Skocz do zawartości

jjb

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    618
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jjb

  1. jjb

    Jak to jest z tą uczciwością ?

    Pisałem o tym, aby ni wrzucać do jednego worka wszystkich ziołomiodów, więc napiszę dlaczego: dla mnie ziołomiód to suplement diety, ma za zadanie dostarczyć konkretnych substancji i powinna to być ilość powtarzalna w pewnym zakresie, aby można było powiedzieć, że zalecane spożycie to tyle, a tyle aby odczuć działanie danej grupy substancji; zioła, których używam mają największą wartość leczniczą w okresie maj-czerwiec-lipiec, ja nie umiem ich zabezpieczyć inaczej, jak podać je w jakiejś formie w tym okresie pszczołom, to ich praca jest konserwacją na, którą liczę, ale w tym okresie istnieje konkurencja pokarmowa, zbierają nektar, czasem nie chcą tej pożywki, więc fermentuje i jest do wywalenia. A ja mam tego niewiele, to są rzadkie rośliny. Ja sobie ją "znakuję" np. dodatkiem soku z borówek, aby widzieć jak jest rozmieszczona, ale czasem jest to przeplataniec i trzeba oszacować jak bardzo ten ziołomiód został rozcieńczony miodem, aby ocenić udział istotnej dla mnie substancji w produkcie końcowym. W tym sensie miód naturalny psuje mi pracę, nie jest to ziołomiód lecz mieszanka ziołomiodu i miodu naturalnego. Mój ziołomiód jest wtedy zafałszowany miodem i nie ma wymaganego stężenia istotnych substancji aktywnych, trzeba byłoby go dużo jeść; cukier buraczany to potoczny synonim sachorozy i wszystkie miody mają w składzie tenże cukier - ja się zastanawiałem nad cukrem trzcinowym, ale miałem zastrzeżenia do źródła pochodzenia. Zamiana sacharozy na miód niekoniecznie oznacza poprawę jakości ziołomiodu ponieważ pszczoły taki rodzaj pożywki inaczej i szybciej przerabiają, czasem wręcz przekładają; produkcja ziołomiodu w okresie bezpożytkowym, jako możliwość poprawienia ekonomii pasieki to jest inna para kaloszy bo rośliny, jakie można do tego wykorzystać nie są dla mnie interesujące a poza tym istotne w nich substancje aktywne muszą mieć trwalszy charakter, więc są możliwe różne metody konserwacji i nie muszę do tego używać pszczół bo mam metody łatwiejsze i tańsze. Ale to nie oznacza, że one są produktami bezwartościowymi, dostarczają w przyjemny sposób różnych mikroelementów czy substancji aktywnych, tyle że ja nie mam tu swoich doświadczeń; Innymi słowy można uważać, że jakiś konkretny ziołomiód jest bezwartościowy. Ot np. sosnowy, bo wydaje się, że pewne substancje nie są rozpuszczalne w wodzie. To jest argument, ktoś zareplikuje, że zasypane cukrem młode pędy dają syrop, który ma jednak działanie lecznicze... to jest dyskusja, która ma sens, ma za zadanie coś zmienić. Ale stwierdzenie, że ziołomiód jest be, bez podania o jaki i jak wytworzony, nie jest elementem merytorycznej dyskusji, bo za mało w tym konkretów, aby się do tego odnieść. Tak na marginesie, w tym sezonie praktycznie nie udało mi się nic zrobić z tych rzeczy, które zamierzałem - szyki popsuła mi pogoda, nastąpił totalny rozjazd kwitnienia pewnych roślin. Tego nie przewidziałem.
  2. jjb

    Jak to jest z tą uczciwością ?

    Arek, to jest kwestia języka, który z natury jest dynamiczny i często nieprzewidywalny. Można parafrazować Mleczkę, kiedy dziadek rozmawia z wnuczkiem i mówi do niego: ... dawniej byli bogaci i biedni i to się przyjęło. Pewne rzeczy się przyjmują, inne nie i musimy to brać pod uwagę jeżeli chcemy aby inni nas rozumieli. Słowo ma konkretne znaczenie tu i teraz - kto pamięta o tym, że słowo kobieta wywodzi się od chlewu? Czy jeżeli ktoś go używa, to jego intencją jest obraza? Nazwa ziołomiód funkcjonuje w języku, jest utrwalona więc jedyne co można i moim zdaniem warto robić to jasno sprecyzować co to za produkt. Propozycje typu ziołocukier są żenujące z dwóch powodów - pomijają rolę pszczół, bo jednak jest to produkt pszczeli, a z drugiej strony są nieprawdziwe w sensie chemicznym. Oczywiście jeżeli mamy na myśli cukier buraczany. Nie ma go więcej, aniżeli w miodzie tzw. naturalnym. Poza tym jest problem ekonomiczny - jaki sens ma fałszowanie produktu tańszego w produkcji, droższym? Część z nich jest tak upierdliwa w uzyskaniu, że opłaca się to robić dla siebie, albo do badań. Nie można wszystkich ziołomiodów wrzucać do jednego worka. Ja nie widzę w marketach ziołomiodów, ale widzę miody wielokwiatowe z wiosny, klarowne jak łza. Wg mnie to jest ważniejszy problem. Swoją drogą to trochę inny obszar, miód do naturalny produkt żywnościowy, natomiast ziołomiód to raczej suplement diety. I dlatego potrzebna jest standaryzacja. A problem uczciwości w pszczelarstwie jest zdecydowanie szerszy, aniżeli zasadniczo marginalny rynkowo, problem ziołomiodów. Wiem, że są pszczelarze, którzy zrezygnowali z produkcji ziołomiodów bo ludzie tego nie chcieli, ale znam takich, u których ludzie konkretny ziołomiód zamawiają, ale to trudno nazwać produkcją. Kilkanaście słoików w sezonie, przy ponad 400 l sprzedanego miodu. To raczej hobby, albo ekstrawagancja. Co do Wikipedii - można znaleźć tam różne kwiatki, ale tutaj jest prosto podana idea...
  3. jjb

    Nawłoć 2021

    Nawłoć nadal nektaruje, sporo jej jest w rozkwicie. Dawno tak nie było, chociaż Tuwim pisał: mimozami jesień się zaczyna, a koło Tomaszowa, Piotrkowa tak nazywano nawłoć. Ten rok, przez te deszcze zbliżył się do starej kalendarzowej normy - bo i lipy kwitły w lipcu, i żniwa były w sierpniu... Odwirowałem we środę trochę miodu, nieco ponad 30 l z trzech Optimali po śp. Stanisławie Zbiegu. Ale zbierały to od lipca...widać to na plastrach. Pomimo tej kwitnącej nawłoci jest wśród pszczół jakaś taka wzmożona czujność, że zmniejszałem wylotki, bo rabunek wisi w powietrzu. Kiedyś dokarmiałem pszczoły poza ulem, teraz zamiast pobierać coś tam zaczyna się walka pomiędzy pszczołami.
  4. jjb

    Nawłoć 2021

    Też jestem zaskoczony, odkłady miały mało pokarmu, nie chciałem za mocno karmić, aby nie ograniczyć jeszcze w czerwieniu, a teraz widzę, że zalewają nakropem wolne komórki, ruch bardzo intensywny no i ten zapach... Tego roku nie miałem obok pasieki kukurydzy i kondycja rodzin jest nieporównywalnie lepsza. Zobaczymy jak dalej.
  5. jjb

    Covid i miód

    Nie mamy informacji, jak wygląda zmiana odporności na koronowirusa w czasie w przypadku ozdrowieńców. Tych danych nie mogę znaleźć. Można znaleźć dane, jak to wygląda w przypadku szczepień.
  6. Pyszny post, mam nadzieję, że wino na szlaku co najmniej tak dobre. Od lat robię miody owocowe, np. agrestniak - przypomina w smaku wino Szamorodni. Bardzo odpowiadał mi miód z dodatkiem moszczu z winorośli Gołubok, z takim makowym podbiciem, ale od paru lat ta odmiana winorośli mi choruje i nici z moszczu.
  7. jjb

