Skocz do zawartości

KrystynaS.

Moderator
  • Liczba zawartości

    59
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez KrystynaS.


  1. 20 lat prowadzenia pasieki. Jak dotąd zimowla 100%. Jeżeli były jakieś wyjątki to strata jednej, dwóch rodzin z powodu rabunków. Warroza traktowana tylko kwasem mrówkowym i szczawiowym. Coroczne badanie wszystkich osypów - nosemoza w stopniu niskim i średnim, czasami zdarzały się jakieś wolne od porażenia nosemozą. Warroza w osypach zimowych to liczby jednocyfrowe, w najgorszym przypadku kilkanaście. Węza tylko z własnego wosku. Karmienie na zapasy zimowe tylko i wyłącznie syrop cukrowy. Pasieka stacjonuje na terenie, na którym nie ma intensywnego rolnictwa. Nie uprawia się rzepaku, buraków cukrowych, kukurydzy. Wczoraj zdecydowałam się nakrapiać kwasem szczawiowym i stwierdziłam, że jeżeli z 17 rodzin przezimuje mi 5 to będzie wszystko. Pszczoły zniknęły z uli. 6 pażdziernika zajrzałam do dwóch rodzin – był jeszcze czerw zasklepiony, otwarty i jajka w niedużej ilości. Pszczoły były w ulach, były aktywne, dopisywała pogoda, rozpoczynała kwitnąć gorczyca. Pamiętam dyskusje, gdy pojawiło się zjawisko znikania pszczół, mówiono wtedy, że pozostałości neonikotynoidów są również w cukrze. W tym roku do zapasów zimowych zużyłam 100 kg cukru francuskiego kupionego w sklepie. Nie wywoziłam również pszczół na rzepak – powodem zgnilec na terenie rzepakowym. Bardzo proszę o ewentualne jakieś sugestie co może być przyczyną tego zjawiska. Czy w cukrze dopatrywać się tego stanu rzeczy.


  2. Nie wywiozłam w tym roku pszczół na rzepak - teren zapowietrzony, zgnilec. Właśnie się dowiedziałam, że na moje miejsce zostały przywiezione pszczoły z innego terenu zapowietrzonego. 

    Reakcja pszczelarza, a co mi zrobisz?

    Telefon do PLW zakończył się sentencją: co my możemy zrobić, nie mamy żadnych możliwości. Zastanawiam się po co w takim razie te nasze rozmowy, prelekcje, wykłady na spotkaniach

    pszczelarskich dotyczące tego tematu. Jesteśmy mistrzami w temacie jak omijać obowiązujące prawo.


  3. Do poczytania:

    Słoneczniki mogą chronić pszczoły przed warrozą, która je dziesiątkuje

    Warrozę wywołują pasożytnicze roztocza, które w świecie pszczół przypominają pod wieloma względami kleszcze. Są wszechobecne, a większość zniszczeń wyrządzają dzięki roznoszonym przez siebie chorobom.

    Roztocze atakowało najpierw inny gatunek pszczół - Apis cerana - który jednak rozwinął mechanizmy obronne. Potem przeniosło się na Apis mellifera, czyli na najbardziej popularną europejską pszczołę miodną. Z czasem na świecie zostało już niewiele zakątków, w których roztocza nie siałyby spustoszenia w ulach. Jednym z miejsc, gdzie ogniska warrozy udawało się do tej pory kontrolować, była Australia, jednak latem ubiegłego roku inwazja roztoczy zaskutkowała spaleniem ponad 15 mln pszczół. W Stanach Zjednoczonych Varroa destructor jest podstawowym zagrożeniem dla działalności pszczelarzy, każda metoda ograniczenia inwazji wydaje się na wagę złota.

    Zbawienny wpływ obecności słonecznika

    Choć może się okazać, ze złoto wcale nie będzie konieczne. Wystarczy słonecznik. Z badań zespołu dr. Evana Palmera-Younga z Laboratorium Badawczego Pszczół Departamentu Rolnictwa USA opublikowanych w "Journal of Economic Entomology" wynika, że odporność pszczół wydatnie wspiera pyłek słonecznika, który z uwagi na niewielką zawartość białka uchodził dotąd za marne pożywienie dla pszczół. „Każde podwojenie powierzchni upraw słonecznika wiązało się z 28-proc. redukcją inwazji roztoczy. W próbach polowych późnym latem suplementacja kolonii pyłkiem słonecznika zmniejszyła inwazję roztoczy 2,75-krotnie w porównaniu z pyłkiem sztucznym"- napisali we wnioskach z badania naukowcy.

    Wcześniejsze badania wykazały korzystny wpływ słoneczników na odporność trzmieli. W przypadku pszczoły miodnej badanie zakładało cztery eksperymenty ukierunkowane na dwa pasożyty i kilka wirusów. W żadnym przypadku korelacja nie była tak widoczna jak w przypadku Varroa destructor.

    Co ciekawe, nawet mały areał słonecznika w pobliżu pszczół korelował ze zmniejszeniem inwazji, a dodatkowy pyłek pomagał ją odeprzeć. Mechanizm tej zależności nie jest jeszcze przebadany, a związek między obecnością słonecznika a ograniczeniem warrozy jest na razie wczesnym dowodem na możliwość skutecznego ograniczenia plagi za pomocą najmniej radykalnych środków.

    Warroza to globalny problem

    Chociaż roztocza Varroa mogą żywić się i żyć na dorosłych pszczołach miodnych, żerują i rozmnażają się głównie na larwach, powodując deformacje i osłabienie pszczół miodnych, a także przenosząc liczne wirusy. 

    Testy genetyczne wykazały, że istnieje ponad 25 różnych genotypów Varroa destructor, które atakują azjatyckie pszczoły miodne. Tylko dwa z nich (genotyp koreańsko-rosyjski i genotyp japońsko-tajlandzki) mogą zarażać europejskie pszczoły miodne. Genotyp Korea/Rosja występuje najczęściej u europejskiej pszczoły miodnej i rozprzestrzenił się w całej Europie, na Bliskim Wschodzie, w Afryce, Azji, Ameryce Północnej, Ameryce Południowej i Nowej Zelandii. Genotyp japońsko-tajlandzki rozprzestrzenił się w całej Japonii, Tajlandii, Ameryce Północnej i Ameryce Południowej - informują australijskie służby zajmujące się bezpieczeństwem biologicznym.


  4. Alkaloid pirolizydynowy  jest obecny również w miodzie z ogórecznika. Informacje na ten temat zawarte są w książce "Miód i jego właściwości"  autorów Hołderna-Kędzia.

    Pozostaje pytanie czy w pyłku roślinnym może występować alkaloid pirolizydynowy ( z informacji powyżej wynika że tak), to może należałoby doprecyzować z jakiej konkretnie rośliny.

     Informacja o alkaloidzie pirolizydynowym w modzie z ogórecznika spowodowała, że nie zdecydowałam się wysiewać go jako pożytek dla pszczół mimo sugestii aby to zrobić.


  5.  

    USA dopuszczają do użycia pierwszą szczepionkę... dla pszczół

    Preparat ma zabezpieczać przed jedną z najgroźniejszych chorób zakaźnych atakujących te pożyteczne owady. Odpowiada ona za poważne straty w pszczelarstwie.

    Choroba nazywa się „zgnilec amerykański”, co mogłoby sugerować, że stanowi problem wyłącznie za oceanem. Jednak z nazwą tą spotyka się m.in. wielu kierowców w Polsce. Przy niektórych drogach można bowiem zobaczyć charakterystyczne żółte znaki z napisem: „Zgnilec amerykański pszczół. Obszar zapowietrzony”. Nie jest to jednak komunikat skierowany do wszystkich zmotoryzowanych, a jedynie do pszczelarzy, by na danym terenie mieli się na baczności.

    Pierwsza szczepionka dla pszczół

    Występuje tam bowiem bakteria o nazwie laseczka larwy (Paenibacillus larvae), atakująca czerwie, czyli larwy pszczół. Bardzo trudno ją zwalczać m.in. dlatego, że formy przetrwalnikowe mikroba mogą trwać w uśpieniu nawet 40 lat. Dlatego prawo Unii Europejskiej wymaga spalania skażonych bakteriami uli wraz z narzędziami pszczelarzy, które mogły mieć styczność z mikrobami. W Polsce zgnilec amerykański zwalczany jest z urzędu i stąd wspomniane żółte tablice ostrzegawcze.

    Być może jesteśmy właśnie świadkami przełomu w walce z tą groźną chorobą. Amerykańskie ministerstwo rolnictwa (USDA) wydało warunkową zgodę na użycie przez zawodowych pszczelarzy pierwszej w historii szczepionki przeznaczonej dla pszczoły miodnej. Została ona opracowana przez amerykańską firmę biotechnologiczną Dalan Animal Health.

    Czekają pszczelarze i rolnicy

    Oczywiście podanie szczepionki nie polega na stosowaniu zastrzyków. Roztwór inaktywowanych (martwych) bakterii jest mieszany z cukrową pożywką dla owadów. Z niej robotnice przygotowują mleczko pszczele (wydzielinę ślinianek młodych robotnic) stanowiące jedyny pokarm królowej. I właśnie tą drogą szczepionka trafia do organizmu „przywódczyni” ula, a z niego do składanych jaj. Dzięki temu wykluwające się larwy też są już zaszczepione (ich organizm miał kontakt z fragmentami bakterii) i bardziej odporne na infekcję.

    Jeśli preparat z inaktywowanych bakterii potwierdzi swoją skuteczność zastosowany na szeroką skalę, to będzie to ogromne osiągnięcie. Pomoże nie tylko amerykańskim pszczelarzom, ale również producentom miodu na innych kontynentach. A także rolnikom, bo ich uprawy często zależą od hodowanych przez ludzi zapylaczy.

     


  6. Artykuł w dzisiejszym wydaniu "Gazety Wyborczej"

    Spadź może zabijać owady zapylające. Bez zaskoczenia: to nasza wina

    Klienci chcą kupować doskonałe owoce i warzywa. Ale doskonałe plony to także ogromne ilości środków owadobójczych.

    Miód spadziowy to ceniony rarytas o wieloletniej tradycji wykorzystania. Ale ze spadzi korzystają nie tylko pszczoły, ale też wiele innych insektów. I chociaż tradycyjnie myśli się o niej jak o czymś, co można spotkać na drzewach dzięki obecności mszyc i czerwców - tylko po to, by ze spadzi mógł powstać miód - to produkują ją także występujące powszechnie na polach uprawnych wełnowce czy mączliki. A w przypadku deficytu nektaru żywią się nią m.in. owady, które zapylają rośliny albo te, które pełnią biologiczną kontrolę nad rozrostem populacji szkodników upraw. I giną.

    Pestycydy na cenzurowanym

    Do tej pory naukowcy badający proces wymierania owadów nie interesowali się spadzią jako czymś, co może je zatruwać. To, że mogą one ginąć w wyniku zatrucia środkami owadobójczymi nawet po spożyciu wydzieliny innych owadów mających kontakt z rolniczą chemią, po raz pierwszy zostało udowodnione przez dr. Miguela Calvo Agudo na Uniwersytecie w Wageningen w Holandii.

    To jedna z najlepszych i najbardziej znanych uczelni rolniczych w Europie. Owady były szczególnie narażone na działanie tiametoksamu z grupy neonikotynoidów. Co ciekawe,  dekadę wcześniej badania zlecone przez producenta pestycydów nie wykazały związku między tą substancją a zdrowiem pszczół. Dziś ten związek jest już jednak powszechnie uznawany.

    W Unii Europejskiej tiametoksam jest na cenzurowanym od 2013 roku, a od 2018 roku jest objęty zakazem - poza uprawami w szklarniach. Jednak państwa członkowskie mogą dopuścić jego używanie w szczególnych sytuacjach, w określonym czasie i kiedy nie można sobie poradzić z problemem w inny sposób. W praktyce zakaz w różnych państwach członkowskich bywa więc derogowany.

    Minister użył argumentacji Greenpeace'u

    Przykładem jest również Polska. Między rokiem 2013 a 2017 ministrowie rolnictwa nie pozwalali na używanie wątpliwych neonikotynoidów, ale w 2018 roku minister Jan Ardanowski (PiS) zezwolił na zaprawianie nimi nasion rzepaku, a potem jeszcze stosowania ich w uprawach buraków. Greenpeace Polska we współpracy z fundacją Frank Bold poszła z ministrem do sądu, argumentując, że Ardanowski wydał odstępstwo od zakazu m.in. bez wymaganych opinii ministra zdrowia i ministra środowiska. Ale że przede wszystkim nie wykazał, iż była to sytuacja bez wyjścia innego niż neonikotynoidy.

    Sprawa toczyła się na drodze administracyjnej. Aktywiści dodatkowo zgłosili prokuraturze (która ostatecznie umorzyła sprawę) kwestię przekroczenia uprawnień. - Rok temu, w kwietniu, minister rolnictwa po raz pierwszy od kilku lat nie wydał już zgody na odstępstwo, jeśli chodzi o uprawę rzepaku. Właściwie to używał przy tym naszej argumentacji - że są inne sposoby radzenia sobie z sytuacją. Była zgoda na odstępstwo od zakazu neonikotynoidów w uprawach buraków, ale tutaj szkodliwość dla zapylaczy jest mniejsza - buraki po prostu nie są zapytane przez owady - opowiada Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska.  

    Trzy dni życia zamiast piętnastu

    Badania dr. Calvo Agudo były prowadzone w Holandii, Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych. Polegały na aplikowaniu środków owadobójczych na roślinę lub przez korzenie, a potem zbieraniu i badaniu spadzi. Kiedy zostały nią nakarmione owady pożyteczne w uprawach, ich śmiertelność okazała się bardzo wysoka. Na przykład bzygowate, które normalnie żyją około 15-20 dni, padały w ciągu trzech dni po żerowaniu na skażonej spadzi. Dr Agudo pokrył też neonikotynoidami nasiona i wykazał, że substancja chemiczna przetrwała w owadach wydalających spadź i można ją było tam znaleźć w znacznych stężeniach nawet miesiąc po zasianiu uprawy.

    To pokazuje, jak powszechnie stosowane ogólnoustrojowe środki owadobójcze powodują istotne skutki uboczne w świecie owadów, nawet jeśli są stosowane tylko do zaprawiania nasion. Badanie to ponownie pokazuje konieczność opracowania metod upraw wolnych od pestycydów - skomentował entomolog prof. Marcel Dicke. - Konsumenci chcą kupować doskonałe owoce i warzywa. Ale doskonałe plony to także ogromne ilości insektycydów - przyznaje dr Agudo. Polska nie chce ograniczać pestycydów o połowę

    Zmniejszenie zużycia pestycydów w rolnictwie o 50 proc. do 2030 roku zakłada unijna strategia „Od pola do stołu". Komisja Europejska przedstawiła już wnioski legislacyjne w tej sprawie, jednak założeniom tym sprzeciwia się m.in. Polska. Zdaniem ministra Henryka Kowalczyka, aktualnego szefa resortu rolnictwa i wicepremiera, ograniczenia w użyciu pestycydów spowodują spadek plonów, a na to Europa nie może sobie pozwolić z powodu wojny w Ukrainie.

    Poza tym Polska nie chce zgodzić się na równomierną redukcję użycia pestycydów, skoro ich zużycie w różnych krajach Unii jest różne. Minister rolnictwa oświadczył, że polska „średniej europejskiej wartości" jeszcze nie osiągnęła i buduje w Europie koalicję państw przeciwnych regulacji.

    Gospodarka rolna jest ściśle zależna od zasobów naturalnych

    - Ważne, by zrozumieć, że gospodarka rolna jest ściśle zależna od zasobów naturalnych, w tym gatunków pełniących wiele istotnych z punktu widzenia tej gospodarki funkcji. Tymczasem jedną z bezpośrednich przyczyn pogarszającego się stanu populacji owadów zapylających są wykorzystywane w rolnictwie chemiczne środki ochrony roślin. Jeśli nie ograniczymy, i to pilnie, ilości pestycydów, które zużywane są na polach czy w sadach, wkrótce może zabraknąć zwierząt, od których zależą plony około 80 proc. roślin uprawnych -  skwitowała Aleksandra Pępkowska-Król , koordynatorka zespołu ds. rolnictwa w Ogólnopolskim Towarzystwie Ochrony Ptaków.

    Organizacje społeczne skupione w Koalicji Żywa Ziemia oraz Koalicji Rolnictwo dla Przyrody wysłały niedawno apel do premiera oraz ministrów rolnictwa, zdrowia oraz klimatu o przyjęcie 50-proc. ograniczenia dla pestycydów zawartego w unijnej strategii. "Oczekują tego polscy obywatele i konsumenci zaniepokojeni chemicznym zanieczyszczeniem żywności, przestrzeni publicznej oraz negatywnym wpływem pestycydów na ludzkie zdrowie. Ponadto polscy rolnicy mogą i powinni skorzystać na nowej regulacji, mając możliwość produkowania w sposób chroniący przyrodę, przy ograniczeniu kosztów zewnętrznych na pestycydy oraz korzystając ze wsparcia środków WPR [Wspólnej Polityki Rolnej] umożliwiających im wdrożenie praktyk alternatywnych dla użycia pestycydów i zabezpieczających przed stratami w produkcji" - napisali.

    Rolnictwo, zwłaszcza to intensywne i wielkoobszarowe, jest do spółki z globalnym ociepleniem główną przyczyną wymierania owadów. W latach 1992-2012 doprowadziły do redukcji biomasy owadów o 49 proc ., a także do zmniejszenia liczby ich gatunków o 27 proc.


  7. Robinie dziękuję, przeczytałam. Karta sim zainstalowana w wadze jest w Play. W miejscu gdzie jest moja pasieka mam również kiepski sygnał w Plusie i Orange (karty sim w moim telefonie).

    W związku z tym, problemem dla mnie jest wymiana baterii przy takim rozwiązaniu, jakie jest zastosowane w tej wadze.


  8. Jestem posiadaczką wagi GBS-2 Optima. Mam pytanie, czy to, że wartość siły sygnału GSM 18% wpływa na poziom naładowania baterii.

    Po rzepaku musiałam wymienić baterie na nowe i po pięciu dniach poziom naładowania baterii wynosi 85%.  Przypuszczam, że ok. 24 lipca będzie już zerowy

    jeżeli wartość sygnału ma na to wpływ. Czy jest możliwe, że wiąże się z tym  jakiś inny problem?


  9. Na drzewie wys. ok. 10 m wisi rój ( nie mój ).  Czy możecie mi zasugerować coś, co by skłoniło pszczoły do osadzenia się w pustym ulu.

           W  tej chwili pogoda deszczowa, więc tak szybko nie odlecą.  Drabina, samochód strażacki z wysięgnikiem nie wchodzą w rachubę. Dojazd wykluczony.

    A  może  w takich warunkach pozostawić je samym sobie. 


  10. Badanie miodu przeprowadzane jest w:

    Gospodarstwo Pasieczne "Sądecki Bartnik" Sp. z o.o.

      Laboratorium Badania Jakości Produktów Pszczelich

                      33-331 Stróże 235

    oraz w:

     

     HoneyLab Teper & Waś s.c.

     ul. gen. Fieldorfa „Nila” 18/9

    24-100 Puławy

     Próbki miodu przeznaczone do analizy muszą pochodzić jedynie od producentów

    produktów pszczelich umieszczających na rynku te produkty zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa (na przykład w ramach sprzedaży bezpośredniej czy rolniczego handlu detalicznego) posiadających przynajmniej 10 pni.

    Zainteresowany przesyła próbkę miodu ( min 200 g) na wyżej wymieniony adres.

    Do przesyłki dołącza pismo przewodnie z informacją, jakie parametry należy przebadać,

    na jaki adres wysłać wyniki oraz, że badanie odbywa się w ramach KPWP 2021/2022

    przez SPP "POLANKA"

    Kwotę brutto na wykonanie badań należy przesłać na konto SPP "POLANKA"

         PKO BP O/Sandomierz  96 1020 4926 0000 1502 0036 7094

     

    Refundacja w wysokości 100% ceny netto zostanie przelana na konto

    bankowe pszczelarza po rozliczeniu programu.

    Program kończę 15.07.2022      Przed wysyłką miodu do badań, proszę o wcześniejszy kontakt tel. 506-539-308 lub 605-615-852

    Proszę nie dokonywać już wpłat na badanie miodu. Przyznany fundusz na ten cel jest już wyczerpany.

     

    Oferta cenowa laboratorium „Sądecki Bartnik”

     

     OFERTA CENOWA NA BADANIA LABORATORYJNE Obowiązująca od 01.11.2021

     

     

    RODZAJ                       BADANIA         

     

    METODYKA BADAŃ

    CENA NETTO

    CENA BRUTTO

    ZAWARTOŚĆ WODY

    Metoda refraktometryczna wg.Rozp MRIRW z dnia 14.01.2009r.

     

          16,26

       20,00

    PRZEWODNOŚĆ

    Metoda konduktometryczna wg.Rozp MRIRW z dnia 14.01.2009r.

     

          24,39

       30,00

    DIASTAZA (Schade)

    Metoda spektrofotometryczna (Phadebas) wg.Rozp MRIRW z dnia 14.01.2009r.

     

          69,11

       85,00

    KWASOWOŚĆ OGÓLNA

    Metoda miareczkowania potencjometrycznego wg.Rozp MRIRW z dnia 14.01.2009r.

     

          28,46

       35,00

    GLUKOZA,

    FRUKTOZA SACHAROZA

    Metoda wysokosprawnej chromatografii cieczowej (HPLC) wg.Rozp MRIRW z dnia 14.01.2009r.

     

         105,69

      130,00

    ZAWARTOŚĆ HMF

    Metoda spektrofotometryczna (Winklera ) PN-88-A-77626

     

           60,98

        75,00

    SZCZEGÓŁOWA ANALIZA PYŁKOWA

    Metoda mikroskopowej analizy pyłkowej wg.Rozp MRIRW z dnia 14.01.2009r.

     

          105,69

       130,00

    UDZIAŁ PYŁKU PRZEWODNIEGO

    Metoda mikroskopowej analizy pyłkowej wg.Rozp MRIRW z dnia 14.01.2009r.

            69,11

         85,00

     

    Oferta cenowa laboratorium: HoneyLab Teper & Waś s.c.

     

     Rodzaj badania

     

    Metoda badawcza

    Cena netto

    Cena brutto

    Analiza pyłkowa

    Miodu

     - identyfikacja odmiany – miód z własnej pasieki

    Metoda mikroskopowej analizy pyłkowej wg Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 14.01.2009 r. (Dz. U. Nr 17, poz. 94) pkt. VI

    .

    81,30 zł

    100 zł

    Analiza pyłkowa miodu - identyfikacja odmiany – miód z nieznanego źródła

    Metoda mikroskopowej analizy pyłkowej wg Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 14.01.2009 r. (Dz. U. Nr 17, poz. 94) pkt. VI.

     

    105,69 zł

    130 zł

    Analiza pyłkowa miodu

    - pełna analiza składu gatunkowego pyłku

    Metoda mikroskopowej analizy pyłkowej wg Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 14.01.2009 r. (Dz. U. Nr 17, poz. 94) pkt. VI

    .

    162,60 zł

    200 zł

    Badanie przewodności elektrycznej właściwej (łącznie z oznaczeniem zawartości wody)

    Metoda konduktometryczna wg Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 14.01.2009 r. (Dz. U. Nr 17, poz. 94) pkt. VII.

    32,52 zł

    40 zł

    Oznaczenie zawartości wody

    Metoda refraktometryczna wg Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 14.01.2009 r. (Dz. U. Nr 17, poz. 94) pkt. I.

    12,20 zł

    15 zł

     


  11. Ostatnio dotarła do mnie informacja, że lipa w celu chyba ochrony przed chorobami wytwarza co jakiś czas trujący nektar.

    Podobno jest to zjawisko znane i opisane w literaturze pszczelarskiej  już w okresie międzywojennym.

    Czy ktoś zaobserwował przypadki dość licznych martwych pszczół i innych owadów pod kwitnącymi lipami.


  12. W dniu 2.06.2021 o 11:05, daro napisał:

    Nie wiem czy w czystym siewie się uda, można domieszać  zboża . Kwestia wysiewu - siewnik do drobnonasiennych . Raczej na kwaśnych glebach i słabszych  = kompleks żytni ,jest wskaźnikiem wielkości zakwaszenia gleby , na zasadowych słabo rośnie . Odmiana pełna czy dzika ?  Co do ARiMR to jako surowiec zielarski .Nie rozumiem kwestii finansowych miód bławatkowy potwierdzony badaniami .....

    Sprzeciw może być sąsiadów .

    Dlaczego w czystym siewie może się nie udać ?  Chcę wysiać w czystym siewie chociaż osoba, która mi to obrabia sugeruje połączyć z pszen-żytem. Dzwoniłam

    w tej sprawie do ARiMR, nie mają żadnych zastrzeżeń.


  13. Rodzaj badania                             Cena netto             Cena brutto

    1. Zawartość wody                         12,20 zł             15,00 zł
    2. Przewodność                              20,33 zł             25,00 zł
    3. Diastaza (Shade)                        56,91 zł             70,00 zł
    4. Kwasowość ogólna                     16,26 zł             20,00 zł
    5. Glukoza, Fruktoza, Sacharoza    81,30 zł          100,00 zł
    6. Zawartość HMF                           48,78 zł            60,00 zł
    7. Szczegółowa analiza pyłkowa     97,56 zł          120,00 zł
    8. Udział pyłku przewodniego         60,98 zł             75,00 zł    

    Badanie miodu przeprowadzane jest w:
    Gospodarstwo Pasieczne "Sądecki Bartnik" Sp. z o.o.
    Laboratorium Badania Jakości Produktów Pszczelich
    33-331 Stróże 235

     Próbki miodu przeznaczone do analizy muszą pochodzić jedynie od producentów produktów pszczelich umieszczających na rynku te produkty zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa (na przykład w ramach sprzedaży bezpośredniej czy rolniczego handlu detalicznego) posiadających przynajmniej 10 pni.

    Zainteresowany przesyła próbkę miodu ( min 200 g) na wyżej wymieniony adres. Do przesyłki dołącza pismo przewodnie z informacją, jakie parametry należy przebadać, na jaki adres wysłać wyniki oraz, że badanie odbywa się w ramach KPWP 2020/2021 przez SPP "POLANKA"

    Kwotę brutto na wykonanie badań należy przesłać na konto SPP "POLANKA" PKO BP O/Sandomierz  96 1020 4926 0000 1502 0036 7094

     

    Dotyczy oferty laboratorium HoneyLab Teper & Waś s.c.

    na analizę pyłkową miodu w ramach refundacji kosztów badań przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, w ramach mechanizmu Wspólnej Polityki Rolnej „Wsparcie rynku produktów pszczelich”.

    HoneyLab Teper & Waś s.c.

    ul. gen. Fieldorfa "Nila" 18/9, 24-100 Puławy

    kom. +48 608 466 908

    www.honeylab.pl, e-mail: dariusz.teper@honeylab.pl

     

    „Wsparcie to służy przede wszystkim poprawie jakości miodu oraz wzmocnieniu poszczególnych ogniw związanych z produkcją i zbytem produktów pszczelich, a w dalszej perspektywie wpływa na stopniową i trwałą poprawę warunków w sektorze pszczelarskim.”

    Pszczelarze, pozyskując miód z własnej pasieki, zgodnie z zasadami dobrej praktyki pszczelarskiej, mogą być pewni, że jest to produkt wysokiej jakości, spełniający wymagania określone dla parametrów fizykochemicznych w Rozporządzeniu MRiRW z 03.10.2003 (Dz. U. Nr 181, poz. 1773 z późn. zm.). Nie mają oni jednak nigdy pewności odnośnie źródła pożytku, z którego pszczoły korzystały. Wielu pszczelarzy sprzedaje miód określając botaniczne pochodzenie miodu według własnego uznania, na podstawie domniemanego źródła pożytku oraz oceny organoleptycznej, która niestety jest subiektywna i bywa błędna. Zdarza się dość często, że mimo wyczuwalnych, charakterystycznych dla danej odmiany cech organoleptycznych, takich jak smak czy zapach, miodu nie można uznać za odmianowy, gdyż minimalny udział pyłku przewodniego, dla tej odmiany, jest za niski. W takich przypadkach konsument nie uzyska rzetelnej informacji, a wręcz zostanie wprowadzony w błąd, gdyż zamiast miodu odmianowego, za który zapłacił wyższą cenę, kupił miód wielokwiatowy z udziałem nektaru np. lipy czy gryki. Niezadowolony z dokonanego zakupu może dochodzić swoich praw w instytucjach do tego celu powołanych. Jednostki kontrolujące, m.in. WIJHARS i UOKiK, prowadzą też własne kontrole, również pasiek, w których zarejestrowano „Sprzedaż bezpośrednią” lub „Rolniczy handel detaliczny” i, w przypadku wykrycia niezgodności deklaracji na etykiecie z zawartością słoika, nakładają mandaty na sprzedających miód. Konsekwencje błędnej, w niektórych przypadkach nawet nie do końca świadomej decyzji, podczas naklejania etykiety na słoik miodu, mogą być dla pszczelarza nieprzyjemne i dość kosztowne.

    Aby tego uniknąć warto wcześniej zlecić wykonanie analizy pyłkowej, której wyniki pozwolą na poprawne zakwalifikowanie pozyskanego miodu do odmiany.

    Dr Dariusz Teper, wykonujący analizę pyłkową w naszym Laboratorium, posiada ponad 20 letnie doświadczenie, nie tylko w wykonywaniu tej analizy, ale także w interpretacji wyników, która w przypadku tego badania ma kluczowe znaczenie. Dzięki swemu doświadczeniu, niejednokrotnie rozstrzygał spory w zakresie interpretacji wyników analizy pyłkowej, powstałe pomiędzy producentami miodu i instytucjami kontrolnymi.

    Dr Dariusz Teper jest specjalistą Międzynarodowej Komisji ds. Miodu (IHC – International Honey Commission) w zakresie analizy pyłkowej. Swoją wiedzą i doświadczeniem dzieli się od wielu lat, prowadząc liczne szkolenia i wykłady dla pszczelarzy, firm zajmujących się skupem i konfekcjonowaniem miodu, jak również jednostek kontrolujących, takich jak UOKiK czy WIJHARS.

    W załączeniu znajduje się oferta cenowa naszego Laboratorium.

    Zapraszamy do współpracy

    Ewa Waś, Dariusz Teper
    HoneyLab Teper & Waś ul. gen.
    Fieldorfa „Nila” 18/9 24-100 Puławy tel. 608 466 908, 505 224 320 e-mail: dariusz.teper@honeylab.pl, ewa.was@honeylab.pl www.honeylab.pl

     

    Oferta

    Ważność oferty: 08.03.2021 – 31.12.2021

    Minimalna masa próbki miodu: 50 g,  Minimalna masa próbki wosku: 10 g lub kawałek węzy o wymiarach około 15 × 15 cm

     

    Rodzaj badania

    Metoda badawcza

    Cena netto

    Cena brutto

     

    Analiza pyłkowa miodu - identyfikacja odmiany – miód z własnej pasieki

    Metoda mikroskopowej analizy pyłkowej wg Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 14.01.2009 r. (Dz. U. Nr 17, poz. 94) pkt. VI.

    81,30 zł

    100 zł

    Analiza pyłkowa miodu - identyfikacja odmiany – miód z nieznanego źródła

    Metoda mikroskopowej analizy pyłkowej wg Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 14.01.2009 r. (Dz. U. Nr 17, poz. 94) pkt. VI.

    105,69 zł

    130 zł

    Analiza pyłkowa miodu

    - pełna analiza składu gatunkowego pyłku

    Metoda mikroskopowej analizy pyłkowej wg Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 14.01.2009 r. (Dz. U. Nr 17, poz. 94) pkt. VI.

    162,60 zł

    200 zł

    Analiza wosku pszczelego i węzy

    Nie podlega refundacji!!!

    Metoda wykrywania zafałszowań wosku techniką spektroskopii w podczerwieni (FTIR-ATR)

    162,60 zł

    200 zł

    Refundacja w wysokości 100% ceny netto zostanie przelana na konto bankowe pszczelarza po rozliczeniu programu.

    Program kończę 15.07.2020

     

    W dniu dzisiejszym zamykam program.  Wszystkie ewentualne wpłaty zostaną zwrócone wpłacającemu.


  14. Od momentu założenia pasieki ( ok. 15 lat ) łudzę się, że może uda mi się pozyskać miód lipowy.

    W najbliższej okolicy dużo drzew lipowych dość mocno wiekowych. Jak dotąd

    są to tylko złudzenia. Każdego roku kwitną obficie, roznosi się intensywny zapach lipowy ale miodu lipowego brak i pszczół na kwiatach również. W tym roku sąsiad zwrócił mi uwagę na pewne zjawisko. Pod lipą miał stolik przykryty szybą. Szyba była pokryta czym? – stwierdziliśmy, że to nektar z lipy. W czasie kwitnienia nie było opadów deszczu. Sąsiad przetarł palcem szybę i stwierdził, że to coś nie jest słodkie. Mój samochód stojący pod lipą również był upaćkany ale przyznaję, że nie zlizywałam karoserii. Może to jest przyczyną słabych zbiorów na pożytkach pszczelich. Co jest przyczyną, że nektar nie zawiera cukrów i tym samym pszczoły omijają pożytki, które są uważne za miododajne.


  15. Czyli co, u pszczoły mamy oddzielne choroby imago, inne czerwiu i jeszcze inne plemników niektórych trutni w zbiorniczku mamusi? Trutnie są półsierotami po mieczu, więc problem wybiórczo chorych plamników w zbiorniczku mamusi potrzebnych do spłodzenia ich sióstr ich nie dotyczyłby. Mamusia płodzi przez jakiś dłuższy czas na zmianę chorą siostrę i zdrowego brata? Hipoteza pakietowego zużywania bogatego garnituru genetycznego będącego w dyspozycji mamusi po przegrze. Przy takim założeniu przy inseminacji spermą jednego trutnia (z jednej rodziny ojcowskiej) powinny rodzić się w ulu tylko zdrowe, lub tylko chore trutnie (za życia mamusi). Prawdopodobnie chory truteń nie wyprzedzi w kopulacji zdrowego, więc jeżeli hipoteza jest prawdziwa, te chore trutnie są skutkiem szkodliwej inseminacyjnej działalności hodowców wspieranej przez państwo i UE. Trutowiska też zapewne nie miały by sensu. Trudno nadążyć...

     

    Robinie, nie mam tak pogłębionej wiedzy aby podjąć się jakiejkolwiek dyskusji. Opisując to

     wydarzenie liczyłam, że może rozpocznie się jakaś debata na ten temat. Z przyjemnością poczytam.

    Nie korzystam z matek unasiennianych sztucznie. Na ogół są to matki rojowe, częściowo mateczniki

    na wygryzieniu albo matki unasiennione naturalnie nabywane przez wszystkie lata prowadzenia

    pasieki  z jednego żródła. Zjawisko zdeformowanych skrzydeł pojawia się cały czas,

    ale są to znikome przypadki.


  16. W dniu 27.09.2020 o 00:41, jjb napisał:

    Zapewne niejeden z pszczelarzy zaobserwował, że w spokojnej rodzinie pojawiają się nagle agresywniejsze pszczoły i po pewnym czasie rodzina znów wraca do "normy". Ja przynajmniej takowe obserwacje miałem, miałem wymienić matki, ale okazało się to niepotrzebne.

    Bywa, że nagle pojawiają się pszczoły nieco inaczej ubarwione, aniżeli dotychczas... Jeżeli tak bywa to wskazuje wg mnie, na to, że te plemniki nie są wymieszane tak, aby ich rozkład był jednorodny. A to wskazuje z kolei na pewną możliwość, którą być może obserwowałem tego roku.

    Otóż w mocnej rodzinie pszczelej, gdzie wymieniono matkę i w okresie bezczerwiowym zwalczano warozę pojawiły się nagle pszczoły ze zdeformowanymi skrzydełkami. W ubiegłym sezonie nie było takich pszczół, co więcej z tej rodziny zrobiony był silny odkład i też nie zaobserwowałem tam takich pszczół. Rodzina zaczęła gwałtownie słabnąć, matka przestała czerwić, wygryzające się pszczoły praktycznie wszystkie miały zdeformowane skrzydełka. Wycofałem czerw i cierpliwie przeglądałem, praktycznie wszystkie miały uszkodzone skrzydełka...

    Ponieważ stwierdza się obecność  wirusa DWV w nasieniu trutni, to czy nie jest możliwa taka sytuacja, że kiedy dochodzi do wykorzystania nasienia takiego zainfekowanego trutnia to pojawia się problem, kiedy te plemniki nie są wymieszane. Czy nasze przekonanie, że po inwazji warozy wirusy mogą się pokazywać jeszcze sezon lub dwa koniecznie musi mieć związek z warozą?

    Nie znalazłem badań, które by mówiły o transferze wirusów w woreczku nasiennym, ani o tym od czego zależy takie mieszanie plemników, ale stosując proste myślenie, przy wymieszaniu jednorodnym w miarę nie następowałby efekt kolapsu, ale widoczne byłyby cały czas jakoweś pszczoły ze zdeformowanymi skrzydełkami.

    Tak, czy owak to wskazuje moim zdaniem na potrzebę wymiany matek jeżeli widzimy takie uszkodzone pszczoły, ale powstaje pytanie o zdrowie rodzin ojcowskich... Wydaje mi się, że twierdzenie iż DWV nie jest problemem bez inwazji warozy może być zbyt dużym uproszczeniem.

    Ostatnim zabiegiem, którym zwalczam warrozę jest nakrapianie kwasem

    szczawiowym po upewnieniu się, że nie ma już w rodzinach czerwiu zasklepionego.

    2 – 3 lata temu w osypie zimowym w znaczącej ilości rodzin ( zimuję zwykle od 16 do 20 rodzin)

    miałam bardzo dużo pszczół ze zdeformowanymi skrzydłami. Zwróciła również na to uwagę

    osoba robiąca mi badania osypów pod kątem nosemozy. W pierwszym momencie myślałam, że

    będę musiała zlikwidować pasiekę jeżeli tak będzie się to rozwijało, gdy rozpocznie się intensywny

    rozwój wiosenny.

      Ostatecznie nic takiego nie miało miejsca. Wiosną nie było już  zjawiska zdeformowanych skrzydeł.


  17. Rodzaj badania                  Cena netto       Cena brutto

    1. Zawartość wody                        12,20 zł             15,00 zł
    2. Przewodność                              20,33 zł             25,00 zł
    3. Diastaza (Shade)                        56,91 zł             70,00 zł
    4. Kwasowość ogólna                    16,26 zł             20,00 zł
    5. Glukoza, Fruktoza, Sacharoza  81,30 zł           100,00 zł
    6. Zawartość HMF                          48,78 zł              60,00 zł
    7. Szczegółowa analiza pyłkowa  97,56 zł            120,00 zł
    8. Udział pyłku przewodniego      60,98 zł              75,00 zł    

     

    Badanie miodu przeprowadzane jest w:

     

    Gospodarstwo Pasieczne "Sądecki Bartnik" Sp. z o.o.

      Laboratorium Badania Jakości Produktów Pszczelich

                      33-331 Stróże 235

     

     Próbki miodu przeznaczone do analizy muszą pochodzić jedynie od producentów

    produktów pszczelich umieszczających na rynku te produkty zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa (na przykład w ramach sprzedaży bezpośredniej czy rolniczego handlu detalicznego) posiadających przynajmniej 10 pni.

    Program zakończony. Wyczerpane zostały przyznane fundusze.

     

    Zainteresowany przesyła próbkę miodu ( min 200 g) na wyżej wymieniony adres.

    Do przesyłki dołącza pismo przewodnie z informacją, jakie parametry należy przebadać,

    na jaki adres wysłać wyniki oraz, że badanie odbywa się w ramach KPWP 2019/2020

    przez SPP "POLANKA"

    Kwotę brutto na wykonanie badań należy przesłać na konto SPP "POLANKA"

         PKO BP O/Sandomierz  96 1020 4926 0000 1502 0036 7094

     

    Refundacja w wysokości 100% ceny netto zostanie przelana na konto

    bankowe pszczelarza po rozliczeniu programu.

    Program kończę 15.07.2020

     

    22.06. 2020 Program zakończony. Wyczerpane zostały przyznane fundusze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...