Skocz do zawartości
Karpacki

Koronawirus a pszczelarstwo

33 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Przekazuję Kolegom i Koleżankom link do materiału sugerującego , że jad pszczeli który systematycznie jest aplikowany pszczelarzowi w trakcie jego pracy w pasiece, być może stanowi rodzaj szczepionki przeciwko , między innymi , także koronawirusowi. Doniesienie to jest bardzo prawdopodobne , gdyż pochodzi  z terenu , gdzie ilość zakażonego społeczeństwa była w okolicy 90 %. Gdzie więc , jak nie tam , była możliwość zauważyć jakąś korelację tego zjawiska.  Chciał bym , aby doniesienie to nie było formą sensacji , ale aby spowodowało , że zwrócili byśmy jako pszczelarze uwagę, że coś takiego może być bliskie prawdy , lub nawet prawdą.  Oczywiście zdają sobie sprawę, że znajdą się tacy , którzy bez bliższej analizy, przejdą wobec tego do porządku dziennego, ale w tym miejscu wspomnę, że w historii ludzkości, mieliśmy wielokrotnie do czynienia z różnego rodzaju epidemiami, czy pandemiami, można tu wymienić choćby dżumę, cholerę czy jeszcze inne ebole, ale zawsze wśród tych "skazanych na zagładę" , znajdowała się grupa ludzi , w jakiś sposób odpornych, którzy na te choroby nie zapadli, i dzięki nim gatunek przetrwał i mógł się odrodzić.  Natura ma to do siebie, że jeśli tworzy jakąś truciznę, to tworzy także odtrutkę, tylko rolą człowieka jest ją znaleźć i w odpowiedni sposób wykorzystać. Do tego czasem jest potrzebna inspiracja , czy podpowiedź , gdzie i jak mamy tego szukać? Myślę że publikowany materiał , dla nas pszczelarzy taką inspiracją powinien być, i spowodować przyglądnięcie się sprawie , przez ten pryzmat.

Zachęcam też do zapoznania się z komentarzami , jakie czytelnicy portalu, umieszczają pod tym materiałem. Ich ilość i różnorodność , pokazują jakiś średnio poziom , znajomości tematu pszczelarstwa w ogóle, i jest to fakt niezbyt pocieszający. Są komentarze logiczne , pokazujące że piszący ma jakieś tam pojęcie o pszczelarstwie, ale są też takie , wobec których można ręce załamać.  Na napisanie idiotycznego komentarza , decydują się, jak widać , czasem ludzie , którzy wiedzy o pszczołach nie mają nawet z poziomu bajki "Pszczółka Maja".  Pokazuje to , jak wiele do roboty w tej kwestii, mamy jeszcze jako ci, którym świadomość społeczna  o znaczeniu pszczół dla człowieka i przyrody , powinna leżeć głęboko na sercu. Aby odczytać komentarze do tego materiału, należy  pod nim kliknąć na czarny prostokąt "komentuj"   Pozdrawiam.

 

https://kobieta.interia.pl/zdrowie/news-czym-jeszcze-moga-zaskoczyc-nas-pszczoly,nId,4652264

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla zainteresowanych podaje link do oryginalnego artykułu https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7190514/

proszę zwrócić uwagę że są tam wnioski wyciągnięte na podstawie danych statystycznych, jest też prośba autorów do świata naukowego o podjęcie badań wyjaśniających związek między odpornością na zakażenie virusem a tolerancją na jad pszczeli

 

Our purpose in writing this letter is to ask scholars with appropriate research conditions to test this assumption. In the absence of vaccine of SARS-CoV-2, if this method works, then it could offer one hope towards victory over COVID-19.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję koledze "danek" za przytoczenie tych kolejnych materiałów.  Zanim zabiorą się za to naukowcy , i być może uzyskają wielki splendor , za epokowe odkrycie, każdy z nas w swoim środowisku , może prowadzić własne obserwacje.  Ja mam już kilka, które absolutnie potwierdzają te z materiału cytowanego wyżej. Osobiście nie znam jeszcze żadnego pszczelarza , który został by zarażony covidem.  Oczywiście , że nie bierzemy pod uwagę takich, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z pszczelarstwem, co jeszcze chodzą do pasieki ubrani jak kosmonauci, i być może nie zaliczyli jeszcze żadnego żądła. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś wyczytałem że jakiś brytyjski instytut naukowy otrzymał podobne efekty.  Trochę za mało aby wpadać w hurra optymizm ale uważam iż żadnego pozytywnego sygnału nie można bagatelizować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ilu członków Polanki, PZP, SPZ zmarło na covid? Ilu umierało przed pandemią, a ilu umiera teraz. Czy niesterylizowane produkty pszczele przenoszą wirusa na konsumentów tak jak wosk zgnilca na pszczoły? Czy komponent mieszanin spoza unii dodany w niejasnej proporcji do komponentu unijnego może mieć coś wspólnego z Wuhan? Czy powinniśmy brać do rąk węzę i wosk niejasnego pochodzenia, nawet darowany?

Czy majątek refundacyjny (5 lat) pszczelarzy zmarłych na covid wraca do KOWR, czy jest ze względów sanitarnych umarzany? Ile aktualnie jest zwrotów? A może KOWR nie szanuje pieniążka podatnika, jak podpowiada logika?

Porządne organizacje mają takie dane. Spiszmy się bez urzędników jak na pszczelarzy przystało. Podobno jesteśmy światłoscią rolnictwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro
28 minut temu, robinhuud napisał:

Porządne organizacje mają takie dane. Spiszmy się bez urzędników jak na pszczelarzy przystało. Podobno

Podobno mają .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kontekście ...koronawirus a pszczelarstwo... uważam, że temat można poszerzyć o  ocenę właściwości prozdrowotnych miodu. Nie to żebym je kwestionował ale... opisy i informacje udzielane przez pszczelarzy są często bardzo rozbieżne w stosunku do sposobu i skutków oddziaływania  poszczególnych gatunków na organizm spożywających je ludzi. Może najmniej kontrowersyjny w ocenach jest wrzosowy  ale np. nawłociowy  to już jest polecany na każdą dolegliwość/przypadłość. Oczywiście ja też to - co wyczytałem- powtarzam. Przyznam, że czasem mam wątpliwości... Mam więc pytanie - takie, w eter; gdzie i kto może udzielić autorytatywnej odpowiedzi co do tego jakie właściwości prozdrowotne mają poszczególne gatunki miodu.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Atena napisał:

uważam, że temat można poszerzyć o  ocenę właściwości prozdrowotnych miodu.

Nie to żebym je kwestionował ale...

Zaczynasz mędrkowanie Ateno?

Co znowu za "ale..."?!?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 "... ale... opisy i informacje udzielane przez pszczelarzy są często bardzo rozbieżne..."  Czytaj całość  i albo odnoś się merytorycznie /choćby o to wnosił Ciemnogród z demencją/ albo jeżeli nie chcesz /nie potrafisz/ to po co te harce? Doceni to KTOŚ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Atena napisał:

W kontekście ...koronawirus a pszczelarstwo... uważam, że temat można poszerzyć o  ocenę właściwości prozdrowotnych miodu. 

