Skocz do zawartości

robinhuud

Moderator
  • Liczba zawartości

    4 594
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez robinhuud

  1. Kolego jokaz. Według maj wiedzy problem polega na czymś innym. PZP/WZP/RZP nie toleruje, gdy ktoś odbiera im atrybut władzy polegający na rozdawaniu zewnętrznej kasy z pominięciem ich. W takiej sytuacji działacze ci czują się niepotrzebni, bo nie mogą dokonać odpisu pewnego %-u mielonej papy na swoją korzyść oraz wykorzystać presji ekonomicznej do kręcenia swoich lodów, wynikających z przewagi nad kołami pszczelarzy w zakresie posiadania osobowości prawnej. WFOSIGW rozdając kasę z pominięciem PZP/WZP/RZP dąży wg nich do dwuwładzy. Powinien on całą przeznaczoną dla pszczelarzy kasę przelać na konto PZP w Banku Pocztowym. Tylko PZP ma monopol na wiedzę, czego pszczelarzom tak naprawdę trzeba . Tym zorganizowanym i tym nie. Przy czym PZP nie interesuje zbytnio kasa podatnika, którą można łatwo rozliczyć przy pomocy organów kontrolnych państwa i narazić się na nieprzyjemności wynikających z tego, że immunitet wynikający z ustawy o kółkach rolniczych z 1982 ma luki i jest niedoskonały. Dlatego ta kasa idzie do WZP/RZP. Wiedzę o tym PZP może wykorzystać praktycznie do dyscyplinowania podlagłych WZP/RZP poprzez możliwość sterowania kontrolą ich organami państwa - wykorzystując koneksje polityczne grupy trzymającej władzę w PZP. Oficjalnie PZP zadowala się kwotą 8 zł od pszczelarza i 0,40 zł od ula, płacąc jednocześnie prezydentowi pensję w wysokości 6 000 zł (uchwała Rady PZP), co pochłania znaczną część w/w sumy składek. Do tej pory (ujawnienie przez państwo e-dokumentów sądowych związanych z księgami wieczystymi) PZP po cichutku wspierał się kredytami zaciąganymi na hipotece DP. Nieoficjalnie przez PZP przechodzi jakaś nieokreślona kasa wynikająca ze współpracy z firmami będącymi oficjalnie rolniczymi zrzeszeniami branżowymi, których przedstawiciele są bezpośrednio przy władzy w zarządzie. Wielu pszczelarzy uważa, że członkostwo tych firm w PZP jest skandalem i złamaniem statutu oraz ustawy z 1982 roku. Wielu też uważa, że z firmami tymi należy utrzymywać kontakt i zapraszać ich przedstawicieli na posiedzenia zarządu, Rady PZP i zjazdy,jako obserwatorów z głosem doradczym, ale bez prawa przynależnego delegatom - czynnego i biernego prawa wyborczego. Z powyższych powodów jest niemożliwością, by skarbnicy wielu organizacji skonfederowanych w PZP, oraz samego PZP na zjazdach złożyli porządne sprawozdania finansowe, a naciskanie na to przez niektórych delegatów uważane jest przez władze za prostactwo i warcholstwo.
  2. W sądzie tłumaczył się dziś Kolega Przemysław Szeliga z Krakowa - odpowiadający onegdaj w zarządzie PZP za Dom Pszczelarza. On też podpisał główny dokument - protokół odbioru prac. Taktyka PZP - na przeczekanie. Termin następnej rozprawy - 20 lipca. Podobno już definitywnie końcowy.
  3. Czy to możliwe, że prezydent milczy, by nie robić przykrości wiceprezydentowi ? http://zwiazek-pszczelarski.pl/wladze/
  4. robinhuud

    Dzięcioły

    Dlaczego za tego typu szkody od dzięciołów ma odpowiadać państwo? Czy wina nie leży po stronie ministerstwa od budownictwa, które dopuściło do stosowania nie do końca sprawdzoną technologię ocieplania budynków? Czy w instrukcji ocieplenia klient jest przez producenta materiałów izolacyjnych ostrzegany przed dzięciołami? Mi osobiście podoba się to, że w takim sporze ministerstwo od środowiska staje po stronie dzięcioła. Z tego dla pszczelarzy wynika praktyczny wniosek, by ze swymi ulami przenieść się spod minrolu pod ministerstwo od ochrony srodowiska (przed ludźmi?). Mimo że min Szyszko kazał wyciąć akacje i lipy. Bo dzięcioł pod Szyszko ma szansę mimo wszystko mieć lepszą ochronę przed ludźmi niż dziś pszczoła pod Jurgielem.
  5. Rozwój Lokalny w Kamiannej po sosnowiecku i po warszawsku Mimo wywalenia z WZP Poznań nadal uważam się za polskiego pszczelarza i współwłaściciela (z woli testamentowej ś.p. ks. dra H. Ostacha) Domu Pszczelarza w Kamiannej. Jutro w Warszawie rozprawa sądowa: firma budowlana z Krosna vs. PZP o niezapłacone około 100 tysiaków ( z odsetkami i kosztami sądowymi - coś około 130 tys). PZP nie wiadomo do końca na jakiej podstawie uważa się za właściciela tego obiektu malowniczo rozmieszczonego na trzech działkach geodezyjnych, który kiedyś nieodpowiedzialnie powierzono mu w zarząd. Jeżeli jutro PZP reprezentowane przez nowy zarząd przerypie sprawę (a wszystko na to wskazuje), to Pan Prezydent Waldemar Kudła łyknie to kukułcze jajo podrzucone mu umiejętnie przez Tadeusza Sabata i Janinę Kozak poprzez przeciągnięcie papugą na "po Połczynie" tego smrodku. Myślę, że to go nie zaskoczy i że szczegóły operacji wcześniej uzgodniono w Lesznie u drugiego sygnotariusza kredytu. W tle tej sprawy cały czas aż prosi się zadać pytanie nowemu przewodniczącemu komisji rewizyjnej Koledze Bolesławowi Cięcielowi (Łódź). Dlaczego mimo zaciągnięcia cichutkiego kredytu w ARL Sosnowiec na remont DP i rozbudowę sieci sprzedaży miodu (do spłaty razem 350 tys) nadal nie rozliczono porządnie tego kredytu, co może wkurzyć bank?. Bo kredyt prawdopodobnie rozliczono niezapłaconymi fakturami. Dlaczego mimo zaciągnięcia kredytu na rozbudowę sieci sprzedaży miodu - sprzedaż jego poprzez DP i na Allegro zdechła? Co gorsza nowy zarząd nie będzie mógł już cichuteńko obciążyć hipoteki tego obiektu, bo numery KW trzech działek są publicznie znane i łatwo je sprawdzić w e-dokumentach sądowych. Zapewne fotorelacja z sądu autorstwa red. Kasperowicza ukaże się w czerwcowym numerze PP i na "doskonałej" witrynie internetowej tej organizacji.
  6. Kiedy krytykuję władze PZP, które mnie nie chcą, to uzasadniam to i dokumentuję. Gdy trzeba pochwalić - robię to z przyjemnością. Na trupie witryny internetowej, który niespodziewanie odżył, a który obserwuję z nikłą nadzieją na ukazanie się forum PZP, ukazał się ciekawy materiał członka Rady Naukowej PZP dotyczący sytuacji pszczół tej dziwnej wiosny. http://zwiazek-pszczelarski.pl/pylek-pszczeli-a-przymrozki/ Ze strony swej amatorskiej głowy uważam, ze tej wiosny w wielu rodzinach, w warunkach braku dostępu do pyłku, ze zwiększonym natężaniem mogło wystąpić zjawisko apikanibalizmu. Ciekawym dla mnie byłoby, czy pszczoły przyciśnięte do muru jak ruscy w Leningradzie - wybiórczo podchodzą do swego menu i wybierają w pierwszej kolejności do konsumpcji dzieci porażone warrozą. Chyba takie coś trzeba by zaliczyć do zachowań higienicznych. To mogłoby teoretycznie warrozi ród zaboleć i załamać tegoroczną populację. Może kanibalizm dotyczy tylko dzieci niezasklepionych (przed wejściem prokreacyjnym samiczki warrozy)? A może latoś ktoś z odpowiednio długim stringiem znaków alfanumerycznych przed nazwiskiem zgłosi taki temat do granta NCN?
  7. Ostatni kwit w tej sprawie, który właśnie otrzymałem i możesz Mirku spawać. Okazuje się, że miód z jednym numerem partii na banderoli może mieć drastycznie różny skład (patrz wynik badania w Puławach na początku tego wątku i w Nowym Sączu - poniżej). Jest potwierdzenie, że w marcu miód był rozlewany w Tomaszowie Lubelskim. W październiku był rozlewany w Kamiannej. Tu uznanie dla dyrektora Surmacza, że nie zgadza się dziś na sprzedaż miodu z wzięciem odpowiedzialności za zawartość słoików poprzez czynność naklejenia banderoli, do czego w zasadzie nie ma on prawa. To prawdopodobnie jest powód zniknięcia oferty na certyfikowane miody PZP na Allegro (albo zwyczajnie chwilowo skończył się towar). Ale też zaczynam rozumieć w pełni pozycję Roztoczańskiego Związku Pszczelarzy w PZP i wyróżnienie Kolegi Czuwary statuetką. Moja rada: Pan Surmacz nie powinien zgadzać się na naklejanie banderol z gwarancją jakości na słoiki, co do zawartości których ma on mętne pojęcie, lub nie ma na to wpływu. Ale dobrze, że znalazły się choć faktury z Roztocza. Mam nieodparte wrażenie, że prokuratura, IH i i IJHARS dostarczyły zarządowi PZP dokumenty i argumenty do skierowania mej sprawy na drogę sądową w powszechnym sądzie. Za szkalowanie, bo moje zarzuty nijak się nie potwierdzają. Można odnieść wrażenie, że wysłałem do Puław do badania złośliwie miód, który sam sprowadziłem z Ukrainy. Całe szczęście, że nadal posiadam kontrpróbki kamiańsko - ukraińskiego miodu z nienaruszonymi banderolami zakupione na Allegro i paragony wystawione przez Dom Pszczelarza. To cenna wskazówka postępowania dla wszystkich mających czelność występować z rzeczową krytyką działania władz PZP. Na pomoc ubabranego organu kontrolnego swej organizacji pszczelarz nie może liczyć. Na demokratyczne wywalenie z organizacji większością głosów solidarnych Kolegów - i owszem. Dzięki im choć za to! Mam propozycję, by Roztoczański i Apis z Lublina przyjęły status euro - społeczno - zawodowej organizacji rolników. Bo statutowo importując miód, działają dla dobra pszczelarstwa nie tylko polskiego. A ich prezesi rzeczywiście wyglądają na rolników, jak przystało na ustawę Jaruzelskiego. Chłopów i pszczelarzy, w odróżnieniu od drobiarzy - bez jaj, ale za to z zagranicznym miodem. § 1 statutu PZP 1. Polski Związek Pszczelarski (PZP), zwany dalej Związkiem, jest dobrowolną, niezależną, samorządną, społeczno-zawodową i federacyjną organizacją podmiotów pracujących dla dobra pszczelarstwa, która działa na podstawie ustawy z dnia 8 października 1982 roku o społeczno-zawodowych organizacjach rolników (Dz. U. Nr 32, poz. 217 z późn. zm.). I w to trzeba uwierzyć.
  8. Myślę, ze taki obrót sprawy zadowolił daleko nie szukając - wiceprezydenta PZP Radosława Janika z Rolniczego Zrzeszenia Branżowergo "Apis" Lublin w temacie wprowadzania do obrotu ukraińskich miodów i upierdlowego obowiązku ich znakowania i tłumaczenia się z ceny. Teraz można śmiało walić na słoiki z "europejskim" miodem banderolę PZP! Potem można ofertę poszerzyć do miodów euroazjatyckich, czy globalnych. http://apis.pl/index.php/pl/krp/default/article/nowosc-w-ofercie-apis-miody-z-europejskich-pasiek-272 Póki co, gość niepotrzebnie się czai, stosując określenia typu "miody z europejskich pasiek" bez stosownego certyfikatu PZP. Nie wiadomo, dlaczego miałby być tak uprzywilejowany tylko miód ukraiński? Na banderolę PZP zasługują również doskonałe mieszaniny miodów z krajów UE i spoza niej, starannie kupażowane przez niektórych wybitnych pszczelarzy. Ważne, by coś za te banderole wpłacili (byle nie przelewem!) dla Świętokrzyskiej. Rolą polskich naiwnych pszczelarzy jest utrzymać wysoką jakość oferowanych miodów, by podtrzymać przekonanie klientów, że polski miód jest lepszy od zagranicznego i utrzymać widełki cenowe napędzające ten cyrk. Dziękuję tu siedmiu poznańskim przeterminowanym delegatom na zjazdy PZP, którzy dzięki przedłużeniu kadencji (poprzez zmianę statutu WZP uchwałą narady prezesów) opędzlowali i zjazd PZP w Boguchwale i w Połczynie. Dziękuję za wybór wiceprezydenta - pszczelarza, czego nie danem mi było zrobić na Zjeździe z powodu przedwczesnego wyczerpania mych znamion delegata między innymi ich głosami. Nie mogłem również zgłosić do porządku obrad punktu: "sprawozdanie delegatów z dwóch zjazdów". Morał wychowawczy: Ostrzegam młodych, niedoświadczonych członków PZP oraz rutyniarzy przed popełnieniem mych błędów: szkalowaniem władz i działaniem na szkodę tej organizacji. Na każdej starej banie pod oknem przykręcona jest tabliczka z napisem: "nie wychylać się".
  9. Rozterki byłego członka PZP Dzisiaj obudził mnie listonosz, przynosząc długo oczekiwany, nie podpisany przez policjanta w pośpiechu list polecony z prokuratury, którego skany najważniejszych fragmentów zamieszczam. Serdecznie namawiam wszystkich etycznych pszczelarzy z PZP i nie tylko do kupowania beczkami i tirami miodu ukraińskiego z bezcłowych kontyngentów i sprzedawania go jako polski swym klientom, ze stosowną przebitką. Szczególnie tym niechlujnym, którzy utracili tej zimy swe pasieki nie stosując w walce z warrozą przemyconego kumafosu, a teraz podnoszą lament, że nie mają kasy. Okazuje się, że czyny tego rodzaju nie zawierają znamion czynu zabronionego (precedens kamiańsko - poznański). W Polsce za rządów Prawa i Sprawiedliwości prawdopodobnie nie wolno tego robić tylko maluczkim w ramach sprzedaży bezpośredniej. Ale można przepchnąć go poprzez Dom Pszczelarza im ks. dra Ostacha. Niektórym wolno i wszystko jest OK. W zawiązku z jasnym stanowiskiem prokuratury stanąłem przed dylematem moralnym, widzac teraz wyraźnie swoje pieniactwo i swą upierdliwość w stosunku do internetowego sprzedawcy miodu gryczanego z przewagą pyłku słonecznika, po którym dostałem sraczki alergicznej. Powinienem w tych okolicznościach uznać mądrość sądu koleżeńskiego przy WZP Poznań, który wizjonersko nie wziął na wokandę rozpoczynającej całą zabawę sprawy robinhuud vs T. Sabat (jako reprezentant PZP - sprzedawcy miodu na Allegro). Zrozumiałem wreszcie mądrość zbiorową zjazdu WZP Poznań, który podjął uchwałę o pozbyciu się mnie, a razem ze mną sraczkowatego problemu. Co ciekawe, tylko przewagą jak pamiętam przez łzy, coś około dwóch głosów w glosowaniu nie wiedzieć dlaczego jawnym. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że wprowadził mnie w błąd swym nieodpowiedzialnym wynikiem analizy pyłkowej miodu jeden z członków Rady Naukowej PZP i zdaje się puławska delegatka na połczyński Zjazd PZP. Przy okazji gość wycyganił ode mnie trochę kasy za badanie tego doskonałej jakości miodu. Proponuję wymienionym tu osobom wspólne pokajanie się i przeproszenie władz PZP, na szkodę których dzialiśmy w zmowie i współdziałaniu, przy czym ja dodatkowo szkalowałem Bogu ducha winnego prezydenta w warunkach recydywy, co prawdopodobnie mogło mieć wpływ na wymianę władzy PZP w Połczynie. Dodatkowo należy uwzględnić winę nieodpowiedzialnych naukowców, którzy nie rozumieją, że w ten sposób podkopują autorytet puławskiego laboratorium i gryzą rękę, która ich karmi i odziewa. Ze nie wspomnę o podważaniu sensu i powagi długich ciągów alfanumerycznych widniejących przed ich nazwiskami. Proponuję również zbiorowe pokajanie się całemu "gabinetowi cieni PZP" i wspólne udanie się na pielgrzymkę na Jasną Górę (z noclegiem w Domu Pielgrzyma Kasper, by powyjaśniać przy okazji na stacji benzynowej inne wątpliwości związane z innym rozwolnieniem na innym tle). Aby zrozumieć w pełni dramaturgię mrożącą mi krew w żylaku, proponuję prześledzić chronologię najważniejszych zdarzeń: Październik - listopad 2016 - zakup przedmiotowego miodu i badanie w Puławach, zgłoszenie sprawy do IJHARS i prokuratury; 7 kwietnia 2017 - uchwała zarządu WZP Poznań po wyjściu kadencji (zawieszenie w prawach sekretarza Koła, członka WZP P-ń i delegata na Zjazd WZP) zmieniająca wcześniejszą, nieodpowiedzialnie nałożoną karę przeterminowanego sądu koleżeńskiego tegoż WZP (nagana) i blokująca próbę odwołania się pieniacza od tej kary do Zjazdu WZP (dwie kary za ten sam czyn). Kadencję władz WZP P-ń przedłużono uchwałą "narady prezesów"; 8 kwietnia 2017 - wyróżnienie na Forum w Sielinku przeterminowanego prezesa WZP Poznań wiadomą statuetką w obecności starego i nowego prezydenta (gratulacje! - zdjęcie w majowym PP) 25 kwietnia 2017 - Przeterminowany Zjazd WZP Poznań wywala z szeregów WZP i PZP pieniacza w obecności nowego prezydenta, który uświetnił tą uroczystość przybywając do Poznania w bardzo ważnych sprawach dwa razy w krótkim odstępie czasu (absolutnie nie sugeruję Koledze Cięcielowi sprawdzania celowości rozchodu organizacyjnej kasy na diety). 28 kwietnia 2017 - bardzo słuszna decyzja niezawisłej prokuratury demokratycznego państwa, kończąca sraczkowatą sprawę. 15 maja 2017 - odebrałem list z prokuratury i w końcu wszystko się wyjaśniło. Jakoś po tym wszystkim stwierdziłem dziś w łazience, że nie mam problemów z patrzeniem w lustro przy goleniu. No może taki jakiś dziwny, nieuzasadniony błysk w prawym oku. Jednak nie trzęsie mi się łza na rzęsie. p.s. - po zjedzeniu drugiego słoika ukraińskiego miodu sraczka mi przeszła. Widocznie organizam klienta (wbrew twierdzeniu Sabata) przyzwyczaja się do dziwnych pyłków. No i wreszcie pismo wyjaśniające zasady immunitetu prezydenta:
  10. Zasadniczy nurt dyskusji zdaje się przebiega gdzieś poza Świętokrzyską, lub w milczeniu nie przebiega. Forum PZP jest zbędne. Probably the best honey in the world⌠Moja skromna propozycja: Prawdopodobnie najlepsza na świecie mieszanina miodów bez GMO i z GMO z krajów Unii i z krajów spoza Unii . (mniejszej czcionki na ten moment nie mam, a byłaby jak najbardziej na miejscu) http://www.zwiazekpszczelarski.pl/wiem-co-jem-gmo?_mid=uC0/6n76Pjg=
  11. Zajrzałem rutynowo na allegro w poszukiwaniu certyfikowanych przez PZP polskich miodków z gwarancją ukraińskiego, lub polskiego pochodzenia (niepotrzebne skreślić). Zniknęły. Albo kogoś ogarnęły skrupuły, albo rozsprzedano zapasy posłoikowane bez faktury w nieokreślonej "zaprzyjaźnionej firmie". Nie chce mi się wierzyć, że to wynik działania prokuratury, której onegdaj nadałem sprawę. Ma ona teraz na głowie karakale i poduszki, które uratowały Panią Premier w zderzeniu z drzewem, oraz inne ważniejsze sprawy niż wałki w PZP. Po kliknięciu w "wszystkie przedmioty sprzedającego" ukazał się pyłek pszczeli i kit. Oba nie wiadomo na jakiej zasadzie certyfikowane banderolą dla miodów, oba niewiadomego pochodzenia (sorry, z wirtualnej pasieki ks. Ostacha). Kit do tego przeterminowany, a więc ktoś nieodpowiedzialny dalej naraża dobre imię nowej władzy PZP i dalej szmaci banderolę. Ludzie - litości! http://allegro.pl/certyfikowany-pzp-kit-pszczeli-50-g-i6690121271.html http://allegro.pl/certyfikowany-pzp-pylek-kwiatowy-100-g-woreczek-i6682897432.html
  12. Informacja o PZP z jak najbardziej poważnego źródła, choć nieco po czasie: Podczas przeprowadzonych czynności kontrolnych stwierdzono nieprawidłowości dotyczące: zamieszczenia w oznakowaniu nieprawidłowej nazwy i pochodzenia miodu ze względu na określenia miodu jak gryczany mimo, że zawartość pyłków gryki nie występuje w znacznej przewadze, zamieszczenia sformułowania "PRODUKT POLSKI" wraz z flagą państwa polskiego, mimo, ze produkt jest "mieszanką miodów pochodzących z UE i nie pochodzących z UEâ, co było niezgodne z art. 4 ust 1 ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (Dz. U. z 2014 r., poz. 669 z późn. zm.) oraz rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 3 października 2003 r. w sprawie szczegółowych wymagań w zakresie jakości handlowej miodu (Dz. U. Nr 181, poz. 1773 z późn. zm). Wybierz w okienku "grupa technologiczna": "miody" i kliknij w lupę: http://www.ijhar-s.gov.pl/index.php/art-29.html Znajdziesz tam między innymi pechowcami: http://www.ijhar-s.gov.pl/pliki/A-pliki-z-glownego-katalogu/ethernet/2013/BOL/czerwiec%202015/KO.1410.2.2015%20z%2019%20maja%202015%20r.%20miod%20pszczeli%20gryczany.pdf Można? Można! Ciekawe, że Kolega Czuwara kontrolował u innych, a u siebie nie widział. A nawet został uhonorowany statuetką. Pozdrawiam również Kolegę Wiśniewskiego z Rady PZP! Takie fo pa nie jest i nie może być w poważnej organizacji powodem dymisji działacza, za którego pracują inni - w konsekwencji wywalani z organizacji za niejednomyślność z zarządem . Czy to miodowa recydywa? Ciekawe, co się dzieje z zakwestionowanym przez IJHARS miodem?. Ląduje w Kamiannej? Zaprzyjaźnionej firmie słoikującej? Dziwne i niekonsekwentne te kontrole IJHARS. Nic z nich nie wynika i jakby odbywały się pod zamówienie niektórych i tylko u niektórych. W tym kontekście informacja http://zwiazek-pszczelarski.pl/interwencja-w-sprawie-miodu/ wydaje się być żartem, a powód rozgonienia w Ślesinie sądu koleżeńskiego na szczeblu PZP zmianą w statucie - w pełni zrozumiałym .
  13. Pan prezydent Waldemar Kudła dużo jeździ i milczy. Milczy bo: Jest małomówny? Nie ma nic do powiedzenia? Ktoś mu zabronił mówić? Ale w końcu będzie musiał wypowiedzieć się w PP i na trupie witryny internetowej http://zwiazek-pszczelarski.pl/ w sprawie kontyngentu ukraińskiego miodu zalewającego nasz rynek, którym handelek idzie na tiry. Ten z Kamiannej to mały pikuś. Przykładowo: https://www.igrit.pl/index.php?dzial=606 Czekam z wypiekami na twarzy. http://www.portalspozywczy.pl/technologie/wiadomosci/polska-nie-powinna-obawiac-sie-ceta-tylko-zwiekszania-kontyngentow-z-ukrainy,144179.html
  14. robinhuud

    "Pszczelarskie" granty

    A tak na poważnie: http://kurier.pap.pl/depesza/166439/Jak-poznac-czy-miod-jest-prawdziwy--a-wino-niepodrobione- Tak naprawdę, to odwalenie w konkursie NCN wyżej wspomnianego projektu z Łodzi oznacza rozbrojenie pszczelarza spod Andrychowa Tadeusza Sabata ze straszaka na hipermarkety w postaci rezonatora jądrowego do mieszanych miodków, który przygotowywał on w tajemnicy w swym garażu. http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,20122488,ile-miodu-w-miodzie-czy-polska-wodka-jest-polska-z-wizyta.html Dlaczego nasze zuchy z IJHARS w ciągu ostatnich czterech lat wykryli tylko cztery przypadki zafałszowania miodu w ilości tylko 876,93 kg? W przypadku podanego im na tacy ukraińskiego miodu sprzedawanego w Kamiannej jako polski (z banderolą gwarancyjną PZP) nasze zuchy nie potrafiły określić kraju pochodzenia miodu. Mimo, że dostali stosowny kwit z poważnego laboratorium i mieli do dyspozycji kontrpróbki miodu. Z tego wynika, że dla IJHARS wszystkie te dziwne, tanie patoki z zawieszonymi w ich toni firankami fluków są OK. Ważne jest tylko to by nie truły ludzi, reszta jest milczeniem: http://zwiazek-pszczelarski.pl/interwencja-w-sprawie-miodu/ http://www.ijhar-s.gov.pl/index.php/art-29/search/mi%C3%B3d.html Tutaj lista przyłapanych kombinatorów - pechowców. Czyżby kontrole sterowane? Roztocze⌠Jakbym już gdzieś to słyszał. Kolega Czuwara z KR PZP. Daja vu? http://www.ijhar-s.gov.pl/pliki/A-pliki-z-glownego-katalogu/ethernet/2013/BOL/czerwiec%202015/KO.1410.2.2015%20z%2019%20maja%202015%20r.%20miod%20pszczeli%20gryczany.pdf http://www.ijhar-s.gov.pl/pliki/A-pliki-z-glownego-katalogu/ethernet/2013/BOL/Sierpien%202016%20art.%2029/30.08/KO.8230.8.4.2015%20z%207%20sierpnia%202015%20r..pdf http://www.ijhar-s.gov.pl/pliki/A-pliki-z-glownego-katalogu/ethernet/2013/BOL/grudzien%202013/KO.8230.218.2013%20z%2030.10.2013%20r.pdf http://www.ijhar-s.gov.pl/pliki/A-pliki-z-glownego-katalogu/ethernet/2013/BOL/grudzien%202013/KO.8230.213.2013%20z%2004.11.2013%20r.pdf 2:0 dla Roztocza! Gratulacje! Sygnał o odwaleniu łódzkiego pomysłu na grant NCN to bardzo dobry sygnał chociażby dla łódzkiego Corpo. Chyba słusznie zostałem wylany za szkalowanie przed zakończeniem dochodzenia prokuratorskiego âŚ
  15. Z majowej prasy rolniczej: Mam nadzieję, że dobroczyńcy z WFOSiGW w Poznaniu zasięgnęli informacji u fachowców i nie uszczęśliwili pszczelarzy z Turku śmieciową węzą z Ukrainy na bazie wosku, parafiny i cerezyny, którą zalany jest nasz rynek. Karton zdaje się Łysonia, ale nie jestem pewien.
  16. robinhuud

    "Pszczelarskie" granty

    Ciekawie Waść prawisz. Dla jednych statuetka Dzierżona, dla drugich impuls Diraca. Zgadzam się być w kapitule tego odznaczenia. Uważam, że większość laureatów Statuetki zasługuje na Impuls, choć gwoli sprawiedliwości - nie wszyscyâŚ
  17. robinhuud

    "Pszczelarskie" granty

    Tradycyjnie przejrzałem wyrywkowo witrynę NCN https://www.ncn.gov.pl/aktualnosci/2016-12-08-wyniki-tango2 w celu znalezienia nadziei pszczelarskiej w polskiej nauce. Szukałem śladów dofinansowania poszukiwaczy nowego leku na warrozę (ale nie w Bułgarii i nie przemytu!), poprawy jakości miodu i produktów pszczelich, badania środowiska owadów zapylających itp. Znalazłem coś na kształt i podobieństwo za niecały melon: Konkurs Harmonia, Synchronizacja temperaturowa zegara biologicznego owadów dr Joanna Kotwica-Rolińska Uniwersytet Warszawski; Wydział Biologii 873 600 zeta Nie przebił się niestety chyba bezsensowny wniosek (Patrz pozycja 8/3): http://www.ncbr.gov.pl/gfx/ncbir/userfiles/_public/programy_krajowe/tango/tango_2/lista_rankingowa_negatywnie_ocenionych_wnioskow_tango2_na_www.pdf 341452 Politechnika Łódzka; Wydział Chemiczny Nowe kierunki autentykacji polskich miodów Ocena: 12,5 nierekomendowany do dofinansowania Pewnie dlatego, by nie było wątpliwości jakiego pochodzenia jest miód sprzedawany w Kamiannej z banderolą PZP i by ratować status laboratorium puławskiego kierowanego przez Panią z Rady Naukowej PZP. http://forum.spp-polanka.org/topic/283-skandal-pzp-oszukuje-ludzi-na-allegro/ Wszystko wskazuje na to, że twój polski miód upierdliwy Pszczelarzu jest nikomu niepotrzebny, a polska apinauka nie walczy o kasę na badania. No może poza Łodzią.
  18. W kwietniowym numerze Wieści Rolniczych (ISSN 2082-8381) na str 24 znalazłem wzruszający troską o rolnika artykuł o bezpiecznym sposobie ostatecznego rozwiązania kwestii owadziej na jego polu. To 12 kluczowych wytycznych Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin http://psor.pl/ , o którym już kiedyś pisałem. Stowarzyszenie to statutowo zajmuje się ochroną roślin przed ich odwiecznymi wrogami - owadami i nie ma zamiaru przyjąć w swe szeregi pszczelarzy - hodowców pszczół i zdeklarowanych wrogów roślin, których to brudne pszczoły zupełnie bez sensu zapylają te rośliny, roznosząc przy okazji na łapkach różne grzyby i patogeny roślinne. Stowarzyszenie to jest zupełnie uzależnione kasowo od producentów owadziej broni masowej zagłady, udostępnianej prawdopodobnie z naruszeniem prawa niedoszkolonemu rolnikowi, nie posiadającemu stosownego wykształcenia i pozwolenia na posiadanie takiej broni. Poza ogólną uwagą o uważnym przeczytaniu ulotki śor (dobry rolnik pierdół nie czyta, działa intuicyjnie na podstawie swego długoletniego doświadczenia, mieszając dla oszczędności paliwa pestycyd z herbicydem i nawozem) w wytycznych nie ma żadnych uwag, by rozejrzeć się przed opryskiem, czy jakiś upierdliwy pszczelarz samowolnie nie podrzucił pod pryskany łan swego robactwa. Niepotrzebny jest również numer telefonu do niego. Całość ilustruje zdjęcie obfitego oprysku w samo południe, zamiast oprysku przy traktorowych reflektorach. Dodałbym od siebie, że dobrze jest rozstawić rodzinę z komórkami na rogatkach, by ostrzegała dziarskiego rolnika przed ewentualną nieistniejącą strażą chemiczną, gotową przyrżnąć mandat i zabrać mu dla przykładu dopłaty. Stowarzyszenie to obłudnie apeluje o miłość do pszczół i pszczelarzy, udowadniając ilustracją artykułu na swej stronie http://psor.pl/potrzeba-nam-wiecej-pszczol-i-pszczelarzy/ , że nie widzi różnicy między pszczołą a trzmielem. W sprawę wprzęgany jest autorytet naukowy niejakiego P. Semkiw. Jak to niektórzy potrafią się zeszmacić dla paru chemicznych groszy. Czy członka PSOR możemy nazwać doktorem upraw rolnych? Czy nie jest to czasem doktor Mengele?âŚ
  19. Przekazuję dalej otrzymaną informację od pszczelarzy zawodowych, w pełni ufając w sens tego, co robią Szanowni Państwo Stowarzyszenie Pszczelarzy Zawodowych przesyła w załączeniu informację o prowadzonym przez Pracownię Chorób Owadów Użytkowych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie - monitoringu zimowych start rodzin pszczelich w Polsce - z prośbą o aktywne i rzetelne włączenie się wszystkich organizacji pszczelarskich a przede wszystkim pszczelarzy do prowadzonego badania. Od szeregu lat pomimo rozbieżności zdań środowisk pszczelarskich i Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi - rozpowszechniana jest przez decydentów informacja o bardzo dobrej kondycji polskiego pszczelarstwa i stale zwiększającym się pogłowiu rodzin pszczelich, które obecnie w Polsce podobno przekroczyło 1 300 000 rodzin pszczelich. Z uwagi na bardzo alarmujące informacje o aktualnym stanie rodzin pszczelich w Polsce, zwłaszcza po zimowli 2016/2017 prosimy o rozpropagowanie tej informacji i zmobilizowanie pszczelarzy do wypełnienia ankiety bo być może w ten sposób uda nam się udokumentować jaka jest rzeczywista sytuacja a poprzez to wpłynąć na zwiększenie pomocy Państwa na rzecz polskiego pszczelarstwa. Uzyskane w ten sposób informacje urealnią aktualnie propagowane dane statystyczne. Ankieta prowadzonego monitoringu znajduje się pod adresem: http://www.propolis.dk/limesurvey/index.php/869635?lang=pl Z poważaniem Piotr Mrówka prezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Zawodowych 23-107 Pszczela Wola 9 www.pszczelarzezawodowi.pl ZAPROSZENIE DO BADANIA STRAT RODZIN PSZCZELICH PONIESIONYCH W TRAKCIE ZIMOWLI 2016/2017 Szanowna Pani, Szanowny Panie, Pracownia Chorób Owadów Użytkowych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie już po raz kolejny prowadzi badanie zimowych strat rodzin pszczelich w ramach aktywności międzynarodowej sieci naukowej COLOSS (Prevention of Honeybee Colony Losses - zapobieganie stratom rodzin pszczelich). Państwa adres uzyskaliśmy bądź z ankiet wypełnionych w latach poprzednich, bądź z danych załączonych do przesłanych do nas próbek diagnostycznych, lub ze stron internetowych. W tym roku, rezygnujemy (ze względów finansowych) z prowadzonego przez ostatnie trzy lata sposobu zbierania danych poprzez wysyłanie pocztą formularza ankiety do wylosowanych pszczelarzy. Nowym i najbardziej przyjaznym dla nas sposobem udziału w badaniu będzie wypełnienie internetowej ankiety dostępnej na stronie: http://www.propolis.dk/limesurvey/index.php/869635?lang=pl Dla tych z Państwa, którzy jednak nie chcą lub nie mogą wypełnić ankiety internetowej przesyłamy ankietę do druku (w formacie pdf), którą po wydrukowaniu można wypełnić i przesłać pocztą. Można też wypełnić ankietę wysłaną przez nas w Wordzie i odesłać, jako załącznik. Pełniejsze informacje o badaniu znajdą Państwo w załączonym pliku pdf o nazwie Zaproszenie... Prowadzony przez nas monitoring nie jest w żaden sposób powiązany z badaniami prowadzonymi PIB-PIWet w Puławach w pasiekach nadzorowanych. Będziemy bardzo wdzięczni za Państwa udział w badaniu. Z pszczelarskim pozdrowieniem Koordynator zbierania danych w Polsce dr hab. Grażyna Topolska, prof. nadzw. sggw
  20. Polanka na targach poznańskich - Krajowa Wystawa Zwierząt Hodowlanych https://www.topagrar.pl/articles/aktualnosci/oficjalne-otwarcie-krajowej-wystawy-zwierzat-hodowlanych/ http://www.strefaagro.pomorska.pl/artykul/wielka-wystawa-zwierzat-2017-w-poznaniu-co-w-programie-kwzh
  21. robinhuud

    Pogotowie rojowe

    Czy za zdjęcie rójki i wprowadzenie jej komuś do pasieki pogotowie rojowe nie powinno inkasować z ARR refundacji jak za odkład? Głupio myślę? Osobiście wolałbym taką rójkę od pogotowia do odymienia jedną refundowaną tabletką, niż odkład z refundowaną warrozą od hodowcy.
  22. Na stronie 13 majowego numeru PP, który mnie strasznie rozczarował (brak exposee nowego prezydenta i Zarządu) znalazłem artykuł redaktora Kasperowicza (zna się na rzeczy, bo jego brat jest pszczelarzem) z lokowaniem produktu - nowego odymiacza firmy Wakont. Chciałbym jeszcze raz nieśmiało zwrócić uwagę pszczelarzom na pewne aspekty apiwarolowania i swoje spostrzeżenia w tym temacie, mające ścisły związek z tematem tego wątku. Wszystkie urządzenia działające na zasadzie wdmuchiwania spalin amitrazu do ula mają wadę pierwotną, polegającą na tym, że rozrzedzają stężenie spalin, które ma zabić warrozę. Jeżeli podczas spalania tabletki wentylatorek przewala przez siebie ilość powietrza równą kubaturze wewnętrznej ula z plastrami i pszczołami, to znaczy, że stężenie spalin podczas zabiegu spada o połowę. Ul to nie dętka i spaliny muszą gdzieś wyjść. Żaden z producentów nie informuje o natężeniu przepływu powietrza w swej dmuchawce, a to powinno prowadzić do równoważnika tabletkowego dla danej dmuchawki. Jeżeli podczas spalania nadmiar powietrza wynosi j/w - należy spalić dwie tabletki. Osobiście zrobiłem sobie sam dmuchawkę , gdzie spaliny amitrazu krążą w obiegu zamkniętym. Do ula wsuwam dwie rurki. Jedna ciągnie powietrze do spalania, a na końcu drugiej jest koszyczek z tlącą się tabletką. Na końcu rurki, by ograniczyć do minimum kondensację amitrazu na chłodnych ściankach dmuchawki i ula. Dmuchawki tej już nie stosuję, ponieważ wprowadziłem osiatkowane dennice z pułapką wazelinową i w nich teraz spalam tabletki. Robię to na ponakłuwanej na wzór tarki do ziemniaków blaszce z puszki po piwie Żubr. Tabletka leży na ostrzach tarki, co zabezpiecza doskonale dopływ powietrza do spalania (zapobiega gaśnięciu) i zapobiega uszkodzeniu termicznemu szuflady. Pszczelarze stosujący dmuchawki z jednym kanałem powietrza zwiększają stężenia spalin amitrazu w pobliżu ula. Są to dawki subletalne dla homo sapiens, ale podobnie jak w przypadku varroa, prowadzą do wzrostu oporności homo sapiens na amitraz. Jest to jednak działanie bezcelowe, ponieważ większość pszczelarzy nie przekaże swych genów nabytej odporności na amitraz z tego powodu, ze prokreację mają już z głowy. Dennicowa pułapka wazelinowa jest tym potrzebniejsza, im udało nam się lepiej wyselekcjonować warrozę odporną na amitraz. W ulach bez tej pułapki skacowane po inhalacji samiczki varroa dochodzą w niej do siebie, włażą do góry i siadają ponownie na oklep na pszczołach. Do dalszej gry przechodzi tylko ich potomstwo i tak jest z pokolenia na pokolenie, ileś tam razy w ciągu roku. Zgodnie z prawem Mendla, cechy rodziców przechodzą na dzieci w stopniu spotęgowanym (nie dotyczy pszczelarza) . To co tu wypisuję szkalując i działając na czyjąś szkodę według mnie powinni wypisywać producenci apiwarolu w ramach protestu przeciwko dawkowaniu ich tabletek niezgodnie z instrukcją, a także lekarze wet, pod których nadzorem pszczelarze bawią się w gazowników. W każdym razie organ prasowy PP powinien dopuszczać do głosu nie tylko redaktora Kasperowicza, a szerokie rzesze praktyków. Dlatego nie zamieszczam w poście skanu lobbowanego odymiacza otoczenia ula firmy akurat w tym przypadku Wakont. Czy tego typu urządzenia nie powinny mieć atestu weterynaryjnego? Chciałbym jeszcze nadmienić, że apiwarol stosuję tylko w postacj jednorazowego odymiania wybranych rodzin (diagnostyka), oraz do jednorazowego odymiania rójek, które cenię o wiele wyżej od odkładów i dziwię się, że ARR dopłaca do handlu warrozą w odkładach, a nie dopuszcza do dopłat do sprzedaży odymionych rójek.
  23. robinhuud

    A tymczasem w PZP...

    Być może nie wszyscy członkowie Polanki i czytelnicy tego forum o tym wiedzą, że⌠Polski pszczelarz - rolnik teoretycznie jest dumnie reprezentowany na świecie m. in. poprzez: PZP - Apimondia; PZP - Apislavia; PZP - KZRKIOR http://kolkarolnicze.pl/Strona-Glowna - COPA COGECA. Polskiego Pszczelarza - rolnika, członka PZP i nie tylko, godnie reprezentuje w KZRKIOR delegowany przez PZP na podstawie §13 pkt 4 statutu KZRKIOR przedstawiciel do Zarządu KZRKIOR. http://kolkarolnicze.pl/O-nas/statut-kzrkior Ostatnio funkcję tą pełniła dyskretnie Janina Kozak, przewodnicząca KR PZP, która przepadła w Kielcach i w Połczynie, nie otrzymując od koleżanek i kolegów mandatu na zjazd (Ona nie otrzymała, a mi zabrali ). Przepisy wewnętrzne PZP, w tym statut, nie regulują problemu wyłaniania (wychodzenia z łona) delegata do władz KZRKIOR. Prawdopodobnie Janina Kozak została wyznaczona do pełnienia tej funkcji dekretem ówczesnego prezydenta, a było to w czasach, gdy nie funkcjonowała Rada PZP, a zjazdy spełniały wszystkie zachcianki prezydenta, łącznie z rozwiązaniem sądu koleżeńskiego i stworzeniem mu możliwości dozgonnego jego trwania na apistolcu. Dzisiaj Prezes KZRKIOR Władysław Serafin (uzdolniony reżyser filmu o ELEWARR, powodu dymisji ministra Sawickiego) siedzi w pierdlu za wałki w SKOK Wołomin. W związku z tą niezręcznością ktoś ważny w tej organizacji (wiceprezes mec. Rukat?) zarządzający witryną, podjął decyzję o zniknięciu zakładki "Władze". Władza jest tam więc prawdopodobnie do podniesienia, tylko się schylić. Nie mogę więc dowiedzieć się z witryny KZRKIOR, kto aktualnie reprezentuje tam pszczelarzy. Na Świętokrzyską nie wypada mi dzwonić po tym, jak zostałem wylany na zbity pysk z WZP Poznań za szkalowanie i działanie na szkodę⌠Mecenas Rukat, jako człowiek na usługach PZP, nie wydaje mi się być autorytetem w tych sprawach. Piszę o tym problemie, by nie nastąpiła sytuacja, że Koleżanka Kozak zostanie zapomniana na tym reprezentacyjnym stanowisku i przepracuje się dla dobra pszczelarstwa (chyba społecznie). Pszczelarzu polski, czy chcesz mieć wiedzę, kto Cię reprezentuje w świecie, czy Ci to wisi jak kilo kitu na agrafce?
  24. W klimacie tego wątku apeluje nowy Przewodniczący Rady PZP: Szanowni Państwo, Koleżanki i Koledzy Pszczelarze. Przesyłam link do III, ostatniej części relacji z Konferencji "Weterynaria dla pszczelarstwa". http://www.zwiazekpszczelarski.pl/relacja-iii-konferencji-weterynaria-dla-pszczelarstwa Przy okazji chciałbym do Państwa zaapelować "Zgłaszajcie upadki ! Niech ONI się martwią ! Niech Główny Lekarz Wet. wie, że z pszczołami jest źle ! Z pszczołami jest coraz gorzej !" Bez zgłaszania upadków rodzin pszczelich przez pszczelarzy do Powiatowych Lekarzy Weterynarii nie będzie poważnego potraktowania sprawy ginięcia pszczół. My o tym wiemy, telewizja to pokazuje ale nie ma o tym informacji w rejestrach PLW. Urzędowy monitoring upadków rodzin pszczelich i jego skala jest podstawą do wymuszenia na Rządzie RP działań zmieniających ten stan. Zgłaszajmy straty rodzin pszczelich w pasiekach czy to po zimie czy te w ciągu roku do PLW!!!. Pozdrawiam Piotr Krawczyk Przewodniczący Rady PZP
×
×
  • Dodaj nową pozycję...