jokaz 98 Zgłoś jokaz 98 Napisano 29 Września 2020 Witam. Piszę to z troski. Mam pytanie do wszystkich mających wiedzę w tym temacie. Dużo w ostatnim czasie pojawiło się barci w Lasach Państwowych przez to, że płyną ogromne środki pieniężne na bartnictwo. Pytam się: Czy w tym roku pszczoły zostały w jakiś sposób zabezpieczone na zimę? Czy otrzymały leki przeciw warrozie? Czy zostały odpowiednio zakarmione? Obawiam się, że masa pszczół zginie przez ludzi nieodpowiedzialnych a żądnych pozyskania kolejnych funduszy na powrót pszczół do lasów. Rok ten jest kiepskim rokiem. Miodu jak na lekarstwo, stąd moje pytanie. Proszę rozwiać moje wątpliwości. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 30 Września 2020 Szanowny Kolego. Troskę którą wyraża kolega o bezpieczeństwo i dobrostan pszczół w zasiedlanych w lasach barciach, już wielokrotnie wyrażaliśmy na tym forum. Robił to kolega "robinhuud" robiłem ja, jednak żadnego logicznego odzewu w tej sprawie nigdy nie było. Brakiem właściwego zaopatrzenia rodzin w barciach można się niepokoić nie tylko w lata o słabej wydajności miodowej. Bywają lata ,ze pszczelarz coś miodu weźmie, ale i tak gdyby tego nie odebrał, nie wystarczyło by to dla rodziny na cały sezon i przezimowanie. Nie mówiąc już o jakiejkolwiek formie ich leczenia. Dotyczy to zwłaszcza pszczół umieszczanych nie w prawdziwych lasach, ale na plantacjach celulozy , gdzie oprócz drzew , nie dających z reguły pożytku dla pszczół, mamy tylko ściółkę z igliwia i mchu. W latach 70-tych ubiegłego wieku, mieliśmy trutowisko w lasach niedaleko Nowej Soli, na Ziemi Lubuskiej. Pamiętam, że stale trzeba było wozić pokarm dla pni ojcowskich które tam stały , gdyż stale zagrażał im głód. W 2018 roku w lipcu na zaproszenie organizatorów brałem udział w Święcie Miodu w skansenie w Ochli koło Zielonej Góry. Miałem tam małe stoisko nastawione raczej na spotkania i dyskusje z pszczelarzami, jak na handel . To co przywiozłem tam jako towar handlowy , nie miało związku z udziałem w tym Święcie. W trakcie trwania tej imprezy niedaleko mojego stoiska zauważyłem dość duże zbiegowisko ludzi i głośne odgłosy pracy siekier i innych narzędzi do obróbki drewna. Nie chcąc pozostawiać bezpańskim swojego stoiska , nie poszedłem tam, ale od kogoś przechodzącego, dowiedziałem się że trwa tam właśnie pokaz dziania barci. Po niedługim czasie , kiedy tą barć już wykonano, grupka tych wykonawców, przechodziła w glorii chwały, zwiedzając wystawę, i trafiła także do mnie. Zatrzymali się na chwilę , a bo to też pszczelarz i zaczęła się rozmowa. Opowiedzieli mi dokładnie, jakie to musieli spełnić warunki , aby uzyskać finansowanie urządzenia kilku barci w lasach w pobliżu Zielonej Góry. Swoje spostrzeżenia zakończyli takim stwierdzeniem, że "trochę mieli z tym kłopotu, ale opłaciło się , bo dostali takie pieniądze że w pasiece trudno było by je uzyskać" , a dodatkowo teraz jeszcze zapraszani są na imprezy podobne jak ta , i jest to dodatkowy bonus w postaci bycia kimś ciekawym, rozpoznawalnym, a więc takim pszczelarskim celebrytą. I wtedy zadałem im podobne pytanie , jak Kolega w swoim poscie. Właśnie w trosce o stały dostęp do pokarmu, o okresową kontrolę stanu zdrowotności, itd. itp. Popatrzyli na mnie jak "byk na rzeźnika" , a było ich trzech, więc nie wiadomo jak by się to dla mnie skończyło , gdyby nie grono zwiedzających przysłuchujących się naszej rozmowie. Dowiedziałem się tylko , że te sprawy już ich nie obchodzą, bo oni to co było wymagane , aby uzyskać pieniądze z tego projektu , wykonali. Resztą już w myśl warunków jakie mieli spełnić , do nich nie należy. Odeszli dość zdenerwowani, gdyż ludzie , przysłuchujący się naszej rozmowie , zaczęli też zadawać im niewygodne pytania, dlatego szybko zrejterowali. Miałem kiedyś przypadkowo możliwość oglądnięcia programu telewizyjnego na ten sam temat , i w jego trakcie , jakiś przedstawiciel miejscowego nadleśnictwa, tłumaczył redaktorowi , że oni w dalszej przyszłości zajmują się jednak tymi pszczołami, ale mówił o tym tak, jakoś bez przekonania, że nie bardzo mu wierzyłem. Myślę że stosowne pytanie , do odpowiedniej instytucji , chyba do GLW, powinno być zadane przez którąś z ogólnopolskich organizacji pszczelarskich. Nie wiem czy to coś da w praktyce, ale przynajmniej wiedzieli byśmy , jak to być powinno, i kto za te sprawy odpowiada? Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
