Skocz do zawartości

robinhuud

Moderator
  • Liczba zawartości

    4 572
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez robinhuud

  1. Widzę, że irytacja na wysokim szczeblu przed Zjazdem w Połczynie osiąga szczyty. To z bezsiły używa się argumentów poniżej pasa i wykorzystuje wiedzę ze służbowej bazy danych. To zwykłe szmaciarstwo bez żadnego stylu. Tadeusz Sabat nie ma wyjścia, musi startować na prezydenta. Tylko wygrana umożliwi mu utrzymanie bazy danych PZP w tajemnicy i dalsze dziadowanie na tym stołku ku szkodzie polskiego pszczelarstwa. No a janosiki i inne wdupowłazy dzielnie mu asystują. Każdy z nich broni się jak może przed ewentualnymi bransoletkami. Tonący brzydko się chwyta... Panowie ze świętokrzyskiej, apeluję do was o zachowanie jakiegoś poziomu kulturalnego dyskusji, bo ten kij ma dwa końca i potrafię się naprawdę odgryźć.
  2. [...], złamałeś dżentelmeńską umowę, jaką zawarliśmy w Sielinku. Obiecałem tobie wtedy, że nie będę się ciebie czepiał. Ale publikując moje imię i nazwisko zachowałeś się jak wieśniak, złamałeś regulamin forum. Od tej pory nie ma litości. Wlazłeś mi pod lampę. Jeżeli chcesz utrzymać się na tym forum, to tutaj trzeba niestety reprezentować pewien poziom. Załóż sobie forum PZP i potrenuj, bo cię moderatorzy będą wycinać. Dziwię się, że jeszcze tego nie zrobili.
  3. Mecenasowi i prezesowi Serafinowi pod rozwagę: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19820320217 Art. 35. 1. Krajowy Związek jest organem lustracyjnym kółek rolniczych, związków rolników, kółek i organizacji rolniczych oraz zrzeszonych w nim rolniczych zrzeszeń branżowych i związków rolniczych zrzeszeń branżowych. 2. W wykonaniu zadań wynikających z przepisu ust. 1 Krajowy Związek uprawniony jest do przeprowadzania lustracji organizacji wymienionych w tym przepisie; lustracja obejmuje badanie wszystkich rodzajów działalności tych organizacji pod względem legalności, celowości, gospodarności i rzetelności. 3. Krajowy Związek może upoważnić określone wojewódzkie związki rolników, kółek i organizacji rolniczych oraz zrzeszone w nim krajowe związki rolniczych zrzeszeń branżowych do wykonywania w imieniu Krajowego Związku lustracji określonych organizacji rolników. 4. Na podstawie wyników lustracji Krajowy Związek uprawniony jest do stawiania wniosków i zaleceń polustracyjnych. Czy w związku z powyższym chałturzenie prawne przez wiceprezesa KZRKiOR w podległej organizacji PZP nie leży w konflikcie interesów ze służbową gotowością do lustracji tejże organizacji?. Jak należy czytać Art. 10, 28 pkt 1, 29 i 30 Kodeksu Etyki radcy prawnego? (ten kodeks łatwo wyguglować). Art. 10. Obowiązek unikania przez radcę prawnego konfliktu interesów służy zapewnieniu niezależności, a także dochowaniu tajemnicy zawodowej oraz lojalności wobec klienta. Art. 28. Radca prawny nie może być obrońcą lub pełnomocnikiem klientów, jeżeli ich interesy są sprzeczne w tej samej sprawie lub sprawie z nią związaną.Art. 30. Radca prawny nie może świadczyć pomocy prawnej klientowi, jeżeli w danej sprawie lub sprawie z nią związanej pomiędzy klientem a radcą prawnym istnieje sprzeczność interesów lub znaczne ryzyko jej wystąpienia, a także jeżeli czynności zawodowe dotyczą osoby lub majątku radcy prawnego albo osoby mu najbliższej, chyba że czynność odnosi się do wspólnych z klientem roszczeń, działań lub interesów.
  4. Piotr Krawczyk napisał: http://www.zwiazekpszczelarski.pl/jak-powinien-wygladac-polski-zwiazek-pszczelarski?_mid=m4PqjWD7Wvk Organizacja. Należy skończyć z destrukcją i dzieleniem organizacyjnym w polskim pszczelarstwie. Polski Związek Pszczelarski powinien być federacją gdzie spotykają się wszystkie organizacje pszczelarskie te zrzeszone, ale i te z poza PZP, wspólnie wytyczają kierunki lub wypracowują stanowisko a Zarząd pracuje nad szczegółami i je realizuje lub przedstawia odpowiednim organom władzy. Może nas dzielić podejście do wielu tematów, ale łączą nasz pszczoły i dla dobra pszczelarstwa powinniśmy się ze sobą dogadywać. Ja od ośmiu lat zajmowałem się w PZP ocenianiem, opiniowaniem i przedstawianiem uwag do projektów aktów prawnych, jakie trafiały do PZP i powiem Wam, że widziałem jak byliśmy rozgrywani przez różne instytucje, głównie przez to, że nie mieliśmy jednego wspólnego zdania, jako środowisko. Inne stanowisko miło PZP, inne Polanka, inne Zawodowi na koniec jeszcze szedł Sabat ze swoimi pomysłami, które rzadko kiedy służyły pszczelarzom. Jako człowiek zajmujący się swego czasu zawodowo badaniem wypadków w pracy dla ich zminimalizowania, powiam tak: dla poprawy sytuacji w zakresie kierowania pszczelarstwem krajowym mamy dwie drogi metodyczne. Bardzo precyzyjne określenie przyczyn i okoliczności głównych wpadek władzy pszczelarskiej ("wykonawczej", "ustawodawczej" i "kontrolnej", bo sądowniczej po Slesinie zabrakło. Niektórzy jeszcze do władzy zaliczają massmedia pszczelarskie - witrynkę i PP). Po tym należy określić i wdrożyć przedsięwzięcia profilaktyczne, które powinny uniemożliwić systemowo powtórzenie się poszczególnych wpadek. Można to zrobić bez wdawania się w sprawy personalnej odpowiedzialności i prokuratorskie. Między przyczynami wpadek, a ich profilaktyką istnieje ścisła zależność logiczna i te drugie powinny wynikać z pierwszych. Przykładowo, jeżeli w Smoleńsku główną przyczyną katastrofy była seria wybuchów spowodowana przez ruskich lub PO, to po cholerę rozwiązano spec pułk? Jeżeli takiej ścisłej zależności logicznej brak, to znaczy, że nie można wykluczyć "recydywy". Powyższą procedurę należałoby przeprowadzić wobec następujących, kluczowych wydarzeń: a - dług cukrowy; b - fundusz rozwoju pszczelarstwa c - dług w ARL Sosnowiec. Te trzy sprawy w ścisłym związku z jednoczącą je hipoteką Domu Pszczelarza. Należy też widzieć je poprzez pryzmat ścisłej "współpracy" zarządu i komisji rewizyjnej pracujących kolegialnie. Te dwie ostatnie sprawy w pewnym sensie są "recydywą" i pokazem nieskuteczności władzy "kontrolnej" (komisji rewizyjnej i umiejętnie neutralizowanej Rady). Takie podejście do naprawy władzy pszczelarskiej jest trudne, pracochłonne, kosztowne i wymaga we wnioskach głębokich zmian prawnych i strukturalnych. 2. Metoda grubej kreski Mazowieckiego. Zapominamy co było, wybaczamy i prosimy o wybaczenie. Zmieniamy obsadę łajby i płyniemy dalej według dotychczasowych reguł, po lekkim oczyszczeniu burt z "plastelinki". Wbrew pozorom w działalności społecznej takie rozwiązanie może być bardzo skuteczne. Przykładem może być postawa marszałka Piłsudskiego (zapytajcie prezesa Zyska z WZP Olsztyn ) po 1-szej wojnie światowej. Nie pytał on oficerów z trzech zaborczych armii skąd przychodzą, a pytał dokąd i po co chcą iść. Gdyby marszałek pozwolił sobie wtedy na pomoc kogoś o mentalności lustratora Macierewicza, nigdy nie doszło by do Cudu nad Wisłą! W tej metodzie tkwi jednak niebezpieczeństwo, że z czasem, (bez tego cudu i francuskich regulaminów hallerczyków), nowowybrani ludzie po prostu zsabacieją, bo sabacenie to prawdopodobnie nie cecha charakteru osoby, a presji na nią najbliższego, starannie przez lata kształtowanego otoczenia. Jak mawiał Marszałek: Dlatego jestem spokojny, że w Olsztynie afera cukrowa nie powtórzy się.
  5. Czy ktoś potrafi wytłumaczyć, dlaczego w wyszukiwarce Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie nie mogę znaleźć mecenasa Wacława Rukata zatrudnianego czasami w PZP?. Może jest jakieś głębsze uzasadnienie dla tego pana do unikania opinii prawnych na piśmie? Może pan mecenas płaci składki w jakiejś innej izbie poza Warszawą? http://rejestrradcow.pl/web/rw/adviser/list --------------------------------------------- dopisuję: ups. znalazłem. http://rejestrradcow.pl/web/adviser/list Szukajcie, a znajdziecie...WA-371
  6. Zło podwaliny fundamentowej PZP w postaci ustawy o kółkach i gospodyniach wiejskich z 1982 roku polega na tym, że jeżeli nastąpi sztama: zarząd - komisja rewizyjna, nikt nie jest w stanie skontrolować tej organizacji. Na zjeździe WZP Poznań T. Sabat zapytany o to wprost piał z zachwytu nad tą ustawą, że daje mu ona praktycznie immunitet, bo została wywalczona w okresie strajków chłopskich i sejm PRL podpisywał wszystko, byle zachować spokój w kraju. Rzecz w tym, że dziś tylko jemu zależy na jego immunitecie. W rozmowie z oficerem prawnikiem z CBA dowiedziałem się, że państwowe organy kontrolne mogą do organizacji typu PZP wejść z kontrolą tylko w przypadku, gdy poprosi o to komisja rewizyjna. Poznański sąd rejestrowy udzielił mi swego czasu interpretacji prawnej tej ustawy, z której wynikało, że nadzór nad PZP (zrzeszeniem zrzeszeń rolniczych organizacji branżowych) sprawuje KZRKiOR wykorzystując płatny instrument lustracji. http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19820320217 - tekst ujednolicony - patrz Art. 35 pkt 1. W przypadku chęci lustracji PZP powinienem wpłacić w kasie u Władysława Serafina 1500 zł. Lustrację mieliby przeprowadzić spece z KZRKiOR - w tym przypadku zapewne mec. Rukat i Janina Kozak. Przy czym wynik lustracji zostałby przedstawiony nie mi, a Władysławowi Serafinowi i Tadeuszowi Sabatowi. Bareja by lepiej nie wymyślił. Mi wystarczałby jakiś skromny statut określający PZP jako organizację "non profit". Co zaś do "kontroli internetowej" to może śmieszne, ale by jej nie podlegać wystarczy w PZP udawać dziś analfabetę i bezkarnie nakłaniać współpracowników do łamania paragrafu 61 pkt 1-4 Konstytucji RP poprzez nakłanianie do oddania w depozyt telefonów komórkowych i laptopów w obecności nie reagującego na to mecenasa. http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/kon1.htm
  7. Co najbardziej dołuje polskie pszczelarstwo? Pogłębiające się pszczelarskie rozbicie dzielnicowe, brak widoków na zjednoczenie. Brak jednolitej reprezentacji wobec władz. Zanik pszczelarskich autorytetów moralnych, w tym pauperyzacja odznaczeń pszczelarskich i manipulowanie nimi. Traktowanie przez niektórych działaczy działalności organizacyjnej jako źródła uzyskania prywatnych, nieuczciwych dochodów. Przykładowo na przemycie leków weterynaryjnych ; Zmiany w technologii wielkoobszarowej produkcji rolnej prowadzące do pustynnienia dużych obszarów wiejskich z punktu widzenia wszystkich owadów zapylających (dzikich owadów i pszczół miodnych). Brak systemowej ochrony pszczół i pszczelarzy przed działaniem alchemików od ratowania roślin przed owadami, w tym i zapylającymi je. Brak dobrze rozumianego pszczelarskiego lobbingu politycznego . Niekontrolowany napływ do kraju miodów z Ukrainy, Chin itp. Internetowy handel miodem na tiry (wielokrotność 24 ton w beczkach) bez płacenia stosownych podatków. Temu problemowi nie podołają zdaje się nawet nasi dotychczasowi giganci "pszczelarscy": Sądecki Bartnik, Corpo, CD, Huzar itp. Z problemem nie radzą sobie służby krajowe i unijne. Tajemnicą Poliszynela jest skład "polskich miodów". Smród rozchodzi się od pszczelarskiej rybiej głowy w PZP (Domu Pszczelarza w Kamiannej). Jeżeli w najbliższym czasie władze nic nie zrobią z tymi problemami - pszczelarstwo padnie. Młodzież do pszczelarstwa się nie garnie, bo lepiej pohandlować sobie ukraińskim miodem. Pozostała geriatryczna kadra przejdzie pomału do pszczelarskiego osypu i na pożytki niebiańskie do św. Ambrożego. Pszczoły pozostawione same sobie padną, rolnictwo wytruje resztę owadów i środowisko pozostanie niezapylone. Zaoszczędzone na KPWP pieniądze będzie można przeznaczyć na kolejne kampanie wyborcze.
