Skocz do zawartości
roburus

Wracając do "ziołomiodów"

449 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

45 minut temu, Piotr_S napisał:

Temat wrócił dlatego, bo właśnie upoważnia. Zarówno RHD jak sprzedaż bezpośrednia.

Widocznie musiałem przegapić zmiany w tej sprawie.

Będę wdzięczny za przywołanie rozporzadzeń Ministerstwa Rolnictwa, które dopuszczają sprzedaż tytułowych specyfików

w ramach RHD i sprzedaży bezpośredniej.

Skoro jest takie rozporzadzenie to pewnie jest również ministerialna definicja czym jest "ziołomiód".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kol. Ateno - smak to rzecz gustu. Jeden lubi blondynki inny szatynki. Czy robił kolega oprócz winogronowych, aroniowych i czereśniowych także inne tzw. ziołomiody czy też bardziej owocomiody? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie Atena zwrócił  niechcący moją uwagę  w dobra stronę .Muszę uzupełnić etykietę .

Jednak przy jej tworzeniu nie było się na czym wzorować nie było przepisów ani przykładów .

Dlatego też  opis po prawej jest taki "szczery do bólu" ;) .

Nie jeden mi zwracał uwagę że bym go "przy głaskał "

Mówiąc o "tajemnicy "miałem na myśli sposób przygotowania . Ale też bez przesady za dużo otrzymałem,  od znajomych żeby brać to do grobu ;) .

8 godzin temu, czarg napisał:

__________________________________________________________________________________

Szanowni eksperymentatorzy:

Miód to produkt pochodzący z nektaru bądź spadzi. Żaden syrop, żadna syta z wywarem, nic co jest podawane

pszczołom przez pszczelarza tylko i wyłącznie nektar bądź spadź przynoszone i przetwarzane przez pszczoły

- Czy to tak trudno zrozumieć???

A jeśli ktoś bardzo ceni komponent ziołowy, sok owocowy, wywar z igieł sosny, czy co tam jeszcze, to przecież

żeby uzyskać ten sam efekt smakowy, czy  zdrowotny, bez łamania podstawowej zasady pszczelarzenia jaką jest

dbałość o naturalne pochodzenie produktów pszczelich można sobie taki wywar, czy sok po prostu

po przygotowaniu osłodzić łyżką miodu...

 

Tutaj jest pole do popisu dla "nowego" 

Czym jest spadź ? sokiem drzewa ,wielocukry i cała reszta . Wykańczająca nasze pszczoły przy przerabianiu na postać przydatną dla nich .Mało tego nie do końca dla nich zdrową do zimowania

Zioło+ miód to inna bajka .

Dlatego dajemy pszczołom żeby wzbogaciły w enzymy bezpośrednio,dodatkowo zakonserwowały .

Pszczoły są stworzone do zbierania nektaru i zgoda ,ale gdy nie mają co zbierać mogą "odwalić dla nas kawał porządnej roboty".

Przeznaczam na to wytypowane ule ,poza tym na pewno jakieś ilości prawdziwego nektaru są w nim .

Nawet mi to "wypominają "niektórzy klienci .ale żeby nie narażać się na oskarżenia konserwatywnych pszczelarzy.Nawet nie na pomknąłem o tym w etykiecie ;) .

Skąd się wzięło u mnie, takiego konserwatysty życiowego,  parcie na nowości ?

Ano, z jeżdżenia na wykłady i słuchania nie komentowania i krytykowania na bieżąco ,tylko słuchania.

Po pewnym czasie dotarło do mnie , "co mamy w rekach"

Ziołomiód to mały pikuś ;)  z tej listy.

 

P.S. Robienie ziołomiodu to nie lajcik .

Ale  to nie temat o technologi ;) .

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się pszczoły karmi odchodami mszyc tuczonych sokami jodły (poza własnym gospodarstwem), to produkt się nazywa miód spadziowy jodłowy (nieprzetworzony). Dlaczego nie ziołomiód jodłowy? Bo ten jest przetworzony? Jak się karmi pszczoły kiszonką, to mleko charakterystycznie capi. Ziołomleko? Jak się karmi świnie żołędziami, to smakują jak dziczyzna. Ziołomięso? A może ziołomiod pokrzywowy to miód spadziowy pokrzywowy przetworzony we własnym gospodarstwie? Każde słowo takich definicji ma konsekwencje SB i RHD. A co sądzicie o popularnych miodach malinowych o kolorze malinowym sprzedawanych w ramach sprzedaży bezpośredniej przy zakopiance? Czy to tak naprawdę nie są ziołomiody? Ja tam wole z ostrożności trzymać się daleko od wszelakich ziołomiodów dopóki dokładnie nie wiadomo co to jest. Ziołomiód (miodozioło) dla mnie brzmi jak węza z woskoparafiny, a raczej parafinowosku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, vega napisał:

. Jeśli chodzi o rozporządzenie zezwalające na sprzedaż tzw. ziołomiodu to jest to: http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20160002159

Mylisz się Vega:

Na 9 stronie linkowanego rozporządzenia znajduje się tabelka zatytułowana:

MAKSYMALNA ILOŚĆ SUROWCÓW POCHODZENIA ZWIERZĘCEGO ZBYWANA ROCZNIE W RAMACH ROLNICZEGO HANDLU DETALICZNEGO

w odniesieniu do produktów pszczelich zostały wymienione te które wolno sprzedawać, nie ma wśród nich "ziołomiodu":

"Produkty pszczele nieprzetworzone, w tym miód, pyłek pszczeli, pierzga, mleczko pszczele"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mylę się - można wprowadzać do obrotu produkty pszczele nieprzetworzone. Czym jest produkt pszczeli? Wystarczy sobie odpowiedzieć na takie pytanie i będzie wiadomym czy tzw. ziołomiód nim jest.  Mój stosunek do tzw. ziołomiodu jest zbieżny z tym, jaki autor przedstawia w  artykule z linku https://rozowyulik.pl/ziolomiody/ 

Powiem więcej, w przeciwieństwie do tzw. ziołomiodu osobiście mam wątpliwości czy zgodna z tym rozporządzeniem jest sprzedaż miodu np. kremowanego lub dekrystalizowanego itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, robinhuud napisał:

Jak się pszczoły karmi odchodami mszyc tuczonych sokami jodły (poza własnym gospodarstwem), to produkt się nazywa miód spadziowy jodłowy (nieprzetworzony). Dlaczego nie ziołomiód jodłowy? Bo ten jest przetworzony? Jak się karmi pszczoły kiszonką, to mleko charakterystycznie capi. Ziołomleko? Jak się karmi świnie żołędziami, to smakują jak dziczyzna. Ziołomięso? A może ziołomiod pokrzywowy to miód spadziowy pokrzywowy przetworzony we własnym gospodarstwie? Każde słowo takich definicji ma konsekwencje SB i RHD. A co sądzicie o popularnych miodach malinowych o kolorze malinowym sprzedawanych w ramach sprzedaży bezpośredniej przy zakopiance? Czy to tak naprawdę nie są ziołomiody? Ja tam wole z ostrożności trzymać się daleko od wszelakich ziołomiodów dopóki dokładnie nie wiadomo co to jest. Ziołomiód (miodozioło) dla mnie brzmi jak węza z woskoparafiny, a raczej parafinowosku.

To już kwestia nazewnictwa produktów. Tzw. ziołomiód ktoś wymyślił zapewne w celach marketingowych. Czy nazwa jest adekwatna do produktu? Myślę, że się przyjęła i walka z tym to walka z wiatrakami tak samo jak dla Katowic Nie przyjęła się nazwa Stalinogród czy dla krawatu zwis męski. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cwaniaki z zakopianki to klasyk oszustwa .

Nie obrzydzajmy  sobie i innym "obcych" miodów ,znalazł by się tutaj nie jeden kamyczek. ;) .

I mam tutaj wiedzę .

Poza tym ,czy wszyscy przeciwnicy znają technologie robienia ziołomiodów ?

To nie jest proste podkarmianie pszczół .

I nie daj Boże inwertem ?

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, vega napisał:

Nie mylę się - można wprowadzać do obrotu produkty pszczele nieprzetworzone.

I dalej rozporządzenie in extenso przywołuje jakie to są produkty - nie ma wśród nich specyfiku zwanego "ziołomiodem"!

A jeżeli "ziołomiód" nie został wymieniony to w języku prawniczym znaczy, że nie jest to specyfik dopuszczony do obrotu.

Żaden z rodzajów "zioło coś tam" nie spełnia wymogów miodu ponieważ,

zawsze występuje tam komponent przygotowany przez człowieka, a nie przez naturę.

Opinia tej Pani filozofki na którą się powołujesz (różowy ulik) jest opinią laika z 3-letnią praktyką w zawodzie.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- Nie powołuję się na opinię tej osoby ale stwierdzam, że moja opinia na ten temat jest zbieżna. 

- Rozporządzenie wskazuje jakie MIĘDZY INNYMI produkty są produktami pszczelimi. To stwierdzenie nie zamyka listy produktów pszczelich do wymienionych czterech pozycji. 

- Nigdy nie stwierdziłem, że tzw. ziołomiód jest miodem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, vega napisał:

 

- Rozporządzenie wskazuje jakie MIĘDZY INNYMI produkty są produktami pszczelimi. To stwierdzenie nie zamyka listy produktów pszczelich do wymienionych czterech pozycji. 

Nie wskazuje jakie są dozwolone "między innymi", tylko wskazuje dokładnie te, które są dozwolone. 

