Nie wiem, czy się nie powtarzam, ale przegladając nowy katalog vet animalu, trafiłam na "siłownię dla pszczół". Jakoś mnie to tak rozśmieszyło, że aż sprawdziłam, o co chodzi. Koncepcja jest ciekawa.
https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://www.youtube.com/watch%3Fv%3DEeHZMlh7c8o&ved=2ahUKEwiy2a_fzOLlAhWQp4sKHXuzCq8QwqsBMAt6BAgLEAU&usg=AOvVaw2uvrLO09tt2YJ-mu1nFRSY
Taka, w sumie, "drapaczka" dla pszczół...
Co o tym sądzicie? Oprócz tego, że drogie, bo to standardowa opinia.