  8. Aby nieco uporządkować dyskusję, zakładam nowy wątek. Moim skromnym zdaniem powodem problemów pszczelarskich w kraju jest umocowanie prawne podstawy działania ogólnopolskiej organizacji pszczelarskiej jako federacji rolniczych zrzeszeń branżowych (zresztą ordynarnie złamanej w kilku przypadkach). Uporczywe upieranie się przy słynnej ustawie z 1982 roku (w tym ostatnio pozorowane prace nad zmianą statutu) prowadzą do tego, że każda nowo wybrana w tym systemie władza z czasem podryfuje w stronę kacykatu z pseudoimmunitetem bezkarności dla kacyka. Władza kontrolna PZP (komisja rewizyjna, ale i Rada PZP) nie sprawdzają się z nie do końca znanych mi powodów, ale z pewnością wynikających z błędów statutowych. Fakt, że w wierchuszce tej organizacji uważa się za normalkę, że skarbnik może w następnej kadencji pracować w komisji rewizyjnej i tak w kółeczko bez ograniczonej kadencyjności jest tego dobra ilustracją. Nie chodzi mi tu o to, że nie zabrania tego statut. Oprócz statutu jest jeszcze zwykła przyzwoitość. Co zrobić, by kolejno wybrana władza w tym systemie po kilku latach nie zsabaciała? Należy na początek zrobić duży remanent połączony z remontem: Wybrać nową władzę z zupełnie nowych ludzi, którzy będą zajmować się spokojną restrukturyzacją PZP od wewnątrz. Ogólna teoria organizacji pracy podpowiada, że taka opcja jest niemożliwa i musi to zrobić ktoś z zewnątrz. (jak Macierewicz w armii ), ale w życiu są wyjątki. Nowa władza powinna wypracować przed kolejnym zjazdem statutowym nową formułę prawną organizacji (docelowo opartą o ustawę pszczelarską, unijną dyrektywę owadzią, nowy statut itp.) Należy bezwzględnie, dla higieny organizacyjnej, przetrzepać biurka i sejfiki na Świętokrzyskiej i raz na zawsze wyjaśnić przyczyny afer: cukrowej, funduszu rozwoju pszczelarstwa i hipotecznej Domu Pszczelarza. Podkreślam : określić przyczyny i zaproponować skuteczną profilaktykę, by podobne numery nie mogły się powtórzyć. O skutkach tych afer nie piszę, bo one niestety pozostaną i obciążą bilans kolejnej władzy. Ale niech to przynajmniej zostanie uczciwie podane do publicznej wiadomości na starcie tej władzy. Dość dobry technicznie sposób rozwiązania tej kwestii jest znany, zaproponował go swego czasu kandydat na prezesa PZP Tadeusz Sabat w swym wywiadzie z redaktor Gmurczyk. Bezwzględnie udrożnić obieg prawdziwej informacji w PZP. Być może zlikwidować, a na pewno zreformować marionetkowy miesięcznik Pszczelarz Polski w wersji papierowej. Dziś nikt go nie czyta. Należy oprzeć się o Internet, funkcjonalną witrynę organizacyjną (ta Piotra Krawczyka w dużym stopniu spełnia me wymagania) oraz o mądrze moderowane forum PZP. Zakończyć z udawanym analfabetyzmem internetowym aktualnej władzy PZP. Analfabeci nie nadają się do funkcji kierowniczych. Obietnicę poprowadzenia zmian w tym kierunku widzę jako punkt nr 1 programu wyborczego mego kandydata na prezydenta PZP. Jest to jednak warunek konieczny, lecz niewystarczający, by uzyskał on me poparcie. W kolejnym poscie opiszę moje spojrzenie w przyszłość polskiego pszczelarstwa.
  9. Witam wszystkich po małej przerwie na podleczenie. Ja sobie tak myślę, że można by na forum Polanki poważnie podyskutować nie o PZP, a o przyszłości polskiego pszczelarstwa ogólnie. Tutaj Piotr Krawczyk przedstawił swoje tezy do dyskusji: http://www.zwiazekpszczelarski.pl/jak-powinien-wygladac-polski-zwiazek-pszczelarski?_mid=m4PqjWD7Wvk= Ja bym widział to raczej w kategoriach dyskusji o problemach pszczelarstwa podzielonych na panele. Jeżeli najbliższy zjazd nie rozstrzygnie kilku kwestii, to będzie to koniec PZP, ale nie koniec polskiego pszczelarstwa. Przyroda nie lubi próżni i problemy, oraz długi pozostaną. Bardzo chętnie wezmę udział w takiej dyskusji, ale bez personaliów - mówimy tylko o problemach. Takie ustawienie sprawy sprzyjałoby dyskusji wyborczej w PZP na argumenty. Przed zjazdem kandydaci do władz mogliby zostać bardzo konkretnie dopytani przez swój elektorat, który mógłby wtedy świadomie zagłosować, a potem wybrańcy rozliczani z utrzymania kierunku pracy. Na taką dyskusję przedzjazdową w massmedyjkach PZP (witrynka i miesięczniczek PP) nie ma co liczyć. Nie wyobrażam sobie, by organizacja uważająca siebie za wiodącą i kierowana po bohatersku przez członka Rady Dialogu Społecznego, nie zaprosiła na swój zjazd obserwatorów z innych organizacji pszczelarskich (zapisane w statucie obowiązki jednoczenia polskiego pszczelarstwa). Tylko poważna dyskusja przyciągnie poważnych dyskutantów - tu niezmiernie ważna funkcja moderacji. Chyba, że we władzach PZP przeważy pogląd, że tymi pozostałymi organizacjami nie ma się co przejmować, szczególnie tymi, które "same" wystąpiły ze struktur federacji PZP. Tak jak podczas burzy "samo" się grzmi i "samo błyska". Dla mnie ten zjazd będzie testem wiarygodności PZP. Ostatnim mam nadzieję. Wybór terminu i lokalizacji daje dużo do myślenia. Z netowej reklamy miejsca obrad wynika, że nie ma tam Internetu, a zasięg GSM jest tak kiepski, że telefony i laptopy najlepiej pozostawić w depozycie na recepcji, a jeszcze lepiej u pana Bronisława Tumy - gospodarza i członka komisji rewizyjnej. Całe moje zafajdane szczęście, że będę miał informacje zjazdowe od niezależnego redaktora Kasperowicza błyskawicznie - już miesiąc po zjeździe. (dla porównania klasy zawodników - transmisje ze zjazdów Polanki) Również węzeł miejscowych autostrad (wyjątkowo krętych i pięknych, ale w październiku) oraz zabytkowy węzeł kolejowy (w dużym stopniu pozbawiony szyn), gwarantują delegatom dotarcie do leżącej w dolinie zasnutej smogiem aglomeracji na czas i z przygodami. Najbardziej pewni udziału w obradach będą powiadomieni delegaci, zabrani z Warszawy specjalnym, demokratycznym autobusem Kworum spełniającym euronormy. (Brytyjska Izba Lordów, licząca obecnie około 750 członków, może prowadzić debatę w obecności zaledwie 3 członków, w tym przewodniczącego obrad.) http://www.uzdrowisko-polczyn.pl/nasze-obiekty/sanatoria/sanatorium-gryf Informacja dla delegatów, zaproszonych obserwatorów z innych organizacji pszczelarskich i akredytowanych dziennikarzy, chcących dojechać na Zjazd PZP do Połczyna pociągiem: 4 września 1939 pociąg specjalny FĂźhrersonderzug Amerika zatrzymał się w pobliżu zabudowań dworca w Bad Polzin. Tym samym rozpoczęła - poza Berlinem - swą działalność Kwatera Główna FĂźhrera, a połczyńskie uzdrowisko było pierwszym miejscem jej stacjonowania. Od lat 90 - tych XX-go wieku dworzec w Połczynie niszczeje.
  10. Udało się ustalić numer księgi wieczystej działki, na której znajduje się, a ponoć nie powinna - pasieka. Jest to niewątpliwie nieruchomość gruntowa nieco ponad 3 ha, której właścicielem jest Gmina Kalisz Pomorski. Księga jest na tyle skomplikowana, że niezbędna będzie tu pomoc kogoś kompetentnego, bo ja tych zawiłości nie potrafię rozgryźć. Ale na to mamy czas do wiosny. Zawiłość rzeczy też może być taktyką. Dla chętnych zapoznania się - witryna Ministerstwa Sprawiedliwości, gdzie aby dobrać się do konfitur - trzeba wprowadzić kod sądu w Drawsku Pomorskim (KO1D) i numer KW: 00009509/8. Dodatkowo po drodze trzeba udowodnić, że nie jest się robotem. https://przegladarka-ekw.ms.gov.pl/eukw_prz/KsiegiWieczyste/wyszukiwanieKW?komunikaty=true&kontakt=true&okienkoSerwisowe=false Dla zainteresowanego elektoratu: jak wzorowo prowadzić KW majątku gminy w niedużym miasteczku. Pomożemy panu burmistrzowi?.
  11. robinhuud

    Dom Pszczelarza w Kamiannej

    Koleżanka Janina Kozak powinna według mego stanu wiedzy w dniu wczorajszym (tj 12 stycznia) przebywać właśnie w Domu Pszczelarza w Kamiannej. Razem z Zarządem PZP - na sesji wyjazdowej. Prawdopodobnie obradowali tam przy zaciągniętych zasłonach, z przyklejonymi brodami, w ciemnych okularach, a komórki i laptopy zostały złożone w depozycie u dyrektora Surmacza. Prawdopodobnie na tej sesji zapadła kolegialna decyzja pana p?rezydenta, by zjazd zorganizować w takim miejscu i terminie, by przyjechali nań tylko "swoi". Taka myśl doskonale sprawdziła się w Slesinie i w Boguchwale. Dobrym teoretycznie dla tej idei byłby Połczyn Zdrój i termin w środku tygodnia, powiedzmy 8 - 9 marca (środa, czwartek) z dojazdem po oblodzonej, bardzo krętej drodze. Absolutnie nie nadaje się do tego powiedzmy rejon Strykowa, gdzie prawie w środku Polski krzyżują się dwie odśnieżone, nowiutkie autostrady. Kto wie, czy nie zapadła również kolejna kolegialna decyzja personalna o kolejnej zmianie na stanowisku dyrektora Domu Pszczelarza. Wspaniale byłoby, gdyby dyr. Surmacza zastąpił ktoś bez doświadczenia pedagogicznego, kto poprowadził by w tym obiekcie kolonie dla dzieci. Niestety, to tylko moje domysły, bo red. Kasperowicz o takich sprawach nie napisze. Nie umieszcza on również na łamach organu "pszczelarskich" komunikatów GIW o przemyconym leku ABvarC, podaje półprawdę o Pielgrzymce Jasnogórskiej. Za to z co trzeciego zdania sączy się morał, że mamy tragedię z warrozą, ponieważ zła prokuratura neguje proponowaną przez pana p?rezydenta metodę zaopatrywania pszczelarzy w leki na kumafosie z przemytu, z pominięciem służb weterynaryjnych. Propagowaniem tej idei na łamach PP zajmuje się od jakiegoś czasu trzech nadwornych pisarzy. Prokuratura nie może zrozumieć prostego faktu, że pan prezydent został zobligowany do przemytu uchwałą zjazdową. Tak to źli delegaci wpuścili dobrego p?rezydenta w malinki, a naiwni czytelnicy w to wierzą, co czytają. Czekam z wypiekami na twarzy na kolejne statuetki. Zagłuszające, na rozpoczęcie zjazdu.
  12. robinhuud

    Dom Pszczelarza w Kamiannej

    Czy mógłby ktoś z Warszawy w poniedziałek, dnia 16 stycznia odwiedzić Sąd Okręgowy XX Wydział Gospodarczy ul Czerniakowska 100?. O godz. 10.00 w Sali 176 odbędzie się tam rozprawa przeciwko Polskiemu Związkowi Pszczelarskiemu o zapłatę ponad 100 tys zł za remont Domu Pszczelarza. Sygn, akt: XX GC 910/15. Czytelnia akt czynna w poniedziałek od 8.30 do 17.45 Będzie to dla kolekcjonerow pszczelarskich i fanów okazja, aby zdobyć autograf pana p?rezydenta Tadeusza Sabata i ex-dyrektora Jacka Sokołowskiego. W moim odczuciu to beznadziejna próba zmiany decyzji sądu odnośnie wcześniejszego nakazu płatniczego z dnia 10 września 2015, niepotrzebne powiększanie odsetek i kosztów sądowych, ale głównie próba przeciągnięcia (nagłośnienia) tej sprawy dopiero po zjeździe PZP (marzec 2017 - Połczyn Zdrój)
  13. Województwo zachodniopomorskie, miasto Kalisz Pomorski, burmistrz Michał Hypki. W tymże Kaliszu - czyjaś działka 148/27 Ładny teren, ładna działka, strzałką zaznaczyłem pasiekę. Do jednego jeziora od granicy działki 100m, do drugiego 200m. Można tu zbudować wszystko, od hipermarketu, do kasyna gier. Coś około 3 ha. Bardzo blisko centrum Kalisza Pomorskiego. Pan Osiński dzierżawił z tego około 0,5 ha. I komu to przeszkadzało, że pan burmistrz każe przewieźć pszczelarzowi pszczoły na pożytek zimowy w styczniu? Postarajmy się ustalić numer księgi wieczystej, jak zmieniali się właściciele działki, stan hipoteki, a potem sprawdzimy plan zagospodarowania przestrzennego Kalisza. Może będzie z tego coś ciekawego wynikało. Ciekawego dla elektoratu, pszczelarzy i dla pana burmistrza.
  14. Swego czasu staraliśmy się, jak jasna cholera i jak bum cyk cyk! :D 100% pary poszło na gwizdanie.
  15. Włatcy pszczół od niemieckich landów po Kaliningrad mailujcie, dzwońcie, módlcie się za nich... Pan burmistrz Kalisza Pomorskiego Michał Hypki Wizytówka: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1676148,1,burmistrz-kalisza-pomorskiego-w-walce-z-cyberprzestepcami.read Tel. 94 - 3616317 Email - burmistrz@kaliszpom.pl Pan Marszałek Zachodniopomorski Olgierd Geblewicz Wikipedysta: https://pl.wikipedia.org/wiki/Olgierd_Geblewicz Tel. 91 - 4807243 Email - Marszalek@wzp.pl Pan Wicemarszałek Zachodniopomorski Jarosław Rzepa tel. 91 -4807301 jrzepa@wzp.pl wicwmarszalek@wzp.pl Pan Prezes WZP Szczecin Olgierd Kustosz: Tel. 663 084 417 724 421 021.
  16. Mój nie ostateczny głos w sprawie Pana Kryspina Osińskiego z Kalisza Pom. Proponuje uzbroić się w cierpliwość, przeczekać na początku upierdliwą (prawie 1 minuta) reklame aut i obejrzeć Magazyn Expressu Reporterów wyemitowany 29.XI.2016 przez TVP2. http://vod.tvp.pl/27658384/29112016 Są tam cztery reportaże, nas interesuje ten od 29min.10sek. do 38.05. Ze szczególnym uwzględnieniem fragmentów 34.10 - 34.25 oraz 34.45 - 36.25. W zasadzie wszystko tam powiedziano, dobra robota reporterska Pana Ernesta Saja. (Tel. do redakcji 22- 5070210) . Pod koniec reportażu pada data opuszczenia terenu uchwalona na 31 czerwca 2017. Z pisma, jakie Pan Kryspin Osiński otrzymał wynika, że pan burmistrz Michał Hypki jest niecierpliwy i tak długo nie będzie czekał. Pan burmistrz Kalisza Pomorskiego Michał Hypki z sercem z kamienia pomorskiego. Czy te oczy mogą kłamać⌠Wyjaśnia się sprawa wiedzy, czy niewiedzy, oraz udziału władzy pszczelarskiej, w tym pana p?rezydenta i jednocześnie biegłego sądowego - Tadeusza Sabata. Poznajemy jego zdanie w tej sprawie. Czy jednak to coś Panu Osińskiemu pomoże? Zobaczymy, mam nadzieję, że sprawy nie potoczą się w takim kierunku jak kiedyś w przypadku małżeństwa Mochockich, którzy musieli w majestacie prawa wysiarkować pasiekę. Z dokumentu wynika data opuszczenia działki 10 stycznia, czyli dziś. Pan p?rezydent nie będzie miał czasu na interwencję, bo jutro (11 stycznia) ma być w Kamiannej ze swym zarządem i panią Janiną i naradzać się w ciemnych okularach, bez komórek i lapków, nad przyszłością Domu Pszczelarza i światowego pszczelarstwa. Pan p?rezydent następnie przemieści się do Warszawy, by sądownie rozprawić się z dyrektorem Sokołowskim, którego sam stworzył, oraz z wynajętym przez niego do remontu DP właścicielem firmy budowlanej z Krosna n/Wisłokiem. Zainteresowanych zapraszam do Sądu Okręgowego w W-wie na ul Czerniakowskiej 100 dnia 16 stycznia br, godz. 10.00 sala 176. Mile widziane komórki. A do Pana Kryspina wrócimy. Może uda się skonfrontować działki w Geoportalu z planem przestrzennego zagospodarowania Kalisza Pom, elektronicznymi księgami wieczystymi itp. Może Pan Osiński zbyt ciemno, lub zbyt jasno widzi tą sprawę odrolnienia. Pan burmistrz Hypki wlazł bowiem "pod lampę" i powinien odczuć siłę elektoratu, który go ubiera i karmi. Zrobimy mu kampanię wyborczą. Książeczki w biblioteczce panaburmistrzowej cieniuchne...
  17. Czargu rozumiem Twoje poirytowanie, ale zrozum też mnie. Od trzech miesięcy (listopad - styczeń) w Pszczelarzu Polskim trąbią, jak to strasznie samorząd województwa zachodniopomorskiego przejął się sprawą pszczół. Ze pszczołom będzie już teraz tylko dobrze od niemieckich landów, do Kaliningradu itp. itd. Dlatego nie chce mi się wierzyć, że jakiś lokalny watażka z Kamienia Pomorskiego w postaci burmistrza Hypkiego, zrobiłby właśnie teraz taką prowokację Marszałkom Zachodniopomorskim: Olgierdowi Gablewiczowi i Jarosławowi Rzepie, że o innych pomniejszych politykach w kraju zachodniopomorskim i poza jego granicami tego kraju, szukających elektoratu, nie wspomnę. Radzę uderzyć w kierunku Konwentu Marszałków Województw RP oraz w kierunku europosła Siekierskiego, którymi to ludźmi bardzo chętnie podpiera się w swych zapewne niesamodzielnych rozważaniach red. A. Kasperowicz. Z rozważań tych wynika, że marszałkowie i inni działacze wycierają sobie Panem Osińskim gębę, lub red. Kasperowicz łże. Sprawę zachodniopomorskich pszczół poruszał też na ostatnim posiedzeniu Rady pan p?rezydent, który jak z całokształtu wynika, też sobie z Panem Osińskim pogrywa w bambuko. Może też coś wieczorem wytnę w tej sprawie ze słowotoku *mp.3. Stosowne skany o charakterze prowokacji (przydatne podczas ewentualnej interwencji) wkleję na forum wieczorem, bo mam problem ze skanerem. To niezależnie od działań Polanki.
  18. Czargu, nie to, że odbijam piłeczkę⌠Moje zdanie - nie wypychaj prezesa Polanki przed orkiestrę. Kalisz Pomorski, to zachodniopomorskie. W Kaliszu działa koło pszczelarzy PZP pod kierownictwem Stanisława Gizy Kalisz_pomorski@rzpkoszalin.pl zrzeszone w RZP Koszalin. W nieodległym od Kalisza Połczynie Zdroju mieszka mój znajomy - kolega Bronisław Tuma. Jest on skarbnikiem w RZP Koszalin i członkiem komisji rewizyjnej PZP. W marcu organizuje w tymże Połczynie Zjazd sprawozdawczo wyborczy PZP. Sprawa tego biednego pszczelarza może stać się wisienką na torcie tego zjazdu. Tel. do RZP Koszalin: 94 - 3426770 pn - pt 9.00 - 14.00. Telefony do Bronisława Tumy - na słoikach z jego miodem gryczanym (bez daty przydatności do spożycia i masy miodu) pokazanych w moim wątku, które od niego kupiłem nie wiedząc, że nie ma uprawnień do sprzedaży bezpośredniej. Może by tak poczekać do marca i te pszczoły w ostateczności podrzucić na salę obrad delegatom PZP? Niech się nimi zajmą. Ostatecznie to fachowcy, a wśród nich jest biegły sądowy ad hoc i opłacony za porady słowne mecenas.
  19. Pierwszy, polski film "antymetodyczny" z poprzedniego mego wpisu prowadzi do dość anonimowej strony: http://sanatorium-dla-pszczol.blogspot.com/2015/08/zwalczanie-warrozy-cukrem-pudrem-teoria.html Na witrynie tej widać wyraźnie, że autor pisząc o metodzie zwalczania warrozy cukrem pudrem nic nie czytał o polskich badaniach i jest zapatrzony w Randiego Oliviera. Gdyby przeczytał serię artykułów poznaniaków - Panów Kalinowskich (ojciec i syn) - nie sformułowałby wniosków o skuteczności metody po powiedzmy 48 godzinach po zabiegu. Może jesteśmy zbyt zapatrzeni w badania zagraniczne? Może polscy naukowcy nie potrafią pisać popularnonaukowo? Może nie potrafią przebić się do grantów? Może brak odpowiedniego lobbingu ze strony organizacji pszczelarskich, których władze myślą tylko o własnej kasie, przemycie i nie potrafią zamieścić na swych pseudowitrynach filmowych materiałów metodycznych na profesjonalnym poziomie? Widocznie jest im wygodnie udawać analfabetów internetowych.
  20. Dziękuję Koledze Karpackiemu za podjęcie tego wątku. Chcącym pogłębić wiedzę na temat stosowania cukru pudru w zwalczaniu warrozy, chciałbym przypomnieć serię artykułów w "Pasiece" sprzed dziewięciu lat. Mówimy tu o polskiej metodzie, opracowanej przez polskiego naukowca w Poznaniu, a nie o jakichś pierdołach (parodiach tematu) dostępnych łatwo w zaśmieconym światowymi bzdurami światowym Internecie. Na początek dwa przykłady antymetodyki. W drugim przypadku sympatyczny grubas rozsypuje wokół ula nadmiar cukru, wabiąc dodatkowo w ten sposób mrówki. Kompletne niezrozumienie idei. https://www.youtube.com/watch?v=ygQGHeITfaM Poniżej materiał źródłowy. Wiem, że Karpacki jest w tych badaniach "umoczony", więc możemy liczyć na bardzo precyzyjne wyjaśnienie szczegółów, bez których zrozumienia stosowanie metody nie ma sensu. Zwracam uwagę, na potrzebny długi czas i złożoną metodykę oceniania wyników zabiegu . http://pasieka24.pl/index.php/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/40-pasieka-1-2008/341-cukier-puder-przeciwko-warrozie http://pasieka24.pl/index.php/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/41-pasieka-2-2008/355-cukier-puder-przeciwko-warrozie-cz-ii http://pasieka24.pl/index.php/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/42-pasieka-3-2008/380-cukier-puder-przeciwko-warrozie-cz-iii http://pasieka24.pl/index.php/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/43-pasieka-4-2008/402-cukier-puder-przeciwko-warrozie-cz-iv Niestety: [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów Pozostaje pytanie retoryczne: dlaczego władze PZP unikają propagowania tej polskiej metody, pan p?rezydent posuwa się do przemytu nielegalnych preparatów z pogranicza i spoza cywilizowanej UE. Dlaczego stadko klakierów publikuje od pewnego czasu w PP serie bajek na zamówienie z zaprogramowanym morałem: polskie pszczoły możemy uratować tylko dzięki kumafosowi i dzięki przedsiębiorczości pana p?rezydenta, który na poważnie przymierza się do rozdziału pieniążków na chemię do zwalczania warrozy po 2020 roku. Pan p?rezydent ciągnie swój wózek z ABvarC pod olsztyńską, prokuratorską Golgotę cierpiąc dla wszystkich pszczelarzy, a minister Jurgiel i naukowcy napędzani sznureczkami prowadzącymi do koncernów chemicznych pchają mu kłody w szprychy. Wszyscy bowiem chcą zarobić na naiwnych pszczelarzach. Nawet redakcja Pasieki i pszczelowolak Alex Bajan - znany dostawca czekmajtów + zza Wielkiej Wody. Należy nadmienić, że ten sam słoik z cukrem pudrem możemy wykorzystać diagnostycznie. Wsypujemy do słoika z cukrem około 200 pszczół, zakręcamy, kilkakrotnie obracamy i otwieramy słoik. Pszczoły pomału otrzepią się z cukru i warrozy, odlecą nieuszkodzone do swego ula. W słoiku pozostanie cukier puder i samiczki warrozy. Rozdzielenie tych dwóch składników jest bardzo łatwe przy pomocy zwykłej wody i pokazanej pończochy na drugim słoiku. Z artykułów można jednoznacznie ocenić sens posiadania osiatkowanej dennicy z wysuwaną szufladą z wazelinową pułapką widocznej na zdjęciu Karpackiego. Stosuję te metody od kilku lat (pośród innych) i bardzo je sobie chwalę.
  21. Kolego, czy masz wiedzę nt: - Gdzie przeniósł się Przemysław Szeliga i gdzie uzyskał mandat na zjazd PZP oraz czyim kosztem. (Bo na przykład Tadeusz Sabat uzyskał w Bielsku Białej swój mandat kosztem Kolegi emerytowanego sztygara Franciszka A (pzdr). Delegaci na zjazd i przedstawiciele do Rady są przecież już dawno wybrani na swych walnych, łącznie z zapasowymi! Dlatego ich listy są w wielu WZP/RZP tajne, a z alfabetycznej listy 175-ciu delegatów opublikowanej na witrynie PZP http://zwiazek-pszczelarski.pl/uchwala-nr-6-oraz-7/ nie można określić, kogo dany delegat reprezentuje. Z listy tej nie wynika, by Kolega Szeliga był delegatem, w odróżnieniu np. od delegata Jarosława Kasprzyka. To celowe działanie?. Z listy tej nie można sprawdzić, czy SPK nie wystawiło powiedzmy dwóch innych delegatów?. Z pobieżnej kalkulacji: 30 tys członków PZP/200 członków na delegata, wynika, że delegatów powinno być około 150. Czy nie mamy nadreprezentacji dziwnych delegatów około-pszczelarskich z prawem głosu? Czy Kolega Szeliga nadal jest prezesem SPK? Czy porzucił on witrynę SPK nie sprzątając po sobie? To jakaś tajna teleportacja, wielka niespodzianka połczyńska? To śmieszne działanie, bo listę delegatów łatwo odkodować. Nawet przy braku informacji źródłowej na witrynach WZP/RZP. Na dzień dzisiejszy traktuję jako test wiarygodności poszczególnych zarządów WZP/RZP zamieszczenie poniższych informacji na ich witrynach: - aktualnej listy delegatów na zjazd PZP i przedstawicieli do Rady PZP; - zamieszczenie komunikatu GIW na temat ABvarC. Zarządy, które nie informują swych członków w w/w sprawach - szkodzą polskiemu pszczelarstwu.
  22. Aktualny statut Stowarzyszenia Pszczelarzy Krakowskich - patrz paragraf 3 http://www.zrzeszeniepszczelarzykrakowskich.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=93:statut-zrzeszenia-pszczelarzy-krakowskich&catid=4:artykuy-pszczelarskie&Itemid=7 Na zebraniu październikowym - zapowiedź "nadzwyczajnego walnego statutowego". http://www.zrzeszeniepszczelarzykrakowskich.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=133:padziernikowe-zebranie-ju-za-nami&catid=10:wydarzenia&Itemid=33 Pan prezes z jakiegoś powodu nie podaje na witrynie liczebności swej organizacji. Można uzyskać taką informację w instytucji nadrzędnej, której SPK jast nadal członkiem, a mianowicie w WZP Kraków, który w całości (za wyjątkiem Kolegi Szeligi) wystąpił z PZP. http://wzp-krakow.pl/kola_terenowe/id/39.html Koło liczy 130 członków. W zebraniach uczestniczy 70-80 członków. Kolego Szeliga, nie wypaliło zebranie barbórkowe, zapowiadane szumnie jako statutowe? Dalej statut uniemożliwia wystąpienie z WZP? Jeżeli tak jest, to bardzo dobrze, że Kolega zarobił po nosie za jednoosobowe podejmowanie decyzji za swych pszczelarzy z SPK. Dlaczego Tadeusz Sabat i reszta zarządu tak rozpaczliwie dają szansę prezesowi Szelidze na wyprowadzenie SPK z WZP Kraków i przejście do PZP?. Kiedy liczy się każdy głos, na planowanym zjeździe (w marcu w Połczynie?) warto byłoby mieć Kolegę Szeligę jako delegata na Zjazd (jeden na 200 szabel) i przedstawiciela do Rady PZP (jeden na 1000 szabel - przy 130 w dyspozycji). Zgodnie ze statutem PZP nie można przyjąć SPK do PZP z powodu właśnie ilości szabel (minimum 200 w momencie przyjmowania). Ale co tam, można zrobić wyjątek⌠Kolega Szeliga uporczywie legitymizując zarząd PZP (mimo, że nie pojawia się na kolejnych posiedzeniach zarządu PZP) naraża się na konsekwencje prawne swego nadzoru nad Domem Pszczelarza podczas jego remontów, do którego był zobowiązany z ramienia władz PZP, czyli prawdopodobnie dekretem p?rezydenta. Zobowiązany był również do nadzoru nad dyrektorem Jackiem Sokołowskim http://rubininvestments.pl/ facetem ponoć bez pełnomocnictw, któremu pan prezydent zaufał w okolicznościach nadzoru Kolegi Szeligi. Pan Szeliga podpisał protokół odbioru robót i to on zdaje się będzie obciążanym przez pana p?rezydenta odpowiedzialnością na rozprawie 16 stycznia w Warszawie w sądzie przy ul Czerniakowskiej 100. A idzie przypomnę, o circa 100 tysiaków (+ 30tys. odsetki i koszta sądowe) niezapłacone człowiekowi za remont DP. Panu p?rezydentowi chciałbym przypomnieć dwa podobne, ale jakoby sobie zaprzeczające dokumenty wysmażone 7 maja 2014 r, które spadły z tira na A2. A Panu Przemysławowi zwrócić uwagę, że w jednym są słowa: "Szeliga" i " kontrahenci", a w drugim - nie. Nie sądzę, że to przypadek: Kolega Szeliga, poprzez swe trwanie w Zarządzie PZP, powoduje lepsze samopoczucie reszty na zasadzie skuteczniejszego rozmywania odpowiedzialności. Dziwię się Koledze Szelidze, że ufał panu prezydentowi po 20 grudnia 2014, mimo skazania go przez swych krakowskich kolegów wyrokiem. Kolega Szeliga swą działalnością robi dziś za krakowską miotłę zamiatającą brudy pod warszawski dywan. Kolega Szeliga nie pojawi się niestety na zjeździe PZP, ponieważ utracił mandat delegata z Krakowa. To druga poważna strata po pani Janinie zagnańskiej. A może nie?.
  23. robinhuud

    Sprzedaż bezpośrednia

    Oj Kolego, można pisać i pisać... Przyjemnej lektury: http://www.zwiazekpszczelarski.pl/rolniczy-handel-detaliczny2?_mid=kkwBiDUwSbc=
  24. robinhuud

    "Pszczelarskie" granty

    Tradycyjnie już na kacu przetrzepałem witrynę Narodowego Centrum Nauki - wyniki ostatnich konkursów i przyznane granty: https://www.ncn.gov.pl/konkursy/wyniki/2016-11-14-opus11-preludium11-sonata11-polonez2 Po klepnięciu poniżej w link do tematu grantu można w folderze komputera "Pobrane" poczytać streszczenie popularnonaukowe danego granta. Konkurs: Opus, panel: NZ7 (nauki o Ziemi) Pozycja 22 - ksantohumol, Wpływ prenylowanych flawonoidów chmielu (Humulus lupulus L) na indukowane hipogonadyzmem zaburzenia termoregulacji oraz metabolizmu, struktury i własności biomechanicznych tkanki kostnej - 719 100 zł. Dalej odpowiednio: OPUS NZ9 Pozycja 24 - ksantohumol - 743 800 zł. Otrzymywanie i charakterystyka przeciwnowotworowa nowych analogów flawonoidów chmielu Te dwa granty to jakby "konkurencja" dla prof. Gagosia i vitaeapisu. Chmiel zaczyna być modny, a mi lekarz niestety zabronił pić piwa. Koszmar. Pozycja 29 - metale ciężkie - 367 830 zł. Wpływ zanieczyszczenia środowiska metalami ciężkimi oraz węglowodorami aromatycznymi na jakość pszczoły miodnej i murarki ogrodowej To by było na tyle dla pszczelarzy. ---------------------------------------------------------- Rozmarzyłem się nad taniutkim grantem: Preludium, NZ8, poz. 4 - psychika pasożyta i ofiary - sprzężenie zwrotne. mgr Milena Zduniak osoba fizyczna Skromne 125 751 zł Czy w interakcji między osobowością zwierząt, a ich poziomem zapasożycenia działa mechanizm negatywnego sprzężenia zwrotnego? Gdyby ktoś zechciał przeprowadzić takie badanie nie tylko nad myszami leśnymi, ale też nad pszczółką i żerującym na niej roztoczem warroa. Łatwiej chyba nałapać w pasiece pszczół i warrozy z osobowością, niż myszy w lesie. I zbadać te ujemne sprzężenia zwrotne, transmitancje i odpowiedzi układu żywiciel - pasożyt (apis - varroa) na biologiczny impuls DiracaâŚ
×
×
  • Dodaj nową pozycję...