    Nawłoć 2021

    Nawłoć przy tej wilgotnej pogodzie nie przekwita tak szybko, ale czy doczeka do dobrej pogody... Na razie to przy ulach muszę uważać, aby się na ślimakach, jak na skórce od banana nie wykopyrtnąć. Z paru uli już je wyciągałem, ładne to one nie są...
  8. jjb

    Sezon 2021

    Dzisiaj, niejako wbrew prognozie pogody, dosyć ciepło i bezdeszczowo. Dawno nie widziałem takiego ruchu w pasiece. Co mnie zaskoczyło to przy temperaturze 20 stopni nawłoć nektarowała, mnóstwo owadów na niej siedziało. No i znów pojawił się charakterystyczny zapach z uli... znaczy się, coś sobie przyniosły.
  9. jjb

    Sezon 2021

    Przy takiej pogodzie to ogólnie raczej koniec sezonu....
  10. jjb

    Polska literatura pszczelarska

    Nie wiem, czy to przekonanie, że warroza jest jedynym wektorem dla wirusów DWV (bo tylko wtedy można stwierdzić, że porażenie skrzydełek jednoznacznie oznacza konsekwencje warrozy) jest zgodne z rzeczywistością. Powszechnie jest ten sąd powtarzany, ale wydaje mi się, że to po prostu jedna z dróg propagowania się wirusa.
  11. jjb

    linia pszczół Beskidka

    Na trutowisku Murcki są Beskidki, jako rodziny ojcowskie. Śp. J. Kubeczek selekcjonował tę pszczołę na pożytki wczesne oraz późniejsze spadziowe. Tworzyła silne rodziny. Swoją drogą zastanawiam się nad linią, która startuje wcześnie, ale ma też odpowiednią siłę na koniec sezonu, na nawłoć, ale jednocześnie nie jest typowo mięsną pszczołą...
  12. jjb

    Sezon 2021

    W moich okolicach bryndza, ja podkarmiłem pszczoły w lipcu, mają zapas, jest czerw, noszą dużo pyłku i trochę nakropu z nawłoci. Ale to dotyczy normalnych rodzin. Odkłady mają niewielki zapas i właściwie wymagają podkarmienia. Nie wiem, jak jest u innych, ale kiedy kupowałem zakrętki u Łysonia to sprzedawca zażartował: czyżbyś coś wykręcił. Sąsiedzi mówią o nasilonych rabunkach, suchych zupełnie nadstawkach. Jeżeli ktoś nie wsparł rodzin w lipcu, początkiem sierpnia, to być może takie rodziny nie mają innego wyjścia niż rabunek. Pewnie w każdej okolicy jest nieco inna sytuacja, może gdzieś pojawiła się spadź - tutaj tylko na śliwach widziałem odrobinę i mnóstwo gryzących biedronek. Mszyce się nie uchowają...
  13. jjb

    Kawiarenka pytli

    W jego wypowiedzi była pewna istotna informacja - skala finansowania problemów rolnictwa ma się nijak do rzeczywistości, do skali problemów. Akuratnie byłem świadkiem jak upadała pewna ferma kurza z powodu drobnej zmiany cen. Taki układ kostek domina. Potem olbrzymie długi, a cykl produkcyjny sztywny. Oczywiście, można powiedzieć, że to kwestia ryzyka biznesowego, ale nie mamy czystego kapitalizmu, w którym cena jest odzwierciedleniem obiektywnej wartości, są bowiem regulacje, limity, etc. więc duża część odpowiedzialności spoczywa na rządach... Pytanie, czy rząd sobie radzi z tymi problemami, czy po prostu przerzuca koszty na rolników. Mam wrażenie, że nie ma tu gry czystej. Jest przerzucanie kosztów i szukanie winnego. Ot np. niewiele osób sobie zdaje sprawę z tego, że w tzw. Nowym/Polskim Ładzie mocno promowane ekonomicznie jest przejście na ryczałt z podatku liniowego. Ryczałt daje mniejsze obciążenia fiskalne w tym projekcie i to zasadniczo mniejsze. Znając fiskalizm rządu, można być tym zaskoczony. Ale nie ma zaskoczenia: wpływy z podatku liniowego są dzielone mniej więcej 1:1 na samorządy i centralę. Wpływy z ryczałtu idą tylko do centrali.
  14. jjb