Wymienienie produktów "in extenso" ogranicza listę produktów dopuszczonych stricte do tych, które zostały wymienione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W rozporządzeniu jest napisane dokładnie tak:

Produkty pszczele nieprzetworzone, w tym miód, pyłek pszczeli, pierzga, mleczko pszczele

Ja nie mam wątpliwości, że taki zapis nie zamyka listy produktów pszczelich do wymienionych czterech pozycji. W przeciwnym razie minister zapisałby tylko te cztery produkty bez zaznaczania, że chodzi o produkty pszczele.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, vega napisał:

 

Ja nie mam wątpliwości, że taki zapis nie zamyka listy produktów pszczelich do wymienionych czterech pozycji.

W przeciwnym razie minister zapisałby tylko te cztery produkty bez zaznaczania, że chodzi o produkty pszczele.

 

Znasz jakiś miód, pyłek pszczeli, pierzgę i mleczko pszczele, które nie są produktami pszczelimi?

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Do Robinhuuda dyskutujemy na temat rozporządzenia o RHD, które nie dotyczy produktów niespożywczych

takich jak woskowe świece.

W zapisach dotyczących SB jest taki passus:

"Do sprzedaży bezpośredniej dopuszcza się wyłącznie produkty wyprodukowane z własnych surowców przez podmiot prowadzący działalność "

https://www.wetgiw.gov.pl/handel-eksport-import/sprzedaz-bezposrednia

To dodatkowo komplikuje życie ziołolubnym eksperymentatorom.

Zióło, igły sosnowe, pokrzywy czy owoce muszą pochodzić z własnych surowców!

Na produkcją leśną, czy rolniczą też trzeba mieć zgodnie z prawem stosowne glejty (czyt. uprawnienia i pozwolenia) ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vega ma absolutną rację w kwestii podejścia. Biorę to ze stanowiska JHARS, które dla produktów innych niż wymienione w rozporządzeniu nakłada wymagania dotyczące dodatkowych elementów etykiety w postaci wartości odżywczej (baru, masz to i dobrze, ale za tę twórczość o rekomendacjach zdrowotnych dostaniesz od 1000 zł w górę, więc raczej to usuń). Dotyczy to właśnie ziołomiodów czy też mieszanin miodu z cynamonem, orzechami czy czym tam jeszcze. Dziełania prowadzące do powstania tych produktów nie są przetwarzaniem w rozumieniu żywności. Kremowanie też nie jest przetwarzaniem i miód kremowany nie potrzebuje na etykiecie informacji o wartości odżywczej. Jest nadal miodem.

A wszystkie, bez wyjątku nazwy wymienione w poście powyżej należą do domeny RHD i sprzedaży bezpośredniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, czarg napisał:

Znasz jakiś miód, pyłek pszczeli, pierzgę i mleczko pszczele, które nie są produktami pszczelimi?

Znam za to produkty pszczele, które nie są żadnym z wymienionych czterech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Piotr_S napisał:

 Biorę to ze stanowiska JHARS, 

Co to takiego ten JHARS ???

To nie tylko rozporządzenie nam zmienili ale i inspekcję ?

Do niedawna jeszcze było IJHARS:

 https://ijhars.gov.pl/ijhars-inspekcja-o-nas.html

I w starej Inspekcji takie oto zalecenia co do oznakowania miodu:

"2. MIÓD  Miodem możesz nazwać wyłącznie produkt wytworzony przez pszczoły.

 Do miodu nie możesz dodawać innych składników obcych jego składowi, w tym: innej żywności czy dozwolonych substancji dodatkowych. Na etykiecie miodu nie podaje się składu, ponieważ miód nie zawiera innych składników.

 Na etykiecie miodu musisz podać:

 dane producenta (tj. twoje dane);

 nazwę produktu, tj. MIÓD;

 pełną nazwę rodzaju miodu (tj. nektarowy, spadziowy, nektarowospadziowy) i jego odmiany (odpowiednio np. wielokwiatowy, lipowy, gryczany, ze spadzi liściastej, ze spadzi iglastej);

 kraj pochodzenia, tj. Polska;

 ilość netto;

 datę minimalnej trwałości;

 warunki przechowywania;

 weterynaryjny numer identyfikacyjny podmiotu prowadzącego rolniczy handel detaliczny.

 Pamiętaj! Miodem odmianowym (np. lipowym, gryczanym, wrzosowym) możesz nazwać wyłącznie miód, w którym procentowa zawartość pyłku rośliny określającej odmianę występuje w znaczącej przewadze. Jeżeli nie masz pewności, że miód pochodzi w większości z określonej rośliny, zastosuj nazwę: „Miód nektarowy wielokwiatowy”.