Panie Atena . Naprawdę nie chciał bym aby wyglądało że się czepiam. Rozmawiałem na ten temat, z jednym z naszych wspólnych kolegów, który mówił , abym panu odpuścił, bo ....  Odpowiedziałem mu, że nie mam nic przeciwko panu,  byle tylko nie robił pan tego co nie powinno być robione, a wiec rozmydlać wątków, pisania nie na temat itp.  No i proszę . Nie trzeba było długo czekać.  Bez cienia złośliwości , a dla dobra tego ważnego dla wszystkich wątku , bardzo pana proszę, niech pan odstąpi od poszerzania zakresu tego wątku. On sam w sobie jest na tyle ważny , i powinien być nie rozszerzany , a raczej zawężany do spraw ważnych , które wniosą coś do tematu, a nie będą spisem plotek i niesprawdzonych doniesień.  Jeżeli nie ma pan w tym temacie nic do powiedzenia, to przecież pan nie musi.  Jeśli ma pan coś do przekazania na temat własności miodu, proszę otworzyć taki wątek, i pisać do woli.   Znając pana obyczaje, za chwilę zaproponuje pan kolejne poszerzenie wątku o "ziołosmrody" i już będzie , o wszystkim i o niczym.  Raz jeszcze proszę, nie rozmydlać tego wątku, a skupić się na wyszukiwaniu i linkowaniu doniesień w temacie , jak w tytule wątku.  Im będzie ich więcej , tym łatwiej wyciągnąć z nich wnioski, które będą się częściej powtarzać, i porównywać je z obserwacjami prowadzonymi we własnym środowisku.  Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tytuł wątku to "koronawirus a pszczelarstwo" więc gdzie tu uchybienie w temacie w którym się wypowiadam? A może właśnie miody są w tym temacie równie interesujące jak jad pszczeli? Czy ktoś może zaprzeczyć?  Ja w swojej wypowiedzi nie pouczałem ale pytałem.  A kto ma sprawdzone doniesienia?  Wszystko to hipotezy a ja niczego nie próbuje negować, nie mam do podstaw. W wypowiedzi z 4.10 wsparłem, pisząc iż trwają prace na ten temat  Wielkiej Brytanii  - czy to też było nie na temat. 

Postaram się by moja klawiatura nie tknęła wątku który Pan zainicjował. Nie liczę na wzajemność wszak to wolny portal, byle merytorycznie... a nie z najwyższą dozą złośliwości z diagnozą  demencji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykład z pobliskiej okolicy. Kilka tygodni temu, po jednym z przyjęć weselnych w wiosce w której zamieszkuję , stwierdzono u kilku osób zarażenie koronawirusem. Jak zwykle w takim przypadku , wśród osób zarażonych przeprowadzano wywiad , z kim w ostatnich dniach miały styczność , i kogo ewentualnie mogły zarazić? Wymieniając takie osoby, jeden z  zarażonych, wymienił także człowieka, który wynajął go w ramach prowadzonych usług koparko-ładowarką, i stwierdził, że klient ten , przez dwa dni, przebywał z nim w kabinie koparki, pokazując mu , co i jak ma robić, aby ukształtować teren , według jego potrzeb. Nie wiedział on jeszcze wtedy, ze jest osobą zarażoną, i że istnieje już możliwość , zarażenia także innych , z własnego otoczenia. A że był już źródłem zakażenia, wskazuje to , że u kilku osób które wskazał , stwierdzono także zarażenie tym wirusem. Wśród tych zarażonych przez niego, nie potwierdzono jednak zarażenia u osoby z którą przez dwa dni przebywali razem w kabinie koparki.  Jak się okazało, osoba ta, jest od wielu lat pszczelarzem i prowadzi średniej wielkości pasiekę.  To zdarzenie , potwierdza całkowicie tezę, ze jad pszczeli , systematycznie dawkowany podczas pracy w pasiece , stanowi rodzaj szczepionki, uodparniającej na koronowirusa.  Zachęcam do obserwacji, każdego we własnym środowisku, czy takich zdarzeń będzie więcej?  Znam wielu pszczelarzy , w różnym wieku i w różnych rejonach kraju. Jak dotąd nie usłyszałem , aby którykolwiek z nich , zachorował na "covid".  Obserwacjami , podzielcie się w tym wątku. W razie potrzeby, dane imienne i adresowe opisanych powyżej osób , są do sprawdzenia.   Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo przepraszam, czasu  nie wiele w związku z innymi problemami. Nie wszystko czytam , ale są wyjątki. Myślę,że założyciel tematu na mnie się nie pogniewa. Wyczytałem to w wywiadzie z Gowinem:,,Dla sprzedawców zniczy i kwiatów przygotowaliśmy pomoc. Wierzę, że żaden z nich nie poniesie strat finansowych.",,Jesteśmy widać na tyle bogatym krajem, że premier może podjąć decyzję na ostatnią chwilę i potem wypłacić 180 mln zł rekompensat." Co nasi  ,,przedstawiciele" zrobili dla pszczelarzy, np:z dodatkowymi dopłatami do rodzin pszczelich i innych. A chodzi o dużo,dużo mniejsze pieniądze. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, tarczewski napisał:

 Myślę,że założyciel tematu na mnie się nie pogniewa.

Jako "założyciel tematu" oczywiście że się nie pogniewam, skoro sprawa ma związek z koronowirusem.  Jak myślę , "nasi przedstawiciele" niewiele zrobili w poruszanej przez kolegę sprawie, ponieważ przyzwyczaili się już do tego , ze żadne interwencje , nawet bezwzględnie zasadne, nie odnoszą pożądanego skutku.  Oczywiście nie usprawiedliwia to tego, aby nie sygnalizować problemów , kiedy one występują. Nigdy nie wiadomo , jaki bieg może nabrać sprawa w zależności gdzie i w jakich okolicznościach trafi? Nie jest też usprawiedliwieniem  fakt, że "wiodąca" organizacja niewiele w tej sprawie robi. Gdyby tak było, to jaki sens miało by tworzenie kolejnych Stowarzyszeń , co obecnie też ma miejsce. Przykładem niech będzie to co obecnie dzieje się w Świętokrzyskim.  Interweniować należy , mając jako przykład , chociażby obecną sytuację z kwiaciarzami.   Przecież oni na pewno nie przeznaczają 100% posiadanej ziemi pod uprawę kwiatów,  i na pewno poważną ich ilość sprzedadzą. Być może stracą coś na kwiatach, ale zarobią na innej produkcji, która nie jest niczym zagrożona?  Kwiaty te , nie więdną po dwóch dniach , i mają dłuższy termin przydatności  do sprzedania jak cięte.  Muszą więc być jakieś inne powody, dlaczego ta grupa producentów , błyskawicznie uzyskuje rekompensatę za ewentualne straty, a inni nie? Najprawdopodobniej zaczyna tu działać czynnik polityczny, który działa tak , że w momencie kiedy jest on brany pod uwagę , kończy się w tym miejscu logika i zdrowy rozsądek. Gdyby więc w mijającym okresie , zostało wystosowanych kilka przynajmniej, pism do właściwych władz , pokazujących powody , dla których pszczelarze ponieśli w tym roku  zdecydowane i nieodwracalne straty, coś z tego trafiło by na dobry adres i przyniosło jakieś rezultaty.  To przecież wiele nie kosztuje, i zredagowanie oraz wysłanie takich pism , nie miało by większego wpływu na finanse Stowarzyszenia.  Być może , że na zasadzie kropli drążącej skałę, przyniosło by jakiś efekt.  A już na pewno ten, że przypomniało by niektórym decydentom , że taka organizacja istnieje , i zrzesza ludzi, których podobnie jak innych , też dotykają problemy wynikające z obecnej sytuacji. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Temat jakby trochę przycichł, a nie powinien, bo przecież pandemia ani myśli odpuszczać. Ponieważ branża którą się zajmujemy , nie znajduje się w żadnej pomocy państwa  z powodu pandemii,  staram się robić co możliwe aby utrzymać się na jakimś możliwym poziomie dochodów i w związku z tym , mam jednak jakieś ograniczone kontakty z kolegami pszczelarzami. I właśnie przy okazji pobytu u mnie jednego z nich , prowadziliśmy rozmowę na temat odporności pszczelarzy z dłuższą praktyką na koronawirusa.  Kolega ten jest pszczelarzem  od 35 lat.  Żona jego pracuje w szkole, gdzie jeszcze w listopadzie  jak się okazało , zaraziła się koronawirusem.  Zanim jednak to stwierdzono , kilka dni , źle się czuła, miała gorączkę i inne objawy. Przez ten cały czas kolega opiekował się żoną , śpiąc w jednym łóżku.  Kiedy konieczna stała się interwencja lekarska, i stwierdzono koronawirusa, oczywiście także i jego zbadano.  Okazało się , że pomimo takich okoliczności, koronawirus nic mu nie był w stanie zrobić. Zdziwieni lekarze którzy go badali, wypytywali go jak to się mogło stać, jednak po jego wyjaśnieniu , że jest pszczelarzem i podczas pracy w pasiece , otrzymuje co jakiś czas pewną dawkę jadu pszczelego, przestali go wypytywać .  Można by powiedzieć, "Bez komentarza" . Oczywiście że komentować nie ma co, ale trudno nie skojarzyć refleksji.  Natura ma to do siebie, że jeśli tworzy truciznę, to tworzy także odtrutkę.  Rolą człowieka jest, aby jedno do drugiego dopasować.  Zanim nie rozwinęły się korporacje produkujące wszelkiego rodzaju "leki" , które mogą zagrażać życiu i zdrowiu, na takiej zasadzie działała medycyna naturalna.  Ponieważ jest ona pewnym rodzajem  konkurencji dla tych korporacji, medycynę naturalną  starają się oni wpisać w tzw. "szarlatanerię".  Pisaniem na tym forum , oczywiście niewiele załatwimy, jednak zaznaczamy , że mamy pewną świadomość.  Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 3.10.2020 o 12:35, Karpacki napisał:

Przekazuję Kolegom i Koleżankom link do materiału sugerującego , że jad pszczeli który systematycznie jest aplikowany pszczelarzowi w trakcie jego pracy w pasiece, być może stanowi rodzaj szczepionki przeciwko , między innymi , także koronawirusowi.

Ale mimo to wczorai zrobil sobe szczepenie przeciwko Covid 19 Sputnikom, bo arz strah pomyslec w trakte sezonu mesionc horowac. :( Tei zimoi nezle poszedl miud, hoc mnei ezdilem na wypshedarz- to hiba z Kovidem zwionzano? W Polske terz lepei z spshedarzei?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość robert

Nik

Witam Cię bardzo ciepło. Ruszyło i w Polsce , czy jest dobrze, nie mam zielonego pojęcia. Szczepie się w niedzielę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polski średni pszczelarz ma coś około 66 lat i jest dziś zaszczepiony w większym procencie niż inne grupy „zawodowe”. Ten proces będzie się pogłębiał i zapewne osiągniemy pszczelarską „odporność stadną” jako jedna z pierwszych grup zawodowych. Nie to, że nie wierzę w apiterapię. Powinniśmy się policzyć i statystycznie porównać z resztą populacji uwzględniając to o czym wspomniałem. Z pewnością takie porównanie byłoby ciekawe i nie rozumiem dlaczego organizacje pszczelarskie milczą w tej sprawie. Antymarketing? Czym się posługiwać: mózgiem, czy intuicją? Mamy dodatkowo podobno powszechny spis i moglibyśmy "spisać się" dla Polski koronawirusowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zaszczepiłem wczoraj a dziś leżę w łóżku z gorączką, pierwszy raz od kilku lat. 🤒

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mówią to prawidłowa reakcja. Po jednym, dwóch dniach gorączka zniknie a pojawią się przeciwciała wirusa. Mój tato po drugim szczepieniu Pfizerem żle się poczuł po kilkunastu godzinach od zaszczepienia. Po kolejnych 24 godzinach wszystko wróciło do normy. Dodam, że jest osobą dość schorowaną z takimi schorzeniami jak POCHP, niewydolność serca czy cukrzyca. Będzie dobrze. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Mnie szczepienie czeka w poniedziałek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Nacek napisał:

Ja się zaszczepiłem wczoraj a dziś leżę w łóżku z gorączką, pierwszy raz od kilku lat

Po szczepeniu chul se dobrze, na jutro poehalem na Grodno-byli sprawy. W trakte tego dnia czul se ne zbyt dobrze ale tak bywa i bez szepionki. Pszyehalem zmerzylem temperature-byla w norme/ A wczorai czulem se swetne-durzo pracowal . Znaiomy lekarz emeryt powedial rze Sputnik to fragmenty wirusa a ne oslabiony wirus i dla tego on zwykle lrzei pszymaese organizmem - ne est tak rze czlowek horue ale legko.

