Skocz do zawartości

pytla

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    431
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez pytla

  1. pytla

    Sprzedaż bezpośrednia

    Tak rzeczywiście wynika z Rozporządzenia, bo w końcu przeczytałam skrupulatnie aby się upewnić, że wypowiedź Pana Krzysztofa Ardanowskiego jest zasadna co do szkodliwości tych przepisów. Wygląda na to, że nas zaganiają w objęcia fiskusa. Jeszcze trzeba zwrócić uwagę na konieczność badania wody o ile ujęcie jest własne i tzw. zaświadczenie lekarskie ale to chyba można pozyskać bezterminowo w formie książeczki.....przynajmniej ja takowe posiadam.
  2. pytla

    Kawiarenka pytli

    Poczekałam spokojnie do wieczora po obejrzeniu żałosnego w swojej wymowie kolejnego "arcydzieła" zamieszczonego przez użytkownika pieczętującego się ostatnio jako RafałK aby wyzbyć się emocji. Miałam cię człowieku za niezrównoważonego psychicznie. W imię tego wespół z Kolegami wyjednaliśmy to, że nie zostałeś zmieciony tam gdzie powinieneś się znaleźć już dawno temu, choć po wielu występkach trudno o taryfę ulgową. Niestety sięgasz już dna i nie zasługujesz w moim mniemaniu nawet na współczucie. Uważam, że wyczerpałeś granice tolerancji, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Do pszczelarzy; Nie poprzestaliśmy na odwołaniu i zaakceptowaniu odrzucenia tegoż przez ARR w kwestii braku refundacji zakupu pszczół od jednego z hodowców. Sprawa jest w toku.
  3. pytla

    Kawiarenka pytli

    Bardzo mi brakuje niektórych Gości. Panie Leszku tak podpadłam "za Kukiza", że przedkłada Pan dobre wino z własnej winnicy nad tu dostępne? Z czasem przyjdzie nam ocenić własne wybory , a póki co widzi mi się, że każda zmiana wnosi coś nowego i niekoniecznie w imię niepewności mamy z siebie i innych "łacha drzeć". Pozdrawiam.
  4. pytla

    Jesienne spotkanie Polanki

    Miejsca noclegowe są już w Hotelu Pikul zajęte. W związku z tym pozostała część grupy musi rezerwować pokoje w Centrum Kongresowym IUNH, gdzie warunki są nawet lepsze (parkingowe też zadawalające), a ceny po negocjacjach i starej znajomości udało się utrzymać na porównywalnym poziomie. Podaję numer telefonu do recepcji 818847306 Pokoje są dwuosobowe. Gdyby ktoś był zainteresowany 1-osobowym to cena noclegu 100, -zł (na hasło POLANKA) normalnie 150,-zł.
  5. Według mnie pan redaktor dał dowód prawdzie (nie wiem tylko czy na okoliczność kompletnej głupoty, czy działania w dobrej wierze) uwiarygadniając Twoje podejrzenia i śledztwo w sprawie , a także dostarczając "na dłoni" dowodów dla prokuratury. Zdumiewa mnie kompletna indolencja , brak znajomości obowiązującego prawa , nie mówiąc już o etyce i wyobraźni co do konsekwencji. Chyba, że możemy przeciwstawić temu butę, bezczelność i poczucie bezkarności na dużą skalę.
  6. pytla

    Kawiarenka pytli

    Interesujące pismo otrzymaliśmy kilka dni temu z INSPEKCJI WETERYNARYJNEJ i wnioskuję o upublicznienie go (dotyczy zaplanowanych po spotkaniu w ministerstwie szkoleń). Z tego co się orientuję Piotr/Prezes miał pozyskać informacje odnośnie finansowania i stąd zapewne cisza w eterze. Niemniej jednak dobrze byłoby na bieżąco (nawet na stronie POLANKI) taką korespondencję zamieszczać z odnośnikiem do dyskusji na Forum.
  7. pytla

    Kawiarenka pytli

    Zmarł nagle nasz Kolega Tadeusz Zabawa. Długoletni członek Stowarzyszenia i SP POLANKA. Panie świeć nad Jego duszą. Wyrazy współczucia i żalu dla żony i dzieci .
  8. pytla

    klab zimowy czy juz?

    Jednak się nie wywiniesz przy spotkaniu, a i pszczelarzom też się należy refleksja. Pozdrawiam.
  9. pytla

    Kawiarenka pytli

    Jeśli dobrze zrozumiałam gorycz tej wypowiedzi to zabolała nie mniej niż Kolegów utrata szansy na zwrot kasy. Winisz mnie, że ktoś robi odkłady dla innego związku, a matki wziął z Polanki i ARR uwaliła mu refundację? Albo za inne przekroczenia, na które nie mam nijakiego wpływu, bo moim zadaniem jest skserowanie dokumentów i skrupulatne wypełnienie rubryk w oparciu o dane w nich zawarte? Albo o to, że lekarz weterynarii wystawił zaświadczenie według swojego punktu widzenia , a nie wg reguł opracowanych przez ministerialnych urzędników ? Nie było zgody POLANKI na wprowadzenie wymaganej formuły zaświadczenia wet . do KPWP, które niestety nie jest zgodne z obowiązującymi przepisami prawa weterynaryjnego (patrz skarga do rzecznika praw obywatelskich i jego stanowisko w tej sprawie). Powinnam tylko z jednego się tłumaczyć i to przed samą sobą. Po jaką cholerę walczyłam zawsze o swobodę wyboru przez pszczelarza hodowców matek i producentów odkładów. Przecież wystarczyłoby w miejsce 61 faktur 2 ...niechby nawet 5, bo jak widać system nakazowo rozdzielczy daleko bardziej sprawdza się w praktyce. Naprawdę w miejsce pretensji warto podjąć pałeczkę w myśl zasady, która nadal obowiązuje w Stowarzyszeniu i którą sama wymyśliłam. Jak ci się coś nie podoba...zrób to sam! Mnie 10 lat ślęczenia nad papierami i te kilka milionów złotych, które przerzuciłam w projektach dla Was w zupełności satysfakcjonuje. Fajnie, że jeszcze mam zdrowie pomykać między ulami, żeby ciężką( jak zapewne wie każdy z nas) pracą zarobić na życie . Jakie życie...wiedzą wszyscy, którzy mi przez te lata towarzyszyli w trudzie. Pozdrawiam.
  10. pytla

    Kawiarenka pytli

    Podpisuję się i ja pod tym co prezes rzekł. Wracając zaś do prozy dnia codziennego to skończyłam wyliczanie refundacji dla uczestników Projektu Zakup pszczół, łącznie z obskubaniem tych co przegięli w kwestii ilości w stosunku do obowiązujących reguł w grze. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości lub oczekiwania uzasadnienia co do zmniejszenia refundacji służę decyzją ARR i udokumentowaniem wyliczenia tejże. Za pozostałe Projekty wypłaty już chyba rozdysponowane. Pszczoły "na końcu" z racji opóźnienie w odbiorze decyzji i dalszych z nią perturbacji. Przy okazji napomknę, że kontakt z kolegą Miciukiem, który sprzęt prowadzi przez najbliższy miesiąc możliwy tylko mailowy, bo na pewno są już chętni do realizacji zamówień i Zarząd powinien zadbać o Umowy z pszczelarzami .(Muszą być podpisane przez obie strony). Trochę trzeba było zmniejszyć przyznane kwoty w stosunku do zamówień, bo przekroczyły one wartość refundacji określoną umową. Tyle wiem w temacie więc się podzieliłam informacją. Teraz pomykam na wieś trochę zmartwiona, że pomimo akuratnej pogody mam zaległości w ostatecznych manewrach w pasiekach, ale liczę na to, że co się odwlecze...to nie uciecze i już bez entuzjazmu ale dokończę dzieła. Nie wiem czy wszyscy pszczelarze tak mają ale ja wiatru w skrzydła nabieram wiosną , a jesienią zwijam żagle jeszcze przed zachodem słońca.
  11. pytla

    Kawiarenka pytli

    Daj spokój z...panią. Jestem pytla i nawet dzieci pszczelarzy to wiedzą. Będzie dobrze! Nawet za 10 lat, bo to doskonale zorganizowana firma jest. Niemniej jednak rozmawiać trzeba i przede wszystkim o strukturach w terenie , które mają pełny status samodzielności. Problemem nie jest ilość członków na ten czas, tylko liczba rodzin pszczelich, bo z założenia amatorzy generujemy coraz więcej dużych pszczelarzy w swoim składzie. To mam nadzieję będzie miało dobre przełożenie jak ugnie się pod naciskiem zdroworozsądkowych działań KPWP który w obecnym kształcie nie zaspokoi niebawem roszczeń na dotychczasowych zasadach. Musicie sobie przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie co Was łączy. Jasno określić cel i konsekwentnie wymuszać zaangażowanie szeregowych członków w całokształt działalności . Nie może się to sprowadzać do opłacenia składki i złożenia zamówień w ramach KPWP. Jesteśmy organizacją dla której ten rodzaj działalności powinien stanowić margines. Takie były założenia i pora je znowu przypomnieć. Mamy znakomity potencjał. Większość członków to młodzi ludzie. Starzy stanowią tylko trzon ale popatrzcie jak solidarnie uczestniczą w spotkaniach i kultywują więzi. Uczcie się tego, bo to owocuje współpracą, a bez niej niewiele osiągniecie. Przed Polanką otwierają się nowe możliwości i wierzę, że dorosła do nowych zadań. Pozdrawiam. Dodam , że błędem będzie szukanie "kozłów" do roboty za "etat". Składki tego nie udźwigną i nie o to chodzi. Na utrzymanie struktur trzeba zarobić i nie jest to ani niemożliwe ani trudne.
  12. Mnie w kawiarence cynicznie wywaliłeś taki oto tekst dotyczący wyborów cyt.- mam to wszystko w d..., proponowany zestaw cwaniaków mi nie odpowiada, wstrzymuję się od takiej demokracji. Pomimo braku zacięcia zagłębiania się w te wszystkie zawiłości związane z historią i stanem obecnym Domu Pszczelarza, który mnie jak i pozostałym Kolegom i Koleżankom z branży nie jest obojętny i tego, że życzenia , które skierowałeś do kandydatów uważam za zasadne to śmiem zauważyć , że pomimo ogromnego wkładu pracy z Twojej strony d...y sprawie nie urwiesz . Nie tylko z powodu zestawu cwaniaków, których piętnujesz ale także braku konsekwencji w kwestii tak zasadniczej jak demokracja. Tracisz mandat będąc roszczeniowym wobec niej tylko w jednej sprawie (PZP). Ponadto choć nie znam Pana Dąbrowskiego zrobiło mi się trochę nieswojo z powodu "tarmoszenia" go po naszym Forum , nawet w dobrej wierze. Jak zwykle kierując się tylko intuicją śmiem mniemać, że ma prawo być mu przykro. Wykonał w mojej ocenie kawał dobrej roboty i nie dość, że pewnie zostanie potraktowany przedmiotowo przez swoich i odstawiony w niebyt to jeszcze i tu go wałujesz.
  13. pytla

    Kawiarenka pytli

    Należy być dobrej myśli. Organizacje teoretycznie straciły możliwość "skubania pszczelarzy" z racji pośredniczenia w ich obsłudze. Więc upieranie się przy obecnym kształcie nie powinno już być twarde jak beton, ale głowy za to nie dam. Jak jest w praktyce powinni relacjonować sami pszczelarze . Reguły są dla wszystkich już chyba jasne, a wysokość refundacji każdy uczestnik zna na pamięć. 100% badanie miodu.....i mało zazwyczaj chętnych mimo to (ciekawe jak sami byście uzasadnili ten brak zainteresowania) 80% leki 70 % zakup pszczół 60% sprzęt, lawety Szkolenia to tylko skromne kwoty na wynagrodzenie wykładowców (200,- zł za 1 godzinę lekcyjną) i zapłata za salę oraz drobny kawowy poczęstunek. Oczywiście wydatkowanej kwoty netto ( bo zaraz będziecie reklamować, że za mało wypłaciliśmy). Ponadto z refundacji korzysta ten kto ma pieniądze, bo najpierw trzeba je wydać. No chyba że organizacja bierze kredyt i pewnie większość Związków może sobie na to pozwolić w kwestii leków czy też zakupu pszczół. Zapłatą jest 2% wydatkowanej kwoty netto za obsługę projektu. Pracy naprawdę sporo. Zebranie ofert, napisanie Projektu , potem koordynacja i wniosek, rozliczenie dla leków i matek/odkładów, bo sprzęt i lawety rozlicza ARR. Są oczywiście mniejsze i większe projekty. W tej chwili raczej jest "przekierunkowanie" na sprzęt. przynajmniej u nas w Polance z racji największego zainteresowania w stosunku do pozostałych, ale i pracy w nim najwięcej (dochodzi konieczności przygotowania umów i nie dotrzymywania ich poprzez szereg zmian w zakupie). Pewnie dociekliwych (a jednego na pewno) bardzo interesuje ile skasowałam za swój projekt? 1600,-zł które musiałam podzielić na dwa z powodu, że w finale nie pracowałam sama. Za mało czasu i za małe kompetencje do obsługi Excela. Jeśli znajdzie się chętny to z niekłamaną radością sceduję na niego całą robotę. Nie ja jedna, bo koledzy też mają dość. Wyrwanie co najmniej 1 tygodnia w maju, a potem ponownie w gorącym okresie , kiedy trzeba przygotowywać rodziny do zimowli to naprawdę spore wyzwanie przy założeniu, że nie siedzimy w biurze i jest jeszcze ekwiwalent w postaci wynagrodzenia. Na szczęście jest zapał i poczucie obowiązku. Jak się kończy u jednych...to kolejni mogą przejąć pałeczkę. Jest też światełko w tunelu, że może znormalnieje nasz byt i jak Kolega Hodowca wyżej wnioskował uda się zawalczyć o rozsądniejsze rozdanie środków z uwzględnieniem każdej rodziny pszczelej i bez pośredników. czego wszystkim i sobie życzę. Pszczoły dzisiaj szalały. Pojechałam do pasieki wczesnym popołudniem akurat na końcówkę ich harców ale i tak byłam pod wrażeniem. Mam nadzieję, że wszyscy też mogli się cieszyć takim widokiem. Do jutra . Idę robić rewolucje w kuchni, bo podpadnę u dzieci jak ...zwykle.
  14. pytla

    Kawiarenka pytli

    Program jest tak uwarunkowany biurokracją, że moim zdaniem traci rację bytu. Ponadto jak wyraźnie określa wspiera rynek miodu , a nie pszczoły. W połowie finansowany przez UE w dużej mierze od niej zależy i póki co nic nie wskazuje aby nastąpiło przekierunkowanie w rozsądnym kierunku. Za to nastąpiło i nadal następuje w warunkach polskich komplikowanie go do paradoksalnych uwarunkowań poprzez wymogi i przyjęte interpretacje . Zgłaszaliśmy i nadal będziemy to robić wszelkie możliwe uwagi (poczynając od 19 postulatów z chwilą powstania Stowarzyszenia, które podpisały i poparły organizacje na dużą skalę ( także PZP) I co....??? Odpowiedź jest prosta i sama się nasuwa. I.......g...o. Ale pszczelarze już przywykli do częściowej kompensaty i nie do końca jestem pewna czy łatwo z niej zrezygnują, choć po prawdzie gdyby mieli wpływ na rozsądne wydatkowanie połowy tej sumy, która jest wypłacana z budżetu państwa lepiej by na tym wyszli (oczywiście kosztem oferentów i producentów, dla których obecny stan rzeczy jest jak najbardziej zadawalający).
  15. pytla

    Sprzedaż bezpośrednia

    Dzisiaj przeczytałam wypowiedź Pana Krzysztofa Ardanowskiego dot. tego rozporządzenia cyt. Jak zapowiedział, będzie zmodyfikowana ustawa pozwalająca na sprzedaż bezpośrednią. Ocenił, że "to, co PO z PSL wprowadziły kilka tygodni temu, wręcz jest działaniem szkodliwym". Ardanowski wyjaśnił, że w ramach płaconego podatku rolnego będą mogli sprzedawać produkty nieprzetworzone jak i pierwszego przetworzenia w określonych wielkościach, tak jak jest w innych krajach. Pan minister (z odległych czasów) niezwykle przyjazny był zawsze pszczelarzom i doskonale orientował się w problemach z tą dziedziną rolnictwa związanych. (patrz m. innymi konferencja, którą nam zorganizował PIS) po Marszu Pszczelarzy z jego udziałem. 10 lat współpracy z posłami, którzy zawsze żywo nas wspierali nie powinno zostać zmarnowane. Należy z wyprzedzeniem podjąć działania, które powinny unormować nasze relacje nie tylko z prawem ale także z rynkiem, gdzie nie do końca mamy szansę na uczciwą konkurencję. Z anegdot warto przypomnieć jak kiedyś przyjechał dla nas pszczelarzy "po nocy" na spotkanie.
  16. pytla

    Kawiarenka pytli

    Dzień dobry Czytam ...czytam i pomimo sarkastycznej uwagi o tym co się zmieni kol. Ateny (w sąsiednim wątku) o poranku chciałam zauważyć, że wszystko zależy od nas samych. Dlatego proponuję zacząć od zmieniania siebie. Wystarczy się tylko uruchomić. Świat jest piękny, a ludzie naprawdę wspaniali. Szkoda, że o tym zapomnieli. Spróbujcie choć na początek napisać coś życzliwego. Przecież należymy do grupy poniekąd "wybrańców" . Jesteśmy za pan brat z przyrodą i od tego jak wykonujemy swój zawód lub realizujemy pasję dużo zależy. To , że inni nie bardzo zdają sobie z tego sprawy nie oznacza, że nie powinniśmy się sami docenić. Pszczelarz to nie byle kto! Naprawdę! Mamy teraz trochę więcej czasu dla siebie i dla innych. Wykorzystajmy go lepiej i efektywniej w miejsce swarów i wzajemnej niechęci. W gonitwie za bytem większość zapomina, że wartości, które są w nas mogą w każdej sytuacji i warunkach mieć wpływ na otaczającą nas rzeczywistość. Miłego dnia.
  17. pytla

    Kawiarenka pytli

    Trochę spróbuję zmienić klimat z politycznego na pszczelarski. Podzielę się refleksją w kwestii oceny sytuacji w swojej pasiece. Zazimowałam bardzo dużo młodych jednostek w proporcji mniej więcej 2/3 odkłady , 1/3 rodziny macierzyste. W dużej mierze z powodu konsekwentnego braku entuzjazmu do zwalczania warrozy zgodnie z powszechnie przyjętym rytuałem. Dalej pozostaję wierna BVHC i częściej go używam niż podkurzacza w pasiece. Interesują mnie pszczoły, nie osyp roztocza, bo jak powszechnie wiadomo nie lubię się pierniczyć z robotą , a liczenia mam ciągle w bród przez Krajowy Program Wsparcia Pszczelarstwa, który niestety, jak pokazuje praktyka najlepiej wychodzi na papierze. Dlatego prawdopodobnie zrezygnuję z prowadzenia Projektu zakup pszczół, bo najlepiej będzie jak przejdziecie na system nakazowo-rozdzielczy i wreszcie wszystko będzie się zgadzać łącznie z kasą możliwą do pozyskania z refundacji, w miejsce swobody w nabywaniu matek od całej plejady dostępnych na rynku hodowców. W tym roku ARR uwaliła nam okrągłą sumę z kilku powodów. Pierwszy to niesubordynacja użytkowników . I tak dla przykładu: - odebranie większej ilości matek/odkładów niż 20%/50% posiadanych przez nich rodzin pszczelich - albo odebranie matek pszczelich przez pszczelarza, który jest jednocześnie producentem odkładów dla innego związku (z przykrością muszę zakomunikować, że w tym przypadku to już recydywa jest ) ! - dwóch producentów nie dopełniło kryteriów wymaganych dla zaświadczenia weterynaryjnego określonych przez ARR (niekoniecznie zgodnych z logiką i obowiązującym prawem). Kosztowało to pszczelarzy 20 tys. zeta. Nie mam na to żadnego wpływu w kontekście ochrony interesów uczestników projektu , bo sami decydują tak o wyborze producenta jak i ilości po zapoznaniu się z umową, która jest w przypadku Stowarzyszenia zawsze dostępna dla każdego z zainteresowanych. Zatem stawiam się do dyspozycji Zarządu i bez szemrania odstąpię od pilotowania tego projektu na dotychczasowych zasadach to jest swobody manewru jaką mieli pszczelarze dzięki Polance i mojemu podejściu, że Podmiot ma za zadanie pośredniczyć, a nie decydować za nich gdzie mają kupić i ile. Musi Was ktoś wziąć pod lupę i dokonywać podziałów na podstawie spływających zamówień, dostępnych środków, inwigilacji w kwestii składanych oświadczeń co do stanu posiadania, a także nieustającej weryfikacji danych Ja się do tego nie nadaję. Wolę zainwestować energię w inny kształt pomocy dla pszczelarzy i niczym błazen (w/g. kol. Ateny Kukiz), a według mojej spontaniczny rozpierdalacz systemu przystąpić w ramach współpracy do rozmontowania tegoż systemu w zakresie, który mnie i Was dotyczy czyli tak zwanego wsparcia pszczelarstwa. Wygląda na to, że robimy za dziadów podczas gdy nasze pszczoły całkiem nieźle wspierają budżet państwa. Pora to uświadomić nowym posłom tak szybko jak będzie ku temu okazja. To tytułem refleksji odnośnie warrozy która w mojej pasiece kompletnie też nie spełnia obowiązujących kryteriów ( niczym Krajowy Program Wparcia Pszczelarstwa oczekiwań pszczelarzy). Ja też w tym wszystkim nie trzymam się kupy, bo zamiast wybijać ja sumiennie co do nogi w czasie ostatecznym staram się tylko pomagać w takim zakresie pszczołom aby wkurzone same stawały na wysokości zadania i dawały sobie radę na miarę własnych możliwości. ...tyle na dziś. Też mi tekst 'wyleciał" ale przytomnie wcześniej skopiowałam świadoma swojego beztalencia
  18. pytla

    ciasne lub szerokie gniazdo?

    Fajna ta Twoja dociekliwość i konsekwencja w pytaniu. Jak zawsze "zdania uczonych" będą podzielone. Ja zapytam co w Twoim przekonaniu kryje się w ocenie "słaba rodzina"? W kwestii zimowli w tym typie ula według mnie stosunkowo małe znaczenie ma skala ewentualnych Twoich błędów, bo większość z nich pszczoły są w stanie naprawić we własnym zakresie w odpowiednim czasie.
  19. pytla

    Kawiarenka pytli

    Panie Leszku szanuję opinię choć nie znam kryteriów oceny. Niemniej jednak żywię głęboką nadzieję, że wśród politycznych błaznów okaże się Stańczykiem.
  20. pytla

    Jesienne spotkanie Polanki

    Piotrze. Trzeba to zrobić "na gwałt" To znaczy zamieścić program. jeśli masz wątpliwości odnośnie głównego wykładowcy czy nie zawiedzie to jestem właśnie po rozmowie i akceptacji z jego strony. Trochę zmieniliśmy pierwotną wersję I Jacek Wojciechowski przedstawi nam swoją gospodarkę pasieczną (nie tylko w warunkach polskich ale także w Austrii, gdzie aktualnie przebywa. Jako pierwszy blok Ponadto "Realia zachodniego pszczelarstwa" co mam nadzieję będzie przyczynkiem do dyskusji w kwestii ewentualnego przeniesienia doświadczeń na nasze warunki. I to co z mojego punktu widzenia niezwykle istotne "Służby weterynaryjne, ich rola w życiu pszczelarzy w UE i w Polsce. Co do pozostałych wykładowców (Marek Podlewski i Marcin Raczyński z prośbą o wykład w sobotni poranek) też potwierdzili swój udział. Reszta w Twoich rękach. Fajnie, że ludzie z pełnym zaufaniem zaklepali "w ciemno" miejsca w hotelu i nawet nie ma gdzie wykładowców upakować, ale czas nagli. Co do warunków cenowych w drugim hotelu IUNG "Centrum Kongresowe" to jutro po rozmowie z p. kierownik odnośnie wysokości ulg dla grupy zainteresowanych.
  21. pytla

    Kawiarenka pytli

    Tego akurat nie wiedziałam, ale to dobra wiadomość. Może się Pan jednak przełamie i w imię swoich zasad przy najbliższej okazji podejmie rękawice i przejdzie do dyskusji. Ta rzeczywiście bywa z nim trudna , bo ma niebywały talent nie tylko do "porywania" ludzi za sobą ale także do zrażania ich niestety. To tak...jak ja i dlatego mam do niego słabość i ufam mu , bo kieruje nim serce a nie rozum. Przy okazji pozdrawiam i mam nadzieję, że humor lepszy z racji ostatecznych wyników wyborów.
  22. pytla

    Kawiarenka pytli

    Zygmuś, Skarbie Ty nasz bezcenny. Tak, jakbyś mnie nie znał pierniczysz...poniekąd. O tym, że mąż przyszłej (mam nadzieję) Pani Premier ma takie hobby wiedziałam wcześniej niż to przeczytałeś na WP. I wcale nie widziałam żadnego światełka jak "darłam" pod tą samą górkę 60 lat temu, co Pani minister Sadurska...,( boć to przecie po sąsiedzku ), ale dobrze, że mi przypomniałeś przy okazji. A Ty to z jakiej .... listy do wyborów samorządowych startowałeś ???. Dużo trudniej jest zobaczyć światło niż ocenić czyjeś poglądy, które w sumie powinny inspirować naród do tego co w sportowym hymnie powyżej. Tak czy siak dla pszczelarzy sytuacja staje się daleko bardziej przejrzysta niż miało to miejsce w przeszłości. Potrzebujecie tylko ludzi w tym celu przydatnych Marka Lasockiego, Jacka Gracza i mam nadzieję, że animozje tego ostatniego do Polanki, do których w niemałym stopniu sama się przyczyniłam znikną w obliczu spraw ważniejszych, bo to jest ten czas !
  23. pytla

    Kawiarenka pytli

    No jak już rozłożyliśmy księgę kondolencji to muszę dobić Was obu. Tym razem pudło. Głosowałam na Kukiza i póki co nie mam sobie tego za złe. Podobnie jak PiS-owi wygranej. Przy okazji gratuluję wszystkim, którzy dokonali w swoim przekonaniu właściwego wyboru. Pszczoły są apolityczne ale szczęśliwym zbiegiem okoliczności polityka może "wypierdzielić" nie pytle z kawiarenki tylko trutnie niezdolne do wyższych lotów. słuczaj...chyba, a swoją drogą tonkij namiok na tołstoje obstajatielstwo czytaj subtelna (dwuznaczna) aluzja do oczywistej sprawy . W temacie czerwienia oczywiście.
  24. pytla

    Kawiarenka pytli

    Praktyka czyni mistrza .Zimowe wieczory jeszcze przed nami i sporo przemyśleń. Mam nadzieję że nie tylko dla nas przydatnych. Pozdrawiam.
  25. pytla

    filmik o zimowli

    Wszystko zależy od kilku rzeczy: - jaki to był czas kalendarzowy - kiedy nadeszła wiosna (początek zimowli, środek czy końcówka) - obecności czerwiu w tej rodzinie. Matka składa pierwsze jajeczka w Wigilie. (przesilenie...światło jest wszechmocne i czerwienie też zależy od długości dnia). Ja na ostatnią pustą ramkę z pokarmem zmiotłabym pszczoły z daszku położyła tę ramkę na dwie beleczki jako powałkę okryła ciepło folią (najlepiej taką specjalną termiczną) i prawdopodobnie przy silnym rozwoju ponowiła zabieg za dwa tygodnie kolejną pustą skrajną ramką z pokarmem pionując gniazdo. A wczesną wiosną ułożyła gniazdo naturalnie (bogatsze już o dwie bite ramki czerwiu) i w maju odwirowała miód klonowy albo z agrestu szczycąc się potężną rodziną, bo widać że wigoru im nie brakuje . Podawanie zbyt wcześnie ciasta moim zdaniem ...może ratuje życie rodzinie ale jednocześnie ją osłabia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...