    Nawłoć 2021

    Ale dzisiaj charakterystyczny zapach z uli i bardzo mocne wentylowanie. Mnie się ten zapach kojarzy z mokrą szmatą, ale Baru to bardziej krytycznie określał...
  15. jjb

    Nawłoć 2021

    Wydaje mi się, że sam wrotycz (Tanacetum vulgare) praktycznie nie zawiera perytryny ani cyneryny. Był stosowany jako repelent ze względu na silny zapach, a na wszy działał z racji beta-tujonu. Zresztą mieszano wtedy piołun z wrotyczem do robienia proszku, czy nalewki i były w tym obie formy tujonu. Nie zauważyłem szkodliwego działania silnego naparu z bylic podanego w syropie pszczołom. Wiem, że pszczoły zbierają z piołunu i wrotyczu pyłek. Także bylicę pospolitą niekiedy oblatują. Nie wiem jak pszczoły reagują na złocień dalmatyński (Tanacetum cinerariifolium), który jest źródłem naturalnej perytryny, ale u nas jest to roślina uprawiana na niewielką skalę. Tak na marginesie wrotycze bardzo różnią się składem w zależności od tego, gdzie rosną (w sensie geograficznym), oraz środowiska.
  16. jjb

    Nawłoć 2021

    Coraz więcej żółtych akcentów - wrotycz, nawłocie, ale na razie zainteresowania pszczół nie widzę. Praktycznie to bardzo sporadycznie widywałem pszczoły na wrotyczu, kiedyś pszczelarz spod Tyńca mówił mi, że miał miód ze sporym dodatkiem nektaru z wrotyczu, ale to chyba duża rzadkość. Teraz wilgoć w glebie jest spora, pogoda zapowiada się gorąca, może coś z tych nawłoci będzie. Oby, bo ogólnie to mało tego miodu w tym sezonie. Na okolicznych piaskowych ugorach coraz częściej widzę nawłoć pospolitą. W ubiegłym roku pszczoły były nią bardzo zainteresowane. Obce nawłocie słabo się na tej glebie rozwijały, za uboga widocznie i za sucha dla nich.
  17. jjb

    pewny parownik kwasu mrówkowego

    Tutaj leje więc się nie obawiałem rabunków. Ja traktowałem kwasem mrówkowym rodziny, które nie miały okresu bezczerwiowego w sezonie. Tamte w tym okresie bezczerwiu krytego traktowałem kwasem szczawiowym w syropie.
  18. jjb

    A tymczasem w Orionie Kłobuck

    Ksantohumolu to tam od początku nie było w mierzalnych ilościach. Ktoś wpadł na pomysł, jak zareklamować produkt korzystając z hasła ksantohumol. A swoją drogą fajny artykuł po polsku: http://www.pfb.info.pl/files/kwartalnik/1_2010/05. Golabczak.pdf Ja jestem zwolennikiem opensource, domeny publicznej. Rozumiem sens ochrony patentowej. Ale martwi mnie to, że państwo nasze nie wspiera należycie badań, które ten obszar dobra wspólnego poszerzają. Tak na marginesie - działanie chemoprotekcyjne ma nie tylko ksantohumol. Poza tym forma izomeryczna też jest aktywna biologicznie, tylko mniej, ale jest trwalsza. Powoływanie się na wydajność wygaszania tlenu singletowego, jako miernik aktywności wydaje mi się trochę bezsensowne w tym kontekście.
  19. jjb

    pewny parownik kwasu mrówkowego

    Użyłem w pięciu odkładach wielkopolskich, obsiadających 8 ramek, ceramicznych dozowników. W jednej rodzinie rano zobaczyłem kilkadziesiąt pszczół martwych lub konających - w sumie padło ich około setki. W innych nic takiego nie zauważyłem. Pomyślałem, że bliżej się przypatrzę tym pszczołom padłym, ale po południu już było wysprzątane. Jedyne co tę rodzinę wyróżniało, to mocne zacienienie ula - może nie musiały wentylować do tej pory i nie miały tego przećwiczonego, a tu nagle opary kwasu... nie wiem. Jutro wyjmuję cegiełki i będę sprawdzał co się dzieje, na razie cały czas leje.
  20. jjb

    Covid i miód

    Opinia z sieci: Najzdrowsza proszę Państwa jest woda - trzy krople wody na kieliszek dobrej wódki pić 2 razy dziennie.
  21. jjb

    Co z tym nektarem?

    Pewnie dużo zależy od tego, jak ten deszcz jest gwałtowny - teraz to zmywało mszyce z róż, przy takim natężeniu deszczu. To co widzę w ramkach: jest różnica pomiędzy tym co miewałem lat temu kilkanaście i teraz. Otóż wtedy regularnie miałem w ramkach fragmenty bardzo ciemnego, brunatno-zielonego miodu. Teraz czegoś takiego nie obserwuję, jeżeli pojawi się spadź na lipie czy innych liściastych to jakoś ten rozkład miodu jest rozproszony...
  22. jjb

    Sezon 2021

    Robinie, w sarkastyczny sposób poruszasz istotny temat. Otóż wydaje mi się, że mamy do czynienia z negatywnym selekcjonowaniem trutni w pasiekach, które są dobrze prowadzone. Na czym to polega? Rodziny produkcyjne, dobre są traktowane proceduralnie - ramka pracy, wycinanie czerwiu trutowego - z tych rodzin prawie nie ma trutni; Rodzina byle jakie, do których nie mamy cierpliwości, albo z takich trochę zaniedbanych pasiek mają trutnie, to one dominują w powietrzu. Innymi słowy im lepiej, tym gorzej. Poza tym te rodziny, które nie rozwijają się dobrze (przyczyna mogą być właśnie choroby wirusowe) często mają dłużej trutnie w rodzinach i to późniejsze unasienianie matek (o czym wspominał kolega Karpacki) często przynosi gorsze rezultaty. Wydaje mi się, że dla dobra wspólnego powinniśmy myśleć też o tym, czy do tego składu trutniowego w powietrzu dokładamy z naszej strony wartościowy materiał, nie tylko w sensie genetycznym, ale zdrowotnym także.
  23. jjb

    Sezon 2021

    To prawda, ostatnio nie bywałem u Bartnika na posiadach, a zawsze sobie przywoziłem jakoweś materiały, matki, można było pooglądać ule różnych kosntrukcji, a bywało, że coś od Czechów kupiłem. To, że pszczoły z uszkodzonymi skrzydełkami pojawiają się jeszcze przez dwa lata w wielu miejscach jest podawane - mam wrażenie, że to trochę tak metodą kopiuj-wklej, bo jakoweś uzasadnienie by się przydało, z czego ten czas wynika, jak to było określane, czy to jest obserwacja, której może dokonać pszczelarz, czy jest to wynik jakowyś doświadczeń kontrolowanych, czy modelowania - co też wydaje się możliwe.
  24. jjb

    Covid i miód

    To raczej antykoagulant, nie wiem czy same skrzepy rozpuszcza. Można zrobić miksturę (podaję nazwy z Herbapolu): Intractum Crataegi Intractum Visci Tinctura Ginko biloba miód To wszystko w stosunku 1:1:1:2 I dwa razy dziennie po 10 ml. To obniża nieco ciśnienie krwi.
  25. jjb

    Covid i miód

    Co do rekonwalescencji po chorobach wirusowych polecam prosty preparat, mianowicie owoc Amli, suszony, zmielony, zmieszany w dowolnym stosunku z miodem i przyjmowany dwa razy dziennie. Przeliczeniowo na suszony owoc dawka to około 3g jednorazowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...