baru 82 Zgłoś baru 82 Napisano 11 Listopada 2020 Temat był wielokrotnie poruszany . Swoje negatywne zdanie co do tego "procederu" też mam . Na Fc podpadłem . Na wszelkie zarzuty , "bartnicy" zasłaniają się "walką " o przyszłość pszczół i wiarą że przeżyją ,ale ile szkód przy tym powstanie to już cisza. Walczył też z tym procederem Pan Albert Radwan. Dziś taki komentarz w Pszczelarstwie prof. Jerzego Woyke Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 12 Listopada 2020 W dniu 30.09.2020 o 08:26, Karpacki napisał: Myślę że stosowne pytanie , do odpowiedniej instytucji , chyba do GLW, powinno być zadane przez którąś z ogólnopolskich organizacji pszczelarskich. Nie wiem czy to coś da w praktyce, ale przynajmniej wiedzieli byśmy , jak to być powinno, i kto za te sprawy odpowiada? Pozdrawiam. Ciekawe czy któraś z ogólnopolskich organizacji pszczelarskich napisała w tej sprawie do GLW, do Lasów Państwowych lub np. do Ministerstwa Środowiska - może ktoś coś wie na ten temat? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 12 Listopada 2020 W tej sprawie wysłałem pismo, do Komisji Środowiska, pismo w dniu 25.luty '20. Zapewniano mnie w rozmowach telefonicznych że "trwają analizy tematu". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Karpacki 230 Zgłoś Karpacki 230 Napisano 12 Listopada 2020 No widzicie. Odezwała się jedna z "ogólnopolskich Organizacji Pszczelarskich ". Jak myślę Komisja Środowiska (??? ) wystraszona rangą autora tego "pisma" , po "przeanalizowaniu tematu" odpowie , tylko czy autor podzieli się tą odpowiedzią, z "braku zaufania" , tego już nie wiadomo. Być może dowiemy się, że "zapaliła się świeczka w tunelu". Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 13 Listopada 2020 W dniu 12.11.2020 o 10:26, Atena napisał: W tej sprawie wysłałem pismo, do Komisji Środowiska, pismo w dniu 25.luty '20. Zapewniano mnie w rozmowach telefonicznych że "trwają analizy tematu". Panie Ateno skoro występujesz jako przedstawiciel jednej z ogólnopolskich organizacji zdaj nam porządnie relację ze swojej działalności i napisz: - Do jakiej komisji wysłałeś pismo? (senackiej? w sejmie nie ma "Komisji Środowiska" jest Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa) - Jaka była treść tego pisma? - Jaką odpowiedź otrzymałeś? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 13 Listopada 2020 Ja występuję jako JA ... Jako obywatel mający pełnię praw obywatelskich mam takie prawo. Co prawda z kilkoma osobami/pszczelarzami konsultowałem treść pisma. Oczywiście pełna nazwa Komisji brzmi jak napisałeś. I to by było na tyle... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 162 Zgłoś czarg 162 Napisano 13 Listopada 2020 W dniu 12.11.2020 o 11:54, Karpacki napisał: No widzicie. Odezwała się jedna z "ogólnopolskich Organizacji Pszczelarskich ". Jak myślę Komisja Środowiska (??? ) wystraszona rangą autora tego "pisma" , po "przeanalizowaniu tematu" odpowie , tylko czy autor podzieli się tą odpowiedzią, z "braku zaufania" , tego już nie wiadomo. Być może dowiemy się, że "zapaliła się świeczka w tunelu". Okazało się, że Pan Atena jednak nie występuje tutaj jako przedstawiciel jednej z ogólnopolskich organizacji - co przyjmuję z pewną ulgą - tylko jako obywatel z pełnią praw i mocno przerośniętym ego: "Ja występuję jako JA" . Dlaczego P. Atena zabiera głos gdy pytanie dotyczy aktywności organizacji, a nie pełnoprawnych obywateli skoro nic w temacie do przekazania nie ma? Pewnie z wrodzonej skromności i roztropności. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach