pytla 90 Zgłoś pytla 90 Napisano 15 Stycznia 2016 W życiu nie przypuszczałem, że napiszę cokolwiek w obronie ziołomiodów. Dla mnie zdrowa żywność to żywność lokalna wyprodukowana przez świadomego rolnika, hodowcę, pszczelarza a nie kiełki, jarmuż czy ziołomiody. Tutaj zresztą roburus jako właściciel wędzarni i wytwórca serów nie potrzebuje obrony. ALE! - gdyby wymuszać nazwę ziołocukier, to po co pszczoły w tym procesie? Przecież nieodzownym składnikiem tego produktu nadal są też enzymy pszczele. Składniki roślinne zostały podmienione i glukoza i fruktoza nie są naturalnie przyniesione z terenu. Dodatkowo produkt jako całość w moim pojęciu nadaje się jedynie do spróbowania a nie do żywienia bo dla organizmu jest sztuczny i na pewno nie prozdrowotny. Jednak nadal nie da się go wytworzyć bez pszczół. Nawet, jeśli się da, to ten naturalny, pszczeli, będzie lepszy. Więc może niech już ten ziołomiód jako nazwa zostanie, co? Nie Piotrze. Zdecydowany sprzeciw wobec nadużycia nazwy "miód" w stosunku do produktu będącego komponentem wywaru ziół lub soku z owoców i cukru lub nawet syropów izoglukozowych. Miód to substancja naturalna co jest jednoznacznie określone w definicji. Jedna już z nielicznych niespapranych ręką człowieka. Ktoś kiedyś nadużył jej w stosunku do produktów, których przydatności w medycynie (na przykład syropy, czy inne leki zioło pochodne) nie kwestionuję podobnie jak upodobań konsumenta czy też podatności na modę, reklamę lub mówiąc oględnie upodobanie 'namiastek". Niemniej jednak każdemu z pszczelarzy ma prawo na okoliczność takiego nadużycia nazwy się jeżyć włos i stawanie dęba na samo słowo wydaje się jak najbardziej uzasadnione. . Pozdrawiam adwersarzy. trzymajcie nerwy na wodzy, bo szkoda tracić siły na wzajemne animozje. 2 roburus i Piotr_S dodali reakcje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 15 Stycznia 2016 Nie Piotrze. Zdecydowany sprzeciw wobec nadużycia nazwy "miód" w stosunku do produktu będącego komponentem wywaru ziół lub soku z owoców i cukru lub nawet syropów izoglukozowych. [...] Pozdrawiam adwersarzy. trzymajcie nerwy na wodzy, bo szkoda tracić siły na wzajemne animozje. No a z miodu i ziół? A przecież nikt nie używa nazwy miód. Nie ma czegoś takiego w handlu jak miód z ziołami czy miód z ziół czy jeszcze jakoś tam i zgadzam się - wara od takich prób. Ziołomiód to nie miód tak jak masmix to nie masło i nie próbujmy na siłę szukać paraleli. To zupełnie inny produkt. Co do nerwów na wodzy... dobrze by było. Argumentować i nie próbować obrażać. Jakoś nie zauważyłem nigdzie świętego oburzenia na "krakowską drobiową", masmix czy nawet kotlety schabowe z soi. I chyba nikomu, kto takie "schabowe" je, nie przychodzi do głowy narzekać na jakość wieprzowiny w tych kotletach. Jeszcze raz powtórzę[...]: nie robiłem i nigdy nie spróbuję robić ziołomiodów ale choćby przez przekorę możliwe, że kiedyś kupię mały słoiczek. Póki co, nawet nie wiem jak to smakuje. [...] 1 roburus dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
krzysglo 9 Zgłoś krzysglo 9 Napisano 16 Stycznia 2016 (...)Nie ma absolutnie możliwości sprzedawania ziołomiodów w sprzedaży bezpośredniej - i nie będzie. Produkcja ziołomiodów jest (i będzie) traktowana jak produkcja innych produktów spożywczych a więc podlega sanepidowi, wymaga posiadania zakładu produkcji spożywczej, jest na każdym etapie opodatkowana na zasadach ogólnych a więc pszczelarz zgodnie z prawem może być jedynie podwykonawcą w łańcuchu tej produkcji. Nie wolno mu sprzedawać! (...) Nie ma możliwości sprzedaży ziołomiodów w sprzedaży bezpośredniej. Nie jestem pewny czy podlega sanepidowi. Przerabiają go pszczoły. I podlega pod zakłady z weterynarii. Bez żadnej rejestracji może być produkowany przez pszczelarza i sprzedawany do skupu. Za ten produkt odpowiada zakład wprowadzający go na rynek. Co do powołanej wcześniej interpretacji podatkowej ? to trzeba przeczytać również tę cześć interpretacji która dotyczyła zakresu podatku dochodowego. A moim zdaniem - część interpretacji podatkowej "watowskiej" jest błędna. Ale urzędnik wydał ją na podstawie wskazanych przez podatnika PKWiU. Zauważcie, że na ziołomiód nie podał tego symbolu. To na podatniku ciąży ten obowiązek. To podatnik powinien wystąpić do GUS-u, itd. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p Zgłoś Gość Wojciech_p Napisano 17 Stycznia 2016 Nie jestem pewny czy podlega sanepidowi. Przerabiają go pszczoły. I podlega pod zakłady z weterynarii. Bez żadnej rejestracji może być produkowany przez pszczelarza i sprzedawany do skupu. Za ten produkt odpowiada zakład wprowadzający go na rynek. Nie jestem w 100% pewny-jest to produkt przetworzony(sam cukier użyty do produkcji jest już produktem przetworzonym).Na pewno nie wyczerpuje znanej nam definicji działalności rolniczej: "Działalność polegająca na wytwarzaniu produktów roślinnych lub zwierzęcych w stanie nieprzetworzonym (naturalnym)".Produkt zwany ziołomiodem, nie jest produktem naturalnym. Idąc dalej obawiam się że to już działalność gospodarcza z pełnymi konsekwencjami, nie działalność rolnicza. Ale zawsze mogę się mylić. Tu tak naprawdę,przydała by się porządna interpretacja właściwych urzędów. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 109 Zgłoś Atena 109 Napisano 17 Stycznia 2016 Przy Zarządzie Polanki urzęduje /współdziała? współpracuje?/ prawnik. Sądzę, że w przypadku spraw produkcji i handlu tym kontrowersyjnym produktem mógłby, po przeanalizowaniu stosownych aktów prawnych, przedstawić stanowisko. Lepiej temat rozpracować, zaprezentować ustalenia "urbi et orbi" niż ...dyskutować bez konkretów. 1 roburus dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 109 Zgłoś Atena 109 Napisano 17 Stycznia 2016 Tak, bo widać, że mamy trochę problemów do rozwiązania także z pozycji pszczelarzy, którzy widząc obecną praktykę, brzydzą się ziołomiodami. I mają do tego prawo. Po pierwsze, jest potrzeba ochrony tego naturalnego pszczelarstwa, najbliższego tradycji i najbardziej przyjaznego środowisku. Po drugie, jest potrzeba zainteresowania się rozróżnieniem producentów prawdziwych ziołomiodów (tu nadal podtrzymuję swoje zdanie, że nazwa zła nie jest i klientów w błąd nie wprowadza dopóki nie brzmi w stylu "miód z ziół" - ta byłaby niedopuszczalna) w sensie miód+zioła wobec producentów ziołowych syropów. Święte słowa, święte słowa p.Piotrze. I tu nieodparte /moje / przekonanie, że w tym temacie jedyną "instytucją" która może dopracować się wniosków i z nimi wyjść na zewnątrz jest...POLANKA. Oczywiście "sława i chwała" każdemu z zewnątrz kto się zechce merytorycznie w to włączyć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mark0wy 4 Zgłoś mark0wy 4 Napisano 18 Stycznia 2016 Dzień dobry, Na początek prośba o mniej hejtu, a więcej konkretów. Art. 48. ust. 2. ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia: Środki spożywcze wprowadzane do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej muszą być oznakowane w języku polskim. Środki spożywcze mogą być ponadto oznakowane w innych językach. Art. 52. Środki spożywcze oznakowane datą minimalnej trwałości lub terminem przydatności do spożycia mogą znajdować się w obrocie do tej daty lub terminu. Do celów niniejszego rozporządzenia "żywność" (lub "środek spożywczy") oznacza jakiekolwiek substancje lub produkty, przetworzone, częściowo przetworzone lub nieprzetworzone, przeznaczone do spożycia przez ludzi lub, których spożycia przez ludzi można się spodziewać. ROZPORZĄDZENIE (WE) NR 178/2002 PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY z dnia 28 stycznia 2002 r. ustanawiające ogólne zasady i wymagania prawa żywnościowego, powołujące Europejski Urząd ds. bezpieczeństwa żywności oraz ustanawiające procedury w zakresie bezpieczeństwa żywności Art. 9 ROZPORZĄDZENIE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (UE) NR 1169/2011z dnia 25 października 2011 r w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności a) nazwa żywności; wykaz składników; c) wszelkie składniki lub substancje pomocnicze w przetwórstwie wymienione w załączniku II lub uzyskane z substancji lub produktów wymienionych w załączniku II, powodujące alergie lub reakcje nietolerancji, użyte przy wytworzeniu lub przygotowywaniu żywności i nadal obecne w produkcie gotowym, nawet jeżeli ich forma uległa zmianie; d) ilość określonych składników lub kategorii składników; e) ilość netto żywności; f) data minimalnej trwałości lub termin przydatności do spożycia; g) wszelkie specjalne warunki przechowywania lub warunki użycia; h) nazwa lub firma i adres podmiotu działającego na rynku spożywczym, o którym mowa w art. 8 ust. 1; i) kraj lub miejsce pochodzenia w przypadku przewidzianym w art. 26; j) instrukcja użycia, w przypadku gdy w razie braku takiej instrukcji odpowiednie użycie danego środka spożywczego byłoby utrudnione; k) w odniesieniu do napojów o zawartości alkoholu większej niż 1,2 % objętościowo, rzeczywista zawartość objętościowa alkoholu; l) informacja o wartości odżywczej. Co do nazwy. Artykuł 17 Nazwa środka spożywczego 1. Nazwą środka spożywczego jest jego nazwa przewidziana w przepisach. W przypadku braku takiej nazwy nazwą środka spożywczego jest jego nazwa zwyczajowa, a jeśli nazwa zwyczajowa nie istnieje lub nie jest stosowana, przedstawia się nazwę opisową tego środka spożywczego. Odsyłam do tego rozporządzenie, bo nie chcę wklejać dużych jego części. Proszę o konkretne pytania. Pozdrawiam mark0wy 2 roburus i czarg dodali reakcje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p Zgłoś Gość Wojciech_p Napisano 18 Stycznia 2016 Skoro nikt nie pyta to spróbuję: Legalność stosowania nazwy "ziołomiód" w kontekście rozporządzeń rady UE określających jednoznacznie znaczenie słowa "miód". Prawne możliwości zablokowania używania jako członu, słowa "miód" w nazwach produktów spożywczych nie będących miodem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mark0wy 4 Zgłoś mark0wy 4 Napisano 18 Stycznia 2016 Dzień dobry, W myśl art. 17 używanie nazwy "ziołomiód" jest uzasadnione czasem używania i wykształceniem się nazwy zwyczajowej, choć niezgodnej z istotą rzeczy Choć art. 7 określa: 1. Informacje na temat żywności nie mogą wprowadzać w błąd, w szczególności: co do właściwości środka spożywczego, a w szczególności co do jego charakteru, tożsamości, właściwości, składu, ilości, trwałości, kraju lub miejsca pochodzenia, metod wytwarzania lub produkcji; Kompromisowy w mojej ocenie byłby taki model dystrybucji, który zachowałby nazwę "ziołomiód" jako ugruntowaną nazwa zwyczajowa (przy całych uzasadnionych kontrowersjach), dodatkowo zawierając informacje - skądinąd konieczną - o składnikach, a więc nie miód a cukier. Bo wątpię, żeby producenci tego specyfiku dobrowolnie dodawali informacje - Produkt nie jest miodem. Co do prawnych możliwości zablokowani, trzeba byłoby skontaktować się być może za pośrednictwem MinRolu z Europejskim Urzędem ds. Bezpieczeństwa Żywności. Pozdrawiam mark0wy 1 czarg dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 18 Stycznia 2016 Informacje na temat żywności nie mogą wprowadzać w błąd, w szczególności: co do właściwości środka spożywczego, a w szczególności co do jego charakteru, tożsamości, właściwości, składu, ilości, trwałości, kraju lub miejsca pochodzenia, metod wytwarzania lub produkcji; Piszesz sam sobie odpowiadając. No ale nie rozumiem co czytam , wioskowy głupek ze mnie. Jak co może się punkt 1 przepchnie co ? Jak na dłoni rozwiązanie miodów z UE i z poza . Tyle że to nie miejsce na forum ale w sądzie lub gdzie inndziej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p Zgłoś Gość Wojciech_p Napisano 18 Stycznia 2016 Dla mnie odpowiedź kol .MarkOwego jest zrozumiała. Zgodnie z w/w poradą uprzejmie proszę zarząd o formalne wystąpienie za pośrednictwem MRiRW do Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności, w przedmiotowej sprawie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 19 Stycznia 2016 Wątek został już otwarty do dalszej dyskusji. Oczywiście przyjmujemy zobowiązanie wystąpienia z wnioskiem o zmianę oznaczania produktów pszczelich w sposób zmniejszający wpływ nieuczciwej konkurencji zarówno w zakresie ziołomiodów jak i jednoznacznego oznaczania pochodzenia miodów. Proponuję, aby koledzy zorientowani w temacie przygotowali merytoryczną część pisma - jest mnóstwo różnych spraw bieżących i nie chciałbym angażować jedynie zarządu. Wszak od tego Was mamy, prawda? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jjb 33 Zgłoś jjb 33 Napisano 22 Stycznia 2016 Skład powiadacie? Zeknijcie tutaj; To za Postępy Fitoterapii 4/2010, s. 229-235 Chemiczne porównanie absolutnie nie jest argumentem za miodami w tej dyskusji. Pozostaje kwestia smaku, czyli tak naprawdę kwestia kulturowa. I to jest wg mnie ważki argument, aczkolwiek niekoniecznie mierzalny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 23 Stycznia 2016 Chemiczne porównanie absolutnie nie jest argumentem za miodami w tej dyskusji. Internet to nie nauka. Jeśli było by to porównanie chemiczne to woda w Wiśle pod Płockiem jest zdrowsza niż z Hańczy zwawiera bowiem całą tablicę Mendelejewa i jest bardziej aktywna biologicznie bo niszczy wszystkie mikroby do niej wlane. Co do właściwości biologicznych nie przedstawiono porównania efektów leczniczych miodu . Tak więc za pomomocą manipulacji mozna twierdzić wszystko. Wypowiadając się trzeba przedstawić dowody, nie tylko swoje opinie. Ziołomiód to nie miód , to wynalazek ,,pszczelarzy,, miejskich . Tak smak jest wartością kulturową. I mimio że mówią że ludzina podobna jest w smaku do drobiu nie zmienię swych przekonań kulturowych i opini. Leming z grila to ostatnio popularna potrawa. Podobna w smaku jak raki choć raki piszczą jak są źle przyrządzane , lemingi piszczą zawsze. To jest typowe myslenie , zabronić palenia w piecach węglem bo szkodzi, a nie zamknąć Huty pod nosem.Gazem palą . Ekologicznie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 109 Zgłoś Atena 109 Napisano 23 Stycznia 2016 Dla mnie wyniki składu ziołomiodów są po prostu NIEZROZUMIAŁE. W ziołomiodzie czyli "przerobionym" przez pszczoły cukrze jest i jakimś dodatku soku z brokuła jest taka ilość pierwiastków i czynnych związków organicznych? Co prawda Sędziwój próbował robić złoto z "czegośtam". Produkujący "ziołomiody" próbują iść tą samą drogą ale... Wkrótce mogą się ukazać ziołomiody czosnkowe, selerowe, chrzanowe itp o cudownych właściwościach leczących wszystko. Prawdziwy miód przy tym to ... TO NALEŻY UPORZĄDKOWAĆ!!! Chyba produkujący prawdziwy miód winni w tym pomóc. Nie można mówić, że nie m a sprawy, bo jest.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 23 Stycznia 2016 Wielkie porządki , napisano wyraźnie co to jest miód. Co tu porządkować , trzeba ścigać tych co uzywają tego słowa niezgodnie z prawem. Czy to rola organizacji pszczelarskich ? A Inspekcja Handlowa i inne agendy rządowe ? Słowotwór ziołomiód jest z natury próbą oszustwa. Ktoś podsunął a sztuczny miód ? No sztuczny jasno i uczciwie. Swoją drogą jeśli ktoś twierdzi (jjb) że bez róznicy to można inwert produkować bez udziału pszczół. Po co w tym pszczoły jak to niczym się nie różni. Jak to w reklamie - prawie robi różnicę . A tak na marginesie ,sztuczny miód jest droższy w dyskoncie niż naturalny u mnie. Może sztuczny nie idzię w zadki a w cycki ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarczewski 29 Zgłoś tarczewski 29 Napisano 23 Stycznia 2016 Wielkie porządki , napisano wyraźnie co to jest miód. Co tu porządkować , trzeba ścigać tych co uzywają tego słowa niezgodnie z prawem. Czy to rola organizacji pszczelarskich ? A Inspekcja Handlowa i inne agendy rządowe ? Słowotwór ziołomiód jest z natury próbą oszustwa. Ktoś podsunął a sztuczny miód ? No sztuczny jasno i uczciwie. Swoją drogą jeśli ktoś twierdzi (jjb) że bez róznicy to można inwert produkować bez udziału pszczół. Po co w tym pszczoły jak to niczym się nie różni. Jak to w reklamie - prawie robi różnicę . A tak na marginesie ,sztuczny miód jest droższy w dyskoncie niż naturalny u mnie. Może sztuczny nie idzię w zadki a w cycki ? Ziołomiody. Inne nazwy tego produktu: sokomiody, miody sokowe, herbamiody, miody ziołowe nie przyjęły się w praktyce. Ziołomiody, kto tę nazwę wymyślił? Dlaczego ten produkt sprzedają jako zioło-,,miód" skoro faktycznie miodem nie jest? Słowo wymyślono bardzo sprytnie zioło-,,miód", bo i zioła i miód kojarzą się dla klienta jednoznacznie pozytywnie. Zioło-,,miód" -latem zeszłego roku miałem w rękach ten produkt. Skład zawartości na etykiecie, wcale nie był dumny bo musiałem, założyć okulary i odczytałem na samym końcu, środki przeciw fermentacyjne. Ja nie znam takich. (chyba że witamina C = E300) Może mi ktoś wytłumaczy? Ale, na pewno nie były zbyt zdrowe. Dojdzie do tego, że będzie jak z sokiem malinowym w którym jest aż 1% prawdziwego soku. Ale, tu konsument wie co kupuje. Nazwa ta powinna być prawnie w Polsce zakazana. Władze wszystkich organizacji pszczelarskich powinny być zgodne w tym temacie. Może jestem, nadmiernie w tym temacie uczulony, ale boję się pauperyzacji naszego miodu, który z takim trudem pszczoły nam produkują. .............................................................................................................. Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa 1 czarg dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
krzysglo 9 Zgłoś krzysglo 9 Napisano 23 Stycznia 2016 W okolicach maja 2015 widziałem na fb w grupach związanych z roślinami i ziołami, wpisy i przepisy dotyczące "miodu" z kwiatów mniszka. To jest dopiero "ziołomiód" . Nawet go pszczoły nie dotykały. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 178 Zgłoś czarg 178 Napisano 24 Stycznia 2016 Ziołomiody. Inne nazwy tego produktu: sokomiody, miody sokowe, herbamiody, miody ziołowe nie przyjęły się w praktyce. Ziołomiody, kto tę nazwę wymyślił? Dlaczego ten produkt sprzedają jako zioło-,,miód" skoro faktycznie miodem nie jest? Słowo wymyślono bardzo sprytnie zioło-,,miód", bo i zioła i miód kojarzą się dla klienta jednoznacznie pozytywnie. Proponuję na początek bezkosztowy pomysł na przywracanie porządku rzeczy. Stosujmy w mowie i piśmie wszędzie tam gdzie jest ku temu okazja nazwę; "NIEMIÓD" w miejsce dotychczasowego "ZIOLOMIÓD". np. niemiód sosnowy, niemiód selerowy , niemiód brokułowy, itd. (To propozycja złożona na serio - od czegoś trzeba zacząć). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
WALC 4 Zgłoś WALC 4 Napisano 26 Stycznia 2016 Proponuję na początek bezkosztowy pomysł na przywracanie porządku rzeczy. Stosujmy w mowie i piśmie wszędzie tam gdzie jest ku temu okazja nazwę; "NIEMIÓD w miejsce dotychczasowego "ziołomiód". np. niemiód sosnowy, niemiód selerowy , niemiód brokułowy, itd. To propozycja złożona na serio - od czegoś trzeba zacząć. Też posiada skład Miód w swej nazwie i nic nie zmienia podana oprócz zamieszania w sprawie. Jeśli by zmieniać nazwę Ziołomiód na inną to proponuje takie coś Cud malina, Cud pokrzywa, ... Moja sugestia.: Proszę niektórych o większą uwagę na inne zagadnienia związane z Miodem niż nazewnictwo popularne i stosowane w prawie. Nazwa jest i dokąd nie będzie zmieniona prawnie jest obowiązkiem na rynku. Co do obowiązków prawnych i interpretacji co jest produktem przetworzonym, a co nieprzetworzonym (nie mylić Pozyskiwania z Przetwarzaniem produktów pszczelich) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 178 Zgłoś czarg 178 Napisano 26 Stycznia 2016 Też posiada skład Miód w swej nazwie i nic nie zmienia podana oprócz zamieszania w sprawie. Jeśli by zmieniać nazwę Ziołomiód na inną to proponuje takie coś Cud malina, Cud pokrzywa, ... Moja sugestia.: Proszę niektórych o większą uwagę na inne zagadnienia związane z Miodem niż nazewnictwo popularne i stosowane w prawie. Nazwa jest i dokąd nie będzie zmieniona prawnie jest obowiązkiem na rynku. Co do obowiązków prawnych i interpretacji co jest produktem przetworzonym, a co nieprzetworzonym (nie mylić Pozyskiwania z Przetwarzaniem produktów pszczelich) Nie zgadzam się z Kolegą. Moja propozycja zmienia zasadniczo sprawę jeśli chodzi o sens słowa i wpływ jaki ma to słowo na decyzje klienta. Nazwa "ziołom..d" wprowadza w błąd. Zamieszanie mamy teraz. Na sklepowych półkach w kategorii "niemiody" oprócz niemiodów ziołowych i moszczowych znaleźć można również produkty o nazwie miód sztuczny. W nazwie złożonej miód sztuczny jako składowa występuje wyraz miód, ale ta nazwa w sposób jednoznaczny informuje każdego z czym ma do czynienia - z produktem nienaturalnym. Podobnie rzecz ma się z proponowanym przeze mnie słowem niemiód składającym się z wyrazu miód i zaprzeczenia nie. Cały wyraz dobrze oddaje czym ten produkt nie jest. (jak w tytule wątku "ziołom...y to nie jest miód") To prawda, że dotychczas używana nazwa występuje w prawie i w zwyczaju, ale to zła nazwa. Nie chcę jej używać. Do czasu przywrócenia porządku w nazewnictwie nikt mi przecież nie może zabronić używania innej np. niemiód, do czego zachęcam wszystkie Koleżanki i wszystkich Kolegów w kontaktach z klientami i wszędzie tam gdzie jest ku temu okazja.. Ale to tylko propozycja, nic na siłę ;-) Proszę o rozwinięcie tej myśli: "Moja sugestia.: Proszę niektórych o większą uwagę na inne zagadnienia związane z Miodem niż nazewnictwo popularne i stosowane w prawie (...).Co do obowiązków prawnych i interpretacji co jest produktem przetworzonym, a co nieprzetworzonym (nie mylić Pozyskiwania z Przetwarzaniem produktów pszczelich)" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
WALC 4 Zgłoś WALC 4 Napisano 26 Stycznia 2016 [...]Ale to tylko propozycja, nic na siłę ;-) Proszę o rozwinięcie tej myśli: "Moja sugestia.: Proszę niektórych o większą uwagę na inne zagadnienia związane z Miodem niż nazewnictwo popularne i stosowane w prawie (...).Co do obowiązków prawnych i interpretacji co jest produktem przetworzonym, a co nieprzetworzonym (nie mylić Pozyskiwania z Przetwarzaniem produktów pszczelich)" Moja propozycja jest aby mniej zajmować się głupstwem jakie jest nazewnictwo owego ziołomiodu który jest przyjęty i obowiązujący. Skupić się.: Jak miało by się nazywać taki produkt, i czy jest możliwość zabronienia jego pozyskiwania, oraz sprzedaży. Wraz z wyjaśnieniem czym jest przetwarzanie, a czym pozyskiwanie produktów pszczelich, jak i ich opodatkowania. Trochę w wypowiedziach jest zamieszanie. Czy o czymś zapomniałem? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
