Skocz do zawartości
robinhuud

Wykaz i galeria klejm

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ta kłoda bartna oznaczona prawdopodobnie klejmem (prototyp kodu kreskowego) jest standardem w lasach państwowych? Czy gdzieś jest wykaz włascicieli tych unikalnych znaków towarowych? Czy miejscowy PLW ma taką wiedzę i czy ma szansę przekazać bartnikowi swe uwagi o kłodzie? Czy nie mając uprawnień do pracy na wysokości jest w stanie pełnić swe obowiązki? Czy może na widocznej tabliczce jest numer weterynaryjny pasieki (boru)? Dzisiaj wszyscy noszą komórki. Zróbmy jakąś dokumentację zdjęciową by mieć argumenty na tych, co pozostawiają zwierzęta gospodarskie bez opieki lub kaleczą drzewa, albo nie dopełniają obowiązku przeglądu (ewentualnego spalenia) kłody w strefie zapowietrzonej. Polanka publikuje mapę rozmieszczenia swych pszczelarzy, czy lasy państwowe nie powinny opublikować mapy barci i kłód? To zdaje się nasze wspólne dobro (z naszych podatkow). Zdjęcie zrobione wczoraj na Kaszubach w rejonie jeziora Karsińskiego (Swornegacie)

5974ba7ce40ab87c36c8b425d1717d1a.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat który poruszył kolega , jest bardzo ważny i koresponduje z opublikowanym w ostatnim czasie Listem Otwartym do wszystkich , którzy mogą mieć jakiś wpływ na stan 

 pszczelarstwa w Polsce. Jak sądzę pytania , które zawarł kolega w swoim poscie, należy skierować  przede wszystkim do Głównego Lekarza Weterynarii, z prośbą o informacje jak unormowana jest w Polsce sprawa funkcjonowania pszczół w urządzanych w lasach barciach. Z tego co wiadomo , większość tego typu akcji, kończy się z chwilą uzyskania kwoty dofinansowania, która to z reguły , jest głównym bodźcem do wykonywania i zasiedlania takich barci. Jako jeden z elementów "wywiązania się " z podjętego zobowiązania, jest zadbanie, aby finał tego przedsięwzięcia, był w obecności kamer, aparatów fotograficznych, i oczywiście grupki pismaków, którzy rozpowszechnią informacje o tak "ważnym" dla beneficjentów finansowych , wydarzeniu. Dalej wszystko idzie już wiadomym torem, a przyroda ten scenariusz dawno ustaliła.  Pszczoły męczą się tam jakiś czas, tak długo na ile zdołają zebrać pokarmu , lub wykończy je rozwijająca się choroba czy pasożyty.  Największy zysk z tego ma motylica, i ewentualnie dzikie ptactwo, o ile wylot do tej barci nie będzie zbyt mały, co uniemożliwiało by dostęp ptactwa do wnętrza tej "spiżarni"

Jako załącznik do tego pytania, powinien być , rozpowszechniany właśnie List Otwarty, ze wskazaniem, że tego typu działalność, pozostawiona następnie wymaganej opieki, stanowi jeden z kolejnych elementów, zagrażających pszczołom w naszym kraju.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie ,czy będą stawiane barcie i kłody ,to i tak będą dzikie pszczoły. Bo pszczoły  są wolne .Mieszkam w województwie warmińsko - mazurskim, w którym zachowały sie kilkusetletnie alejki przy szlakach powiatowych i wojewódzkich.Wiekowe drzewa są żywicielem i doskonałym domem wszelakiej  zwierzyny.W wielu drzewach powstały dziuple ,które są zajęte przez różne zwierzęta .Pszczoły też można spotkać. Z mojej obserwacji .gdy powstaje dziupla w pierwszej kolejności jest zagospodarowana przez próchnojady następnie przez mniejsze ptaki i saki a gdy powstanie odpowiedniej wielkości to dopiero jest zasiedlona przez pszczoły. Nigdy nie spotkałem odwrotnie ,żeby po pszczołach w dziupli były ptaki lub wiewiórki.a to dlatego .że pszczoły  niezależnie od miejsca osiedlenia zachowuje wymiary pszczelarskie.Kilkucentymetrowy otwór wykonany przez dzięcioła , pszczoły zmniejszą do  8-10 mm i przeważnie wylotki są pionowe.

