Skocz do zawartości
robinhuud

Nowoczesne technologie w pszczelarstwie

31 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Równolegle z oczekiwaniem na woskomat, ku ogólnej rozpaczy producentow szemranej węzy -  szukam kogoś, kto podjąłby się wykonać metodą druku 3D plastikowy model do odlewania tanich matryc z żywicy poliuretanowej do domowej produkcji węzy z własnego wosku metodą prasowania gładkich arkuszy. Niestety, raczej nie liczę przy tym na pomoc Pana Marszałka woj. Wielkopolskiego, bo woli on dawać pszczelarzom rybki zamiast wędek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyłowiłem siecią takie modele matematyczne węzy pszczelej:

 

https://www.thingiverse.com/thing:2483473

https://www.yeggi.com/q/bee+foundation/

A więc oprogramowanie potrzebne do druku jest w ogólnym zarysie dostępne.

Niektóre aplikacje są autorstwa artystów, a nie pszczelarzy. Przykładowo dno komórki składające się z sześciu trójkątów (brak y-greków i mercedesów). Albo modele z częściowo odbudowaną ścianką boczną komórki nie bardzo nadające się do techniki tłoczenia. Dowiedziałem się, że możliwy jest tani wydruk modelu węzy jako modelu do odlania matrycy poliuretanowej z ABS z kolejnym wygładzeniem ścianek parą acetonu. Jest bardzo "gładka" i dokładna technologia druku żywicami utwardzanymi ultrafioletem (laserem), ale to droga zabawa. Może mamy pszczelarza robiącego w branży druku 3D, który by zoptymalizował pomysł i doradził? Gra jest chyba warta świeczki z "wosku" odzyskanego z węzy przemysłowej. W sumie, to rodzina pszczela jest z takiego punktu widzenia bardzo wielogłowicową drukarką 3D woskowych plastów miodu.

 

 

węza3D.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio wykonałem kilka matryc poliuretanowych do domowej produkcji węzy wykorzystując jako model do odlewania przemysłową węzę „wiodących producentów”.  Łatwo w takiej sytuacji odzyskać wosk z modeli. Na zdjęciach wytopione po rozgotowaniu z wodą fragmenty węzy po zastygnięciu w plastikowych kubkach. Sądzę, że frakcja rozpuszczalna w wodzie poszła do zlewu. Ta gąbczasta struktura przypomina gips. Czyżby praktykowano dodatek gipsu dla zmniejszenia spływania węzy na drutach? Czy nacelowane na węglowodory badanie w Puławach (bez akredytacji) wykaże co to jest, jeżeli to nie węglowodory, a minerał? W zasadzie powinienem dla porównania pokazać wytopek z wosku z własnej pasieki, ale ten akurat zużyłem w całości do domowej produkcji węzy. Jak widać różni producenci dosypują różnie i raczej nie ma na nich bata. Europa też nie planuje wprowadzenia euronormy na wosk i węzę. To właśnie mnie motywuje do wydrukowania lepszej matrycy do odlewów poliuretanowych matryc, dzięki którym mam wreszcie taką węzę, na jakiej mi zależało.

P1020926.JPG

P1020927.JPG

P1020928.JPG

P1020930.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Bogust napisał:

Czy nie można jako modelu wykorzystać plastikowej węzy?

Odlałem jedną matrycę na modelu z chińskiej węzy plastikowej zakupionej na Aliexpressie. Okazuje się, ze jest ona zbyt „ambitna” do moich celów. Ma częściowo odbudowane ścianki boczne i uproszczone dno komórki. Spowodowało to przy tłoczeniu gładkiego arkusza przywieranie go do matrycy właśnie w odbudowanych sciankach bocznych. Być może pomogłyby mydliny, lub coś podobnego, ale mi nie o to chodzi w tym eksperymencie. Matryca na bazie węzy woskowej wiodących producentów – bez odbudowanych częściowo komórek bocznych pracuje doskonale i uzyskałem węzę naprawdę dobrej jakosci. Jedynym problemem jaki zmusza mnie do szukania drukowanej węzy jest fakt trudności w wykorzystaniu woskowego modelu. Chodzi o delikatność materii i konieczność uszczelnienia obrzeża, by zywica nie wpływała pod model podczas odlewania. Nigdzie nie spotkałem plastikowej węzy wykonanej tak jak woskowa na walcach, ale może słabo szukałem. Dobry link zakończyłby zabawę w wydruk 3D. Najprawdopodobniej pszczołom jest obojętny kształt dna komórki (w takim jak tu zakresie), ale to stwarza zasadniczy problem technologii tłoczenia arkusza wosku. Próbowałem przy kilku temperaturach - wychodzi słabiutko. Pomimo tego, ze tak wykonana matryca jest bardzo dobrej jakości i przewyższa gładkością powierzchni ta uzyskaną z odlewania na węzie przemysłowej.

1111.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemem są ścianki. Klinuje się w nich wosk, co powoduje rozrywanie arkusza węzy. Podniesienie temperatury powoduje klejenie się wosku do matrycy. Być może pomógł by jakiś rozdzielacz, ale nie po to robię ekologiczną węzę, by paprać ją mydłem, czy detergentem. Ostatecznie można by płukać, ale to dodatkowa robota i czas. Potrzeba plastikowej węzy bez zaczątków ścianek bocznych lub z takowymi po minimum. Ciężko to sfotografować, ale na zdjęciu żółta węza plasikowa z Aliekspressu, po lewej zielony odlew matrycy na tej węzie, po prawej - na węzie woskowej. Na lewym wycinku fragmenty wypukłe wyglądają jak wklęsłe, ale wystarczy sobie wyobrazić negatyw żółtego plastiku i wszystko jasne. Prawy odlew matrycy ma ostre krawędzie sześciokątów, dlatego wosk bez problemu odchodzi i można tłoczyć węzę bez rozdzielacza w postaci mydła.

P1020933.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może uda się sprawę załatwić bez trudnego druku 3D dużej i cieniutkiej płachty. Znalazłem za granicą i zamówiłem węzę plastikową – analog woskowej robionej na walcach, bez częściowo odbudowanych ścianek komórek. Jeżeli rzeczywiście jest taka jak na zdjęciach, powinna się nadać jako model do odlania matrycy. Uzbrajam się w cierpliwość i wiarę w uczciwy marketing i czekam na dostawę. Tymczasem nie tracę kontaktu z poznańskim drukarzem, który wycenił usluge wydruku 3D modelu o interesującym mnie rozmiarze Dadanta na około 500 zł. W cenie wygładzenie ścianek acetonem.

węzaplastik.jpg

węzaplastik2.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Moim celem, który już właściwie osiągnąłem jest opracowanie taniej i prostej technologii produkcji węzy z własnego wosku w małej pasiece. Innymi słowami – wkurzenie części producentów węzy przemysłowej produkujących wg mnie buble. Ja już tak drugi rok produkuję sobie węzę i jestem z niej zadowolony. Ta sprawa ma służyć tylko udoskonaleniu matrycy, której już dziś nic nie brakuje. Służę wszystkim dowolnymi informacjami w tej sprawie do momentu zaistnienia polskich, lub europejskich norm na wosk i węzę. Tak informacjami co do samodzielnego wykonania matrycy, jak i procesu wytwarzania węzy. Chciałbym w ten sposób poprawić stan fitosanitarny rodzin pszczelich za mniejsze pieniądze niż czyni to Marszałek woj. Wielkopolskiego z pięcioma wielkopolskimi baronami. Chodzi również o zagospodarowanie porządnego wosku w dobrym celu, a przeznaczenie wosku „drugiego sortu” na świece. W tle – zmniejszenie dzikiego importu wosku i węzy, za których to jakość nikt nie odpowiada i leży to poza gestią inspekcji weterynaryjnej. Sprawa ta daje mi jakąś dziwną satysfakcję. Na zdjęciu podręczny zapasik węzy roboczej i trutowej własnej produkcji z własnego wosku. Zdjęcie zrobione teraz. Węza matowa, bo tak ma być bez parafiny.

P1020935.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słowa uznania dla robinhuud   interesujacy temat

 a pytanie czy zamiast mydla czy mzna rozdzielic sprezonym powietrzem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.05.2020 o 13:04, alK napisał:

Słowa uznania dla robinhuud   interesujacy temat

 a pytanie czy zamiast mydla czy mzna rozdzielic sprezonym powietrzem?

Ekologicznym środkiem jest serwatka ,wykorzystywaliśmy ja z powodzeniem przez lata .

Można zrobić ser podpuszczkowy  a gratis mamy rozdzielacz. ;).

Teraz biały Jeleń .

Wiem że technika poszła do przodu teraz plastik żywica drukarki 3D.

Mój ojciec jak miał 20-30 rodzin wykombinował praskę z betonu dwie ramki z kątownika połączone zawiasą ,wypełnione betonem ,wierzchnie warstwy chyba samym cementem.

Na takiej prasce robiliśmy wszystką węzę .niestety nie widzę jej nigdzie żeby pokazać ,może Tata ją komuś oddał .

Naprawdę była to prosta konstrukcja i tania . Węza wychodziła super ,rozdzielaczem była serwatka.Pszczoły miały się dobrze.

Piszę dlatego że oglądając filmiki z produkcji płaskich arkuszy a później wytłaczaniem  ich  zastanawiam się po co sobie komplikować życie .

Ludzie do 5-10 uli kupują praski za 1000z l do tego wentylatory,pompki,radiatory .

Tamta konstrukcja miała w sobie wszystko ,bezwładność cieplną zapewniał beton ,gdy się nagrzała zbytnio , przez ten czas wtapiałem węzę .

Już w trakcie pisania tego posta ,sprawdziłem w Google czy nie ma coś o praskach betonowych ,jest ,więc podsuwam .

Właśnie tak odbywała się produkcja w naszej pasiece ,później przyszedł czas na postęp, ale też pasieka się rozrastała.

http://www.kurierpszczelarski.pl/blog/23-04-2018-zajecia-praktyczne-dla-pszczelarzy-z-przed-wieku/

http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl/phpbb/viewtopic.php?t=761

Wiem że to nie nowoczesna technologia .Jak coś to przerzucić do innego tematu  ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zaczynałem swoją przygodę z pszczołami to można było o prasce betonowej poczytać. 

