
Krzyżak
Użytkownik-
Liczba zawartości
57 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Informacje o profilu
-
Przynależność
NIE
-
Zgoda
Nie
-
To, że zrobili maszynę, to bardzo dobrze. Szkoda, że nie lepszą ale może uda im się z czasem dopracować. To, że na niej zarobią, to też bardzo dobrze. Po to się w końcu pracuje żeby zarabiać. Tylko niech nie opowiadają bajek, że zrobili to z chęci pomocy pszczołom/pszczelarzom. Zrobili, bo widzą w tym zysk. Tylko o tą obłudę mi chodzi. Jeżeli maszyna się sprawdzi i pomoże uzdrowić rynek wosku/węzy w Polsce to sam postawię Profesorowi piwo. Niech tylko nie opowiada bajek, bo obraża inteligencję pszczelarzy.
-
heheh po prostu mamy inne podejście. Ja nie podniecam się jak dziecko w przedszkolu, że ktoś coś zrobił zarobkowo i próbuje opowiadać bajki, że to z myślą "o moim dobru". Nic dla mnie nie zrobili. Doktorantka zrobiła badania, bo chce mieć doktorat, UMCS ma patent a Prof wykłady. Pszczoły i pszczelarze mogą nic z tego nie mieć. Taka gorzka prawda, póki co.
-
W Sytuacji gospodarczej jakiej znajdziemy się po koronie może nie być nikogo zainteresowanego zakupem tego patentu i produkcji WAXO, tym bardziej wersji, która wymaga przetapianie próbki. Jest to duża niedogodność, ograniczająca znacząco jego funkcjonalność. Myślę, że pszczelarzom bardziej niż WAXO przydałoby się opracowanie technologi, która pozwalałaby domowym sposobem oddzielić wosk pszczeli od domieszek. Ale rozumiem, że UMCS czy inni nie są zainteresowani takim opracowaniem, bo nie da się na tym zarobić. Dlatego opowiastki "naukowców", że chcą pomóc pszczelarzom są przez wielu pszczelarzy odbierane z politowaniem.
-
Odtrąbienie sukcesu mocno na wyrost. Konieczność przetopu próbki przed badaniem, eliminuje to urządzenie z 99% potencjalnych zastosowań. W mojej ocenie urządzenie póki co bezużyteczne. Wersja pozwalająca przebadać kawałek odłupanego z krążka kawałka wosku pozwoliłaby oczyścić rynek wosku w kraju. Wtedy Pan Heniu na skupie mógłby każdego sprzedającego sprawdzić i skończyło by się "dosypywanie" syfu do wosku. Pewnie spowodowało by to złamanie rynku wosku na rok czy dwa ale raz na zawsze byśmy się oczyścili. Cena wosku też pewnie poszła by w końcu w górę.
-
Nie zaczaiłem Tylko ten kto wprowadza czyli MinRol.
-
No jak nie może jak jasno jest napisane, w poniższym akapicie, że może. "W przypadku wprowadzania na rynek produktów pszczelich przez zakłady prowadzące produkcję podstawową (pierwotną) - inaczej przez producentów produktów pszczelich posiadających pnie pszczele, wpisanych do rejestru, o którym mowa w art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt (Dz. U. z 2018 r. poz. 1967) - umieszczanie na rynku produktów pszczelich może się odbywać na podstawie faktur VAT RR na rzecz innego podmiotu, na przykład zajmującego się skupem miodu. Należy zaznaczyć, że w powyższym przypadku producent produktów pszczelich prowadzący jedynie produkcję podstawową (pierwotną) nie może tychże produktów sprzedawać bezpośrednio konsumentowi końcowemu." Tłumacząc z polskiego na polski. Kto ma zarejestrowaną pasiekę u WET i sprzedaje miód do np. punktu skupu, wprowadza legalnie produkty pszczele na rynek. Czyli spełnia warunek i może brać udział w refundacji.
-
-
Darro nie ma to żadnego znaczenia. Przepisy, które cytujesz odnoszą się do rolnika ryczałtowego. Pszczelarz nie jest rolnikiem ryczałtowym w rozumieniu ustawy.
-
A czy ja gdzieś napisałem inaczej ?
-
No przecież napisałem, że skupujący płaci (fizycznie) VAT.
-
Płatnikiem Vatu jest skupujący.
-
Właśnie o tą podstawę prawną mi chodzi. Podaj mi proszę w jakim akcie prawnym jest napisane, że pszczelarz ma obowiązek przechowywania faktury RR. Oświadczenie, że sprzedaje produkty pszczele zgodnie z przepisami, przy podpisywaniu umowy pszczelarz oczywiście złoży, ale żaden przepis nie zmusza go do przechowywania faktur RR.
-
Z całym szacunkiem ale teść p.Łysonia i pani Aneta nie stanowią w Polsce prawa. Poproszę o podstawę prawną, która nakazuje mi przechowywanie faktur RR.
-
Nie wiem czy świadomie ale wprowadza pszczelarzy w błąd. Interpretacja jest taka jak pisałem wcześniej.
-
Dostał pewnie, bo psa chroni ustawa o ochronie zwierząt. Pszczoła miodna nie jest kręgowcem, więc w/w ustawa jej nie chroni. Pszczołę można bez karnie zatłuc w majestacie prawa.