 

Kilkadziesiąt lat obserwuje pszczoły w dziuplach i nie mogę się zgodzić ,,,ze pszczoły musza mieć nadzór  pszczelarza i   weterynarza . Nie mogę się zgodzić ,że pszczoły nie potrafią zgromadzić pokarmu na przezimowanie.Tak się złożyło że wczoraj zarządza drogi  zlecił wycięci jednego drzewa,które obumarło i zagrażało użytkownikom drogi. Podczas obalania drzewa  odsłoniła się dziupla .W tym drzewie od kilkudziesięciu lat były pszczoły .Zabrałem te pszczoły , Spróbuje je dotrzymać do wiosny .Rodzina ta zasiedlała 4-5 uliczek i miała około 6-7  kilogramów pokarmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie ,czy będą stawiane barcie i kłody ,to i tak będą dzikie pszczoły. Bo pszczoły  są wolne .Mieszkam w województwie warmińsko - mazurskim, w którym zachowały sie kilkusetletnie alejki przy szlakach powiatowych i wojewódzkich,

Kilkadziesiąt lat obserwuje pszczoły w dziuplach i nie mogę się zgodzić ,,,ze pszczoły musza mieć nadzór  pszczelarza i   weterynarza . 

Szanowny kolego. Z całym szacunkiem, ale to co kolega pisze, jest efektem nie "kilkudziesięcioletnich obserwacji" a raczej czymś z cyklu pobożnych życzeń. Wobec takich "obserwacji" kolegi, wszystkie akcje urządzania barci itp. działania , nie miały by żadnego sensu, gdyż  wszystkie one , od kilkudziesięciu lat, powinny się mieć dobrze, i po co w takim razie powiększać by ich ilość?  Ale teraz na poważnie. Nie ma żadnych dzikich pszczół. Pszczoła jest jednym z tych stworzeń, które w drodze ewolucji dotarły do stanu jaki obecnie reprezentują , i stan ten w znaczący sposób nie zmienia się już od kilkunastu tysięcy lat.  Nie ma znaczenia, w jakim pomieszczeniu funkcjonuje rodzina pszczela, jest ona zawsze pszczołą i nie ma żadnych podstaw rozróżniania jej na "dziką " i "udomowioną". Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to zamiast "kilkudziesięcioletnich obserwacji" ma raczej własne wyobrażenie w które wierzy , i nie popiera go żadnymi rzeczywistymi badaniami oraz praktyką.

Pozwoliłem sobie prześledzić dotychczasowe wpisy kolegi na tym forum, które mogły by pokazać , jak z tym "doświadczeniem" u kolegi jest? Nie było to trudne, gdyż tych postów nie ma za wiele , a i w treści też niewiele wnoszą.  Zainaugurował kolega wpisem dotyczącym GMO w Polsce, i pozwolę sobie najważniejszy fragment tej wypowiedzi zacytować.  "Polska jest wolna od GMO, ponieważ wprowadzono przepisy, utrudniające uprawy GMO".

Idąc tokiem takiego rozumowania i "doświadczenia", można by powiedzieć, że w Polsce nie ma złodziei, bo istnieją przepisy zabraniające kradzieży. Nie powinno też być zabójstw, bo Kodeks Karny tego zabrania. I tak można by mnożyć bez końca przykłady, dlaczego to "musi" być dobrze. 

Wśród wpisów kolegi, których jak już wspomniałem nie ma wiele, znalazłem też coś takiego: "Wielokrotnie spacerowałem po ścieżkach technologicznych w rzepaku" . Na prawdę, nie rozumiem co te "ścieżki technologiczne" w tym rzepaku robiły?

Wracając jednak do tworzenia barci i pozostawiania następnie zasiedlanych tam pszczół , samym sobie, to jedyne co mi przychodzi do głowy , dlaczego zdecydował się kolega na taki wpis, to chyba to, że być może należy kolega do grupy tych, którym udało się skorzystać z tej formy "pomocy", i teraz w jakiś sposób, chciał by odwrócić zainteresowanie dalszym losem tego "ciekawego projektu" i jego zasadności.

Nie mam żadnych wątpliwości, że kolega tym wpisem wyraźnie "przesadził", ale nie wiem po co ?? Czu uważa kolega ,że wpuszczenie pszczół do barci, zmienia ich biologię i zwyczaje???  Zresztą rzeczy niespójnych w wypowiedzi kolegi jest dużo. Np. "kilkusetletnie alejki przy szlakach powiatowych i wojewódzkich". Z czego one się składają ? Może z dębów "Bartków"?  Poza tym ta kolejność zasiedlania dziupli, jakieś "próchnojady" , następnie ptaki i ssaki, a na końcu pszczoły, których już nic nie zastępuje bo trwają kilkadziesiąt lat. Pasuje to raczej do baśni czy bajek , a nie do opisania aktualnej sytuacji z którą mamy do czynienia.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W celowo i świadomie prowadzonych plantacjach celulozy, jakimi tak naprawdę są dzisiejsze "lasy" już dawno nie ma miejsca na dziuple. W nowoczesnym "lesie" nie ma próchnojadów. Są natomiast doniesienia, że pszczoły z braku dziupli zasiedlają wysuszone zwłoki wisielca. Przy drogach nie ma starych drzew, bo zagrażają bezpieczeństwu. Ostatnie są masowo wycinane w związku z poszerzaniem i przebudową dróg. Reszta jest weryfikowana przez "ocieplenie klimatu" czyli susze i wichury robiące spustoszenie w drzewostanie wywożonym potem pospiesznie fragmentami do tartaku. Mam wrażenie, że ten pański  fragment tekstu o dziuplach i próchnojadach przydrożnych już gdzieś czytałem (bodaj jakaś praca doktorska). Nie widzę racjonalnej potrzeby wieszania kłód na żywych drzewach, kiedy istnieje możliwość wydzielenia w oddziałach leśnych małych zatoczek dla klasycznych uli. Od wielu lat przebywam w lesie i jakoś nie mogę podzielić Kolegi spostrzeżeń. Nigdy nie spotkałem "dzikich" pszczół, mimo że przebywam w lesie od prawie 50 lat. Czy można prosić kilka zdjęć tej uratowanej rodziny? Jeżeli ich pan nie pstryknął, to wkładam całą ta opowieść do rozdziału baj, baj, baju. Może mamusia ma opalitkę? Co to za pszczoły? Może to dziki, prasłowiański Bf, miód tej ziemi? Jeżeli Kolega ma trudności z określeniem rasy, to proponuje skorzystać z aplikacji Drawwing stworzonej za 1,4 mln zł na podobnych do "dzikich pszczół", kłód i barci zasadach finansowych.

http://drawwing.org/

"Dzikie pszczoły" w "lasach" są regularnie opryskiwane z samolotów. Nie widziałem, by takie opryski były prowadzone nocą (wymówka w rolnictwie uspokajająca sumienie, że trujemy selektywnie tylko dzienne zapylacze).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zupełności należy podzielić uwagi kolegi Robina co do przedstawionej sprawy. Mnie jednak zastanawia także i to , że jedyną osobą, jaka zaznaczyła polubienie wpisu kolegi "baja" , jest kolega Atena.  Czyżby podzielał on stanowisko , jakie przedstawił kolega "baj"?  Wypowiedź kolegi "baja", w wielu miejscach "nie trzyma się kupy", widocznie taki poziom wiedzy on prezentuje, jednak po koledze Atenie, można by się spodziewać czegoś więcej.  Może on też umieści nam tu wykład, na temat "dzikich pszczół" i konieczności urządzania barci w naszych sosnowych lasach o poszyciu bogatym w igliwie, gdzie głównym pożytkiem, przez pewien okres sezonu, są grzyby.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zupełności należy podzielić uwagi kolegi Robina co do przedstawionej sprawy. Mnie jednak zastanawia także i to , że jedyną osobą, jaka zaznaczyła polubienie wpisu kolegi "baja" , jest kolega Atena.  Czyżby podzielał on stanowisko , jakie przedstawił kolega "baj"?  Wypowiedź kolegi "baja", w wielu miejscach "nie trzyma się kupy", widocznie taki poziom wiedzy on prezentuje, jednak po koledze Atenie, można by się spodziewać czegoś więcej.  Może on też umieści nam tu wykład, na temat "dzikich pszczół" i konieczności urządzania barci w naszych sosnowych lasach o poszyciu bogatym w igliwie, gdzie głównym pożytkiem, przez pewien okres sezonu, są grzyby.

Pozdrawiam.

  Mówiąc szczerze NIE WIEM JAK SIĘ ZNALAZŁO TO POLUBIENIE, NIE ROZUMIEM... nawet go nie zauważyłem. 

   Całkowicie podzielam stanowisko że owe kłody, dziuple jest krzyżówką  działalności naciągaczy i szkodników pszczelarstwa. 

    I tyle w TYM temacie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pełni się zgadzam ze słowami przedmówcy.Większość projektów o których wiem,słyszałem  skończyła się w momencie rozliczenia dotacji i po roku lub niewiele dłuższym czasie nic po nich nie zostało

Mój drogi kolego, jak to nic. A czy wiesz, że takie projekty są dofinansowywane. Spotkałem się również z odpłatnymi zajęciami. A Ty mówisz, że nic nie zostaje :). (troszkę ironizuję)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

393 - droga wojewódzka w dolnośląskim

https://conadrogach.pl/droga-wojewodzka/393/

Ma długość 12 km, więc 50 km i 200 m to baju baju panie baju. Mialo być w warmińsko mazurskim.

Jest noc, pszczoły jak widać się zleciały i poszły spać. Czy na zdjęciu to czasem nie brzoza smoleńska?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do rozpoczęcia tradycyjnej kleczby jeszcze trochę (od 6 września narodziny Maryi Panny), ale warto bartnikom powiedzieć: przebijam i sprawdzam. Tym bardziej, że wszyscy wiemy, ze dziś w stosunku do złotego wieku bartnictwa przeważają wczesne pożytki roślin których kiedyś w Polsce nie było (wszystkie ważne importy z Ameryki: robinia, facelia, nawloć, a nawet czeremcha w podszycie itd. itp), mamy ocieplenie klimatu itp., a więc kleczba powinna być wcześniej. Sprawdziłem dwie znane mi barcie w Borach Tucholskich powieszone w typowej dla Borów jednowiekowej monokulturze sosnowej na piaskach wydmowych. Wyjątkowo mało urozmaicone „pastwisko” pszczele. 6-ty czerwca, godz. 16.00, przy oczkasach (jarczosach, jarkulach) martwa cisza. Obie barcie niezamieszkałe. Nie mam drabiny by sprawdzić, czy w środku nie ma czasem motylicy na pszczelej padlinie. Brak śladów, by ktoś ostatnio poluzował stalowe druty mocowania kłody na żywym drzewie. Brak pod drzewami śladów jakiejkolwiek opieki. Wiszą dumnie tabliczki z informacją kto ten bałagan finansuje. Widać też oryginalne klejma. Pewnie w nadleśnictwie mają wykaz bartników wg tych kleim i zajmowanych borów (60 barci). Na moje oko oczkasy wbite tak, że pszczoły choćby chciały, to nie wlazą. Jednym słowem – ktoś ma za dużo kasy. Opowieści o szlachetnej idei powrotu pszczół do lasu włóżmy między mchy i paprocie. Kasa panie, kasa! Pod pretekstem pomocy pszczołom! Szanowni pszczelarze, po lasach można już łazić. Sprawdźmy bartników i udokumentujmy kontrole srajfonami. Czy PLW coś o tych dzikich chowach na terenie ich parafii wiedzą? Czy nadleśnictwa czują się odpowiedzialne?

Na koniec filmik pokazujący autorsko wiedzę i umiejętności „bartników”

b1alp.jpg

barc2.jpg

barc3.jpg

barc4.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...