Skocz do zawartości

Krzyżak

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Krzyżak

  1. Coś mi się zdaje kolego, że jedynym efektem Twoich działań, będzie niechęć władz/urzędów do jakiejkolwiek współpracy z pszczelarzami. Chyba wylewasz dziecko z kąpielą. Obym się mylił.
  2. Jak dla mnie urzędnik, który Cię obsługiwał ma 100% racji. Co go obchodzi, że jakaś organizacja kupiła od prywatnej firmy jakiś towar ? Co go obchodzi, że towar nie spełnia warunków umowy ? To nie sąd tylko urząd weterynarii. Dobrze Ci doradził, sprawę należy załatwiać na drodze cywilno-prawnej. Moim zdaniem jak próbki nie zostały odpowiednio zabezpieczone przy odbiorze towaru, to sprawa jest z góry przegrana. Za brak pobrania próbek, moim zdaniem, odpowiadają osoby z Wielkopolskiego Związku Pszczelarskiego, które nadzorowały zakup. To do nich pszczelarze mogą mieć pretensję a nie do PIW czy innych organów. Zawalili sprawę i tyle. Czy zrobili to celowo czy przez "niedopatrzenie, brak wyobraźni, zostali skorumpowani", należało by sprawdzić i pociągnąć do odpowiedzialności. Oni w tej sprawie nic nie zrobią, bo wyszło by ich zaniedbanie i więcej kasy od Marszałka by nie dostali. Poza tym istnieje groźba, iż Urząd Marszałkowski może upomnieć się o zwrot 2 mln, gdyż zostały niewłaściwie, niezgodnie z przeznaczeniem wydane. Zakupiono przecież węzę niespełniającą wymogów a miła ona poprawić warunki fitosanitarne w pasiekach. Cel programu nie został osiągnięty, wiec kasa do zwrotu.
  3. I bardzo dobrze. Urzędnik jest od tego aby przestrzegał prawa i tylko i wyłącznie w jego ramach się poruszał. Nic więcej, nie powinno być miejsca na samowolę urzędową.
  4. No to skoro coś zamawiam i daję dość szczegółową /jak na moje oko/ specyfikację co chcę otrzymać, to po odbiorze towaru badam próbki z każdej partii zanim rozdystrybuuje do beneficjentów. A płacę dopiero jak wszystko jest ok. Jak badanie jest drogie i nie jestem wstanie go wykonać, to chociaż z każdej partii komisyjnie zostawiam próbki powiedzmy na rok. Można się też zabezpieczyć nie wypłacając od razu całej puli. Tak się robi w budownictwie. Płacisz 80-90% a resztę po 5 latach jak nie wyjdą wady ukryte.
  5. Wystarczyło w dokumentach przetargowych jasno napisać jakie wymagania ma spełnić węza i nie byłoby problemu. Jeżeli kupujący nie określa jasno czego oczekuje, to sam się wsadza na minę. Ktoś się wykazał dużą lekkomyślnością a wręcz zaniedbaniem. Może warto było by odpytać oficjalnym pismem Marszałka, kto przygotował ten przetarg i jak to się stało, że go zawalił.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...