Skocz do zawartości

robinhuud

Moderator
  • Liczba zawartości

    4 594
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez robinhuud

  1. Do celów sprzedaży bezpośredniej każdy może każdym członkiem swej rodziny wwieźć jednorazowo bez problemów 499,5 kg miodu z Ukrainy. Nie tylko członkowie PZP. Tutaj Sabatowi nie można nic zarzucić, że coś spaprał. Pełna demokracja... http://www.zwiazekpszczelarski.pl/ile-miodu-mozna-przewiezc-przez-granice?_mid=uNnw8O5knBs=
  2. Kontrola Komisji Rewizyjnej PZP Na przełomie listopada i grudnia br udałem się do Połczyna Zdroju i podjąłem próbę skontrolowania Komisji Rewizyjnej PZP realną na moim szczeblu organizacyjnym. Podstawa prawna i moralna kontroli: Paragraf 13 pkt 1 ppkt 4 statutu PZP: § 13 Członek zwyczajny Związku ma prawo:⌠4) oceny działalności Związku, jego organów oraz osób pełniących w tych organach funkcje z wyboru, Proszę zwrócić uwagę, że podpunkt 4 tego punktu1 tego paragrafu 13 statutu jest wolny od upierdliwej uwagi obecnej w innych podpunktach: "poprzez swoich przedstawicieli". Wzmacnia to znacznie mą motywację do działania. W celu realizacji przyjętego programu kontroli dokonałem anonimowego zakupu dwóch słoików miodu gryczanego od członka Komisji Rewizyjnej PZP Kolegi Bronisława Tumy, po czym przedstawiłem mu się z imienia, nazwiska i ksywki na forum. Ucieszyłem się, bo się okazało, że jestem doskonale znany. Wnioski kontrolne: Kolega Bronisław Tuma sprzedaje miód nielegalnie, nie mając uprawnień do sprzedaży bezpośredniej uwidocznionych w rejestrze GIW; Kolega Tuma jest właścicielem około 100 pniowej pasieki wędrownej, zimującej na przedmieściach Połczyna. Gospodarzy w plastikowych i drewnianych ulach z ramką Widery. W pasiece panuje ład i porządek. To bardzo cenne spostrzeżenie, bo wzmacnia ono hipotezę, że zakupiony miód jest miodem polskim, pochodzącym z Pomorza Zachodniego, z pasieki Kolegi Tumy, co wcale nie jest tak ogólnie po pasiekach oczywiste; Kolega Tuma sprzedaje miód nieprawidłowo oznakowany (brak na etykiecie WNI, brak wagi netto miodu i terminu przydatności do spożycia); Miód deklarowany jako gryczany jest niezwykle jasny jak na gryczany. Dla porównania zdjęcie miodu zakupionego w Kamiannej i określonego przez akredytowanego palinologa jako wielokwiatowy z przewagą słonecznikowego, pochodzący z Europy pd- wsch. - w porównaniu do miodu opisanego na etykiecie jako gryczany Kolegi Tumy. (miodu do badania nie wysyłałem z powodu jednoosobowej kontroli oraz braku banderolowania słoików i niemożności z tego powodu użycia kontrpróbki do celów procesowych). Miód ten, w nieotwieranych słoikach, jest nadal w moim posiadaniu. W wyniku kontroli stwierdziłem "a ponadto": 1.Kolega Tuma nie stosuje propagowanych przez władze mej organizacji słoików z logo PZP, organizacyjnych nakrętek i etykiet. Nie nosi również krawata z logo PZP. W pasiece nie widać wiaderek po pokarmie dla pszczół z Oriona Kłobuck. Kolega Tuma chce cały zysk z pracy w papasiece przeznaczyć dla siebie,nie dzieląc się nim z PZP; 2. Kolega Tuma nie stara się o uzyskanie prawa oznaczania swego miodu banderolami z gwarancjami i certyfikacją miodu przez PZP. Uznaję to na tym szczeblu za sprzeniewierzenie się programowi działania PZP; 3.Na podstawie analizy dostępnego mi rejestru podmiotów upoważnionych do sprzedaży bezpośredniej nieprzetworzonych produktów pszczelich prowadzonego przez GIW i udostępnionego w necie, z całego Zarządu i całej Komisji Rewizyjnej PZP uprawnienia do sprzedaży bezpośredniej nieprzetworzonych produktów pszczelich mają jedynie Kolega Piotr Krawczyk i odchodzący z Zarządu Kolega Przemysław Szeliga. 4. Nie sprawdzałem faktu zarejestrowania pasieki Kolegi Tumy u PLW z uwagi na porę dnia i ufając, że Kolega Tuma, będąc członkiem władz WZP w Koszalinie, potraktował poważnie ten problem. Nie sprawdzałem również skali korzystania przez Kolegę Tumę z programów dofinansowania pszczelarzy (KPWP i inne), ale tak na pierwszy rzut oka, połowa uli to nowe styropiany. Wnioski pokontrolne: Brak wiedzy (lub świadome sprzeniewierzanie się statutowi i programowi pracy PZP) i brak kwalifikacji moralnych do pełnienia funkcji członka Komisji Rewizyjnej i kontrolowania innych, Nie propagowanie w praktyce zaleceń władz PZP i brak świecenia przykładem w kwestiach sprzedaży bezpośredniej, oznakowania miodu i dbania o jego gwarantowaną certyfikowaną jakość. Niezdolność do reprezentowania pszczelarzy wobec władz wykonawczych i ustawodawczych RP oraz do formułowania sensownych projektów legislacyjnych i innych na przyszłość. Wnioski profilaktyczne - nie określałem z powodu braku nadziei na poprawę sytuacji i na takie wpłynięcie na władze PZP, by podobne sprawy we władzach PZP nie powtarzały się (recydywa). Ten brak nadziei we władze PZP potęguje stwierdzenie podczas innej kontroli faktu oszukiwania klientów przez władze PZP w Kamiannej i na Allegro, oraz w nieokreślonej (z powodu unikania uczciwej sprawozdawczości przez Zarząd i tolerowania tego przez KR) liczbie punktów sprzedaży jako polski miodu niebadanego i nieznanego pochodzenia. Zalecenia profilaktyczne: - wymiana władzy wykonawczej i kontrolnej w PZP , a więc Zjazd; - pilne podjęcie prac nad nowym statutem gwarantującym z założenia niemożność powtórzenia się wypaczeń sabatyzmu - kozakizmu wynikających z przyspawania działaczy do stołków. Przywrócenie sądu honorowego na szczeblu PZP (patrz zamiecenie pod dywan kary nałożonej na T. Sabata przez taki sąd przy WZP Kraków). - podjęcie pracy przez nowe władze na zasadach określonych w wywiadzie udzielonym red. E. Gmurczyk w PP podczas kampanii wyborczej PZP w grudniu 2008 r przez kandydata na prezesa PZP Tadeusza Sabata. (patrz załącznik) - nie występować z wnioskiem o wyróżnienie Kolegi Tumy do czasu poprawienia stwierdzonych nieprawidłowości. No chyba, że już wcześniej został wyróżniony statuetką ks. Dzierżona - wtedy trudno, stało się! - wymiana wykorzystywanego do tej pory prawnika z organu nadrzędnego nad PZP - KZRKiOR zatrudnianego dorywczo przez aktualny Zarząd oraz wymiana przedstawicielki PZP we władzach tej organizacji w związku z kompletną nieskutecznością i prawdopodobnie świadomym unikaniem oczywistych, potrzebnych działań kontrolnych na Swiętokrzyskiej; - przeprowadzenie podobnych wyrywkowych kontroli na szczeblu WZP/RZP. Okresowa wymiana na tym szczeblu delegatów na Zjazd z powodu niezrozumiałego udzielania od kilku kadencji absolutorium zarządowi pod kierownictwem Tadeusza Sabata. Wprowadzenie do statutu PZP ściśle określonego warunku kadencyjności zapobiegającego takim patologicznym przypadkom, jak przykładowo wybieranie odchodzącego skarbnika do Komisji Rewizyjnej. W trosce o higienę organizacyjną i przyszłość pszczelarstwa. - reanimacja władzy kontrolnej ze stanu zapaści na szczeblu PZP i być może wielu WZP/RZP. Ze szczególnym uwzględnieniem organizacji macierzystych aktualnych członków organów tej władzy w PZP. Za nią bowiem odwalam ten kawałek solidnej, żołnierskiej, nikomu niepotrzebnej roboty. -demonopolizacja polityki informacyjnej PZP poprzez założenie w Internecie forum PZP oraz dopuszczenie do głosu na łamach organu prasowego PZP konstruktywnej opozycji aktualnych władz. Na tym kontrolę zakończono i podpisano, Robinhuud. Miejsce zimowli - Poznań. Załączniki: - skan wywiadu red. Gmurczyk z 2008 roku. Zdjęcia słoików miodu gryczanego zakupionych w Połczynie Zdroju I w Kamiannej
  3. Wydaje się, że z adamowego punktu widzenia i w adamowych warunkach warto zrobić odkład ze starą matką z zawartością izolatora z praktycznie całą w nim warrozą (bez wcześniejszej rotacji ramek) po rzepaku, a przed akacją. W tym momencie poza izolatorem brak czerwiu zasklepionego. W przeddzień robienia odkładu wstawić do izolatora ramkę suszu dla złożenia jajek na matki ratunkowe i w dniu robienia odkładu wymienić ją na w przeddzień wycofaną z czerwiem (możliwie tym jeszcze odkrytym). Odkład z warrozą wywieźć, matkę w nim zaizolować w klateczce i zgrupowane rodziny zajeździć na akacji wg recepty kol. Karpackiego (łącząc rodziny w miarę ich słabnięcia) dla maksymalizacji zbioru miodu i pozbycia się warrozy. Pozostałość "macierzaka" bez czerwiu i matki zbierze sporo miodu akacjowego w nadstawce (w ulu wlkp, z warszawiakami od jakiegoś czasu nie mam przyjemności) do momentu początku zasklepiania się czerwiu od młodej matki. Ponieważ u Adama to koniec sezonu - rodzinę z młodą matką po miodobraniu i w momencie początku zasklepiania się nowego czerwiu właśnie wtedy raz dymnąć apiwarolem i spokojnie rozpocząć przygotowanie do zimowli. Jeżeli nie grozi reinwazja - to byłoby wszystko do wykonania przy tych pszczołach do następnego rzepaku. Pozostaje precyzyjniejsze wyliczenie momentu wstawienia izolatora i kolejnego zrobienia odkładu, uwzględniając aktualną siłę rodziny, zaawansowanie obu pożytków, cykl rozwoju czerwiu, unasieniania młodych matek i lokalną prognozę pogody. W przypadku niepowodzenia w unasienianiu się niektórych młodych matek i wydłużania się okresu bezczerwiowego, o tej porze łatwo dostępne są już tanie jednodniówki u hodowców. Po takim manewrze mamy dużo miodu i słabe rodziny, przed którymi jednak długi okres bezpożytkowego lata do nabrania siły przed kolejnym rzepakiem. Wtedy mamy przyjemne z pożytecznym (izolator + myślenie) .
  4. Kolejne ratowanie Domu Pszczelarza? Myślę i myślę wczuwając się w przerastającą moją wyobraźnie odpowiedzialność opłacanego z mej składki ?prezydenta - jak tu uratować ten biedny Dom Pszczelarza. Sądzę, że trzeba by znaleźć do tego odpowiedniego fachowca, specjalistę, niekoniecznie od pszczół, ale menagera, kogoś młodego, mądrze usytuowanego partyjnie, z jakimś dorobkiem życiowym, żeby nie był chciwy na majątek biednych pszczelarzy, którzy dla zarobienia paru groszy na przetrwanie muszą się od dłuższego, nieokreślonego czasu prostytuować w swym Domu sprzedażą ukraińskiego miodu jako swojego. Władza wykonawcza i kontrolna PZP jest niewinna, nie popełniła żadnego błędu podejmując kolegialnie i wielokrotnie kluczowe nietrafne decyzje kadrowe związane z obsadą stołka dyrektora DP. Echchch, żeby do tego wymarzonego fachowca był tak jeszcze łatwy dostęp ze Świętokrzyskiej⌠Szukam, szukam i bingo! Młoda, dynamiczna, założona 18 września 2014 w Krośnie, a zarejestrowana 5.11.2014 r w W-wie (a więc w czasie remontów DP) firma Rubin investments. (jeszcze bardziej spodobała by mi się szpanerska pisownia "Roobin investsments "). I do tego pod bokiem biura PZP - Swiętokrzyska 30!!! Jej wyłowiona z sieci ulotka: -------------------------------------------------------------------- ------------------------------------------------------------------------------------- Każdy może sobie ściągnąć ten przecudnej urody dokument w formacie *.pdf na dysk z linku: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=15&ved=0ahUKEwijodLAne_QAhWEkywKHRLFDzI4ChAWCC0wBA&url=http%3A%2F%2Fcertyfikatpfs.pl%2Fsites%2Fdefault%2Ffiles%2Fpublic_html%2Fsites%2Fdefault%2Ffiles%2Fdownload%2FRUBIN_Oferta_wspolpracy_2016.pdf&usg=AFQjCNHiRNrOeMiMfnkn3HrSPK0BSW3Jpg&sig2=oLWKsFJkQ1vAfFk2kWP68A (szukaj w swym katalogu: "dokumenty" - "pobrane") Firma, jak się nieoficjalnie dowiedziałem, ma dużą łatwość w dostępie gdzieś na Sląsku w Sosnowcu do kasy i zajmuje się w W-wie dystrybucją kredytów. Wczytując się w to co "my" jednoosobowo zrobiliśmy, tak jakby czegoś kamiańskiego brakowało w w/w wykazie heroicznych osiągnięć pana prezesa⌠No cóż, nie pozostaje nic innego jak sprawdzić KRS 0000530259 (https://ems.ms.gov.pl) Dla forumowiczów ze słabszym netem tradycyjnie zrzuty ekranu najistotniejszych fragmentów: Firma nie dorobiła się jeszcze witryny, ale ją cały czas w trudzie i znoju buduje: http://rubininvestments.pl/ Wychodzi na to, że to jednoosobowa spóła zoo składająca się tylko z zarządu, a ten tylko z pana prezesa z kapitałem zakładowym 5 tysiaków. Z przebogatego jak na jedną osobę przedmiotu działalności firmy (PKD) mnie najbardziej jak na byłego kiepurzystę zafrapowały: 64, 19, Z, POZOSTAŁE POSREDNICTWO PIENIEZNE 28 66, 19, Z, POZOSTAŁA DZIAŁALNOSC WSPOMAGAJACA USŁUGI FINANSOWE, Z WYŁACZENIEM UBEZPIECZEN I FUNDUSZÓW EMERYTALNYCH Gdzieś u siebie znalazłem na dysku zdjecia z okresu kampanii wyborczej do sejmiku małopolskiego nieznanego mi autorstwa, które zdjąłem z witryny Domu Pszczelarza. Coś zaczynam kumać⌠[Piotr_S: usunięte zdjęcie, zażalenie wniesione przez właściciela praw autorskich] Czy ten kredyt zaciągniety w ARL aby nie narusza prawa, bo z pewnością jest niezgodny z regulaminem udzielania takich kredytów publikowanym na witrynie ARL Sosnowiec.(bardzo łatwo wyguglować samemu) Jak został rozliczony i czy prezes ARL Sosnowiec jest wporzo⌠To ciekawy, godny mecenasa Rukata wątek na styczniową rozprawę na Czerniakowskiej⌠Gdyby ktoś z kolekcjonerów bardzo chciał uzyskać autograf pana prezesa, albo zrobić sobie z nim selfi jeszcze przed styczniową rozprawą w sądzie w Warszawie, musi się udać do miejscowości Odrzykoń pod Krosnem n/Wisłokiem, na ulicę T. Kościuszki 9b. Pan prezes kupił swej małżonce ten domek i pracując w Kamiannej - remontował go. Sam jest zapewne bardzo biedny, nie ma na wszelki wypadek żadnego majątku. Oczywiście remontował ten pierwszy, a nie ten drugi za nim (zdjęcie z Google street view - może być trochę nieaktualne). Już nie chce mi się sprawdzać działki w Geoportalu⌠http://iv.pl/images/49196202716149652952.jpg Przepraszam, ze wzruszenia muszę przerwać pisanie, bo zaraz chyba puszczę pawia, albo nie wytrzyma naporu zwarta dysza dopalacza⌠Na starość czasem mi odbija i wszystko zaczyna się mieszać. Może ktoś z bezrobotnych pszczelarzy zechciałby pomóc panu prezesowi. Oczywiście nie za darmo⌠http://praca.eua.pl/oferty-pracy/konsultant-telefoniczny-warszawa-76053.html http://gospodarkapodkarpacka.pl/news/view/10773/telesprzedawca-kredytowy-praca-dla-niepelnosprawnych Zawalony gośćmi kiermaszowymi przedwczoraj (11 grudnia) Dom Pszczelarza http://zwiazek-pszczelarski.pl/KAMIANNA/aktualnosci.html Gdzieś tam jeszcze zapodział mi się wyguglowany link do info o sprzedanym prezesowym bodaj volvo 40. Ciekawe, czym pan prezes zajedzie pod sąd⌠Pszczelarze - właściciele DP, zatrudniamy go ponownie? Podobno pan prezydent wywalił go z roboty, ale zuch się odwołał do sądu i w efekcie prezydentowi zmiękła rura i zwolnił go za porozumieniem stron. Zupełnie nie mogę w tym wyłowić konsekwencji działania, a doświadczenie życiowe podpowiada mi, że w takich przypadkach często chodzi o prywatyzację obiektu poprzez pozorne pozbawienie go wartości. Ale tu do tanga trzeba dwojga.
  5. Bardzo lubię i szanuję krakusów za to, że są prawie tak skąpi jak Szkoci, a ci z kolei prawie tak jak poznaniacy. Na witrynie Zrzeszenia Pszczelarzy Krakowskich do jakiegoś czasu widniała informacja o Zebraniu Statutowym, które miało jakoby odbyć się w Barbórkę, 4 grudnia. Nie zaglądałem tam, bo i po co? Dziś zajrzałem i zdziwiłem się. Ogłoszenie zniknęło, jednocześnie brak komunikatu czy odbyło się i czy osiągnęło zamierzony przez prezesa Przemysława Szeligę cel - wyprowadzenie ZPK ze struktur WZP Kraków i ponowne przytulenie się szeligowców do łona Tadeusza Sabata. W stosownej zakładce zawierającej statut bez zmian: http://www.zrzeszeniepszczelarzykrakowskich.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=93:statut-zrzeszenia-pszczelarzy-krakowskich&catid=4:artykuy-pszczelarskie&Itemid=7 Chyba więc Pan Przemysław przeszarżowałâŚ Z paragrafu 3 statutu wynika, że ZPK nadal jest statutowo członkiem WZP Kraków, a więc nie może przytulać się do sabatowego łona. Jednocześnie wynika, że ZPK może być członkiem innych organizacji, w tym i międzynarodowych. Pozornie nic więc nie stoi na przeszkodzie, by ZPK było jednocześnie członkiem WZP Kraków, PZP, a nawet Apomondii, a Pan Szeliga pozostał prezesem ZPK i jednocześnie członkiem zarządu PZP i nawet wrócił na stanowisko opiekuna Domu Pszczelarza, które pieścił podczas zaciągania długów sosnowieckich :D . Wystarczy, że pszczelarze opłacą składki w ZPK, WZP, PZP i w Apimondii. Deklarując buńczucznie w lipcowym numerze PP powrót pszczelarzy ZPK do PZP Pan Szeliga ustami red. Kasperowicza wykazał się nieznajomością statutu PZP. Nie tylko on, ale cała władza PZP otwierając Panu Przemysławowi taką nadzieję. No, chyba że chodzi o jednego dodatkowego pewniaka - delegata na zjeździe i o tych parę złotych ze składki ZPK. Dla tak zaszczytnei idei warto przymknąc oko na jeden duperelny paragraf statutu PZP. Aby być członkiem PZP, organizacja w momencie wstępowania do tej federacji musi liczyć minimum 200 pszczelarzy, a w ZPK niestety tylu nie ma. Cóż więc ma zrobić biedny Pan Szeliga ze swym prezesostwem w ZPK i jednoczesnym byciem członkiem w organie PZP. Nie można ssać cycka i tu i tu. Do końca tego tygodnia (posiedzenie Rady PZP) Pan Szeliga musi dokonać bohaterskiego wyboru: albo wyrzec się członkostwa organu w PZP, albo prezesostwa w ZPK (trochę głupio po wcześniejszych publicznych deklaracjach przytulenia ZPK do sabatowego łona). Aby jednak pozostać przy tym łonie, trzeba mu szybciorem, wzorem andrychowskiego manewru sabatyjskiego i zagnańskiego manewru kozackiego, przeflancować się pod innego barona (sprawdzony adopter - Adam Walewski z Bielska Białej). Na mandat zjazdowy w PZP już nie może liczyć, więc reelekcja jest wykluczona. Panie Przemysławie, czy warto się Panu pchać na Swiętokrzyską? Rozdrapywać te kamiańskie rany, narażać się 16 stycznia na współodpowiedzialność? Zostawić swych pszczelarzy z ZPK jak dzieci we mgle dla kariery warszawskiej - tuż przed opłatkiem? Tym bardziej, że tam niedługo coś musi pierdyknąć, bo już smutniej być nie może. .............................................. p.s. - proszę nie posądzać mnie o to, że chcę zająć w Pszczelarzu Polskim szpalty po Panu Przemysławie. No, może kiedyś, ale na dziś to wykluczone. Najwyższy Członek Organu nie pozwoli, by w jego organie śmierdziało demokracją. A szpalty w Pszczelarstwie - teoretycznie inna półka, niedostępna jak żółty znikający punkt. Dystans i wyniosłe milczenie. Jeżeli o czymś się nie mówi, to tego nie ma... Najważniejsze są te reklamy na końcu.
  6. Polscy Pszczelarze z woli ks. dra H. Ostacha współwłaściciele Domu Pszczelarza w Kamiannej, wszyscy bez względu na przynależność organizacyjną i miejsce w szyku pszczelarskim. Mam nieprzyjemność poinformować Was za osoby z władz wykonawczych i kontrolnych PZP, którym nieodpowiedzialnie powierzyliście zarząd nad swym majątkiem, że dnia 16 stycznia 2017 roku w Warszawie, ul. Czerniakowska 100 o godz. 10.00, w sali 176 w Sądzie Okręgowym - XX Wydział Gospodarczy odbędzie się rozprawa PZP vs Pan Zbigniew Kwołek, właściciel firmy budowlanej "Budmar" z Krosna, który to remontował Dom Pszczelarza za pontyfikatu Jacka Sokołowskiego. Według mnie sprawa dla PZP beznadziejna, chodzi o zapłacenie człowiekowi za wykonaną pracę sumy razem z odsetkami w wysokości około 120 tys zł. Dla kolekcjonerów będzie okazja do złapania autografów pana ?prezydenta, Pani Halinki z biura i pana ex dyrektora Jacka Sokołowskiego (podobno już nie PSL, a teraz PiS). Dlaczego uważam, że pan ?prezydent ma przechlapane? Bo Pan Kwołek dysponuje protokołem odbioru jego prac podpisanym przez kompetentne osoby wyznaczone do komisji przez pana jeszcze wtedy niewątpliwie prezydenta. Poniżej skany, które w nocy z 6-7 grudnia przyniósł mi we śnie do pasieki św. Ambroży żabiowolski, czuwający w niebiesiech nad Domem Pszczelarza. Z dokumentu wyłania się ciekawa grupa przyspawanych do Tadeusza Sabata apidziałaczy ze spersonalizowanym zakresem odpowiedzialności, autografami, a także przy okazji inne sprawy. Przykładowo możliwa skala finansowa handlu ukraińskim miodem przez Dom Pszczelarza. Zupełnie zaskoczył mnie fakt, że prawnie PZP będzie reprezentował w sądzie nie mecenas Wacław Rukat, a kancelaria www.albinmurawski.pl Co z odpowiedzialnością mecenasa Rukata, gdy PZP przerypie sprawę? Zapewne zachowa się honorowo, zwróci zarobione u Sabata pieniążki i odpuści sobie robotę, na której powiedzmy słabo się zna . Z resztą jego knotów prawnych będziemy się bujać dalej. Tak więc sumaryczny, znany mi dług wiszący nad Swiętokrzyską i Domem Pszczelarza wzrośnie niebawem z 480 (wpis #60 tego wątku) do około 600 tys. zł. Nie jestem w odróżnieniu od skarbnika, ?prezydenta i przewodniczącej komisji rewizyjnej osobą wszystkowiedzącą, więc może być większy. Pozdrawiam tą wymienioną trójcę z okazji zbliżającego się posiedzenia utrzymywanej w niewiedzy Rady PZP. Z pobranego w ARL Sosnowiec kredytu w wysokości 300 tys wydanych zostało na remont DP około 100 tys (pierwsza zapłacona firmie Budmar faktura). Te niezapłacone kolejne 100 tys i pozostałe 100 tys nie bilansują mi się nijak. Ale co tam, skarbnik Radzie wyjaśni, jak ta go zmusi. Mi nie musi. Nie napisze też o tym w PP red. Kasperowicz Do Zarządu: proszę nie podejmować próby przyznania mi statuetki jako zagłuszki. Niewątpliwie niegodnym i nie przyjmę.
  7. Myślę, że bardzo ważne w tym przypadku będzie, czy dasz matkę do izolatora na te trzy ramki z węzą, suszem, czy na ramkach pełnych jajeczek i młodego czerwiu. Pewne rzeczy można tu nawet dość dokładnie wyliczyć, zakładając z jakimś prawdopodobieństwem długość trwania kapryśnego pożytku rzepakowego. Poza tym można ramki w izolatorze wymieniać z różna częstotliwością i tak regulować tempo rozwoju rodziny. To jednak dodatkowe grzebanie w ulu i obniżanie w ten sposób zbioru. Zastosowanie izolatora nie zwalnia z myślenia i samo w sobie nie podnosi zbioru. Pomyśl, policz, podejmiesz wtedy decyzję z pełną świadomością ryzyka. A jak Ci się nie chce, zastosuj izolator w zakładanym wariancie w części uli . Wszystko notuj, ocenisz eksperyment sam po sezonie. Gotowej ogólnej recepty nie ma.
  8. Obszerna, oficjalna relacja z 28-ej Pielgrzymki Jasnogórskiej Pszczelarzy. http://www.jasnagora.com/wydarzenie-10665 Dużo zdjęć i oficjalne przemówienia, w tym "homilia" brata trutnia o prostowaniu dróg. Czy chodzi mu o drogi dowozu beczek miodu do Kamiannej i ABvarC do Polski? Te są rzeczywiście za kręte, jak na moje sumienie. http://www.jasnagora.com/multimedia/news_audio_nowe/29817.mp3
  9. Nawiązując do tytułu wpisu Czarga: "Wspólnota trwa" Hymn członków organów PZP - projekt Balonów mgła Orkiestra gra Zielony sypie śnieg I w szklankach dzwoni śmiech Loteria serc Co chcesz to bierz Tu za ostatni grosz Przekupisz własny los Szalala, wspólnota trwa Świat inny wymiar tutaj ma Szalala, wspólnota trwa Za frajer dają fant Za clownem clown Tłum obcych ciał A my objęci wpół Lecimy głową w dół Szalala, wspólnota trwa... Śpiewamy na melodię:
  10. Jak nazwać człowieka, który sprzedaje spod lady nielegalne leki weterynaryjne bez paragonu i orżnął mnie i wiele innych osób na Allegro na 360 zł. Ciekawy byłem, jak sobie radzi przemytnik, diler i oszust internetowy uporczywie uważający się za prezydenta polskich pszczół na Jasnej Górze. Na witrynie PZP jak zwykle ani mru mru. Jest za to zeszmacony plakat reklamujący produkty pszczele z zeszmaconą banderolą PZP. http://zwiazek-pszczelarski.pl/316-2/ Myślę, że poważna firma LâOreal (a i żadna inna) nie da się w przyszłości nabrać na takie dziadostwo. Toż to czysta antyreklama. Dzięki ci czargu za ten link z wyjątkowo obłudną "homilią". Myślę, ze władze kościelne niebawem pożałują tego, że dopuściły do tej "homilii", tak jak żałuje firma LâOreal. Dostosowując się do jajcarskiej tonacji ojca koncelebransa Tadeusza, ja brat Wiktor wybaczam mu to co zrobił z Domem Pszczelarza, z bratem Czesławem Raburskim w sprawie cukru, z funduszem rozwoju pszczelarstwa, z przemyconymi nielegalnymi lekami, że zeszmacił znak PZP itd., albowiem powiedzmy nie wiedział on co czyni. Ja mu wybaczam, niech wspólnota trwa. Mam nikłą nadzieję, że wybaczy mu również prokuratura. Bo o to, że wybaczy mu zarząd, komisja rewizyjna i Rada PZP w obecnym składzie jestem jakoś dziwnie spokojny.
  11. robinhuud

    Sprzedaż bezpośrednia

    Dziś rozmawiałem ze swoim PLW, a dokładnie z osobą odpowiedzialną za pszczoły. Wnioski: - Obowiązek rejestracji nawet pasieki jednoulowej. W momencie rejestracji pasiece nadawany jest numer: wwpp/xxx gdzie ww - województwo, pp - powiat, xxx - numer pasieki na liście plw, przykładowo 3622/132; - po uzyskaniu uprawnień do sprzedaży bezpośredniej podmiot otrzymuje numer tak jak podaje tarczewski; - informacja jest uaktualniana poprzez comiesięczny raport PIW dla WIW i dalej GIW. Tak więc poślizg po uzyskaniu uprawnienia w ukazaniu się danej pasieki na linkowanej wcześniej witrynie GIW wynosi około 2 miesiące, a sam arkusz odświeżany jest raz na m-c.
  12. robinhuud

    Sprzedaż bezpośrednia

    Ludzie! Nie doceniacie tego co macie. To forum jest dla wielu zbyt demokratyczne, do tego stopnia, że nie potrafią docenić tego faktu, że można tu krytykować władzę Polanki, a ona jeszcze ostempluje temat wątku jako "gorący". Jak ja Wam zazdroszczę, bo nie mam takiej możliwości w mej organizacji, w której tkwię z powodów przeciwstawnych Czargowi. Lubię zakończyć coś, czego podjąłem się dobrowolnie mimo dużych trudności. Co do tej listy GIW, którą wyguglowałem (a mógł to zrobić każdy) to nie ma na niej bardzo wielu celebrytów pszczelarskich tak z PZP, jak i z innych organizacji pszczelarskich oraz przedstawicieli apikleru. Ta lista to przykład świadomego stosowania przez państwo martwego prawa, czyli pozorowania go (tzw mętna woda). Władzy tak wygodnie. Czy ktoś zna choć jeden przypadek, by ktoś został wyproszony z targu, czy spod kościoła, ponieważ handluje miodem nie mając do tego uprawnień? Dzisiaj w dobie smart fonów jest to niezmiernie proste. Wylegitymować, sprawdzić na liście, wlepić mandat i wyprosić jegomościa. Dlaczego władza tego nie robi, jednocześnie zakładając inwalidom obręcze na kola ich inwalidzkich samochodów za złe parkowanie? Nie wiem, pewnie dlatego, że pszczelarze to gołodupcy zależni od dopłat i dużo z nich się nie wydoi. Ponadto pszczelarze mają spolegliwego, posłusznego, burleskowego prezydenta, który jest służalczy wobec każdej zmieniającej się władzy. ("On był stały, choć władze się zmieniały"). Być może są tak głupi swą mądrością zbiorową, że można poprzez nich wspomóc "biedny naród ukraiński" (oligarchów), polskim, bogatym narodem pszczelarskim. Daje do myślenia to, że ukraińscy handlarze bez ogródek oferują polskim jeleniom pomoc w załatwieniu spraw na granicy UE. Spraw z celnikami? Ukraińskimi, czy Unijnymi? A może z jednymi i drugimi? Instytucje kontrolne państwa (IHARS, Sanepid itp.) są zupełnie bierne i udają ślepotę. Proceder prowadzony w Domu Pszczelarza, który pokazałem i udowodniłem to tylko szczyt góry lodowej wystający ponad oceanem syfu miodowego. Proceder mający cichą aprobatę całej władzy pszczelarskiej PZP, ale i urzędników państwowych, którzy wiją się jak żmije by podsunąć w sejmie śliskie i zlobbowane prawo. Kolego Czargu, myślałem, że razem coś ugramy jak to było drzewiej. Zawiodłem się, stąd może przesadzona reakcja. Jeżeli obraziłem, to sorry, ale w tym filmie ja też występuję jako "czarnuch" (ten podający kałacha). Licencja poetika. Moja propozycja? To się nazywa bodajże strajk włoski. Przed świętami zadziałać po ryneczkach wg w/w procedury. Oh, jakże to nierealne! Ale dlaczego w Lidzbarku, Bałtowie, na innych szwancparadach pszczelarskich nie? Prawie doszło do tego w Wałczu, ale ktoś się czegoś wystraszył. W ostatnim numerze Pszczelarza Polskiego ani słowa o aferze kamiańskiej, za to pełno zdjęć i reklam firm handlujących miodem bez uprawnień. Chociażby jednego wysoko umocowanego, handlującego miodem wrzosowym, któremu obiecałem, że nie będę wymieniał go po nazwisku. I tak dla formalności - nie jest on Żydem.
  13. robinhuud

    Sprzedaż bezpośrednia

    Widzę, że wsadziłem niechcący kij w mrowisko publikując nieodpowiedzialnie link do ogólnodostępnej listy GIW. Z jednej strony to dobrze, bo może od tego, od Polanki, zacznie się robienie porządków. Nie podoba mi się jednak prymitywne wykorzystywanie narzędzia które niechcący podsunąłem jako cepa. Nie do załatwienia sprawy, ale do rozgrywek personalnych. Chcę zwrócić uwagę, że wielu z nas różnie interpretowało tą sytuację, ten numer i to nie z naszej winy. Na tej liście nie zauważyłem też przykładowo dwóch znanych mi pszczelarzy - prawników. Poza tym z daleka czuć wściekłość Kolegi Jacka, że śmignęło się Pytli. https://www.youtube.com/watch?v=cP67Se9xBWg Na tej liście brakuje wielu prezesów i prezydenta. Proponuję zachować spokój i poczekać. Dać błądzącym pasterzom i ich owieczkom szansę wyjścia z ciemnej doliny o ile nie mają w tym chadzaniu przyjemności. Wytykać potem. Błąd poprawiony przestaje być błędem. Chęć poprawy jest miarą szlachetności środowiska. Może to i dziwne, że to mówię ja, znany antysabatysta, ale zanim poszedłem na wojnę kilka razy próbowałem coś wyjaśnić jak najbardziej pokojowo, a spotkałem się z betonem, lekceważeniem i w końcu z sądem koleżeńskim. Proszę zwrócić uwagę, że temu Panu z komisji rewizyjnej PZP od którego kupiłem ostatnio miód - daję szansę na uregulowanie sprawy. Powiedzmy miesiąc. Jeżeli tego nie zrobi - będzie miał dodatkowy zarzut, że unika wyjścia z szarej strefy. I będzie wstyd, bo naskarżę na niego do Janiny Kozak, której też nie ma na tej liście . Panie Jacku, trochę optymizmu: http://www.lotto.pl/ekstra-pensja/aktualnosci/pierwsza-glowna-wygrana-w-ekstra-pensji-w-ciechocinku
  14. Fragmenty powyższych reklam filipowych: Wosk z własnej pasieki - 50 ton (minim. Zamówienie - 1 tona) Jaka jest wielkość pasieki i ile lat zbierano ten nadmiar 50 ton wosku ? (zużywając zasadniczą jego ilość na węzę). cena 26,50 / kg to zaproszenie dla polskich producentów węzy Tel 793 961 132 - dzwoniłem, nikt nie odbiera, dziwne że taki producent nie ma witryny internetowej. Miód słonecznikowy jest jednym z najrzadziej spotykanych miodów w Polsce. Bardziej popularny jest na wschodzie. Pozyskiwany jest z nektaru słonecznika, jednorocznej rośliny o wielkich kwiatach. Zgoda, ale i nieprawda, można go kupić w Kamiannej zamawiając gryczany. Podana cena dotyczy odbioru w Ukrainie. Pomagamy w załatwieniu wszystkich formalnościach na granicy. Minimalne zamówienia od 5t. Rozumiem, że miód jest w beczkach, ma dowolne xera dziwnych atestów na życzenie zamawiającego. Tyle że na Ukrainie. Patrz pierwszy i drugi film. Witam, mam do sprzedania świece woskowe ze 100% wosku pszczelego, bez dodatku ceryzyny i parafinu. Waga-60g. Wysokość-25 cm, Średnica- 2 cm. Minimalne zamówienie 1 opakowanie zawierające 16 świece. Chętnie też nawiąże współpracę ze stałym odbiorcą. Wszystkie propozycje i ceny proszę kierować na Olx lub telefonicznie. Witam serdecznie. Proponujemy Państwu "NATURALNE ŚWIECE" ze 100% wosku Pszczelego, bez chemicznych czy sztucznych dodatków. Posiadam inne rodzaje świece. Matka boska z dzieciątkiem. wysokość: 21 cm średnica podstawy: 3,5 cm waga - 80g ilość na dzisiaj - 240 szt. - bardzo gustowny gadżet jako dar ołtarza podczas Pielgrzymki Jasnogórskiej Świece wykonujemy ręcznie z węzy pszczelej, którą pozyskujemy z własnej pasieki, co sprawia że jesteśmy PEWNI jej jakości. Używamy tylko czystego bawełnianego knotu. Możliwość sprzedaży hurtowej od 100 szt., lub pod zamówienie. Chętnie też nawiąże współpracę ze stałym odbiorcą. Wszystkie propozycje i ceny proszę kierować na OLX. A co w miejscu odbioru tych ton miodu na Ukrainie w necie? Tutaj prawdziwy ukraiński pszczelarz sprawdza dokumenty i komentuje: https://www.youtube.com/watch?v=hoIznLokmtU&t=459s A tutaj Ukraina zalana kozackim miodem z Europy pd-wsch jak najbardziej: https://www.youtube.com/watch?v=hG6pTlfJjVo https://www.youtube.com/watch?v=rE-9QrcY3oE https://www.youtube.com/watch?v=HT4Zl0WufrY https://www.youtube.com/watch?v=Hoeo66MjeW4 https://www.youtube.com/watch?v=lopsJC9Dz3s Tak ogólnie to Vitalij jest wporzo, bo nie zamydla ludziom oczu banderolami. Na Ukrainie miody leje się chochlą z beczki do słoików na targu, a nie jak u nas w UE - w przerobionym garażu. Ale ludzie też tam, jak w Kamiannej - nie wiedzą co kupują. Aż dziw, że do rozlewanego na dworze miodu nie zlatują się tak jak w Lidzbarku pszczoły. Widoczne na Ukrainie są syte. Ostatni film zaczyna się słowami: -"byli przyjaciele Polacy i kupili"... W słoikach, czy w beczkach?
  15. robinhuud

    Sprzedaż bezpośrednia

    Ot i warto podyskutować. Lepiej z mądrymi zgubić, niż z głupimi znaleźć.
  16. robinhuud

    Sprzedaż bezpośrednia

    To w takim razie w różnych miejscach w Polsce jest to inaczej przez PLW interpretowane. W Poznaniu w moim kole prawie wszyscy pszczelarze mają numer weterynaryjny w formacie takim jak na stronie GIW: 3021***** (w miejscu gwiazdek cyfry). Tylko niektórzy z nich maja po dodatkowych manewrach zarejestrowaną sprzedaż bezpośrednią, do której jest oczywiście w rekordzie pasieki przyczepiony ten numer. Ci którzy nie mają jeszcze numeru, to nowi, rozpoczynający przygodę z pszczołami.
  17. robinhuud

    Sprzedaż bezpośrednia

    Czarg napisał: Musisz sobie Robinie przetrzeć szkła albo lepiej ustawić ostrość w tej lornetce z arkusza Excel GIW. Wpisz w wyszukiwarkę arkusza Excel np. 04015606 i zobacz co Ci się wyświetli. Ten 8-cyfrowy numer w drugiej kolumnie od lewej to właśnie WNI w arkuszu oznaczony jako "Wet. Nr Identyfikacyjny" taki nr jest nadawany przez PLW w decyzji o "dopuszczeniu produkcji nieprzetworzonych produktów pszczelich do sprzedaży bezpośredniej" OK., stary jestem i ślepy. 04 - województwo 01 - powiat Reszta to zdaje się nr pasieki w zeszycie PLW, czy jakoś tak. Ja taki numer mam, bo otrzymałem go gdy zgłosiłem pasiekę u PLW, ale nie mam uprawnień do sprzedaży bezpośredniej. Zaświadczenie z tym numerem okazuję przy korzystaniu z refundacji i na szkoleniach pszczelarskich. Mógłbym go wpisać na nalepce z miodem, ale to nie zmienia faktu, że nie mam uprawnień do handlu. Twoje ostatnie cytowane zdanie jest nieprawdziwe, gdyż ten numer uzyskuje się znacznie wcześniej.
  18. robinhuud

    Sprzedaż bezpośrednia

    Mam nieodparte wrażenie graniczące z pewnością, że to co czarg nazywa WNI nie jest tożsamym z posiadaniem uprawnienia do sprzedaży bezpośredniej. WNI jest warunkiem koniecznym, lecz nie wystarczającym do bezpośredniej sprzedaży nieprzetworzonych produktów pszczelich. Dlatego w linkowanym rejestrze podmiotów przy poszczególnych pozycjach nie ma ich WNI. Z tej listy wynika, że jeżeli jest nas w Polsce 40 tys pszczelarzy, to tylko około 6200 ma legalnie wzmiankowane uprawnienie, a WNI znacznie więcej. Nie wszystkim pszczelarzom na tym zależy i ci co o uprawnienie się nie starają, w niczym nie są gorsi. Byle by tylko nie handlowali miodem i nie psuli rynku tym z uprawnieniem. Nasza władza stara się ucywilizować sprawy wprowadzania na rynek produktów żywnościowych. Z pszczelarzami ma podobny problem jak z grzybiarzami, lub z opodatkowaniem prostytutek, prawników i lekarzy. Tamci nie mają jednak w odróżnieniu od nas swoich prezydentów.
  19. robinhuud

    Sprzedaż bezpośrednia

    Szanowny Ateno, któren to często dziwisz się oficjalnym pszczelarskim statystykom, że nie wiemy ilu nas jest i ile mamy pszczół. Na witrynie GIW można znaleźć oficjalną listę osób upoważnionych do prowadzenia sprzedaży bezpośredniej. Lista, sądząc po dacie zakodowanej w nazwie pliku arkusza, jest dość często aktualizowana (przykładowo na dzień dzisiejszy - ostatnio 23.11.2016) http://old.wetgiw.gov.pl/index.php?action=art&a_id=2189 Trzeba otworzyć plik arkusza kalkulacyjnego: Sprzedaz-bezposrednia-16 11 23.xlsx W dolnym pasku wybrać arkusz: Nieprzetworzone produkty pszczele. Przy pomocy lornetki (górny prawy róg) można szybko przeszukać arkusz pod wzgl. personaliów. To wstydliwa lektura. Przykładowo z komisji rewizyjnej PZP nikt nie ma zarejestrowanej takiej sprzedaży, w Polance też cienko. Wielu więc nie powinno handlować miodem. Niestety, ze smutkiem muszę ogłosić, iż udała mi się niedawno prowokacja i zakupiłem dwa słoiki miodu bezpośrednio od członka komisji rewizyjnej mej biednej organizacji, którego nie ma na w/w liście. Słoik bez logo PZP, nakrętka i etykietka też nieorganizacyjne, brak banderoli i certyfikatu PZP, nie podany termin przydatności do spożycia ani waga netto zawartości słoika. Wewnątrz miód jak na gryczany za jasny, ale co tam. Nie będę badał, na razie starczy wstydu. Jest przynajmniej uczciwie podane nazwisko, imię i adres pszczelarza, oraz miałem okazje stwierdzić, że sprzedający miód ma pasiekę, co wcale nie jest takie oczywiste. Dla mnie ci ludzie nie mają moralnego prawa do jakiejkolwiek kontroli, bo nawet nie starają się być OK wobec Temidy. Chyba, że powiatowi lekarze wet. się obijają i nie podają do Warszawy aktualnych danych, ale to oni powinni tego pilnować, a nie ja. Co do mej osoby, też nie mam zarejestrowanej takiej działalności, ale ja miodem nie handluję. Czasami używam słoika miodu do korumpowania służby zdrowia poprzez wręczenie lekarzowi, pielęgniarce, lub salowej korzyści majątkowej w postaci słoika miodu "no name" - bez etykiety. Zdaję sobie sprawę, że naruszam prawo i wprowadzam tak swój miód do konsumpcji przez osoby trzecie, bo powinienem go zjeść swoją rodziną. Również na imieniny do znajomych zabieram zamiast kwiatka - słoik. Zawsze bez etykiety, więc jak mnie ktoś sprawdzi, to mogę powiedzieć, że to miód z Ukrainy który kupiłem w Kamiannej i przepakowałem. Tam sprzedają miód nie badany, w dziwnym trybie, bo to ani sprzedaż detaliczna przez przedsiębiorstwo, ani nie bezpośrednia przez rolnika. Na etykiecie brak namiarów na producenta, uprzywilejowanego rolnika indywidualnego, który w należnym tylko jemu, uproszczonym trybie sprzedaży bezpośredniej ponosi całkowitą odpowiedzialność za skutki konsumpcji przez klientów sprzedanego im w niewielkiej ilości miodu (ewent. mały zasięg i mała szkodliwość społeczna czynu). Miód sprzedawany w Kamiannej przez PZP jako przedsiębiorstwo powinien być standaryzowany i badany w laboratorium, co nie jest czynione. Nie wiemy więc co to za miód, skąd pochodzi, czy zawiera antybiotyki i pozostałości leków weterynaryjnych, chociażby kumafosu. Nie wiemy również skąd, kiedy i jak trafił do Kamiannej. Za to ja wiem, kto za to odpowiada, bo zawsze tylko tyle władzy, ile odpowiedzialności. Mam nadzieję, ze specjaliści to wyjaśnią, bo jak nie, to w Kamiannej może pojawić się jako pierwszy w Polsce pewien żuczek, lub inne przywleczone świństwo. Dlaczego mamy takie dziwaczne prawo? Jaki prezydent, takie prawo. Facet nie ma czasu na pierdoły, myśli jak tu zaciągnąć kolejny kredyt dla ratowania pszczelarzy i ich Domu i zasnuć ten fakt pielgrzymką i kadzidlanym dymem. A może to ja jestem za ostry i czegoś tu nie rozumiem?
  20. Starałem się w komentarzu transakcji wstawić link do tego wątku. Na Allegro niestety nie ma takiej możliwości. Szkoda. Niezależnie zgłosiłem w dyrekcji Allegro oficjalną skargę ze stosownymi dokumentami i czekam. A tymczasem członek organu w ostatnim organie: ...
  21. Na hipotece tylko tego spłachetka ziemi (działka 78/1), na którym stoją te jawnie okłamujące klientów reklamy i puste ule wisi aktualnie 480 tys zł. O reszcie nie wspomnę, bo chce mi się płakać i rzygać (reakcje alergiczne na trutniów i ich ukraiński pyłek). Dodatkowo nieoficjalnie wiem, że na circa połowę stycznie szykowana jest rozprawa sądowa o niezapłacone właścicielowi firmy budowlanej za remont Domu Pszczelarza kolejne 98 tys zł. Więcej szczegółów domagajcie się od skarbnika i komisji rewizyjnej. :(
  22. Aby mieć zimą ładnie opalonego dzidziusia nie trzeba zaraz zapraszać do domu Murzyna. Wystarczy wysłać żonę na zagraniczną wycieczkę, albo skłonić ją do zapylenia metodą in vitro. Poczętego tak dzidziusia - bękarta wwieźć do kraju jako swego synka. Takie działanie rozwiązuje szereg ewentualnych problemów, choćby nawet wątpliwości co do kodu DNA podczas modnych ostatnio ekshumacji. Wydaje się, że trzeba iść tym tropem, bo jest on więcej niż prawdopodobny.
  23. Informacja dla wszystkich Pszczelarzy Polskich - właścicieli Domu Pszczelarza w Kamiannej, gdzie zostałem orżnięty na banderolowanym miodzie. Ponieważ zarządca - PZP nie informuje właścicieli o stanie ich majątku, pozwólcie, że podpowiem nieśmiało przed Jasnogórską Pielgrzymką jak to zrobić samemu. Koleżanki i Koledzy, jesteście z woli śp ks. Dra Henryka Ostacha właścicielami trzech działek gruntowych w Kamiannej: - działek 78/1 i 78/3 o łącznej powierzchni 0,69 ha, na które jest założona księga wieczysta NS1S/00064526/2 - działki 77/1 o powierzchni 0,58 ha na której stoi Dom Pszczelarza i na którą to jest założona księga wieczysta NS1S/00064523/1 Mapka Waszego majątku - aktualny na dziś zrzut ekranu z Geoportalu: Aktualny stan obu hipotek możecie sobie sprawdzić na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości: https://przegladarka-ekw.ms.gov.pl/eukw_prz/KsiegiWieczyste/wyszukiwanieKW?komunikaty=true&kontakt=true&okienkoSerwisowe=false Są tam daty, wielkości, terminy i inne dane odnośnie zaciągniętych przez Zarząd PZP w tajemnicy przed Wami - właścicielami kredytów. W moim przekonaniu zaciąganych z ewidentnym przekroczeniem czynności zarządu zwykłego. Dostęp do tych informacji wbrew woli Zarządu PZP umożliwia Obywatelom demokratyczne Państwo Polskie. Dane te są niezbędne do obiektywnej oceny podawanej przez Zarząd PZP wyceny prawdziwej wartości Waszego majątku i pracy Zarządu i Komisji Rewizyjnej PZP. Szczególnie w obliczu tajemniczych manewrów przy tym majątku i jego niejasnej przyszłości. To trochę więcej niż te parę moich słoików miodu. Nie narzucam się z wnioskami...
  24. Trzeba jeszcze dołożyć pięć nazwisk z biernej, miernej, ale wiernej (BMW) komisji rewizyjnej: Kozak, Czuwara, Kowalak, Zaskórski i Tuma. Rezygnacja Sabata dotyczyła stołka prezydenta. Wg mej oceny pozostaje on zwykłym członkiem zarządu, więc tak łatwo się nie wymiga. -------------------------- Wczoraj minął termin zwrotu wyłudzonych ode mnie pieniędzy z internetowego oszustwa - miodu z Kamiannej. Dzisiaj uruchamiam stosowne procedury. Koniec żartów. W ostatniej świętokrzyskiej co to ma głos w PP moralista Tadeusz Sabat apeluje - cytuję: "musimy eliminować z naszego grona hochsztaplerów i oszustów". Tu się akurat z facetem zgadzam, choć wydaje się on być zbyt samokrytycznym. (z tym hochsztaplerem to przesada).
  25. Dla myślących: http://www.zwiazekpszczelarski.pl/krs-wiceprzewodniczacy-zbigniew-szymanski Dla pozostałych: http://zwiazek-pszczelarski.pl/nowy-krs/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...