał nas - sprzedał nam wyrób, który nie trzyma dobrowolnie zadeklarowanej na opakowaniu, nieobowiązującej normy. Do tego potrzebna jest norma i deklaracja producenta (wymaganie odbiorcy w podpisanej umowie). Jeżeli na opakowaniu brak takiej deklaracji – widziały gały co brały. Może ten chocholi taniec przerwać obligatoryjny ustawowy nakaz obrotu tylko woskiem i węzą spełniającymi normę. Tu potrzebna ustawa pszczelarska. (dotyczy również normy na mieszaninę miodów z krajów UE i spoza oraz unikalną  technologię ich mieszania)

Żeby czepienie się producenta było skuteczne – potrzebne jest laboratorium i sąd. Żeby sąd wziął sprawę na poważnie – laboratorium musi mieć akredytację. W łańcuszku brakuje deklaracji producenta przestrzegania nieobowiązującej normy (sformułowanego w umowie skutecznego i realnego wymogu konsumenta zbiorowego – jak w przypadku marszałkowskiej węzy z Wielkopolski) oraz akredytacji laboratorium. Brakuje poważnej organizacji pszczelarzy zatrudniającej prawnika z jajami. Gdyby ktoś zechciał czepić się producenta na własną rękę i wysłał próbki do laboratorium – zostanie zignorowany z powodu niemania uprawnień do pobierania próbek węzy czy wosku. Biedny bo głupi – głupi bo biedny. Przećwiczyłem to na sabatowym walonym miodzie z Kamiannej i dobrze zapamiętałem lekcję swojego najwyższego reprezentanta pszczelarskiego. Cała inteligencja pozostałej władzy, w tym komisji rewizyjnej skupiła się nie na obronie interesu zwykłego pszczelarza, a na osłonie tyłka notabla mającego tego pszczelarza z jego pszczołami w dupie. Płacącego za to składkę i ulowe. Notabl jest często na służbie u producenta węzy i je mu z ręki, bo mu składki brakuje. Notabl nie zawaha się bezinteresownie reklamować producenta węzy w "swym" organie prasowym, czy na "swojej" witrynie internetowej. Na skorumpowane i nieskuteczne instytucje typu IJHARS i podobne nie ma co liczyć. Oni się liczą tylko z silnymi i nastawiają kieszenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy już wszystkie wymieniane warunki czystości polskiego wosku i węzy zostana spełnione, zaczną działać normy, instytucje kontrolne, systemy skupu i przerobu wosku, producenci węzy zaprzestana swych niecnych praktyk dodawania do surowca obcych tłuszczów, laboratoria będą miały sprzęt i akredytacje, a każde koło pszczelarzy woskomat i powstanie system finansowania badań wosku itd. itd. to wtedy wystarczy jeszcze tylko usunąć rozpuszczoną w wosku chemię pochodzącą z leczenia pszczół z warrozy i przyniesioną przez pszczoły z przemysłowych upraw, ale to już przecież tylko formalność i błahostka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robin, swoim wpisem, dokonał pogłębionej analizy istniejącej sytuacji.  Moim zdaniem; wyciągnąć wnioski i wspierać tych którzy czynią starania aby tę stajnię Augiasza uporządkować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, czarg napisał:

Gdy już wszystkie wymieniane warunki czystości polskiego wosku i węzy zostana spełnione, zaczną działać normy, instytucje kontrolne, systemy skupu i przerobu wosku, producenci węzy zaprzestana swych niecnych praktyk dodawania do surowca obcych tłuszczów, laboratoria będą miały sprzęt i akredytacje, a każde koło pszczelarzy woskomat i powstanie system finansowania badań wosku itd. itd. to wtedy wystarczy jeszcze tylko usunąć rozpuszczoną w wosku chemię pochodzącą z leczenia pszczół z warrozy i przyniesioną przez pszczoły z przemysłowych upraw, ale to już przecież tylko formalność i błahostka.

Zgodnie z polankową dewizą w zaistniałej sytuacji wziąłem swoje sprawy na swój grzbiet i od trzech lat jako 5 ulowiec używam tylko swojego wosku z odsklepin z którego sam sobie robię węzę.

Nawet bez uzasadnienia ekonomicznego - można?

Można!

Sprawa ciężkiej chemii w wosku to inne zagadnienie z innej półki cenowej, ale nie ma zgrzytu między tą sprawą, a moim sposobem, gwarantującym przynajmniej systematyczne rozcieńczanie trucizn czystym woskiem corocznie dodanym przez pszczoły. Oczyszczenie wosku z ciężkiej chemii to bardzo ambitne zadanie dla nauki, trudne, ale nie beznadziejne. Musiałby ktoś z władz pszczelarskich przekonać NCN w sprawie przydziału grantów, systematycznie budować klimat społeczny w tej sprawie oraz połechtać ekoambicje naukowcow. Lepsza dla pszczół niedoskonała geometrycznie, zdrowa węza amatorska niż profesjonalne arcydzieło waxwalcarstwa ze śmieci woskowych, świecące jakimś promieniowaniem w ciemnościach ula i zakłócające swym chemicznym smrodem podstawowy zmysł pszczoły i warrozy – węch feromonowy. Niestety – nikt mi nie pomaga, a wręcz przeciwnie. Nikt nie refunduje zakupu walców, praski, matrycy, a nawet jak zrefunduje, to ich wysokie ceny kontrolowane przez hieny urzędniczo – pszczelarskie wyskoczą w kosmos. Mogę jako Poznaniak stosować rozdawaną za friko węzę renomowanych producentów, którzy wygrali przetarg, ale nie chcę. Z powodu małej wiarygodności przetargu pod względem nadzoru nad jakością „darmowej” węzy, której ponad 100 ton uszczęśliwiło wielkopolskie pszczoły oraz upadlających procedur obsługi pszczelarza spoza PZP. Muszę sam nieść ten krzyż i go niosę. Polanka mi pomaga podbudowując motywację i umożliwiając wymianę informacji i poglądow na forum. Obywatel Dylon może i by zechciał mi pomóc na Ambrozji, ale uwikłany towarzysko - nie tyle może nie chce, co nie może chcieć, bo mu w aktualnej konstelacji towarzyskiej nie wypada. Ja mu wybaczam, ale czy wybaczą pszczoły? Nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili zaczyna raczkować temat "prostych" choć uciążliwych "dodatków" do węzy takich jak parafina, stearyna, łój, gips i ... cos tam jeszcze. Do tematu należy podejść dwutorowo ale równolegle; wspierać ośrodki które CHCĄ  zająć się profesjonalnie  badaniem wosku i  parlamentarzystów aby doprowadzili do ustanowienia/przywrócenia norm na węzę i wosk.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.05.2021 o 20:41, jokaz napisał:

Korzystając z okazji, że Państwo doktorowie są na forum, proszę mnie prostemu pszczelarzowi odpowiedzieć. 

Czy jest aktualna i obowiązująca norma na wosk lub węzę pszczelą? 

Jeżeli jest norma na wyżej wymienione produkty to dlaczego u większości producentów nie stosuje się normy? Nie wykazują, że jego węza posiada normę. Czy jest to powody do wstydu czy mają coś do ukrycia?

Bardzo proszę Państwa z firmy HoneyLab Teper & Waś o odpowiedź. Za co z góry dziękuję.

Szanowni Państwo,

Obecnie Normy, dotyczące produktów pszczelich, są dokumentami dobrowolnie stosowanymi. Dokumentami obligatoryjnymi są Rozporządzenia MRiRW, które wprowadzają wymagania dyrektyw unijnych w danym kraju. W przypadku wosku pszczelego, jak również innych produktów, za wyjątkiem miodu, niestety nie mamy ani dyrektyw, ani rozporządzeń, co nie oznacza, że wymagania odnośnie jakości wosku, czy węzy, nie mogą być uregulowane przepisami wprowadzonymi przez branżę pszczelarską.

Metody sprawdzania jakości wosku pszczelego, opisane w Polskiej Normie na wosk pszczeli (PN-R-78890:1996), oparte na ocenie organoleptycznej (ocena barwy, zapachu, konsystencji) oraz parametrach fizykochemicznych, takich jak temperatura topnienia gęstość, rozpuszczalność, liczby właściwe wosku (zmydlania, kwasowa, estrowa, jodowa), jak również metoda chromatografii kolumnowej, połączona z analizą wagową węglowodorów (stosowana do wykrywania parafiny) są mało precyzyjne i wymagają często sprawdzenia znacznie dokładniejszymi badaniami chromatograficznymi lub spektroskopowymi. Nie wspominając już o „domowych” sposobach na wykrywanie zafałszowań wosku.

Można się więc zastanawiać, czy ostatnia wersja Polskiej Normy (PN-R-78890:1996), opublikowana w 1996 r., może być obecnie dokumentem stanowiącym podstawę do określania wymagań jakościowych dla wosku – surowca do produkcji węzy? Być może tak, ale z pewnością dokument ten wymaga aktualizacji i doprecyzowania wymagań.

Należy się także zastanowić, na czym nam zależy, i w jakim kierunku zmierza tocząca się od dłuższego czasu dyskusja? Czy faktycznie chodzi nam o poprawę sytuacji na rynku wosku? Wydaję się, że mnożenie powodów, aby wosku i węzy nie badać, nie pomoże w rozwiązaniu problemu złej jakości tych produktów na rynku. Zdiagnozowanie skali problemu na podstawie wyników badań, to chyba pierwszy krok, jaki należy zrobić w celu poprawy sytuacji.

Odpowiedź na pytanie jakie „normy” powinien spełniać wosk wykorzystywany do produkcji węzy jest także oczywista – nie może zawierać obcych substancji, co było wyraźnie podkreślone w Polskiej Normie (PN-R-78890:1996).

Ostateczną decyzję, czy warto badać wosk i węzę, w naszym lub innym laboratorium, pozostawiamy Państwu.

Jednocześnie wyrażamy gotowość współpracy w opracowaniu nowych wymagań i dokumentów normalizacyjnych.

Z poważaniem

Ewa Waś i Dariusz Teper

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, HoneyLab Teper & Waś napisał:

 Zdiagnozowanie skali problemu na podstawie wyników badań, to chyba pierwszy krok, jaki należy zrobić w celu poprawy sytuacji.

Oczywista to oczywistość - bardzo dobrze, że Państwa laboratorium zajmie się badaniem zanieczyszczeń wosku i węzy.

Czy będziecie też Państwo badać zanieczyszczenia w postaci pozostałości po stosowanych lekach i po środkach chemicznych, (np. amitraza, kumafos)? 

Odpowiedź na pytanie jakie „normy” powinien spełniać wosk wykorzystywany do produkcji węzy jest także oczywista – nie może zawierać obcych substancji, co było wyraźnie podkreślone w Polskiej Normy (PN-R-78890:1996).

Tak ! W tym celu wystarczy do produkcji węzy kwalifikować jako surowiec wyłącznie wosk pochodzący z odsklepin.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Typowo polskie klimaty. Nasi piszą w prestiżowym Apidologie, "niezależne" polskie media pszczelarskie milczą i udają, że nie ma woskomatu, a jeżeli nawet przypadkowo jest, to jest zbędny. Ale boją się mądrale napisać, że lubelska grupa naukowców to nieuki i beztalencia wymyślające niepotrzebne gadżety. Pewnie dlatego, że współautor, polankowy  pszczelarz mgr Grzegorz Jasina będzie niebawem miał więcej cytowań niż oni🤪 (index Hirscha). Czy jest sens ratować Puławy? Czy trwanie bezzębnych i bezjajowych Puław leży w interesie producentów węzy? Może zepchnąć to wszystko do Wisły i niech płynie do Gdańska po akredytację Baltechu?.

po angielsku:

https://link.springer.com/article/10.1007/s13592-020-00833-7

automatyczny tłumacz:

https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&u=https://link.springer.com/article/10.1007/s13592-020-00833-7&prev=search&pto=aue

Tadeuszu, nie daruję Ci tej nocy! - pszczółka Maja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 14.05.2021 o 14:46, HoneyLab Teper & Waś napisał:

 

Serdecznie dziękuję za wyczerpujący odpowiedź. 

Tak sobie pomyślałem czy Parlamentarny Zespół do spraw Pszczelarstwa nie winien być z Państwem na stałych łączach? 

Serdecznie pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pszczelarz przysłał mi zdjęcie z ciekawym eksperymentem. Identycznie wykonane dwie świece - pierwsza z wosku odzyskanego z węzy przemysłowej, druga z własnego wosku z pasieki. Czymś tam się rożnia, z pewnoscią nie knotem. W tym roku upałów na razie nie ma. Węza nie zjeżdża po drutach.

8b96ab74a695658ebbec0ac9eed57fde.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...