 Pamiętaj! Twój miód musi spełniać wymagania jakościowe określone w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 3 października 2003 r. w sprawie szczegółowych wymagań w zakresie jakości handlowej".

https://ijhars.gov.pl/pliki/A-pliki-z-glownego-katalogu/ethernet/2017/czerwiec/BKJ/Znakowanie zywnosci wprowadzanej do obrotu w ramach rolniczego handlu detalicznego.pdf

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołe pszczółki

ziołomiód to pojęcie czysto Polskie. Nie istnieje w normach UE.

Zgodnie z zasadami UE i Polskiego prawa to jest fałszerstwo i tyle.

Po co toczyć tą batalię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kiedyś powiedział; zbij termometr nie będzie choroby....  Ani zbicie termometru nie uleczy a umieszczenie wpisu "to jest fałszerstwo i tyle" a w dodatku w UE nie istnieje.

W normach nie istnieje ale w życiu ISTNIEJE .  Rodzi się pytanie zawracać kijem Wisłę czy starać się doprowadzić do UCYWILIZOWANIA  problemu w myśl zasady aby "wilk był syty... " Wydaje mi się że żaden akt prawny nie zdoła zakazać produkować tego co /w szerokim tego słowa znaczeniu/ określa się ziołomiodami. Mamy produkty wyjściowe; ziemniaki, zboża, mleko, jabłka... a ile mamy produktów z nich wytwarzanych - tysiące. Dlaczego to co produkują pszczoły  ma być wyjątkiem.  Nie widzę powodu. Inna sprawa, że w produktach tych mają być szczegółowo określone cechy aby z konsumentów nie robić idiotów za ich pieniądze.  Niestety tak często jest!!!  Jest wielu pszczelarzy którzy bardzie cenią kasę niż ETOS ZAWODU KTÓRYM SIĘ SZCZYCĄ.    

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołe pszczółki

Jeszce raz napiszę:

ziołomiód to pojęcie czysto Polskie. Nie istnieje w normach UE.

Zgodnie z zasadami UE i Polskiego prawa to jest fałszerstwo i tyle.

Po co toczyć tą batalię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewne rzeczy nie zależą od naszych przekonań. Tak jest z kwestią nazwy ziołomiód. Funkcjonuje w obiegu i już. Może nie jest idealna, ale jest już przyjęta.  Poza tym jest łatwa do zapamiętania i w tym sensie jest praktyczna i funkcjonalna. Na to nie mamy praktycznie wpływu. Przykład: zamiast traktatu akcesowego mamy akcesyjny bo to ładniej brzmiało choć nie było poprawne. Język ma swoje prawa i pewnie niewiele osób kojarzy, że słowo obojętny pochodzi od  pewnego typu garnka, który miał dwa ucha czyli był "obujętny". Czyli ten obszar jest poza naszym "widzi mi się"... decyduje statystyka, moda.

Druga sprawa to kwestia czy to jest fałszowanie miodu, czy nie.
I to wbrew pozorom jest problem też poza tematyką pszczelarską. Bo zależy do tego, czy człowiek, który to oferuje mówi, że to jest miód, czy mówi, że to jest ziołomiód. Innymi słowy jest to obszar styku etyki, handlu, towaroznawstwa.

Moim zdaniem wątek ziołomiodów, jeżeli nie ma być of topic, powinien dotyczyć aspektów ich otrzymywania, jakości, etc, a nie uwarunkowań światopoglądowych pszczelarzy.

Dobrą ilustracją do tego postu byłby rysunek Andrzeja Mleczki, o spotkaniu Kolumba z tubylcami w Ameryce, ale nie mogę go znaleźć...

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, czarg napisał:

takie oto zalecenia co do oznakowania miodu:

"2. MIÓD  Miodem możesz nazwać wyłącznie produkt wytworzony przez pszczoły.

 Do miodu nie możesz dodawać innych składników obcych jego składowi, w tym: innej żywności czy dozwolonych substancji dodatkowych. Na etykiecie miodu nie podaje się składu, ponieważ miód nie zawiera innych składników.

 Na etykiecie miodu musisz podać:

 

W ogóle nie mam zamiaru dyskutować z definicją miodu. Jest właściwa i nigdzie nie napisałem, że nie jest. Nie o tym jest też ten wątek. Miód to miód i nie ma mowy o rozszerzaniu definicji. Wprost napisałem, że np. miód z cynamonem wymaga dodatkowego oznakowania na etykiecie.

Ponieważ od czasu do czasu łamię swoje postanowienie, by nie dyskutować z kolegą czargiem, od czasu do czasu też przychodzi mi pożałować tej decyzji. Tak więc, do czasu kolejnego złudzenia, że można podyskutować, to jest mój ostatni post w tego typu nic nie dającej wymianie zdań. To trochę jak ze złudzeniami Piotra Zelta, że można się wypowiedzieć dla TVP i nie zostać zmanipulowanym. Ja mam dość i dalszych prób manipulowania nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...