Borden 20 Zgłoś Borden 20 Napisano 22 Września 2019 Witam! Od kiedy powstała wyłączona dla "VIP-ów" część forum to reszta tematów umarła ? Szkoda - podziały zawsze czynią więcej złego niż dobrego. 2 lech i Atena dodali reakcje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 23 Września 2019 Tam też szkieletów duchy . - Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość marbert Zgłoś Gość marbert Napisano 23 Września 2019 Jak strach pisać bo Izraelski system inwigilacji działa w ręcach prawych i sprawiedliwych. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Borden 20 Zgłoś Borden 20 Napisano 24 Września 2019 :D :D :D :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Chewbie 2 Zgłoś Chewbie 2 Napisano 26 Września 2019 Nic tak nie ożywia forum, jak zbliżające się dotacje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość marbert Zgłoś Gość marbert Napisano 30 Września 2019 Polanka jednak jest za dopłatą do ula a nie za obecnie chorym systemem. Taka jest oficjalna polityka. A że politykę pszczelarską prowadzić trudno jak się jest w mniejszości ale czy na pewno? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Krzyżak 4 Zgłoś Krzyżak 4 Napisano 1 Października 2019 Zamknięcie granic dla miodu spoza Unii, a nie jakieś dopłaty do ula. To jest klucz do poprawy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Borden 20 Zgłoś Borden 20 Napisano 1 Października 2019 Aby lobbować w jakimś kierunku np ograniczanie wwozu miodu do Polski, dopłaty i inne sprawy potrzebni są fachowcy, a co za tym idzie pieniądze. Pieniądze mają duże organizacje bo dużo zbierają składek / chyba , ze składki zmniejszają tak aby utrzymać księgową/ . Znaczna część pszczelarzy zrzesza się w małych grupach i z pewnością nie są w stanie cokolwiek osiągnąć w kwestiach prawnych mających znaczenie prawne dla pszczelarzy. Pasuje to organizacją zrzeszającym wielu członków i dlatego nic w tym temacie się nie zmieni. Proszę mi powiedzieć kto się odważy z PZP czy też Polanki lub innej organizacji naciskać w sposób dokuczający władzy - mówię o mediach. Napisać pismo na kwartał do Ardanowskiego to i ja potrafię. Co on z nim zrobi każdy wie. Pisanie, "jęczenie", i wypisywanie mądrości niczego tu nie zmieni. Traktowani jesteśmy jak ... nawet nie mam na to określenia i wszyscy są zadowoleni bo będą dopłaty. Mnóstwo wpisów, krytyki, ocen ale fizycznie nie dzieje się nic - "bo co ja mogę?" - to standardowe myślenie zrzeszonych pszczelarzy, a przywódcą brak pomysłów jak pomagać innym. Tyle mam do powiedzenia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 1 Października 2019 Trzeba "chcieć chcieć" jak pisał poeta. Praktycznie zgadzam się z Bordenem. Diagnoza trafna... ale w połowie. Na Dolnym Śląsku jest cztery DUŻE organizacje zrzeszone w PZP. Można powiedzieć rodzina, no może nie w wierze ale herb wspólny, wódz tenże sam, kasa "zapomogowa" wspólna, problemy wspólne tylko, jak to postrzegam - może dobrze wypada na zdjęciu np. w trakcie Ogólnopolskich Dni Pszczelarza organizowanych tu czy tam. Co ponadto? A no tu już trudniej aby powiedzieć że jest wola aby WSPÓLNIE COŚ ROBIĆ. Tu nie ma sprawy że pszczelarze czegoś nie chcą czy nie widzą. Z rozmów wynika że widzą ale... Niektórzy zmęczeni biernością i sposobem działania władz zaczynają przechodzić "na swoje" jeżeli znajdzie się ktoś kreatywny z odpowiednia wiedzą i werwą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Borden 20 Zgłoś Borden 20 Napisano 1 Października 2019 Kolego Atena piszesz cztery organizacje - zgadza się, ale o tym samym charakterze i statucie. Kasa zapomogowa wspólna - nie wspólna tylko zarządu który robi / czytaj : nic nie robi/ to co chce. Czy zapomogowa nie wiem, nie jestem w stanie policzyć bo nie mam danych. Problemy wspólne ? Nie ! Problemy są pszczelarzy, a zarządy się bawią. Od biedy ktoś z zarządu coś napisze w formie płaczu jak jest ciężko pszczelarzom. Widać wola pszczelarzy jest taka aby wybierać zarządy takie jakie są bo im się nie chce cokolwiek zrobić, "niech inny to robi bo chce / ma aspiracje nazywać się prezes /". Prezes wybrany demokratycznie, już wie co zrobić by nic nie robić, zarobić i od wszelkiej odpowiedzialności się wywinąć tłumacząc: byłem, rozmawiałem i napisałem pismo. A pszczelarze zwieszają głowy mówiąc: trudno, sie nie udało to zjemy ochłapy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 1 Października 2019 Zamknięcie granic dla miodu spoza Unii, a nie jakieś dopłaty do ula. To jest klucz do poprawy. Klucz do poprawy to zamknięcie UE. Ale to taka sama mrzonka . UE otwiera się na wszystkie rynki i kluczem do poprawy jest poprawa konkurencyjności rodzimych pszczelarzy . To nie dopłaty powinny się nazywać bo to tylko zwrot kosztów popsucia wewnętrznego rynku przez bezcłowy import . Rośnie poziom życia a nie zyski z pszczół . Nie ma wizji , tak jak robihuud napisał , czekają nas fermy pszczele ? Komu to potrzebne ? Polanka się tym nie zajmie bo to nie związek zawodowy . Więc jaka mowa o rynku , jak zawodowców 300 ? Może zamiast w obronie pszczół maszerować w obronie pszczelarzy ? Nie będzie pszczelarzy nie będzie pszczół . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Krzyżak 4 Zgłoś Krzyżak 4 Napisano 1 Października 2019 Tak poza tematem, skąd ta liczba 300 zawodowców w Polsce ? Zdaje mi się, że jest ich dużo więcej. W moim kole, które zrzesza 100 pszczelarzy jest 6 osób, które od lat żyją tylko i wyłącznie z pszczół. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 1 Października 2019 Z oficjalnych statystyk - http://www.inhort.pl/files/program_wieloletni/PW_2015_2020_IO/spr_2016/4.3_2016_Sektor_pszczelarski_w_Polsce.pdf Kiedyś - Smoleń - Uuuuu Warszawa to duże miasto żyje tam parę tysięcy ludzi. Laskowik - co ty za głupoty gadasz , tam mieszka prawie 2 miliony ludzi. Smoleń - no może i mieszka ale żyje parę tysięcy. Jak co do czego to tak trochę i czego innego się dorabia . Zabawniejsze jest to - Organizacja nasza liczy około 150 pszczelarzy zawodowych czyli takich, którzy posiadają powyżej 80 rodzin pszczelich. -Pszczelarzy zajmujących się pozyskiwaniem wysokiej jakości miodów i innych produktów pszczelich a także ich dystrybucją na rynku krajowym i za granicą. Pomimo iż Stowarzyszenie jest organizacją zrzeszającą tylko 0,5% pszczelarzy w Polsce to należy do nich prawie 45000 rodzin czyli ok. 6% wszystkich rodzin pszczelich, z których produkuje się i sprzedaje około 15% pozyskiwanego w Polsce miodu. Natomiast członkowie Związku Pszczelarzy Zawodowych oraz firmy skupione wokół naszej organizacji stanowiły do niedawna około 90% rynku miodu w Polsce. Czyż trzeba komentować ? Chyba nie . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach