Skocz do zawartości
robinhuud

Polski wosk i polska węza

264 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Podobno powstaje w Polsce centrum laboratoryjne gdzie będzie można tanio zbadać wosk, co więcej będzie można wypożyczyć Woskomat.

Nich tylko co drugi pszczelarz zbada wosk powiedzmy za 30 zl, czyli Woskomat to bedzie biznes.

W ciągu jednego sezonu odsiew wosku na dobry, w normie i z domieszkami.

Już widzę ogłoszenia prawdziwy wosk cena 100 150 zl lub wosk słabej jakości 2 tony 15 zl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widać że wiosna, Pan Robertl się rozmarzył... 

  Aby się spełniły trzeba konsekwentnie działać  w tym temacie. Początek został zrobiony ale... ale jakoś nie widzę determinacji w działaniu  by ów zaczyn się rozrósł. Do sukcesu jeszcze daaaaaaaaleko. Jak można konsekwentnie udawać że się nie wiedziało o WAXO widać na nagraniu z posiedzenia Zespołu. Może ktoś ma pomysł co czynić należy to niech się podzieli na portalu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Robertl napisał:

Nich tylko co drugi pszczelarz zbada wosk powiedzmy za 30 zl, czyli Woskomat to bedzie biznes.

W ciągu jednego sezonu odsiew wosku na dobry, w normie i z domieszkami.

Tak może być .Tylko ten hura optymizm, ma jedno ale .

Gdzie jest teraz w większości węza zafałszowana i wosk z jej domieszkami u kogo?

Nie dostaną po dupie ci co dolewali "polepszaczy" tylko "beneficjanci" tego procederu .

Mimo wszystko jestem za .?

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, baru napisał:

Nie dostaną po dupie ci co dolewali "polepszaczy" tylko "beneficjanci" tego procederu .

Mimo wszystko jestem za .?

 

Może raz ci, może dwa tamci, ale na pewno zawsze pszczoły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, robinhuud napisał:

Może raz ci, może dwa tamci, ale na pewno zawsze pszczoły.

Dlatego ,napisałem że mimo wszystko jestem za .

Pszczelarze zostaną udupieni na cacy, ja między innymi też z pewną ilością  ?.

Tego co kto dolewał nie udowodni się teraz .

 

robin masz zapchaną skrzynkę ;) ,więc na whots app ,poszło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będę jednak robił sam te węzę z własnego wosku.
Im więcej czytam na ten temat, tym bardziej czuję się wpieprzony.
Na razie to w oparciu o matryce silikonowe, ale jak zobaczę dużą różnicę w sezonie
to już zainwestuję w coś docelowego...
Komórka 4,9 mm ....
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, jjb napisał:

Będę jednak robił sam te węzę z własnego wosku.
Im więcej czytam na ten temat, tym bardziej czuję się wpieprzony.
Na razie to w oparciu o matryce silikonowe, ale jak zobaczę dużą różnicę w sezonie
to już zainwestuję w coś docelowego...
Komórka 4,9 mm ....
 

Dlaczego 4,9 ?  Pytam z ciekawości. Każdy w jakiś sposób sobie tłumaczy wybór.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ubiegłym sezonie chciałem kupić węzę 5,1 mm, ale po prostu mi się nie udało. Miałem tej węzy niewiele. No i trochę eksperymentowałem, jak zrobią samodzielnie komórki, jeżeli dam tylko zadrutowaną ramkę.
Cóż, okazało się, że to frustrujace, bo sobie optymalizują pracę, jak był akuratnie pożytek to robiły trutowe komórki i zalewały nakropem - szybko im to poszło. Ale część odciągała te ramki w miarę sensownie, na czerw pszczeli z paroma komórkami trutowymi. Oczywiście trochę się to zmieniało na samej ramce, ale wielkość komórki to było około 5 mm w obszarze równo zaczerwionym. Ale to zależało np. od tego jak mocno ściśnięte były ramki... wystarczyło mocniej rozsunąć i było 5,2 mm.

Tak naprawdę chcę zobaczyć, jak to będzie wyglądało w praktyce, bo słyszę różne przeciwstawne opinie... jak już mam się certolić z tymi robótkami ręcznymi to pomyślałem sobie, zrobię planowany wcześnie eksperyment. Wolałbym 5.1, ale nie było w ofercie...
Inna sprawa, że w tym sezonie chcę popatrzeć na różne matki zamówione oraz to, jak się ustosunkowują do węzy o małej komórce.


 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, jjb napisał:

W ubiegłym sezonie chciałem kupić węzę 5,1 mm, ale po prostu mi się nie udało. Miałem tej węzy niewiele. No i trochę eksperymentowałem, jak zrobią samodzielnie komórki, jeżeli dam tylko zadrutowaną ramkę.
Cóż, okazało się, że to frustrujace, bo sobie optymalizują pracę, jak był akuratnie pożytek to robiły trutowe komórki i zalewały nakropem - szybko im to poszło. Ale część odciągała te ramki w miarę sensownie, na czerw pszczeli z paroma komórkami trutowymi. Oczywiście trochę się to zmieniało na samej ramce, ale wielkość komórki to było około 5 mm w obszarze równo zaczerwionym. Ale to zależało np. od tego jak mocno ściśnięte były ramki... wystarczyło mocniej rozsunąć i było 5,2 mm.

Tak naprawdę chcę zobaczyć, jak to będzie wyglądało w praktyce, bo słyszę różne przeciwstawne opinie... jak już mam się certolić z tymi robótkami ręcznymi to pomyślałem sobie, zrobię planowany wcześnie eksperyment. Wolałbym 5.1, ale nie było w ofercie...
Inna sprawa, że w tym sezonie chcę popatrzeć na różne matki zamówione oraz to, jak się ustosunkowują do węzy o małej komórce.


 

Jak chcesz mogę Ci trochę wlkp. 5,1 podrzucić - nie ma problemu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim numerze „Pszczelarstwa” ukazał się artykuł Igora Pawłyka pt: Węza własnego wyrobu”. Autor wspomina o mojej polankowej publikacji podając nieprawdziwe informacje. Matryca (ukraińska i moja) jest wykonana nie z silikonu, a z żywicy poliuretanowej. Są to dwa zupełnie odmienne tworzywa. Matryca ma twardość około 90 w skali Shore’a A. Ważne jest to A, bo takich skal jest cztery.

236c901112dbebac693918232821663b.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest wielki potencjał jak czytam. Warto mieć ową firmę po swojej stronie. Trzeba by było podziękować za ich deklarację i chęć pracy. 

Uważam, że spotkanie jest nieuniknione. Może jesienne Polankowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To pismo otrzymały organizacje pszczelarskie.  Nie tylko POLANKA. Pewnie próbują zmobilizować pszczelarzy aby wzięli sprawy w swoje ręce. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Budujące jest to pismo od Honeylab w odróżnieniu od postawy dwu Pań Profesor z Puław na ostatnim internetowym posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. wsparcia pszczelarstwa. Cały czas myślę co szanowne Panie Profesor zamierzały, kogo reprezentowały i nie rozumiem ich roli - oczywiście poza rolą upiększającą. Wydaje się, że Puławy same się pszczelarsko marginalizują. Czas mija, a rola laboratorium kurczy się, akredytacji jak nie było tak nie ma. Jak powstanie laboratorium woskowe przy UMCS – Puławy staną się zbędne. Przykre to, ciągle zmiany kadrowe, brak ciągłości i koncepcji kierowania zespołem, chyba niepełne rozumienie służebnej roli wobec pszczoły i polskiego pszczelarstwa. Ciekawe, czy istnieje jakaś siła, która zmusiłaby Panie Profesor do zaopiniowania Waxo, czegoś co powstało w ich branży i je zaskoczyło do tego stopnia, że zamiast odpowiadać – zadają pytania. Może załapię się na najbliższe webinarium Łysonia i podpytam jedną z Pań Profesor dorabiającą sobie do pensji u tego dużego producenta węzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie kupiłem taką węzę. Dwa opakowania Dadanta i dwa Wlp. Tylko w jednym opakowaniu była węza na oko ok. 

w trzech pozostałych jakaś brązowo-bura. Trochę boję się tego wtapiać w ramki. Doradźcie co zrobić. Dla porównania

ta jasna węza innego producenta.

 

 

DSC_0622.JPG

DSC_0626.JPG

DSC_0628.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś taką ciemniejszą, była OK, ale miałem, też taką jasną, klarowną i pszczoły zrobiły z niej chorągiewki... trudno orzec bez testów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe są te smugi na węzie, trochę słabo widoczne na zdjęciu. Węza prawdopodobnie powstała metodą lania płynnego wosku w szczelinę między dwa chłodzone walce. Wygląda na to, że uszlachetniacz słabo miesza się z woskiem. Może te jasne smugi to słabo wymieszany gips, lub pumeks mający zapobiegać spływaniu po drutach? Na Puławy bym nie liczył. Dyrekcja bez akredytacji i specjalistów własnie dziś w necie dorabia sobie do pensji w Kleczy?.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jak dla mnie jest jasna.

Trzeba robić ze swojego wosku: samemu lub u bliskiego znajomego, któremu się ufa albo zrobi to przy Tobie :)

Fakt, że przy starcie pszczelarstwa czy powiększaniu gwałtownym trzeba się wspomóc czyimś woskiem, zamówioną węzą. Po prostu trzeba dojść do stanu "niezależności" woskowej jak najszybciej.

Ale taka tendencja jest. Coraz więcej moich znajomych i amatorów i zawodowców kupuje bardziej lub mniej zaawansowany sprzęt i zimą zamiast siedzieć w Kostaryce czy na Kubie lub po prostu z grzańcem w fotelu kręci swoją węzę. Nie z oszczędności - ale z konieczności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jak ktoś chciał mieć mleko /zdrowe, świeże, ekologiczne(?)/ kupował sobie kozę... i wypinał się na produkt z mleczarni. Czy, aby nie, powrót do historii tylko sterowanej smartfonem.  A ten smartfon wyprodukowali jacyś  Murzyni z Burkina Faso... i sprzedali pszczelarzom znad Wisły. No i się kręci jak mawiał jeden oświecony filozof.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Saute napisał:

 Trochę boję się tego wtapiać w ramki. Doradźcie co zrobić.

Weź rozgrzej na kuchence jakąś w miarę czystą blachę lub patelnię i wrzuć na nią odrobinę węzy. Masz możliwe trzy czyste scenariusze z ich kombinacjami i permutacjami:

1.      Wali ropą – cerezyna – wywal i nie kupuj więcej, szukaj jelenia który kupi świeczki z tego;

2.      Wali chińskimi trampkami – „wosk” importowany – wywal i nie kupuj więcej, albo szukaj jelenia na Allegro i pchnij dalej w oryginalnym opakowaniu;

3.      Czujesz się błogo jak na Andrzejkach – wtapiaj śmiało i chwal Pana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...