Myslialem terz rze szczepionka more dac mne neiki pszywilei w podrurzy. Morze swiadectwo rze est szczepiony ulatwi podrurz? ale ne wem czy Sputnikom szczepene bende uznawano jak edesz w Szengen albo do Ameruki? W Egipt powinno byc uznawano :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś czuję się dobrze. Wczoraj było paskudnie ale na szczęście szybko samopoczucie się zaczęło poprawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Nacek napisał:

Dziś czuję się dobrze

To swetne.

Znaliazlem to . Ale to morze byc skryta reklama a ne analiz. РФПИ: Спутник V стал самой безопасной и эффективной вакциной в Венгрии - Новости Mail.ru   morze ktosc ma znaiomyh w Wengryi i morzno uznac u ih co o tym piszom wengry sami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z żalem muszę stwierdzić że przynajmniej osiem poprzednich postów jest absolutnie nie na temat wątku , jaki zdecydowałem się otworzyć. Chciał bym więc przypomnieć wszystkim, że tematem wątku jest "Koronawirus a pszczelarstwo". Zachęciły  mnie do tego opublikowane badania które dają podstawy sądzić , że grupa społeczna jaką są pszczelarze, dzięki większemu jak inni dostępie do produktów pszczelich, a zwłaszcza "otrzymywaniu " w czasie swojej pracy w pasiekach, pewnej ilości jadu pszczelego, który może spełniać rolę szczepionki przeciw koronawirusowi.   Takie wnioski wynikały z publikowanych badań, które można by ewentualnie potwierdzić, poprzez obserwacje właśnie pszczelarzy i ich otoczenia. Przytoczone przeze mnie doniesienia , były opublikowane w czasie kiedy jeszcze nie było na świecie żadnej szczepionki na tą zarazę.  Dlatego też wszelkie wypowiedzi na temat tej ewentualnie uzyskanej odporności , dzięki szeroko rozumianemu kontaktowi z pszczołami, nie powinny mieć nic wspólnego ze szczepieniem się na tego wirusa.  Pisanie w tym wątku , kto się zaszczepił a kto nie i jakie są tego rezultaty, nie ma nic wspólnego z ideą tego wątku.  Prosiłem , aby obserwować ludzi ze środowiska pszczelarskiego pod kątem ich nabytej dzięki temu odporności, a nie informowanie nas, kto się zaszczepił a kto jeszcze nie.  Ja kilka takich przykładów z moich obserwacji pokazałem, i mógł bym pokazać jeszcze więcej, ale czekałem , czy ktoś też jakieś swoje obserwacje w tej dziedzinie opublikuje. Okazuje się ze nie. Liczyłem na to że pojawienie się większej ilości takich obserwacji , może być przyczynkiem dla ludzi nauki, którym nie jest obca dziedzina apiterapii, aby podjęli w tej dziedzinie badania i być może uzyskali by jakieś ciekawe rezultaty. Przecież jad pszczeli , ma korzystne działanie w takich schorzeniach jak stwardnienie rozsiane , czy HIV ,  z którymi medycyna konwencjonalna kiepsko sobie radzi, wiec warto było by i tą drogę zbadać. Natomiast informacje  o tym , kto się akurat zaszczepił , czy planuje się zaszczepić , nie mają nic wspólnego z zamierzonym tematem tego wątku, a już na pewno nie z pokazaniem wpływu pszczelarstwa na odporność na tego wirusa. Dlatego tych którzy chcieli by się również "pochwalić , że się zaszczepili lub planują się zaszczepić  proszę aby robili to w innym wątku, gdyż w ten sposób cel jaki miało otwarcie tego wątku został całkowicie skrzywiony . Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, już się prostuje. Osobiście nie znam żadnego pszczelarza który by chorował, natomiast czytałem na innych forach pszczelarskich że niestety również pszczelarze chorowali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...