Teraz wchodzą nowe technologie. 3D to obecnie teraźniejszość. Ludzie wymyślą jeszcze coś lepszego.

Swego czasu Leszek Stępień reklamował fajne praski. Co prawda trochę kosztowała ale jakość ze zdjęć rewelacyjna. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro
2 godziny temu, jokaz napisał:

Swego czasu Leszek Stępień reklamował fajne praski.

Które kosztowały tyle co komplet Lankoffa . Tacy zorganizowani to  z kolegami kupuje się do koła i w zimowe wieczory jest okazja się spotkać i pokręcić . Kolega rodziela miodem , sytą . Mówi że Białym jeleniem to d. można myć . ( Wybacz Bronku ) Powiedział że kiedyś ludwikiem próbował i nigdy więcej . Odlanie ze swojego wosku bez problemu . Zgnilec nie syfili czy dżuma  przez dotyk się nie przenosi . Ale cóż jedni zaczeli myć ręce bo covid. Tyle że mydło zabija tylko bakterie a ręce trzeba myć zawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na stronie producenta walców polecane jest mydło Biały Jeleń , stosuje i jest ok .

Przedstawiłem tylko tańszą alternatywę. Bo wielu pasjonatów nie stać na te odlotowe praski ,z kolei kupowanie niby węzy też jest dla nich tragedią .

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Aj tam praski . Starczy płytkę woskową wprawić i resztę same zrobią . Sklejka wododporna grnek z zimną wodą i podgrzewacz wosku. Było polecane bo już się pozmieniało . Mydo trzeba kupić miód pod bokiem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 12.05.2020 o 21:08, baru napisał:

Przedstawiłem tylko tańszą alternatywę. Bo wielu pasjonatów nie stać na te odlotowe praski ,z kolei kupowanie niby węzy też jest dla nich tragedią .

 

Baru, nie wiem, czy praska betonowa jest tańszą alternatywą, podobnie jak popularne w necie silikonowe praski z wymuszonym chłodzeniem. Jej wykonanie wcale nie jest łatwe i tanie. Robiłem sobie węzę różnymi metodami. Wykonałem samodzielnie kilka prasek silikonowych chłodzonych wodą, w tym z klejonego szkła (szyba zespolona + pompka do minifontanny). Stwierdziłem w praktyce, że najlepsza jakościowo węza wychodzi mi najszybciej i najtaniej walcowana w matrycy z żywicy poliuretanowej. Może dlatego, że w wosku wstępnie odlanym, a następnie poddanym obróbce plastycznej następuje poprawa parametrów ziarna krystalicznego (różnica między odlewem, a odkuwką). Gładkie arkusze robi się na zmatowionym tekstolicie zwilżonym wodą (mokrej sklejce) łatwo i szybko. Obróbka na matrycy też jest łatwa i szybka. Sama matryca własnoręcznie wykonana kosztuje około 150 zł, do tego dochodzi tylko koszt starej wyżymaczki i jakiegoś termometru. Nie teoretyzuję, piszę to jako praktyk. Również stosowałem różne rozdzielacze, w tym sprężone powietrze i detergent. Ostatecznie wybrałem wodę z miodem w rozpylaczu, choć na żywicy poliuretanowej można przy pewnej wprawie obyć się bez rozdzielacza. Jednak odrywanie arkusza od matrycy czasem nieco deformuje węzę. Osiągnąłem metodę docelową, której już nie będę zmieniał. Jeszcze popracuję nad poprawą samej matrycy własnoręcznie wykonanej. Nie sądzę, by ktoś zobaczył mnie kiedyś wychodzącego ze sklepu z węzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem takową węzę od Robina. Bardzo szybko ją pszczoły obrobiły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robinhuud

....Sama matryca własnoręcznie wykonana kosztuje około 150 zł, do tego dochodzi tylko koszt starej wyżymaczki i jakiegoś termometru...

Czy mówimy tutaj o walcach drukowanych czy cos pomylilem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Metodą prób doszedłem do formatki tekstolitowej grubości 4 mm obowiązkowo zmatowionej papierem ściernym (żeby się na powierzchni woda trzymała). Zanurzam ja dwukrotnie pionowo w płynnym wosku o temperaturze 70 – 75°C z obrotem formatki o 180° po pierwszym zanurzeniu. Uzyskuję tak dwa gładkie arkusze wosku odpowiedniej dla węzy grubości i o równej tej grubości na całej długości formatki. Pozostaje walcowanie podgrzanych w wodzie do 40-42°C arkuszy w matrycy. Przy wyższej temperaturze wosk się klei do matrycy i trzeba stosować rozdzielacz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę napis "Nowoczesne technologie w pszczelarstwie' przypomina mi się zdjęcie bosego Zulusa pasącego kozy z komórką w dłoni. Tak wygląda dziś NASZE  POLSKIE  PSZCZELARSTWO  gdzie aby mieć porządną węzę trzeba ją zrobić we własnej manufakturze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...