Skocz do zawartości

robinhuud

Moderator
  • Liczba zawartości

    4 594
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez robinhuud

  1. Też z początku myślałem, że to idawid. Jednak krótka analiza i poguglanie naprowadziło mnie na pana L-dawida, byłego moderatora prywatnego forum "Ambrozji" Tadeusza Dylona - prezydenta PZP, prawdopodobnie już byłego prezydenta. Byłbym wdzięczny za kilka słów o Leszku, bym mógł w pełni polegać na nim jako autorytecie. By w razie larum poszło za nim w dym moje żołnierskie skołatane serce, a nie tylko kamasze.Chęć i zapał do pracy społecznej to mało jak na standardy Polanki. Chciałbym usłyszeć dlaczego zakończył pracę na Ambrozji i skierował się do nas. Moderator dla mnie powinien wykazywać cechy dobrego sędziego piłkarskiego. Musi samemu będąc w cieniu dać pograć zawodnikom wyczynowo - na granicy przepisów. Tylko wtedy teatrum jest ciekawe, Musi studzić kibiców i trenerów. Będąc w cieniu, a nie gwiazdorząc i zajmując sobą ponad 50% pikseli monitora. Lechu, życzę Ci jak najlepiej, ale sorry, jestem ostrożny. Mam sygnały z innych organizacji, że pozbywają się najbardziej hałaśliwych i roszczeniowych członków odsyłając ich do Polanki, która łyka wszystkich. To działa i inne organizacje są nam za to wdzięczne, ale czy to dobrze rokująca droga dla Polanki? Jeżeli to jest tak, że dla bycia moderatorem w Polance wystarczy chęć i zapał do pracy społecznej to Polanka rozpoczęła lot ćmy ku świecy. p.s. - małe "l" i duże "i" robi w guglaniu dużą różnicę. W stronę maskowania operacyjnego oczywiście.
  2. Dla rozumiejących po rusku (początek filmu): No i w końcu się wyjaśniło, że to nie szergowy Franciszek Dolas jest winien. Prof. Kaszkowski odkrył, że paprać wosk stearyną zaczęli Niemcy. Potem nie mieli wyjścia - zaczęli szukać czystego wosku na Syberii. Ale czy Stalingrad to Syberia?
  3. Krążąc po sieci znalazłem ciekawe opracowanie nt rekordów plonowania rzepaku. https://www.procam.pl/kategoria-produktu/material-siewny/rzepak-ozimy/?fbclid=IwAR12xz-oG4s84AHV5ngVp-m8GXHaRoYZK5_NQDGNAdr1KM_0UQ6Ft4bZJ5E Ciekawe, że materiał opracowano bez analizy napszczelenia okolicy, co sugeruje poważne błędy metodyczne opracowania. Alternatywą jest niezależność plonowania od pszczół (samozapylanie). Szkoda, że panowie naukowcy marketingowi nie zbadali zbiorów miodu i pyłku przy rekordowych plantacjach. Widać, że mają pszczelarzy w d....e. Dopóki organizacje pszczelarskie nie wymuszą takich badań, będziemy tkwić w średniowieczu trawiąc poardanowskie ochłapy w rodzaju wykładów na Ogólnopolskich Dniach Pszczelarza finansowanych z Funduszu Promocji Roślin Oleistych. https://pzp.biz.pl/2023/08/23/zapraszamy-na-xxxix-ogolnopolskie-dni-pszczelarza-w-lowiczu-w-dniach-8-10-wrzesnia-2023-r/ • prof. Zbigniew Kołtowski „ Rola zapylaczy w środowisku naturalnym (rolnictwo)” Dzisiejsze rolnictwo nie jest moim zdaniem środowiskiem naturalnym. • dr Artur Arszułowicz „ Choroby pszczół – zgnilec amerykański, varroa destructor” Pan Artur Arszułowicz z tego co wiem z sieci nie zrobił doktoratu, nie ma go w wykazie lekarzy weterynarii z numerem prawa wykonywania zawodu, co każdy łatwo może sprawdzić: https://wetsystems.org.pl/WetSystemsInfo/lwinfo.html Jest pracownikiem Sanepidu. Nie ma go również w oficjalnym wykazie lekarzy specjalistów od chorób owadów użytkowych https://www.vetpol.org.pl/lista-lekarzy-weterynarii-specjalistow?id=583
  4. robinhuud

    Nawłoć

    Jak Pszczelary nie było to nic nie capiło😁
  5. robinhuud

    Dotacje 2023

    Ja robinhuud Wam to mówię przed urzędnikami i wysokimi działaczami organizacyjnymi. O Wy nieszczęśni beneficjenci, którzy próbujecie złożyć w ARiMR WoP (wniosek o płatność) w ramach refundacji dla pszczelarzy poprzez aplikację ewniosekPlus i system wam nie pozwala. To nie jest wasza wina, że nie umiecie obsługiwać komputera. Wina leży po stronie urzędników ARiMR, którzy nie mając lepszego pomysła podjęli z bezsiły decyzję, że dalej przedłużają już przedłużany termin do końca miesiąca. Zapamiętajcie, że jako pierwszy ja Was powiadamiam o tym poprzez forum Polanki. Czwartek, 24 sierpnia roku pańskiego 2023 godz. 14.26
  6. He he, trema. Jak tu zacząć?... Trzeba przyjąć, że przykładowo baru nie ma wiedzy o ziołomiodach, posługuje się ruską filozofią i sam nadał sobie uprawnienia farmaceuty i lekarza do leczenia. Że tak naprawdę jest znachorem i okłamuje klientów lub nie dopowiada im prawdy. Może z premedytacją, a może ze zwykłej głupoty. Nie trzeba opier..., a trzeba tłumaczyć, szkolić, nauczać, informować, bo baru tak naprawdę jest dobrym człowiekiem. Lać w ostateczności, gdy zrozumie że robi źle i dalej uporczywie to czyni kierowany udokumentowaną chciwością. Lać tylko sposobami dopuszczalnymi w ministerstwie oświaty i szkodnictwa wyższego ministra Czarnka dla zastosowań w andragogice (wychowanie starców). Prawdziwe zwycięstwo będzie wtedy, gdy baru sam z własnej woli zaprzestanie produkcji ziołomiodów, zabroni synowi i wnukom. Albo ze zgryzoty czynienia zła powiesi się jak Zygfryd de Love lub udusi własnymi łapkami przed lustrem.🤥🤓🤔😃 Trzeba pamiętać, że baru i tak pojedzie na biesiadę do bartnika i tam zachwyci się ziołomiodami gospodarza pokazującego nie opi..dolem.., a sukcesem prawidłowy kierunek działania, w tym o niewielkim nasileniu korzyści materialne. Baru na dzień dzisiejszy jako Polak, patriota będzie produkował ziołomiody na złość karpackiemu nawet dopłacając do interesu. Tacy charakterni są polscy pszczelarze!😂 https://www.pasiekabajorek.pl/ziolomiody/
  7. robinhuud

    Zakup pokarmu

    Dzisiaj przejechałem się do Lubonia i w źródełku kupiłem 5 wiaderek po 15 kg syropu pszczelarskiego. Moim celem nie jest lokowanie produktu, a rzetelna informacja - ewentualnie lokalizacja i kontakt tlf oraz uświadomienie ewentualnej skali dymania przez pośredników. Dla ciekawych - kwity.
  8. No nie, no kolego karpacki, nie można tak. Potencjał ludzki jest największym skarbem każdej organizacji i Polanka powinna umieć zagospodarować naszego kolegę zewnętrznego Idawida. Ma on ogromne doświadczenia jako admin i cenzor na prywatnym forum Tadusza Dylona "Ambrozja", gdzie aktywnie udzielają się razem z kolegą baru. Można zauważyć, ze kontrola innych weszła mu w krew. Może kolega Idawid jako człek bywały w pszczelarstwie pomóglby nam rozwikłać sprzeczne informacje krążące w środowisku: kim jest i co aktualnie porabia właśnie Tadeusz Dylon, człowiek który ma rozpisane w zakresie obowiązkow by nas polankowiczów i nie z Idawidem integrować. W Warszawie krążą plotki, że rżnął papierami prezydenckimi i poszedł na ostatni w PZP urlop. W Rzeszowie krążą plotki, że jest w tym samym czasie na zwolnieniu lekarskim, ale się czasem w biurze pokazuje chory. Oby nie miał problemów z ZUS. https://pzp.biz.pl/opiekunowie-nad-poszczegolnymi-organizacjami/ Los Tadusza Dylona mnie interesuje z powodu tego, że oficjalnie odpowiada on za stan Domu Pszczelarza i sprawuje ojcowską opiekę nad kilkoma organizacjami oprócz swej macierzystej rzeszowskiej. Chociaż i sprawa jego organizacji macierzystej oraz mandatu też nie jest jasna. Dom Pszczelarza martwi mnie, bo był w nim ostatnio ukraiński najazd i nikt nie melduje o jego aktualnym stanie. Oby nie stało się tak, że po zjeździe PZP jako współwłaściciel tego obiektu dowiem się, że jest w tak nędznym stanie, że należy go jak najszybciej oddać "po polsku" za symboliczną złotówkę jakiemuś dobroczyńcy przywiezionemu w teczce powiedzmy z Elbląga. Tam teraz wpływają przekopem dziwne jednostki. . Zamiast ze słabym efektem dobierać się do karpackiego, pomógłby kolega nam wszystkim. Bardzo proszę szanowny Idawidzie o nauki jeszcze przed łowickimi ODP na początku września. Bo PZP się wali i w Łowiczu może się odbyć nieoficjalny ogólnopolski zjazd osieroconych pszczelarzy, gdzie ktoś niedobry sięgnie po władzę..
  9. robinhuud

    Nawłoć

    Nawłoci ("mimozy") w Polsce jest kilka gatunków (film nie wyczerpuje listy). Inwazyjnych i miejscowych Pszczelarze wrzucają miód nawłociowy podobnie jak lipowy do jednego wora - słoika. O właściwościach leczniczych miodu z której nawłoci mowa? O której nawłoci (mimozie) śpiewa Cz. Niemen? W tym natomiast filmie pokazano dosłownie mimozę, która z pewnością u nas jesieni nie rozpoczyna. Opinii zdrowotnych jakiej rośliny dotyczą te polskie i australijskie mądrości o miodzie nawłociowym? Chyba bawimy się w głuchy telefon.
  10. Poranna rozmowa z trochę zaskoczonym sprawą specjalistą PIW Poznań od bezpieczeństwa żywności doprowadziła do uzgodnienia, że zadam oficjale pytanie na piśmie i w rozsądnym czasie uzyskam pełną odpowiedź. Co też zrobiłem. Jak się nie wyjaśni na tym poziomie - będę wyjaśniał wyżej. Dzień dobry Jestem poznańskim pszczelarzem. Prowadzę amatorską pasiekę 5 uli zarejestrowaną w poznańskim PIW (nr. wet). Nie jestem rolnikiem (nie mam ziemi). Czy mogę u was zarejestrować się do RHD? (Dla trybu SB jest pełna jasność). Dyskutujemy nad tym w kole pszczelarzy. Zapoznaliśmy się z informacjami na stronach Głównej Inspekcji Weterynaryjnej i mamy wątpliwości odnośnie podstaw prawnych. Dodatkowo sprawę komplikują informacje w sieci pszczelarskiej, że w różnych częściach kraju jest to różnie interpretowane i są inspektoraty, gdzie rejestrują nierolników do RHD i gdzie odmawiają (tylko SB). Wydaje się, że prawo pozwala pszczelarzowi nierolnikowi (bez ziemi, poniżej 80 uli, bez działów spec. prod. rolnej i KRUS) uzyskać uprawnienia tylko do SB. Jak ta sprawa jest widziana w PIW Poznań i ewentuanie w Wielkopolsce? Czy są jakieś konkretne wytyczne wykonawcze? Z góry dziękuję za pochylenie się nad tematem. Byłbym wdzięczny za nakierowanie linkiem na jednoznaczną podstawę prawną, ponieważ taka sprawa nie może byś uznaniową dla urzędnika. Pozdrawiam.
  11. A tutaj jeszcze ciepły materiał popularny na poziomie dla rolnika i co? Jajco! Ani słowa o pszczelarzach nierolnikach. Swoją drogą dlaczego pszczelarze nierolnicy podlegają pod ministra rolnictwa? https://www.kalendarzrolnikow.pl/14401/formy-produkcji-i-sprzedazy-zywnosci-w-gospodarstwie-rolnym-rhd Baru, podpowiedz skąd masz wiedzę. Jutro dzwonię do PLW i WLW.
  12. Jako niedowiarek formalista wkurzyłem się. Artykuł z 2020 roku, a więc nie taki staroć. https://www.kalendarzrolnikow.pl/8390/czy-rhd-jest-dla-pszczelarzy Ble ble ble i na koniec: Przytoczone regulacje prawne nie są precyzyjne i zostawiają miejsce na dowolną interpretację nie tylko w zakresie definicji rolnika na potrzeby RHD. Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego Powiatowi Lekarze Weterynarii pozytywnie rozpatrują wnioski składane przez pszczelarzy, którzy nie mają statusu rolnika, rejestrując działalność RHD w zakresie sprzedaży produktów pszczelich nieprzetworzonych. W Kujawsko - pomorskim interpretują tak, a gdzie indziej? Urzędnik nadaje uprawnienia uznaniowo? Czy ktoś może mi jednoznacznie wskazać źródło wiarygodnej informacji prawnej, że pszczelarz nierolnik może się ubiegać o RHD? Tu i w linkowanym wcześniej wniosku do PLW o RHD jest mowa tylko o produktach pszczelich nieprzetworzonych, a więc nie RHD, a SB.
  13. Dzięki. Lubię czytać kwity ze zrozumieniem i OK, wreszcie znalazłem, chociaż nadal nie jest to klarowne. Wczesniej nigdzie nie natrafiłem na wzmiankę o podmiotach innych niż gospodarstwo rodzinne. Teraz grzybiarze zaczną się domagać numeru europroducenta i uprawnień do RHD. Patrz ostatnie zdanie drugiego kwitu do ściągnięcia - wniosku o uprawnienia do RHD. Nie bez szansy będą wędkarze i myśliwi - produkują żywność pochodzenia zwierzęcego na zasadach podobnych do pszczelarzy. należy dołączyć: - oświadczenie podmiotu potwierdzającego utrzymywanie pszczół, jeżeli wniosek jest składany przez podmiot niepodlegający obowiązkowi: wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego, wpisu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, https://www.wetgiw.gov.pl/handel-eksport-import/rolniczy-handel-detaliczny
  14. Nie pszczelarz, a rolnik prowadzący rodzinne gospodarstwo rolne. Baru, nie jest to moją mocną stroną, ale ja rozumiem, że o uprawnienia do prowadzenia RHD mogą ubiegać się tylko zarejestrowani rolnicy - prowadzący rodzinne gospodarstwa rolne. A więc najpierw trzeba mieć takie zarejestrowane gospodarstwo i dopiero po uzyskaniu uprawnień do RHD u PLW zacząć mieszać w czystym garnku w sprawdzonej kuchni tylko swój miód z ewentualnie maliną od sąsiada, a po zakończeniu roboty zrobić sobie kolację. Przed kolejnym mieszaniem miodu z malinami należy ponownie starannie wymyć całą kuchnię i garnek. Większość pszczelarzy w Polsce nie ma gospodarstw i sprawa RHD ich nie dotyczy. Tak ogólnie to ani w PZP, ani w Polance, a nawet w SPZ nikt nie wie i przeważnie nie chce wiedzieć ilu pszczelarzy jest rolnikami i ilu rolników jest pszczelarzami. Na dobrą sprawę to nie ma ani definicji rolnika, ani pszczelarza. Proponowałbym bezpieczniejsze filozofowanie raczej na poziomie SB. Nie wykluczam jednak, że coś z ustaw źle zrozumiałem. W wytycznych GIW jest jasno napisane, że uprawnień do RHD nie może uzyskać koło łowieckie, ponieważ nie jest hodowcą zwierząt łownych. Na RHD przedawać można tylko żywność uzyskaną w swoim gospodarstwie. Pszczelarz bez ziemi nie ma szansy zaistnieć w tym rozumowaniu, a nawet mający małe gospodarstwo nie może zagwarantować że miód jest z nektaru wyprodukowanego na jego ziemi. Zatem sprawa RHD większości pszczelarzy nie dotyczy. Chciałbym, żeby ktoś mi, korzystającemu z gościnności kolegi, bartnikom z lasów państwowych i dacherom miejskim przymierzającym się do RHD to pojaśnił. https://www.wetgiw.gov.pl/handel-eksport-import/rolniczy-handel-detaliczny p.s. Baru - ile masz ziemi? Chciałbym przyjechać agroturystycznie pod namiot. Bez pszczół.
  15. Kilka chaotycznych myśli podczas upału. Takie produkty przetworzone jak na zdjęciu karpackiego może wprowadzać na rynek tylko zarejestrowany przedsiębiorca płacąc fiskusowi podatek. Pszczelarz ma prawo bez płacenia podatku wprowadzać do obrotu w ramach SB tylko produkty pszczele nieprzetworzone. To przywilej dla pszczelarza w uznaniu bezpłatnego zapylanie środowiska. Przywilej należny tylko pszczelarzowi i handlarze miodem nie mają prawa się pod to podszywać. Takie przypadki powinien tępić fiskus przywalając kary i domiary. O RHD się nie wypowiadam, bo nie do końca rozumiem czy taki przywilej może mieć tylko pszczelarz - rolnik (właściciel co najmniej 1 ha przeliczeniowo itd - w rozumieniu - płacący KRUS), czy każdy. Może też niektórzy tylko właściciele dużych pasiek bez ziemi kwalifikujący się do działów produkcji specjalnej (KRUS)? Już mnie to nie dotyczy, więc nie wchodziłem w temat. Dopóki nie ma ustawowej definicji kto to jest pszczelarz, może pod to określenie podpiąć się osobnik handlujący miodem bez pasieki produkcyjnej, producent ziołomiodów, bartnik (co by to nie znaczyło) i dacher miejski, jak również właściciel pasieki badawczej prowadzący doświadczenia na pszczołach, czy medykamentach i wytwarzający miód niekonsumpcyjny (modna ostatnio nazwa - techniczny), czy wreszcie importer miodów radioaktywnych i antybiotycznych. Również "pszczelarze" zrzeszeni w Polskiej Izbie Miodu. Prawdziwy uczciwy pszczelarz wprowadza legalnie do obrotu tylko produkty pszczele surowe i to w niedalekiej odległości od pasieki określonej przepisami. Mieszanie miodu z czymkolwiek i bez żadnego dodatku oprócz powietrza (kremowanie) jest jego przetwarzaniem, chociaż to pojęcie jest też dość mgliste. Dodatkowo ustawa powinna określić kto prawnie jest właścicielem owadów. Tych z uli, jak i "dzikich". Kto je może zabijać legalnie i na jakich zasadach? Broń chemiczna (chemia rolnicza), fizyczna (różne pułapki) czy mechaniczna (packa na muchy). Nie powinno być tak jak jest: trujta czym się da i ile się da, bo to robactwo niczyje. Może trzeba wprowadzić odznakę z numerem upoważniającą do sprzedaży bezpośredniej i inną dla RHD i zakaz kupna produktów pszczelich od osobników bez takiej odznaki? (na wzór policjantów - klient może sprawdzić od kogo kupuje i w razie czego dochodzić swych praw) Również sprzedaży bezpośredniej przez internet (podatek dla handlujących miodem w necie, jako niezgodność z zasadami SB)? Zwykły klient ma prawo do łatwo dostępnej wiedzy od kogo kupuje i w jakim trybie: od handlarza, rolnika, czy pszczelarza. Może nawet takie kontrastowe oznaczenie na etykiecie byłoby ważniejsze niż określenie krajów pochodzenia miodów? Ważniejsze dla klientów i organów kontrolnych. Pszczelaroo, do roboty!
  16. robinhuud

    Dolnośląskie piekiełko

    Dlaczego nad tak ważną sprawą dyskutują drugie garnitury? Dlaczego przykładowo wiceprezydent PZP, a nie prezydent? Że na urlopie? Że zrezygnował? Nie zauważyłem innych organizacji ogólnopolskich: Polanki i SPZ. Nie zauważyłem również nikogo z zespołu ministerialnego do pozornego wspierania pszczelarstwa (od Waldemara Kudły - informatyka zresztą). Wzruszyło mnie autentyczne zaskoczenie Pana Jacka Parszewskiego tym co się dzieje w pszczelarstwie. Pewnie już myśli, kto kolejny zastąpi Tellusa i czy też będzie go prosił o spokój w apibranży. W sumie problem podobny jak z hodowlą psów. Koniec jednak radosnego amatorskiego pszczelarstwa podobny do końca rozmnażalni rasowych psów bez rodowodu dla zysku?. Czy również koniec refinansowanego przez państwo "klonowania" matek z przemytu? Bez ustawy pszczelarskiej wprowadzającej nakaz rejestracji uli z sankcjami karnymi się nie uda. Zauważyłem również powoływanie się na analogie pszczelarstwa z łowiectwem. Akurat do niedawna byłem myśliwym i nie widzę w tym sensu. Myśliwi mają swoją ustawę. Może ułomną, ale ją mają i jest nad czym pracować. Koło myśliwych dzierżawi obwód łowiecki i za niego odpowiada. Nie wywiązuje się z obowiązków - traci dzierżawę, W pszczelarstwie nie obowiązuje terytorialność. Przykładowo należące do WZP Poznań koło pszczelarzy w Śmiłowie (byłego senatora Stokłosy) ma swe pasieki pod Piłą (RZP Chodzież). Koła zrzeszają pszczelarzy spoza okolicy swej siedziby. Już kiedyś pisaliśmy o tej problematyce na tym forum. Wtedy zgłosiłem propozycję etatu w gminie specjalisty odpowiedzialnego za zapylanie środowiska (lub dołożenie komuś sformalizowanych obowiązków). Być może miałoby sens dzierżawienie od państwa obwodów pszczelarskich przez koła pszczelarzy, które odpowiadałyby za gospodarkę i zapylanie środowiska z możliwością nieprzedłużenia dzierżawy przy niewywiązywaniu się koła z obowiązków. Rozumiem, że do bazy danych weszłyby ule na dachach i "barcie" rozwieszane na drzewach po wycinanych lasach państwowych (Lasy Państwowe chińskie - fundusze norweskie). Na koniec fajny wniosek pani polityczki. Wszystko w rękach pszczelarzy. Wybierzcie nas, a my was urządzimy! Projekt niestrawny dla pszczelarzy z ulami bez pszczół sprzedających w ramach SB i RHD importowany "na mrówkę" miód rozlewany po stodołach z beczek. Projekt powinien również ograniczyć dantejskie sceny w terenie w wykonaniu pszczelarzy i obywateli niezadowolonych z pszczół w okolicy (palenie, piankowanie, topienie, trucie pasiek itp) często wynikające z przepszczelenia. Trzeba wprowadzić do świadomości obywateli, że polska pszczoła miodna (tylko - murarka i trzmiele już nie) jest ustawowo zwierzęciem gospodarskim i podlega ustawie o ochronie zwierząt z wszelkimi konsekwencjami, w tym więzieniem (za znęcanie się np trucie z opryskiwacza). Podobnie jak pies wlaczony na sznurku za samochodem immunitetowanego polityka. Znając życie - kolejne ble ble ble i do sejmowej zamrażarki, czyli kosza. Reasumując: baza danych o pszczelarstwie powinna opierać się na szkielecie prawnym gwarantującym względną stabilność jej zasadniczych filarów. Bez ustawy o pszczelarstwie nie widzę sensu jej wdrażania, choć prace nad nią być może warto kontynuować.
  17. Dziś śniła mi się Pszczelaraa w necie. Obsługiwała ul tylko w kapeluszu wodząc mnie na apipokuszenie.Wysmarowała sobie buzię miodem i kazała się lizać myszką przez siatkę. Zrabowały ją pszczoły, aż się obudziłem. Była tak ładna, że nie poznałem czy tam stały dadanty, warszawiaki, czy widerki. Przez nią zapomniałem po co zasnąłem. Na grupowe zapylanie w powietrzu jestem za stary, choć w młodości to ho ho (na puhacza).
  18. Ministra Kowalczyka zastąpił extra dla pszczelarzy wiceminister Kowalski. Nigdy w historii pszczelarze nie mieli swego dedykowanego ministra! Pozdrowienia dla Pana Jacka! On był stały, choć ministry się zmieniały.😀
  19. Przestudiowałem dokładnie cały statut SPIM. Dalej bez historii. Typowa kalka typowych statutów ble ble ble. Hermetyczne organizacja niepszczelarska powołana do jakichś bliżej nieokreślonych celów "pszczelarskich". Tajna składka członkowska i finanse. Nie zależy im na wzroście szeregów. Nie ma cech przydatności do reprezentowania środowiska pszczelarzy, szczególnie w dialogu społecznym (to uwaga do polityków). Nie ma moralnej legitymacji do zajmowania stanowiska w sprawach pszczelarskich. To organizacja importerów miodu, którzy nie mają niczego wspólnego z zapylaniem polskiego środowiska naturalnego. Produkują niezdefiniowane mieszaniny miodowe bez pszczół. To pod ich wyrobami uginają się marketowe półki. Nie należą się im żadne benefity, w tym podatkowe, którymi polskie i unijne społeczeństwo obdarza swoich pszczelarzy. Wrecz przeciwnie - powinni być obłożeni stosownymi cłami, by nie udupić prawdziwego pszczelarstwa krajowego. Stosowniejszą nazwą byłaby: Hermetyczna Izba Producentów Niezdefiniowanych Mieszanin Miodowych z Importowanego Surowca. Szanowny Panie Danielu - już nie będę do Pana dzwonił i fatygował sekretarki. Odwołuję to co odwołałam w sprawie swego akcesu do pana organizacji. Jeszcze jedna uwaga dotycząca dialogu społecznego w pszczelarstwie. Taki dialog w całym rolnictwie jest sformalizowany i uinstytucjonalizowany, choć działa jak działa, czyli nie działa. Rada odwołana cztery lata temu przez min. Ardanowskiego. Należało by pytac naszych reprezentantów w ministerialnym zespole ds wsparcia pszczelarstwa i w sejmowej - do tego samego. Jakim kluczem posługują się zapraszając na obrady pszczelarzy. Czy mają jakąś definicję pszczelarza? Kto to jest pszczelarz? Jeżeli przykładowo na posiedzeniu podobnej komisji zabiera głos pszczelarz i zaczyna od przedstawienia się: "Jan Kowalski, przedsiębiorstwo Szczeciński Bartnik" - powinien zostać przez prowadzącego obrady poinformowany że jest to posiedzenie pszczelarzy, że przedsiębiorcy spotykają się w innym terminie i na innej sali. Po czym grzecznie wyproszony z obrad lub zmuszony do milczenia wyłączeniem mikrofonu.
  20. robinhuud

    Radio Warroza Pszczele Wieści

    Pytanie upierdliwca skierowane w internetową "chmurę": czy "Skrzydlak - Drawwing" pozwala niezależnie od rasy zdiagnozować chorobę zdeformowanych skrzydeł pszczół (DWV) lub deformacje ich od warrozy?.
  21. robinhuud

    Radio Warroza Pszczele Wieści

    No to błysnąłem na forum jak rusek złotym zębem (przywaliłem jak łysy łbem o beton). Skrzydlak to DrawWing! To mnie pan profesor zaskoczył. Wczytując się w dwa granty NCN warte około 2,5 mln PLZ z moich podatków (zdaje się w ich wyniku powstał Skrzydlak - DrawWing) zaczynam się zastanawiać, dlaczego nie ma polskiej wersji Drawwinga/Slrzydlaka?. Czy dlatego, że wartość włożonej pracy naukowej została niedoszacowana? Jako lajkonik (krakusy wiedzą o co chodzi) nie bardzo rozróżniam "mięsa" obu grantów i wydaje mi się, że to jeden temat za dwie kaski. Dobrze, że celem tych grantów jest pogłębienie wiedzy ludzkości w wyniku badań podstawowych, a nie mojej - podatnika który to finansuje. No ale to problem NCN, a nie profesora. Jak to dobrze, że radio Warroza podejmuje tematykę nauki o pszczołach na bardziej popularnonaukowym poziomie niż NCN. Gdyby nie to, milczałbym "zafstydzony" w obliczu majestatu nauki na poziomie dla mnie niedostępnym. Chociaż jako człek wywodzący się z lotnictwa mógłbym coś powiedzieć o lataniu z niesymetrycznymi skrzydełkami. Nawet potrafiłbym to przetransformować z poziomu owada do poziomu człowieka poprzez regułę "kwadrat - sześcian". Jeżeli obiekt latający powiększymy dwukrotnie, jego powierzchnia nośna skrzydeł wzrośnie czterokrotnie, a masa ośmiokrotnie. Dlatego Ikar z hantlem u nogi nigdy nie poleci jak pszczoła z obnóżami. Dlatego można mnie sadzać śmiało na parapecie. Żaden ze mnie orzeł - nie odlecę. Kiedy niektórzy polscy "hodowcy" matek zaczną bać się Skrzydlaka? https://projekty.ncn.gov.pl/index.php?jednostka=&jednostka_miasto=&jednostka_wojewodztwo=&kierownik=Adam+Tofilski&kierownik_plec=&kierownik_tytul=&status=&projekt=&kwotaprzyznanaod=&kwotaprzyznanado=&typkonkursu=&konkurs=&grupa=&panel=&slowokluczowe=&aparatura= https://projekty.ncn.gov.pl/index.php?projekt_id=232341 https://projekty.ncn.gov.pl/index.php?projekt_id=523674 *************************************************************************************** "W wyniku tego projektu powstanie ogólnie dostępne i przyjazne dla użytkownika oprogramowanie pozwalające na rozróżniania dużej liczby podgatunków pszczoły miodnej"... https://projekty.ncn.gov.pl/opisy/523674-pl.pdf
  22. robinhuud

    Radio Warroza Pszczele Wieści

    W czytanym z wypiekami na twarzy powyższym artykule wyczytałem: Jakie jest w takim razie kryterium czystości takiej pszczoły. Kiedy możemy mówić o pszczole danego podgatunku, a nie mieszańcu? Jeszcze do niedawna jednym z kryteriów selekcji materiału hodowlanego była ocena prowadzona na podstawie wartości trzech dyskryminujących parametrów morfometrycznych: długości języczka, sumy szerokości trzeciego i czwartego tergitu odwłokowego oraz indeks kubitalny. Laboratoria Oceny Morfologicznej Pszczół w Polsce do weryfikacji materiału hodowlanego wykorzystują program „Skrzydlak” na licencji Krajowego Centrum Hodowli Zwierząt. Automatycznie wykrywa on i oznacza miejsca przecięcia się żyłek (19 punktów), a następnie powstaje jeden uśredniony obraz użyłkowania skrzydła dla konkretnej rodziny. Na podstawie wielowymiarowej analizy obliczany jest wskaźnik różnicy obrazu użyłkowania skrzydła od wzorca dla danego podgatunku. Jeśli pszczoły należą do deklarowanego podgatunku, jego wartość powinna zawierać się w zakresie 0-3. W programie „Skrzydlak” mamy dwie osie, gdzie kropeczką oznaczamy na nich cechy danej robotnicy. Z tego co kojarzę, rzadko zdarza się sytuacja, aby cechy wszystkich robotnic nie wychodziły poza przyjętą granicę dla danego podgatunku? To prawda, ale - jak wspomniałam - są to wyniki uśrednione i (na podstawie wartości obliczonego wskaźnika) badane pszczoły spełniają kryterium przynależności do badanego podgatunku bądź nie. Jeśli nie, to oznacza, że są mieszańcami i matka tych pszczół nie otrzyma wpisu do ksiąg hodowlanych. To znaczy, że wszystkie córki matki hodowlanej (dawniej zarodowej) powinny mieścić się w obszarze podgatunku. Badanie obejmuje 30 robotnic. Czy tak? W próbce (na wypadek uszkodzenia lub konieczności powtórzenia badań) powinno się znaleźć 50-60 pszczół zakonserwowanych w 75-proc. spirytusie. Kolejnym etapem jest wypreparowanie prawego skrzydła od 25-30 pszczół, które umieszcza się w ramce do slajdów. Po zeskanowaniu takiego preparatu obrazy wszystkich skrzydełek nakładane są na siebie, a program automatycznie generuje miejsca przecięcia się żyłek, określa odległości i kąty między nimi, dokonuje analizy i określa wartość w/w wskaźnika. Czy wspomniany program "Skrzydlak" jest dostępny dla mnie - prostego pszczelarza, członka Polanki? Chciałem skorzystać z granta za 1,4 mln zł "Drawwing", ale też nie potrafię w nim znaleźć skrzydełek różnych ras apis mellifera. Może jako człek bywały wziąłby mnie Pan za rączkę i przeprowadził przez tą mgłę niewiedzy pszczelarskiej? Na Ambrozji (prywatne forum prezydenta PZP Tadeusza Dylona) najsłynniejszy polski hodowca wspaniałych matek Polbart wykpił gościa podającego się za autora podobnego programu (niektórzy złośliwie określają Polbarta nie jako hodowcę, a jako klonowca). Czy w czasach sztucznej inteligencji dożyję chwili, że zrobię matce zdjęcie srajfonem i on zabuczy, zawibruje i rozpozna rasę? A może tak jak było na odludziu ze żmiją zygzakowatą, którą wziąłem za gniewosza? Zrobiłem zdjęcie, wysłałem wyguglanemu specowi i on ją profesjonalnie oznaczył ze zdjęcia. W sumie czuję się podpuszczonym przez Pana, że istnieje w Polsce taka możliwość, że wyrwę matce skrzydełko, zeskanuję i dowiem się że to nie była sacharensin, ani promorskaja, a tylne prawe skrzydełko trutnia nieokreślonej rasy, którego nabyłem na refundację KPWP jako matkę razem z chorymi na nosemę kilkoma pszczołami towarzyszącymi rasy skundlonej jeszcze przez Dzierżona. Może taka możliwość istnieje, ale ja jako niedołężny staruch nie potrafię ... Może na Polance króciutki kurs interfejsu "Skrzydlaka" i "Drawwinga"? Zestawienie moim nieśmiałym zdaniem lajkonika użytecznych w omawianej problematyce linków. http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=19&t=20774#p372631 https://www.drawwing.org/search/node?keys=apis+mellifera http://www.inhort.pl/files/program_wieloletni/PW_2015_2020_IO/spr_2020/Gerula_2020_10lat_POSTER_zad.4.2.pdf
  23. robinhuud

    Kawiarenka pytli

    Pierdu pierdu w pustej kawiarence same stare ramole... Analiza trendów cen prowadzi do wniosku, że za rok- dwa marketowy miód będzie tańszy od cukru, co skuteczniej spowoduje wzrost konsumpcji miodu w Polsce niż wszystkie dotychczasowe akcje promocyjne PZP, SPZ, Minrolu, Kujawskiego i FPRO. Warto inwestować w Polską Izbę Miodu, gdyż mimo KPWP ona będzie głównym beneficjentem pszczelarskim. Chciałbym się zapisać, ale nie mogę znaleźć dwóch wprowadzających. Czy w kawiarence słodzimy i czym? Może być inwert do kawki? Na pączku już jest. A może do kawki kłobuckie ciasto z pyłkiem i prebiotykiem? Jak ciasto, to już oczywiście bez pączka. Może zamiast kawki do łysoniowego ciasta naturalna, nieprzetworzona woda z dehydratyzacji miodu kupiona w zaprzyjaźnionej pasiece w nieopodatkowanym trybie sprzedaży bezpośredniej? A może dziś zaszalejemy? Ziołomiodzik inwertowy z barwnikiem malinowym podwójnie schłodzony, mocno gazowany CO2?
  24. robinhuud

    Kącik majsterkowicza.

    Dzięki za zwrócenie uwagi. Miałem zapchaną skrzynkę wiadomości. Opróżniłem i już mogę odbierać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...