GEMBARA.PL 2 Zgłoś GEMBARA.PL 2 Napisano 22 Grudnia 2015 Którą warto posadzić przy pasiece.Cornus czy Corylus? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 22 Grudnia 2015 Którą warto posadzić przy pasiece.Cornus czy Corylus? Dlaczego pytasz używając łacińskich nazw których większość pszczelarzy nie zna. Cornus jest owadopylny Corylus wiatropylny... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GEMBARA.PL 2 Zgłoś GEMBARA.PL 2 Napisano 22 Grudnia 2015 Dlaczego pytasz używając łacińskich nazw których większość pszczelarzy nie zna. Cornus jest owadopylny Corylus wiatropylny... Racja.My skończyliśmy z cywilizacją łacińslką.Stajemy się Barberią. Cornus mas to dereń jadalny(nie mylić ze świdwą) Corylus to leszczyna(orzech laskowy) W zależności od chęci,mamy je jako drzewko lub krzew. Obydwa są oblatywane przez owady.Przy ładnej pogodzie pszczoła miodna niezłe obnóża tworzy. Ciekawy jestem jakie obserwacje mamy w różnych regionach z oblotu.Jaki wpływ ma temperatura,pora dnia, wilgotność gruntu i powierza,wystawa,oddalenie zarośli,lasu,zabudowań.Wpływ siły wiatru i inne czynniki mające wpływ nas aktywność pszczół w stosunku do tych roślin. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 22 Grudnia 2015 Mam je obie rosnące blisko siebie w odległości około 10 m w takich samych warunkach co do nasłonecznienia. No, może leszczyna ma odrobinę gorzej. Niemniej u siebie zauważam więcej pszczół na leszczynie a poza tym (przy dość ostrym wczesnowiosennym klimacie) jeszcze nigdy nie doczekałem się rozsądnych ilości owoców derenia. Robię nalewki ale dereniówkę pijam tylko u innych. Z tego powodu to właśnie leszczyna została znacząco ostatnio rozmnożona a dereń... wprost przeciwnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość daro Zgłoś Gość daro Napisano 22 Grudnia 2015 Jednego tylko masz? Dowiedziałem się że min. 2 sztuki musi być aby owocował. Orzechówka brrrr. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 22 Grudnia 2015 Miałem 2. Został jeden. być może i jego dni są policzone. Choć nie kwestionuję przydatności pszczelarskiej derenia gdzie indziej. Wojtek Morawski by się tu przydał. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 23 Grudnia 2015 Miałem 2. Został jeden. być może i jego dni są policzone. Choć nie kwestionuję przydatności pszczelarskiej derenia gdzie indziej. Wojtek Morawski by się tu przydał. U mnie rosną 4 trzydziestoletnie derenie, na każdym jest 50 kg owoców. Nie potrafiłem się doczytać czy jest obcopylny... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 23 Grudnia 2015 O roślinach pyłko i nektarodejnych uczę się w Ogrodzie Botanicznym UAM w Poznaniu http://www.obuam.robia.pl/ Jest w nim (Botaniku) sporo odmian i cornusa i corylusa. Mieszkam w pobliżu, więc od wiosny do jesieni mam wiarygodny i uczciwy przegląd za friko, co pszczoły interesuje w lokalnym klimacie północnego Poznania. Z uwzględnieniem ph gleby , opadami itd.itp. Z ogrodu tego mam sporo roślin u siebie w pasiece, pozyskanych nie zawsze legalną metodą. Łażąc po ogrodzie zdarza mi się pozyskać (poprzez niepodeptanie) leżące na alejce nasiona interesujących mnie roślin. Aby nasiona te skiełkowały - trzeba sporo wiedzy. Tą wiedzę można uzyskać studiując kilka książek, lub bezczelnie podpierdzielić ją w tymże Botaniku z komputerów w jego czytelni popijając kawę (centralny pawilon) i prowadząc naukowe debaty z kompetentnymi naukowcami, którzy bardzo chętnie dają się pociągnąć za wiedzę. Pracownicy ogrodu są bardzo życzliwi. Dyrekcja Botanika jest niestety dwulicowa. Z jednej strony przejmują się niby losem zapylaczy, a z drugiej strony lekceważą konkretne propozycje. Na terenie Botanika jest malownicza ruina (od ul św. Wawrzyńca) którą umyśliliśmy z kolegą wykorzystać do ustawienia kątem kilku uli i stworzenia na ich bazie w Ogrodzie ścieżki edukacyjnej roślin entomofilnych. Naszym zamiarem było przygotowanie ścieżki dla pszczelarza (ale i dla młodzieży szkolnej), gdzie mógłby on praktycznie sprawdzić co pszczoły i inne zapylacze o określonej porze roku oblatują. Ale i żeby pszczelarz nauczył się tych roślin po wyglądzie, po polskiemu i po łacinie, w różnych porach roku i fazie rozwoju. Złożyliśmy oficjalnie propozycję, w niej między innymi - że pszczelarz obsługujący tą pasiekę będzie do dyspozycji dla wycieczek itd. I co? Usłyszeliśmy kilka zdań o ryzyku pożądlenia, wstrząsie anafilaktycznym itd. Po jakimś czasie zauważyłem, że w malowniczej ruinie zadomowili się spece od paint bolu (strzelający do siebie kolorowanymi kulami na mole) którzy zaoferowali zapewne lepsze warunki dyrekcji Botaniaka niż gołodupcy od apis mellifery. To mnie zraziło do dyrekcji, ale dalej intensywnie uczę się w Botaniku. Niestety bez dyrekcji pozornie dbającej o porządne zapylenie swych kolekcji. Teraz Ogród otwarty jest cały rok, więc może niebawem się przejdę i wrzucę kilka fotek dereni i leszczyn na forum. Na miejscu też wyjaśnię problem obcopylności derenia. Jak ktoś chce coś jeszcze - meldować! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GEMBARA.PL 2 Zgłoś GEMBARA.PL 2 Napisano 23 Grudnia 2015 U mnie rosną 4 trzydziestoletnie derenie, na każdym jest 50 kg owoców. Nie potrafiłem się doczytać czy jest obcopylny... Jak stwierdzono derenie są samopylne,ale obecność innego osobnika znacznie podnosi jego urodzajność. Pyłek ma stosunkowo dużą masę,więc trudno o typową wiatropylność. Ogólnie dereń jest rośliną wdzięczną i kapryśną.Jedne zaczynają owocować w wieku 4 lat inne potrafią czekać i 10 lat. Rozpoczynają od słabego owocowania 5-10szt i co roku kilkakrotnie więcej.W jednym kwiecie jest po kilka owocników,a że kwiaty wszystkie jednocześnie nie otwierają się,to mamy szansę na coroczne owocowanie bez względu na ilość przymrozków. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GEMBARA.PL 2 Zgłoś GEMBARA.PL 2 Napisano 23 Grudnia 2015 Miałem 2. Został jeden. być może i jego dni są policzone. Choć nie kwestionuję przydatności pszczelarskiej derenia gdzie indziej. Wojtek Morawski by się tu przydał. Nie likwiduj rośliny długowiecznej.Cierpliwości.W okolicy korony drzewka posyp lekko wapnem.Usuń wszystkie boczne pędy poniżej 0,5m. Zostaw tylko jeden pęd który poprowadzisz docelowo.Przytnij gałązki od strony zewnętrznej aby nadać smuklejszy kształt.Usuń gałązki ocierające się lub krzyżujące.Dereń nie boi się cięcia. Nadal jest właściwy moment na te prace. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 23 Grudnia 2015 Nie likwiduj rośliny długowiecznej.Cierpliwości.W okolicy korony drzewka posyp lekko wapnem.Usuń wszystkie boczne pędy poniżej 0,5m. Zostaw tylko jeden pęd który poprowadzisz docelowo.Przytnij gałązki od strony zewnętrznej aby nadać smuklejszy kształt.Usuń gałązki ocierające się lub krzyżujące.Dereń nie boi się cięcia. Nadal jest właściwy moment na te prace. Dla niecierpliwych wierzba iwa. Szybko rośnie, pyłku zatrzęsienie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr_S 205 Zgłoś Piotr_S 205 Napisano 23 Grudnia 2015 Nie likwiduj rośliny długowiecznej.Cierpliwości.W okolicy korony drzewka posyp lekko wapnem.Usuń wszystkie boczne pędy poniżej 0,5m. Zostaw tylko jeden pęd który poprowadzisz docelowo.Przytnij gałązki od strony zewnętrznej aby nadać smuklejszy kształt.Usuń gałązki ocierające się lub krzyżujące.Dereń nie boi się cięcia. Nadal jest właściwy moment na te prace. Dzięki. Wiem, że nie boi się cięcia. Powiedziałbym nawet, że wycięcie rozkrzewionego to mission impossible Może rzeczywiście zostawię mu towarzysza i poczekam... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GEMBARA.PL 2 Zgłoś GEMBARA.PL 2 Napisano 24 Grudnia 2015 Dla niecierpliwych wierzba iwa. Szybko rośnie, pyłku zatrzęsienie... Wierzby!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak tak tak wierzby.Sadzimy wszędzie wierzby.Wystarczy rozejrzeć się po okolicy,może być park,botanik, bagna,stawy,nadrzecza,bagry,strumienie,skraje lasu,ogrody,ruiny i wypatrzeć odpowiedni egzemplarz,stwierdzić kiedy kwitnie,ściąć zraz,nieistotna grubość,może to nawet być konar który pozostawili zbieracze bazi Wielkanocnych,wkładamy na tydzień-dwa do wody,a potem do gruntu,może to być doniczka,od czasu do czasu podlewamy.Wierzba iwa,piękne hasło,ale to zielsko rozmnaża się tylko z nasion,że sztobrów nieodbija,aczkolwiek znam kilka przypadków gdzie się to udało,ale ogólnie nie warto próbować.Warto zapewnić różnorodność wierzb aby była ciągłość kwitnienia,od świtu do lata.Wierzba ma kwiaty męskie i żeńskie,ale nie na tej samej roślinie.Która jest lepsza? Obydwie są doskonałe. Męska jest daje białko,żeńska cukry.Jedno i drugie to potrzebne papu dla naszych stworów.W okolicach wilgotnych,przy sprzyjającej pogodzie można uzyskać miód w ilościach towarowych.Dla pszczelarzy którzy nie mają zbyt wiele terenu do dyspozycji ,proponuję wersję wierzby na wypasie..Kupujemy w sklepie szczepioną wierzę pendulę,tzw iwę,im grubszy i wyższy badyl tym lepsza.Sadzimy.W sezonie podlejemy solidnie kilkakrotnie,szczególnie to ważne w maju.W następnym roku wybieramy ładny zwisający pęd i podnosimy go pionowo do góry,stabilizujemy go za pomocą tyczki (może być bambus) przywiązanej do pnia na kilku wysokościach.Pozostałe zwisające pędy po przekwitnięciu obcinam,zostawiając ok 15-30cm.W następnym roku powtarzamy czynności,tyle że wspomagamy się drabiną.Tak robimy 3-4 lata.Osiągamy na jednym drzewie masę.kilku drzew i podziw sąsiadów,a pszczółki stołówkę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GEMBARA.PL 2 Zgłoś GEMBARA.PL 2 Napisano 27 Grudnia 2015 AD 2015 27 grudzień ,pasieka w okolicy Poznania. Zakwitł wawrzynek wilcze łyko, kwitnie wspaniale ciemiernik. Słonecznie, ale wietrznie. Wszystkie rodziny wykonują loty , pyłku nie znoszą, za daleko posadziłem te roślinki. W tej lokalizacji stanowią tylko radość dla ludzi. Jedna z wiśni karłowych także obsypana kwieciem. Temperatura 15 stopni Celsjusza. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GEMBARA.PL 2 Zgłoś GEMBARA.PL 2 Napisano 3 Stycznia 2016 AD 2015 27 grudzień ,pasieka w okolicy Poznania. Zakwitł wawrzynek wilcze łyko, kwitnie wspaniale ciemiernik. Słonecznie, ale wietrznie. Wszystkie rodziny wykonują loty , pyłku nie znoszą, za daleko posadziłem te roślinki. W tej lokalizacji stanowią tylko radość dla ludzi. Jedna z wiśni karłowych także obsypana kwieciem. Temperatura 15 stopni Celsjusza. AD 2016 3 styczeń minus piętnaście i 2 centymetr śniegu.Marzenie o zimowym miodzie,nadal nie spełnione. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GEMBARA.PL 2 Zgłoś GEMBARA.PL 2 Napisano 7 Lutego 2016 07.02.2016 + 15,zimny wiatr. Śnieżyce w pełni rozkwitu, ale nie oblatywane. Przebiśniegi już w pąkach. Leszczyna pod lasem kwitnie i pyli, pozostał tylko kwitnie, ale brak oblotu. Połowa rodzin spokojnie zimuje, kilka rodzin intensywnie sprząta, pozostałe tylko oblot. Sytuacja z pokarmem nie jest zła. Wszystkie rodziny przetrwały. Wierzby w pełni bieli, ale jeszcze nie kwitną. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GEMBARA.PL 2 Zgłoś GEMBARA.PL 2 Napisano 14 Lutego 2016 14 luty temp. +5 Zakwitł pierwszy z 350 dereni różnych odmian. Przebiśniegi powoli wybijają. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach