Skocz do zawartości
roburus

Wracając do "ziołomiodów"

449 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Tak nawiazujac do soku z borówki, malin i winogron, przynoszonych do ula i będących miodami.

Prrzejde do "podziemia" i postawie beczkę z syropem pokrzywowy jak Kanadyjczyk, co to będzie wtedy?

Na serio to pomyślimy co dalej może ktoś kto jest za, powinien napisać do ministerstwa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat jest bardzo szeroki i na pewno ma powiązanie z apiterapią. Należy rozwiązać całość ale... jak widać nie ma takiej woli u pszczelarzy. 

Są przesłanki aby widzieć, i w tym temacie, blade światełko w tunelu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Atena napisał:

Odpowiedź ministerstwa jest tylko odpowiedzią ministerstwa. Ot, zbity termometr... Na dzień dzisiejszy dobre i to.  

A ten cały czas swoje... Polityka panie Atena to szambo. Pan się taplasz w tej swojej polityce jak nie powiem kto. A skoro sprawia to panu przyjemność to pańska sprawa. Dobrze by było byś pan nie wciągał w te swoje polityczne zabawy innych. Lubisz pan to, to pan lub i przestań pan prowokować do zabierania głosu a tym samym taplania się z panem w tym bajorze. Co za namolny gość... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołe pszczółki
21 godzin temu, Piotr_S napisał:

Otóż właśnie nie.  Jeśli ktoś nie ma zarejestrowanego zakładu przetwórczego, nie musi podawać składu produktu. Na podstawie Rolniczego Handlu Detalicznego nie trzeba tego składu podawać ani dla jakichkolwiek produktów pszczelarskich ani np. dla kiełbasy pomimo, że w takiej np. Biedronce już te składy na etykietach kiełbasy są podane. Proszę nie odlatywać i nie wymyślać nie istniejących przepisów. Albo istniejących ale dla innych podmiotów.

https://www.wetgiw.gov.pl/handel-eksport-import/rolniczy-handel-detaliczny

Czy taka jest prawda? No ja bym takowej pewności jak Szanowny Pan Prezes jednak nie miał. Co nie znaczy że mam rację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kontynuując temat chcę poinformować, że mam deklarację KOGOŚ  kto gotów jest zająć się ziołomiodami w kontekście uporządkowania całokształtu zagadnienia. Na razie tyle.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołe pszczółki

W piśmie przedstawionym przez Szanownego Pana Prezesa jest cytat" a także inne nieprzetworzone produkty pszczele".

W załączniku nr 3 do Rozporządzenia MRiRW z dnia 16 grudnia 2016 Dz.U. poz 2159

Cytat" Produkty pszczele nie przetworzone , w tym miód,pyłek,pierzga,mleczko pszczele"

Nie ma innych, produktów pszczelich nieprzetworzonych .

Nie ma! Prawo jest jasne. NIE MA.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, wesołe pszczółki napisał:

W piśmie przedstawionym przez Szanownego Pana Prezesa jest cytat" a także inne nieprzetworzone produkty pszczele".

W załączniku nr 3 do Rozporządzenia MRiRW z dnia 16 grudnia 2016 Dz.U. poz 2159

Cytat" Produkty pszczele nie przetworzone , w tym miód,pyłek,pierzga,mleczko pszczele"

Nie ma innych, produktów pszczelich nieprzetworzonych .

Nie ma! Prawo jest jasne. NIE MA.

 

Problem "w tym". To nie jest enumeratywne wyliczenie produktów pszczelich nieprzetworzonych., tylko egzemplifikacja.
Swoją drogą nieprzetwarzanie dotyczy aspektu czasowego, niepoprawiania po pszczołach więc w stosunku do ziołomiodów nie jest to oczywiste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołe pszczółki
2 godziny temu, jjb napisał:

Problem "w tym". To nie jest enumeratywne wyliczenie produktów pszczelich nieprzetworzonych., tylko egzemplifikacja.
Swoją drogą nieprzetwarzanie dotyczy aspektu czasowego, niepoprawiania po pszczołach więc w stosunku do ziołomiodów nie jest to oczywiste.

Szanowny Pan jjb sobie robi żarty. W anglosaskiej nomenklaturze jak dostałem kredyt na dom czy samochód. A nastały czasy że mnie nie jest stać spłacać. Zostawiam bankowi owy samochód lub dom. I Już. Nic więcej nikomu dłużny nie jestem.

 

A tu mamy odpowiedz Ministerstwa z cytatem do prawa, kiedy w prawie takiego stwierdzenia brak. A reszta to kalumnie i pierdoły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, wesołe pszczółki napisał:

Szanowny Pan jjb sobie robi żarty. W anglosaskiej nomenklaturze jak dostałem kredyt na dom czy samochód. A nastały czasy że mnie nie jest stać spłacać. Zostawiam bankowi owy samochód lub dom. I Już. Nic więcej nikomu dłużny nie jestem.

 

A tu mamy odpowiedz Ministerstwa z cytatem do prawa, kiedy w prawie takiego stwierdzenia brak. A reszta to kalumnie i pierdoły.

 

Godzinę temu, wesołe pszczółki napisał:

Szanowny Pan jjb sobie robi żarty. W anglosaskiej nomenklaturze jak dostałem kredyt na dom czy samochód. A nastały czasy że mnie nie jest stać spłacać. Zostawiam bankowi owy samochód lub dom. I Już. Nic więcej nikomu dłużny nie jestem.

 

A tu mamy odpowiedz Ministerstwa z cytatem do prawa, kiedy w prawie takiego stwierdzenia brak. A reszta to kalumnie i pierdoły.

Prawo anglosaskie, choćby z racji nieprecyzyjnego języka, jest oparte o precedensy (casusy).  U nas prawo jest inaczej stanowione,, oparte o prawo rzymskie. Jeżeli jest podana definicja - produkt pszczeli to: i tu następuje opis jego cech, wyliczenie wszystkich, albo określenie, że to jest wszystko co wyprodukują pszczoły, to ok.  Ale to co tam zapisano, mogę zapisać, na ile znam polszczyznę, następująco: Produkty pszczele nie przetworzone , m.in. miód, pyłek, pierzga, mleczko pszczele. Może ustawodawca miał coś innego na myśli, ale napisał to co napisał. Że to nie jest definicja świadczy chociażby pominięcie propolisu.

W prawie anglosaskim, stronie, która nie jest prawnikiem przysługuje opis umowy językiem potocznym, tak, jak to rozumie.

Ostatnie lata to olbrzymie niechlujstwo prawne, językowe i logiczne w ustawach, przepisach, etc. Nie twierdzę, że intencją ustawodawcy było potraktowanie ziołomiodów, tak, jak miód. Napisałem, jak rozumiem ten fragment.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale korzystając z prawa unijnego:

Definicję miodu i produktów pszczelich zawiera art. 2 rozporządzenia wykonawczego Komisji (UE) 2019/628.

Miód oznacza naturalnie słodką substancją produkowaną przez pszczoły Apis mellifera z nektaru roślin lub wydzielin żywych części roślin, lub wydzielin owadów wysysających żywe części roślin, zbieranych przez pszczoły, przerabianych przez łączenie specyficznych substancji z pszczół, składanych, odwodnionych, gromadzonych i pozostawionych w plastrach miodu do dojrzewania.

Produkty pszczele oznaczają miód, wosk pszczeli, mleczko pszczele, propolis lub pyłek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro
2 godziny temu, wesołe pszczółki napisał:

Zostawiam bankowi owy samochód lub dom. I Już. Nic więcej nikomu dłużny nie jestem.

 

Nie masz zielonego pojęcia . Chyba że to ban mafijny wtedy spłacasz pierwszego dnia po śmierci , ten dzień jest  jak przestajesz płacić .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Delegalizowanie czegoś co istnieje 40 lat może być pomysłem gryzipiórków i kogo jeszcze ?.

Na pierwszej stronie tego dokumentu macie odpowiedz .

Że ziołomiód jest produktem pszczelim do którego pszczelarz nie dołożył nic !!!

Ktoś to zaneguje ?

Co dołożyłem do ziołomiodu wywirowanego?  od pszczół ?

Ziołomiód  jest lub będzie częścią mojej oferty .ale chcę żeby był przedstawiany z ludzką twarzą a nie  jako wciskany gniot ,fałszywka.

Mój ziołomiód na pewno jest więcej wart niż miód z dolewką 30% inertu lub świeżo pryskanego ......../

więc proponuje dać se siana .

Oczywiście jestem za ściganiem oszustów,tych co robią ziołomiód z inwertu i

tych co dają inwert do miodu(czyli karmią nim  w czasie pożytku)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Baru, daj spokój ... Kilku pieniaczy się pieni i będziesz w to wchodził? Niech sobie popienią aż im przejdzie albo się zanudzą i tyle. Przepisy są jasne i oczywiste a tamci dalej podrygują. Ich problem. Chcesz przekonać wielbłąda że nie jest wielbłądem? Nudzi im się więc wymyślają sobie zajęcie. Zaraz zacytują Ci ustawy z Argentyny albo z Tajlandii , hahahaha. Olej to i rób swoje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, jjb napisał:

Ale korzystając z prawa unijnego:

Definicję miodu i produktów pszczelich zawiera art. 2 rozporządzenia wykonawczego Komisji (UE) 2019/628.

Miód oznacza naturalnie słodką substancją produkowaną przez pszczoły Apis mellifera z nektaru roślin lub wydzielin żywych części roślin, lub wydzielin owadów wysysających żywe części roślin, zbieranych przez pszczoły, przerabianych przez łączenie specyficznych substancji z pszczół, składanych, odwodnionych, gromadzonych i pozostawionych w plastrach miodu do dojrzewania.

Produkty pszczele oznaczają miód, wosk pszczeli, mleczko pszczele, propolis lub pyłek.

Wydaje mi się, że problem z definicją tzw. "ziołomiodów" -  wziął się z błędnego nazywania ich produktem pszczelim. 

To najprawdopodobniej efekt bezrefleksyjnego powtarzania definicji przez lata forsowanej przez firmę Apipol.

Ziołomiody nie są produktem tylko pszczelim, są przecież wspólnym dziełem człowieka i pszczoły.

Człowiek przygotowuje i podaje do ula półprodukty, które są dalej przez pszczoły przetwarzane.

Bez udziału człowieka pszczoły nie wytworzyłyby ich samodzielnie.  

================================================================

Baru powołuje się na opinię z minrolu. To ten fragment chyba:

"Innymi słowy nieprzetworzone produkty pszczele, są to produkty wyprodukowane przez pszczoły, do których producent nie

dodawał żadnych innych środków spożywczych, dodatków do żywności itd., jak również nie dokonywał żadnej obróbki,

(lub przetwarzania) tych produktów, która znacznie zmieniłaby ich pierwotny charakter".

Wyjaśnienie nie jest dla mnie jednoznaczne bo niby jaki jest "pierwotny charakter"  ziołomiodu? - chyba tylko kooprodukcja,

albo ten zapis - "producent nie dodawał żadnych środków spożywczych" - o jakiego producenta chodzi skoro mowa o produktach

pszczelich  - wyprodukowanych przez pszczoły? 

Czyżby minrolowi też "wychodziło", że  tzw "ziołomiódy"  nie są 100% produktami pszczelimi?

W opinii z ministerstwa brak mi też odniesienia się do następującego zapisu: 

"Do sprzedaży bezpośredniej dopuszcza się wyłącznie produkty wyprodukowane z własnych surowców przez podmiot prowadzący działalność w zakresie produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do sprzedaży bezpośredniej".

https://www.wetgiw.gov.pl/handel-eksport-import/sprzedaz-bezposrednia

Z czego przygotowujecie syrop do którego jest potem dodawany ekstrakt z ziół lub sok?

Czy ten cukier, inwert, izoglukoza to Wasz własny surowiec ??? Nie wydaje mi się.

Sorry Baru, ale to wszystko razem kupy się nie trzyma.

Fakt, że niczego nie dodajesz do wywirowanego ziołomiodu bardzo ładnie o Tobie świadczy,

ale wydaj mi się, że nie o to legislatorowi chodziło. 

 

=================================== +++ ====================================

 

Baru chcesz ścigać ziołomiodziarzy, którzy do ekstraktów dodają inwert, czyli  mieszaninę cukrów prostych otrzymywanych

przez kwasową lub enzymatyczną hydrolizę cukru buraczanego. Może chodzi Ci o izoglukozę, którą otrzymuje się ze skrobi?

Czym według Ciebie gorsze od syropu cukrowego otrzymanego z cukru pochodzącego z buraków cukrowych (sacharozy),

są inwerty, czy nawet izoglugozy (inaczej nazywane syropem glukozowo-fruktozowym)? 

https://wylecz.to/zywnosc/cukier-inwertowany-co-to-jest-zastosowanie-produkcja-szkodliwosc/)

Na swojej etykiecie podajesz przecież tylko:zio%C5%82omi%C3%B3d-aroniowy-768x341.png

"Ziołomiód aroniowy wytwarzany przez pszczoły z syropu na bazie naturalnego świeżo wyciskanego soku z owoców aronii"

Nie precyzujesz tam o jaki syrop chodzi, możnaby sądzić, że w ogóle tam żadnego cukru nie dodajesz, a syrop to

zagęszczony przegotowany sok.   

Poza tym syrop glukozowo-fruktozowy to izoglukoza, roztwór inwertu to przecież też syrop, jaki  więc syrop stosujesz?

Bo z etykiety niewiele na ten temat można wyczytać.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym względzie może etykieta ma niedopowiedzenie, syrop jest cukru ,aronie moje,pokrzywy moje ?.(za mała skala ) ;)

Syrop dla ludzi kojarzy się z cukrem .Inwert to podróbka cukru.

Mój tok myślenia był taki żeby pisać ,prawdę a że skrótowo , bo mało miejsca.

Na miodach też daje takie podstawowe treści. Ale to tylko taki mój wymysł .

Nie ma wymogu opisywania procesu produkcji na etykiecie .

Wykazałeś się złą wolą ;)  pisząc do ministerstwa  używając określenia "tak zwanych ziołomiodów" ;).

I myślę, odżałuj już tą nazwę ;) bo jak w piśmie stoi już po ptokach .Nowe pokolenie przyjęło jako oczywistość.

;)

Nikt producenta Masła roślinnego nie posądza o podrabiania prawdziwego Masła .

 

Cytat

Czym według Ciebie gorsze od syropu cukrowego otrzymanego z cukru pochodzącego z buraków cukrowych (sacharozy),

Ano tym że drogą dedukcji doszedłem do tego że ,

- cukier jest dla ludzi ,pasza dla zwierząt

- "przerób cukru" wymaga od pszczół prawie tyle samo zachodu co i spadzi ,dlatego jest tak bogaty w enzymy ziołomiód i miód spadziowy.

- pasza,inwert jest dla zwierząt i jest już zinwertowany ,sami piszecie że jest na zakarmianie bo nie wymaga od pszczół tyle energii(enzymów) cyt; po prostu tylko przenoszą do komórki.

Według mojej wiedzy jest to prawidłowy tok myślenia ;) .

Zresztą to wynika też z lektury Alchemii pszczół .

Robiąc ziołomiody nie miałem na celu robienie kogoś w konia i oferowanie mu gorszej rzeczy.

Chciałem powiększyć tylko wachlarz swojej oferty, oferując ludziom  zdrowy i dobry ziołomiód ,  .

Tyle lecę do pszczół ,miłego dnia życzę i dystansu.

  .

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, czarg napisał:

Poza tym syrop glukozowo-fruktozowy to izoglukoza, roztwór inwertu to przecież też syrop, jaki  więc syrop stosujesz?

 

Taki sam syrop jak ziołomiód to miód.

 

Baru, naprawdę nie musisz tłumaczyć się, że nie jesteś wielbłądem. To co robisz - robisz bardzo dobrze i choćbyś nie wiem jak bardzo tłumaczył ZAWSZE znajdzie się grupa sfrustrowanych, którzy to skrytykują. Różne powody im przyświecają ale na pewno nie będzie chodziło im o to aby Cię wesprzeć a jedynie o to by Ci zaszkodzić. Będą traktowali Cię jak wroga i jako największe zagrożenie. W swoim działaniu wobec nich nie stosuj więc miłosierdzia bo Cie zniszczą jeśli nie fizycznie to psychicznie. Takie działanie nazywa się HEJT ! Hejterzy są mistrzami w hejtowaniu i mają skórę grubszą niż nosorożce. Żadne tłumaczenia im nie wystarczą a będą tylko pożywką do jeszcze większego HEJTU ! Po prostu ZIGNORUJ ich. To będzie dla nich największa kara. Jeszcze jakiś czas będą próbowali Cie zaczepiać ale brak Twojej reakcji doprowadzi ich do rezygnacji i będą szukać innej ofiary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, baru napisał:

W tym względzie może etykieta ma niedopowiedzenie, syrop jest cukru ,aronie moje,pokrzywy moje ?.(za mała skala ) ;)

Ale cukier, cukier nie jest Twoim produktem a używasz go jako surowca do przygotowania mikstury,

którą potem podajesz pszczołom do przerobienia. Cukier buraczany nie jest produktem naturalnym tylko przemysłowym!.  

Syrop dla ludzi kojarzy się z cukrem .Inwert to podróbka cukru.

Chyba mylisz inwert z izoglukozą.

Inwert to produkt otrzymywany z cukru buraczanego na drodze enzymatycznej, albo kwasowej.

Mój tok myślenia był taki żeby pisać ,prawdę a że skrótowo , bo mało miejsca.

Niestety muszę stwierdzić, że ściemniasz Baru. Masz "mało miejsca na etykiecie", aby napisać słowa "cukier",

czy  "syrop cukrowy"(mam wrażenie, że wystrzegasz się tego słowa cukier  jak ogień),

a starcza Ci miejsca żeby umieścić informacje,których prawnie umieszczać na etykiecie nie wolno ???

Cały ten fragment zaczynający się od słów:

"Polecany przy nadciśnieniach i problemach z krążeniem, zatruciach ..." jest umieszczony wadliwie.

Na swojej etykiecie piszesz półprawdy i informacje których być nie powinno (o szczególnych wskazaniach zdrowotnych)

Nie ma wymogu opisywania procesu produkcji na etykiecie .

Cytat z odpowiedzi P. Magdaleny Bartosińskiej (Z-ca Dyr. Departamentu Bezp. Żywn. i Weter.):ostatnie dwa zdania pisma:

"Biorąc pod uwagę nowe pokolenia konsumentów, które nie znają tego produktu, warte rozważenia byłoby podawanie

na opakowaniach dodatkowych do samej nazwy informacji opisujących sposób otrzymywania tych wyrobów.

Zmniejszyłoby to znacznie ewentualne wątpliwości co do właściwego poinformowania konsumentów".

Ponoć zależy Ci na właściwym poinformowaniu klienta co kupuje. Kto tu wykazuje się "złą wolą"

ja który pragnie doprecyzować mylne określenie "ziołomiód" czy Ty, który świadomie zatajasz przed klientami fakt,

że pożywka którą stosujesz w produkcji tzw. ziołomiodu aroniowego składa się oprócz soku aroniowego

z syropu cukru buraczanego?

Przypomnę, że taka praktyka dyskwalifikuje Twój produkt w SB - nie można go oferować w ramach tych przepisów.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, vega napisał:

Taki sam syrop jak ziołomiód to miód.

 

Baru, naprawdę nie musisz tłumaczyć się, że nie jesteś wielbłądem. 

Vega wróć na ziemię i trzymaj się tematu nie piszemy tutaj o wielbłądach tylko o tym jak prawidłowo etykietować produkty

miodopodobne,  niefortunnie nazywane przez ich producentów ziołomiodami, tak aby nie wprowadzać klienta w błąd.

Wyjaśnienia Baru odnośnie inwertu i syropu z cukru buraczanego świadczą o braku zrozumienia tego czym jest inwert.

Już raz się do tego odniosłem, skoro Baru mi nie wierzysz poszukaj na forum.

Kiedyś był tu wątek o inwercie produkowanym przez firmę Pfefer & Langen (Invertix) .

Oni robią go z najczystszego cukru buraczanego używanego w farmacji, posługują się metodą inwersji enzymatycznej.

Izoglukozy najczęściej spotykane to  syropy fruktozowo-glukozowe otrzymywane są ze skrobii pochodzących z pszenicy,

kukurydzy lub inuliny.

Wtręt o syropach , inwercie, izoglukozie zrobiłem po to, żeby uświadomić ziołomiodziarzom jak wiele

substancji słodzących można użyć do pożywki, którą dajecie pszczołom do przerobienia oraz po to, aby wykazać

jak mało precyzyjnym określeniem jest nazwa"ziołomiód".

(Sam Baru napisał, że wg niego cukier jest  "cacy", a inwert jest "be").

To w Waszym interesie jest doprecyzowanie co chcecie sprzedawać, a w moim interesie  leży to, aby w żaden

sposób nie sugerować klientom,  że tzw "ziołomiody" są produktem naturalnym takim jak miód.

Mam nadzieje, że nie tylko moim obowiązkiem jest dbałość o zachowanie nazwy miód -

organizacje pszczelarskie mają to często  zapisane w statucie.

Dlatego w interesie pszczelarzy, ziołomiodziarzy  i konsumentów na etykiecie po nazwie produktu powinien znaleźć się dopisek

"produkt nienaturalny", albo "produkt miodopodobny" wytworzony przez pszczoły z pożywki ....(tutaj należy wymienć jakiej

np. syrop cukrowy z sokiem z aronii) podanej do ula przez pszczelarza.

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A tak na marginesie - Wasza aktywność w tej sprawie,  Panowie konserwatyści, (Baru i Vega)  przypomina mi buńczuczne

kampanie środowisk LGBT, które wbrew zdrowemu rozsądkowi i obowiązującemu,  póki co prawu domagają się uznania

związków homoseksualnych za związki małżeńskie - nie idźcie tą drogą Panowie partnerstwa nie można nazwać małżeństwem

a tzw "ziołomiodu" naturalnym produktem pszczelim!

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega Atena ma kogoś, kto w tej dziedzinie może coś zrobić,  ja  miałbym w tym tygodniu już konkretne informacje, ale jest problem organizacyjny, jaki wszyscy widzą.
Idea jest taka, aby powstało coś w postaci placetu, że produkt dany jest dobrej jakości, ktoś to monitoruje, etc.
Bo problem jest taki, że produkcja części ziołomiodów jest znacznie droższa, aniżeli miodu pszczelego. Tu może być duże parcie na podróbki...

Zgłosili się koledzy, którzy mają duże doświadczenie w produkcji konkretnych ziołomiodów, rozprowadzaniem ich, etc. To nie jest mój obszar kompetencji, bo mnie interesował bardziej skład ziołomiodów, ilości były niewielkie, wystarczało do testowania. Ale to jest punkt wyjścia dla kogoś, kto potem dostaje konkretne informacje i jest w stanie zrobić to na większą skalę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołe pszczółki

Bardzo dokładnie Panowie jjb i czarg cały temat przedstawili. Tu już polemizować nie sposób.Dziękuję za tak rzetelne przedstawienie tematu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, wesołe pszczółki napisał:

Bardzo dokładnie Panowie jjb i czarg cały temat przedstawili. Tu już polemizować nie sposób.Dziękuję za tak rzetelne przedstawienie tematu.

  Może wreszcie rozsądek zagości w tym temacie. Owszem mam deklarację ale nic tu szybko się nie "zadzieje". Do uporządkowania potrzebny dyrygent i parę rozsądnych głów które wspomogą w porządkowaniu tej stajni Augiasza nieuporządkowanej przez sorok liet. O kolejnych sprawach który będą się wyłaniały będę informował.

Po raz kolejny zwracam się z apelem; NIE MASZ OCHOTY WSPOMÓC - NIE PRZESZKADZAJ. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru nazywać ziołomiodu miodem, nie mam zamiaru nazywać miodu nienaturalnego miodem naturalnym oraz nie mam zamiaru nazywać ziołomiodu miodem naturalnym. Mam nadzieję że to wyjaśnia mój pogląd na to raz na zawsze. W moim przekonaniu nazwa ziołomiód jest jak najbardziej właściwa i bardzo dobrze określa ten produkt. Po pierwsze ziołomiód jest produktem pszczelim ponieważ pszczoły mają ogromny wkład w jego produkcję - śmiem twierdzić, że decydujący. Po drugie ziołomiód smakiem, wyglądem, zapachem, konsystencją przypomina miód. Po trzecie skoro zawiera enzymy dodawane przez pszczoły oraz składniki ziół to jest podobnie jak miód produktem zdrowym. Po czwarte taka nazwa bardzo dobrze się kojarzy klientowi. Mogę jeszcze wyliczać powody, dla których taka nazwa jest dobra. Podam też jeden powód dla którego przeciwnicy tej nazwy tak bardzo sprzeciwiają się - K O N K U R E N C J A ! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak trochę nie po chciejstwie i własnych planach marketingowych (pszczelarstwo utopijne), a po brutalnych faktach:

Nie potrafię zinterpretować prawnie zapisow patentowych, ale wiem, że jeżeli coś jest opatentowane, to jest chronione. Tutaj prawo wygasło tylko dwa lata temu z powodu braku opłaty za ochronę. Nie wiem, czy to jedyny patent w tej dziedzinie oraz czy we wszystkich ewentualnych przypadkach prawo ochrony wygasło. Jeżeli nie – biednym może okazać się ktos, kto robi ziołomiód wg nawet oryginalnej według niego procedury na sprzedaż bez zgody właściciela patentu. Nie wiem również, czy po uiszczeniu stosownej sumy w UP prawo do ochrony nie wraca. Oczywiście bezpieczni są ci, którzy ziołomiodują na własny użytek.

http://regserv.uprp.pl/register/application?number=P.367667

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czarg ??, przyjedz, kup, dostaniesz wykład z czego, po co, aż do bólu. Jak każdy klient.

Inwert w założeniu się nie nadaje, pominołeś to?

Może masz wiedzę gdzie zapukać. Z  pismem ?

Ale ile rozdałeś własnych  ulotek klientom o właściwościach miodu, pyłku pierzgi, propolisu, podmore, ziolomiodów ?.

O tym jak postępować z miodem ?.

Tak w paczkach papieru ?

Jak się dostanę do grupy dyskutującej o ziołomiodach i ich produkcji to super.

Na razie pa,

Vega spoko , róbmy swoje.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...