meteor 9 Zgłoś meteor 9 Napisano 26 Stycznia 2016 A ja się zapytam ile osób spośród dyskutujących w tym temacie wytwarza ziołomiód w swoich pasiekach. Jeśli tak-jakie.? Jak to robicie.? Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarg 178 Zgłoś czarg 178 Napisano 26 Stycznia 2016 Moja propozycja jest aby mniej zajmować się głupstwem jakie jest nazewnictwo owego ziołomiodu który jest przyjęty i obowiązujący. Skupić się.: Jak miało by się nazywać taki produkt, i czy jest możliwość zabronienia jego pozyskiwania, oraz sprzedaży. Wraz z wyjaśnieniem czym jest przetwarzanie, a czym pozyskiwanie produktów pszczelich, jak i ich opodatkowania. Trochę w wypowiedziach jest zamieszanie. Czy o czymś zapomniałem? 1. Nie zgadzam się, że używanie nazwy "ziołom..d" jest głupstwem. Mimo, ze jest to nazwa przyjęta, nie obowiązuje nas np. w rozmowach prywatnych.. Ja nie chcę jej stosować i zachęcam do tego innych pszczelarzy. Język buduje tożsamość grupy (zgodnie z formułą: "Kto mówi tak jak my, jest jednym z nas"), Budujmy tożsamość naszej pszczelarskiej grupy przez odrzucenie nazwy "ziołom..d", bo jest to nazwa kłamliwa. To pierwsza i najłatwiejsza forma wyrażenia niezgody na nazwę "ziołom..d" w odniesieniu do niemiodu. 2. Większość z piszących w tym wątku popiera pomysł formalnego wystąpienia w sprawie zakazu posługiwania się nazwą "ziołom..d". Na pewno nie jest to sprawa łatwa do przeprowadzenia, ani tania. Wypowiadał się na ten temat Mark0wy: " Co do prawnych możliwości zablokowani, trzeba byłoby skontaktować się być może za pośrednictwem MinRolu z Europejskim Urzędem ds. Bezpieczeństwa Żywności." Nie wiem czy finansowo do udźwignięcia przez SPP "Polanka" , może w koalicji z innymi organizacjami pszczelarskimi byłoby to realne? Może ta konkretna sprawa byłaby powodem jakiegoś wspólnego działania? Można spróbować to wysondować, ale to już decyzja władz Stowarzyszenia. 3. "możliwość zabronienia jego pozyskiwania, oraz sprzedaży." to zupełnie inna para kaloszy, nie brałbym się za to. W ramach przepisów o produktach pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do sprzedaży bezpośredniej niemiodów sprzedawać nie wolno. 4. Czym jest pozyskiwanie, a czym przetwarzanie produktów pasiecznych nikomu chyba z pszczelarzy wyjaśniać nie trzeba. Odpowiadam meteorowi: Nie wytwarzałem i nie wytwarzam niemiodów. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 26 Stycznia 2016 Przede wszystkim zapytamy w Ministerstwie. Marek przygotuje pismo powołujące się zarówno na stan obecny jak i na możliwości. Być może to nie jest sprawa pieniędzy. Wiecie, pomimo bardzo silnego lobby winiarskiego nie udaje się zablokować nazwy "wino owocowe" jeśli to jest rzeczywiście wino, czyli napój powstający poprzez fermentację konkretnych owoców. Jednak wiele jaboli zostało zmuszonych do zmiany nazw. W sklepach są jakieś "nalewki" (które z nalewkami nic wspólnego nie mają) lub "napoje winne owocowe". Może postarajmy się zablokować nazwę ziołomiód dla produktu, który powstaje z miodu i ziół. Jeśli uda się oddzielić ten produkt na poziomie laboratoryjnym od całej reszty, nie sądzę byśmy jako pszczelarze byli negatywnie nastawieni do takich ziołomiodów. Oczywiście kluczem jest tu możliwość oddzielenia tych produktów np. poprzez wymaganą analizę pyłkową. Jak to zorganizować? - obowiązkowe badanie próbki z każdej partii produktu? Jak zabezpieczyć się przed pojawieniem się na rynku saszetek z zestawem pyłków charakterystycznych dla np. Roztocza na 100 kg inwertu? Winiarze jakoś to zrobili i producenci jabola nie naginają swoich etykiet. 1 WALC dodał reakcję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach